Zorya
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Zorya Utrennyaya
[bylobrzydkobedzieladnie]
Zorya Utrennyaya to jedyne imię, na które sowa Cassandry - po wielu próbach - zaczęła reagować; jest kapryśna, miewa nastroje, czasem się boczy, zamiast oddać list, robiąc to wtedy, kiedy ma na to ochotę i zasadniczo wydaje się raczej uciążliwa niż posłuszna.
Przeczytaj
Szanowny Panie bardzo cię kocham C. V. Mulciber
[bylobrzydkobedzieladnie]
bo ty jesteś
prządką
prządką
Ostatnio zmieniony przez Cassandra Vablatsky dnia 25.02.24 16:05, w całości zmieniany 20 razy
Przeczytaj Valerij Dolohov
Droga Cassandro, pomimo iż wydaje się, że świat obraca się dziś gwałtowniej niż kiedykolwiek to mam nadzieję, że list ten czytasz będąc spokojną i bezpieczną. Sprawa w związku z którą do ciebie piszę nie jest czymś niepokojącym, a raczej dotyczy sprawy czysto informacyjnej: w najbliższym czasie będę zmuszony wyjechać na jakiś czas z Anglii. Powodem jest pewien projekt o którym rozmyślam od dłuższego czasu - być może doszły do ciebie już słuchy lub nie ale jestem obecnie na tropie badania (a może bardziej tworzenia na nowo?) receptury eliksiry życia. Natrafiłem niespodziewanie na wzmianki mogące doprowadzić mnie do rozwiązania kilku głównych problemów, które w chwili obecnej wstrzymują mnie przed dalszym progresem. Nie mogę przejść koło tego obojętnie, myślę, że jako człowiek nauki jesteś w stanie pojąć moją impulsywność w zdecydowaniu się na nagły wyjazd akurat teraz. Chciałem też by ktoś wiedział co się ze mną dzieje. Przepraszam, że obarczam cię tym samym koniecznością wyjaśniania mnie lub też odpowiadania na dociekliwe pytania innych o moje zniknięcie, jednak czuję, że jedynie tobie mogę z podobną swobodą komunikować o swoich planach. Proszę, uznaj to za komplement, a nie kłopot.
Zapas moich ingrediencji, jak i przybory alchemiczne znajdują się fortunnie pod pieczą lorda Alpharda Blacka. Tak się składało, że planowałem przenieść swoje laboratorium z Nokturnu gdzieś w bezpieczniejsze, bardziej odległe od głównych zamieszek miejsce, a lord Black zgodził się je dla mnie prze-magazynować do czasu aż znajdę odpowiedniejsze miejsce, lecz teraz kiedy wyjeżdżam zdaje się to nie mieć większego sensu - chciałem więc cię prosić byś nie wahała się podzielić moich zbiorów między siebie oraz resztę współpracujących z nami badaczy, a i żeby mój złoty kociołek znalazł się pod twoją pieczą. Wierzę, że znajdziesz dla niego użyteczne zastosowanie, to imponujące jak twoje umiejętności w dziedzinie alchemii ostatnimi czasy wzrosły.
Chciałem raz jeszcze podziękować ci za użyczenie mi twojego zaproszenia na noworoczny bankiet. Mam nadzieję, że będę mógł kiedyś wynagrodzić ci twoją szczodrość.Pełen zapału,
Valerij Dolohov
Zapas moich ingrediencji, jak i przybory alchemiczne znajdują się fortunnie pod pieczą lorda Alpharda Blacka. Tak się składało, że planowałem przenieść swoje laboratorium z Nokturnu gdzieś w bezpieczniejsze, bardziej odległe od głównych zamieszek miejsce, a lord Black zgodził się je dla mnie prze-magazynować do czasu aż znajdę odpowiedniejsze miejsce, lecz teraz kiedy wyjeżdżam zdaje się to nie mieć większego sensu - chciałem więc cię prosić byś nie wahała się podzielić moich zbiorów między siebie oraz resztę współpracujących z nami badaczy, a i żeby mój złoty kociołek znalazł się pod twoją pieczą. Wierzę, że znajdziesz dla niego użyteczne zastosowanie, to imponujące jak twoje umiejętności w dziedzinie alchemii ostatnimi czasy wzrosły.
Chciałem raz jeszcze podziękować ci za użyczenie mi twojego zaproszenia na noworoczny bankiet. Mam nadzieję, że będę mógł kiedyś wynagrodzić ci twoją szczodrość.Pełen zapału,
Valerij Dolohov
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj
Cassie, rozumiem doskonale, sama mam wiele pracy, lato wcale nie oznacza zmniejszenia obowiązków w Fantasmagorii. Cieszę się, że Calchas rośnie - ale chłopcy chyba tak mają, Agatha mówi, że Marcus jest dużo spokojniejszy i nie potrzebuje tyle atencji. Może dajesz mu właśnie za dużo bodźców? Nie znam się jednak, nie bierz mych słów za pewnik; sama pewnie czujesz, co jest dla niego najlepsze, a jeśli nie, to może zabierzesz dziecko na konsultację? Do Zachary'ego? To dobry uzdrowiciel.
Cass, wiem, jak rzadko przyznajesz się do słabości, dlatego jestem więcej niż zaniepokojona. Koniecznie musisz pojawić się w Białej Willi, im szybciej, tym lepiej. Potrzebujesz choć dwóch-trzech dni odpoczynku. Jeśli zaniedbasz siebie, zaniedbasz dzieci - może taki argument przemówi Ci do rozsądku. Wiesz, że jesteś tu zawsze mile widziana. Agatha i Prymulka na pewno da sobie radę z Calchasem, Lysandra znajdzie tu dużo ciekawych książek, a wam wszystkim na pewno przyda się zdrowe, świeże, morskie powietrze. Jeśli nie chcesz zrobić tego dla siebie, zrób to dla dzieci. Przewietrzysz głowę, zrzucisz trochę ciężaru z barków.
Ja też potrzebuję Cię silnej, Cassie.
Czuję się coraz lepiej, zamierzam przestać karmić i to daje mi nadzieję, że za kilka tygodni wszystko wróci do normy. Wzięłam sobie do serca Twoje słowa, choć niekoniecznie było to łatwe, ale...spędzam z nimi więcej czasu. Są nawet miłe w dotyku. Zaczynają też się czołgać i siadać. Dziwne stworzenia. A najdziwniejsze jest to, że powstały właściwie z niczego, nagle, magicznie; przeraża mnie to i fascynuje jednocześnie.
Dość jednak rozczulania - proszę, spakuj najpotrzebniejsze rzeczy i odwiedź mnie w Białej Willi. Każę przygotować pokój gościnny dla Ciebie i dzieci.
Do zobaczenia, Cass.
Deirdre
Cass, wiem, jak rzadko przyznajesz się do słabości, dlatego jestem więcej niż zaniepokojona. Koniecznie musisz pojawić się w Białej Willi, im szybciej, tym lepiej. Potrzebujesz choć dwóch-trzech dni odpoczynku. Jeśli zaniedbasz siebie, zaniedbasz dzieci - może taki argument przemówi Ci do rozsądku. Wiesz, że jesteś tu zawsze mile widziana. Agatha i Prymulka na pewno da sobie radę z Calchasem, Lysandra znajdzie tu dużo ciekawych książek, a wam wszystkim na pewno przyda się zdrowe, świeże, morskie powietrze. Jeśli nie chcesz zrobić tego dla siebie, zrób to dla dzieci. Przewietrzysz głowę, zrzucisz trochę ciężaru z barków.
Ja też potrzebuję Cię silnej, Cassie.
Czuję się coraz lepiej, zamierzam przestać karmić i to daje mi nadzieję, że za kilka tygodni wszystko wróci do normy. Wzięłam sobie do serca Twoje słowa, choć niekoniecznie było to łatwe, ale...spędzam z nimi więcej czasu. Są nawet miłe w dotyku. Zaczynają też się czołgać i siadać. Dziwne stworzenia. A najdziwniejsze jest to, że powstały właściwie z niczego, nagle, magicznie; przeraża mnie to i fascynuje jednocześnie.
Dość jednak rozczulania - proszę, spakuj najpotrzebniejsze rzeczy i odwiedź mnie w Białej Willi. Każę przygotować pokój gościnny dla Ciebie i dzieci.
Do zobaczenia, Cass.
Deirdre
there was an orchid as beautiful as the
seven deadly sins
seven deadly sins
Deirdre Mericourt
Zawód : namiestniczka Londynu, metresa nestora
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
one more time for my taste
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
OPCM : 45 +3
UROKI : 4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +8
ZWINNOŚĆ : 21
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
Śmierciożercy
Przeczytaj Benjamin
Cassandro,
nie rozmawialiśmy jakieś pięćdziesiąt lat, ale to niewarzne, Cassandro. Zbierałem się do tego listu bardzo długo, dochodziły mnie przykre informacje i jeszcze gorsze sugestie dotyczące tego, z kim się teraz bratasz. Podejrzewam, że pamiętasz mnie jak przez mgłę, ale hej, tak, to ja, ten zaćpany gwiazdor z brodą i tatuażami, co się super dogadywał na migi z Twoim trollem (nie, nie jesteśmy krewnymi).
W karzdym razie...Przemyśl to, kim się otaczasz, Cass. Jesteś mądrą czarownicą. Niespotykanie mądrą. Niespotykanie dobrą. I silną. Naprawdę wierzysz w to, co plotą Ci Twoi znajomi? Naprawdę chcesz brać udział w obcej wojnie, chcesz wychowywać córkę w świecie pełnym nienawiści i podziałów? Oni cię wykożystają, Cass, wykożystają, a gdy przestaniesz być potrzebna, potraktują jak innych podobno słabych i wzgardzonych.
Nie umieram na wenerę, nie martw się, ten list to też nie wynik naćpania, po prostu...Pomyśl o tym. Nie musisz mi nawet odpisywać, ale proszę Cię, dla siebie i dla swojej córki - i dla innych czarownic i dzieci: zastanuf się, komu służysz. Bo to właśnie robią te szumowiny, arystokraty i inne śmierdzące gówna: sprowadzają ludzi do roli swych sług.
Dbaj o Lysandre. I o trolla, on naprawdę jest w środku wrażliwą istotą.
I proszę, chociaż przemyśl to, co Ci napisałem.
Ben Wright
nie rozmawialiśmy jakieś pięćdziesiąt lat, ale to niewarzne, Cassandro. Zbierałem się do tego listu bardzo długo, dochodziły mnie przykre informacje i jeszcze gorsze sugestie dotyczące tego, z kim się teraz bratasz. Podejrzewam, że pamiętasz mnie jak przez mgłę, ale hej, tak, to ja, ten zaćpany gwiazdor z brodą i tatuażami, co się super dogadywał na migi z Twoim trollem (nie, nie jesteśmy krewnymi).
W karzdym razie...Przemyśl to, kim się otaczasz, Cass. Jesteś mądrą czarownicą. Niespotykanie mądrą. Niespotykanie dobrą. I silną. Naprawdę wierzysz w to, co plotą Ci Twoi znajomi? Naprawdę chcesz brać udział w obcej wojnie, chcesz wychowywać córkę w świecie pełnym nienawiści i podziałów? Oni cię wykożystają, Cass, wykożystają, a gdy przestaniesz być potrzebna, potraktują jak innych podobno słabych i wzgardzonych.
Nie umieram na wenerę, nie martw się, ten list to też nie wynik naćpania, po prostu...Pomyśl o tym. Nie musisz mi nawet odpisywać, ale proszę Cię, dla siebie i dla swojej córki - i dla innych czarownic i dzieci: zastanuf się, komu służysz. Bo to właśnie robią te szumowiny, arystokraty i inne śmierdzące gówna: sprowadzają ludzi do roli swych sług.
Dbaj o Lysandre. I o trolla, on naprawdę jest w środku wrażliwą istotą.
I proszę, chociaż przemyśl to, co Ci napisałem.
Ben Wright
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
prosimy o potwierdzenie przybycia na PW Aquili Black do 23.01
I show not your face but your heart's desire
listopad
Cassie, mam nadzieję, że ten list zastaję Cię w dobrym zdrowiu. Jak się masz? Jak się ma Calchas i Lysandra? Czy potrzebujesz jakiejś pomocy? Wiem, znów długo się nie odzywałam, ale pewnie już wiesz, co spotkało nas w podziemiach Gringotta. Potrzebowałam czasu, żeby...wrócić do siebie. A i tak nie do końca się to udało.
Chciałabym spytać Cię o coś związanego z dziećmi. Ostatnio poświęcam im nieco więcej uwagi i zauważam, że...nie są odpowiednio rozwinięte. Czy to normalne, że jeszcze nie mówią w p e ł n i? Nie budują zdań, nie sposób się z nimi porozumieć. Do tego są dość niezdarne, prosto robią tylko kilka kroków. Czy to może być wynik choroby? Albo innej degeneracji? Niedługo skończą rok, na Merlina, powinny być chyba bardziej...komunikatywne?
Deirdre
Chciałabym spytać Cię o coś związanego z dziećmi. Ostatnio poświęcam im nieco więcej uwagi i zauważam, że...nie są odpowiednio rozwinięte. Czy to normalne, że jeszcze nie mówią w p e ł n i? Nie budują zdań, nie sposób się z nimi porozumieć. Do tego są dość niezdarne, prosto robią tylko kilka kroków. Czy to może być wynik choroby? Albo innej degeneracji? Niedługo skończą rok, na Merlina, powinny być chyba bardziej...komunikatywne?
Deirdre
there was an orchid as beautiful as the
seven deadly sins
seven deadly sins
Deirdre Mericourt
Zawód : namiestniczka Londynu, metresa nestora
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
one more time for my taste
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
OPCM : 45 +3
UROKI : 4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +8
ZWINNOŚĆ : 21
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
Śmierciożercy
Przeczytaj 8 października '57
Cass, jak się czujesz? Wszystko dobrze?
Wciąż nie podziękowałam Ci zato, że się mną zajęłaś ostatnio.
Dziękuję.
Przepraszam, że narobiłam Ci kłopotu.
I że wyszłam bez słowa, mam nadzieję, że nie obudziłam Lysandry.
Chyba...mam problem
Wiem co powinn
Trochę myślałam.
Wybacz, że chciałam zgarnąć Twój spirytus. Głupie, wiem, ten angielski i tak jest do niczego.
Masz może coś na nastrój? Humor? Jak wy to tu w ogóle nazywacie?
Przydałaby mi się odrobina czegoś, co zajmie myśli czymś przyjemniejszym. Chociaż na chwilę.
Raz jeszcze dzięki.
Tatiana
Wciąż nie podziękowałam Ci za
Dziękuję.
Przepraszam, że narobiłam Ci kłopotu.
I że wyszłam bez słowa, mam nadzieję, że nie obudziłam Lysandry.
Chyba...
Trochę myślałam.
Wybacz, że chciałam zgarnąć Twój spirytus. Głupie, wiem, ten angielski i tak jest do niczego.
Masz może coś na nastrój? Humor? Jak wy to tu w ogóle nazywacie?
Przydałaby mi się odrobina czegoś, co zajmie myśli czymś przyjemniejszym. Chociaż na chwilę.
Raz jeszcze dzięki.
Tatiana
Tatiana Dolohov
Zawód : emigrantka, pozowana dama
Wiek : lat 24
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
wanderess, one night stand
don't belong to no city,
don't belong to no man
I'm the violence in the pouring rain
don't belong to no city,
don't belong to no man
I'm the violence in the pouring rain
OPCM : 17
UROKI : 16 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 7 +3
ZWINNOŚĆ : 7
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
4 X
Cassie, czy wszystko u Ciebie w porządku? Odpisz proszę od razu, nawet zdawkowo - dostałam sprzeczną, niepokojącą informację i chcę ją skonfrontować z rzeczywistością.
Deirdre
Deirdre
there was an orchid as beautiful as the
seven deadly sins
seven deadly sins
Deirdre Mericourt
Zawód : namiestniczka Londynu, metresa nestora
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
one more time for my taste
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
OPCM : 45 +3
UROKI : 4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +8
ZWINNOŚĆ : 21
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
Śmierciożercy
Przeczytaj 10 X 1957
Cass, mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku. Przepraszam, że znów tyle czasu milczałam, ale wiesz dobrze jakim typem osoby jestem, mam okropne zadatki na pracoholika, który zapomina o świecie i nic się w tej kwestii nie zmieniło na lepsze. Teraz, gdy trochę z przymusu zwolniłam tempo chciałabym Cię odwiedzić. Dlatego zdradź mi, kiedy znajdziesz nieco wolnego czasu. Nie wątpię, że lecznica nadal pochłania dużą część twojej uwagi, podobnie jak Lysandra i mały Calchas.
Liczę, że Senu poza listem dostarczył ci również drobną paczuszkę. Ostatnio stał się okropnie niesforny, zaczynam zastanawiać się czy to nie czas, aby zmienić sowę albo dać mu trochę odpocząć, gdy znów coś uszkodzi.
Liczę, że Senu poza listem dostarczył ci również drobną paczuszkę. Ostatnio stał się okropnie niesforny, zaczynam zastanawiać się czy to nie czas, aby zmienić sowę albo dać mu trochę odpocząć, gdy znów coś uszkodzi.
Belvina
Sowa poza listem dostarczyła również paczuszkę zawierającą ingrediencje: czułki szczuroszczeta
Chodź, pocałuję cię tam, gdzie się kończysz i zaczynasz. Chodź, pocałuję cię w czoło, w duszę. Pocałuję cię w twoje serce. Na dzień dobry. Na dobranoc. Na zawsze. Na nigdy. Na teraz. Na kiedyś.
Belvina Blythe
Zawód : Uzdrowicielka na urazach pozaklęciowych, prywatny uzdrowiciel
Wiek : 27 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Nasze miejsce jest tutaj
W nocy
Bez nikogo
W nocy
Bez nikogo
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
31 X 1957 Edgar Burke
Cassandro Potrzebuję spotkania z uzdrowicielem. Mam pewien problem, o którym chciałbym porozmawiać. Najlepiej pasowałoby mi jutrzejsze popołudnie. To dość pilne. E. Burke
PS. Skończyły nam się zapasy wywaru z zioła moly.
PS. Skończyły nam się zapasy wywaru z zioła moly.
We build castles with our fears and sleep in them like
kings and queens
kings and queens
Edgar Burke
Zawód : nestor, B&B, łamacz klątw
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Gdybym był babą, rozpłakałbym się rzewnie nad swym losem, ale jestem Burkiem, więc trzymam fason.
OPCM : 25 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +1
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 9
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 12.10
Cassandro, dziękuję Ci za pomoc z tym listem i nie musisz martwić się więcej. Nie tylko dostałam odpowiedź, ale i zadanie w ramach wspomnianego zadośćuczynienia. Mam zapoznać drugiego syna Blacków z naszym towarzystwem. Podejrzewam, że kryje się za tym jakiś haczyk, który uczyni tę przysługę niezwykle uciążliwą, ale poradzę sobie, stawałam już twarzą w twarz z większymi problemami. Cieszę się, że mam te przeprosiny za sobą i mogę uznać sprawę za zamkniętą. Ja, bo u szlachty pewnie nie będzie zamknięta nigdy.
Mam nadzieję, że u Ciebie i dzieci wszystko w porządku. Odwiedzę cię za jakiś czas, będziemy mieć okazję porozmawiać.
PS nie mam wielu rzeczy, które nadawałyby się na prezent, ale doceniam, że wzięłaś moje obawy na poważnie. Wysyłam razem z listem puszkę kakao. O czekoladę teraz trudno, możesz dać Lysandrze.
Mam nadzieję, że u Ciebie i dzieci wszystko w porządku. Odwiedzę cię za jakiś czas, będziemy mieć okazję porozmawiać.
Pozdrawiam,
PS nie mam wielu rzeczy, które nadawałyby się na prezent, ale doceniam, że wzięłaś moje obawy na poważnie. Wysyłam razem z listem puszkę kakao. O czekoladę teraz trudno, możesz dać Lysandrze.
Elvira
Sowa wraz z listem przyniosła niedużą metalową puszkę, a w niej - 100 g kakao
[bylobrzydkobedzieladnie]
you cannot burn away what has always been
aflame
Elvira Multon
Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Once you cross the line,
will you be satisfied?
will you be satisfied?
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
13 X
Stworzyłem dla Ciebie talizman z runą czystej wody - o silnym działaniu wspomagającym wytwarzanie środków leczniczych. Pamiętaj, proszę, by w tym samym czasie nie nosić go z innym talizmanem, mogłyby wtedy zakłócać swe działanie.
Metaliczny pobłysk to zasługa rtęci, a zielona barwa - jadeitu. Sugerowałbym, aby umocować talizman na rzemyku, tak, by dotykał nadgarstka dłoni władającej magią - w ten sposób pozostanie też blisko kociołka i warzonego eliksiru.
Mam nadzieję, że będzie Ci służył.
Cassandro,
nie miałem jeszcze okazji w należytej formie podziękować Ci za eliksiry, które dla mnie ostatnio uwarzyłaś. Przyjmij więc ten drobiazg, niesiony przez mego kruka, jako spóźnione podziękowania.Stworzyłem dla Ciebie talizman z runą czystej wody - o silnym działaniu wspomagającym wytwarzanie środków leczniczych. Pamiętaj, proszę, by w tym samym czasie nie nosić go z innym talizmanem, mogłyby wtedy zakłócać swe działanie.
Metaliczny pobłysk to zasługa rtęci, a zielona barwa - jadeitu. Sugerowałbym, aby umocować talizman na rzemyku, tak, by dotykał nadgarstka dłoni władającej magią - w ten sposób pozostanie też blisko kociołka i warzonego eliksiru.
Mam nadzieję, że będzie Ci służył.
Calder
wraz z listem kruk przyniósł także drobny pakunek, w którym znajdował się płaski, podłużny amulet - niewielkiego rozmiaru, jadeitowy
i ache in a language so old that even the earth no longer remembers; so dead that it has returned to dust
Calder Borgin
Zawód : zaklinam teraźniejszość
Wiek : 25
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
you're not dead but
you're not alive either
you're a ghost with
a beating heart
you're not alive either
you're a ghost with
a beating heart
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 14.10
Cassandro, piszę do Ciebie z prośbą. W ostatnim czasie korzystam z Twojego wsparcia nader często, lecz tym razem sprawa dotyczy nie mnie bezpośrednio, lecz bardzo bliskiej mi osoby. Moja droga przyjaciółka straciła we wrześniu ucho wskutek niefortunnie rzuconego zaklęcia. Wyhodowała już nowe na eliksirze odtworzenia, tak się jednak składa, że na moim oddziale nie miałam nigdy okazji dokonać transplantacji, a nie chcę podejmować się na niej eksperymentów.
Czy mogłabym zaprowadzić ją do Ciebie i przy okazji obserwować Cię w trakcie pracy? Myślę, że przysłuży mi się to i wkrótce będę mogła przeprowadzić tę procedurę sama, choć raczej nie na własnej ręce.
Jeżeli nie jest to dla ciebie obciążeniem, przekaż mi sową zwrotną dzień i godzinę.
Czy mogłabym zaprowadzić ją do Ciebie i przy okazji obserwować Cię w trakcie pracy? Myślę, że przysłuży mi się to i wkrótce będę mogła przeprowadzić tę procedurę sama, choć raczej nie na własnej ręce.
Jeżeli nie jest to dla ciebie obciążeniem, przekaż mi sową zwrotną dzień i godzinę.
Pozdrawiam,
Elvira
[bylobrzydkobedzieladnie]
you cannot burn away what has always been
aflame
Elvira Multon
Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Once you cross the line,
will you be satisfied?
will you be satisfied?
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj 14.10
Cass, dziękuję Ci za Twe oświecające słowa, jak zwykle jesteś niezawodna w przypominaniu człowiekowi o jego niezachwianej wartości. Zadanie pozostaje dla mnie ważne, ale uświadomiłaś mi, że lęk jest bezpodstawny. Czasy są jakie są, lecz jeżeli będziesz kiedykolwiek potrzebowała pomocy z gospodarowaniem, nie wahaj się do mnie zwrócić. Mieszkam sama, radzę sobie. Jeżeli miałabym kogoś wspomóc, to Ciebie.
Przyjdziemy. Nie mogę się doczekać.
Przyjdziemy. Nie mogę się doczekać.
Pozdrawiam,
Elvira
[bylobrzydkobedzieladnie]
you cannot burn away what has always been
aflame
Ostatnio zmieniony przez Elvira Multon dnia 31.03.21 12:13, w całości zmieniany 1 raz
Elvira Multon
Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Once you cross the line,
will you be satisfied?
will you be satisfied?
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj 08.12
Cass, niestety znów muszę prosić Cię o przysługę. Pamiętasz, jak po niedawnej misji odwiedziłyśmy Cię z Tatianą i Sigrun schorowane i ranne? Moje przeczucie okazało się słuszne, nie mam już w domu ani jednej fiolki ni słoiczka pasty na oparzenia, a muszę smarować te okropne blizny. Czy byłabyś w stanie wysłać mi ją jeszcze dziś?
Mam nadzieję, że Lysie smakowało kakao. Wysyłam Ci jeszcze trochę na święta. Jest więcej, bo jak cię znam, z ostatniej paczki nie ruszyłaś nic, byle zostało dla małej.
Pozdrawiam,
Mam nadzieję, że Lysie smakowało kakao. Wysyłam Ci jeszcze trochę na święta. Jest więcej, bo jak cię znam, z ostatniej paczki nie ruszyłaś nic, byle zostało dla małej.
Elvira
Z listem leci 200g kakao
[bylobrzydkobedzieladnie]you cannot burn away what has always been
aflame
Elvira Multon
Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Once you cross the line,
will you be satisfied?
will you be satisfied?
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj
Zapewniam, że nie jesteś w swych rozważaniach bliska prawdy. Sprawa panny Multon wiąże się, jak słusznie zaznaczyłaś na początku swojego listu do mnie, z szaleństwem, które na nas wtedy spadło. Z bólem przyznam, że miała prawdziwe szczęście, przeżywając tę wyprawę. Utrata dłoni to niewielka strata w porównaniu z utratą życia w miejscu, w którym nikt nie był w stanie jej pomóc. Twoje wspomnienie jest w mej pamięci jak żywe, podobnie jak tamta noc. Nie mógłbym o tym zapomnieć, tak jak i o Tobie i o Twoim pięknym uśmiechu.
Mam nadzieję, że pozwolisz mi to sobie wynagrodzić. Wolałbym byś to Ty odwiedziła mnie, w moim mieszkaniu. Będę Cię wyczekiwał niecierpliwie w najbliższych dniach.
C.
miewam się doskonale, dziękuję, że pytasz. Panna Multon zajęła się ranami, jakich doznałem i to niezwłocznie, jeszcze pod ziemią. Cały czas jestem pod jej stałą opieką, wierzę, że o tym poświadczy i żałuję, że Ci nie powiedziała. Mniemam, że miała jakiś powód, by pominąć tę, jak widać, istotną informację.Zapewniam, że nie jesteś w swych rozważaniach bliska prawdy. Sprawa panny Multon wiąże się, jak słusznie zaznaczyłaś na początku swojego listu do mnie, z szaleństwem, które na nas wtedy spadło. Z bólem przyznam, że miała prawdziwe szczęście, przeżywając tę wyprawę. Utrata dłoni to niewielka strata w porównaniu z utratą życia w miejscu, w którym nikt nie był w stanie jej pomóc. Twoje wspomnienie jest w mej pamięci jak żywe, podobnie jak tamta noc. Nie mógłbym o tym zapomnieć, tak jak i o Tobie i o Twoim pięknym uśmiechu.
Mam nadzieję, że pozwolisz mi to sobie wynagrodzić. Wolałbym byś to Ty odwiedziła mnie, w moim mieszkaniu. Będę Cię wyczekiwał niecierpliwie w najbliższych dniach.
Ramsey Mulciber
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Zorya
Szybka odpowiedź