The member 'Marcelius Sallow' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 6

Elvis 100/66 -15

Nie był zadowolony, że drugi z chłopaków dał się tak łatwo pokonać. Pięść mknęła w jego kieurnku, więc nie pozostawało mu nic innego, jak zrobić odskok. I to te uczynił.

| odskok

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 26

Elvis 100/52 -20

Zagapił się, za późno zabrał za odskok. Pięść Marcela trafiła w jego czoło odrzucając do tyłu głowę. Zamrugał kilka razy, wykrzywiając wargi.
- Jeszcze ci mało?! - zapytał, bardziej nad wyrost nadal utrzymując swoją pewną siebie maskę. Bo właściwie żaden z jego ciosów do Marcela nie dotarł. Zaraz po tym rzucił się ku niemu, celując prosto w nos ciosem wyważonym.

Wyważony w nos

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 50

Ściągnął brew, poważnie? Jemu miało być mało? Odsunął głowę, wiedząc, ze jego cios nie miał właściwie szansy go sięgnąć, był zbyt wolny.

odskok

The member 'Marcelius Sallow' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 51

i inicjatywa

The member 'Marcelius Sallow' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 70

- Słyszałeś, co powiedziałem - warknął, kiedy pięść świsnęła mu koło ucha. Natarł w jego stronę, nogą nacierając na łydkę, pięścią - znów - w żuchwę. - Przeproś ją! - zażądał, ostatkiem tchu sięgając po słowa.

1. lekki w dolną kończynę
+ inicjatywa 2. lekki w żuchwę

The member 'Marcelius Sallow' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 33, 81

Elvis 100/52 -20

Prychnął pogardliwie na słowa wypowiedziane przez Marcela, przygotowując się na atak, który mknął w jego stronę. Nie spodziewał się, że będzie tak szybki. Ale to nic, zaraz mu pokaże co to znaczy zadzierać ze starszymi, tylko najpierw odskoczy i nie da się trafić i to też postanowił zrobić.

Elvis robi odskok

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 12

Elvis 100/24 -50

Skurczybyk był za szybki. Dopadł do niego szybciej niż zdołał mrugnąć. Najpierw zgiął się pod ciosem w kostkę idealnie nadstawiając się by dostać w żuchwę. Kolejne rozcięcie pojawiło się na ustach. Trysnęła z nich krew a Elvisowi zakręciło się w głowie. Zatoczył się oddychając ciężko z wysiłkiem.
- Taka błazenada dla nikogo znaczącego. - stwierdził. Ale podniósł głowę uniósł rękę i przetarł wierzchnią częścią dłoni usta. Widocznie wściekły. Ale - w przeciwieństwie do Fred - uniósł obie dłonie. - Niech będzie. - zgodził się woląc poddać się, nim wyląduje jak pozostała dwójka na podłodze. Jego wzrok przesunął się po Walterze i Fredzie, zahaczył o Jamesa i zawisł na Marcelu. Poddał się, ale do przeprosin wcale się nie śpieszył jakoś.

co z jamesem? unik, st 40, zwinność 20, -15