D. M. Moore
AutorWiadomość
Wartość żywotności postaci: 224
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 181 - 201 |
71-80% | brak | -10 | 159 - 180 |
61-70% | brak | -15 | 136 - 158 |
51-60% | potężne ciosy w walce wręcz | -20 | 114 - 135 |
41-50% | silne ciosy w walce wręcz | -30 | 91 - 113 |
31-40% | kontratak, blokowanie ciosów w walce wręcz | -40 | 69 - 90 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 90 | -50 | 47 - 68 |
≤ 20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, metamorfomagia, animagia, odskoki w walce wręcz | -60 | ≤ 46 |
10 PŻ | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 1 - 10 |
0 | Utrata przytomności |
Lucy
Laska, z którą Duncan się nie rozstaje. Głównie dlatego, ze bardzo ułatwia mu ona chodzenie. Choć to przedmiot nieożywiony, mężczyzna mówi o niej niemal tak, jakby była istotą, towarzyszącą mu na co dzień. Wykonana na zamówienie, solidna i mocna. Początkowo Duncan miał problem z wyborem wzoru, który miał ozdobić rączkę - koniec końców zdecydował się na orła, upamiętniając tym samym fakt, że w Hogwarcie należał właśnie do Ravenclawu.
Duncan Moore
Zawód : Prywatny uzdrowiciel i magipsychiatra
Wiek : 53
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
22.10 | z Sheilą Doe | Park w Exeter
~Zakończony~
[...] Duncan nie był specjalnie zdziwiony, kiedy i tym razem podczas spaceru został zaczepiony. Nawet lubił takie spotkania, nawet jeśli czasem musiał znosić ciągniecie za sierść czy uczy. Tym razem jednak pochyliła się nad nim osoba dorosła, co było całkiem miłą odmianą. Pies zamerdał przyjaźnie ogonem, jakże mógłby odmówić komuś radości z pogłaskania pieska? Skorzystał z możliwości obwąchania dłoni dziewczyny, a jakże. Pachniała ziołami, bardzo przyjemny aromat, musiał zauważyć. Ogon nie przestawał wesoło wachlować z boku na bok, gdy nadstawił się do drapania. Zaśmiałby się, gdyby mógł, słysząc jej słowa. Rzecz jasna, był przystojniakiem, w obu swoich wydaniach, ale o tym dziewczyna nie musiała wiedzieć.
[...] Duncan nie był specjalnie zdziwiony, kiedy i tym razem podczas spaceru został zaczepiony. Nawet lubił takie spotkania, nawet jeśli czasem musiał znosić ciągniecie za sierść czy uczy. Tym razem jednak pochyliła się nad nim osoba dorosła, co było całkiem miłą odmianą. Pies zamerdał przyjaźnie ogonem, jakże mógłby odmówić komuś radości z pogłaskania pieska? Skorzystał z możliwości obwąchania dłoni dziewczyny, a jakże. Pachniała ziołami, bardzo przyjemny aromat, musiał zauważyć. Ogon nie przestawał wesoło wachlować z boku na bok, gdy nadstawił się do drapania. Zaśmiałby się, gdyby mógł, słysząc jej słowa. Rzecz jasna, był przystojniakiem, w obu swoich wydaniach, ale o tym dziewczyna nie musiała wiedzieć.
You’ve got a warm heart
You’ve got a beautiful brain
Duncan Moore
Zawód : Prywatny uzdrowiciel i magipsychiatra
Wiek : 53
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
10.01 | z Aurorą Sprout | Szklarnia
~Zakończony~
Nie spodziewał się, że z początkiem nowego roku zyska nagle uczennicę. Początkowo Duncan podszedł do listu swojego bratanka z lekkim przymrużeniem oka. Lubił co prawda przekazywać swoją wiedzę innym, nie zdarzyło się jednak chyba jeszcze, żeby ktoś polecał osobę starszego Moore'a ze względu na jego umiejętności w transmutacji. Owszem, ta dziedzina była mu bliska, zdecydowanie bliższa niż obrona przed czarną magią czy magia ofensywna, nadal jednak nie uważał się za eksperta. Gdy jednak okazało się, że istotnie, wśród bliskich znajomych Volansa znajdowała się duszyczka, która bardzo zapragnęła podszkolić się właśnie z tej dziedziny, kimże był on, aby odmówić?
Nie spodziewał się, że z początkiem nowego roku zyska nagle uczennicę. Początkowo Duncan podszedł do listu swojego bratanka z lekkim przymrużeniem oka. Lubił co prawda przekazywać swoją wiedzę innym, nie zdarzyło się jednak chyba jeszcze, żeby ktoś polecał osobę starszego Moore'a ze względu na jego umiejętności w transmutacji. Owszem, ta dziedzina była mu bliska, zdecydowanie bliższa niż obrona przed czarną magią czy magia ofensywna, nadal jednak nie uważał się za eksperta. Gdy jednak okazało się, że istotnie, wśród bliskich znajomych Volansa znajdowała się duszyczka, która bardzo zapragnęła podszkolić się właśnie z tej dziedziny, kimże był on, aby odmówić?
xx.xx | z Richardem Moorem | Dom Duncana
xxx
You’ve got a warm heart
You’ve got a beautiful brain
Duncan Moore
Zawód : Prywatny uzdrowiciel i magipsychiatra
Wiek : 53
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
D. M. Moore
Szybka odpowiedź