Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Watch me play the devil
AutorWiadomość
Oczko w głowie matuli, z którą obecnie utrzymuje relacje ograniczoną do rodzinnych obiadów i lektur na temat wagi małżeństwa w życiu kobiety. Wychowana w sposób pozbawiony zbytnich czułości, w których jednak nie ogranicza się sama, przyjmując chętnie rolę kokietki. Interesowne dziewczę, którego bogin nie przyjmuje formy uczuć chyba tylko przez abstrakcyjność tegoż pojęcia. Obecnie wschodząca gwiazdka półświatka przestępczego, starająca się wybić poza pośrednictwo przy jednoczesnym uniknięciu dostania Avadą w plecy ze strony konkurentów.
▲ Urodzona w 1934. Ojciec Rookwood, matka z domu Blythe. W Hogwarcie przynależność do Slytherinu.
▲ Półwila o zerowej solidarności z własnym rodzajem, za to dużą dozą fałszywej sympatii względem niemal każdego przedstawiciela płci przeciwnej.
▲ Pośrednik w kryminalnych aktywnościach, akazjonalna twórczyni klątw, właścicielka baru w dzielnicy Borough of Enfield.
▲ Jeśli da się na czymś zarobić, to zapewne maczała w tym palce albo chętnie przyłączy się do danego przedsięwzięcia.
▲ Poszukująca (nie)szczęsnego wybranka bo tak robią "grzeczne" dziewczynki.
Sigrun Rookwood
Kuzynki z piekła rodem. Miłośniczki emancypacji, używek dających kopa i wspierania jedynej słusznej władzy.
Belvina Bylthe
Osoba do zdemoralizowania a właściwie do sprowadzenia na jedyną słuszną, antymugolską drogę i medyczka okazjonalnie łatająca Eris.
Jayden Vane
Znajomy z lat szczenięcych, który z marnym skutkiem próbował przeciwdziałać nienajlepszemu traktowaniu Eris w domu rodzinnym.
Cillian Macnair
Działający w ramach przemytu zwierząt partner w okazjonalnych interesach i kompan do butelki, gdy przychodzi narzekać na całe mugolskie zło świata.
Aquila Black
Znajoma jeszcze z czasów szkolnych, doceniająca wagę posiadania koneksji we właściwych miejscach.
Matthew Bott
Głos nierozsądku wobec nieraz przedsięwzięć Eris, gotów pokazać jej świat poza horyzontem interesów.
Wren Chang
Znajoma z czasów szkolnych, z którą złączyła ją smykałka do szemranych interesów.
Leander Nott
Złączeni wspólnymi interesami oraz skłonnością do flirtu, gotowi sprzedać drugie za kawałek krakersa.
Daniel Wroński
Piękna znajomość, która zaczęła się od przywalenia Eris w łeb i wyewoluowała ku współpracy.
[bylobrzydkobedzieladnie]
And that world about to be a witness
To the limitlessness of how I kill business
Ostatnio zmieniony przez Eris Rookwood dnia 03.05.21 22:19, w całości zmieniany 5 razy
Moja super kuzynka jeszcze zniszczymy patriarchat razem
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Tylko zostawmy część facetów przy życiu, potrafią być zabawni <3
And that world about to be a witness
To the limitlessness of how I kill business
o, witam Eris <3 przychodzę tu jako pan na włościach twoich, bo podobno państwo Rockwoodowie mieszkają u mnie w moim angielskim texasie - Yorku :p W związku z tym widzę tu na pewno jakąś znajomość i tak sobie myślę, że na pewno na twoją korzyść działa to wilowanie, którego wcale nie chcesz się przyznać, bo Ares jest - jak to mężczyzna w stu procentach męski - bardzo podatny na te wilowe zagrywki. Nawet nie musisz odpalać wilowania, a wystarczy, że ładnie poprosisz, a na pewno ci tam coś sfinansuje <3
Gorzej że no właśnie to jakieś rzeczy z półświatka, bo widzisz, Ares to jest bardzo nieufny w stosunku do CM, tak na prawdę to lepiej dla ciebie, żeby on nie wiedział o tym, że masz takie niezbyt grzeczne zainteresowania.
Tak więc nie wiem, w którą stronę chciałabyś pójść. Może masz jakiś pomysł?
Możemy pomyśleć nad czymś takim, że przyszłaś dawno temu na imprezkę w Wenus i Ares się tam bawił jak król, zaiponowało ci, że ma tyle pieniądza i dopiero po jakimś czasie zrozumiałaś, że to dlatego, że jest lordem. A on wcale cię nie skojarzył, ale wziął za jedną z tamtejszych tancerek i się upierał, że masz z nim iść do niego - czego nie zrobiłaś, on się obraził, ale przy kolejnej okazji -będąc u ciebie w barze - przeprosił płacąc gruby hajs za jakiś alkohol.
twój gif tak mi coś przypomniał, że Ares miał być z poczatku trochę jak Ed :p
Gorzej że no właśnie to jakieś rzeczy z półświatka, bo widzisz, Ares to jest bardzo nieufny w stosunku do CM, tak na prawdę to lepiej dla ciebie, żeby on nie wiedział o tym, że masz takie niezbyt grzeczne zainteresowania.
Tak więc nie wiem, w którą stronę chciałabyś pójść. Może masz jakiś pomysł?
Możemy pomyśleć nad czymś takim, że przyszłaś dawno temu na imprezkę w Wenus i Ares się tam bawił jak król, zaiponowało ci, że ma tyle pieniądza i dopiero po jakimś czasie zrozumiałaś, że to dlatego, że jest lordem. A on wcale cię nie skojarzył, ale wziął za jedną z tamtejszych tancerek i się upierał, że masz z nim iść do niego - czego nie zrobiłaś, on się obraził, ale przy kolejnej okazji -będąc u ciebie w barze - przeprosił płacąc gruby hajs za jakiś alkohol.
twój gif tak mi coś przypomniał, że Ares miał być z poczatku trochę jak Ed :p
Wilowanie często działa na korzyść w relacjach z miłymi panami zupełnym przypadkiem, na co nie ma co narzekać, gdy ci skłonni są rozstawać się z posiadanymi galeonami. Nie urąga przecież dumie, że ktoś chce je przeznaczyć na urodziwą pannę, nawet jeśli rzeczywiście towarzyszyłoby temu ewentualne nagabywanie.
Zapewnie oboje mogliby nie kojarzyć się szczególnie - Eris prędzej by połączyła twarz z imieniem, bo tego wymaga przetrwanie, ale dla niego mogła być zupełnie anonimowa przez różnice wieku i lekkie wycofanie z życia towarzyskiego na rzecz doglądania interesów. W przypadku uznania ją za jedną z pracujących w Wenus mogłaby początkowo nawet grać w rozbawieniu, ale zaproszenie na potencjalną "kolację ze śniadaniem" to już lekki afront. W sumie chętnie rozegrałabym to jako retro by dokładnie wiedzieć, jak Ares podchodziłby do tego i tym samym na ile zdołał zagrać na nerwach pannie Rookwood niekoniecznie uznającej propozycje tego typu za komplement.
Pieniądze w ramach przeprosin byłyby akceptowalne, ale dla właściwego udobruchania zapewne wymagałaby prawdziwie szczerej deklaracji żalu za podobne potraktowanie dobrze urodzonej damy… I może całusa w policzek, gdyby przyszło rozmawiać z dala od publiki.
W zamian za przeprosiny nie będzie biedaka stresować wiedzą o czarnomagicznych praktykach ani wszelkich innych grzeszkach - grzeczna, szanująca się dziewczyna ze smykałką do interesów, ot co!
Zapewnie oboje mogliby nie kojarzyć się szczególnie - Eris prędzej by połączyła twarz z imieniem, bo tego wymaga przetrwanie, ale dla niego mogła być zupełnie anonimowa przez różnice wieku i lekkie wycofanie z życia towarzyskiego na rzecz doglądania interesów. W przypadku uznania ją za jedną z pracujących w Wenus mogłaby początkowo nawet grać w rozbawieniu, ale zaproszenie na potencjalną "kolację ze śniadaniem" to już lekki afront. W sumie chętnie rozegrałabym to jako retro by dokładnie wiedzieć, jak Ares podchodziłby do tego i tym samym na ile zdołał zagrać na nerwach pannie Rookwood niekoniecznie uznającej propozycje tego typu za komplement.
Pieniądze w ramach przeprosin byłyby akceptowalne, ale dla właściwego udobruchania zapewne wymagałaby prawdziwie szczerej deklaracji żalu za podobne potraktowanie dobrze urodzonej damy… I może całusa w policzek, gdyby przyszło rozmawiać z dala od publiki.
W zamian za przeprosiny nie będzie biedaka stresować wiedzą o czarnomagicznych praktykach ani wszelkich innych grzeszkach - grzeczna, szanująca się dziewczyna ze smykałką do interesów, ot co!
And that world about to be a witness
To the limitlessness of how I kill business
No cześć, kobieto biznesu. Znam i szanuję twoją kuzynkę, przepadam za jej towarzystwem, twardą ręką, pewnością siebie i zaradnością, nie widzę innej opcji, jak za te same cechy lubić też ciebie. Jesteś ode mnie młodsza, ale w szkole lubiłam trzymać się z tymi, którzy wiedzieli ile są warci; kojarzmy się przynajmniej z tych czasów. A teraz? Interesuje mnie to, co możesz mi sprzedać. Śliczne dziewczęta podobne tobie, ale naiwne, słodkie i świeże, których krew mogłaby zainteresować moje klientki, jeśli sprawdziłaby się w praktyce. Co ty na to, żebyśmy po tych wszystkich latach zaczęły krok po kroku nawiązywać owocną współpracę?
it was a desert on the moon when we arrived. gathering all of my tears, heartbreak and sighs, jade made a potion ignite and turned the night into a radiant city of light.
Wren Chang napisał:No cześć, kobieto biznesu. Znam i szanuję twoją kuzynkę, przepadam za jej towarzystwem, twardą ręką, pewnością siebie i zaradnością, nie widzę innej opcji, jak za te same cechy lubić też ciebie. Jesteś ode mnie młodsza, ale w szkole lubiłam trzymać się z tymi, którzy wiedzieli ile są warci; kojarzmy się przynajmniej z tych czasów. A teraz? Interesuje mnie to, co możesz mi sprzedać. Śliczne dziewczęta podobne tobie, ale naiwne, słodkie i świeże, których krew mogłaby zainteresować moje klientki, jeśli sprawdziłaby się w praktyce. Co ty na to, żebyśmy po tych wszystkich latach zaczęły krok po kroku nawiązywać owocną współpracę?
Ten sam dom, niewielka mimo wszystko różnica wieku i skłonność do czynienia według własnego widzimisię, czasem wbrew narzuconym przez grono pedagogiczne zasadom - ich drogi na pewno się wówczas przecięły.
Myślę, że nawet po szkole, gdy próbowałam dopiero odnaleźć się w kryminalnie budowanej niezależności, mogłam spróbować odnowić kontakt - zwłaszcza, że kobiety zawsze uważałam za te bardziej racjonalne stworzenia, z którymi owocniej było się układać. Z chęcią tym bardziej nawiążę korzystną dla obu stron relację biznesową, gwarantuję produkty najwyższej jakości jakem Eris Rookwood.
Mogę też pomóc z parszywką, co prawda ryczenie nie jest zwyczajowym zajęciem, ale jeśli uznam to za dobrą lub intratną rozrywkę, to czemu nie! Nawet udawanie gryfona nie jest aż tak poniżej godności, jeśli można coś na tym zyskać, nawet w postaci momentu rozbawienia.
And that world about to be a witness
To the limitlessness of how I kill business
Watch me play the devil
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania