Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Nutka
Strona 2 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Nutka
Octavia nie zastanawiała się wiele nad imieniem dla swojej sowy, dlatego jest tak proste jak sam zwierzak. Uczynny kochany i przymilny, ideał dla swojej właścicielki. Bardzo sumienny, niektórzy by rzekli, że za bardzo. Tak ogromnie chce spełniać swoją rolę i sprawić, by jego pani otrzymała odpowiedź, że czeka, aż adresat przynajmniej weźmie papier i pióro dając znać, że ma zamiar odpisać. A do tego czasu patrzy.... paaaatrzyyyy.
Octavia A. Lestrange
Zawód : Konsultant artystyczny w rodzinnej operze
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Odrobina szaleństwa jeszcze nikomu nie zaszkodziła
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 02.01
Octavio! Dziękuję za książki, a lektura jak lektura... Wybacz, nie przywykłem wciąż do takich książek. Stanowczo wolę to, co kiedyś w szkole pożyczałem od kolegi Gryfona (w sumie znów mi kilka pożyczył, więc ci wysyłam jedną, nie zauważy jak jedna ze zbiorów jego mamy z jego zbiorów mu zniknie).
Mam nadzieję, że święta i nowy rok minęły ci spokojnie. Wciąż pamiętam o naszej rozmowie - i mam nadzieję, że uda się spotkać kiedyś na wspólną podróż przy lepszych czasach, w których nie będzie panować wojna.
Napisałbym, abyś pozdrowiła rodzinę, ale lepiej, żeby nie wiedzieli, że piszesz z jakimś nędznikiem, więc pozdrów syreny, kiedy jakieś dostrzeżesz!
PS. jeśli nie czytujesz czarownicy, zerknij na styczniowy numer i daj znać co myślisz.
PS2. dużo osób to ostatnio pisze mi w listach, więc i tobie przypomnę - mam nadzieję, że dla własnego bezpieczeństwa palisz nasze listy. Nie chcę sprowadzać na ciebie kłopotów. Tom
Mam nadzieję, że święta i nowy rok minęły ci spokojnie. Wciąż pamiętam o naszej rozmowie - i mam nadzieję, że uda się spotkać kiedyś na wspólną podróż przy lepszych czasach, w których nie będzie panować wojna.
Napisałbym, abyś pozdrowiła rodzinę, ale lepiej, żeby nie wiedzieli, że piszesz z jakimś nędznikiem, więc pozdrów syreny, kiedy jakieś dostrzeżesz!
PS. jeśli nie czytujesz czarownicy, zerknij na styczniowy numer i daj znać co myślisz.
PS2. dużo osób to ostatnio pisze mi w listach, więc i tobie przypomnę - mam nadzieję, że dla własnego bezpieczeństwa palisz nasze listy. Nie chcę sprowadzać na ciebie kłopotów. Tom
| Do Octavii poza Bułeczką przyleciała druga sowa Bluszczyk będącą ptakiem tego samego gatunku choć wyglądająca stanowczo w elegantszy sposób niż sowa Thomasa. Ptaki zwróciły książki pożyczone z rodowej biblioteki Lestrange, a także dostarczyły mniejszą książkę - jeden z harlekinów opowiadających o gorącej miłości dwóch czarodziejów w krajach tropikalnych.
Do rąk własnych 4 stycznia 1958
Najdroższa Przyjaciółko, Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku i jesteś w stanie się ze mną spotkać? Jeżeli o mnie chodzi, to na myśl o wizycie na Wieży Astrologów budzą się we mnie pokłady kreatywności, o których nigdy nie miałem pojęcia. W związku z tym napisałem dla Ciebie wiersz! Mam nadzieję, że docenisz ten gest i zgodzisz się na zwartą w nim porozycję.
Oczywiście picie na Wieży nadal aktualne! Tylko pamiętaj, aby ubrać się ciepło.
P.S. Wiem, że jestem marnym poetą, ale chciałem być odrobinę oryginalniejszy niż zwykle.
P.P.S. Nie martw się godziną policyjną, ani późną porą. W razie potrzeby możesz zostać na noc na Grimmauld Place. Oczywiście, w gościnnej sypialni!
Na górze róże,
Na dole akacje
Czy pójdziesz ze mną
Znów na libację?
Czy chcesz zjeść ze mną
Wkrótce kolację?
Na dole akacje
Znów na libację?
Czy chcesz zjeść ze mną
Wkrótce kolację?
Oczywiście picie na Wieży nadal aktualne! Tylko pamiętaj, aby ubrać się ciepło.
P.S. Wiem, że jestem marnym poetą, ale chciałem być odrobinę oryginalniejszy niż zwykle.
P.P.S. Nie martw się godziną policyjną, ani późną porą. W razie potrzeby możesz zostać na noc na Grimmauld Place. Oczywiście, w gościnnej sypialni!
Twój,
Perseus{............................. }
Ce qu'on appelle une raison de vivre , est en
même temps une excellente raison demourir .
même temps une excellente raison de
Do rąk własnych 5 stycznia 1958
Najdroższa Przyjaciółko, Mam nadzieję, że czujesz się dobrze po naszym wczorajszym spotkaniu i mimo zbyt lekkiego ubrania nie pochorowałaś się... To byłoby wielce niefortunne, nie uważasz? Następnym razem obiecuję, że zabiorę Cię gdzieś, gdzie będzie ciepło i nie będzie doskwierał nam zimowy wiatr.
Martwi mnie to, jak wczoraj szybko mnie opuściłaś. To moja wina, prawda? Nie powinienem był tego robić i nie mam żadnych słów usprawiedliwienia na swoje zachowanie. Przyjmij proszę moje najszczersze przeprosiny. Zdaję sobie sprawę z tego, że jeden bukiet kwiatów i list nie wystarczą, abyś mi przebaczyła. Ostrzegam więc, że będę wysyłać je tak długo, aż zgodzisz się ze mną porozmawiać. Jesteś dla mnie ważna i nie chcę Cię stracić w tak nierozsądny i infantylny sposób.
Martwi mnie to, jak wczoraj szybko mnie opuściłaś. To moja wina, prawda? Nie powinienem był tego robić i nie mam żadnych słów usprawiedliwienia na swoje zachowanie. Przyjmij proszę moje najszczersze przeprosiny. Zdaję sobie sprawę z tego, że jeden bukiet kwiatów i list nie wystarczą, abyś mi przebaczyła. Ostrzegam więc, że będę wysyłać je tak długo, aż zgodzisz się ze mną porozmawiać. Jesteś dla mnie ważna i nie chcę Cię stracić w tak nierozsądny i infantylny sposób.
Jeszcze raz przepraszam,
Perseus| Do listu dołączony był bukiet czerwonych róż.
{............................. }
Ce qu'on appelle une raison de vivre , est en
même temps une excellente raison demourir .
même temps une excellente raison de
Przeczytaj 5 stycznia 1958
Kochana Octavio, choć bardzo niepokoisz i smucisz mnie swoim listem, cieszę się, że do mnie napisałaś. Żadna z Twoich trosk nie jest dla mnie drobnostką. Dziś zajmują mnie obowiązki i będę nieobecna do późna, oczekuj mnie więc jutro w godzinach porannych.
Zawsze możesz na mnie liczyć,
Zawsze możesz na mnie liczyć,
Evandra
show me your thorns
and i'll show you
hands ready to
bleed
and i'll show you
hands ready to
bleed
Evandra Rosier
Zawód : Arystokratka, filantropka
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
I am blooming from the wound where I once bled.
OPCM : 0
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 16 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 14
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Półwila
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Strona 2 z 2 • 1, 2
Nutka
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy