Raido

04.05.21 1:15

First topic message reminder :

Raido

Jastrząb czerwonooki, którego Rita kupiła kilka lat temu, za swoją pierwszą wypłatę, nosi imię Raido. Nie lubi przebywać w klatce, podobnie zresztą jak właścicielka. Kobieta zresztą puszcza go wolno, a ten zawsze wraca. Sypia na strychu, gdzie wlatuje, przez wiecznie uchylone okno dachowe.

List:

Powieść epistolarna:

[bylobrzydkobedzieladnie]

25.10.21 8:24

Przeczytaj

Rito, uwierz, bo piszę te słowa kompletnie szczerze. Będę wdzięczna za przyszłą pomoc, jak i za informacje o złapanym tropie - niektóre ingrediencje są teraz na wagę złota, lecz ich jakości mogę być pewna tylko wtedy, gdy pozyskuję je własnoręcznie. Może to nieco paranoidalne z mojej strony, ale robię tak od zawsze i jeszcze nigdy nie miałam powodu do rozczarowania.

Nie wątpię, że bez problemu byłabyś w stanie go odnaleźć, na razie jednak wydaje mi się, że powinien zostać w przeszłości - nie rozstaliśmy się w zgodzie. Niemniej dziękuję za propozycję, naprawdę ją doceniam.

Wysoce cenię sobie doświadczenie starszych rzemieślników, chętnie odwiedzę ten sklep przy następnej wizycie w Londynie, może Pan Mulpepper będzie miał jakiś naprawdę rzadki okaz. Minęły lata odkąd ostatni raz byłam na Nokturnie, czy cokolwiek się tam zmieniło, czy to wciąż ponure i klaustrofobiczne miejsce gromadzące wszystkie typy spod ciemnej gwiazdy? Bywasz tam często? Revna

25.10.21 13:35

Przeczytaj luty '58

Rito,

może należy mu zasugerować, aby zastanowił się nad zmianą profesji, szkoda czasu na pływanie po morzu z podobnymi talentami...
W porządku. Skontaktowałaś się z Revną Bagman, tak jak wspominałam na spotkaniu? Można na niej polegać, jeśli potrzebowałabyś eliksirów szybciej i silniejszych. Czy masz już coś przygotowanego? Co to za eliksiry?
Zazwyczaj i tak nie potrzebuję niczego więcej, niż różdżki. Masz jednak wiedzę ilu dokładnie ich tam będzie? Jeśli to wojsko, to możemy spodziewać się jakichś wartowników. Potrafisz rzucić zaklęcie Kameleona? Poćwicz przed, jeśli nie. Podziękowania zaś są zbędne, to nasz obowiązek.

PS. Możesz mi tego nie darować, lecz właśnie dzięki nim zdobyliśmy Puchar Quidditcha, nie zapominaj o tym. Odniesienie zwycięstwa wymaga poświęceń. -->

Sigrun

26.10.21 8:18

Przeczytaj luty '58

Rito,

myślę, że dobrze wiesz, że nie zawsze trzeba ślepo podążać starą ścieżką. Gdyby tak było, to żadna z nas, czarownic, nie powinna służyć swoją różdżką na wojnie, a jedynie biodrami swemu mężowi, a tego nikt by już przecież nie chciał. Nikt rozsądny, przynajmniej. Nie wiem dlaczego napisałaś "kiedyś". Mówią, że nie mam Merlina w sercu, więc zrobię to przy najbliższej możliwej okazji. Jestem ciekawa jego reakcji. To przecież komplement, nie uważasz?

Doskonale. Na Cassandrę zawsze możemy liczyć, biorąc jednak pod uwagę ilu mamy potrzebujących jej uzdrowicielskich mocy, należy ją odciążyć. Revna to zawodowy alchemik, jestem pewna, że się sprawdzi, jest w swym fachu więcej niż dobra.

Trzydzieści osób to nie aż tak dużo. Musi to być niewielka jednostka, więc nawet wejście z nimi w otwartą walkę wchodziłoby w grę. To jednak ostateczność. Zwłaszcza w obliczu tego, co zasugerował lord Rosier. Zdobądź truciznę i dołożymy wszelkich starań, by rzeczywiście załatwić to po cichu.

Postaram się, zaklęcie Kameleona nie jest wymagającym zaklęciem, lecz zgodzę się z tym, że transmutacja może każdemu sprawić trudność. To złożona dziedziczna magiczna, zawsze żałowałam, że brakuje mi czasu, aby bardziej się do niej przyłożyć.

PS. Możesz sobie tak myśleć, to była piękna bramka, lecz najwięcej punktów w rankingu dał nam mecz ze szlamolubami z Gryffindoru, a wtedy kafel był głównie w moich rękach i prawie za każdym razem trafiał w obręcz. -->

Sigrun

26.10.21 15:50

Przeczytaj List niesie ci Yue

Rito, Pamiętam - niestety. Niemniej cieszę się, że obie znalazłyśmy się w Białej Wywernie. Właściwie miałam już wcześniej zwrócić się do ciebie z pewną prośbą: poducz mnie, Rito, jak poruszać się w sposób tak bezszelestny jak ty. Ostatnio... A zresztą nawet nie będę ci przypominać tego przeklętego mostu. Jakoś ci się za to odwdzięczę, choć nie wiem, czego mogłabyś potrzebować. Co ty na to?

To trwa od kilku miesięcy, ale mam wrażenie, jakby w tym czasie wszystko zawaliło się i powstawało na nowo. Tyle ukrytych dotychczas emocji, tyle gniewu. Nie sądziłam, że to może mieścić się w człowieku. Znasz to uczucie? Nawet nie jestem pewna, czy ty także parasz się czarną magią, nigdy o to nie spytałam.

Z przyjemnością się z tobą zobaczę. Może przy okazji odwiedzimy też kilka miłych szlam?

Wren

26.10.21 22:29

Przeczytaj List niesie ci Yue

Rito, Doskonale, pasuje mi taki układ. Jest coś, czego najbardziej chciałabyś się dowiedzieć? Kultura mugolskiego ścierwa, przykro mi to mówić, jest dość obszerna i dziwna, wolałabym wiedzieć w zanadrzu o co może ci chodzić. A co do mojej masy mięśniowej... Wydaje mi się, że wyrabiam ją ostatnio w tańcu, choć ciężko powiedzieć. Nie znam się na tym.

Też tak sądziłam, jedno jednak nie wyklucza drugiego. Nie czujesz gniewu nawet stając naprzeciw niegodnego żyć przeciwnika?

Idealnie. Po wszystkim zapraszam cię do mnie.

Wren

26.10.21 23:01

Przeczytaj List niesie ci Yue

Rito, Nie będę w stanie powiedzieć ci wiele na temat ich militariów, znam jedynie ogólniki, ale niewykluczone, że wystarczą.
Nie, moja droga, szukanie tancerza na parkiecie nie jest akurat priorytetem mojego życia, Twojego pewnie też nie. To taniec z wachlarzami pochodzący z Chin. Znalazłam w Londynie rodowitą nauczycielkę, ale za mało tu Chińczyków, żebym któregokolwiek z nich uwiodła na potańcówce... Na szczęście. Według Sigrun mają małe przyrodzenia.

Rozumiem - chociaż nigdy nie przekazywałam klientkom podobnych rad. Właśnie. Ty nie chciałabyś spróbować? Krwi?

Nakarmię, napoję, do rana też możesz zostać jeśli zapragniesz. Mam duże łóżko i ciepłą pierzynę - i wyciszone mieszkanie.

Wren

26.10.21 23:30

Przeczytaj List niesie ci Yue

Rito, Oczywiście, nie musisz mi tego przypominać.

Egzotyczna uroda to jedno, ale mam wrażenie, że znakomita większość czarodziejów woli uległe i ciche mimozy, które będą machać różdżką wyłącznie po to, by prać czy sprzątać w domu. To raczej nie dla mnie. Nie teraz.

Kilka intratnych zleceń i powinno być cię na to stać, nie martw się. Myślisz o kąpieli czy tylko porcji krwi na twarz?

Niech tak będzie. Wolałabym co prawda szlachcica niż polityka, nawet podstarzałego i zamożnego. Jeszcze tego by brakowało, bym pozwoliła takiemu oratorowi zamotać się w jego manipulacjach, a tych im nie brak. Powiedz - w czyich manipulacjach miotasz się ty?

Wren

09.11.21 10:16

Przeczytaj luty 1958

Rito,

mam nadzieję, że panna Fancourt należycie wywiązała się z powierzonego jej zadania, chociaż muszę przyznać, że dotarły mnie słuchy o Twym wyjątkowym zainteresowaniu klientelą Piórka Feniksa. W rzeczy samej, temat jest wyjątkowo interesujący, lecz byłbym zobowiązany, gdybyś wszystkie przyszłe zapytania zechciała kierować bezpośrednio do mnie, zamiast niepokoić moich podwładnych.

Maghnus

09.11.21 11:24

Przeczytaj luty 1958

Rito,

pannę Fancourt znam nie od dziś i chociaż nie powiem, że zgadzam się z jej słowami bezkrytycznie, tak nie zwykłem ignorować docierających do mnie doniesień.
Rozumiesz zapewne moją ostrożność - nie podejrzewałbym Cię o chęć sprawdzania mojej skromnej osoby, Piórko jednak nie bez powodu cieszy się swoją renomą; dbam o prywatność moich gości.
Być może Demelza się pomyliła, a być może nie. Skoro już powołujesz się na długość naszej znajomości, pamiętaj, proszę, że działa to w obie strony i bądź tak miła - mydlenie oczu zachowaj dla kogoś innego.
"Oskarżenie" to mocne i całkowicie zbędne słowo. Potraktuj to jako uprzejme wyklarowanie sytuacji i wyznaczenie granic, których przekraczać nie powinnaś. Zdaje się, że wiesz doskonale, że z przypadkami mi nie po drodze.

Maghnus

09.11.21 20:09

Przeczytaj Luty

Rito, Ministerstwo i ja potrzebujemy Twoich oczu i uszu - sympozjum naukowe, publiczność i przemawiający.
Jeśli pojawią się jakiekolwiek... ideologicznie wątpliwe pomysły, pytania, lub wnioski, musimy zdusić je w zarodku.
Przybądź ze mną do Shropshire, wtop się dyskretnie w publiczność. Zapłacę. C. Sallow

09.11.21 20:21

Przeczytaj Luty

Rito, Pewnie wykorzystam ministerialny budżet, ale myśl o tym, jako o zleceniu na chwałę Czarnego Pana i naszej Ojczyzny.
Zerknij na grudniowy numer Horyzontów Zaklęć, Gaius przyniesie go z tym listem. Niektóre pomysły tego profesora Vane mają zalążki trucizny. Korespondowałem już z tym człowiekiem, jest arogancki i zdaje się nie rozumieć polityki.
Trzeba wyplenić podobne ryzyko. Obserwuj go uważnie. Cornelius Sallow

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia