Pojedynek w Wiltshire - 16.11.1957
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Wiltshire
Główna ulica 16.11.1957
Nie zdołaliśmy się ukryć, więc grabieżcy próbują nas zaatakować.
Pierwszy grabieżca (10 OPCM, 15 CM, żywotność:80) atakuje w pętli: Bucco, Sectumsempra, Gladium
Drugi grabieżca (15 OPCM, 15 U, żywotność:80) atakuje w pętli: Caeruleusio, Commotio, Deprimo
Ochroniarz (15 U, 20 OPCM, żywotność:100)
Szafka zniknięć
[bylobrzydkobedzieladnie]
Nie zdołaliśmy się ukryć, więc grabieżcy próbują nas zaatakować.
Pierwszy grabieżca (10 OPCM, 15 CM, żywotność:80) atakuje w pętli: Bucco, Sectumsempra, Gladium
Drugi grabieżca (15 OPCM, 15 U, żywotność:80) atakuje w pętli: Caeruleusio, Commotio, Deprimo
Ochroniarz (15 U, 20 OPCM, żywotność:100)
Szafka zniknięć
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Ain Eingarp dnia 02.07.21 16:07, w całości zmieniany 2 razy
The member 'Reggie Weasley' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 100
--------------------------------
#2 'k3' : 1
--------------------------------
#3 'k100' : 60
#1 'k100' : 100
--------------------------------
#2 'k3' : 1
--------------------------------
#3 'k100' : 60
Reggie mógł tym razem liczyć na niebywałe szczęście, gdyż mimo wybitej szczęki zdołał poprawnie wypowiedzieć inkantację długiego zaklęcia. Metaliczny posmak w jego ustach wzmógł się, a kropla śliny spłynęła po brodzie za kołnierz, ale wiązka Confundusa okazała się potężna i celna. Ochroniarz nie miał żadnych szans, impet zaklęcia odepchnął go jeden krok w tył i zrzucił kaptur z głowy, ukazując szczeciniastą brodę i przyprószony siwizną koński kucyk. Oszołomiony, wypuścił z palców różdżkę i złapał się za głowę, jakby nagle dopadł go uporczywy ból. Po chwili milczenia podniósł wzrok na Reggiego i Floreana, następnie na ciała nieprzytomnych mężczyzn, których widok sprowokował go do padnięcia na kolana. Z założonymi na potylicę rękami, trząsł się i płaczliwie prosił:
- Błagam, nie zabierajcie mnie! Ja nic nie wiem! Niczego nie zrobiłem, to nie ja!
Interwencja Mistrza Gry w związku z wyrzuceniem krytycznego sukcesu. Silny Confundus sprawił, że ochroniarz utracił wspomnienia z ostatnich kilku godzin, jest splątany i przerażony. Uznał was za przedstawicieli Czarodziejskiej Policji, którzy przyszli oskarżyć go o podwójne morderstwo. Nie podejmie kolejnej próby ataku. Możecie wrócić do wątku i zdecydować o dalszych krokach. Mistrz Gry nie kontynuuje rozgrywki, w razie pytań zapraszam do Elviry.
- Błagam, nie zabierajcie mnie! Ja nic nie wiem! Niczego nie zrobiłem, to nie ja!
Interwencja Mistrza Gry w związku z wyrzuceniem krytycznego sukcesu. Silny Confundus sprawił, że ochroniarz utracił wspomnienia z ostatnich kilku godzin, jest splątany i przerażony. Uznał was za przedstawicieli Czarodziejskiej Policji, którzy przyszli oskarżyć go o podwójne morderstwo. Nie podejmie kolejnej próby ataku. Możecie wrócić do wątku i zdecydować o dalszych krokach. Mistrz Gry nie kontynuuje rozgrywki, w razie pytań zapraszam do Elviry.
Nie wiem jakim cudem Reggie wyczarował tak silnie zaklęcie, być może to był wynik ostatecznego zebrania swoich sił. W każdym razie mężczyzna nie był w stanie się przed tym obronić i padł jak długi na nieprzytomnych bandziorów, biorąc nas za... Czarodziejską Policję? Och, gdyby tylko znał prawdę! – Zwariował – skwitowałem cicho, ale nie wyglądał już na zagrożenie. Opuściłem różdżkę, spoglądając na Reggiego, dalej męczącego się ze swoją szczęką. – Wiesz co, może ja spróbuję, mi chyba będzie łatwiej – nie wyobrażał nastawiać sobie samemu kości, trudniej ją złapać, trudniej pociągnąć, trudniej zdobyć się na ten bolesny ruch. Złapałem Reggiego za szczękę i pociągnąłem tak... no, jak mi się wydawało, że powinienem.
not a perfect soldier
but a good man
but a good man
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 69
'k100' : 69
Jęknąłby, gdyby nie fakt, że w szoku patrzył na nieznajomego mężczyznę. Cholera, to nie mogło być takie... dziwne! Ciągły ból nasilił się przy wypowiadanym zaklęciu, które mimo wszystko wyszło. Ślina już dawno naznaczyła jego koszulę pod kurtką, a jednak nie zamierzał się poddawać, Florean widocznie też nie, bo podszedł i spróbował pociągnąć za zwolnioną z uścisku jednej ręki rudzielca szczękę. ZBYT MOCNO.
- FOAN - zduszony głos nie piszczał, jedynie z oburzeniem wyzwolił z siebie jakąś wiązkę dezaprobaty. Pacnął go po ręku i spróbował samemu pociągnąć za brodę w drugą stronę po raz kolejny. Kurwiszcze bolało jak nigdy.
| NASTAWIAM SZCZĘKĘ, ST 75
| Żywotność Reggiego: 176/254 (-38 tłuczone, -50 psychiczne, -15 kości)
| Żywotność Floreana: 230/240 (-10 odmrożenia)
| Żywotność Ochroniarza: 100/100 [Deserpes, Confundus - nie atakuje]
| Tura nastawiania szczęki
- FOAN - zduszony głos nie piszczał, jedynie z oburzeniem wyzwolił z siebie jakąś wiązkę dezaprobaty. Pacnął go po ręku i spróbował samemu pociągnąć za brodę w drugą stronę po raz kolejny. Kurwiszcze bolało jak nigdy.
| NASTAWIAM SZCZĘKĘ, ST 75
| Żywotność Reggiego: 176/254 (-38 tłuczone, -50 psychiczne, -15 kości)
| Żywotność Floreana: 230/240 (-10 odmrożenia)
| Żywotność Ochroniarza: 100/100 [Deserpes, Confundus - nie atakuje]
| Tura nastawiania szczęki
Serce mnie bije
Duszazapije
Dusza
Żyję
The member 'Reggie Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 11
'k100' : 11
Chyba nie wyszło, ale dopiero krzyk Reggiego mnie w tym upewnił. – Tobie jeszcze gorzej to wychodzi. Daj, moja siostra jest uzdrowicielką – co nie miało absolutnie żadnego wpływu na moje umiejętności medyczne, ale ułożyłem dłonie na szczęce Reggiego, odetchnąłem, i pociągnąłem.
not a perfect soldier
but a good man
but a good man
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 30
'k100' : 30
Nożeszjapierdole - pomyślałby, gdyby tylko nie fakt, że cała dolna część twarzy, a raczej tuż pod uszami bolało, jakby płonął. Nie znał tego uczucia, ale wydawało mu się podobne i adekwatne do opisu własnego tragizmu sytuacji.
Zabolało, kiedy sam sobie spróbował nastawić i również, kiedy Florean zapewnił go, że ma siostrę uzdrowicielkę... NO PRZECIEŻ TO WIEDZIAŁ - AUUU - jęknął, starając się nie robić przy tym zbyt dużo harmidru. Zanim ktokolwiek zdążył cokolwiek powiedzieć, odepchnął kumpla w nagłej obrazie majestatu.
Złapał za pierdoloną własną szczękę i mając już po dziurki w nosie tego wszystkiego, szarpnął, starając się ją jakoś nastawić. Jebana anatomia.
| NASTAWIAM SZCZĘKĘ vol.666, ST 75
| Żywotność Reggiego: 146/254 (-38 tłuczone, -70 psychiczne, -20 kości)
| Żywotność Floreana: 230/240 (-10 odmrożenia)
| Żywotność Ochroniarza: 100/100 [Deserpes, Confundus - nie atakuje]
| Tura nastawiania szczęki
Zabolało, kiedy sam sobie spróbował nastawić i również, kiedy Florean zapewnił go, że ma siostrę uzdrowicielkę... NO PRZECIEŻ TO WIEDZIAŁ - AUUU - jęknął, starając się nie robić przy tym zbyt dużo harmidru. Zanim ktokolwiek zdążył cokolwiek powiedzieć, odepchnął kumpla w nagłej obrazie majestatu.
Złapał za pierdoloną własną szczękę i mając już po dziurki w nosie tego wszystkiego, szarpnął, starając się ją jakoś nastawić. Jebana anatomia.
| NASTAWIAM SZCZĘKĘ vol.666, ST 75
| Żywotność Reggiego: 146/254 (-38 tłuczone, -70 psychiczne, -20 kości)
| Żywotność Floreana: 230/240 (-10 odmrożenia)
| Żywotność Ochroniarza: 100/100 [Deserpes, Confundus - nie atakuje]
| Tura nastawiania szczęki
Serce mnie bije
Duszazapije
Dusza
Żyję
The member 'Reggie Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 97
'k100' : 97
Starałem się, ale i tak nie wyszło. Szybko uniosłem ręce w bezbronnym geście – Już nie ruszam – zapewniłem z nutką zdenerwowania w głosie, przenosząc wzrok na wciąż rozpaczającego mężczyznę. Musieliśmy się nim zająć. – Co z nim robimy? Może go po prostu skujmy, raczej nic nam nie zrobi – mruknąłem, zerkając na Reggiego.
not a perfect soldier
but a good man
but a good man
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Stare, dobre małżeństwo, właśnie tym byli, a przecież nie widzieli się latami. Widać miłość potrafi przetrwać każdą rdzę czasu.
Szczęka wskoczyła na swoje miejsce, a ten niezrażony zaczął ruszać nią na lewo i prawo, próbując przyzwyczaić się do normalnego uczucia, które wcale nie było tak normalne. Zdenerwowany musiał się na kimś wyżyć, więc nie czekając na nikogo prośby, a tym bardziej zachęty spojrzał na ochroniarza, w kilku krokach podchodząc do niego.
- Pozdrowienia z Zakonu - warknął cicho, podnosząc pięść i strzelając mężczyźnie w polik, trafiając w kość policzkową, jakby on był powodem wszystkich jego cierpień. Nie czekał, aż tamten odzyska rezon. Szybko szarpnął ręką, zabierając mu różdżkę z dłoni.
- Zaknebluj i zwiąż - powiedział prosto, odchodząc z agresywnie odebraną różdżką mężczyzny. Każda jego żyła zdawała się pulsować, nie mówiąc już o głowie, która wyznaczała dzikie rytmy. Miał ochotę skończyć już tę farsę i iść spać, bo oczywiście łudził się, że zdoła...
Szczęka wskoczyła na swoje miejsce, a ten niezrażony zaczął ruszać nią na lewo i prawo, próbując przyzwyczaić się do normalnego uczucia, które wcale nie było tak normalne. Zdenerwowany musiał się na kimś wyżyć, więc nie czekając na nikogo prośby, a tym bardziej zachęty spojrzał na ochroniarza, w kilku krokach podchodząc do niego.
- Pozdrowienia z Zakonu - warknął cicho, podnosząc pięść i strzelając mężczyźnie w polik, trafiając w kość policzkową, jakby on był powodem wszystkich jego cierpień. Nie czekał, aż tamten odzyska rezon. Szybko szarpnął ręką, zabierając mu różdżkę z dłoni.
- Zaknebluj i zwiąż - powiedział prosto, odchodząc z agresywnie odebraną różdżką mężczyzny. Każda jego żyła zdawała się pulsować, nie mówiąc już o głowie, która wyznaczała dzikie rytmy. Miał ochotę skończyć już tę farsę i iść spać, bo oczywiście łudził się, że zdoła...
Serce mnie bije
Duszazapije
Dusza
Żyję
Taka złość była mi obca, więc patrzyłem zaskoczony na Reggiego, który nagle ruszył zdecydowanym krokiem w stronę mężczyzny i... – Przestań, co ty robisz – syknąłem, bo mężczyzna przecież nie był niczemu winny. Zdenerwowałem się, ale nie to nie był dobry czas na kłótnie. Puściłem Reggiego, niech sobie idzie dalej, a ja tymczasem zająłem się mężczyzną. – Silencio
not a perfect soldier
but a good man
but a good man
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 8
'k100' : 8
To chyba te nerwy nie pozwoliły na udane zaklęcie, spróbowałem jeszcze raz – Silencio
not a perfect soldier
but a good man
but a good man
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Pojedynek w Wiltshire - 16.11.1957
Szybka odpowiedź