- Czyli jednak dobrego zachwalałem! - rzucił przez moment nawet z uśmiechem, zapominając, że miał być zły na Marcela. Jak mógłby, kiedy wiedział, że ten zaraz może zakładać rodzinę, a może nawet i byłyby z tego dzieci!? Przecież to najlepsze wieści!
Choć zaraz krew Marcela wyrwała go z tej radości. No tak, były rzeczy ważne i ważniejsze w tym momencie.
Szczególnie, kiedy zaraz i sam wykonał odskok przed nadciągającym ciosem.

|189/225 żywotności; -5 do kości
Zwichnięta żuchwa

The member 'Thomas Doe' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 39

- A ty?! To ty jej właśnie dodajesz roboty! - warknął znów, czując kolejne uderzenie ze strony Marcela. No i nie mylił się, bo w końcu to ona będzie się martwiła o to, co się stało. A on jak kretyn nie powie, że to Marcel go pobił, chociaż w pełni powinien to zrobić! - Nie, żeby to był twój pieprzony interes! Skąd ty w ogóle o tym wiesz, Tolla Thon! - znów rzucił, wyzywając go jeszcze po gaelicku i kuląc się nieco z bólu. Zaraz jednak wymierzył mu cios od dołu w podbródek.

|162/225 żywotności; -10 do kości
Zwichnięta żuchwa
Złamane żebro

The member 'Thomas Doe' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 67

--------------------------------

#2 'k8' : 7, 3

- Co...? - Zachwalał? Co? Kogo? Przed kim? Nie chciał dać się rozkojarzeniu, odskoczył pół kroku, chcąc uniknąć ciosu - i usztywnił mięśnie zuchwy, chcąc zminimalizować skutki ciosu, który mógł otrzymać.

211/241; -5

The member 'Marcelius Sallow' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 1

Marcelius, chociaż w cyrku słynął ze swojej zwinności, a jego giętkie ciało potrafiło odprawiać najróżniejsze akrobacje, dzisiaj nie korzystał z tego talentu. Być może rozproszyła go rozmowa o kobiecie, albo lecąca nieopodal mucha, ale, pomimo próby, nie zdołał odskoczyć w bok. Zamiast tego zachwiała się lekko i stracił równowagę, samodzielnie nadziewając się na lecącą w jego stronę z impetem pięść Thomasa. Ta, wymierzona od dołu, trafiła prosto w jego podbródek. Na początku mógł poczuć, jak świat kołysze się dookoła, a potem jak przez język rozchodzi się dziwnie metaliczny smak krwi. Siła uderzenia z impetem odepchnęła go do tyłu, a Marcel nie zdołał utrzymać się na nogach i poleciał prosto na pośladki. Niefart chciał, że natrafił prosto na leżący tam kamień, który wbił się w jego skórę, zostawiając ślad i przedzierając mu spodnie.

| Jest to interwencja Mistrza Gry w związku z wyrzuconą przez Marceliusa krytyczną porażką.
Marcel, upadając, poleciałeś na pupę, na leżący na ziemi kamień o ostrych krawędziach. Najpierw rozerwał on spodnie, które będziesz musiał oddać do zszycia. Potem wbił się prosto w lewy pośladek, którego skóra rozerwała się, wkrótce zaciekając krwią. Powstała rana miała około 4-centymetrowy kształt serca i pozostawi trwałą bliznę.  
Oprócz 15 punktów obrażeń za cios w podbródek (tłuczone) tracisz również 10 punktów (cięte) za ból tyłka. Blizna została dopisana do Twoich znaków szczególnych w karcie postaci.