Obronili się z łatwością, sprawiając tym samym, że usta Bulstrode'a wygięły się w grymasie niezadowolenia. Mogło pójść tak pięknie - dwa silne zaklęcia zakończyłyby pojedynek nim ten jeszcze na dobre by się zaczął. Co gorsze, rebelianci zniknęli im z pola widzenia. Zacisnął szczęki, w myślach szybko kalkulując kolejne kroki, lecz nim mógł zrobić cokolwiek innego, uniósł różdżkę wysoko, by zainkantować: - Protego Maxima! - i liczyć na to, że przywołana przez niego tarcza skutecznie obroni również i stojącą obok Elvirę.

The member 'Maghnus Bulstrode' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 26

Warknęła cicho z niepodobną sobie dzikością, gdy dobrze znane zaklęcie zawiodło. Nieudany pierwszy czar użyty w pojedynku stanowił zły omen, ale nie pozwoliła sobie długo trwać w gniewnym zawieszeniu. Mknęło w ich stronę zaklęcie, nie mogła liczyć tylko na Maghnusa, podjęła więc próbę obrony zarówno siebie jak i jego.
- Protego Maxima

The member 'Elvira Multon' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 21

Zacisnął z irytacją usta, gdy przeciwnicy zniknęli. Słyszał inkantancje tarcz, ale nie widział czy się obronili, a zaklęcia, w których czuł się najpewniej wymagały dobrej widoczności, celowania, precyzji.
Wiedział, że być może nie poradzi sobie z Pavor Veneno, a obrona będzie jedynie częściowa.
-Trzeba będzie to zdjąć. - syknął do towarzyszy szeptem, widząc mgłę. Następnie postąpił o krok do przodu, mrużąc oczy. Chciał się przekonać, czy i przeciwnicy znajdą się w zasięgu własnego zaklęcia. Chyba stali dość niedaleko? Może na tyle niedaleko, by objął ich zasięg zaklęcia, które zamierzał rzucić?
Realistycznie oceniał swoje możliwości pod kątem tak skutecznego finite, ale przecież istniały inne sposoby na ujawnienie niewidzialnych osób.
-Clario. - wyinkantował, skupiając się na sile białej magii.

pole lewo-dół, po przesunięciu się rzucam zaklęcie (Clario, II, ST 70, 5 opcm, +5 lokacja, muszę rzucić 60)

The member 'Cornelius Sallow' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 36

Dwie tarcze pojawił się przed Adamem i Bernardem, chroniąc ich przed skutkami zaklęć rzuconych przez Rycerzy, choć tego, żadne z czwórki nie było w stanie już dostrzec. Żadne z zaklęć rzuconych przez popleczników Czarnego Pana nie zadziałało. Wiązka zaklęcia uderzyła pomiędzy grupę. Elvirę, Maghnusa, Cornelisua i Tatianę otoczyła gęsta mgła. Wszyscy poczuli silne zniechęcenie. Po początkowych porażkach ogarnęła ich niemoc, nic nie zdawało się przybierać odpowiednich barw, a gdzieś z tyłu, na ramionach przysiadał strach. Wlewając do głowy myśli, że może dziś, to nie oni wyjdą zwycięsko z tego pojedynku. Co, jeśli stracą tu życie? Widzieli obszar rozlania się mgły, ale rzucone wcześniej przez przeciwników zaklęcie ukrywało ich obecność, nie byli więc w stanie stwierdzić na pewno, czy i oni znajdują się w działaniu rzuconego zaklęcia.

Zaklęcia:
Pavor Veneo 1/3
Adam i Bernard zniknęli z waszych oczu. Jak się nie mylę wchodzi mechanika celowania w sytuacji pozbawionej widoczności. Więc zabieram ich z mapki na ten moment.
Finite dla Salvio Hexia 95

EM:
Adam 47/50
Bernard 47/50
Tatiana 46/50
Elvira 46/50
Maghnus 46/50
Cornelius 45/50

____

Napotkana sytuacja zmusiła mężczyzn do działania. Zerknęli tylko do siebie. I gdyby Rycerze mogli zobaczyć ich spojrzenia, zrozumieli by, że Ci znali się nie od dziś. Adam uniósł różdżkę, rzucając na siebie niewerbalne zaklęcie kameleona. Bernard również uniósł różdżkę. - Nebula Omnia! - usłyszeliście inkantację. Mężczyzna celował dokładnie w to samo miejsce w które wcześniej Adam posłał Pavor Veneo, pomiędzy Rycerzy.


EM:
Adam 46/50
Bernard 46/50

[/quote]
czerwony prześwitujący - obszar działania Pavor Veneo

#1 zaklęcie kameleona, niewerbalne +0 ST 45
#2 Nebula Omnia, 55ST +15
#3 1k6 do Nebuli Omnii

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 40

--------------------------------

#2 'k100' : 43

--------------------------------

#3 'k6' : 5

Obrona zawiodła ich gorzko, a podstępna mgła rozlała się pomiędzy nimi, lecz nie to było najgorsze - przeciwnicy zniknęli im z pola wiedzenia niczym ostatni tchórze, którymi byli, utrudniając tym samym podejmowanie jakichkolwiek działań. -Finite Incantatem - wypowiedział dokładnie formułę zaklęcia, pragnąc przywrócić im odpowiednią widoczność.

The member 'Maghnus Bulstrode' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 84

Zaciskając usta w wąską linię w międzyczasie zagryzła od środka policzki; zaklęcie nie poskutkowało, z różdżki nie wydobył się nawet nieduży promień, co dopiero tarcza, która miała ochronić ją i Corneliusa. Pomknęła spojrzeniem w kierunku, w którym niedługo jeszcze stali ich przeciwnicy - teraz zamiast nich widziała gęste powietrze; mgła zbliżała się coraz bardziej, w końcu obejmując całą ich czwórkę. I choć Tatianie wydawało się, że nic takiego się nie dzieje, momentalnie straciła zapał do dalszego działania. Obdzierała z zapału, ciążyła na myślach i fizyczności; coś było nie tak.
Choć zniechęcona, Dolohov uniosła różdżkę, chcąc zakończyć działanie dziwnych oparów mgły.

rzucam finite incantatem na pavor veneno

The member 'Tatiana Dolohov' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 96

Magia odmawiała im współpracy tak zajadle, jakby ktoś spętał ich różdżki złym urokiem. Mogła tylko spiąć mięśnie i oczekiwać nadejścia mgły, której działanie nie było jej w pełni znane; gdy tylko opary otoczyły jej ciało, niechciane myśli zasugerowały następną ucieczką. I tak przecież nie mogli zwyciężyć, nie w takim stanie, bezradni, zdani na łaskę losu. Zmrużyła oczy, przez mgłę dostrzegając kolejny błysk zaklęcia. Jeszcze tylko się obronią, tylko tyle, zanim odejdą...
- Protego Maxima! - krzyknęła, bezwiednie kierując różdżkę tak, aby obronić siebie i Maghnusa.

ST 75 - 6 - 5 (modyfikator lokacji) = ST 64

The member 'Elvira Multon' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 99

Nagle poczuł się zniechęcony. Czy wygrają? Rebelianci byli pełni zapału, w Londynie przekonał się, że ten zapał bywał samobójczy. Nie chciał z nimi walczyć na śmierć i życie, nie chciał ginąć o Shropshire - choć jakaś jego cząstka szła tutaj z taką myślą, zanim ogarnęła go zniechęcająca mgła. Sallowowie byli związani z tymi ziemiami od pokoleń, powinien ich bronić - ale na razie chciał obronić siebie.
Cofnął się z powrotem, instynktownie chcąc stać obok reszty grupy.
-Protego Maxima! - krzyknął, niemalże równocześnie z Elvirą. Chciał osłonić przed zaklęciem obszarowym siebie i Tatianę.

ruch kratka góra prawo, Protego Maxima ST 75, -5 (stata) -5 (lokacja), muszę rzucić 65

*jak coś, Pavor Veneno zostało już przerwane Finite na pojedynku w Dziurawym Kotle, dlatego zakładamy że tak można