7.11.1957 - Zlata, Steffen i alkohol
Strona 2 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Śmiertelny Nokturn 21/2
Kuchnia Zlaty 7.11.1957
Zlata Raskolnikova i Steffen Cattermole grają w prawdę i wyzwanie, ale bez opcji wyzwania.
Szafka zniknięć
Zlata Raskolnikova i Steffen Cattermole grają w prawdę i wyzwanie, ale bez opcji wyzwania.
Szafka zniknięć
I show not your face but your heart's desire
-Dla mnie to to samo. - zmarszczył lekko brwi, nie rozumiejąc łatwości, z jaką Zlata oddzielała strach od poczucia winy. -Strach przychodzi nocą, poczucie winy też. Ściskają za serce, sprawiają, że trudno się oddycha. Nie chcę ich czuć. Mówienie sobie o własnej słuszności trochę pomaga, ale... - wzruszył ramionami, wyrzucając z siebie słowa z prędkością armaty.
Sięgnął po kieliszek i zrozumiał, że omal nie powiedział o słowo za dużo. Mało brakowało, a rozgadałby się nie tyle o własnej słuszności, co o słusznej sprawie, o ideałach.
Nie mógł sobie na to pozwolić. Nie znał jej na tyle dobrze.
-Dla mnie to już za dużo, bo nie dojdę do domu. Ostatnia kolejka. - zaproponował przepraszająco, wznosząc kieliszek do ust.
-Wiesz, nieważne. Rozumiem za to, co mówisz o wściekłości. Byłaś tam naprawdę wściekła, aż sam się ciebie bałem, ale... równa z ciebie kobieta. - uśmiechnął się, szczerze. -Cieszę się, że razem pracujemy, wiesz? Jakbyś... jakbyś czuła się samotnie, to wiesz, zawsze możemy się jeszcze napić. - zaproponował z prostodusznością kogoś, kto nie pasował na typa zabijającego ludzi.
Sięgnął po kieliszek i zrozumiał, że omal nie powiedział o słowo za dużo. Mało brakowało, a rozgadałby się nie tyle o własnej słuszności, co o słusznej sprawie, o ideałach.
Nie mógł sobie na to pozwolić. Nie znał jej na tyle dobrze.
-Dla mnie to już za dużo, bo nie dojdę do domu. Ostatnia kolejka. - zaproponował przepraszająco, wznosząc kieliszek do ust.
-Wiesz, nieważne. Rozumiem za to, co mówisz o wściekłości. Byłaś tam naprawdę wściekła, aż sam się ciebie bałem, ale... równa z ciebie kobieta. - uśmiechnął się, szczerze. -Cieszę się, że razem pracujemy, wiesz? Jakbyś... jakbyś czuła się samotnie, to wiesz, zawsze możemy się jeszcze napić. - zaproponował z prostodusznością kogoś, kto nie pasował na typa zabijającego ludzi.
intellectual, journalist
little spy
little spy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
-Jeszcze parę razy pomożesz komuś zniknąć albo zabijesz cudzymi rękami i ci przejdzie. - trochę na co innego się umawialiśmy, ale młody chyba potrzebuje sobie pogadać.
|wychodzimy z szafki
|wychodzimy z szafki
Zlata Raskolnikova
Zawód : Komornik i najemniczka po godzinach
Wiek : 37
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowa
Wisi mi kto wisi na latarni
A kto o nią się opiera
A kto o nią się opiera
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półgoblin
Nieaktywni
Strona 2 z 2 • 1, 2
7.11.1957 - Zlata, Steffen i alkohol
Szybka odpowiedź