Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
cry me a river
Strona 4 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Perseus Julius Avery
▲ pierwsza linia Avery i Crouch, druga linia Slughorn i Travers, przez krew związany z rodami Malfoy, Flint, Bulstrode, Rowle, Yaxley
▲ syn obecnego nestora, lorda Juliusa Magnusa Avery
▲ wychowanek domu Salazara w latach 1943-1950
▲ nawygnaniu szkoleniu amnezjatorskim w Ameryce i w podróżach dookoła świata w roku 1953
▲ konserwatywna szlachta, radykalne poglądy, nienawistne idee godne jego korzeni
▲ czarna magia, Rycerze Walpurgii, Śmierciożerca
sanctimonia vincet semper
Sephora
TEKST
Abraxas
TEKST
Marianne
TEKST
quod me nutrit me destruit
Soren
TEKST
Laidan
TEKST
morsmordre
Deirdre
TEKST
finis coronat
Lilith
TEKST
[bylobrzydkobedzieladnie]
prace w toku!
▲ pierwsza linia Avery i Crouch, druga linia Slughorn i Travers, przez krew związany z rodami Malfoy, Flint, Bulstrode, Rowle, Yaxley
▲ syn obecnego nestora, lorda Juliusa Magnusa Avery
▲ wychowanek domu Salazara w latach 1943-1950
▲ na
▲ konserwatywna szlachta, radykalne poglądy, nienawistne idee godne jego korzeni
▲ czarna magia, Rycerze Walpurgii, Śmierciożerca
Sephora
TEKST
Abraxas
TEKST
Marianne
TEKST
Soren
TEKST
Laidan
TEKST
Deirdre
TEKST
Lilith
TEKST
[bylobrzydkobedzieladnie]
prace w toku!
- stare relacje:
Perseus Julius Avery
☰ pierwsza linia Avery i Crouch, druga Parkinson i Travers
☰ urozmaicanie życia szkolnego w Slytherinie 1943-1950
☰ Quidditch zakończony poważnym wypadkiem 1946-1948
☰ Wiedźmia Straż 1950-1953 (I stopień) i od 1954 po dziś dzień
☰ podróże i szkolenie amnezjatorskie w Ameryce w 1953
☰ radykalne poglądy, czarna magia i Rycerze Walpurgii
☰ tradycyjne powiązania rodzin szlacheckich mam w niewielkim poważaniu, ale za wydziedziczenie podziękuję
☰ magomedycy są - na równi z czystokrwistymi golddiggerkami - najgorszym (pod)gatunkiem człowieka
☰ gardzę brudną krwią, ludźmi słabymi, głupimi, biednymi i brzydkimi w sumie też, nie interesuję się innymi, jeśli nie ma w tym korzyści dla mnie, całkiem niezły ze mnie aktor
☰ jestem pamiętliwy i cierpliwy, wyczekam odpowiedniego momentu i chętnie sprawdzę jaką barwę ma Twoja krewLilith Greengrass(ż)onaTekst po najechaniu na górzeTekst w środkuLeandra Malfoyoczko w głowieTekst po najechaniu na górzeTekst w środkuSøren Averybrat, którego nigdy nie miałemTekst po najechaniu na górzeTekst w środkuAllison Averykuzynka z kociołkiemTekst po najechaniu na górzeTekst w środkuLaidan Averymatka chrzestnaTekst po najechaniu na górzeTekst w środkuFabian Malfoyszwagier rokuTekst po najechaniu na górzeTekst w środku
[bylobrzydkobedzieladnie]
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
Ostatnio zmieniony przez Perseus Avery dnia 20.03.17 22:47, w całości zmieniany 15 razy
A Pers coś miał z Darcy czy nie miał? I chce mieć czy nie chce?
Darcy Rosier
Zawód : hipnotyzerka w rodowym rezerwacie w Kent
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
mi się wydaje coś takiego, że Pers z Marinem byli w jednym dormitorium i w sumie mocno się ze sobą kumplowali, no bo widzieli się w samych portkach, to zażyłość jakas musiała być i właśnie może mimo tego, że ich rody się nie cierpiały oni ze sobą i tak utrzymywali spoko kontakt mimo tego, że wiesz, starzy się troche czepiali tego, no bo halo nie lubią się ogólnie
i do tego jeżeli jesteś rycerzem to może jakaś akcja własnie w tym kierunku, bo chce Marina zrekrutować i może Pers mógłby go zwerbować
i do tego jeżeli jesteś rycerzem to może jakaś akcja własnie w tym kierunku, bo chce Marina zrekrutować i może Pers mógłby go zwerbować
Gość
Gość
A mnie musisz kochać!
And on purpose,
I choose you.
.
I choose you.
.
Lilith Greengrass
Zawód : Auror
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Don't mistake my kindness for weakness,
I'll choke you with the same hands I fed you with.
I'll choke you with the same hands I fed you with.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Dobra, janusz relacji wraca do akcji, wybaczcie kolejną przerwę w ogarnianiu
Darcy - Twoja poprzedniczka uciekła zanim ogarnęłyśmy rele, ale koniecznie powinniśmy coś mieć! Moja gałąź Averych jest dalece skoligacona z Rosierami, nawet podwójnie, bo od strony ojca przez Traversów (tak samo jak bliźniaki i Samael), a od strony matki przez Crouchów w drugiej linii, więc jesteśmy kuzynostwem Trochę mi smutno, bo śledziłam Twoje posty i przeczytałam kp i wydaje mi się, że Pers mógłby uwielbiać taką Darcy, tylko wielkim problemem staje się w tym momencie Tristan, w którego ta jest zapatrzona, a z którym Pers ma na razie hejty jak stąd do Honolulu Nie sądzę, żeby to się dało przeskoczyć? Chyba, że masz jakiś pomysł? Chętnie skorzystam z pomocy
Marin - BĄDŹ MOIM BFF Z CZASÓW SZKOLNYCH! Same żmije są naokoło, wszystkie ziomki aktualnie hejtują Persa, a jeden rocznik i jedno dormitorium to serio solidne podstawy! Ich rodziny pewnie wciąż kręcą nosami, może na samym początku i oni krzywo na siebie patrzyli, bo wychowywano ich w jakiś tam przekonaniach, a tu nagle mają mieć sąsiadujące łóżka i jak to tak, a potem nawiązali nić porozumienia, która stopniowo się umacniała - bo w sumie bardzo wiele ich łączy, straszne z nich konserwy, interesują się historią magii, Pers mógł pomagać Marinowi z transmutacją, jak ten miał z nią jakieś problemy, ogólnie rozrabiali i wszystko im uchodziło na sucho. Pers pewnie się podśmiewał z epizodu z Keirą, a potem podśmiewał się nawet bardziej, gdy ta zawisła w powietrzu za całusa, a Marin mógł się podśmiewać z persowych fakapów Po szkole trochę im się drogi rozeszły, ale mogli ambitnie korespondować w tym czasie i odwiedzać siebie w wolnych chwilach, a potem jak Pers miał rok na wygnaniu z domu, mogli nawet podróżować trochę razem i siedzieć na sam koniec w Nowym Jorku, bo tam Pers przez jakiś czas robił szkolenie amnezjatorskie Mogli zabić całkowicie rodzinne hejty w swoich relacjach albo ten temat mógłby czasem wypływać przy różnych okazjach i jakiś śmieski mogą z tego wychodzić, ale nie podam przykładu jakie, bo mi weny brakuje Ach no i jak Marin ma czasem jakieś mniej legalne transakcje, to Pers w wiedźmiej straży może trochę wywijać, żeby to zatuszować, a tak to mogą razem się bawić czarną magią i Persil jak najbardziej może go już próbować werbować do Rycerzy
Lilith - chcę Cię kochać tylko musisz mi pomóc, bo jestem serio beznadziejna w wymyślaniu relacji W szkole mogliśmy mieć różne wzloty i upadki, nie do końca czaję jakie macie rele z Marinem, ale mogło to być wszystko mniej więcej powiązane, jeśli się ziomkowaliśmy, ale ogólnie moja familia, a przynajmniej moja gałąź, jakieś dwa/trzy lata temu musiała zakopać topór wojenny z Greengrassami, skoro wróciłem z wojaży (wojaże w '53, może się gdzieś spotkali? ) z Linette z tego właśnie domu, plus nasze tereny ze sobą sąsiadują i teraz hmm może to była Twoja bliska kuzynka i jakąś dramkę damy, skoro Linette we wrześniu wybuchła i zakończyła nasze zaręczyny w pięknym stylu? Namieszajmy, żeby było fajnie! Tylko nie wiem już, co i z kim masz i jakie dramki Ci pasują, więc kombinujmy razem
Darcy - Twoja poprzedniczka uciekła zanim ogarnęłyśmy rele, ale koniecznie powinniśmy coś mieć! Moja gałąź Averych jest dalece skoligacona z Rosierami, nawet podwójnie, bo od strony ojca przez Traversów (tak samo jak bliźniaki i Samael), a od strony matki przez Crouchów w drugiej linii, więc jesteśmy kuzynostwem Trochę mi smutno, bo śledziłam Twoje posty i przeczytałam kp i wydaje mi się, że Pers mógłby uwielbiać taką Darcy, tylko wielkim problemem staje się w tym momencie Tristan, w którego ta jest zapatrzona, a z którym Pers ma na razie hejty jak stąd do Honolulu Nie sądzę, żeby to się dało przeskoczyć? Chyba, że masz jakiś pomysł? Chętnie skorzystam z pomocy
Marin - BĄDŹ MOIM BFF Z CZASÓW SZKOLNYCH! Same żmije są naokoło, wszystkie ziomki aktualnie hejtują Persa, a jeden rocznik i jedno dormitorium to serio solidne podstawy! Ich rodziny pewnie wciąż kręcą nosami, może na samym początku i oni krzywo na siebie patrzyli, bo wychowywano ich w jakiś tam przekonaniach, a tu nagle mają mieć sąsiadujące łóżka i jak to tak, a potem nawiązali nić porozumienia, która stopniowo się umacniała - bo w sumie bardzo wiele ich łączy, straszne z nich konserwy, interesują się historią magii, Pers mógł pomagać Marinowi z transmutacją, jak ten miał z nią jakieś problemy, ogólnie rozrabiali i wszystko im uchodziło na sucho. Pers pewnie się podśmiewał z epizodu z Keirą, a potem podśmiewał się nawet bardziej, gdy ta zawisła w powietrzu za całusa, a Marin mógł się podśmiewać z persowych fakapów Po szkole trochę im się drogi rozeszły, ale mogli ambitnie korespondować w tym czasie i odwiedzać siebie w wolnych chwilach, a potem jak Pers miał rok na wygnaniu z domu, mogli nawet podróżować trochę razem i siedzieć na sam koniec w Nowym Jorku, bo tam Pers przez jakiś czas robił szkolenie amnezjatorskie Mogli zabić całkowicie rodzinne hejty w swoich relacjach albo ten temat mógłby czasem wypływać przy różnych okazjach i jakiś śmieski mogą z tego wychodzić, ale nie podam przykładu jakie, bo mi weny brakuje Ach no i jak Marin ma czasem jakieś mniej legalne transakcje, to Pers w wiedźmiej straży może trochę wywijać, żeby to zatuszować, a tak to mogą razem się bawić czarną magią i Persil jak najbardziej może go już próbować werbować do Rycerzy
Lilith - chcę Cię kochać tylko musisz mi pomóc, bo jestem serio beznadziejna w wymyślaniu relacji W szkole mogliśmy mieć różne wzloty i upadki, nie do końca czaję jakie macie rele z Marinem, ale mogło to być wszystko mniej więcej powiązane, jeśli się ziomkowaliśmy, ale ogólnie moja familia, a przynajmniej moja gałąź, jakieś dwa/trzy lata temu musiała zakopać topór wojenny z Greengrassami, skoro wróciłem z wojaży (wojaże w '53, może się gdzieś spotkali? ) z Linette z tego właśnie domu, plus nasze tereny ze sobą sąsiadują i teraz hmm może to była Twoja bliska kuzynka i jakąś dramkę damy, skoro Linette we wrześniu wybuchła i zakończyła nasze zaręczyny w pięknym stylu? Namieszajmy, żeby było fajnie! Tylko nie wiem już, co i z kim masz i jakie dramki Ci pasują, więc kombinujmy razem
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
Pomogę we wszystkim <3 Możemy postawić na znajomość już z czasów szkolnych jeżeli nie przeszkadzał Ci mój czerwony szalik Lil jest tolerancyjną osobą i niezbyt trzymającą się zasad więc nawet kogoś z Averych mogłaby kochać, jeśli Pers byłby dla niej miły i nie zwracał większej uwagi na jej małe wybryki. Akcja z wybuchową narzeczoną jak najbardziej! Kiedy okazało się, że jej kuzynka wychodzi za Persa, Lily mogła być prze szczęśliwa (albo i nie w zależności od relacji) na pewno bardzo przeżyła jej wybuchowe odejście () Pers maczał w tym swoje łapki czy nie? W każdym razie stawiałbym raczej na pozytyw z pewnymi dramami i zawiłościami
And on purpose,
I choose you.
.
I choose you.
.
Lilith Greengrass
Zawód : Auror
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Don't mistake my kindness for weakness,
I'll choke you with the same hands I fed you with.
I'll choke you with the same hands I fed you with.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
jestem jak najbardziej za tym wszystkim, dokładnie o czymś takim myślałem i myśle, ze z powodzeniem możesz być jedynym Averym, który w moim rodzie jest szanowany i poważany
Gość
Gość
Marin w takim razie jak ogarnę zaległe wątki, chcę coś koniecznie ze swoim bff napisać
Lilith to pójdźmy o krok dalej i znajmy się jeszcze z dzieciństwa! Tereny Averych i Greengrassów ze sobą sąsiadują, więc na przykład kiedyś mały Pers na swojej dziecięcej miotełce mógł się zapędzić za granicę (negatywne stosunki rodowe #yolo) i poznać Lilith, którą normalnie poznałby dopiero w szkole, skoro drodzy sąsiedzi sympatią nie pałali i swoich dzieci ze sobą nie zapoznawali. Może wtedy polubili się wbrew powszechnie panującym zasadom i wspólnie rozrabiali, raz na terenach Averych, raz na terenach Greengrassów, planując szalone wyprawy to do smoków, to do trolli i utrzymując tą znajomość w tajemnicy przed rodzinami? Pewnie ktoś się w końcu zorientował i mieli potem trochę problemów, znajomość z panienką Greengrass byłaby chyba pierwszym persowym przejawem buntu przeciwko familii i teraz nie wiem, jeśli założymy, że relacje rodzin były bardzo negatywne, ich kontakty mogły zostać brutalnie urwane wbrew ich woli i odnowili je dopiero w szkole, może dalej rozrabiali, ale już trochę mniej, skoro przyszła pora wydorośleć, albo jeśli założymy, że ich rodziny jakoś przełknęły gorzką pigułkę, jaką była przyjaźń ich dzieci, mogli spokojnie się ze sobą widywać, a szkoła była po prostu kolejnym etapem ich znajomości - może wtedy trochę wszystko się posypało, kiedy Pers w swoim dormitorium poznał swoich ziomków, Lilith swoje koleżanki i żonglowanie czasem średnio im wychodziło, a może dalej utrzymywali dobre kontakty, zapoznając wzajemnie swoich znajomych? Tak sobie myślę, że Pers szalenie kocha swoją siostrę i jeśli kiedyś Lilith trochę mu ją przypominała, mógł się w nim obudzić podobny instynkt bratersko-przyjacielski względem jej osoby, wtedy byłby kompletnie bezkrytyczny i stawał zawsze po jej stronie tak dla zasady, chociaż wiadomo, spięcia pomiędzy nimi i tak by były, ale to już nie wiem, poleciałam bardzo i musisz mnie jakoś nakierować! A z wybuchową narzeczoną myślę, że Pers mógł się cieszyć, że to kuzynka Lilith (może gdyby się nie przyjaźnili od zawsze, zaświtałaby mu we łbie nawet myśl, żeby to jej się oświadczyć, ale wyszło jak wyszło, plus zaręczyny z Linette były tak naprawdę przypadkowe i średnio przemyślane ), a potem w miarę upływu czasu, jak relacje z narzeczoną mu się rozjeżdżały, mógł sobie ze smutkiem myśleć, że jednak szkoda, że Linette nie przypomina bardziej Lilith Może nawet kiedyś powiedział o tym Lilce w chwili wzburzenia i weltschmerzu i przez to, po śmierci Linette (Pers nie wie czy się do niej przyczynił, czy nie, bo coś jej do kociołka wrzucił, ale nie wiadomo czy to przez to właśnie był wybuch) panna Greengrass trochę dziwnie na niego patrzyła? Albo opłakiwali razem nieszczęsną narzeczoną, chociaż Pers bardziej płakał nad swoim losem niż nieboszczką?
Lilith to pójdźmy o krok dalej i znajmy się jeszcze z dzieciństwa! Tereny Averych i Greengrassów ze sobą sąsiadują, więc na przykład kiedyś mały Pers na swojej dziecięcej miotełce mógł się zapędzić za granicę (negatywne stosunki rodowe #yolo) i poznać Lilith, którą normalnie poznałby dopiero w szkole, skoro drodzy sąsiedzi sympatią nie pałali i swoich dzieci ze sobą nie zapoznawali. Może wtedy polubili się wbrew powszechnie panującym zasadom i wspólnie rozrabiali, raz na terenach Averych, raz na terenach Greengrassów, planując szalone wyprawy to do smoków, to do trolli i utrzymując tą znajomość w tajemnicy przed rodzinami? Pewnie ktoś się w końcu zorientował i mieli potem trochę problemów, znajomość z panienką Greengrass byłaby chyba pierwszym persowym przejawem buntu przeciwko familii i teraz nie wiem, jeśli założymy, że relacje rodzin były bardzo negatywne, ich kontakty mogły zostać brutalnie urwane wbrew ich woli i odnowili je dopiero w szkole, może dalej rozrabiali, ale już trochę mniej, skoro przyszła pora wydorośleć, albo jeśli założymy, że ich rodziny jakoś przełknęły gorzką pigułkę, jaką była przyjaźń ich dzieci, mogli spokojnie się ze sobą widywać, a szkoła była po prostu kolejnym etapem ich znajomości - może wtedy trochę wszystko się posypało, kiedy Pers w swoim dormitorium poznał swoich ziomków, Lilith swoje koleżanki i żonglowanie czasem średnio im wychodziło, a może dalej utrzymywali dobre kontakty, zapoznając wzajemnie swoich znajomych? Tak sobie myślę, że Pers szalenie kocha swoją siostrę i jeśli kiedyś Lilith trochę mu ją przypominała, mógł się w nim obudzić podobny instynkt bratersko-przyjacielski względem jej osoby, wtedy byłby kompletnie bezkrytyczny i stawał zawsze po jej stronie tak dla zasady, chociaż wiadomo, spięcia pomiędzy nimi i tak by były, ale to już nie wiem, poleciałam bardzo i musisz mnie jakoś nakierować! A z wybuchową narzeczoną myślę, że Pers mógł się cieszyć, że to kuzynka Lilith (może gdyby się nie przyjaźnili od zawsze, zaświtałaby mu we łbie nawet myśl, żeby to jej się oświadczyć, ale wyszło jak wyszło, plus zaręczyny z Linette były tak naprawdę przypadkowe i średnio przemyślane ), a potem w miarę upływu czasu, jak relacje z narzeczoną mu się rozjeżdżały, mógł sobie ze smutkiem myśleć, że jednak szkoda, że Linette nie przypomina bardziej Lilith Może nawet kiedyś powiedział o tym Lilce w chwili wzburzenia i weltschmerzu i przez to, po śmierci Linette (Pers nie wie czy się do niej przyczynił, czy nie, bo coś jej do kociołka wrzucił, ale nie wiadomo czy to przez to właśnie był wybuch) panna Greengrass trochę dziwnie na niego patrzyła? Albo opłakiwali razem nieszczęsną narzeczoną, chociaż Pers bardziej płakał nad swoim losem niż nieboszczką?
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
Pomysł z dzieciństwem jak najbardziej! Pers mógł się zapędzić na teren Greengrassów spotkać tam Lily (która już wtedy ma w wysokim poszanowaniu to co jej wolno a co nie) więc jestem pewna, że szybko odnaleźli wspólny język, zaprzyjaźnili się i wybierali na różne wyprawy :come:
Myślę, że wtedy jeszcze jej ojciec przymknąłby oko na ich znajomość, dając swojej córce ciche przyzwolenie na spotykanie się z Tobą ale oficjalnie nie tolerował by tej przyjaźni (wtedy był jeszcze spoko) więc dalej wymykaliby się na spotkania a dopiero w Hogu przestali się kryć ze swoją znajomością chociaż pewnie mielibyśmy dla siebie mniej czasu niż wcześniej, to np latem znowu spędzaliby razem czas a ich rodzinki w końcu machnęły by ręką na tą relację wiedząc, że i tak nie są w stanie im jej zabronić.
Chciałabym bardzo, żeby Pers traktował Lili jak siostrę Wtedy ona też zawsze stawałaby po jego stronie i broniła go nawet jeśli coś było by jego winą.
Co do Linette to mogło ją zakuć, że zaręczył się z jej kuzynką ale sama dokładnie nie wiedziałaby dlaczego bo przecież są tylko przyjaciółmi, z czasem zapewne by jej przeszło i cieszyła by się z tego, że Pers stanie się jej rodziną (czysta formalność, uważałaby go za brata już od dawna). Jeśli Pers powiedziałby jej o tym, ze chciałby żeby Linette była taka jak Lily to mogła się zmieszać ale odebrała to jako komplement O ile Lil nie wie, że Pers coś dorzucił do kociołka jej kuzynki to pewnie będzie go wspierać i płakać razem z nim po jej śmierci (w końcu nie uwierzyłaby, że jej Pers zrobił by coś takiego)
Tak więc stawiam na mocny lov (chaotycznie ale mam nadzieję, że rozumiesz)
Myślę, że wtedy jeszcze jej ojciec przymknąłby oko na ich znajomość, dając swojej córce ciche przyzwolenie na spotykanie się z Tobą ale oficjalnie nie tolerował by tej przyjaźni (wtedy był jeszcze spoko) więc dalej wymykaliby się na spotkania a dopiero w Hogu przestali się kryć ze swoją znajomością chociaż pewnie mielibyśmy dla siebie mniej czasu niż wcześniej, to np latem znowu spędzaliby razem czas a ich rodzinki w końcu machnęły by ręką na tą relację wiedząc, że i tak nie są w stanie im jej zabronić.
Chciałabym bardzo, żeby Pers traktował Lili jak siostrę Wtedy ona też zawsze stawałaby po jego stronie i broniła go nawet jeśli coś było by jego winą.
Co do Linette to mogło ją zakuć, że zaręczył się z jej kuzynką ale sama dokładnie nie wiedziałaby dlaczego bo przecież są tylko przyjaciółmi, z czasem zapewne by jej przeszło i cieszyła by się z tego, że Pers stanie się jej rodziną (czysta formalność, uważałaby go za brata już od dawna). Jeśli Pers powiedziałby jej o tym, ze chciałby żeby Linette była taka jak Lily to mogła się zmieszać ale odebrała to jako komplement O ile Lil nie wie, że Pers coś dorzucił do kociołka jej kuzynki to pewnie będzie go wspierać i płakać razem z nim po jej śmierci (w końcu nie uwierzyłaby, że jej Pers zrobił by coś takiego)
Tak więc stawiam na mocny lov (chaotycznie ale mam nadzieję, że rozumiesz)
And on purpose,
I choose you.
.
I choose you.
.
Lilith Greengrass
Zawód : Auror
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Don't mistake my kindness for weakness,
I'll choke you with the same hands I fed you with.
I'll choke you with the same hands I fed you with.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
zaraz napiszę do Ciebie pewujkę, bo mam ambitniejsze biznesy
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
A pomóż mi, za co się nie lubicie z Tristanem? Bo mam pewien pomysł, ale muszę ogarnąć czy będzie można go jakoś uwikłać w wasze i nasze relacje.
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
O Pani, o Evandrę poszło Jakoś około dwa lata temu Pers był zaręczony z Evką (i to też nie wzięło się tak z czapy, że nestorzy zadecydowali i tyle, wcześniej w szkole się przyjaźnili ze wzlotami i upadkami, ale ogólnie bardzo dobrze się znali) i jemu do główki uderzył idealizm, starał się być godnym człowiekiem i ogólnie bardzo się na plus zmieniał, a Tris z zazdrości zapłacił jakiejś pannie lekkich obyczajów, żeby nagadała w odpowiednich kręgach, że Pers się z nią spotyka Zrobiła się afera u Lestrange'ów i Averych, Evandra wierzy w to, że ją zdradził, zaręczyny się rozpadły i ich relacje też, a Pers został wysłany na roczne zwiedzanie świata, żeby sprawa przycichła i chociaż niby dobrze się bawił, to jednak dalej było wygnanie, za które w jego oczach jest odpowiedzialny Tristan i średnio może przecierpieć to, że Rosier zrujnował mu zaręczyny, na których baaaardzo mu zależało i że teraz sam ma zostać mężem Evandry, którą zawsze stawiał na piedestale W sierpniu na wiankach trochę się szarpali i pokrzykiwali, ale zanim coś więcej się stało, Druella zaczęła rodzić, a potem w październiku Tristan trochę wkopał Persa przed Garrym i spalił jego przykrywkę w Zakonie, SERIO NIEDOBREGO MASZ TEGO BRATA
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
Ale wypas. Super historia. Ja myślę, że mnie jako młodszą siostrę Trisa znasz. Pewnie gdzieś zawsze byłam obok tych wszystkich wydarzeń i z boku obserwowałam to wszystko. Momentami być może nawet Ci kibicowałam, bo z początku nie lubiłam narzeczonej swojego brata, bo to wila i wgl. Myślę, ze oboje z uwagi na spowinowacenie rodzinne się kojarzymy i z wyglądu i z imienia, ale mogliśmy tak naprawdę oprócz tego, że się widzieliśmy, ze znamy się mniej więcej z drugiej ręki, jak i mieliśmy szansę się gdzieś tam na salonach obserwować, to nie zamieniliśmy ze sobą nigdy słów. Wiesz, jestem jednak młodsza i zawsze wokół mnie była otoczka innych Rosierów. Dopiero od niedawna każdy poszedł w swoją stronę i się uniezależniam. Myślę, że zawsze mogliśmy sobie wysyłać posuwiste spojrzenia i w końcu do siebie gdzieś kiedyś zagadać i zobaczymy co nam z tego wyjdzie?
I don't want to understand this horror
Everybody ends up here in bottles
There's a weight in your eyes
I can't admit
Everybody ends up here in bottles
Cassian Morisson
Zawód : UZDROWICIEL ODDZ. URAZÓW POZAKLĘCIOWYCH
Wiek : 33 LATA
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Wdowiec
I will not budge for no man’s pleasure, I
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
hej byłeś ze mną na jednym roku i w dodatku w jednym domu, poślubiłeś moją kuzynkę, nie możemy być wobec siebie obojętni
Gość
Gość
Strona 4 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
cry me a river
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania