Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Houdini
Strona 2 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Houdini
[bylobrzydkobedzieladnie]
Jedna z gołębic Seamaranusa, wykorzystywana niegdyś do jego starego programu. Prezent otrzymany niedługo po tym, gdy Laurie zatrzymał się w cyrku. Houdini jest nieśmiała, trzyma się na dystans od nieznajomych; ma alergię na pyłki ziaren, przez co komicznie kicha, kiedy próbuje się ją nakarmić; gdy odpoczywa i czuje się bezpiecznie, stoi na jednej nodze; zamiast przebywać w klatce, woli chować się we wnętrzu pozostawianego specjalnie dla niej kapelusza, niemal identycznego, jak ten noszony przez jej mistrza.
[bylobrzydkobedzieladnie]
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/564x/d7/7a/37/d77a3782e8c78be15da149d8dbf95df4.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">data</span><span class="pdt"><!--
--><!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat">!!!<!--
--><!--
--></span><span class="tresc"><!--
-->xxx<!--
--><span class="podpis"><!--
-->Laurence Morrow<!--
--></span>
</span>
</div></div></div></div>
gwiazdy były nisko jak gołębie
ludzie smutni nachylali twarz
i szukali gwiazd prawdziwych w głębi
z tym uśmiechem, który chyba znasz
Ostatnio zmieniony przez Laurence Morrow dnia 09.12.22 14:51, w całości zmieniany 3 razy
Przeczytaj 1 lipca
Szanowny Panie Morrow! Mam nadzieję, że lipiec powitał Pana łaskawie, a przelatująca nad nami kometa nie wpłynęła negatywnie na zdrowie. Doszły mnie słuchy, że wiele osób cierpi przez nią na bezsenność – jeżeli Pana też zmogła ta dolegliwość, polecam napary z arcydzięgla.
Chciałbym zamówić jeszcze jeden świstoklik. Wystarczy, że będzie w stanie przenieść jedną osobę, najlepiej w okolice Weymouth. Niech zostanie stworzony na podstawie broszy, którą dołączam do tego listu. Jest zaczarowana, więc proszę uważać, żeby nie uciekła za daleko. Jest równie sprytna, co prawdziwy lis.
Z wyrazami szacunku, Archibald Prewett
Chciałbym zamówić jeszcze jeden świstoklik. Wystarczy, że będzie w stanie przenieść jedną osobę, najlepiej w okolice Weymouth. Niech zostanie stworzony na podstawie broszy, którą dołączam do tego listu. Jest zaczarowana, więc proszę uważać, żeby nie uciekła za daleko. Jest równie sprytna, co prawdziwy lis.
Z wyrazami szacunku, Archibald Prewett
Don't pay attention to the world ending. It has ended many times
and began again in the morning
and began again in the morning
Przeczytaj4 lipca 1958
Dam radę zamknąć przed piątą, bez problemu. Ostatnie dwa dni były bardzo szalone, ale do pojutrza powinienem zapanować nad chaosem. Tak mi się wydaje.
Wybacz, że spytam, ale czemu musimy gdzieś wychodzić i nie możemy spotkać się w Zapiecku? Czy to, o czym będziemy rozmawiać... Czy to coś, o czym nie powinna wiedzieć mama? Jeżeli tak, to nie musisz odpowiadać. Tak czy siak, stawię się na czas. Tylko trochę się martwię. Po wczoraj mam powód...
Szkoda tego talizmanu. Ale jeżeli mi o nim opowiesz, to zawsze coś. Nie mogę się doczekać.
Jaka jest Hazie? Powinienem coś zrobić, ze sobą zabrać? Nie chcę, by mnie znielubiła na dzień dobry...I najważniejsze: nie powie mamie? Jesteś pewien?
Ty również na siebie uważaj. Normalnie życzyłbym, żeby gwiazdy miały Cię w opiece, ale teraz... To chyba skrajnie nie na miejscu.
Widzimy się pojutrze!
Lawrie,
jaka to ulga, że napisałeś. Wszystko z nimi w porządku? Dam radę zamknąć przed piątą, bez problemu. Ostatnie dwa dni były bardzo szalone, ale do pojutrza powinienem zapanować nad chaosem.
Wybacz, że spytam, ale czemu musimy gdzieś wychodzić i nie możemy spotkać się w Zapiecku? Czy to, o czym będziemy rozmawiać... Czy to coś, o czym nie powinna wiedzieć mama? Jeżeli tak, to nie musisz odpowiadać. Tak czy siak, stawię się na czas. Tylko trochę się martwię. Po wczoraj mam powód...
Szkoda tego talizmanu. Ale jeżeli mi o nim opowiesz, to zawsze coś. Nie mogę się doczekać.
Jaka jest Hazie? Powinienem coś zrobić, ze sobą zabrać? Nie chcę, by mnie znielubiła na dzień dobry...
Ty również na siebie uważaj. Normalnie życzyłbym, żeby gwiazdy miały Cię w opiece, ale teraz... To chyba skrajnie nie na miejscu.
Widzimy się pojutrze!
Oliver
Zniecierpliwieni teraźniejszością, wrogowie przeszłości, pozbawieni przyszłości, przypominaliśmy tych, którym sprawiedliwość lub nienawiść ludzka każe żyć za kratami. |
Oliver Summers
Zawód : Twórca talizmanów, właściciel sklepu "Bursztynowy Świerzop"
Wiek : 24
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
❝ Weariness is a kind of madness.
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt. ❞
OPCM : 11
UROKI : 0
ALCHEMIA : 31+10
UZDRAWIANIE : 11+1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
Genetyka : Wilkołak
Zakon Feniksa
Przeczytaj
Laurie, Ameryka? Ja w Ameryce?
To dopiero byłaby heca... Przyjemna, nie powiem, że nie, ale taka podróż musi być szalenie długa. Coś za coś... Słyszałeś o czymś takim jak 'amerykański sen'? Ktoś kiedyś coś mi wspomniał, brzmiało pięknie.
Och, no i dziękuję za list! Masz piękną gołębicę.
Jestem bezpieczna, choć Londyn jest inny. Utrzymanie piekarni jest trudneodkąd wyrzucili ludzi
w tym czasie
Zresztą, sam wiesz jak jest.
Jagody to rarytas, chyba że masz takie leśne? Mogę też zaproponować porzeczki. Placek z porzeczkami, lubisz?
Maluję, częściej niż rzadziej - marzy Ci się portret?
Będę w domu w tym tygodniu, adres znasz. Niczego mi nie brakuje, a miasto jest teraz bezpieczniejsze.
Tylko nie kręć się tutaj po zmroku, dobrze?
Nie mogę się doczekać!
Nena
To dopiero byłaby heca... Przyjemna, nie powiem, że nie, ale taka podróż musi być szalenie długa. Coś za coś... Słyszałeś o czymś takim jak 'amerykański sen'? Ktoś kiedyś coś mi wspomniał, brzmiało pięknie.
Och, no i dziękuję za list! Masz piękną gołębicę.
Jestem bezpieczna, choć Londyn jest inny. Utrzymanie piekarni jest trudne
w tym czasie
Zresztą, sam wiesz jak jest.
Jagody to rarytas, chyba że masz takie leśne? Mogę też zaproponować porzeczki. Placek z porzeczkami, lubisz?
Maluję, częściej niż rzadziej - marzy Ci się portret?
Będę w domu w tym tygodniu, adres znasz. Niczego mi nie brakuje, a miasto jest teraz bezpieczniejsze.
Tylko nie kręć się tutaj po zmroku, dobrze?
Nie mogę się doczekać!
Nena
Nena McKinnon
Zawód : pracownica Ministerstwa, malarka na zlecenie, eks-cukiernik
Wiek : 30 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
lekce sobie ważyłam
tęsknotę w każdy dzień
tęsknotę w każdy dzień
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Strona 2 z 2 • 1, 2
Houdini
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy