Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Nie wyglądam dziś przesadnie ładnie!
Strona 1 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
I'm tired of waiting for the end of all days
▲ Listopad '26. Matka wywodzi się z rodziny Lovegood. Zamordowana w bestialski sposób poprzez krwiożerczą bestię. Pochodzi z upadłej, rosyjskiej arystokracji. Absolwentka Slytherinu w latach 1938 - 1944. Członkini Klubu Ślimaka, Klubu Pojedynków i szkolnego chóru. Rycerz Walpurgii z ogromną pasją, zaangażowaniom, nieopisanym uczuciem ulokowanym w stronę lidera. Zaznajomiona z angielską arystokracją poprzez ogromne wpływy zbudowane przez ojca. Mężczyzna pracuje w Ministerstwie i od samego początku próbuje przypodobać się najważniejszym. Nie odczuwa przynależności, prowadząc odrębny i indywidualny tryb życia. Zamieszkuje w jednej z kamienic Śmiertelnego Nokturnu, znając całą, okoliczną klientelę. Gra na fortepianie, jest muzykalna, posiada dość niespotykany głos. Pragnie stać się prekursorką nowego stylu muzycznego. Brygadzistka z wysokim stażem, umieszczona w głównym batalionie. Od 1945, rozpoczyna kilkuletnie podróże śladami przodków. Niejednokrotnie uczestniczyła w eskapadach poszukiwawczych magicznych artefaktów. Często dla B&B.
xxx
TEKST
[bylobrzydkobedzieladnie]
Wszystko czego się obawiamy kiedyś nas spotka.
Ostatnio zmieniony przez Milburga Dolohov dnia 08.09.17 23:44, w całości zmieniany 60 razy
Milburga Dolohov
Zawód : łowczyni wilkołaków, muzyk, towarzyszka eskapad poszukiwawczych
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Podobno zło triumfuje, podczas gdy dobrzy ludzie nic nie robią.
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Cześć, kuzynko. To jak będzie? :3
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
wpiszmnie
Ten sam rok, ten sam dom, ten sam zawód i ci sami rycerze - jak gdyby byli jeszcze jacyś inni! :serce:
Byłabym za jakimś ognistym pozytywem: sporo nienawiści podpartej zawodowym zaufaniem oraz łóżkowymi ekscesami.
To chyba najkrótsza propozycja relacji, ale nic nie poradzę, ok. czaję się od tygodnia
Byłabym za jakimś ognistym pozytywem: sporo nienawiści podpartej zawodowym zaufaniem oraz łóżkowymi ekscesami.
To chyba najkrótsza propozycja relacji, ale nic nie poradzę, ok. czaję się od tygodnia
Caesar Lestrange
Zawód : sutener oraz brygadzista
Wiek : 30 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
pięć palców co po strunach chodzą
zegną się jak żelazo w ogniu
w owoc granatu martwy splot
zegną się jak żelazo w ogniu
w owoc granatu martwy splot
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Caesar Lestrange napisał:Ten sam rok, ten sam dom, ten sam zawód i ci sami rycerze - jak gdyby byli jeszcze jacyś inni! :serce:
Byłabym za jakimś ognistym pozytywem: sporo nienawiści podpartej zawodowym zaufaniem oraz łóżkowymi ekscesami.
To chyba najkrótsza propozycja relacji, ale nic nie poradzę, ok. czaję się od tygodnia
Nie bierz go. On to proponuje każdej.
Wybierz mnie
Anthony Burke
Zawód : Łamacz klątw
Wiek : 33
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Jak mogę im odmówić,
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Selinka - Ano witam, witam Tak jak mniej więcej ustalałyśmy. Ten sam wiek, podobny temperament, sposób zachowania. Za młodu, było to cudowne połączenie - gdy przyjeżdżały do siebie na wakacje, czy widywały się na spotkaniach rodzinnych. Dwie tak żywiołowe dziewczynki, były istnym utrapieniem dla swoich rodzicieli. Mnóstwo szalonych pomysłów, twórczej wyobraźni, dziwnych przygód, które wspominają do dziś. Już od tego momentu mogły ze sobą w pewnym stopniu rywalizować. W wielu dziedzinach. Zaskarbiając przy okazji uwagę innych. Czasy typowo szkolne rozdzieliły je na dwa krańce świata. Milburga odczuwała ogromny smutek. Przywiązała się do Sel, uwielbiała jej towarzystwo. Była dla niej jak rodzona siostra, przy której zapomniała o przykrych wydarzeniach oraz ojcu tyranie. W czasach szkolnych mogły korespondować listownie. Wiadomo jak to jest - początkowo ilość korespondencji przekraczała ludzkie pojęcie, aby z biegiem czasu zmniejszyć się do treściwego minimum. Nowi znajomi, inne priorytety, zainteresowania, ogrom nauki. Ale przede wszystkim odległość. Później mogły spotkać się ponownie na pogrzebie matki Milburgi? Może wtedy po raz pierwszy od dłuższego czasu porozmawiałyby szczerze i długo. Doszły do wniosku, że skoro obie uwielbiają podróże, czemu nie wybrać się na nie razem? Nie wiem ile czasu mogłoby to trwać, pół roku, dwa miesiące? Po czym znów się rozeszły. Kilka lat później los dał im o sobie przypomnieć. Selina - wschodząca gwiazda czarodziejskiego sportu. Milburga - muzyczna debiutantka, kreująca dziwny, niespotykany wizerunek. Myślę, że wtedy na nowo pojawił się w nich ten dreszczyk, powiew zazdrości. Przecież ona nie może być lepsza! Trzeba coś z ty zrobić. Takie to są, dwie artystki. Co powiesz? ^^
Deimoś - Dobrze, dobrze. A mogę jutro?
Cezik - OKEJ! Krótko, zwięźle, węzłowato Są podstawy, będziem tworzyć. Serio, aż tydzień? Milburga wie jaki Cezik jest naprawdę. Znają się nie od wczoraj, są do siebie niezmiernie podobni pod względem no prawie wszystkiego! Jedno i drugie, chciałoby mieć świat pod stopami - tym samym siebie nawzajem. Jakież rozczarowanie musiało ich spotkać, kiedy jeszcze na początku czasów szkolnych, nie dostali, tego co chcieli. Porywczy, narwani, nie sposób było ich zatrzymać. Trzeba wykorzystać to w inny sposób i przybić super sztamę! Zapewne byli w tym samym, ciasnym i jak to mieli w nawyku nazywać elitarnym gronie. Rozruby, Klub Ślimaka, obcowanie z Czarną Magią, Tom Riddle, inne dobrze znane szmery bajery.
Żeby to było ogniste, dobrze jakby znali swoje mocne i słabe strony. Znali się na wylot, ażeby wiedzieć gdzie uderzyć, aby tamten drugi poczuł. Z boku ta pokręcona relacja wyglądała dziwnie. Działo się między nimi dużo: kłótnie, chora rywalizacja, agresja, miotanie zaklęciami, wyrzuty, wyciąganie najgorszych rzeczy na wierzch, skrajne emocje. No wszystko co się dało. Iskry szły! Wszystko było otoczone duuużą chemią, co kończyło się w wiadomy sposób, co było jedynie dopełnieniem! Milburga, nie dawałaby mu traktować się jako jedna z wielu. Zawsze to podkreślała i nienawidziła gdy robił jej na złość. Nazywał ją swoją ujmę to delikatniej "panną do towarzystwa", a w przyszłości proponował pracę w swoim dobytku. To też mogliby wykorzystywać przeciwko sobie. Po tym wszystkim co sobie robią, nie możliwe jest to, że ich relacja jest tak naprawdę pozytywem, pozytywów! Świetnie rozumieją swoją odmienność w pewnym stopniu. Zawsze mogli na siebie liczyć. Przecież los nie szczędził im złośliwości. Połączyła ich wspólna tragedia. W pracy ku zdziwieniu ich samych są najlepszymi partnerami, którzy z gorący temperamentem ścigają i mordują te okrutne istoty. Co do działalności u Tomka, zapewne wynikną z tego kolejne dramaty! Si? :lovecat:
Antoś - stawiasz mnie przed trudnym wyborem! Stać między młotem, a kowadłem? Sercem, a rozumem? Nie chcę między wami wybierać, ukocham obu :serce: Dobra, na razie powiem ci co i jak. Będziemy weryfikować. Cztery lata różnicy to nie jest jeszcze tak źle, nie? Ojciec Milburgi, to zapalczywy fan magicznych artefaktów. Wypełniały ich dom całkiem nieświadomie. Ukryte w szklanych gablotach. Nikt nie miał pojęcia do czego służą. Aldous nie miał sentymentów. Nie był delikatny. Propagował terapię wstrząsową. Dlatego po raz pierwszy mogliby zobaczyć się w sklepie Pana Burke. Ona lekko przerażona, jednakże zafascynowana wszystkim dookoła, krzątała się po sklepie, dotykając intrygujących przedmiotów. Mogła mieć 7-8 lat? Antoś, mógł w tym czasie przebywać w sklepie pomagając tacie. Zwróciłby Pannie Dolohov uwagę. Przecież nie można tego dotykać, są wartościowe. Bardzo łatwo je uszkodzić, w przypadku tak małego dzieciaka. Mil zdezorientowana, zbita z tropu schowałaby się za nogawkę taty. Zapewne wywarli na sobie świetne, pierwsze wrażenie! Co do czasów szkolnych, pewnie było ciężko o jakiś kontakt. Mogli po prostu kojarzyć swoje mordki, znać się z imienia i nazwiska. Chyba, że zaczepić temat Tobiasa, bo jeżeli dobrze zrozumiałam, on był w jej wieku? Myślę, że mogliby trzymać się razem, biorąc pod uwagę pozytyw z Cezikiem. Wtedy dużo łatwiej udałoby się nawiązać im bliższą znajomość. Myślę, że bardzo pozytywną! Bardzo przeżyła śmierć brata Antosia. Tym samym, że zginął w tak bestialski sposób! Zabiła go ta sama kreatura, która zakończyła życie jej matki! To było nie do pomyślenia. Kariera Brygadzistki, którą mimo wszystko wybrała, mogłaby być spowodowana chęcią zemsty - pomszczenia matki, a także Tobiasa.
O czym jeszcze pomyślałam. Anthony podróżuje. Bywa w niesamowitych miejscach, o których Milburdze pewnie się nie śniło! Dziewczyna podziela pasję. Może zasypywać go tysiącem pytań na ten temat, chcąc wiedzieć jak najwięcej. Byłby jej guru! Oczywiście dzieląc się również swoimi przeżyciami. Jej korzenie wywodzą się z Rosji. Może Burke, podczas swych poszukiwawczych eskapad zabrał ją pewnego razu ze sobą właśnie w te tereny, aby była jego tłumaczem? Ona perfekcyjnie zna rosyjski, posiada odpowiedni akcent. To byłoby pomocne. Zna podstawy innych języków, także czemu nie? Ogólnie musimy to jakoś uporządkować. Chciałabym duży pozytyw! Milburga tratowałaby go jak cudownego przyjaciela, kochała jak takiego starszego brata, którego zawsze chciała mieć. Byłby najlepszy we wszystkim, niezastąpiony! Ach, no i oczywiście byłaby jego klientką. To opium to też kusząca sprawa. No chyba, że lecimy w inną stronę, musisz mi pomóc! :serce:
Deimoś - Dobrze, dobrze. A mogę jutro?
Cezik - OKEJ! Krótko, zwięźle, węzłowato Są podstawy, będziem tworzyć. Serio, aż tydzień? Milburga wie jaki Cezik jest naprawdę. Znają się nie od wczoraj, są do siebie niezmiernie podobni pod względem no prawie wszystkiego! Jedno i drugie, chciałoby mieć świat pod stopami - tym samym siebie nawzajem. Jakież rozczarowanie musiało ich spotkać, kiedy jeszcze na początku czasów szkolnych, nie dostali, tego co chcieli. Porywczy, narwani, nie sposób było ich zatrzymać. Trzeba wykorzystać to w inny sposób i przybić super sztamę! Zapewne byli w tym samym, ciasnym i jak to mieli w nawyku nazywać elitarnym gronie. Rozruby, Klub Ślimaka, obcowanie z Czarną Magią, Tom Riddle, inne dobrze znane szmery bajery.
Żeby to było ogniste, dobrze jakby znali swoje mocne i słabe strony. Znali się na wylot, ażeby wiedzieć gdzie uderzyć, aby tamten drugi poczuł. Z boku ta pokręcona relacja wyglądała dziwnie. Działo się między nimi dużo: kłótnie, chora rywalizacja, agresja, miotanie zaklęciami, wyrzuty, wyciąganie najgorszych rzeczy na wierzch, skrajne emocje. No wszystko co się dało. Iskry szły! Wszystko było otoczone duuużą chemią, co kończyło się w wiadomy sposób, co było jedynie dopełnieniem! Milburga, nie dawałaby mu traktować się jako jedna z wielu. Zawsze to podkreślała i nienawidziła gdy robił jej na złość. Nazywał ją swoją ujmę to delikatniej "panną do towarzystwa", a w przyszłości proponował pracę w swoim dobytku. To też mogliby wykorzystywać przeciwko sobie. Po tym wszystkim co sobie robią, nie możliwe jest to, że ich relacja jest tak naprawdę pozytywem, pozytywów! Świetnie rozumieją swoją odmienność w pewnym stopniu. Zawsze mogli na siebie liczyć. Przecież los nie szczędził im złośliwości. Połączyła ich wspólna tragedia. W pracy ku zdziwieniu ich samych są najlepszymi partnerami, którzy z gorący temperamentem ścigają i mordują te okrutne istoty. Co do działalności u Tomka, zapewne wynikną z tego kolejne dramaty! Si? :lovecat:
Antoś - stawiasz mnie przed trudnym wyborem! Stać między młotem, a kowadłem? Sercem, a rozumem? Nie chcę między wami wybierać, ukocham obu :serce: Dobra, na razie powiem ci co i jak. Będziemy weryfikować. Cztery lata różnicy to nie jest jeszcze tak źle, nie? Ojciec Milburgi, to zapalczywy fan magicznych artefaktów. Wypełniały ich dom całkiem nieświadomie. Ukryte w szklanych gablotach. Nikt nie miał pojęcia do czego służą. Aldous nie miał sentymentów. Nie był delikatny. Propagował terapię wstrząsową. Dlatego po raz pierwszy mogliby zobaczyć się w sklepie Pana Burke. Ona lekko przerażona, jednakże zafascynowana wszystkim dookoła, krzątała się po sklepie, dotykając intrygujących przedmiotów. Mogła mieć 7-8 lat? Antoś, mógł w tym czasie przebywać w sklepie pomagając tacie. Zwróciłby Pannie Dolohov uwagę. Przecież nie można tego dotykać, są wartościowe. Bardzo łatwo je uszkodzić, w przypadku tak małego dzieciaka. Mil zdezorientowana, zbita z tropu schowałaby się za nogawkę taty. Zapewne wywarli na sobie świetne, pierwsze wrażenie! Co do czasów szkolnych, pewnie było ciężko o jakiś kontakt. Mogli po prostu kojarzyć swoje mordki, znać się z imienia i nazwiska. Chyba, że zaczepić temat Tobiasa, bo jeżeli dobrze zrozumiałam, on był w jej wieku? Myślę, że mogliby trzymać się razem, biorąc pod uwagę pozytyw z Cezikiem. Wtedy dużo łatwiej udałoby się nawiązać im bliższą znajomość. Myślę, że bardzo pozytywną! Bardzo przeżyła śmierć brata Antosia. Tym samym, że zginął w tak bestialski sposób! Zabiła go ta sama kreatura, która zakończyła życie jej matki! To było nie do pomyślenia. Kariera Brygadzistki, którą mimo wszystko wybrała, mogłaby być spowodowana chęcią zemsty - pomszczenia matki, a także Tobiasa.
O czym jeszcze pomyślałam. Anthony podróżuje. Bywa w niesamowitych miejscach, o których Milburdze pewnie się nie śniło! Dziewczyna podziela pasję. Może zasypywać go tysiącem pytań na ten temat, chcąc wiedzieć jak najwięcej. Byłby jej guru! Oczywiście dzieląc się również swoimi przeżyciami. Jej korzenie wywodzą się z Rosji. Może Burke, podczas swych poszukiwawczych eskapad zabrał ją pewnego razu ze sobą właśnie w te tereny, aby była jego tłumaczem? Ona perfekcyjnie zna rosyjski, posiada odpowiedni akcent. To byłoby pomocne. Zna podstawy innych języków, także czemu nie? Ogólnie musimy to jakoś uporządkować. Chciałabym duży pozytyw! Milburga tratowałaby go jak cudownego przyjaciela, kochała jak takiego starszego brata, którego zawsze chciała mieć. Byłby najlepszy we wszystkim, niezastąpiony! Ach, no i oczywiście byłaby jego klientką. To opium to też kusząca sprawa. No chyba, że lecimy w inną stronę, musisz mi pomóc! :serce:
Wszystko czego się obawiamy kiedyś nas spotka.
Milburga Dolohov
Zawód : łowczyni wilkołaków, muzyk, towarzyszka eskapad poszukiwawczych
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Podobno zło triumfuje, podczas gdy dobrzy ludzie nic nie robią.
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Chciałam się upewnić czy ci się koncepcja nie zmieniła w związku z tak chaotycznym procesem jakim jest w końcu złożenie karty z poprawkami! :D Ale wspaniale, bardzo się cieszę, że założenia są te same!!
Super, naprawdę, bo Selinie przyda się koleżanka. Nigdy nie była najmilszą osobą i ciężko jej było o kogoś, przy kim mogła czuć się naturalnie i wygadać, mieć te same frustracje, poglądy itd. A z Millburgą pod wieloma względami są strasznie podobne! Może to rodzinne?! Szelka by pewnie wykorzystywała trochę kuzynkę próbując nastawiać ją przeciwko starszej siostrze (która nie przystawała na ich szalone pomysły i pewnie nie chciała się z nimi bawić, bo to taka pani zrównoważona, i starsza, i w ogóle a fe!). Rywalizacja to mega ważny punkt - w końcu bez tego byłoby nudno, zbyt stabilnie - a kto to lubi?! Na pewno nie one! Choć był w tym jakiś stały punkt - w końcu czuły wzajemną sympatię.
Selinie pewnie też nie było łatwo, bo wyjechała do obcego kraju, w sumie sama (bo starszej siostry nie liczyła!), więc pewnie rozłąka i do tego odległość działała na nią strasznie. Z czasem jednak wiadomo - zawiera się znajomości i trochę wygasa relacje, której nie ma jak pielęgnować na odległość. Podróż to mogło być coś, co faktycznie miało szansę się zdarzyć, skoro obie uwielbiały podróżować!
Pewnie kariera blondynki ją trochę pochłonęła i kontakt się urwał, faktycznie...
Myślę, że jeśli nazwisko Dolohov by się wybiło nagle na scenie muzycznej, to panna Lovegood mogłaby poczuć uczucie zazdrości - bo jak to, bez jej udziału? że jej się udało wybić na byciu artystą, a samej Selinie nie. Bo ona chciałaby wszystko. I pewnie na odwrót, że ta druga już świeciła tryumfy na okładkach gazet... :D
ALE, ALE! Mamy taką podobną historię failu miłosnego... ;______; Bo osoba, w której Selina była zakochana i... miała z nią romans, właśnie ma zamiar żenić się z kimś innym! T______T Mamy totalnie tak samo przesrane w życiu, kuzynko
Super, naprawdę, bo Selinie przyda się koleżanka. Nigdy nie była najmilszą osobą i ciężko jej było o kogoś, przy kim mogła czuć się naturalnie i wygadać, mieć te same frustracje, poglądy itd. A z Millburgą pod wieloma względami są strasznie podobne! Może to rodzinne?! Szelka by pewnie wykorzystywała trochę kuzynkę próbując nastawiać ją przeciwko starszej siostrze (która nie przystawała na ich szalone pomysły i pewnie nie chciała się z nimi bawić, bo to taka pani zrównoważona, i starsza, i w ogóle a fe!). Rywalizacja to mega ważny punkt - w końcu bez tego byłoby nudno, zbyt stabilnie - a kto to lubi?! Na pewno nie one! Choć był w tym jakiś stały punkt - w końcu czuły wzajemną sympatię.
Selinie pewnie też nie było łatwo, bo wyjechała do obcego kraju, w sumie sama (bo starszej siostry nie liczyła!), więc pewnie rozłąka i do tego odległość działała na nią strasznie. Z czasem jednak wiadomo - zawiera się znajomości i trochę wygasa relacje, której nie ma jak pielęgnować na odległość. Podróż to mogło być coś, co faktycznie miało szansę się zdarzyć, skoro obie uwielbiały podróżować!
Pewnie kariera blondynki ją trochę pochłonęła i kontakt się urwał, faktycznie...
Myślę, że jeśli nazwisko Dolohov by się wybiło nagle na scenie muzycznej, to panna Lovegood mogłaby poczuć uczucie zazdrości - bo jak to, bez jej udziału? że jej się udało wybić na byciu artystą, a samej Selinie nie. Bo ona chciałaby wszystko. I pewnie na odwrót, że ta druga już świeciła tryumfy na okładkach gazet... :D
ALE, ALE! Mamy taką podobną historię failu miłosnego... ;______; Bo osoba, w której Selina była zakochana i... miała z nią romans, właśnie ma zamiar żenić się z kimś innym! T______T Mamy totalnie tak samo przesrane w życiu, kuzynko
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Szelka - Myślę, że nie musiała jej bardzo nastawić do starszej siostry, sama widziała, że nie jest przychylna wszystkim wybrykom i dziwnym pomysłom obu dziewczyn. Powiedziałabym, że za tą kurtyną rywalizacji i lekkiej zazdrości jeet ogromna przyjaźń, której osobiście jeszcze nie zdefiniowały jak należy. Tyle je łączy, rozumieją się świetnie. Wiedziaą mimo wszystko jak sobie pomóc, narzekając na to cholernie ciężkie życie, które je spotkało. Ach no i facetów, co się z nimi stało? Takie to są te dwie panny
Wszystko czego się obawiamy kiedyś nas spotka.
Milburga Dolohov
Zawód : łowczyni wilkołaków, muzyk, towarzyszka eskapad poszukiwawczych
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Podobno zło triumfuje, podczas gdy dobrzy ludzie nic nie robią.
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Biorę wszystko! To pierwsze spotkanie brzmi świetnie i wątek z Tobiasem! 3x tak! Kupuję wszystko jak leci Kochaj mnie, a ja Ciebie i palmy razem opium w mojej piwnicy #kiedyśtam <3
Anthony Burke
Zawód : Łamacz klątw
Wiek : 33
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Jak mogę im odmówić,
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Cześć.
Jesteś z pierwszego rzutu Rycerzy, masz 29 lat, więc znałaś Tobiasa, z którym Evelyn była blisko do jego śmierci, ale pewnie Cię nie lubię, jeszcze nie wiem dlaczego, ale krążą pogłoski, że ja nikogo nie lubię. Nie mam weny, a Ty takie długie propozycje piszesz.
Jesteś z pierwszego rzutu Rycerzy, masz 29 lat, więc znałaś Tobiasa, z którym Evelyn była blisko do jego śmierci, ale pewnie Cię nie lubię, jeszcze nie wiem dlaczego, ale krążą pogłoski, że ja nikogo nie lubię. Nie mam weny, a Ty takie długie propozycje piszesz.
I am not your señorita
I am not from your tribe
In the garden, in the garden
I did no crime
I am not from your tribe
In the garden, in the garden
I did no crime
Evelyn Burke
Zawód : obieżyświat & rajfurka
Wiek : 27 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Staring at the side of my relfection broken by a silent scream. It's always feel a sharp on this sensation piercing through my dream.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Evelyn Burke napisał:Cześć.
Jesteś z pierwszego rzutu Rycerzy, masz 29 lat, więc znałaś Tobiasa, z którym Evelyn była blisko do jego śmierci, ale pewnie Cię nie lubię, jeszcze nie wiem dlaczego, ale krążą pogłoski, że ja nikogo nie lubię. Nie mam weny, a Ty takie długie propozycje piszesz.
Nie lubisz jej, bo ja ją lubię, przyznaj się
Anthony Burke
Zawód : Łamacz klątw
Wiek : 33
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Jak mogę im odmówić,
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Anthony Burke napisał:Evelyn Burke napisał:Cześć.
Jesteś z pierwszego rzutu Rycerzy, masz 29 lat, więc znałaś Tobiasa, z którym Evelyn była blisko do jego śmierci, ale pewnie Cię nie lubię, jeszcze nie wiem dlaczego, ale krążą pogłoski, że ja nikogo nie lubię. Nie mam weny, a Ty takie długie propozycje piszesz.
Nie lubisz jej, bo ja ją lubię, przyznaj się
Kłamstwo, nie nie lubię każdego, kogo ty lubisz. Bastiana tak serio lubię na przykład, tylko jest irytujący. Myślę, że jej nie lubię bo zabiera mi posadę siostry.
I am not your señorita
I am not from your tribe
In the garden, in the garden
I did no crime
I am not from your tribe
In the garden, in the garden
I did no crime
Evelyn Burke
Zawód : obieżyświat & rajfurka
Wiek : 27 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Staring at the side of my relfection broken by a silent scream. It's always feel a sharp on this sensation piercing through my dream.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Evelyn Burke napisał:Anthony Burke napisał:Evelyn Burke napisał:Cześć.
Jesteś z pierwszego rzutu Rycerzy, masz 29 lat, więc znałaś Tobiasa, z którym Evelyn była blisko do jego śmierci, ale pewnie Cię nie lubię, jeszcze nie wiem dlaczego, ale krążą pogłoski, że ja nikogo nie lubię. Nie mam weny, a Ty takie długie propozycje piszesz.
Nie lubisz jej, bo ja ją lubię, przyznaj się
Kłamstwo, nie nie lubię każdego, kogo ty lubisz. Bastiana tak serio lubię na przykład, tylko jest irytujący. Myślę, że jej nie lubię bo zabiera mi posadę siostry.
Nikt nie zabierze Ci posady siostry. Dla nikogo innego nie zrezygnowałem z życia na obczyźnie
#sorryzaofftop #trudnesprawy
Anthony Burke
Zawód : Łamacz klątw
Wiek : 33
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Jak mogę im odmówić,
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
#kochamwasmocno
Evelyn - cieszę się, że do mnie przyszłaś, bo sama miałam wpadać do ciebie!
Dobra to najpierw na sucho. Nie za duża różnica wieku. Obie ambitne, uparte, zawzięte, dążące do celu. Były w Klubie Ślimaka. No i Rycerzach. Miała bardzo dobre stosunki z Tobiasem jak i Cezikiem. Toż nadawali na tych samych falach, mieli podobne zainteresowania, priorytety, byli rówieśnikami. Fascynował ich Riddle jak i późniejsza kariera łowców Wilkołaków. Każdego z nich spotkała osobna tragedia związana z tymi podłymi stworami. Dlatego też Evelyn na pewno często widywała ją w ich towarzystwie. Dzięki temu mogły się poznać. Wcześniej, później to do dogadania. Mil mocno przeżyła śmierć Tobiasa, to pewne. Ach no i jest częstą bywalczynią sklepu. Czarna magia ją kręci, dlatego zbiera wszelakie informacje. Próbuje zaopatrywać się w przedmioty, czy sprzedać coś ze zbiorów ojca.
A teraz to co mi chodzi po głowie. Może faktycznie chodźmy w negatyw? Milburga mogłaby w pewnym stopniu irytować Evelyn? Nie wiem co mogłoby się jej w niej nie podobać. Czasem jest tak, że po prostu widzisz kogoś i wiesz, że go nie polubisz. Tak mogłoby być w tym przypadku. Dochodzą jeszcze fakty, że cały czas Mil kręciła się blisko ich rodziny. Tobias, Antoś. Faktycznie mogła mieć wrażenie, że Dolohov przywłaszcza sobie posadę siostry, a przecież tak nie jest! Przyjaźniła się z Cezikiem na jakichś dziwnych zasadach. Pomagała Burke w podróżach, no ileż można? Może widziała w niej rywalkę, konkurentkę. Mil mogłaby odczuwać tą niechęć. I nie wiem, w którą stronę to pokierować: Dolohov próbowałaby złagodzić ten dziwny dla niej konflikt, próbując zbliżyć się do Evelyn, co pewnie nasiliłoby wszystko jeszcze bardziej. Lub wręcz przeciwnie dawać jej więcej powodów do takiego mniemania. Jak myślisz? Zawsze mogę wymyślać dalej, czy odwrócić wszystko o 180 stopni. :lama:
Evelyn - cieszę się, że do mnie przyszłaś, bo sama miałam wpadać do ciebie!
Dobra to najpierw na sucho. Nie za duża różnica wieku. Obie ambitne, uparte, zawzięte, dążące do celu. Były w Klubie Ślimaka. No i Rycerzach. Miała bardzo dobre stosunki z Tobiasem jak i Cezikiem. Toż nadawali na tych samych falach, mieli podobne zainteresowania, priorytety, byli rówieśnikami. Fascynował ich Riddle jak i późniejsza kariera łowców Wilkołaków. Każdego z nich spotkała osobna tragedia związana z tymi podłymi stworami. Dlatego też Evelyn na pewno często widywała ją w ich towarzystwie. Dzięki temu mogły się poznać. Wcześniej, później to do dogadania. Mil mocno przeżyła śmierć Tobiasa, to pewne. Ach no i jest częstą bywalczynią sklepu. Czarna magia ją kręci, dlatego zbiera wszelakie informacje. Próbuje zaopatrywać się w przedmioty, czy sprzedać coś ze zbiorów ojca.
A teraz to co mi chodzi po głowie. Może faktycznie chodźmy w negatyw? Milburga mogłaby w pewnym stopniu irytować Evelyn? Nie wiem co mogłoby się jej w niej nie podobać. Czasem jest tak, że po prostu widzisz kogoś i wiesz, że go nie polubisz. Tak mogłoby być w tym przypadku. Dochodzą jeszcze fakty, że cały czas Mil kręciła się blisko ich rodziny. Tobias, Antoś. Faktycznie mogła mieć wrażenie, że Dolohov przywłaszcza sobie posadę siostry, a przecież tak nie jest! Przyjaźniła się z Cezikiem na jakichś dziwnych zasadach. Pomagała Burke w podróżach, no ileż można? Może widziała w niej rywalkę, konkurentkę. Mil mogłaby odczuwać tą niechęć. I nie wiem, w którą stronę to pokierować: Dolohov próbowałaby złagodzić ten dziwny dla niej konflikt, próbując zbliżyć się do Evelyn, co pewnie nasiliłoby wszystko jeszcze bardziej. Lub wręcz przeciwnie dawać jej więcej powodów do takiego mniemania. Jak myślisz? Zawsze mogę wymyślać dalej, czy odwrócić wszystko o 180 stopni. :lama:
Wszystko czego się obawiamy kiedyś nas spotka.
Milburga Dolohov
Zawód : łowczyni wilkołaków, muzyk, towarzyszka eskapad poszukiwawczych
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Podobno zło triumfuje, podczas gdy dobrzy ludzie nic nie robią.
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Jejku jej, wygląda na to, że spędziłyśmy siedem lat w jednym dormitorium. Nie ma opcji, musimy się znać! Rita była trochę na uboczu w czasach szkoły. Choć był wybitna z eliksirów i wielu innych przedmiotów, drogi wuj Slughorn nie chciał jej w klubie Ślimaka - nie uległa więc czarowi młodego Riddla, który tam miał swoje kółko adoracji. Wszyscy wiedzieli o tym, że jej rodzice przepili swój niewielki majątek, więc arystokraci nawet nie patrzyli w jej stronę. Ale też nikt nie próbował jej zaczepiać, bo mściła się brutalnie.
Teraz króluje na Nokturnie. Prowadzi biznesy z Cezikiem, Tośkiem i innymi uroczymi personami z tamtych okolic. Pewnie ich ścieżki przecięły się nie raz i nie dwa.
Powiedz: będziemy się lubić?
Teraz króluje na Nokturnie. Prowadzi biznesy z Cezikiem, Tośkiem i innymi uroczymi personami z tamtych okolic. Pewnie ich ścieżki przecięły się nie raz i nie dwa.
Powiedz: będziemy się lubić?
She wears strength and darkness equally well
The girl has always been half goddess, half hell.
The girl has always been half goddess, half hell.
Rita Sheridan
Zawód : Trucicielka, lichwiarka, hazardzistka
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
The black heart angels calling
With kisses on my mouth
There's poison in the water
The words are falling out
With kisses on my mouth
There's poison in the water
The words are falling out
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Strona 1 z 2 • 1, 2
Nie wyglądam dziś przesadnie ładnie!
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania