First topic message reminder :


[bylobrzydkobedzieladnie]

Okej.

A ja jestem Niemcem, ale czuję się Szwedem, szczególnie od kiedy mam ojca na forum - Rudolf Fridtjofson Brand, miło mi :malpka: Dodatkowo moja narzeczona ma na nazwisko Morgan!  Może przeprowadzałeś ze mną wywiad po najdłuższym i najlepszym meczu w historii Quidditcha w 53 roku? (Harpie z Holyhead vs Sokoły z Heidelbergu) Dodatkowo kapitan Harpii była właśnie panna Morgan, której się oświadczyłem po meczu  I Proroki Codzienne miały o czym pisać :malpka:

Dzień dobry! Witam w mych skromnych progach.
Drogi Rudolfie, jako że jesteś z Sokołów, Daniel będzie automatycznie Cię lubił, ponieważ im kibicuje. Hmm, teoretycznie mógł przeprowadzić! :D A z panną Morgan to się podwójnie dobrze składa, bo jeszcze, z tego co zauważyłam, ma negatywne relacje z Seliną. A ona Daniela nienawidzi.

To ja się wtrącę w imieniu panny Morgan (leniuszek ze mnie, nie chce mi się przelogować), że skoro Daniel jest rodziną z Garretem, to z Gwen też musi być! Jedna wielka, szczęśliwa familia Morganów, o! I ona chce pozytyw, bo taki fajny krewniak to musi być z nią w dobrych relacjach. Nawet mu wybaczy, że nie kibicuje Harpiom.

Myślę co bym chciała dla Rity, ale dopiero wstałam i jeszcze nic nie wymyśliłam.

Tak! Bądźmy rodziną. Odpowiada mi taka opcja. Niech będą w dobrych relacjach. Niestety, swoim kibicować trzeba. Ale jestem pewna, że Daniel ją polubi. Dogadają się. Wpiszę Gwen w takim razie, za jakiś czas będę robiła kolejne podejście do opisów, by je wszystkie ogarnąć.

Hmm. Co do Rity, to się zastanawiałam. I za każdym razem mam coś innego. Dlatego jak coś, gdybyś była zainteresowana, to napisz na pw, pomyślę nad czymś bardziej konkretnym.

Panie Danielu! Nie widzę jakichś większych powiązań, ale wydaje mi się, że pan to się zna na słowie pisanym! A tak się składa, że zabieram się za książkę o tematyce naukowej i potrzebowałabym rad odnośnie stylistyki, z którą u mnie słabo! :malpka:
Przejdzie? Może Daniel pomagał im też przy pierwszej książce? Im - Eileen i jej ojcu, Renoldowi Weasleyowi. No bo ja bym tak chciała relację z tobą! c:

Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że do mnie napisałaś.

Ta książka była 10 lat temu? Niestety wtedy jeszcze Daniel siedział w swoim rodzinnym mieście. Więc taka opcja odpada. Ale mogli się poznać... Podczas wywiadu? Związanego z tą książką, bo było nowe wydanie, albo ogólnie jakieś pytania do autorów. I się polubić, a reszta kontaktu wyszłaby właśnie z tego, że Daniel mógłby jej pomóc z pisaniem, na ile by tylko umiał. Albo o mnie słyszałaś, ja o tobie i rozegramy to jakoś na fabule.
Albo skoro mieszkasz w centrum Londynu, możemy być nawet sąsiadami. :malpka:

Także ten, czekam na odpowiedź, ustalimy coś nieco bardziej. No i rzecz jasna widzę tutaj pozytyw!

Naprawdę?!

Ta perspektywa bardzo mi pasuje! Ojciec nie był na niego chętny, ale Eilen już tak, bo przecież o też pomogło jej rozwinąć skrzydła w karierze! Po wywiadzie zagadała do niego, czy nie mogłaby do niego podejść z prośbą o radę, jeśli w przyszłości będzie miała problemy z jakimś następnym dziełem . No i tak to się zdarzyło, że akurat ma w planie napisanie czegoś.
Spotykali się w drodze po bułki?

Oczywiście, że tak, serce moje i Daniela zawsze raduje się na myśl o relacjach.

Ojciec miał rację, na tę mendę trzeba uważać. O, no to super, mamy ustalone! Daniel mimo wszystko to dobra osoba, będziesz mogła na niego liczyć. W końcu ludzie piszący muszą się wspierać. I na pewno będziesz się mu podobać, więc... Tym bardziej będzie się cieszył ze znajomości.

Jak mieszkają w pobliżu siebie, to mogli się widywać. I mogą. :D

Wkrótce cię wpiszę... pozostanie nam tylko czekać na fabułę.

Możemy pomyśleć, co i jak

Oo, super. W takim razie odezwę się

Chcę coś, ale przychodzę z niczym, bo przyzwyczajona jestem, że wszyscy chcą z Grahamem hejty Tzn mam pewną opisaną w KP niewyjaśnioną historię, dotyczącą śmierci aurora na akcji, może Daniel, jako amator takich podejrzanych spraw, chciał wyciągnąć informacje z Grahama, który towarzyszył tragicznie zmarłemu i był naocznym świadkiem zdarzenia Graham jest jasnowidzem, może mógł mu dodatkowo coś powiedzieć o Danielu czego nie miał prawa o nim wiedzieć :malpka: Aha i Francesca Dolohov to moja siostra Nic więcej nie mam

Jak to z niczym, już mi podpowiedziałaś i wykombinujemy, bo coś mi w głowie świta! Nie pójdę w typowe hejty, hehe. Daj mi trochę czasu, a najs wszystko opiszę i wyślę na PW. Tylko niech mi dojrzeje pomysł.

Okeeej! Jak rzucisz jakiś zarys, to ja dorzucę coś od siebie i wyjdzie coś supero!

Aha i Rudolf Brand kazał mi przekazać, że oczekuje Cię na kawalerskim - 18 września fabularnego. A fizycznie to jeszcze nie wiem kiedy, jakoś jak nadejdzie ten wrzesień :malpka:

Ach, te kontakty z gwiazdami Quidditcha! :malpka:
Dam zarys, dam. :cwaniak:

Hehe, no jak oczekuje, to wypada się pojawić.