The member 'Brendan Weasley' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 29

--------------------------------

#2 'k10' : 4, 2, 3

--------------------------------

#3 'k100' : 62

--------------------------------

#4 'k10' : 6

--------------------------------

#5 'k8' : 3, 5, 8, 8, 3

Zaklęcie niechętnie prychnęło z pod różdżki czarownicy nie dając żadnego efektu. Nie było to takie niespodziewane. Vane była jeszcze pod wpływem emocji związanych z poprzednim incydentem.
- Proszę NIE próbować - na chwilę obecną auror miał stu procentową skuteczność w wywoływaniu. Vane nie chciała eskalować sytuacji w chwili kiedy nie miała możliwości niczego jeszcze zastosować na obecnym obiekcie doświadczalnym. Nie bardzo ją interesowało samo oglądanie. Chciała oddziaływać na stworzenie magią. Taka magiczna klatka chroniłaby ją przed wężem tak samo dobrze, jak węża przed nią. Nie to miała na celu.
- Spróbujmy podtrzymywać go w oszołomieniu. Perturbo!

E 48/50

The member 'Riana Vane' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 69

k8 węża

The member 'Brendan Weasley' has done the following action : Rzut kością

---

'k8' : 2, 6, 6, 5, 7

Oszołomienie mogło być rozsądne, ale wąż wydał się nagle silniejszy i większy, a przede wszystkim szybszy; trafienie go urokiem w takim stanie mogło okazać się wyzwaniem, do tego wymagającym olbrzymich pokładów energii - spróbował połączyć jedno z drugim:
- Finpulso! - wywołał inkantację, chcąc wstrząsnąć istotom.

E: 39/50

Wąż wzmocnił się:
Czarna magia 34
Zwinność 49
Sprawność 14
Żywotność 109

1. finpulso
2. unik cienia na oba zaklęcia

The member 'Brendan Weasley' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 21

--------------------------------

#2 'k8' : 1, 1, 1, 3, 2

--------------------------------

#3 'k100' : 68

Vane poczuła się trochę pewniej w sytuacji. Postanowiła spróbować w jakiś sposób wpłynąć na węża. Z doniesień wiedziała, że niektórzy czarodzieje potrafili kontrolować te istoty. Ponoć zdolni do tego byli tylko czarnoksiężnicy o ponadprzeciętnych umiejętnościach, jeżeli wierzyć aurorowi. Czarownica chciała jednak zweryfikować to doniesienie, a kto wie - może i nauczyć się czegoś o naturze tych istot.
Ponieważ cienie wydawały się być przyciągane przez silne natężenie magiczne, wydawały się być wrażliwe na magię jako energię per se. Pojawiały się z powietrza i, jeżeli więżąc relacjom, po śmierci nie pozostawiały ciała rozpływając się w powietrzu. Być może same w sobie były bardziej magią niż istotą żywą. Vane podniosła więc różdżkę poruszając nią w powietrzu by pobieżnie zbadać magię wokół, a potem zaczerpnęła magii z siebie. Nie uformowała z niej żadnego konkretnego zaklęcia. Wykorzystała ją by naprzeć na istotę, otoczyć jej strukturę i związać - przejąć kontrolę. Czy to było możliwe?

|rzut na numerologię (?), nie wiem ile EM może mnie to kosztować i czy w ogóle

The member 'Riana Vane' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 61

Otaczające Rianę kłębowisko energii magicznej nie odznaczało się niczym szczególnym; sploty zaklęć pozostawiły po sobie znajome echo mocy, w powietrzu wirowały znane numerologom drobiny i cząsteczki. Jednak im bliżej cienistej istoty, tym aura zdawała się coraz bardziej niestabilna, otaczająca go energia zdawała się obrzydliwie lepka i ciemna, jak smoła. Naparcie ze strony czarownicy poruszyło aurą otaczającą węża, ale ciemna smoła – dotychczas skupiona wokół jego sylwetki – zareagowała agresywnie, jak żywe stworzenie. Skłębiła się, zgęstniała; cząsteczki magii zniknęły, wchłonięte przez ciężką, wyjątkowo obrzydliwą czarnomagiczną aurę. Jako doświadczony numerolog, Riana mogła wyczuć, że próba przejęcia kontroli nad cieniem się nie powiodła – ich energie zdawały się niepasujące, reagowały na siebie w sposób antagonistyczny. Natura zjawy sugerowała, że jedynie czarnoksięska aura, równie ciemna i równie plugawa, będzie w stanie scalić się z energią węża.

Mistrz gry nie kontynuuje rozgrywki, ale nad nią czuwa - w razie potrzeby pojawi się ponownie.
Cień atakuje dalej zgodnie z zasadami mechaniki.

Adriana Tonks

Riana coś robiła - nie przeszkadzał jej - wąż umknął przed promieniami obu zaklęć, zbyt szybki, by mógł znaleźć się w ich zasięgu - ponowił wcześniejszy manewr:
- Finpulsio! - krzyknął z większym zdecydowaniem, wkładając w zaklęcie więcej wysiłku.

E: 37/50

Wąż wzmocnił się:
Czarna magia 34
Zwinność 49
Sprawność 14
Żywotność 109

1. finpulso + obrażenia
2. wąż

The member 'Brendan Weasley' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 93

--------------------------------

#2 'k8' : 7, 2, 4, 5, 6

--------------------------------

#3 'k10' : 5

--------------------------------

#4 'k100' : 60

--------------------------------

#5 'k8' : 5, 5, 8, 8, 1, 4, 3

cień rzuca na cienie

The member 'Brendan Weasley' has done the following action : Rzut kością

---

'Cienie' :

Korzystała z magii, jak z przedłużenia własnych dłoni sięgając w stronę istoty. Jak ślepiec skrupulatnie badający powierzchnię otrzymanego przedmiotu, tak ona sama energią badała aurę stworzenia. Nieprzenikniona, ciemna, smolista... lepka. Jak przekładanie między palcami ślimaka. Zacisnęła usta w wąską kreską niechętnie badając czarnomagiczną aurę wykazującą pewną autonomiczna naturę. Magia, którąś Vane wykorzystała do badania została wchłonięta. Od tak. Riana poczuła się trochę bezradnie. To trochę tak, jakby włożona do garnka z zupą chochla została pożarta.
- Jeżeli nadarzy się okazja to proszę sięgnąć po hexa revelio - wrzuciła samej podejmując się ponownego sięgnięcia po magię. Starała się jednak tym razem nie czerpać z neutralnej energii magicznej. Wyczuwając, że aura jest czarnomagiczna postanowiła nadać jej naturę białej magii i ponownie skierować ją w stronę istoty by skonfrontować przeciwstawne aury. Nie mogła przejąć kontroli, lecz czy aura białej magii mogłaby wywoływać korodowanie tej lepiej splecionej z istotą, a więc i samą istotę...? Czy mogła budzić niechęć? Odpychać? Ranić? Czy istota również była wstanie pożywić się już nie tak obojętną energią? Wchłonąć ją jak swoją? Czy będzie jakiś efekt?

|znów rzucam na numerologiczne mambo-dżambo