Filozof

15.09.15 18:10

Filozof\Krytyk

Niewielkich rozmiarów sówka. A właściwie sówek. Swoje "urocze" imię owo stworzenie zyskało nie bez powodu. Wychodzi bowiem, że każdy list, jaki napisał Samuel, musiał zostać poznaczony pazurkami sówki. Zupełnie, jakby chciała poprawiać ~~nie~~naganne pismo swego właściciela. Sycząc przy tym, jakby chciała wytłumaczyć, co takiego nieodpowiedniego znalazło się w liście. A zapewne było.

30.10.15 13:09

Przeczytaj Barry

Samcio Gwiazdo ty moja,
Nie wiesz, jak Ciebie cenię,
Ale tylko ty się dowiesz
Jaki ty zdrowy jesteś.
Także w imieniu swej Ojczyzny,
Przyzywam,
Abyś zjawił się w świętej Grocie
Zwaną Robert Adam st 28/6.
Zabierz swą towarzyszkę niedoli
Tam, gdzie panuje miłość rodzinna.
Duch Skał

19.11.15 21:58

Przeczytaj Barry

Gwiazda nad gwiazdami Dziękuję za rychłe przybycie
I ratunek dla tej, co spadła na pufy.
Jednakże potem z nią uciekłeś,
Zakochany amorze.
Rzuć światłem miejsce,
gdzie rudowłosa galaktyka przebywa w tej otchłani
Gdyż w innym przypadku
SPŁONIESZ od jej rudowatej energii.
A tego nie polecam.
Duch Skał

06.02.16 23:33

Przeczytaj Barry

Samuelu,Może piszę to w złej porze, może w nieodpowiedniej,
nie dbam o to. Ale dla mnie istotne jest to że głupi dałem ci coś, za co powinieneś zapłacić. Chyba że jeszcze nie byłeś u Garretta, to możesz mi oddać, nie będę zgryźliwy.
A, i rozumiemy się że zobowiązujesz się milczeć? Nie, to nie groźba. To tylko słowa, prawda, aurorze?
Barry

07.02.16 15:14

Przeczytaj Barry

Samuelu,Co tam napisałeś? Że się zgadzasz? Podkreślone jest przez sowę, że nie mogę tego odczytać. I nie, nie jestem pijany, tylko ... w swoim prawdziwym żywiole. A skąd wiesz, że nie jestem naćpany? Co, głupie określenia tylko podczas ćpania mi przychodzą?
Ale nie, nic nie brałem, bo nie lubię tej mieszkanki. Jest zła w smaku. Sam spróbuj, to się przekonasz, jakie to gorzkie się robi.
Mam nadzieję, że moja sowa czegoś twoją nauczy, chociażby kreślenia po stole, nie wspominając o zjadaniu jego. Meble ponoć mają pełno witamin dla sów. Może dlatego twoja tak syczy za każdym razem, gdy przylatuje z twoim listem.
Szkoda, że umiesz grać tylko w słowa, jak mój brat. Chociaż nie, on umie się bić, a ty?
span class="podpis">Barry

07.02.16 15:58

Przeczytaj Barry

Samuelu,Z bratem nie muszę rozmawiać, my się rozumiemy na migi. Z resztą jesteś durniem, skoro chcesz bym pisał głupie listy do Niego.
Czytać umiem, tylko twoja sowa coś dodaje, co jest NIECZYTELNE.
Ale dobra, skończmy te głupie rozważania nad moją ~~już upadłą~~ duszą i napisz mi jasno, co wybierasz. Zapłacisz czy oddasz?
Ha
Ha
Ha
A miej sobie. Na szczęście to nie jest moja ostatnia porcja, którą posiadałem. Kiedyś wezmę ten dług i rozliczę, ale na razie odłożę go. Ciekawe, czy w tym czasie moja dusza się uratuje, czy zaprzepaści mają Ciebie za dobrego ducha. Jak to dziwacznie brzmi i wygląda...
Możesz pozdrowić brata, jak jego zobaczysz i powiedzieć, że ma szczęście, że przeżyła, bo gdyby dostała Śnieżkę w takiej dawce, to by już nie żyła. Albo nie mów... nie musi wiedzieć o tym, bo by się załamał całkowicie. A Lyra... i tak ją czeka wkrótce przeprowadzka do rodziców. Wkrótce zabraknie ci księżniczek do ratowania i co wtedy zrobisz?
Barry

07.02.16 16:43

Przeczytaj Barry

Samuelu,
Ja i leczenie? Ja nie mam czego leczyć. Nie jestem uzależniony. Chyba że mówisz o własnych potrzebach, ale to mnie zbytnio nie interesuje.
I nie, nie cieszę się z jej krzywdy, nawet chyba nie zrozumiałeś, o co mi chodziło. Ale trudno.
I jak chcesz przywoływać mojego brata w liście, to polecam wpierw udać się do niego i dowiedzieć o panujących między nami relacjach. A o swoją listę się nie martwię, bo jest jakaś mała wobec Ciebie.
I wiesz co, może nawet i lepiej! Daj mi spokój i będziemy oboje mieli spokój od siebie. Ja się zajmę narkotykami, a ty ratowaniem świata...
Barry

12.02.16 17:01

Przeczytaj Lyra Weasley

Samuel Skamander Drogi Samuelu!

Mam nadzieję, że u ciebie wszystko w porządku i z góry przepraszam za chaos, który zapewne wkradnie się w mój list. To już któraś z kolei wersji, którą próbuję spisać, jednak każda wydaje mi się nieodpowiednia. Czuję jednak dziwną potrzebę nawiązania kontaktu, tym bardziej ze względu na to, jak do tej pory wyglądała nasza znajomość.
Minęło już trochę czasu od naszego ostatniego spotkania, muszę zresztą przyznać, że do tej pory zawsze spotykaliśmy się w dosyć... dziwnych okolicznościach. Tak, to chyba najlepsze słowo. Do tej pory pamiętam zdziwienie, jakie towarzyszyło mi, kiedy przebudziłam się w twoim mieszkaniu rankiem po urodzinach Polly. Bo o pierwszym z naszych spotkań wolę zbyt dużo nie myśleć; nie ze względu na ciebie, a to, z jakimi wspomnieniami się to wiąże. Bo wiesz, to ostatnio znowu się stało, Samuelu. I ja padłam ofiarą najnowszego dekretu ministerstwa, zakazującego używania magii na ulicy. Na szczęście jestem już bezpieczna w domu, na razie przestałam chodzić na Pokątną. Chociaż nie, wtedy w lipcu było gorzej... I skoro już piszę, chciałabym zapytać cię, co z tą sprawą? Czy Melanie Karkarov znowu się pojawiła, czy na razie nie daje żadnego znaku życia? Jeśli nadal się tym zajmujesz, to mam nadzieję, że na siebie uważasz. Pamiętaj, jak bardzo niebezpieczna jest to kobieta. I prawdę mówiąc, wolałabym, żeby nigdy tu nie wracała.
Swoją drogą, nie miałam jeszcze okazji podziękować ci za to, co stało się we wrześniu, kiedy znalazłeś mnie nieprzytomną na ulicy i powiadomiłeś mojego brata. Dziękuję, Samuelu, a także żywię nadzieję, że kolejne nasze spotkanie przełamie tę nieprzyjemną passę (może nie licząc tego na Festiwalu Lata?) i przebiegnie w bardziej normalnej atmosferze? Jeśli już jestem przy festiwalu, to mogę ci wyznać, że w moim przypadku wróżba z wiankami była prawdziwa. Mężczyzna, który wyłowił mój, który podszedł do nas na plaży tamtego dnia, kilka tygodni później mi się oświadczył. Jestem narzeczoną Glaucusa Traversa, Samuelu. Ale mimo to chciałabym zaproponować ci spotkanie, zwykła, luźna rozmowa w jakimś zwyczajnym miejscu. Co powiesz na początek listopada? Jeśli tylko będziesz mieć jakiś wolny dzień, daj znać. Chętnie porozmawiam z tobą na żywo.

Lyra Weasley

14.02.16 21:09

Przeczytaj Lyra Weasley

Samuelu!
Właściwie od dawna kusiło mnie, żeby do ciebie napisać, jednak coś zawsze mnie powstrzymywało. Może po prostu nie byłam pewna, czy nie okaże się to z mojej strony nadmierną poufałością? Niemniej jednak, ciekawość (a także świadomość, że muszę ci podziękować za tamto), skłoniły mnie, by wreszcie wysłać do ciebie Złotko z wiadomością. Naprawdę ucieszyła mnie również twoja odpowiedź, cieszę się, że miewasz się dobrze i nadal dzielnie znosisz niebezpieczeństwa, jakie niewątpliwie stawia na twej drodze zawód aurora.
To były dla mnie bardzo nieprzyjemne godziny, przyznaję; wraz ze znajomą złapali nas w Hogsmeade i zaciągnęli do Tower, ale na szczęście później zostałyśmy zwolnione. Wróciłam do domu i na razie nie mam ochoty nigdzie wychodzić. Trudno mi będzie powrócić na Pokątną bez tego strachu, że z byle powodu mogę znowu trafić w to okropne miejsce, ale mam nadzieję, że wszystko się ułoży i listopad powita nas spokojną atmosferą. Rzeczywiście, teraz czuję się już lepiej – zarówno w kwestii przejść sprzed paru dni, jak i tamtego wrześniowego dnia. Choć nadal wielu rzeczy z niego nie rozumiem, staram się zbyt wiele o tym nie myśleć.
Och, cudownie czytać, że Karkarov nie pokazała się w Londynie! Ale, mimo to, powtórzę się znowu – uważaj na siebie, bądź czujny, zarówno przez wzgląd na nią, jak i inne potencjalne problemy. Ja również nie chciałabym pewnego dnia usłyszeć od brata, że zrobiłeś coś lekkomyślnego.
Glaucus jest naprawdę w porządku. Jak dotąd nigdy nie zachował się względem mnie niewłaściwie, znaliśmy się jeszcze wcześniej, zanim rodziny zdecydowały o naszych zaręczynach. Mam nadzieję, że to nie popsuje naszych relacji i pozostaną poprawne. Jednak dziękuję za troskę, Samuelu.
Byłoby mi bardzo miło, gdybyś miał czas. I również mam nadzieję, że tym razem nie pojawią się żadne... nieprzewidziane okoliczności. Chcę po prostu z tobą porozmawiać. Napisz do mnie, kiedy tylko będziesz mieć jakiś wolny dzień. Jeśli chodzi o mnie, to myślę, że raczej bez problemu będę mieć czas na spotkanie; pomijając dekret, pogoda już raczej nie pozwoli na malowanie na ulicy, więc będę to robić w domu. I podejrzewam, że raczej nie będę narzekać na brak wolnego czasu.

Lyra Weasley

15.02.16 12:25

Przeczytaj M.

Drogi S. Spędziliśmy ze sobą tej ułamek czasu na Nocy Duchów, a ja wciąż wspominam powody dla których nie zaczekalam na tamtej kanapie. Nie zrozumiałbys, ja także się w nich gubię.

Nie wiem dlaczego znów do Ciebie pisze, ale coś wyjątkowego stało się w sierpniu i trudno mi zapomnieć. Wyjeżdżam mój drogi, nie chcę byś myślał, ze coś mi się stało. Nawet jeżeli ten list wlasnie przypomniał ci o moim istnieniu.

Żegnaj

M.

23.02.16 20:16

Przeczytaj Lyra Weasley

Samuelu!
Nie, nic takiego się nie działo. Może po prostu brakowało mi śmiałości do zrobienia tego pierwszego kroku i potrzebowałam zebrać się w sobie, żeby to uczynić i żeby przekonać siebie, że moja ciekawość nie jest niczym złym. Że to przecież normalne, że ciekawi mnie, jak się miewasz, zwłaszcza biorąc pod uwagę okoliczności naszych dotychczasowych spotkań. W każdym razie - to teraz już nieważne.
Nie wiem, jak to jest, że kłopoty posiadają zadziwiającą umiejętność znajdowania mnie nawet wtedy, kiedy tak usilnie unikam ryzykownych sytuacji. Nawet teraz, wydawało mi się, że w takim miejscu, jak Miodowe Królestwo jest całkowicie bezpiecznie... Myliłam się. Obiecuję jednak, że nie będę samodzielnie szukać Karkarov. Wtedy miałam więcej szczęścia niż rozumu, ale nie jestem tak lekkomyślna, że sądzić, że za drugim razem również uda mi się wyjść z naszego starcia bez szwanku. Ufam jednak, że aurorzy poradzą sobie z nią najlepiej i cieszę się, że mój rysunek okazał się do czegoś przydatny. ~~Kto wie, może powinnam pomyśleć o karierze rysowniczki portretów pamięciowych, jeśli nie uda mi się z malarstwem?~~
Sztuka jest tym, co naprawdę uwielbiam robić i w czym się odnajduję. Tak mi się wydaje, ale nie mam wpływu na to, jak moją twórczość postrzegają inni. W byciu malarką to tak naprawdę od nich najwięcej zależy; sam talent na nic się nie zda, jeśli nie pokażę się w odpowiedni sposób. Jeśli już jesteśmy przy tym temacie, słyszałeś może o wernisażu w Galerii Sztuki organizowanym przez lady Avery? Będę tam wystawiać swoje prace i z pewnością byłoby mi bardzo miło, mogąc cię tam zobaczyć. A jeśli to się nie uda, możemy spotkać się już po wernisażu w jakichś luźnych okolicznościach. Choć Pokątną chyba wolę na razie omijać.

Lyra Weasley

03.03.16 22:38

Przeczytaj

Drogi Samuelu
Nie mogę stawić się w pracy.
Nie wiem ile to potrwa... Prawdopodobnie kilka dni, dlatego proszę żebyś coś wymyślił.
Kiedyś i jakoś Ci to wyjaśnię.
Obiecuję.
Sądzi, że Pana oszukuję?Katya

04.03.16 13:50

Przeczytaj

Drogi Samuelu
Powiedzmy, że lakoniczne listy są bardziej rzeczowe i nie trzeba się rozdrabniać nad sensem pojedynczych słówek, prawda?
Nie przychodź.
Nie chcę żebyśmy się spotkali.
Porozmawiamy, kiedy wrócę do Ministerstwa.Katya

04.03.16 15:47

Przeczytaj

Drogi Samuelu
Spotkanie w domu ojca nie będzie dobre, dlatego jeśli już chcesz wywrzeć na mnie presję - w porządku, ale nie rób tego w jego dworku.
Spotkamy się o północy, dobrze?
Podaj miejsce.
Katya

02.04.16 20:58

Przeczytaj

Szanowny Panie Skamander, Nie wiem właściwie od czego winnam zacząć, więc pozwoli Pan, że zacznę od początku, bo może to jest jedynym, słusznym wyjściem z całej tej poplątanej sytuacji, w której utknęłam.

Nie przypuszczałam, że kiedykolwiek moje tajemnice staną między mną, a osobą, ~~na której mi zależy~~ która jest dla mnie istotna i, z której zdaniem się liczę i je respektuję. Sądziłam, że zaznajomił się Pan z moją strukturą dość dogłębnie i doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że nie jestem zbyt wylewna - jeśli chodzi o tajemnice i sekrety, ale skoro to okazało się na tyle problematyczne, to... Nie mogę postąpić inaczej.

Dziwię się, że piszę w tym tonie ów list, ale jeżeli do tej pory nasza bliskość była problematyczna, to jak najbardziej - rozumiem to. Nie chciałam w żaden sposób urazić męskiej dumy, kiedy to obydwoje, wykpiliście moją. Zamykając mnie w klatce niczym dzikie zwierze, które nie jest w stanie poradzić sobie samo. Stronię od dotyku, od bliskości i krępuje mnie to, że ktokolwiek potrafi się odważyć i próbuje złamać moją barierę. Nie winię jednak za to Panów, bo zapewne zrobiłam coś nieodpowiedniego zarówno w stosunku do Pana, a także do Pana Mulcibera, czego oczywiście nie chciałam. Pokładam wiarę i nadzieję w tym, że nie chowacie do mnie zbyt dużej urazy, gdyż nie zamierzałam stawać się kością niezgody, toteż nie pozostawiono mi w tej chwili wyboru i musiałam podjąć decyzję, która ewidentnie nie będzie tą, która sprawi mi jakąkolwiek przyjemność.

Chciałam tylko żeby Pan wiedział, że niczego nie wybierałam i nie podejmowałam żadnej decyzji, gdyż nigdy nie miałam do tego prawo. Już nie tylko jako kobieta, ale córka lorda Ollivandera również. Może i niektórzy mają wolną rękę i drogę, by kierować się własnymi ścieżkami, ale ja tego nigdy nie miałam i mieć nie będę. Po wypadku w Oslo, musiałam wrócić do Londynu, to właśnie wtedy dowiedziałam się, że kilka miesięcy wcześniej zostałam oddana obcemu mężczyźnie. Wygrał mnie drogą interakcji dwóch osób, które bez trudu handlowały dwoma żywotami, ale oczywiście - pojmuję, że to nie ma żadnego znaczenia , wszak nie byłam z Panem szczera.

Przykro mi, że sprawiłam ostatnim razem kłopot i postanowił Pan kolejnym razem zawiadamiać służby wyżej, ale - nie dam już ku temu powodów, bo nie będę miała takowej okazji. Liczę, że któregoś dnia mi Pan wybaczy, bo w żaden sposób nie miałam najmniejszej ochoty, by zobaczyć tak intensywny zawód w Pańskich czarnych oczach, który sparaliżował moje zlodowaciałe serce. Nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, ale to okropnie zabolało, choć i to nie ma już żadnej wartości.
Liczę zatem, że nie zajęłam zbyt dużo czasu i nie pozostaje mi nic innego jak życzyć dalszych sukcesów zawodowych i prywatnych.

Lady Ollivander

/Do listu dołączona została mała, królicza łapka na łańcuszku, która jako ozdoba ma służyć do przynoszenia szczęścia. Teraz jednak tylko Samuel może ocenić, czy to zwykły zabobon, czy jednak prawa.

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia