Wydarzenia


Ekipa forum
Polana w głębi lasu
AutorWiadomość
Polana w głębi lasu [odnośnik]20.11.15 18:25
First topic message reminder :

Polana w głębi lasu

Nie słychać stąd dźwięków morza, zdaje się, że polana odcięta jest od reszty świata - a szkoda, bo urzeka malowniczością. Jednak kto wie, może na jednym z powalonych drzew, wśród kwitnących przez większość roku białych kwiatów miało miejsce niejedno romantyczne spotkanie? W różnych częściach polany można znaleźć kwitnąco dziko róże oraz czarne jagody, bokiem płynie jedna z odnóg rozlewiska, niegłęboka rzeczka, lecz pomiędzy jej brzegami - może tylko na potrzeby festiwalu? - ktoś  stworzył niewielki, drewniany mostek. Próbując przejścia w inną część polany, należy uważać na przeszkody w postaci kamieni, korzeni, powalonych konarów, zapadnięć terenu, jeśli nie chce się skończyć przechadzki z najróżniejszymi otarciami.

Ogniska z kadzidłami


W lasach Dorset palą się liczne, mniejsze ogniska, przy których zbierają się czarodzieje. Niektóre z nich są po prostu miejscem zapewniającym ciepło i rozmowę, ale przy innych uczestnicy oddają się też... innym rozrywkom. Na jednej z polan w lesie rozpalono kilkanaście mniejszych ognisk, przy których ustawiono kosze z suszonymi ziołami, używanymi do wytwarzania magicznych kadzideł. Niektóre z nich rosną w okolicznych lasach, inne sprowadzono z bardzo daleka, wiele z nich przywieźli handlarze przybyli zza granicy, zwłaszcza z Hiszpanii.
Zioła można wrzucić w ogień, uwalniając w ten sposób zapach, który odniesie efekt na wszystkich znajdujących się przy palenisku istot.

W jednym wątku można wykorzystać tylko jedną mieszankę ziół. Są to głównie substancje roślinne, zioła. Postać z zielarstwem na co najmniej II poziomie potrafi rozpoznać ich znaczenie i wybrać odpowiednie, wrzucając do ognia konkretne spośród rozpisanych na poniższej liście. Pozostałe postaci mogą próbować ich w sposób losowy - poprzez rzut kością k6:

1: Mieszanina żywicy i sosnowych igieł przepełniona jest też czymś, co pachnie jak świeże górskie powietrze. Bardzo orzeźwiająco, nieco otumaniająco. Zapach jest łagodny, koi zmysły, uspokaja nastroje, wzbudza zaufanie do rozmówców. Pobudza do szczerych wyznań i zdradzania sekretów, ale nie hamuje całkowicie naturalnych barier związanych z rozmową z osobami nieznajomymi lub takimi, przy których postać naturalnie czułaby się skrępowana.
2: Drzewny zapach musi mieć swoje źródło w niewielkiej ilości drzewa sandałowego, które zmieszano z rosnącymi w Dorset dzikimi kwiatami oraz sporą ilością ostrokrzewu. Kadzidło jest trochę duszne, głębokie, wprowadza w przyjemne odrętwienie, spowalnia zmysły i pozwala w pełni odprężyć ciało. Pod jego wpływem trudniej jest zebrać myśli. Wprowadza w przyjemne otępienie i relaksację, odpędza troski.
3:  Słodki zapach bergamotki przebija się przez skromniejszy bukiet owoców, które prowadzi cytryna oraz nieznacznie mniej wyczuwalna porzeczka, zapach jest przyjemny, świeży, lekko cytrusowy, dodaje energii, poprawia nastrój. Dalsze nuty kadzidła lekko i przyjemnie otępiają. Czarodziej znajdujący się pod wpływem tego kadzidła staje się pobudzony do flirtu i trudniej mu usiedzieć w miejscu, korci go spacer lub taniec.
4:  Gryzące zioła, pieprz, rozmaryn, tymianek i inne, które trudniej rozpoznać, przemykają do odrętwionego umysłu, wyciągając z niego cienie. Niektórzy twierdzą, że to kadzidło oczyszcza umysł: pobudza smutek, zmusza do sięgnięcia po problemy i uzewnętrznienia ich, do szczerych wyznań odnośnie tego, co ostatnim czasem trapi czarodzieja, co jest jego zmartwieniem. Wyciska z oczu łzy, ale dzięki temu pozwala zostawić najczarniejsze myśli za sobą i rozpocząć nowy etap życia bez obciążenia.
5: Zapach wiedziony przez silnego irysa w towarzystwie polnych kwiatów wywołuje wesołość, a przy dłuższej ekspozycji - niekontrolowany śmiech. Poprzez lekkie przytępienie zmysłów dodaje odwagi, skłania do czynów i wyznań, na które czarodziej nie miał wcześniej odwagi, a na które od zawsze miał ochotę.
6: Lawenda przeważnie koi zmysły, ale w towarzystwie czterolistnej koniczyny i konwalii odnosi podobny efekt na istoty, nie na ludzi. Czarodziejów zaczyna drażnić, roztrząsa najdawniejsze urazy. Pod jego wpływem niektórzy mogą stać się skorzy do drobnych złośliwości, a inni do kłótni lub nawet agresywni.

Skorzystanie z kadzideł przy ognisku zastępuje jedną wybraną używkę z osiągnięcia hedonista.

Wśród świętujących czarodziejów krążą ceremonialne misy wypełnione pszenicznym piwem zmieszanym z fermentowanym kwiatowym miodem, tradycyjny napój Lughnasadh. Ze wspólnych mis pili wszyscy, przekazując je sobie z rąk do rąk. Naczynia zapełniały charłaczki w zwiewnych sukienkach noszące przy sobie duże miedziane dzbany.


[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 31.01.23 18:07, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 24 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]20.07.18 10:50
The member 'Jean Desmond' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 10

--------------------------------

#2 'k10' : 1
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 24 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]20.07.18 11:29
| para nr 5 idzie w lewo – 2

Kiedy udało im się wykonać zadanie, wydarzyło się coś dziwnego. W powietrzu zamigotały srebrne iskierki, które, niczym świetliki, przysłoniły dwa spośród trzech korytarzy migocząc na czerwono. Tylko jedna droga pozostawała wolna, więc Charlie od razu domyśliła się, że to właśnie właściwa ścieżka.
- Chodźmy tędy – rzekła, pokazując drogę na lewo.
Ruszyła w tamtą stronę i po krótkim marszu dotarli do kolejnego miejsca, gdzie labirynt się rozszerzał tworząc coś na kształt małej polanki z podwyższeniem, na którym stał gramofon. Obok znajdowało się drzewo, z którego gałęzi zwisały buty do tańca w różnych rozmiarach.
- Mamy zatańczyć, tak? – zapytała, spoglądając na swojego towarzysza. Do tańczenia miała dwie lewe nogi, ale na weselu Eileen i Herewarda jakoś dała sobie radę, wczoraj przy ognisku z Anthonym też, nawet jeśli nie popisała się żadnymi szczególnymi umiejętnościami i popełniała błąd za błędem. Miała nadzieję, że może Johnny potrafił tańczyć lepiej, ale nie wiedziała tego.
Oprócz nich na polance pojawiły się też trzy inne pary. Uśmiechnęła się szeroko do Anthony’ego i Rii, których znała, powitała też ich towarzyszy, nieco rozbawiona wizją dwóch tańczących ze sobą mężczyzn, bo to na pewno musiało wyglądać zabawnie. Szlacheckiej pary nie kojarzyła. Najpierw jednak musieli zdobyć buty. Widząc, że Anthony i jego towarzysz, w którym rozpoznała Macmillana, który w lipcu pokonał ją na pojedynku, skaczą po buty żeby ściągnąć je z drzewa, postanowiła pójść w ich ślady. Odeszła kawałek, po czym ruszyła w stronę drzewa i podskoczyła w górę, by chwycić parę butków, które wydawały się w jej rozmiarze. Miała nadzieję, że mimo niezbyt wysokiego wzrostu uda jej się dosięgnąć za pierwszym razem i nie będzie musiała skakać pod drzewem przez kilkanaście minut, by je złapać. Johnny też nie należał do najwyższych mężczyzn, będąc tylko trochę wyższym od niej, więc nie poprosiła go, by zdjął buty za nią, a sama spróbowała je zdobyć.

| etap I, próbuję ściągnąć butki




Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Charlene Leighton
Charlene Leighton
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Chciałoby się uciec,
ale nie przed wszystkim się da.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5367-charlene-leighton https://www.morsmordre.net/t5375-listy-do-charlie https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f376-irlandia-gory-derryveagh https://www.morsmordre.net/t5388-skrytka-bankowa-nr-1338 https://www.morsmordre.net/t5387-charlene-leighton
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]20.07.18 11:29
The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 43

--------------------------------

#2 'k10' : 4
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 24 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]20.07.18 11:45
Umiejetność podzielnej uwagi była nieoceniona w momencie wymiany zdań pomiędzy Julią a Magnusem. Nie wiedząc, czy kobiecie udało się rozszyfrować wskazówki zapisane tajemniczym pismem runicznym, skoncentrował się na złapanych notatkach, nawet jeśli miał szukać igły w stogu siana - wszystko było lepsze niż dalsze konwersacje i sztuczne uprzejmości. Puścił mimo uszu zasłyszane uwagi i pretensje, zignorował zgrabną groźbę lorda, któremu krótko kiwnął głową na pożegnanie, zmęczony słowami oraz tym, co wywoływały. Nie zainteresował się też bardziej tożsamością ciemnowłosej kobiety - nie jego sprawa. Bez komentarzy ruszył prosto, byle szybciej opuścić feralne rozwidlenie i znaleźć się w zacisznym otoczeniu roślinności. Szedł szybciej niż ostatnio, ale wciąż na tyle wolno, by lady Prewett nie musiała za nim biec - mogła jednak odczuć wymowność milczenia i napięcie - te było wręcz widoczne; zaciśnięta szczęka w przytłumionym świetle rysowała się mocno z profilu, gdyby zaś kobieta położyła dłoń na ramieniu Ollivandera, mogłaby poczuć pod palcami spięte mięśnie. W czasie marszu zdjął marynarkę, niedbale przerzucając ciężki materiał przez ramię - gdyby się uprzeć, zdenerwowanie można było dojrzeć nawet przez materiał białej koszuli, lecz liczył na to, że złość oraz burzliwe emocje towarzyszki przeszkodzą jej w odczytywaniu jego własnych. Skrył jasne tęczówki pod osłoną powiek, chwilę idąc na ślepo, błądząc dłonią po liściastej ścianie, a kiedy po paru sekundach otworzył oczy, był już bardziej opanowany. Chłód na nowo zagościł w spojrzeniu i nie zapowiadało się na prędkie roztopienie lodu.
Z początku myślał, że trafili na ślepy zaułek, ścieżka była zła - może Rowle wybrał dobrą? - lecz po dokładniejszych oględzinach uznał, że drogę zagradza im fruwokwiat. Czyżby zasłaniał wszystkie przejścia w kolejnym rozwidleniu? Przyjrzał się bardziej. Do samego końca i tak nie mieli pewności, czy wybierana droga jest prawidłowa. Wzroku nie odwracał, konsekwentnie utrzymując go w plątaninie pnączy. Skoro Julia była tak skora do ataków, mogła być też skora do odpowiedniej rozmowy. W odpowiednim czasie - nie zamierzał warczeć oraz warczenia wysłuchiwać.

| k10 na zdarzenie + k100 na zielarstwo (I poziom); wybieramy drogę nr 3 - prosto


psithurism (n.)
the sound of rustling leaves or wind in the trees
Ulysses Ollivander
Ulysses Ollivander
Zawód : mistrz różdżkarstwa, numerolog, nestor
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty

and somehow
the solitude just found me there

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 24 Ez2Nklo
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4176-ulysses-francis-ollivander https://www.morsmordre.net/t4228-nebula#86429 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f240-lancashire-lancaster-castle https://www.morsmordre.net/t4227-skrytka-bankowa-nr-1059#86421 https://www.morsmordre.net/t4229-ulysses-francis-ollivander#86432
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]20.07.18 11:45
The member 'Ulysses Ollivander' has done the following action : Rzut kością


#1 'k10' : 6

--------------------------------

#2 'k100' : 92
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 24 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]20.07.18 12:01
Tristan bez większego problemu poradził sobie z nakłonieniem dzikiego zwierzęcia do współpracy, chociaż Evandra uznała, że niuchacz usłuchał jej rozkazów. Zadowolona z siebie spoglądała na ciężko pracującą istotę, zanurzającą ryjek w świeżo skopanej ziemi. Brzydkie, ale przydatne. Jak skrzaty. Zaśmiała się cicho do własnych myśli i genialnego porównania, z zadowoleniem przyjmując także delikatny dotyk męża. Muskał jej smukłą łydkę palcami. Zadrżała delikatnie, spoglądając na niego z góry. Nie odtrąciła go, znajdowali się sami w środku labiryntu, nikt nie mógł widzieć tego przekraczającego szlachecki protokół zachowania, w gruncie rzeczy dość niegroźnego. Przymknęła lekko oczy, a gdy je otworzyła, mogła już bez problemu otworzyć skrzynię odnalezionymi kluczami. Droga dalej została otwarta, Evandra ruszyła poprowadzona przez Tristana, docierając do następnej polany. Od razu jej uwagę przykuł gramofon oraz wiszące niedaleko obuwie, specjalnie zaprojektowane do tańców. Uśmiech półwili stał się szerszy, radośniejszy. W końcu coś dla niej; muzyka i taniec to coś, co uwielbiała i do czego miała wielki talent, dlatego mocniej ścisnęła dłoń męża. Najchętniej spytałaby go o to, czy pamięta ich pierwszy wspólny taniec, ale powstrzymała rzewną nostalgię. Nie znaleźli się na polanie sami, wokół widziała podskakujących mężczyzn oraz kobiety, próbujące dosięgnąć pantofelków. Podskakiwanie było upokarzające, lady Rosier nie zamierzała męczyć się, by zdobyć obuwie. Zerknęła na Tristana, podejrzewając, że podziela jej opinię. Podeszła więc bliżej obuwia, zerkając na stojącego nieopodal Anthony'ego. Był lordem, znała go z Sabatów. Wyznawał dziwne wartości oraz krążyły o nim równie niepokojące plotki, ale był wysoki i dość sprawny, dzięki czemu wydawał się idealnym kandydatem na kogoś, kto może zdobyć dla niej buciki. - Lordzie Macmillan - przywitała go uprzejmie, posyłając mu wiosenny, radosny uśmiech. Korzystała z uroku odziedziczonego po matce, babce i prababce, starając się oczarować mężczyznę na tyle, by wykonał jej prośbę i postąpił zgodnie z sugestią. - Jest lord przykładnym dżentelmenem, nie wątpię więc, że pomożesz damie w potrzebie. Butki są za wysoko - czy mógłbyś ściągnąć dla mnie tę parę? I tę obok, dla mojego męża? - spytała, wskazując na dane obuwie, po czym odrzuciła na plecy lśniące, złote włosy, znów wbijając spojrzenie jasnobłękitnych tęczówek w oczy szlachcica, starając się oczarować go tak, by spełnił żądanie. Nie było ono wygórowane ani sprzeczne z dobrym wychowaniem, liczyła więc na sukces. Pozwalający im zdobyć taneczne obuwie bez potrzeby głupiutkiego doskakiwania po nie. Zaśmiała się uroczo, niczym dzwoneczek, dodając do półwilego czaru wyglądu także ten pozwalający nacieszyć się dźwiękiem pięknego głosu.

Rzut na urok półwili i wykonanie jej sugestii.
Gość
Anonymous
Gość
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]20.07.18 12:01
The member 'Evandra Rosier' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 93

--------------------------------

#2 'k10' : 5
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 24 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]20.07.18 12:16
Evandra, w której żyłach płynęła krew jej wilich przodkiń, w każdej chwili mogła użyć swojego uroku. Jej niezwykła subtelność i ponadprzeciętna uroda zostały skierowane na Anthony'ego Macmillana (moc = 133), zaskarbiając sobie jego uwagę. Niezwykle melodyjny głos niósł w sobie coś przywiązującego do delikatnej sylwetki półwili - Anthony miał jednak jeszcze możliwość się przed nim obronić.

| Anthony może wykonać test sporny na urok posyłany przez Evandrę - wynik musi być większy niż moc uroku, dodawany jest bonus przysługujący z odporności psychicznej.

Do pozostałych par:
Zwinność oraz sprawność liczymy x2! Opisy zadań zostały o to zaaktualizowane.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 24 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]20.07.18 16:22
Para 8 idzie drogą nr 1, w prawo!

Musiała przyznać, że organizatorzy znaleźli całkiem widowiskowy sposób na oznaczenie im właściwej ścieżki. Lunara w pierwszej chwili chciała podążyć ścieżką, przy której osiadły świetliki, dość szybko jednak okazało się, że delikatne błyski spoczęły przy dwóch z trzech ścieżek - a jako że wykonali zadanie, wydedukowała, że właściwą drogą jest jednak ścieżka pogrążona w mroku. Poklepała więc ponownie Skamandera, dając się ująć także pod ramię i poprowadziła go ku prawej ścieżce.
- Obiecuję że przy następnych zagadkach będę nieco bardziej pomocna - rzekła do swojego towarzysza. W końcu przy pierwszym wyzwaniu była dość bezużyteczna. Nie była pewna czyje portrety zdobią ostrosłup a co dopiero mówić o dopasowywaniu do nich tabliczek z datami i nazwiskami! Trochę jej było głupio, ale wiedziała, że w labiryncie na pewno są także takie zadania, z którymi ona poradzi sobie lepiej niż Anthony.
- Spójrz - wskazała na kamienną ścianę, która nagle ukazała się ich oczom, gdy wyszli zza zakrętu. Nie musieli także długo czekać na kolejne czyhające na nich wyzwanie - tym razem jednak, przynajmniej na razie, nie zapowiadało się na to, by zagadka miała dotyczyć historii magii. Na szczęście.
Musiała przyznać, że widok, który zastali był całkiem interesujący. Urokliwy nawet. Niestety wodna ściana blokowała im drogę, jednakże kobieta doskonale wiedziała, któego zaklęcia trzeba będzie użyć.
- Subeo - zawołała, unosząc różdżkę i wykonując nią odpowiedni ruch nadgarstkiem. Dobrze wiedziała, że prawdziwe wyzwanie czekało na nich dopiero za wodną ścianą, zdecydowanie jednak wolała zabrać się za rozwiązywanie zagadki w suchym ubraniu!

1. zdarzenie w kolejnej turze
2. zaklęcie
3. anomalia


You know that hiding ain't gonna keep you safe,
Because the tears on your face,
They leak and leave a trace,
So just when you think the true love's begun, run!
Lunara Greyback
Lunara Greyback
Zawód : Opiekunka hipogryfów
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Bycie stałym punktem we wciąż zmieniającym się świecie, jest największym wyczynem wojownika.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5054-lunara-greyback#108735 https://www.morsmordre.net/t5376-piorka#121476 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f96-salisbury-milford-mill-road-19 https://www.morsmordre.net/t5442-lunara-yvonne-greyback#124096
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]20.07.18 16:22
The member 'Lunara Greyback' has done the following action : Rzut kością


#1 'k10' : 6

--------------------------------

#2 'k100' : 45

--------------------------------

#3 'Anomalie - CZ' :
Polana w głębi lasu - Page 24 DsiDFK0
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 24 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]20.07.18 16:46
3

Nie odezwała się ani słowem, nie chcąc wgłębiać się w tę dyskusję ponownie. Chętnie do niej powróci - to na pewno. Nie wyglądała także na wybitnie przejętą groźbami - nie sądziła by nestor najmocniej przejął się listem lub wizytą Rowle'a - członka rodu wrogiego dla nich - jakiegokolwiek, a tym bardziej zachowującego się w podobny sposób z informacją o tym, że zareagowała impulsywnie jednak w obronie imienia swojej rodziny. Podobnie nie spodziewała się niezadowolenia po Archibaldzie - no, może co najwyżej nie chciałby, by wystawiała się na ryzyko walki. Oboje nie mieli do tego talentu.
Kiedy nad ich głowami zaczęły pojawiać się świetliki - te wydały się Julii znacznie ciekawsze.
- Chodź, nie traćmy już czasu. - stwierdziła, bo i jakiekolwiek dalsze rozmowy nie miałyby najmniejszego sensu. Nie miały szans mieć. Niech Rowle robi co chce. Jego plany nieszczególnie ją ruszały. Spojrzała w końcu na Ulyssesa po czym ruszyła wskazaną drogą. Udało się jakimś cudem rozwiązać zagadkę mimo braku znajomości run. Może to nerwy napędziły jej umysł?

Nieistotne. Nie kładła dłoni na ramieniu Ulyssesa. Nie uciekała, szła obok choć dzieliła ich pewna odległość. Coś w ich relacji dziś się utarło, po wielu rozmowach, wielu spotkaniach w trakcie których odkrywali podobieństwa oraz miejsca w swojej relacji w których się uzupełniają, po raz pierwszy zobaczyli tę część ich której brakuje ładu, w której patrzyli całkowicie inaczej.
Dziś bardzo wyraźnie Ulysses był Ollivanderem, Julia była Prewettem.
Także milczała, ignorując złość towarzysza. Przez jej głowę nie przebiegały setki myśli, jak zazwyczaj bywa w chwili poddenerwowania - mimo wyraźnej złości miała w sobie jakiś niejasny spokój. Ta sytuacja być może była im potrzebna - w którymś momencie musieliby spostrzec, jak bardzo się różnią. Pytanie tylko czy tę różnicę przeskoczą.
Nie była tego pewna.
Szli tak, dość szybko, po części napędzeni gniewem, gdy zamknięty zaułek zmusił ich do zatrzymania się. Zmarszczyła brwi, by dopiero po chwili spostrzec, że roślinność jest tu inna - i przejścia także powinny być. Zaczęła się rozglądać, chcąc je odnaleźć.


She sees the mirror of herself
An image she wants to sell,
To anyone willing to buy.
He steals the image in her kiss,
From her hearts apocalypse.
Julia Prewett
Julia Prewett
Zawód : Weterynarz
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Podczłowiek i nadczłowiek są podobni w tym, że żaden z nich nie jest człowiekiem.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
 https://68.media.tumblr.com/f4ac4a87cc99f24b4e90825593c2f7b0/tumblr_oldf5boKP91uhjffgo1_500.gif
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4231-julia-prewett https://www.morsmordre.net/t4525-poczta-julki#96302 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t4527-skrytka-bankowa-nr-1093#96304 https://www.morsmordre.net/t4798-julia-prewett
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]20.07.18 16:46
The member 'Julia Prewett' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 18
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 24 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]20.07.18 17:04
Para numer 7 wybiera ścieżkę nr 2 (w lewo)!

- Zaraz, poczekaj, może to właśnie jest podstęp – pociągnęła go za ramię, zanim Joe zdążył zniknąć w gąszczu fruwokwiatów – To chyba byłoby zbyt proste – dodała, podejrzliwie spoglądając na świetliki, które równie dobrze mogły podpowiadać im, której drogi nie wybierać.
Intuicja mówiła jej, że nie powinni iść prosto, dlatego też despotycznie pociągnęła Wrighta za sobą i skręcili w lewo. Wędrowali jakiś czas, wymieniając się kolejnymi żarcikami i zabawnymi uwagami, nie tylko na temat własnego wyglądu czy nadchodzącego meczu. W pewnym momencie rudowłosa zapomniała nawet, że cała ta zabawa jest przecież konkursem i może powinni przyspieszyć, aby pokonać inne pary. Bawiła się przecież przednio, mając doborowe towarzystwo!
Sielanka została przerwana przez trzy gobliny, które stanęły im na drodze. Diggory przystanęła zaciekawiona, a ciężar rozmowy wziął na siebie Joe. Jessa prawie parsknęła śmiechem, gdy usłyszała, jak próbuje się z nimi porozumieć, lecz w ostatniej chwili powstrzymała wybuch radości – któryś z elegancko ubranych jegomościów mógłby się przecież obrazić.
- Przepraszam, czy potrzebują panowie pomocy? – zapytała uprzejmie, chociaż nie rozumiała z ich mowy nawet słowa. Gdyby mówili wolniej albo chociaż uśmiechnęli się na chwilę, na pewno zaraz by się dogadali!

| rzut na goblidegucki, bez biegłości


when the river's running red and we begin to falter, we'll hang on to the edge...come hell or high water

Jessa Diggory
Jessa Diggory
Zawód : łowczyni talentów
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
when it all goes
up in flames
we'll be
the last ones
s t a n d i n g
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Polana w głębi lasu - Page 24 Ce647ec3fe24bd170c32be56a874bb97
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5833-jessa-diggory https://www.morsmordre.net/t5851-krasna#138351 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f146-devon-otterton-dom-diggorych https://www.morsmordre.net/t5856-skrytka-bankowa-nr-1442#138516 https://www.morsmordre.net/t5854-jessa-diggory#138467
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]20.07.18 17:04
The member 'Jessa Diggory' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 25
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 24 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]20.07.18 17:21
Świetliki to jednak podstęp zdaniem Jessy? A tak ładnie wyglądały... Joe był przekonany, że wskazują właściwą drogę jak te wszystkie świecące stworzenia ze szkockich bajek...
Ale pociągnięty przez ognistowłosą Diggory zatrzymał się na moment i oderwał spojrzenie od stworzonek. Może miała rację? To faktycznie byłoby zbyt proste... Zerknął jeszcze raz na świetliki, ale posłusznie dał się pociągnąć kobiecie w lewe przejście w gęstwinie fruwokwiatów. Postanowił jej zaufać, w końcu zwykle miała rację, prawda?
W każdym razie teraz mieli niezłą zagwozdkę do rozgryzienia, bo gobliny nie wyglądały, jakby zrozumiały choć jedno słowo z ich pytań - i jego i Jessy.
Joe skrzywił się lekko, kiedy odpowiedziały im burkliwie w sobie tylko znanym języku.
- Dobra... inaczej - mruknął zdecydowanym tonem, po czym podwinął rękawy koszuli (różdżkę schował już jakiś czas temu do kieszeni), jakby szykował się do ataku. Spokojnie, wcale tak nie było!
- CZY... COŚ - odezwał się powoli i rozłożył ręce na boki wnętrzem dłoni ku górze - WAM - tu wskazał palcami wskazującymi na gobliny - SIĘ STAŁO? - zapytał marszcząc brwi i rzucając wymowne spojrzenie na fiolki trzymane w ich łapskach.


[Joe tak bardzo nie umie w gobliński]


Beat back those Bludgers, boys,
and chuck that Quaffle here
No team can ever best the best of Puddlemere!


Joseph Wright
Joseph Wright
Zawód : Bezrobotny
Wiek : 28 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
What if I'm far from home?
Oh, brother I will hear you call.
What if I lose it all?
Oh, sister I will help you out!
Oh, if the sky comes falling down, for you, there’s nothing in this world I wouldn’t do.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zjednoczeni z Puddlemere
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5364-joseph-e-wright https://www.morsmordre.net/t5428-do-joe#123175 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f108-piddletrenthide-79-kamienny-domek https://www.morsmordre.net/t5462-skrytka-bankowa-nr-1335#124469 https://www.morsmordre.net/t5441-joe-wright

Strona 24 z 67 Previous  1 ... 13 ... 23, 24, 25 ... 45 ... 67  Next

Polana w głębi lasu
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach