Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
parapet margie
Strona 1 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
Brązowy puchacz, którego kiedyś miała, znajdował się na wiecznej ścieżce wojennej z jej ukochanym kotem. Kot wygrał, więc Margaux aktualnie nie posiada sowy - ale wszystkie listy odbiera i odpisuje adresatom najszybciej, jak może.
sorrow weighs my shoulders down
and trouble haunts my mind
but I know the present will not last
and tomorrow will be kinder
and trouble haunts my mind
but I know the present will not last
and tomorrow will be kinder
Margaux Vance
Zawód : starszy ratownik magicznego pogotowia ratunkowego
Wiek : 27
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
all those layers
of silence
upon silence
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj Søren
Margaux!Nie masz ochoty poratować mnie swoim spokojem? Wpadnij do mnie jutro po południu, jeśli masz czas i chęć. Posprzątałem w kuchni. Lodówkę też mam pełną, a nawet nauczyłem się robić samemu herbatę.
Przyjdź, proszę.
S.
Przyjdź, proszę.
S.
okay, i hated you but even when you left, there was never a day that i’ve forgotten about you and even though i actually miss you, i’m gonna erase you now cause that’ll hurt way less
than blaming you
Soren Avery
Zawód : pałkarz Os z Wimbourne
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
jest szósta mojego serca
a po kątach trudno pozbierać wczorajszy dzień
a po kątach trudno pozbierać wczorajszy dzień
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Deborah Howell
Najdroższa Margaux,dawno się nie odzywałam, prawda? Przepraszam Cię za to. Sama doskonale wiesz, jak miejscami wygląda moje życie. Tak samo teraz biegam za okazjami na występy, ale bywa z nimi bardzo różnie. Ktoś ciągle lubi wspominać tę plotkę o nas, jakimś cudem podrzucając ją wszystkim ważnym ludziom którzy mogliby pomóc mi w zdobyciu jakiejkolwiek kariery. Właściwie nigdy nie powiedziałaś mi, czy nie masz z tego powodu jakichś trudności. Jeśli tak, nie ukrywaj ich. Razem spróbujemy coś zaradzić.
A z przyjemniejszych tematów - obdarzysz mnie jakąś ciekawą historią ze swojej niedalekiej przeszłości? Zauważyłam, że ostatnimi czasy bardzo mało wnikałam w takie sprawy i chyba nawet trochę mi przykro. Doskonale wiem, jak uwielbiasz zapełniać pergamin słowami, tak więc opowiedz mi coś z każdym najmniejszym nawet szczegółem, o ile masz czas!
Twoja Deborah.
A z przyjemniejszych tematów - obdarzysz mnie jakąś ciekawą historią ze swojej niedalekiej przeszłości? Zauważyłam, że ostatnimi czasy bardzo mało wnikałam w takie sprawy i chyba nawet trochę mi przykro. Doskonale wiem, jak uwielbiasz zapełniać pergamin słowami, tak więc opowiedz mi coś z każdym najmniejszym nawet szczegółem, o ile masz czas!
Twoja Deborah.
Gość
Gość
Przeczytaj Garrett Weasley
Margie,pewnie już wiesz, że trafiłem do Munga z tygodniowym opóźnieniem (naprawdę nie polecam mugolskiej medycyny); z tego co słyszałem, kości pozrastały się nie tak jak powinny i zostanę tu jeszcze stosunkowo długo. Jeżeli będziesz miała kiedyś chwilę czasu (tak, wiem, że najprawdopodobniej nie będziesz go mieć - obowiązki w pracy nie wybierają), wpadnij do mnie, proszę, w odwiedziny. Póki co leżę na parterze.
Mam nadzieję, że nie martwiłaś się, kiedy zniknąłem.
Garry
Mam nadzieję, że nie martwiłaś się, kiedy zniknąłem.
Garry
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
Wysłane przezDorea Potter
Kochana MargauxNiedawno wróciłam do domu po kilku dłuższych dniach (tygodniach?) odpoczynku we Francji. Wszystko u mnie w porządku, a u Ciebie? Nadal można się do ciebie zgłaszać po krótkie, barwnie ilustrowane opowiastki?
Bo widzisz... jest w naszym domu ktoś, kto chętnie przyjrzy się z bliska cudom, które tworzą Twoje dłonie! Jest mały i marudny, ale za to absolutnie uroczy (gdy zasypia)! Ma na imię James i jest synem moim i Charlusa. Dopiero poznajemy uroki bycia rodzicami tego małego stworka, ale już czuję, że jego obecność wynagrodzi nam wszystkie trudy życia.
Razem z Charliem uważamy, że będziesz dla niego najlepszą matką chrzestną! Mam nadzieję, że się zgodzisz! Nie chcemy Cię straszyć, ale odmowy nie przyjmujemy.
Tę chwilę chcielibyśmy uczcić tam, gdzie myszom prędzej do ognistej i ostrego bigosu niż do kawałka sera.
Dorea, Charlus i James
Potterowie
Bo widzisz... jest w naszym domu ktoś, kto chętnie przyjrzy się z bliska cudom, które tworzą Twoje dłonie! Jest mały i marudny, ale za to absolutnie uroczy (gdy zasypia)! Ma na imię James i jest synem moim i Charlusa. Dopiero poznajemy uroki bycia rodzicami tego małego stworka, ale już czuję, że jego obecność wynagrodzi nam wszystkie trudy życia.
Razem z Charliem uważamy, że będziesz dla niego najlepszą matką chrzestną! Mam nadzieję, że się zgodzisz! Nie chcemy Cię straszyć, ale odmowy nie przyjmujemy.
Tę chwilę chcielibyśmy uczcić tam, gdzie myszom prędzej do ognistej i ostrego bigosu niż do kawałka sera.
Dorea, Charlus i James
Potterowie
Gość
Gość
Wysłane przezDorea Potter
Kochana MargieFrancja, owszem, jest piękna, ale jest też koszmarnie zimna! Bardzo rzadko wybierałam się na spacery, ale kiedy już to robiłam, przeważnie kierowałam się w stronę wybrzeża. Widok powoli toczących się po piasku fal uspokajał skołatane myśli i podpowiadał, że niedługo kłopoty rozpłyną się pod grubą warstwą śniegu. Gdyby nie fakt, że cały czas bałam się o swojego syna, może bardziej cieszyłabym się urlopem we Francji. Mimo to postaram się jak najlepiej odtworzyć dla ciebie każdy szczegół z pobytu w miasteczku! Zresztą obie będziemy miały wiele do powiedzenia, bo wierzę, że również i Ty nie ukryjesz przede mną powodów, dla których przez ten atrament przemawia kapka szczęścia! Albo dwie?
Gusty Jamesa są jeszcze dla mnie niejasne, chociaż wiem już, że na pluszowe misie reaguje żywym zdziwieniem zmieszanym z radością, a na deszcz za oknem już niskim mrukiem i innymi bliżej niezidentyfikowanymi odgłosami. Wydaje mi się, że poznaję świat razem z nim, na nowo, ale w zupełnie odmienny sposób. Coś cudownego! Mogę patrzeć na niego godzinami, a najbardziej urokliwy jest chyba wtedy, gdy śpi.
Wybacz, Margie, już przestaję się tak zachwycać, bo jeszcze podziurawię pergamin od zbyt szybkiego pisania!
Twoja pomoc będzie nieoceniona! Byłabym Ci ogromnie wdzięczna, gdybyś mogła przynieść kolorowe balony i jakiś ładny obrus, bo niestety moje domowe zapasy nie przewidziały posiadania tych materiałów, a chyba nie zdążę już dotrzeć na Pokątną.Do zobaczenia wkrótce,
Dora
Gusty Jamesa są jeszcze dla mnie niejasne, chociaż wiem już, że na pluszowe misie reaguje żywym zdziwieniem zmieszanym z radością, a na deszcz za oknem już niskim mrukiem i innymi bliżej niezidentyfikowanymi odgłosami. Wydaje mi się, że poznaję świat razem z nim, na nowo, ale w zupełnie odmienny sposób. Coś cudownego! Mogę patrzeć na niego godzinami, a najbardziej urokliwy jest chyba wtedy, gdy śpi.
Wybacz, Margie, już przestaję się tak zachwycać, bo jeszcze podziurawię pergamin od zbyt szybkiego pisania!
Twoja pomoc będzie nieoceniona! Byłabym Ci ogromnie wdzięczna, gdybyś mogła przynieść kolorowe balony i jakiś ładny obrus, bo niestety moje domowe zapasy nie przewidziały posiadania tych materiałów, a chyba nie zdążę już dotrzeć na Pokątną.Do zobaczenia wkrótce,
Dora