Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Oliver
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
AutorWiadomość
First topic message reminder :
|| nazwisko panieńskie matki - Slughorn
|| alchemik z powołania
|| przez większą część czasu był zatrudniony w Mungu (do 1954), obecnie pracuje w doskonale wszystkim znanym sklepie
|| interesuje się zielarstwem
|| zwierz-usty. Rozmawia ze szczurami, dzięki czemu ma dostęp do wielu informacji
|| Ślizgon i Rycerz
|| generalnie bardzo sympatyczna osoba, z tendencją do ukrywania swoich prawdziwych zamiarów
|| rodzinnie i nie tylko. Zgodnie z opisami, jedne się rody lubią, inne nie, wiadomo
|| ze szkoły
|| z organizacji
|| ze szpitala, gdzie pracowałem
|| z Nokturnu oczywiście
|| jeśli potrzebujesz czegoś nielegalnego - jestem do usług. Może Cię na coś naciągnąłem, kto wie?
|| legalnie też zresztą, wszystko w zakresie możliwości
|| wiele rzeczy da się wymyślić, bez obawy!
Rodzina
Znajomi i znajomości
Ci niezbyt lubiani
OLIVER BURKE
NIECO INFORMACJI
|| nazwisko panieńskie matki - Slughorn
|| alchemik z powołania
|| przez większą część czasu był zatrudniony w Mungu (do 1954), obecnie pracuje w doskonale wszystkim znanym sklepie
|| interesuje się zielarstwem
|| zwierz-usty. Rozmawia ze szczurami, dzięki czemu ma dostęp do wielu informacji
|| Ślizgon i Rycerz
|| generalnie bardzo sympatyczna osoba, z tendencją do ukrywania swoich prawdziwych zamiarów
SKĄD MNIE MOŻESZ ZNAĆ?
|| rodzinnie i nie tylko. Zgodnie z opisami, jedne się rody lubią, inne nie, wiadomo
|| ze szkoły
|| z organizacji
|| ze szpitala, gdzie pracowałem
|| z Nokturnu oczywiście
|| jeśli potrzebujesz czegoś nielegalnego - jestem do usług. Może Cię na coś naciągnąłem, kto wie?
|| legalnie też zresztą, wszystko w zakresie możliwości
|| wiele rzeczy da się wymyślić, bez obawy!
AnthonyInteresy
=
jak nie rodzina, to kto?
MairePrzyjaźń
=
wiesz, że wiem
RitaEliksiry
=
chwilowe porozumienie
CharlusW budowie
=
?
MilicentaNie lubię cię
=
żartowałem
AaronDobry znajomy
=
interesy łączą
MelodyCoś za coś
=
dobrze o tym wiesz
BellonaW budowie
=
?
GlaucusPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
IsoldePodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
TeaganPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
InaraPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
LyraPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
DeimosPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
MilburgaPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
AllisonPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
GwendolynPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Ostatnio zmieniony przez Oliver Burke dnia 07.12.15 14:10, w całości zmieniany 2 razy
Gość
Gość
O! Widzę, że już mnie pan ładnie wpisał, cieszę się ogromnie!
Aaron Lovegood
Zawód : Właściciel herbaciarni "Czerwony Imbryk"
Wiek : 27
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
I'm just a man
I do what I can
Don't put the blame on me
I do what I can
Don't put the blame on me
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Teagan, okej. A mogłabyś powiedzieć mi, skąd i jak się konkretniej możemy znać? Bo nie chcę strzelać na ślepo, by potem nie wyszło, że fail. Co do Isoldy, jestem jak najbardziej za! Na pewno musimy się kojarzyć, na dodatek jesteśmy z zaprzyjaźnionych rodów, to zobowiązuje. Niech będzie jedną z osób, z którymi Oliver utrzymuje kontakt, mimo odejścia z pracy. Możesz na niego zawsze liczyć. Gwen również zapewne znam, choć już nie tak pozytywnie, gdy chodzi o charakter relacji. Niby jestem neutralny, ale czasem mogę zakrawać na kpinę. Nie doceniam Gwen, traktuję ją dość pobłażliwie. :solol: Co sądzisz?
Hej Keroł, w porządku, nie wchodźmy sobie w drogę. Zawsze lepiej jest mieć pozytyw. Jakbyś coś ode mnie potrzebował, nie odmówię.
Milburga, znajmy się i miejmy pozytyw też, nikt nam nie zabroni. Może taka bardzo dobra znajomość, trochę pod przyjaźń?
Maire, oo, to na pewno się musimy kojarzyć jeszcze z Hogwartu. Miejmy super relacje. Dogadujemy się, mam trochę sióstr, więc z natury też mogę się o ciebie troszczyć. I znać sekret dotyczący twojej choroby, eliksiry masz z góry załatwione. Pewnie aż tak miło zawsze nie będzie, bo trzeba wprowadzać rzeczy różne, ale jakie problemy mogłyby się wkraść między nasze relacje, jeszcze zdążymy ustalić, gdy przyjdzie do gry i związanych z nią okoliczności.
Charlus, jak miło, kolejna rodzinka. I nawet ten sam wiek, ale Gryfon. Przypuszczam, że za sobą nie przepadaliśmy. Obraliśmy w życiu zupełnie inne drogi. Widziałabym tutaj coś niemiłego, być może czasem, ze względu na rodzinę, skrywanego w pustych, typowych formułkach co słychać. Ale muszę na ciebie uważać, bo jesteś aurorem. :malpka:
Allison, tak tak, nie dogadujemy się już od pierwszego spotkania. Mogą być uszczypliwości, możemy też kopać dołki, jeśli będzie wymagać tego sytuacja. Generalnie nie mamy w zwyczaju sobie ustępować, więc siłą rzeczy doprowadzi to do różnych, mniejszych lub większych, konfliktów.
Aaron, no ba że tak! My już mamy wszystko pięknie ustalone. :cwaniak:
Hej Keroł, w porządku, nie wchodźmy sobie w drogę. Zawsze lepiej jest mieć pozytyw. Jakbyś coś ode mnie potrzebował, nie odmówię.
Milburga, znajmy się i miejmy pozytyw też, nikt nam nie zabroni. Może taka bardzo dobra znajomość, trochę pod przyjaźń?
Maire, oo, to na pewno się musimy kojarzyć jeszcze z Hogwartu. Miejmy super relacje. Dogadujemy się, mam trochę sióstr, więc z natury też mogę się o ciebie troszczyć. I znać sekret dotyczący twojej choroby, eliksiry masz z góry załatwione. Pewnie aż tak miło zawsze nie będzie, bo trzeba wprowadzać rzeczy różne, ale jakie problemy mogłyby się wkraść między nasze relacje, jeszcze zdążymy ustalić, gdy przyjdzie do gry i związanych z nią okoliczności.
Charlus, jak miło, kolejna rodzinka. I nawet ten sam wiek, ale Gryfon. Przypuszczam, że za sobą nie przepadaliśmy. Obraliśmy w życiu zupełnie inne drogi. Widziałabym tutaj coś niemiłego, być może czasem, ze względu na rodzinę, skrywanego w pustych, typowych formułkach co słychać. Ale muszę na ciebie uważać, bo jesteś aurorem. :malpka:
Allison, tak tak, nie dogadujemy się już od pierwszego spotkania. Mogą być uszczypliwości, możemy też kopać dołki, jeśli będzie wymagać tego sytuacja. Generalnie nie mamy w zwyczaju sobie ustępować, więc siłą rzeczy doprowadzi to do różnych, mniejszych lub większych, konfliktów.
Aaron, no ba że tak! My już mamy wszystko pięknie ustalone. :cwaniak:
Gość
Gość
Cześć
Moja wredna mama była ze Slughornów, byłam w Slytherinie tylko dwie klasy wyżej, mieszkam nad Borgin&Burkes, znam się na eliksirach, robię mnóstwo czarnych interesów i skrycie kocham się w Tośku (czy coś w ten deseń).
CHCĘ COŚ.
Moja wredna mama była ze Slughornów, byłam w Slytherinie tylko dwie klasy wyżej, mieszkam nad Borgin&Burkes, znam się na eliksirach, robię mnóstwo czarnych interesów i skrycie kocham się w Tośku (czy coś w ten deseń).
CHCĘ COŚ.
She wears strength and darkness equally well
The girl has always been half goddess, half hell.
The girl has always been half goddess, half hell.
Rita Sheridan
Zawód : Trucicielka, lichwiarka, hazardzistka
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
The black heart angels calling
With kisses on my mouth
There's poison in the water
The words are falling out
With kisses on my mouth
There's poison in the water
The words are falling out
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
WIESZ, ŻE JA TEŻ.
Skoro jesteśmy w podobnym wieku, mogliśmy się kojarzyć ze szkoły. Tam jednak niekoniecznie się nam układało, żeby tak do końca miło nie było. Z początku nie patrzyłem na ciebie przychylnie, ale z czasem, jak już przyszedłem na stałe na Nokturn, może zaczęliśmy się dogadywać? Niech połączą nas wspólne interesy, skoro żyjesz dobrze z moim kuzynem, nie będę toczył wojen. Jakbyś potrzebowała jakiś składników, mogę ci je załatwić. Albo informacji. Aha i szanuję cię za zdolności w dziedzinie eliksirów, choć tego zapewne ci bezpośrednio nie powiem.
Chyba, że wolisz negatywne albo coś innego, dostosuję się, w każdym razie czekam na opinię.
Skoro jesteśmy w podobnym wieku, mogliśmy się kojarzyć ze szkoły. Tam jednak niekoniecznie się nam układało, żeby tak do końca miło nie było. Z początku nie patrzyłem na ciebie przychylnie, ale z czasem, jak już przyszedłem na stałe na Nokturn, może zaczęliśmy się dogadywać? Niech połączą nas wspólne interesy, skoro żyjesz dobrze z moim kuzynem, nie będę toczył wojen. Jakbyś potrzebowała jakiś składników, mogę ci je załatwić. Albo informacji. Aha i szanuję cię za zdolności w dziedzinie eliksirów, choć tego zapewne ci bezpośrednio nie powiem.
Chyba, że wolisz negatywne albo coś innego, dostosuję się, w każdym razie czekam na opinię.
Gość
Gość
Wspaniale! Czekam zatem na jakąś grę. :P
Maire Parkinson
Zawód : Służby Administracyjne Wizengamotu
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
And I know that I can survive
I'll walk through fire to save my life
I'll walk through fire to save my life
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
O, to super. Odezwę się do ciebie na PW, bo mam tendencję do brania zbyt wielu wątków na raz... Muszę sobie wszystko ładniutko ułożyć. :cwaniak:
Gość
Gość
Łatwo mi przychodzi nienawidzenie Slughornów i ich krewnych, więc o antypatię w czasach szkoły nie było trudno! No i pewnie byłam zazdrosna, że też radzisz sobie nieźle w eliksirach (i Ciebie wujek Horacy zaprosił do klubu Ślimaka, a mnie nie!).
Nokturn zbliża Pewnie byłam niechętna kolejnemu alchemikowi pod nosem, ale - jak przypuszczam - nie specjalizujesz się w takich miksturach jak ja... to może nawet nie wchodzimy sobie w drogę. A wymiana informacji, składników i innych rzeczy zawsze jest mile widziana. Więc może tak sobie koegzystujemy neutralnie i z czasem nam coś szalonego z tego wyjdzie? Jestem alchemiczką-artystką, kocham eksperymenty i odkrywanie zapomnianych receptur, mogę się kiedyś dowiedzieć, że kontynuujesz badania mojej ciotki i będę chciała pomóc/przeszkodzić/być lepsza od Ciebie?
Nokturn zbliża Pewnie byłam niechętna kolejnemu alchemikowi pod nosem, ale - jak przypuszczam - nie specjalizujesz się w takich miksturach jak ja... to może nawet nie wchodzimy sobie w drogę. A wymiana informacji, składników i innych rzeczy zawsze jest mile widziana. Więc może tak sobie koegzystujemy neutralnie i z czasem nam coś szalonego z tego wyjdzie? Jestem alchemiczką-artystką, kocham eksperymenty i odkrywanie zapomnianych receptur, mogę się kiedyś dowiedzieć, że kontynuujesz badania mojej ciotki i będę chciała pomóc/przeszkodzić/być lepsza od Ciebie?
She wears strength and darkness equally well
The girl has always been half goddess, half hell.
The girl has always been half goddess, half hell.
Rita Sheridan
Zawód : Trucicielka, lichwiarka, hazardzistka
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
The black heart angels calling
With kisses on my mouth
There's poison in the water
The words are falling out
With kisses on my mouth
There's poison in the water
The words are falling out
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Biorę to wszystko. Miejmy na razie taką zgodną neutralność, a co wyjdzie, zobaczymy. Dobry motyw z tym odkryciem badań dawnej pani Slughorn. Niech połączą lub podzielą nas eksperymenty. Pewnego pięknego dnia, kiedy utknę w martwym punkcie, będę próbował coś nadmienić, licząc, że pośrednio uda mi się zdobyć podpowiedź. I się dowiesz/domyślisz, albo już wcześniej z jakiś źródeł uda ci się poznać. Może wyjść z tego konflikt, rywalizacja, może wyjść sojusz albo jedno następujące po drugim... :cwaniak: Na pewno będzie ciekawie!
Gość
Gość
Oli! Nie wiem, czy wiesz, ale twój fantastyczny kuzyn Antek, ma przefantastyczną, ulubioną prwiebratanicę - znaczy mnie! Zapewne czasem gdzieś się pojawiała w okolicach prawiewujaszka, więc i ciebie musiała gdzieś po drodze spotkać! Na pewno zwróciłeś uwagę (i z wzajemnością) na te drobną, nieco pyskatą, ale uroczą istotkę, która tak jak Ty zajmuje się alchemią, więc już temat do rozmów powinien się znaleźć (szczególnie, że Inara tez eksperymentuje, choć do czarnej magii jej nie ciągnie). Chyba, że wynajdziesz negatyw...ale wszystkie gwiazdy i alchemiczne ingrediencje na ziemi mówią mi, że to niemożliwe :P
wołaj, możemy myśleć więcej!
wołaj, możemy myśleć więcej!
The knife that has pierced my heart, I can’t pull it out Because if I do It’ll send up a huge spray of tears that can’t be stopped
Hej! Nie wiem jakie masz relację z Tonym Burke, ale tak czy siak my również powinniśmy się znać :D Fajnie byłoby pomyśleć również nad Belloną, ponieważ prawie nie mam na niej relacji; 3 lata młodsza Ślizgonka, niby różnica wieku dosyć spora, ale wierzę w nas
i'm a storm with skin
Glaucus Travers
Zawód : żeglarz
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Kiedy rum zaszumi w głowie cały świat nabiera treści, wtedy chętniej słucha człowiek morskich opowieści!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Oliver Burke napisał:Teagan, okej. A mogłabyś powiedzieć mi, skąd i jak się konkretniej możemy znać? Bo nie chcę strzelać na ślepo, by potem nie wyszło, że fail. Co do Isoldy, jestem jak najbardziej za! Na pewno musimy się kojarzyć, na dodatek jesteśmy z zaprzyjaźnionych rodów, to zobowiązuje. Niech będzie jedną z osób, z którymi Oliver utrzymuje kontakt, mimo odejścia z pracy. Możesz na niego zawsze liczyć. Gwen również zapewne znam, choć już nie tak pozytywnie, gdy chodzi o charakter relacji. Niby jestem neutralny, ale czasem mogę zakrawać na kpinę. Nie doceniam Gwen, traktuję ją dość pobłażliwie. :solol: Co sądzisz?
Więc co do Teagan - jest matką małej Marigold, ktorej ojcem jest Tosiek (nie wiem czy Oliver wie o ojcostwie, to pytanie do Tośka) i często bywa w sklepie, opowiadając o różnych głupotach czy przynosząc coś do jedzenia, bo i tak ma niedaleko z Pokątnej. Pewnie okazjonalnie wpada z dzieckiem, co wywołuje duże poruszenie i głosy jaka to z niej zła matka, skoro się z dzieckiem na Nokturn zapędza.
Z Isoldą bardzo mi się podoba - tylko pytanie: jak reaguje na jej chęć dołączenia do rycerzy. To kwestia kluczowa!
I co do Gwenny to podoba mi się kpina i pobłażliwe traktowanie. Ją to pewnie niezwykle denerwuje
Inara, gwiazdy i alchemiczne ingrediencje są nieomylne. Bo miałam nawet do ciebie pisać, czaiłam się i myślałam nad czymś konkretnym. Też tak uważam, musimy się znać. I lubić, innej opcji tutaj nie widzę! Łączy nas alchemia, więc zawsze mamy już coś wspólnego. Żyjmy ze sobą dobrze, rozmawiajmy, mogę ci załatwiać różne składniki. Bądźmy dobrymi znajomymi.
Glaucus, jesteś przyjacielem Tony'ego, jeśli dobrze patrzę! A kto dobrze żyje z moim kuzynem, ten również dobrze żyje ze mną. Dlatego musimy mieć pozytyw i się lubić, a w razie jakiś interesów również się dogadywać.
Co do Bellony, ja też w nas wierzę. Trzy lata to jeszcze nie jest źle. Może poznaliśmy się w szkole? Pomogłem parę razy z eliksirami? I wywiązała się z tego znajomość, która w wyniku różnych przypadków przetrwała do dzisiaj. Mogę się czasem pojawiać w charakterze odwiedzin. Aha, no i znam twoją siostrę, Melody. Ale z racji, że nie wiem, co ustaliłyście, nie mogę na ten temat powiedzieć nic więcej. O ile da się to jakoś połączyć, bo mnie z nią łączą nokturnowe układy. Tak czy inaczej, wolę nadmienić w razie czego.
Teagan, teraz rozumiem, super. Nie licząc kwestii bycia uświadomionym, myślę że będzie dla Teagan miły. Zatrzyma się na rozmowę i posłucha jej opowieści, a jak będzie ich za dużo a sam będzie zajęty, spróbuje jakoś bezkonfliktowo wybrnąć. Na dziecko już tak przychylnie nie będzie patrzeć, no bo jak można.
Jeśli chodzi o Isoldę, stawiam tutaj na mieszane uczucia. Oliver nie umniejsza kobietom z góry inteligencji, umiejętności i tym podobne (w końcu kontynuuje badania swojej matki). Członkostwo w Rycerzach potrafi być korzystne, ale Isolda niezbyt pasuje mu do tej wizji. Myślę, że mógłby chcieć z nią o tym porozmawiać, bo w pewnym sensie nie dawałoby mu to spokoju, oczywiście niekoniecznie popierając jej wybór. Z góry mówić nie chcę, bo zwłaszcza, że jest to wydarzeniem dość świeżym (?), chyba najlepiej rozegrać je na fabule.
Właśnie, tak stwierdziłam, że z Gwen będzie to zabawne. Czyli tu już mamy ustalone.
Glaucus, jesteś przyjacielem Tony'ego, jeśli dobrze patrzę! A kto dobrze żyje z moim kuzynem, ten również dobrze żyje ze mną. Dlatego musimy mieć pozytyw i się lubić, a w razie jakiś interesów również się dogadywać.
Co do Bellony, ja też w nas wierzę. Trzy lata to jeszcze nie jest źle. Może poznaliśmy się w szkole? Pomogłem parę razy z eliksirami? I wywiązała się z tego znajomość, która w wyniku różnych przypadków przetrwała do dzisiaj. Mogę się czasem pojawiać w charakterze odwiedzin. Aha, no i znam twoją siostrę, Melody. Ale z racji, że nie wiem, co ustaliłyście, nie mogę na ten temat powiedzieć nic więcej. O ile da się to jakoś połączyć, bo mnie z nią łączą nokturnowe układy. Tak czy inaczej, wolę nadmienić w razie czego.
Teagan, teraz rozumiem, super. Nie licząc kwestii bycia uświadomionym, myślę że będzie dla Teagan miły. Zatrzyma się na rozmowę i posłucha jej opowieści, a jak będzie ich za dużo a sam będzie zajęty, spróbuje jakoś bezkonfliktowo wybrnąć. Na dziecko już tak przychylnie nie będzie patrzeć, no bo jak można.
Jeśli chodzi o Isoldę, stawiam tutaj na mieszane uczucia. Oliver nie umniejsza kobietom z góry inteligencji, umiejętności i tym podobne (w końcu kontynuuje badania swojej matki). Członkostwo w Rycerzach potrafi być korzystne, ale Isolda niezbyt pasuje mu do tej wizji. Myślę, że mógłby chcieć z nią o tym porozmawiać, bo w pewnym sensie nie dawałoby mu to spokoju, oczywiście niekoniecznie popierając jej wybór. Z góry mówić nie chcę, bo zwłaszcza, że jest to wydarzeniem dość świeżym (?), chyba najlepiej rozegrać je na fabule.
Właśnie, tak stwierdziłam, że z Gwen będzie to zabawne. Czyli tu już mamy ustalone.
Gość
Gość
O. MÓJ. BORZE. JGL. Czy wydziedziczoną półweasley-półavery-rycerzo-wilkołaczą Samanthę byś lubił? Pracujemy w tym samym miejscu
NO TAK
będę lubić, chyba że mi podpadniesz jakoś ale jestem miłą osobą, więc jeśli chcesz pozytyw, jak najbardziej tak!
będę lubić, chyba że mi podpadniesz jakoś ale jestem miłą osobą, więc jeśli chcesz pozytyw, jak najbardziej tak!
Gość
Gość
Chcęęęę pozytyw, ale nie wiem co chcę w sumie
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Oliver
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania