Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Morcik Woldemorcik
Strona 1 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
Cześć! Jestem Mort, mam 22 lata i jestem synem Gregory'ego Botta. Chodziłem do Ravenclawu, grałem w gargulki i lubiłem historię magii (YOLO). Brzmi kujońsko, ale spokojnie, dało się ze mną wykradać do Hogsmeade. Marzyłem o posadzie łamacza klątw i nawet szkoliłem się w tym kierunku, ale zrezygnowałem z tego i generalnie trochę zapadłem się pod ziemię. Od niedawna jestem wilkołakiem, ale akurat o tym nikt nie wie i oby tak pozostało. Czasami zapuszczam się na Nokturn, więc stamtąd też możesz mnie znać. Chyba tyle.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Gregory Bott
OJCZULEK
Megara Carrow
PRZYJACIÓŁKA
Potem uzupełnię, aj promys.
Luis Bott
KUZYN
Potem uzupełnię, aj promys.
Michael Tonks
SZWAGIER
Polly Havisham
HERA, KOKA, HASZ, LSD
Potem uzupełnię, aj promys.
Ronan Haddad
PRZYJACIEL
Potem uzupełnię, aj promys.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Mortimer Bott dnia 07.03.16 22:44, w całości zmieniany 3 razy
Mortimer Bott
Zawód : bezrobotny
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
My bones keep breaking
Tearing me away from the quiet
The silence of my soul, of my soul from the quiet
Tearing me away from the quiet
The silence of my soul, of my soul from the quiet
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak
Nieaktywni
Boże jakie to młode Znam Twojego brata i jego dziewczyne Ale jestem za stary i z innej szkoły byśmy się znali z tych czasów Chcę coś!
I dla Marlene Malkin coś chcę, ona była 2 lata starszą Gryfonką, mogliście się znać
I mój wewnętrzny Anthony Burke łamacz klątw od 15 lat, klepie Cie po ramieniu ze współczuciem A mógł go szkolić!
I dla Marlene Malkin coś chcę, ona była 2 lata starszą Gryfonką, mogliście się znać
I mój wewnętrzny Anthony Burke łamacz klątw od 15 lat, klepie Cie po ramieniu ze współczuciem A mógł go szkolić!
Rudolf Brand
Zawód : Pałkarz Sokołów z Heidelbergu
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczony
Oh, you can't tell me it's not worth tryin' for
I can't help it, there's nothin' I want more
Yeah, I would fight for you, I'd lie for you
Walk the wire for you - yeah, I'd die for you
You know it's true
Everything I do, oh, I do it for you
I can't help it, there's nothin' I want more
Yeah, I would fight for you, I'd lie for you
Walk the wire for you - yeah, I'd die for you
You know it's true
Everything I do, oh, I do it for you
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Synu, czemu ty tak nie wierzysz w swojego starego ojca? Nie taki ojciec straszny jak go malują.
Gość
Gość
Cześć!
Chcesz mieć przyjaciółkę w...pani Carrow? ( ). Meg chętnie zaprzyjaźniłaby się z Mortimerem! Jak każdy szlachetnie urodzony zna i interesuje się historią magii więc mogło się zacząć od zainteresowania tym przedmiotem. Później mógłby ją nauczyć grać w gargulki! Z Meg też był mały nerd więc pasowałoby idealnie Na małe wypady z zamku też się chętnie wybierała! Mimo tego, że pewnie czasami się do niego nie przyznawała to przecież taka dobra istotka i nigdy by go nie zostawiła. Dla tego mocno mogła przeżyć gdy zerwał wszystkie kontakty. Z pewnością długo próbowała się z nim jakoś skontaktować ale w końcu z bólem serca odpuściła. No może do momentu w którym zobaczyła go na Nokturnie. Teraz nie odpuści mu tak łatwo! :thug:
Chcesz mieć przyjaciółkę w...pani Carrow? ( ). Meg chętnie zaprzyjaźniłaby się z Mortimerem! Jak każdy szlachetnie urodzony zna i interesuje się historią magii więc mogło się zacząć od zainteresowania tym przedmiotem. Później mógłby ją nauczyć grać w gargulki! Z Meg też był mały nerd więc pasowałoby idealnie Na małe wypady z zamku też się chętnie wybierała! Mimo tego, że pewnie czasami się do niego nie przyznawała to przecież taka dobra istotka i nigdy by go nie zostawiła. Dla tego mocno mogła przeżyć gdy zerwał wszystkie kontakty. Z pewnością długo próbowała się z nim jakoś skontaktować ale w końcu z bólem serca odpuściła. No może do momentu w którym zobaczyła go na Nokturnie. Teraz nie odpuści mu tak łatwo! :thug:
RUDOLF: Nie wszyscy na tym forum muszą być tacy starzy jak ty. 27 lat! Może na razie niech będzie tak, że poznali się u Bartiego i przegadali pół wieczoru o Quidditchu. W jednej minucie uważali się za największych przyjaciół, bo nie lubili tych samych drużyn, a chwilę później już skakali sobie do gardeł, bo Mort wolał Strzały od Sokołów i Rudolf nie mógł mu wbić do głowy, że powinien uważać odwrotnie. Reasumując: znają się, ale co tam dalej z tego wyniknie to się zobaczy, o. Może być?
Dla Marlene: Dwa lata różnicy to faktycznie niedużo, więc niech ich znajomość zacznie się w szkole. Może Marlene od samego początku uwzięła się na Morta? Uważała, że nosi całkiem niepasujące skarpetki do butów. Buty! O butach lepiej nie wspominać, ale za zimowy sweter to już w ogóle chciała go potraktować jakąś klątwą. I jako taka trzynastolatka ćwiczyła umiejętność szycia i od czasu do czasu podrzucała mu coś "modnego". Z czasem zaczęli być starsi, więksi, troszeczkę poważniejsi to Marlene mogła przystopować, ale w sumie podoba mi się wizja Morta uciekającego przed magiczną taśmą krawiecką.
Dla Anthony'ego: A w sumie mógł go trochę szkolić i uważać za takiego zdolnego, wow. No a potem Mort nagle zrezygnował i może się zastanawiać dlaczego... Albo może mu to wisieć i powiewać, ale jednak talentu mu szkoda. A nóż widelec udałoby mu się go zaciągnąć na swoją stronę? Przywoziłby mu artefakty z jakiś wyjazdów? Who knows, a teraz już się nie dowie!
TATA: No bo to wszystko nie tak miało wyglądać. Ale niedługo ci o wszystkim powiem, bo już nie potrafię tego przed tobą ukrywać! I tak baj de łej masz bardzo ładny avatar.
MEGARA: O, przyjaciółka bardzo chętnie! Mort na pewno nie przymykał oczu na te jej nieprzyznawanie się do niego, ale w ogólnym rozrachunku pomimo własnych uprzedzeń też ją bardzo polubił. Pewnie rozmawiali wieczorami o powstaniach goblinów, romantycznie. <3 Mortowi też było ciężko zerwać z nią kontakt, ale wtedy nie był w stanie z nikim się spotykać. I w sumie dalej ma z tym problemy, ale skoro go zobaczy i łatwo nie odpuści to na pewno wkrótce się spotkają i zobaczymy.
Dla Marlene: Dwa lata różnicy to faktycznie niedużo, więc niech ich znajomość zacznie się w szkole. Może Marlene od samego początku uwzięła się na Morta? Uważała, że nosi całkiem niepasujące skarpetki do butów. Buty! O butach lepiej nie wspominać, ale za zimowy sweter to już w ogóle chciała go potraktować jakąś klątwą. I jako taka trzynastolatka ćwiczyła umiejętność szycia i od czasu do czasu podrzucała mu coś "modnego". Z czasem zaczęli być starsi, więksi, troszeczkę poważniejsi to Marlene mogła przystopować, ale w sumie podoba mi się wizja Morta uciekającego przed magiczną taśmą krawiecką.
Dla Anthony'ego: A w sumie mógł go trochę szkolić i uważać za takiego zdolnego, wow. No a potem Mort nagle zrezygnował i może się zastanawiać dlaczego... Albo może mu to wisieć i powiewać, ale jednak talentu mu szkoda. A nóż widelec udałoby mu się go zaciągnąć na swoją stronę? Przywoziłby mu artefakty z jakiś wyjazdów? Who knows, a teraz już się nie dowie!
TATA: No bo to wszystko nie tak miało wyglądać. Ale niedługo ci o wszystkim powiem, bo już nie potrafię tego przed tobą ukrywać! I tak baj de łej masz bardzo ładny avatar.
MEGARA: O, przyjaciółka bardzo chętnie! Mort na pewno nie przymykał oczu na te jej nieprzyznawanie się do niego, ale w ogólnym rozrachunku pomimo własnych uprzedzeń też ją bardzo polubił. Pewnie rozmawiali wieczorami o powstaniach goblinów, romantycznie. <3 Mortowi też było ciężko zerwać z nią kontakt, ale wtedy nie był w stanie z nikim się spotykać. I w sumie dalej ma z tym problemy, ale skoro go zobaczy i łatwo nie odpuści to na pewno wkrótce się spotkają i zobaczymy.
Mortimer Bott
Zawód : bezrobotny
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
My bones keep breaking
Tearing me away from the quiet
The silence of my soul, of my soul from the quiet
Tearing me away from the quiet
The silence of my soul, of my soul from the quiet
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak
Nieaktywni
Ahahaha zabiłeś mnie tym linkiem
Pasuje mi z Rudolfem ( Santa Claus i Rudolf Czerwononosy Renifer Nicko co ratuje święta też jest )
Dla Marlene też mi pasuje!
Anthony mógł go niedawno w Gringottcie szkolić i faktycznie jak Mort zrezygnował, to stwierdziłby, że miał potencjał i trochę no. Szkoda. Anthony miał wyjechać do Egiptu niedawno, ale zatrzymały go pewne sprawy. Może właśnie chodziło o to, że Mort miał przejść szkolenie gdzieś tam w Kairze, ale jak zrezygnował to nie wyszło i trzeba było odwołać i to raczej było takie szkolenie indywidualne, bo no cóż, mało nas łamaczy jest na forum
Pasuje mi z Rudolfem ( Santa Claus i Rudolf Czerwononosy Renifer Nicko co ratuje święta też jest )
Dla Marlene też mi pasuje!
Anthony mógł go niedawno w Gringottcie szkolić i faktycznie jak Mort zrezygnował, to stwierdziłby, że miał potencjał i trochę no. Szkoda. Anthony miał wyjechać do Egiptu niedawno, ale zatrzymały go pewne sprawy. Może właśnie chodziło o to, że Mort miał przejść szkolenie gdzieś tam w Kairze, ale jak zrezygnował to nie wyszło i trzeba było odwołać i to raczej było takie szkolenie indywidualne, bo no cóż, mało nas łamaczy jest na forum
Rudolf Brand
Zawód : Pałkarz Sokołów z Heidelbergu
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczony
Oh, you can't tell me it's not worth tryin' for
I can't help it, there's nothin' I want more
Yeah, I would fight for you, I'd lie for you
Walk the wire for you - yeah, I'd die for you
You know it's true
Everything I do, oh, I do it for you
I can't help it, there's nothin' I want more
Yeah, I would fight for you, I'd lie for you
Walk the wire for you - yeah, I'd die for you
You know it's true
Everything I do, oh, I do it for you
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Justin za Justina
Cieszę się, że ci wszystko pasuje! Mi z Anthonym też pasuje, więc jesteśmy umówione i wspaniale. A Mort mógł być w Kairze
Cieszę się, że ci wszystko pasuje! Mi z Anthonym też pasuje, więc jesteśmy umówione i wspaniale. A Mort mógł być w Kairze
Mortimer Bott
Zawód : bezrobotny
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
My bones keep breaking
Tearing me away from the quiet
The silence of my soul, of my soul from the quiet
Tearing me away from the quiet
The silence of my soul, of my soul from the quiet
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak
Nieaktywni
Oooo to jak miał zagraniczne szkolenia to był już u kresu, ech szkoda Ale jakby wiedział, że jest wilkołakiem to... :cwaniak: Lepiej, że nie wie, bo nie lubi wilkołaków
Świątecznemu Justinowi wybaczam bycie Justinem
Świątecznemu Justinowi wybaczam bycie Justinem
Rudolf Brand
Zawód : Pałkarz Sokołów z Heidelbergu
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczony
Oh, you can't tell me it's not worth tryin' for
I can't help it, there's nothin' I want more
Yeah, I would fight for you, I'd lie for you
Walk the wire for you - yeah, I'd die for you
You know it's true
Everything I do, oh, I do it for you
I can't help it, there's nothin' I want more
Yeah, I would fight for you, I'd lie for you
Walk the wire for you - yeah, I'd die for you
You know it's true
Everything I do, oh, I do it for you
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
KUZYN! :thug:
My się pewnie jeszcze nie znamy - mój ojciec (czyli brat twojego) był charłakiem i odciął się zupełnie od swojej magicznej rodziny przez co nawet nie wiedzieliście o moim istnieniu. W sierpniu zjawiłem się u twojego ojca na wycieraczce i pozwolił mi zamieszkać u siebie. Kto wie czy nie zająłem twojego starego pokoju? xP W każdym razie ich pierwsze spotkanie może być zabawne c:
Tak rzadko piszę u kogoś w relkach, że aż się czuję nieswojo o.o
My się pewnie jeszcze nie znamy - mój ojciec (czyli brat twojego) był charłakiem i odciął się zupełnie od swojej magicznej rodziny przez co nawet nie wiedzieliście o moim istnieniu. W sierpniu zjawiłem się u twojego ojca na wycieraczce i pozwolił mi zamieszkać u siebie. Kto wie czy nie zająłem twojego starego pokoju? xP W każdym razie ich pierwsze spotkanie może być zabawne c:
Tak rzadko piszę u kogoś w relkach, że aż się czuję nieswojo o.o
Make love music
Not war.
Not war.
Louis Bott
Zawód : Drugi Kogut Kurnika, dorywczo może coś naprawić
Wiek : 22
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Look up at the night sky
We are part of this universe,
we are in this universe,
but more important than both of those facts is that
We are part of this universe,
we are in this universe,
but more important than both of those facts is that
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Mugol
Nieaktywni
Brother Louie, Louie, Louie!
Na pewno jeszcze się nie poznaliśmy, ale z chęcią to zmienię. I wybaczę spanie w moim pokoju pod warunkiem, że nie zerwiesz starych plakatów i zdjęć :/ Ale one się ruszają, więc chyba będzie ci trochę szkoda. I w takim razie czuję się zaszczycona, że tutaj zajrzałeś! I w sumie jak masz czas i ochotę to możemy pograć. ;)
Na pewno jeszcze się nie poznaliśmy, ale z chęcią to zmienię. I wybaczę spanie w moim pokoju pod warunkiem, że nie zerwiesz starych plakatów i zdjęć :/ Ale one się ruszają, więc chyba będzie ci trochę szkoda. I w takim razie czuję się zaszczycona, że tutaj zajrzałeś! I w sumie jak masz czas i ochotę to możemy pograć. ;)
Mortimer Bott
Zawód : bezrobotny
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
My bones keep breaking
Tearing me away from the quiet
The silence of my soul, of my soul from the quiet
Tearing me away from the quiet
The silence of my soul, of my soul from the quiet
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak
Nieaktywni
No to ja podrzucam Miśka ;). Z tego, co ustaliłam z Gregiem, wynika, że córka Grega, Annabeth (czyli starsza siostra Morta) była żoną Michaela, ale obecnie nie żyje, Tonks sam wychowuje ich córkę. Jaki więc stosunek miałby do Michaela Mort w takiej sytuacji? Lubiłby go, czy może obwiniał?
Mogę także zaproponować Lyrę albo Alice ;). Lyrę możesz poznać na Pokątnej, gdzie maluje, zaś Alice możesz kojarzyć z Hogwartu, była rok wyżej w Hufflepuffie i wyróżniała się promugolskością oraz specyficznym podejściem do życia ^^.
Mogę także zaproponować Lyrę albo Alice ;). Lyrę możesz poznać na Pokątnej, gdzie maluje, zaś Alice możesz kojarzyć z Hogwartu, była rok wyżej w Hufflepuffie i wyróżniała się promugolskością oraz specyficznym podejściem do życia ^^.
Ach te romantyczne rozmowy
Świetnie!
Daj znać jak będziesz miał ochotę zagrać ;)
Świetnie!
Daj znać jak będziesz miał ochotę zagrać ;)
MICHAEL: Wątpię, żeby Mort go o to obwiniał. Oczywiście mógł to robić na początku, bo po stracie siostry na pewno targało nim wiele emocji, ale ostatecznie spojrzał na to wszystko racjonalnie i go przeprosił. Poza tym widzę, że Mike uczy zaklęć w Hogwarcie, a Mort chciał być łamaczem klątw, więc te wszystkie klątwy i zaklęcia go interesowały i dalej interesują. Może mu czasami pomagać z jakimiś zagwozdkami, o. Także generalnie stawiałabym na pozytyw. Może bez wielkich wylewności, ale porządny rodzinny pozytyw.
Co do Lyry to może ją zostawmy w spokoju. Kiedyś zagramy jak się spotykają na Pokątnej i zobaczymy co z tego wyjdzie. Może namaluje mu piękny portret do powieszenia w domy. A co do Alice to jeszcze pomyślę i najwyżej później wpadnę do relacji, bo na razie nie mam weny na kreatywne wymyślanie.
MEGARA: Wkrótce na pewno się odezwę.
Co do Lyry to może ją zostawmy w spokoju. Kiedyś zagramy jak się spotykają na Pokątnej i zobaczymy co z tego wyjdzie. Może namaluje mu piękny portret do powieszenia w domy. A co do Alice to jeszcze pomyślę i najwyżej później wpadnę do relacji, bo na razie nie mam weny na kreatywne wymyślanie.
MEGARA: Wkrótce na pewno się odezwę.
Mortimer Bott
Zawód : bezrobotny
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
My bones keep breaking
Tearing me away from the quiet
The silence of my soul, of my soul from the quiet
Tearing me away from the quiet
The silence of my soul, of my soul from the quiet
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak
Nieaktywni
Michael uczy zaklęć dopiero od czterech lat, więc nie wiem, czy Mort by się załapał na jego nauczanie, ale interesował się tematem już znacznie wcześniej, więc tak czy inaczej mógł pomagać Mortowi tak poza szkołą, dzielić się z nim jakimiś ciekawostkami i próbować mu pomóc w rozwoju zawodowym, i z pewnością bardzo zdziwiłaby go jego nagła rezygnacja z tych ambicji.
Co do Lyry i Alice, zawsze można wymyślić coś w późniejszym czasie, może nadarzy się jakaś okazja do zapoznania ich, lub pojawi się jakiś ciekawy pomysł na fabułę .
Co do Lyry i Alice, zawsze można wymyślić coś w późniejszym czasie, może nadarzy się jakaś okazja do zapoznania ich, lub pojawi się jakiś ciekawy pomysł na fabułę .
orety kotlety ale chciałabym z tobą mieć releczke ale nie bardzo wiem jaką więc przybywam, zeby pochwalić postać BO FAJNY
I get down to Beat poetry ◇ They say I'm too young to love you I don't know what I need They think I don't understand The freedom land of the seventies I think I'm too cool to know ya You say I'm like the ice I freeze I'm churning out novels like Beat poetry on Amphetamines endlesslove
Strona 1 z 2 • 1, 2
Morcik Woldemorcik
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania