Muszę poznać przyjaciela swego brata! Może nawet coś słyszałeś od Tadka? chyba że nie wspominał o tym, że ma siostrę?:P A może nawet kiedyś się poznali, przy jednych z podróży (Inara brała udział w rożnych wyprawach, może gdzieś na siebie trafili? A z jej pyskatą, artystyczną i uroczą naturą, na pewno warto było się zaznajomić!), a tu takie potem byłoby bum! że to siostra twego przyjaciela?
Oczywiście możemy pokombinować więcej!

Hm myślę sobie że na pewno mówił, ale Lewis mógł nie skojarzyć faktów, kiedy ją poznał - w końcu nazwisko robi swoje ;) W kazdym razie jestem za tym aby poznali się podczas jednej z podróży, może nawet zabrała się z jednego z krajów Europy (np. Hiszpanii czy gdzie tam się spotkali) z powrotem do Londynu na statku? No i wtedy mogło by być takie bum, jeszcze mnie naszło żeby Lewisowi bardziej w głowie namieszać (bo czytałam kp i tak mi wpadło do głowy) że może kiedyś znalazł zostawiony na pokładzie jej szkicownik, w którym znalazł swój portret a gdzieś daleko wcześniej również Tadka? Co o tym myślisz? ;D

Też zakładałam, że jej nie poznał, szczególnie przez nazwisko! I wszystko przyjmuje z otwartymi łapkami! Tylko...Inarka o bracie dowiaduje się dopiero teraz (w fabularnym wrześniu), bo Tadek pierwszy odkrył, że ma siostrę, więc wcześniej nie mogli między sobą poruszać (tzn Inara i Lewis), ale na pewno mogła zabrać się statkiem do Europy o Londynu, akurat z nim. I szkicownik też pasuje! tylko mógł wypatrzyć swoją, bez Tadkowej, bo go jeszcze nie znała więc, takie bum! może będzie teraz? bo Inarka jest u Glaucusa na tej imprezie, tylko chwilowo siedzi na bocianim gnieździe, ale jak zejdzie, mogą porozmawiać?

Ooooooo to brzmi tak super <3 to wpadaj tam na pokład Inarką i sobie pogramy <3

ahoj! upatrzyłam tu podróżnika i chlejusa, więc powinni się polubić! myślę że mogliby się poznać w Norwegii kiedy Marcela akurat była u babci, może nawet w w jakiejś knajpie w porcie?

Co Ty mi dasz

cześć :thug: chciałbyś ze mną coś? pozytyw? negatyw?

Marcelyn - jasne, bardzo chętnie! Pytanie tylko co potem? Piszą do siebie sowy, wymieniając się spostrzeżeniami, są przyjaciółmi? ;D (btw. super wizerunek <3 )
Marlene - jeszcze cię nie znam, ale podobno będę niańczył twoje dzieci jak gdzieś sobie z Tadkiem, moim ziomem wyjdziecie... no a poza tym to chyba śpię u was aktualnie na kanapie, więc myślę że się polubimy
Calypso - ty też wyjdź, masz za ładny wizerunek i drugie imię <3 hm a masz jakiś pomysł na negatyw? No bo dobrze by było te relacje trochę urozmaicić, ale z drugiej strony Lewis uwielbia wszystkie kobiety chyba. EH.

(wzajemnie <3) potem mogliby po kilku latach urwanego kontaktu wpaść na siebie gdzieś w Anglii i go odnowić, a wtedy to sie sobaczy co się z tego urodzi!