jasne, zaklęciami rzucać się możemy, ale mój drogi Lorne - żadnego obiania twarzy z Deimem nie będzie, on nie z tych fajfusów
ale też myślę, że ciekawsze będze że np bedziemy chcieli współzawodniczyć podczas jakiś rzeczy w rycerzach, niż jakieś pojedynki wieczorową porą?

Deimos Carrow napisał:jasne, zaklęciami rzucać się możemy, ale mój drogi Lorne - żadnego obiania twarzy z Deimem nie będzie, on nie z tych fajfusów
ale też myślę, że ciekawsze będze że np bedziemy chcieli współzawodniczyć podczas jakiś rzeczy w rycerzach, niż jakieś pojedynki wieczorową porą?

Oczywiscie, drogi Deimosie :happy2:
Ale raz na jakiś czas możemy się na pojedynek wyzwać, gdy szczególnie się na siebie zeźlimy :solol:

Milburga Dolohov napisał:Przyjdę z konkretami,  jak się wygrzebie z notatek i egzaminów

Czekam z niecierpliwością, bo intrygujesz mnie jak samo licho!

Mój mąż ma nowego wroga, o jak fajnie 
Już cię lubię! A co do gry od zera to jestem za, choć merlin raczy wiedzieć co by z tego wyszło 

My jakoś spokrewnieni jesteśmy z tego co widzę :P Szacun za taką rodzinkę! :madcat:

Znajmy się :D przyjaźnisz się z Fabianem, znasz się z Leandrą i Maire, poza tym jesteś awesome i chce jakąś relacje

Nicholas Nott napisał:My jakoś spokrewnieni jesteśmy z tego co widzę :P Szacun za taką rodzinkę! :madcat:

Dzięki za informację! Tak nas tu dużo, że minęłyby wieki, nim bym Cię znalazł! Chcesz pozytywną znajomość czy może rodzinne przepychanki? :happy2:

Astoria D. Burke napisał:Znajmy się :D przyjaźnisz się z Fabianem, znasz się z Leandrą i Maire, poza tym jesteś awesome i chce jakąś relacje

Bardzo chętnie! Masz jakiś konkretny pomysł?

cieszy mnie to, że nie chcesz na mnie polować tak czy owak nie wiem, jakich chcemy relacji, bo Lilka zazdrości Isoldzie i chyba nieszczególnie ją lubi, z kolei z Tristanem mają bardzo pozytywne relacje i nie mam pojęcia co na to wszystko Lorne

Przyjaźnisz się z moim bratem i nie lubisz z siostrą. Co ja mam z tym zrobić? Z jednej strony, fajnie, że Tris ma przyjaciół, z drugiej niefajnie, że chcesz odebrać mojej siostrzyczce wolność. Ona jest malutka i nikt jej nie może skrzywdzić, wiec lepiej nie próbuj albo wpadnę z miotłą i wtłukę Ci nieco rozsądku do głowy. Tylko, że ja też lubię smoki i zabieram dzieci do rezerwatu, żeby sobie pospacerowały, bo chodzenie po świeżym powietrzu jest zdrowe. I co z tym zrobimy? :<

Dodatkowo Bulstrode'owie mają pozytywne stosunki z Blackami, więc nie mam obowiązku udawać, że się nie lubimy, co najwyżej odwrotnie. No i pewnie poznaliśmy się jeszcze przed zaręczynami z Darcy, więc możemy pokusić się o jakąś dłuższą znajomość, tylko dalej nie wiem, w którą stronę.

ziomek Trisa, twoja siostra jest niemalże dla mnie jak siostra, jesteśmy też bliskimi kuzynami, co z tego wynika?

Julius Nott napisał:ziomek Trisa, twoja siostra jest niemalże dla mnie jak siostra, jesteśmy też bliskimi kuzynami, co z tego wynika?

Żeśmy kumple, co?

no i elegancko

Cześć, jestem mamusią Darcy

Pewnie nawet nie ukrywam tego, że za Tobą nie przepadam, nieustannie porównuję Cię do Tristana, który jest taki doskonały, uwypuklam Twoje niedoskonałości, czasem wzdycham, że mam nadzieję, że ludzie będą patrzeć na moją Darcy, nie na Ciebie, i generalnie obsypuje Cie sarkazmem i ironią na każdym kroku Wymarzona ze mnie teściowa!

Rosie nie lubi każdego kto stanowi w pewnym stopniu zagrożenie dla ukochanej przyjaciółki i nie ważne, czy ktoś jej przyciska różdżkę do gardła, czy poluje na jej wolność. Rosie może zachowywać wszystkie zasady, może udawać, że nie ma do niego żadnej urazy, ale będzie pierwszą tą, która przyleci ukochanej kuzynce na ratunek. Będzie pierwszą tą, która będzie wiedziała o jego wyskokach i jeśli będzie trzeba, to bez najmniejszego oporu upokorzy go przed całą publicznością, ot co! Byle by tylko zachować dobre imię kuzynki.

Cedrina Rosier napisał:Cześć, jestem mamusią Darcy

Pewnie nawet nie ukrywam tego, że za Tobą nie przepadam, nieustannie porównuję Cię do Tristana, który jest taki doskonały, uwypuklam Twoje niedoskonałości, czasem wzdycham, że mam nadzieję, że ludzie będą patrzeć na moją Darcy, nie na Ciebie, i generalnie obsypuje Cie sarkazmem i ironią na każdym kroku Wymarzona ze mnie teściowa!

Dobrze, proszę pani. :sigh:

Rosalie Yaxley napisał:Rosie nie lubi każdego kto stanowi w pewnym stopniu zagrożenie dla ukochanej przyjaciółki i nie ważne, czy ktoś jej przyciska różdżkę do gardła, czy poluje na jej wolność. Rosie może zachowywać wszystkie zasady, może udawać, że nie ma do niego żadnej urazy, ale będzie pierwszą tą, która przyleci ukochanej kuzynce na ratunek. Będzie pierwszą tą, która będzie wiedziała o jego wyskokach i  jeśli będzie trzeba, to bez najmniejszego oporu upokorzy go przed całą publicznością, ot co! Byle by tylko zachować dobre imię kuzynki.

Okay then! Sam Lorne będzie wobec Ciebie raczej neutralny.