Wydarzenia


Ekipa forum
Stadion Os z Wimbourne
AutorWiadomość
Stadion Os z Wimbourne [odnośnik]17.01.16 23:34
First topic message reminder :

Stadion Os z Wimbourne

★★
Niezwykle zadbany stadion Os położony jest nieopodal Wimbourne, czarodziejskiej miejscowości w centralnej Anglii. Niemal zawsze można dostrzec tu mknące w powietrzu żółto-czarne postacie. Rozległe trybuny są w stanie pomieścić kilka tysięcy fanów tłumnie przybywających kibicować swojej ulubionej drużynie.

W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Zakonników i +10 dla Gwardzistów.

Możliwość gry w quidditcha
[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 25.03.22 19:46, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Stadion Os z Wimbourne - Page 7 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Stadion Os z Wimbourne [odnośnik]30.08.18 23:30
Za długo już trwa to wszystko. Anomalie zbyt długo już trują im wszystkim cztery litery, blokują dostęp do miejsc, w których przedtem kwitło życie i entuzjazm ludzki, panował jakiś niezachwiany porządek, można było być czegoś pewnym. Nawet bójki kibiców pokłóconych drużyn stają się w pewnym momencie stabilnym elementem, pomyślała z goryczą docierając wraz z Honesty do Wimbourne, mieściny małej i nieznaczącej, gdyby nie reprezentująca ją świetna drużyna quidditcha.
Frances czekała przechadzając się po miasteczku, gdzie w węższych uliczkach zaczepiano ją i przestrzegano: nie chodź tam, dziecinko, tam dzieje się coś złego. Szczególnie starsze osoby – a cecha ta łączy się u nich ze skłonnością do zabijania czasu rozmową z nieznajomymi – popadały w skrajność ze swoim przestrachem, a mugole nie wahali się przed wymyślaniem swoich własnych wyjaśnień dla wszystkich dziwactw, które miały miejsce wokół nich.
Będąc w tej kwestii na, jakby nie patrzeć, uprzywilejowanej pozycji, Fran z początku machała na nie ręką, ale w miarę jak zbliżały się do stadionu, złowrogi świst powietrza przecinanego lotem ciężkich piłek stał się słyszalny i wcale nie wróżył im dobrze. Zupełnie opustoszały stadion, pogrążony w niezwykłej dla tego miejsca ciszy, wyglądał bardzo majestatycznie, wydawał się znacznie większy niż wszystkie, które odwiedzała dotąd Frances, gdy udało jej się zdobyć bilet na jakiś mecz. Tłumy wypełniały wielką przestrzeń trybun, a szybujące w powietrzu sylwetki graczy odwracały uwagę od pełniącej drugoplanową rolę, a przecież mimo to wspaniałej budowli. Drewniane stelaże wznosiły się zbyt wysoko, by mogła dostrzec z poziomu gruntu najwyższe rzędy miejsc, a latające we wszystkich kierunkach tłuczki były zaledwie punkcikami migającymi w powietrzu. Frances wzięła głęboki oddech przed wejściem na sam środek murawy.
Ostrożnie przedostały się na teren boiska; nie wolno tu być. Nie wolno zbliżać się do stadionu, ale najwyraźniej nie można też liczyć na skuteczność działań ministerstwa. Poprzestali na oznakowaniu miejsca, co Franię mocno wzburzyło. Można powiedzieć, że o ile przywykła do wręcz beznadziejnej opieszałości różnych urzędów, to pozwalanie, by Osy przez tyle czasu nie miały gdzie trenować i rozgrywać meczy ligowych – to był skandal zakrawający o wymagającą krwi zniewagę.
Z tego, co o tłuczkach wiedziała, niewykluczone, że prędzej czy później krew się poleje, chociaż naturalny lęk przed bólem nie powstrzymał jej przed pójściem dalej. Frances miała co najwyżej mgliste pojęcie o tym, jak naprawić magię, wystarczył jej impuls pewności, że ktoś naprawić ją musi. Wielu próbowało przed nimi i wielu, znalazłszy się w identycznej co one chwilę potem sytuacji, mocno oberwało i musiało poddać walkę z anomalią zanim w ogóle spróbowali dotrzeć do jej źródła. Frances, widząc że zbliża się do nich natarcie w postaci jednego z rozszalałych tłuczków, wycelowała weń różdżkę w ostatniej chwili.
- Bombarda Maxima! – krzyknęła, nie zdążywszy ostrzec Honesty przed nadlatującym tłuczkiem. Miała przy tym paskudne przeczucie, że zaraz będzie ich więcej.
Frances Montgomery
Frances Montgomery
Zawód : nauczycielka Zaklęć w Hogwarcie
Wiek : 26
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
Would it be all right
If we just sat and talked for a little while
If in exchange for your time
I give you this smile?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5837-frances-montgomery https://www.morsmordre.net/t6040-listy-do-frani https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f164-pokatna-7-2 https://www.morsmordre.net/t6051-frances-montgomery
Re: Stadion Os z Wimbourne [odnośnik]30.08.18 23:30
The member 'Frances Montgomery' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 27

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Stadion Os z Wimbourne - Page 7 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Stadion Os z Wimbourne - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Stadion Os z Wimbourne [odnośnik]02.09.18 0:33
- Wybacz mi to spóźnienie - rzuciła cicho nad uchem blondynki, gdy tylko znalazła się u jej boku. - Ciągle zapominam, że podróż miotłą zajmuje więcej, niż siecią fiu - jęknęła równie cicho co uprzednio, nie powstrzymując swych ust od ugięcia się pod naciskiem grymasu jaki właśnie przebiegł przez jej twarz. Nie zwlekając jednak dłużej, ruszyła w kierunku powodu dla którego zaszczyciły dziś Salisbury swoją obecnością. Anomalie dawały się we znaki każdemu, zarówno czarodziejom jak i mugolom, dzieciom i dorosłym a Ministerstwo zdawało się gwizdać na owy problem głośno i donośnie. Nic dziwnego więc, że ludzie zaczęli brać sprawy w swoje ręce - w końcu jeśli nie oni, kto inny miałby zając się tym całym bałaganem?
Resztę drogi, wiodącej do stadionu Os przebyły w milczeniu, najprawdopodobniej rozmyślając nad sposobem w jaki rozprawią się z daną anomalią. Honesty słyszała różne historie dotyczące owego miejsca i choć z początku mogły wydawać się intrygujące - jak te o spadających z nieba gwiazdach - tak szybko zostały wyjaśnione przez uprzednich śmiałków, pragnących zapanować nad szalejącą magią. Przecinające z głośnym świstem powietrze tłuczki nie powinny stanowić wyjątkowo trudnego przeciwnika, a jednak nawet aurorzy mieli problem z ich ujarzmieniem. Było to coś, co głównie zaprzątało myśli brunetki, bo choć nigdy nie wątpiła w swe umiejętności, tak nie śmiała twierdzić, że włada zaklęciami lepiej niż chociażby jej kuzynka. Mimo tego zdecydowała się spróbować, a nóż po raz kolejny będzie miała szczęście?
Z każdym krokiem szum stawał się głośniejszy, a okolica pustoszała - co zapewne nie zdziwiło żadnej z kobiet. Spotkanie z tłuczkiem nigdy nie należało do przyjemnych, a co dopiero z takim, który pod wpływem oszalałej magii latał samopas na otwartej przestrzeni. Zaciskając smukłe palce na drewnie różdżki, Sproutówna ruszyła śladem Frani, ostrożnie stawiając każdy następny krok na murawie boiska. Nie trzeba było długo czekać, by i w ich kierunku pomknęła wspominana wcześniej piłka.
- Bombarda Maxima! - niemal krzyknęła, celując końcem różdżki w lecącego z dość dużą prędkością tłuczka. Czuła jak serce przyśpiesza bicia, a źrenice rozszerzają się do wielkości obserwowanej przez nie piłki. Miała nadzieję, że w przeciwieństwie do swej towarzyszki, zaklęcie z pomyślnością dosięgnie celu.
Gość
Anonymous
Gość
Re: Stadion Os z Wimbourne [odnośnik]02.09.18 0:33
The member 'Honesty Sprout' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 31
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Stadion Os z Wimbourne - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Stadion Os z Wimbourne [odnośnik]04.09.18 1:21
minęło 48h, więc wbija kolejna ekipa Zakonu
| kontynuacja

Nie zamierzał ustawać w swych staraniach tego dnia, wciąż był pełen zapału, a siły po zmaganiach nadszarpnięte przy wcześniejszej anomalii zdążyły się już w pełni zregenerować, wystarczyło tylko zejść z pokładu statku na brzeg i poczuć stabilny grunt pod nogami. Zdecydowanie był stworzeniem lądowym, choć to tymi morskimi był nad wyraz zafascynowany już od lat dziecięcych. Wszak nie bez powodu jego patronus przybierał kształt płetwala karłowatego. Morskie fale wolał jednak podziwiać z brzegu, gdzie czuł się pewniejszy co do najbliższego otoczenia. Podobny stosunek miał do unoszenia się w powietrzu. Jeszcze w szkole nauczył się latać na miotle, jednak rzadko korzystał z tej umiejętności i to nawet w ostatnich miesiącach, kiedy szalejące anomalie uniemożliwiały korzystanie z teleportacji, zaś Szatańska Pożoga w dużej mierze utrudniła poruszanie się siecią Fiuu. Ze świstoklikami też było wiele zamieszania, bo dokumentacja o tych dostępnych, pieczołowicie zbierana przez odpowiedni ministerialny organ, doszczętnie spłonęła. Sam nie latał, ale z chęcią podziwiał powietrzne akrobacje innych czarodziejów, pozostając oddanym kibicem. Gdy więc zmierzali w stronę stadionu jeden z angielskich drużyn, był całkiem optymistycznie nastawiony. Co prawda miał zwyczajowo zmarszczone brwi, ale to był jak najbardziej neutralny wyraz twarzy w jego wydaniu. Po prostu za rzadko wyrażał inne emocje niż niezadowolenie czy wściekłość.
Do dzieła – rzucił w końcu, zerkając uważnie na Justine. Liczył na wsparcie Tonks. – Może i zirytuje cię to, że powtarzam ci banały, ale pamiętaj, miej oczy dookoła głowy – poradził jej z powagą i ruszył dalej.
Myślał, że łatwo przyjdzie im przejść przez barierki zastawione przy jednym z wejść do stadionu. To była jedyna przeszkoda na ich drodze do środka. Ogromny obiekt nie był pilnowany przez nikogo, może tylko co jakiś czas zaglądali tu ludzie odpowiedzialni za porządek w miejscach objętych anomaliami. Cóż, mylił się. Nawet nie zauważył kuli, która wbiła się w ziemię metr przed nim. Już nieco usłyszał o wściekłych tłuczkach przecinających z niebywałą szybkością powietrze i uderzających z ogromną siłą w grunt, jednak nie tym samym jest o czymś słyszeć a coś widzieć.
Uniósł gwałtownie różdżkę i wymierzył w lecące w ich stronę tłuczki.
Bombarda Maxima – rzekł pewnie, choć magia bywała przecież kapryśna i zaklęcie mogło się nie udać. Nie brał jednak pod uwagę porażki. Musiało się udać.


We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Stadion Os z Wimbourne - Page 7 AiMLPb8
Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t5879-kieran-rineheart https://www.morsmordre.net/t5890-aedus#139383 https://www.morsmordre.net/t12481-kieran-rineheart https://www.morsmordre.net/f205-opoka-przy-rzece-wye-walia https://www.morsmordre.net/t5895-skrytka-bankowa-nr-1467 https://www.morsmordre.net/t5907-k-rineheart#139780
Re: Stadion Os z Wimbourne [odnośnik]04.09.18 1:21
The member 'Kieran Rineheart' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 50

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Stadion Os z Wimbourne - Page 7 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Stadion Os z Wimbourne - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Stadion Os z Wimbourne [odnośnik]04.09.18 17:39
Była wściekła. Już nie przestraszona, walcząca z własnymi słabościami a wściekła. Wściekła bo znów czuła się niedostateczna, bezużyteczna, zbyt słaba. Czy to konkretne uczucie nie miało jej już nigdy zostawić w spokoju? Jej samopoczucia nie poprawiało zapewnienie, któr usłyszała od Kierana. Bo w jakiś sposób było oczywistością. Myślała jednak, że po tym wszystkim co przeszła rozwinęła się na tyle, by nie popełniać już błędów w naprawie magii. Znała już przecież anomalie, a jednak los postanowił pokazać jej, jak mocno się myliła. Marszczyła lekko nos, próbując zrozumieć, co tym razem poszło nie tak. Możliwe że chwila zawahania, albo też przejmujący strach, który nie opuszczał jej ramion, od momentu, gdy weszła na statek. Nie miało to znaczenia,
Już nie. Zawiodła kolejny raz.
Chwila w której zeszła na stały ląd znaczyła się ulgą. Sądziła, że jej paniczny lęk przed zbiornikami wodnymi odszedł wraz z odkryciem wypartych wspomnień. Jednak psychika była krucha, a to, przez co przeszła na próbie świeże. Nie odnajdowała innego wytłumaczenia. Na stadionie była już wcześniej. Liczyła cicho, że tym razem, mając u swojego boku Kierana uda im się stawić czoło anomalii, która zareagowała w dokładnie taki sam sposób.
- Nie przestawaj ich powtarzać. - poprosiła cicho, głosem który nadal lekko drżał. Była już w stanie mówić, jednak gardło pozostawało lekko ściśnięte. Potrzebowała tych maksym. Musiała całkowicie wbić je sobie do głowy i nigdy o nich nie zapomnieć. Któregoś razu, mogły uratować jej życie. Zdawała sobie też sprawę z tłuczków poza kontrolą, które przejęły całkiem to miejsce. Jednak i tym razem udało im się ich zaskoczyć. Mogła jedynie liczyć na swój refleks.
- Bombarda Maxima! - powtórzyła zaraz za Kieranem, cicho prosząc swą nową różdżkę, by tym razem jej nie zawiodła. Liczyła na wiele, ale może właśnie tym razem miała się nie przeliczyć. Nawet jeśli, zamierzała tutaj wrócić kolejny raz. I każdy następny. Tak długo, jak będzie to potrzebne niestrudzenie będzie odwiedzać anomalię, licząc, że ich jednostka badawcza w końcu odkryje ich naturę i całkowicie wypleni ze świata, czyniąc go znów choć odrobinę bezpiecznym.



The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Stadion Os z Wimbourne - Page 7 1
Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t3583-justine-just-tonks https://www.morsmordre.net/t3653-baron#66389 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f437-lancashire-forest-of-bowland-stocks-reservoir-gajowka https://www.morsmordre.net/t4284-skrytka-bankowa-nr-914#89080 https://www.morsmordre.net/t3701p15-just-tonks
Re: Stadion Os z Wimbourne [odnośnik]04.09.18 17:39
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 41

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Stadion Os z Wimbourne - Page 7 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Stadion Os z Wimbourne - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Stadion Os z Wimbourne [odnośnik]05.09.18 1:34
| PŻ: 184/244 (-10)

Spojrzał na nią badawczo, próbując odkryć, jakie motywy stoją za wyszeptaną wręcz prośbą. Młodzi zazwyczaj błagali, aby zaprzestał prawienia morałów, które zawsze wszystkim wydawały się oczywiste, jednak w sytuacjach stresowych szybko o nich zapominali, a więc i nijak się do tych prostych prawd nie stosowali. Jednak o nic nie zapytał, nawet słowem się nie odezwał, dobrze wiedząc, że każdy ma swoje własne demony, jakie musi zwalczyć samotnie, aby odnieść nad nimi pełne zwycięstwo. Trzeba nauczyć się z nimi żyć i nigdy, ale to przenigdy, nie oddawać im nawet minimalnej kontroli.
Zabrakło czasu na rozmowę, bo musieli odegnać od siebie zagrożenie. Łatwo przyszło im unieść różdżki i wypowiedzieć inkantację zaklęcia, jednak to nic nie dało. Próba obrony przed napędzanymi mocą anomalii tłuczkami okazała się nieskuteczna. Choć pewnie dzierżyli swe różdżki, magia i tak ich zawiodła, zwyczajnie nie odpowiadając na wyraźne wezwanie. Raz jeszcze musieli przekonać się, że dobre chęci to za mało. Nad tym też nie miał jeszcze okazji dokładnie pomyśleć, ponieważ rozpędzone kule ruszyły w ich stronę i uderzyły w ich ciała. Cios w brzuch wydusił z niego bolesny jęk, a ból wybił całe powietrze z jego płuc i tylko cudem ustał na nogach. Justine z kolei otrzymała uderzenie w rękę, ale na całe szczęście nie w tą wiodącą, w której wciąż trzymała różdżkę. Złapał ją za ramię i odciągnął szybko, zawracając ich od stadionu. Nic już nie mogli zdziałać nawet wspólnie, bo nie dopadną anomalii, jeśli wcześniej nie ominą tłuczków. Te z kolei stały się jakby bardziej wściekłe i kolejne uparcie padały w ich pobliżu, póki nie odbiegli dalej od stadionu.
W końcu przestali uciekać, gdy zagrożenia dla ich życia i zdrowia ustało. Tak oto nadszedł czas gorzkich przemyśleń. Nie zamierzał za dzisiejsze niepowodzenia obwiniać kogokolwiek poza sobą. Sam najwidoczniej nie posiadał wystarczającej siły, aby coś zdziałać. To nie Tonks miała być dla niego wsparciem, przeciwnie, tym razem to jemu przypadła ta rola. I nie wywiązał się z niej należycie. Część jej rozczarowania wynikała z jego niemocy. Na samą myśl zalała go fala złości.
Będziemy próbować do upadłego.
Po tych słowach zacisnął mocno usta, jeszcze mocniej ściskając w dłoni swoją różdżkę. I kiedy już nieco uspokoił emocje oraz myśli, raz jeszcze spojrzał na Just, aby zaproponować jej wspólny powrót do Londynu. Niewiele mówił przez całą drogę, zbyt mocno skupiony na analizowaniu popełnionych przez siebie błędów.

| z tematu x 2


We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Stadion Os z Wimbourne - Page 7 AiMLPb8
Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t5879-kieran-rineheart https://www.morsmordre.net/t5890-aedus#139383 https://www.morsmordre.net/t12481-kieran-rineheart https://www.morsmordre.net/f205-opoka-przy-rzece-wye-walia https://www.morsmordre.net/t5895-skrytka-bankowa-nr-1467 https://www.morsmordre.net/t5907-k-rineheart#139780
Re: Stadion Os z Wimbourne [odnośnik]06.09.18 1:18
| 25 sierpnia?

Pierwsza ze wspólnych prób okiełznania anomalii nie przyniosła – łagodnie mówiąc – oczekiwanych rezultatów, ale jeżeli doświadczenie w mierzeniu się z niestabilną magią nauczyło Percivala czegokolwiek, to tego, że nie należało się poddawać; ledwie pozbył się więc nieprzyjemnego dzwonienia w uszach, pozostawionego przez bolesne zderzenie z syrenim wyciem, wyznaczył sobie do odwiedzenia kolejne miejsce na magicznej mapie Wielkiej Brytanii. Wśród wszystkich anomalii, stadion Os z Wimbourne cieszył się sławą wyjątkowo ponurą, bo wściekłe tłuczki zdołały nie tylko nastraszyć okolicznych mieszkańców, ale miały na swoim koncie czarną listę brutalnych śmierci, i to zarówno wśród czarodziejów, jak i mugoli. Nie ignorował więc ryzyka, gdy razem z Craigiem zmierzali w stronę ogrodzonego ministerialnymi taśmami boiska, rozglądając się uważnie dookoła i nasłuchując; zapadające już dookoła ciemności nie ułatwiały zadania, pozwalając czarnym piłkom na sprawne zakamuflowanie się na tle czarnego nieba, ale patrole Oddziałów Kontroli Magicznej sprawiały, że odwiedzenie tego miejsca za dnia było niemożliwe. Musieli więc podjąć ryzyko, licząc na to, że wyczulone zmysły i uniesione różdżki pozwolą im na szybkie zniwelowanie niebezpieczeństwa.
W drodze ku owalnej konstrukcji nie odezwał się do Craiga ani słowem, obawiając się rozproszenia i przegapienia nadchodzącego z powietrza ataku; spoglądał jedynie w stronę towarzysza od czasu do czasu, upewniając się, że ten kroczy tuż obok niego. Nie liczył na to, że wspomnienia wyniesione ze szkolnego boiska Quidditcha wiele mu pomogą; pełnił co prawda przez kilka lat rolę pałkarza, ale czasy te minęły już tak dawno, że trudno było spodziewać się znaczącej przewagi.
Pikujący w jego stronę tłuczek najpierw usłyszał, a dopiero później zauważył; niskie, spiętrzające się buczenie zmusiło go do gwałtownego poderwania głowy w celu odszukania napastnika; dostrzegł go chwilę później, czarną plamkę na granatowym tle, powiększającą się z każdą sekundą. Skierował w jej stronę różdżkę, teraz albo nigdy. – Bombarda Maxima – wypowiedział starannie, szczególną wagę przywiązując do prawidłowego ruchu nadgarstkiem; zaklęcie nie należało do łatwych, ale ostatnio wychodziło mu całkiem sprawnie – miał nadzieję, że i tym razem magia go nie zawiedzie.




do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep

Percival Blake
Percival Blake
Zawód : duch Stonehenge
Wiek : 34
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Kawaler

kissing
d e a t h
and losing my breath

OPCM : 26 +5
UROKI : 40 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +1
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Duch

Duchy
Duchy
https://www.morsmordre.net/t1517-percival-nott https://www.morsmordre.net/t1542-tatsu https://www.morsmordre.net/t12179-percival-blake#375108 https://www.morsmordre.net/f449-menazeria-woolmanow https://www.morsmordre.net/t3560-skrytka-bankowa-nr-416#62942 https://www.morsmordre.net/t1602-percival-nott
Re: Stadion Os z Wimbourne [odnośnik]06.09.18 1:18
The member 'Percival Nott' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 59

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Stadion Os z Wimbourne - Page 7 Y8zEDfT
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Stadion Os z Wimbourne - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Stadion Os z Wimbourne [odnośnik]06.09.18 2:08
Nie mógł powiedzieć, że był z siebie zadowolony. Pierwsza wyprawa mająca na celu naprawdę anomalii tak naprawdę zakończyła się, zanim w ogóle się rozpoczęła. Zawodzenie syren zapewne miało prześladować Craiga jeszcze przez kilka dni, tak upiorne było to wycie. Nie miał jednak zamiaru się irytować ani poddawać, tym bardziej gdy dowiedział się, że takie sytuacje zdarzają się na dobrą sprawę dość często. Tym większą więc odczuwał determinację, gdy Percival zaproponował mu powtórkę - jednak tym razem obejmującą zgoła inną miejscówkę. Burke musiał przyznać, ze był zaciekawiony, a do tego zdeterminowany. Do jego uszu oczywiście również dotarły informacje o śmiertelnych ofiarach oszalałych tłuczków. W tym momencie chyba po prostu odezwała się jego wciąż niegasnąca sympatia do quidditcha. Chciał się zmierzyć z tymi przeklętymi piłkami - a w razie potrzeby miał zamiar uskakiwać im równie zręcznie, jak za czasów, gdy przelatywał nad hogwardzkim boiskiem, nosząc charakterystyczne, zielone, łopoczące szaty.
Odrobinka adrenaliny wywołana podekscytowaniem pchała go bez zawahania w kierunku miejsca anomalii, gdzie podążał w ciszy i skupieniu za Percivalem. Warunki były dość ekstremalne, też to zauważył. Może wybierając się tutaj powinni łyknąć odrobinę eliksiru kociego wzroku? Na pewno zdecydowanie łatwiej byłoby im wypatrzyć szarżujące, oszalałe tłuczki. Byłoby to mniej ryzykowne niż poleganie tylko i wyłącznie na słuchu.
Uszy Burke'a także wychwyciły ten charakterystyczny szum połączony z warkotem. Nie znajdowali się jeszcze wcale tak blisko, a piłki już rzucały się ku nim z morderczymi zamiarami. Musiał przyznać, że to nawet imponujące. Uniósł swoją różdżkę w pogotowiu, przygotowany by w razie potrzeby wesprzeć Percivala w odparciu szarży tłuczka. Liczył na to, że Nott sobie poradzi, w końcu zawsze lepiej niż Craig ciskał urokami. Burke spodziewał się więc, że zaraz po tym jak jego towarzysz wypowie inkantację, piłka wybuchnie w widowiskowym stylu. Niestety, zaklęcie Percivala chybiło, więc Craig zaraz wykonał podobny gest nadgarstkiem, usiłując pomóc przyjacielowi: - Bombarda Maxima! - rozkazał, warcząc zaklęcie.


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Stadion Os z Wimbourne [odnośnik]06.09.18 2:08
The member 'Craig Burke' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 94

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Stadion Os z Wimbourne - Page 7 Dx9KGEw
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Stadion Os z Wimbourne - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Stadion Os z Wimbourne [odnośnik]07.09.18 11:09
| 170/230, -10 (tłuczone)

Przez chwilę był prawie pewien sukcesu – magia zadrżała pod jego palcami w znajomy, charakterystyczny sposób, promień zaklęcia wystrzelił z różdżki – i chybił, dodatkowo zamieniając się w ciemnoszarą smugę śluzu, który wypełnił powietrze gryzącym, toksycznym zapachem. Tego Percival już jednak nie widział, bo pozostawiony sam sobie tłuczek z całą mocą uderzył prosto w niego, trafiając w brzuch. Gdyby nie to, że w ułamku sekundy z jego płuc uciekło całe powietrze, z całą pewnością zakląłby siarczyście; tymczasem mógł jedynie zgiąć się w pół, ledwie unikając upadnięcia na kolana; oczy zaszły mu łzami i przez dobrych kilka sekund próbował zwyczajnie złapać oddech, zastanawiając się nieprzytomnie, czy przypadkiem nie pękł mu kręgosłup i tworząc w umyśle barwne wiązanki niewypowiedzianych obelg pod adresem czarnej piłki.
Całe szczęście, że Craig poradził sobie lepiej od niego; kiedy wreszcie się wyprostował – powoli i ostrożnie, jeszcze nie do końca przekonany, czy przypadkiem nie stracił właśnie jakiegoś organu wewnętrznego – na ziemię opadały już czarne, wirujące strzępy tłuczka. Odnalazł spojrzeniem czarodzieja, bardziej niż przed chwilą ciesząc się, że wybrał się tutaj właśnie z nim. – Dobra robota – powiedział z uznaniem, nie zauważając jeszcze, że i przy zaklęciu przyjaciela coś poszło nie tak. – Gotowy? – upewnił się, zanim poprawił uchwyt na trzymanej w dłoni różdżce i ruszył powoli w stronę źródła anomalii. Im bliżej się znajdował, tym wyraźniej był w stanie wyczuć ciche drgania niestabilnej magii, witające go uczuciem groźnym, ale niemal już wyuczonym na pamięć.
Uniósł różdżkę, mając nadzieję, że lekkie rozkojarzenie, wywołane bliskim spotkaniem z tłuczkiem, nie przeszkodzi mu w dokończeniu zadania. Odetchnął głęboko, starając się przypomnieć sobie ostatnią udaną naprawę, którą odbył z Sauvaterrem, żeby dokładnie powtórzyć sposób wypowiadania inkantacji i kierowania przepływem wibrującej dookoła energii. Był ostrożny, czujny, mniej niż zwykle skłonny do podejmowania ryzyka, bo wiedział już, czym groziła pomyłka przy mierzeniu się z magią tak potężną jak ta, zgromadzona tutaj; dla zwiększenia skupienia, zamknął nawet oczy – jeżeli miałby zaatakować ich kolejny tłuczek, to i tak słuch był w tej sytuacji ich największym przyjacielem.




do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep

Percival Blake
Percival Blake
Zawód : duch Stonehenge
Wiek : 34
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Kawaler

kissing
d e a t h
and losing my breath

OPCM : 26 +5
UROKI : 40 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +1
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Duch

Duchy
Duchy
https://www.morsmordre.net/t1517-percival-nott https://www.morsmordre.net/t1542-tatsu https://www.morsmordre.net/t12179-percival-blake#375108 https://www.morsmordre.net/f449-menazeria-woolmanow https://www.morsmordre.net/t3560-skrytka-bankowa-nr-416#62942 https://www.morsmordre.net/t1602-percival-nott
Re: Stadion Os z Wimbourne [odnośnik]07.09.18 11:09
The member 'Percival Nott' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 12
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Stadion Os z Wimbourne - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 7 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Stadion Os z Wimbourne
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach