Ursus
Strona 2 z 20 • 1, 2, 3 ... 11 ... 20
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Ursus
<
[bylobrzydkobedzieladnie]
Puchacz zwyczajny, u Ramseya bynajmniej nie dlatego, że niegdyś kojarzony był ze zwiastunem śmierci. Głupie mrzonki. Jest dużą sową, o rozpiętości skrzydeł sięgającej 1,7m, która potrafi do siebie zadbać i dostarczyć list nawet w najtrudniejszej sytuacji.
Często przy okazji dostarczania listów ma ze sobą mysz, którą zajmuje się w trakcie oczekiwania na odpowiedź. Niech więc Cię nie zdziwi, jeśli przyleci z listem i przekąską.
Często przy okazji dostarczania listów ma ze sobą mysz, którą zajmuje się w trakcie oczekiwania na odpowiedź. Niech więc Cię nie zdziwi, jeśli przyleci z listem i przekąską.
Przeczytaj NADAWCA
ADRESAT
TREŚĆ WIADOMOŚCI Ramsey Mulciber
[bylobrzydkobedzieladnie]
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Ostatnio zmieniony przez Ramsey Mulciber dnia 04.04.23 12:13, w całości zmieniany 19 razy
19.11.1955
Wyjec, jak wiadomo, paskudna sprawa. Tym gorszy jest, gdy myśleliśmy, że pozostaniemy bezkarni, a on napada nas w środku dnia roboczego, w biurze pełnym pracowników. Miłego dnia, panie Mulciber. Wrzeszcząca koperta, intensywnie pachnąca fiołkiem i winogronem, na pewno rozświetli panu poranek.
Przeczytaj
A widziałeś się ostatnio w lustrze, Mulciber?
R.
R.
I show not your face but your heart's desire
Ty zadufany w sobie...
Zawsze uważałam, że z nas dwojga to ja mam lepsze poczucie humoru. Pozdrów swoich współpracowników, starałam się umilić im katusze życia z Tobą w roli przełożonego.
Co zaś do niezadowolenia - dlaczego miałabym być niezadowolona? Nie pojawiłam się tam, by polować.
A przynajmniej nie na bezbronne stworzenia.
PS Twoja narzeczona jest przeurocza. Winszuję. Czeka cię nudne życie.
Co zaś do niezadowolenia - dlaczego miałabym być niezadowolona? Nie pojawiłam się tam, by polować.
A przynajmniej nie na bezbronne stworzenia.
PS Twoja narzeczona jest przeurocza. Winszuję. Czeka cię nudne życie.
Całuję.
C. L. RowleGość
Gość
Wiesz, to kuriozalne...
...że o ugłaskaniu pisze mi mężczyzna, który pozwolił, by jego własną kobietę wepchnięto w ramiona innego w imię wyższych racji. I nawet nie próbował walczyć. Nie sądzisz, że to fantastyczna anegdota? Oczywiście jeśli lubi się czarny humor.
Ja, mój niedoszły towarzyszu, nigdy nie byłam nudna. Bywałam trudna, kapryśna i irytująca, ale nigdy nudna.
Czego niestety nie można powiedzieć o twojej cnotliwej, obecnej narzeczonej. Swoją drogą, zmieniasz je częściej niż rękawiczki.
Może czas rozważyć zostanie kawalerem? Oszczędzisz na przyjęciach zaręczynowych. I pierścionkach.
Ja, mój niedoszły towarzyszu, nigdy nie byłam nudna. Bywałam trudna, kapryśna i irytująca, ale nigdy nudna.
Czego niestety nie można powiedzieć o twojej cnotliwej, obecnej narzeczonej. Swoją drogą, zmieniasz je częściej niż rękawiczki.
Może czas rozważyć zostanie kawalerem? Oszczędzisz na przyjęciach zaręczynowych. I pierścionkach.
niegdyś Twoja
C. L. RowleGość
Gość
Cóż.
Więc zamiast mrzonki, poświęciłeś mnie. Pamiętasz ten ostatni raz, kiedy znów odrzuciłam Rosiera, a mimo to odmówiłam Ci spotkania? Do tej pory mam ślady po walce, którą musiałam podjąć bez Ciebie. Nic dziwnego, że poległam. Nikt nie może wygrać z regułami, walcząc w pojedynkę w wieku lat nastu. Dobrze, że już z tego wyrosłam. Teraz jestem zupełnie zdolna do tego, by walczyć i wygrywać na własną rękę.
Nie zależało mi. Nie zależało mi wtedy, nie zależy mi teraz i nigdy nie będzie zależało, by być częścią świata, który inteligentne kobiety, wartościowe kobiety, traktuje jak pionki na szachownicy. Wiedziałeś o tym wtedy i doskonale wiesz teraz. Wtedy wystarczył jeden twój gest. Teraz jesteś tylko sentymentem. Miłym, ale sentymentem.
Klasa, Mulciber, to mieszanka inteligencji, dobrych manier, przebiegłości i urody. Klasa to coś, czego nie można się nauczyć. Ona jest wytresowana, nie ogładzona. Ale cieszę się, że przypadła Ci do gustu.
Może zechcesz napić się ze mną kawy?
C. L. Rowle
Nie zależało mi. Nie zależało mi wtedy, nie zależy mi teraz i nigdy nie będzie zależało, by być częścią świata, który inteligentne kobiety, wartościowe kobiety, traktuje jak pionki na szachownicy. Wiedziałeś o tym wtedy i doskonale wiesz teraz. Wtedy wystarczył jeden twój gest. Teraz jesteś tylko sentymentem. Miłym, ale sentymentem.
Klasa, Mulciber, to mieszanka inteligencji, dobrych manier, przebiegłości i urody. Klasa to coś, czego nie można się nauczyć. Ona jest wytresowana, nie ogładzona. Ale cieszę się, że przypadła Ci do gustu.
Może zechcesz napić się ze mną kawy?
C. L. Rowle
Gość
Gość
Czas płynie, Ramsey
Nie mam do Ciebie żalu. Może kiedyś, przez parę chwil, może gryzło mnie to w nocy, ale od dawna przestało. Cieszę się, że się spotkaliśmy; wyzbycie się słodkich wspomnień ze szczenięcych lat nie zmienia wszak nic między nami. Zawsze się lubiliśmy. Nawet kiedy nie było to nic poważnego, spędzanie z Tobą czasu sprawiało mi przyjemność. Byliśmy dziećmi. To normalne, że wiele się zmieniło, nie odnoś więc mylnego wrażenia - moje wspomnienia wyparł czas i postanowienie.
I och, uwierz mi, jestem panią własnego losu. Od kiedy Rosier postanowił próbować spłodzić syna w jakiejś innej nieszczęśnicy, wszystko się zmieniło. Nie dbam o opinię, wiesz, że nigdy nie dbałam. Robię to co chcę, kiedy chcę i z kim chcę. Zapracowałam sobie na szacunek wśród Brygadzistów i to mi wystarczy. Jestem zadowolona. Chwilowo.
Zresztą, szkoda marnować pergamin na lakoniczne opowieści. Czekam na informację w sprawie kawy, którą postanowiłeś zgrabnie zignorować.
PS Ognista też może być.
I och, uwierz mi, jestem panią własnego losu. Od kiedy Rosier postanowił próbować spłodzić syna w jakiejś innej nieszczęśnicy, wszystko się zmieniło. Nie dbam o opinię, wiesz, że nigdy nie dbałam. Robię to co chcę, kiedy chcę i z kim chcę. Zapracowałam sobie na szacunek wśród Brygadzistów i to mi wystarczy. Jestem zadowolona. Chwilowo.
Zresztą, szkoda marnować pergamin na lakoniczne opowieści. Czekam na informację w sprawie kawy, którą postanowiłeś zgrabnie zignorować.
PS Ognista też może być.
to już ostatni całus, którego dziś wysyłam
CassioGość
Gość
Przeczytaj
Szanowny Panie Mulciber, Zapewne nie spodziewał się Pan mojego listu, ale nie mam innego wyboru. Mam nadzieję, że wraz z przybyciem sowy, nie zostanie on wyrzucony do kosza bądź położony z inną stertą papierów, które są mało istotne. Jeśli tak się stanie - zrozumiem to w pełni.
Chciałam napisać, że niezwykle mi przykro z powodu zaistniałej sytuacji i tego, co się wydarzyło w Pańskim mieszkaniu. Ponoszę pełną odpowiedzialność za napaść, która miała miejsce i to jest jeden z powodów, dla których zdecydowałam się napisać ten zbitek nic nieznaczących słów.
Wszystko potoczyło się nad wyraz szybko, a ja prawdopodobnie nie zachowywałam się tak jak powinnam, czego się najzwyczajniej w świecie wstydzę. Jestem wręcz zażenowana tym, że znieważyłam Pana w tak hańbiący sposób, a to czego się Pan dopuścił - jest dla mnie zrozumiałe i dość oczywiste. Zabrzmię egoistycznie, jednak skoro zdobyłam się na szczerość, której unikam jak ognia, to nie mogę zrobić niczego innego niż oddać Panu część z tego, co chowałam głęboko i skrywałam przed światem pomimo, że dla Pana może to nie mieć żadnej wartości.
Wiadomość o zostaniu Pańską żoną była nagła i niespodziewana. Wróciłam do Londynu po wypadku w Oslo i zostałam zbombardowana informacją, że zostałam przypisana mężczyźnie, któego nie znam - to był dla mnie cios. Wierzyłam, że poradzę sobie z nową sytuacją, ale widocznie nie udźwignęłam odpowiedzialności, która płynęła z próby dojścia do swoistego rodzaju kompromisu. Wiem, że się Pań starał i traktował mnie z należytym szacunkiem, toteż chcę przeprosić również za sytuację w Ministerstwie Magii, która była w pełni sprowokowana przeze mnie. Był to objaw zwykłego szczeniactwa, za które już poniosłam odpowiedzialność i jedyne co mogę teraz dodać, to jest mi przykro, że tylekroć udało mi się dopuścić do nieposzanowania Pana i Pańskiego nazwiska. Nie miałam tego na celu, gdyż respektuję Pana osobę i szanuję to, że nie zrobił Pan niczego, by wyrządzić mi jakąkolwiek krzywdę.
Nie będę miała okazji w powiedzeniu tego w cztery oczy, gdyż Pańskie milczenie jest naturalne po tym, czego się dopuściłam i nawet nie oczekiwałam, że będzie Pan próbował odnaleźć drogę kontaktu do mnie. Proszę nie przejmować się różdżką, którą zostawiłam w Pańskim domu, gdyż ta nie będzie mi już potrzebna, więc może Pan zrobić z nią cokolwiek. A pierścionek? Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć powodzenia ze szczerego serca, które przez moment ufało temu, że stanie się Pan moim wybawcą, ale widocznie gwiazdy zapisały coś innego. Wierzę, że na Pańskiej drodze pojawi się kobieta, która zasłuży na tak piękną ozdobę i odda Panu wszystko, co winien Pan otrzymać od przyszłej żony, a czego ja nie potrafiłam ofiarować, choć bardzo chciałam wierzyć, że jestem do tego zdolna.
Ten drobny upominek, który miała przywiązany do stópki śnieżnobiała sowa jest prezentem, by nigdy Pan nie zapomniał o rzeczach istotnych.
Chciałam napisać, że niezwykle mi przykro z powodu zaistniałej sytuacji i tego, co się wydarzyło w Pańskim mieszkaniu. Ponoszę pełną odpowiedzialność za napaść, która miała miejsce i to jest jeden z powodów, dla których zdecydowałam się napisać ten zbitek nic nieznaczących słów.
Wszystko potoczyło się nad wyraz szybko, a ja prawdopodobnie nie zachowywałam się tak jak powinnam, czego się najzwyczajniej w świecie wstydzę. Jestem wręcz zażenowana tym, że znieważyłam Pana w tak hańbiący sposób, a to czego się Pan dopuścił - jest dla mnie zrozumiałe i dość oczywiste. Zabrzmię egoistycznie, jednak skoro zdobyłam się na szczerość, której unikam jak ognia, to nie mogę zrobić niczego innego niż oddać Panu część z tego, co chowałam głęboko i skrywałam przed światem pomimo, że dla Pana może to nie mieć żadnej wartości.
Wiadomość o zostaniu Pańską żoną była nagła i niespodziewana. Wróciłam do Londynu po wypadku w Oslo i zostałam zbombardowana informacją, że zostałam przypisana mężczyźnie, któego nie znam - to był dla mnie cios. Wierzyłam, że poradzę sobie z nową sytuacją, ale widocznie nie udźwignęłam odpowiedzialności, która płynęła z próby dojścia do swoistego rodzaju kompromisu. Wiem, że się Pań starał i traktował mnie z należytym szacunkiem, toteż chcę przeprosić również za sytuację w Ministerstwie Magii, która była w pełni sprowokowana przeze mnie. Był to objaw zwykłego szczeniactwa, za które już poniosłam odpowiedzialność i jedyne co mogę teraz dodać, to jest mi przykro, że tylekroć udało mi się dopuścić do nieposzanowania Pana i Pańskiego nazwiska. Nie miałam tego na celu, gdyż respektuję Pana osobę i szanuję to, że nie zrobił Pan niczego, by wyrządzić mi jakąkolwiek krzywdę.
Nie będę miała okazji w powiedzeniu tego w cztery oczy, gdyż Pańskie milczenie jest naturalne po tym, czego się dopuściłam i nawet nie oczekiwałam, że będzie Pan próbował odnaleźć drogę kontaktu do mnie. Proszę nie przejmować się różdżką, którą zostawiłam w Pańskim domu, gdyż ta nie będzie mi już potrzebna, więc może Pan zrobić z nią cokolwiek. A pierścionek? Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć powodzenia ze szczerego serca, które przez moment ufało temu, że stanie się Pan moim wybawcą, ale widocznie gwiazdy zapisały coś innego. Wierzę, że na Pańskiej drodze pojawi się kobieta, która zasłuży na tak piękną ozdobę i odda Panu wszystko, co winien Pan otrzymać od przyszłej żony, a czego ja nie potrafiłam ofiarować, choć bardzo chciałam wierzyć, że jestem do tego zdolna.
Ten drobny upominek, który miała przywiązany do stópki śnieżnobiała sowa jest prezentem, by nigdy Pan nie zapomniał o rzeczach istotnych.
Z wyrazami szacunku,
Lady Ollivander/Sówka miała przy sobie małe pudełeczko, które było ozdobione złotym papierem, a w nim znajdowała się Przypominajka, która będąc dość absurdalnym prezentem, mogła w przyszłości przynieść całkiem wiele pożytecznych profitów.
Katya Ollivander
Zawód : Zawieszona w prawie wykonywania zawodu
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Mogę się oprzeć wszystkiemu z wyjątkiem pokusy!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Nieaktywni
Przeczytaj LORD M. MALFOY
Panie Mulciber,
oszczędzę Ci więc dalszej męki. Choć nie ukrywam, że niezwykle kusząca wydaje mi się ta wizja - mieć na sumieniusamego Ramsey'a Mulcibera. Nic, tylko brać się za kopanie grobu.
Pewnie pragniesz usłyszeć, że zawsze możesz na mnie liczyć. Nie będę wyprowadzał Cię z błędu. Jestem gotów udzielić Ci wielu bardzo przydatnych rad.
PUNKT PIERWSZY. NAJWAŻNIEJSZY: Jakprzypadkiem ją stracić?
Z własnego doświadczenia powiem, że życie wdowca zalicza się zdecydowanie do tych najprzyjemniejszych. Właśnie o tym opowiem Ci z największym zaangażowaniem.
Kiedy tylko sobie życzysz.
Lord M. Malfoy
oszczędzę Ci więc dalszej męki. Choć nie ukrywam, że niezwykle kusząca wydaje mi się ta wizja - mieć na sumieniu
Pewnie pragniesz usłyszeć, że zawsze możesz na mnie liczyć. Nie będę wyprowadzał Cię z błędu. Jestem gotów udzielić Ci wielu bardzo przydatnych rad.
PUNKT PIERWSZY. NAJWAŻNIEJSZY: Jak
Z własnego doświadczenia powiem, że życie wdowca zalicza się zdecydowanie do tych najprzyjemniejszych. Właśnie o tym opowiem Ci z największym zaangażowaniem.
Kiedy tylko sobie życzysz.
Lord M. Malfoy
Gość
Gość
PrzeczytajD. S. R.
R. M. Ponoć jesteś mistrzem polowania.
Powinnam temu wierzyć?
D. S. R.
Powinnam temu wierzyć?
D. S. R.
Darcy Rosier
Zawód : hipnotyzerka w rodowym rezerwacie w Kent
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
PrzeczytajR. M.
R. Może zanim spróbujesz złapać mnie, zmierzysz się najpierw z czymś, co nie umknie Ci z taką łatwością, hmmm? Nie chcielibyśmy przecież, żeby porażka ubodła Twoją dumę, prawda?
Mam rozumieć, że jesteś zainteresowany?
W końcu, jak twierdzisz, nawet ja nie mogę się z Tobą mierzyć, więc z tym przeciwnikiem, którego Ci zaplanowałam powinno Ci pójść dziecinnie prosto.
Ty jesteś tego pewien, co powiesz, żeby dla odmiany przekonać o tym mnie?
D. S. R.
Mam rozumieć, że jesteś zainteresowany?
W końcu, jak twierdzisz, nawet ja nie mogę się z Tobą mierzyć, więc z tym przeciwnikiem, którego Ci zaplanowałam powinno Ci pójść dziecinnie prosto.
Ty jesteś tego pewien, co powiesz, żeby dla odmiany przekonać o tym mnie?
D. S. R.
Darcy Rosier
Zawód : hipnotyzerka w rodowym rezerwacie w Kent
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
PrzeczytajR. M.
R. Nazwij to w ten sposób, jeśli tak Ci wygodniej. Tak, jestem człowiekiem wielkiej wiary. Głównie we własne możliwości. Ty w swoje wątpisz, biedaku? To musi być spore nieszczęście.
Właśnie nazwałeś mnie uroczą? Przyjmę to jako komplement. Próbujesz mnie namówić, żebym zabiegała o Twoje względy? Może postawmy sprawę w ten sposób. Jak często Cię o coś proszę, Ramsey? Fakt, że chcesz zawieść moje oczekiwania nie rzutuje dla Ciebie dobrze.
Och, mój drogi, nie zrozumieliśmy się. Nie musisz czekać. Nie będziesz musiał. Przyjedź w okolice dworu w Dover. To będzie obiecujące spotkanie, zapewniam Cię.
D. S. R.
Właśnie nazwałeś mnie uroczą? Przyjmę to jako komplement. Próbujesz mnie namówić, żebym zabiegała o Twoje względy? Może postawmy sprawę w ten sposób. Jak często Cię o coś proszę, Ramsey? Fakt, że chcesz zawieść moje oczekiwania nie rzutuje dla Ciebie dobrze.
Och, mój drogi, nie zrozumieliśmy się. Nie musisz czekać. Nie będziesz musiał. Przyjedź w okolice dworu w Dover. To będzie obiecujące spotkanie, zapewniam Cię.
D. S. R.
Darcy Rosier
Zawód : hipnotyzerka w rodowym rezerwacie w Kent
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
PrzeczytajR. M.
R. M.Cynizm nie ma swojej namacalnej formy, a mimo to wcale go sobie nie szczędzisz. Ironia? Tak patrząc na te kwestie doszukiwanie się we wszystkim materializmu byłoby dużą hipokryzją z Twojej strony.
Wiele rzeczy w mojej obecności nie śmiałbyś uczynić. Cóż za zaszczyt onieśmielać samego Ramseya Mulcibera. Ktoś jeszcze Cię tak onieśmiela?
Nie pisałabym do Ciebie w nieistotnej sprawie. Wbrew wszystkiemu cenię sobie mój czas Twój czas. Nie sądzę jednak, żeby to samo, co jest ważne dla mnie, było tak samo wartościowe dla Ciebie. Rozmawiamy jednak o mojej sprawie.
Mogłabym pokropić nimi pergamin, gdybyś umiał odpowiednio deklarować i egzekwować swoje pragnienia, ale w każdym Twoim sposobie nie wyczuwam nawet krzty życzliwej prośby. Masz chore szczęście (nawet pomimo przykrej nienamacalności), że możesz polegać na swojej pewności siebie.
Mam dzisiaj dobry dzień. Sam wybierz datę. Wybierz ją tak, żebym była z niej zadowolona, jeśli znajdziesz na to sposób.
D. R.
Wiele rzeczy w mojej obecności nie śmiałbyś uczynić. Cóż za zaszczyt onieśmielać samego Ramseya Mulcibera. Ktoś jeszcze Cię tak onieśmiela?
Nie pisałabym do Ciebie w nieistotnej sprawie. Wbrew wszystkiemu cenię sobie mój czas Twój czas. Nie sądzę jednak, żeby to samo, co jest ważne dla mnie, było tak samo wartościowe dla Ciebie. Rozmawiamy jednak o mojej sprawie.
Mogłabym pokropić nimi pergamin, gdybyś umiał odpowiednio deklarować i egzekwować swoje pragnienia, ale w każdym Twoim sposobie nie wyczuwam nawet krzty życzliwej prośby. Masz chore szczęście (nawet pomimo przykrej nienamacalności), że możesz polegać na swojej pewności siebie.
Mam dzisiaj dobry dzień. Sam wybierz datę. Wybierz ją tak, żebym była z niej zadowolona, jeśli znajdziesz na to sposób.
D. R.
Darcy Rosier
Zawód : hipnotyzerka w rodowym rezerwacie w Kent
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj James Bett
Panie Mulciber Skierowanie do egzekucji samicy ogniomiota katalońskiego w rezerwacie Peak District zostało anulowane.
Szef Wydziału Zwierząt
James BettPrzeczytaj lady Lestrange
Szanowny Panie,Minimalna kultura osobista wymaga, aby się przedstawić, a dopiero później, w ramach zdrowego rozsądku, upominać się o rzekomy dług.
Jednak, pragnę tylko nadmienić, że kawa była wyjątkowo paskudna, więc i wysiłek był niewart.
lady Constance Lestrange
Jednak, pragnę tylko nadmienić, że kawa była wyjątkowo paskudna, więc i wysiłek był niewart.
lady Constance Lestrange
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj lady Lestrange
Szanowny Panie,Dziwną ma Pan definicję romantyzmu.
Może więc specjalnie Pan oddał miejsce w kolejce? Czyżby wiedział pan, że za dopiero robią świeżą?
Upraszam o zachowanie formy grzecznościowej.
lady Constance Lestrange
Może więc specjalnie Pan oddał miejsce w kolejce? Czyżby wiedział pan, że za dopiero robią świeżą?
Upraszam o zachowanie formy grzecznościowej.
lady Constance Lestrange
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj lady Lestrange
Szanowny Panie,Pańskie romantyczne zdolności nie są w obszarze moich zainteresowań.
Upominając się o rzekomy dług, to namacalny dowód, że ani krzty w Panu delikatności, to podchodzi już po barbarzyństwo.
lady Constance Lestrange
Upominając się o rzekomy dług, to namacalny dowód, że ani krzty w Panu delikatności, to podchodzi już po barbarzyństwo.
lady Constance Lestrange
I show not your face but your heart's desire
Strona 2 z 20 • 1, 2, 3 ... 11 ... 20
Ursus
Szybka odpowiedź