Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Skrzypek na dachu
Strona 1 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
Caspar Spencer-Moon
x ojciec Spencer-Moon, matka z domu Ollivander, brat Luny, więc może znamy się przez któreś z nich?
x Gryfon w latach 42-49 , ścigający w szkolnej drużynie quidditcha w latach 46-48, mogłeś kojarzyć go ze szkoły jako tego wesołego, ale też nieco narwanego chłopaka
x muzyk, skrzypek, który sporo podróżował, dając koncerty po całej Wielkiej Brytanii, możesz widziałeś któryś?
x były stażysta w Urzędzie Łączności z Mugolami, pomogłeś mu lub może jemu udało się pomóc Tobie?
x aktualnie również robi staż w MM - w Urzędzie Niewłaściwego Użycia Czarów, raczej nie występuje, większe prawdopodobieństwo więc, że spotkasz go w Salisbury, choć zrobił się z niego mało towarzyski typ
x nie ma żadnych uprzedzeń co do czystości krwi
x lubi grywać w karty, obstawiać różnego rodzaju zakłady i dość często to robi, dodatkowo kolekcjonuje magiczne artefakty – może łączy nas którakolwiek z tych pasji?
Chętnie przyjmę również inne propozycje, a nawet brak propozycji, zawsze przecież możemy coś pokminić, prawda? <3
AstraTa młodsza
Siostra
Hey sister, know the
water's sweet but
blood is thicker.
water's sweet but
blood is thicker.
LunaTa najmłodsza
Siostra
Hey sister, do you still
believe in love I wonder?
believe in love I wonder?
...Ten starszy
Brat
Hey brother, there’s an
endless road to
re-discover.
endless road to
re-discover.
BellTa utracona
Kuzynka
Tekst w środku
KatyaTa chroniona
Kuzynka
Tekst w środku
PrimroseTa ...
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
MorpheusTen najlepszy
Przyjaciel
Tekst w środku
AureliaTa pierwsza
Ukochana
Tekst w środku
?Ta okłamana
'Artystyczna przyjaciółka'
Tekst w środku
CarolineTa znajoma
Znajoma-nieznajoma
Tekst w środku
LilithTa sprytna
Konkurentka
Tekst w środku
CynthiaTa cudowna
Miłość lat chłopięcych
Tekst w środku
LyraTa zdolna
Inspiratorka
Tekst w środku
RogerTen nieodgadniony
znajomy
Tekst w środku
AliceTa naiwna
znajoma z pracy
Tekst w środku
BarryTen zwycięski
Kumpel od szachów
Tekst w środku
ImięTo Ty
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
ImięTo Ty
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Ostatnio zmieniony przez Caspar Spencer-Moon dnia 13.03.16 3:06, w całości zmieniany 1 raz
Gość
Gość
Mój braciszek!
Z Luną koniecznie musimy coś ogarnąć! A z innych postaci to mogę zaproponować Alice; rok młodsza Puchonka, także Urząd Łączności z Mugolami, ale dopiero od lipca tego roku, więc pewnie się na siebie nie załapali, ale skoro Caspar nie ma uprzedzeń do osób nieczystej krwi, mogli mieć jakieś relacje w czasach szkolnych.
Lyra to artystyczna dusza; co prawda maluje, a nie gra, ale myślę, że i tak mogliby się dogadać ^^.
Z Luną koniecznie musimy coś ogarnąć! A z innych postaci to mogę zaproponować Alice; rok młodsza Puchonka, także Urząd Łączności z Mugolami, ale dopiero od lipca tego roku, więc pewnie się na siebie nie załapali, ale skoro Caspar nie ma uprzedzeń do osób nieczystej krwi, mogli mieć jakieś relacje w czasach szkolnych.
Lyra to artystyczna dusza; co prawda maluje, a nie gra, ale myślę, że i tak mogliby się dogadać ^^.
ej kocham muzyków, mogę Cię też
I get down to Beat poetry ◇ They say I'm too young to love you I don't know what I need They think I don't understand The freedom land of the seventies I think I'm too cool to know ya You say I'm like the ice I freeze I'm churning out novels like Beat poetry on Amphetamines endlesslove
narzeczony czekam na zaproszenie do pierwszego rzędu, kiedy już wystąpisz w royal opera house!
Gość
Gość
Luna, siostrzyczko! <3 Czekam na naszą grę!
Ale skoro mamy już wszystko ustalone to teraz multi:
Faktycznie, mogli się kojarzyć ze szkoły z Alice. To znaczy: Caspar na pewno ją kojarzy, w końcu dziewczyna w spodniach to dość niecodzienny widok. No i oprócz tego na pewno rzucała się też w oczy przez swój sposób bycia, więc na pewno ciekawiła większe grono osób. I myślę sobie, że w otoczeniu, w których przebywał młody chłopak mogła akurat być lekko podśmiewana i wtedy żartowniś Caspar mógł stwierdzić, że spróbuje się z nią umówić - oczywiście dla rozgłosu, śmiechu no i żeby dowiedzieć się coś więcej o mugolaczce. A jeśli Alice by się zgodziła i faktycznie nie wywęszyła żadnego podstępu i udało im się spotkać, to pewnie z odważnego Caspar zrobił się dziwnie milczący, bo w sumie nie spodziewał się, że ta "dziwna" dziewczyna jest tak miła. No i oczywiście nic z tego potem nie wynikło - może Alice dowiedziała się o powodzie spotkania?
I wtedy doszłaby kwestia obecnej relacji, kiedy któregoś razu spotkali się w MM. Może Caspar przyszedł na chwilę do Urzędu Łączności z Mugolami zabrać jakieś rzeczy i natknął się na dawną znajomą?
No i Lyra. Tylko zastanawiam się, czy nie fajniej byłoby rozegrać ich pierwsze spotkanie. W sumie Caspar teraz średnio uważa się za artystę i gdyby dostrzegł pasję, z jaką Lyra maluje, pewnie próbowałby do niej zagadać, poprosił o jakiś portret. I widziałabym rozwijanie tej znajomości artystów (choć pewnie on by się nie przyznał), on by zadawał jej masę dość dziwnych pytań, próbując odnaleźć w tym wszystkim siebie i swoją pasję. Pytanie gdzie ich oboje to zaprowadzi?
Polly, możesz mnie kochać! <3 Choć nie wiem, czy w tej chwili kochałabyś mnie za muzykę ale może trafiłaś na mój koncert parę lat temu, gdy jeszcze mieszkałaś we Francji? Co prawda był to dość kameralny występ, ale mogłaś się na nim pojawić, mógł Ci się spodobać i o proszę! A może też udało mi się przekonać Cię trochę do muzyki poważnej? W sumie dobrze byłoby się natknąć na siebie teraz, kiedy obydwoje jesteśmy w Wielkiej Brytanii - ja już średnio potrafię grać, ale może pomimo braku skrzypiec w dłoniach mnie skojarzysz tylko co dalej? :>
Słodka Primmy! <3 Obawiam się, że albo może to potrwać wieki albo nie doczekamy takiego momentu Nie mniej jednak do opery i tak mogę Cię kiedyś zabrać.
Ale skoro mamy już wszystko ustalone to teraz multi:
Faktycznie, mogli się kojarzyć ze szkoły z Alice. To znaczy: Caspar na pewno ją kojarzy, w końcu dziewczyna w spodniach to dość niecodzienny widok. No i oprócz tego na pewno rzucała się też w oczy przez swój sposób bycia, więc na pewno ciekawiła większe grono osób. I myślę sobie, że w otoczeniu, w których przebywał młody chłopak mogła akurat być lekko podśmiewana i wtedy żartowniś Caspar mógł stwierdzić, że spróbuje się z nią umówić - oczywiście dla rozgłosu, śmiechu no i żeby dowiedzieć się coś więcej o mugolaczce. A jeśli Alice by się zgodziła i faktycznie nie wywęszyła żadnego podstępu i udało im się spotkać, to pewnie z odważnego Caspar zrobił się dziwnie milczący, bo w sumie nie spodziewał się, że ta "dziwna" dziewczyna jest tak miła. No i oczywiście nic z tego potem nie wynikło - może Alice dowiedziała się o powodzie spotkania?
I wtedy doszłaby kwestia obecnej relacji, kiedy któregoś razu spotkali się w MM. Może Caspar przyszedł na chwilę do Urzędu Łączności z Mugolami zabrać jakieś rzeczy i natknął się na dawną znajomą?
No i Lyra. Tylko zastanawiam się, czy nie fajniej byłoby rozegrać ich pierwsze spotkanie. W sumie Caspar teraz średnio uważa się za artystę i gdyby dostrzegł pasję, z jaką Lyra maluje, pewnie próbowałby do niej zagadać, poprosił o jakiś portret. I widziałabym rozwijanie tej znajomości artystów (choć pewnie on by się nie przyznał), on by zadawał jej masę dość dziwnych pytań, próbując odnaleźć w tym wszystkim siebie i swoją pasję. Pytanie gdzie ich oboje to zaprowadzi?
Polly, możesz mnie kochać! <3 Choć nie wiem, czy w tej chwili kochałabyś mnie za muzykę ale może trafiłaś na mój koncert parę lat temu, gdy jeszcze mieszkałaś we Francji? Co prawda był to dość kameralny występ, ale mogłaś się na nim pojawić, mógł Ci się spodobać i o proszę! A może też udało mi się przekonać Cię trochę do muzyki poważnej? W sumie dobrze byłoby się natknąć na siebie teraz, kiedy obydwoje jesteśmy w Wielkiej Brytanii - ja już średnio potrafię grać, ale może pomimo braku skrzypiec w dłoniach mnie skojarzysz tylko co dalej? :>
Słodka Primmy! <3 Obawiam się, że albo może to potrwać wieki albo nie doczekamy takiego momentu Nie mniej jednak do opery i tak mogę Cię kiedyś zabrać.
Gość
Gość
Wiesz, że ponoć jesteśmy rodziną? LUNA, MAM RACJĘ?
meet me with bundles of flowers We'll wade through the hours of cold Winter she'll howl at the walls Tearing down doors of time
Katya Ollivander
Zawód : Zawieszona w prawie wykonywania zawodu
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Mogę się oprzeć wszystkiemu z wyjątkiem pokusy!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Nieaktywni
Ja również .
O, to z Alice w sumie jest całkiem prawdopodobne. Alice jak na te czasy była dość swobodna i nie stroniła od znajomości z płcią przeciwną. Caspar mógł nawet jej się podobać i dlatego zgodziła się z nim umówić (na przykład podczas jakiegoś wypadu do Hogsmeade?). Mogła przypuszczać, że to może być żart, bo w końcu na pewno niejednemu wadziły jej jawnie promugolskie poglądy, ale zarazem starała się być miła, licząc, że może jednak nie? A kiedy się przyznał, pewnie początkowo była rozczarowana, że jej obawy się spełniły, ale później mogli się pogodzić i zakolegować, tym razem naprawdę, ponieważ Alice (choć w pierwszej chwili mogła się powściekać, zwyzywać go, może nawet spoliczkować) nie potrafi długo chować urazy. To mogło być jakoś już pod koniec ich edukacji, np. gdy Caspar był na siódmym roku, a Alice na szóstym, więc niedługo potem ich kontakt się urwał i zetknęliby się ponownie już w teraźniejszości; na przykład w tym ministerstwie, gdzie Caspar mógłby się zdziwić, że ta krnąbrna Elliott wróciła do Anglii.
Co do Lyry, ona maluje w Londynie od ukończenia Hogwartu, czyli gdzieś tak od początków lipca. Caspar mógł ją kilka razy widzieć na ulicy Pokątnej, jak stała z obrazami, czekając na klientów. Teraz po wernisażu co prawda będzie już miała własną pracownię na przedmieściach, ale mógł się o tym dowiedzieć, szukając jej (bo np. chciał portret dla siebie lub kogoś?) i tym sposobem się spotkali, mógł ją również wypytywać o jej artystyczną pasję (Lyra uwielbia mówić o sztuce, więc na pewno się nie pogniewa) i może również w nim wyczuć duszę artysty. Więc pewnie by go polubiła i również była ciekawa, i na tym spotkaniu z prośbą o wykonanie obrazu może się nie skończyć ^^.
I tak, Katya, jesteśmy rodziną <3.
O, to z Alice w sumie jest całkiem prawdopodobne. Alice jak na te czasy była dość swobodna i nie stroniła od znajomości z płcią przeciwną. Caspar mógł nawet jej się podobać i dlatego zgodziła się z nim umówić (na przykład podczas jakiegoś wypadu do Hogsmeade?). Mogła przypuszczać, że to może być żart, bo w końcu na pewno niejednemu wadziły jej jawnie promugolskie poglądy, ale zarazem starała się być miła, licząc, że może jednak nie? A kiedy się przyznał, pewnie początkowo była rozczarowana, że jej obawy się spełniły, ale później mogli się pogodzić i zakolegować, tym razem naprawdę, ponieważ Alice (choć w pierwszej chwili mogła się powściekać, zwyzywać go, może nawet spoliczkować) nie potrafi długo chować urazy. To mogło być jakoś już pod koniec ich edukacji, np. gdy Caspar był na siódmym roku, a Alice na szóstym, więc niedługo potem ich kontakt się urwał i zetknęliby się ponownie już w teraźniejszości; na przykład w tym ministerstwie, gdzie Caspar mógłby się zdziwić, że ta krnąbrna Elliott wróciła do Anglii.
Co do Lyry, ona maluje w Londynie od ukończenia Hogwartu, czyli gdzieś tak od początków lipca. Caspar mógł ją kilka razy widzieć na ulicy Pokątnej, jak stała z obrazami, czekając na klientów. Teraz po wernisażu co prawda będzie już miała własną pracownię na przedmieściach, ale mógł się o tym dowiedzieć, szukając jej (bo np. chciał portret dla siebie lub kogoś?) i tym sposobem się spotkali, mógł ją również wypytywać o jej artystyczną pasję (Lyra uwielbia mówić o sztuce, więc na pewno się nie pogniewa) i może również w nim wyczuć duszę artysty. Więc pewnie by go polubiła i również była ciekawa, i na tym spotkaniu z prośbą o wykonanie obrazu może się nie skończyć ^^.
I tak, Katya, jesteśmy rodziną <3.
Cześć znajomy z dormitorium. Widzę, że interesujesz się artefaktami, a ja pracuję właśnie u B&B. Chcesz coś pociągnąć w tę stronę?
Barry Weasley
Zawód : sprzedawca u Ollivandera
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Well someday love is gonna lead you back to me
But 'til it does I'll have an empty heart
So I'll just have to believe
Somewhere out there you thinking of me...
But 'til it does I'll have an empty heart
So I'll just have to believe
Somewhere out there you thinking of me...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Mój kochany kuzynek! :D Szkoda, że jeszcze się nie znamy...
Chyba, że chciałbyś znać Caro, nie wiedząc, że to Twoja kuzynka. Bo taki scenariusz także jest możliwy. Karolince nazwisko Spencer-Moon jeszcze nic nie mówi.
A jeśli nie chcesz takiego czegoś, to poznamy się dopiero przez Bellonę, gdy ta raczy mnie przedstawić rodzinie.
Chyba, że chciałbyś znać Caro, nie wiedząc, że to Twoja kuzynka. Bo taki scenariusz także jest możliwy. Karolince nazwisko Spencer-Moon jeszcze nic nie mówi.
A jeśli nie chcesz takiego czegoś, to poznamy się dopiero przez Bellonę, gdy ta raczy mnie przedstawić rodzinie.
Gość
Gość
Katyu, słyszałam, nawet mam pomysł na relację, ale napiszę Ci wszystko na pw dziś wieczorem :>
Luna, wspaniale, więc mamy wszystko ustalone! <3
Barry, zastanawiam się... :> w sumie Caspar średnio interesuje czarną magią, ale artefakty brzmią interesująco. Więc raczej poszłabym z tej strony w coś przyszłościowego, możemy dokonać jakiejś transakcji. A z dormitorium się znamy? W sumie może warto by było, zawsze trochę bezpieczniej. skoro Barry lubi grać w szachy to może kiedyś grali razem - co prawda Caspar średnio umie w takie rzeczy, więc pewnie Barry wygrywał. I hej, mogły to być takie gry na zasadzie - kto wygrywa ten zgarnia fant drugiego, więc ciągłe zwycięstwa Weasleya pewnie irytowały starszego kolegę, więc grałby dalej. "Weasley, rozgrywamy partyjkę? Zamierzam dzisiaj zgarnąć Twoje słodycze" - było takim swoistym "cześć" w ich przypadku. No i może jak się teraz spotkamy to Caspar zaprosiłby go na partyjkę kart, co by odbić sobie przegrane z dawnych lat. Co Ty na to?
Caroline, kochana kuzynko. <3 Kurcze, szkoda, że wywieźli Cię aż do Francji, bo Caspar tyle bywał we Francji, że ewentualnie na paru koncertów. Ale Ty w sumie chyba nie lubisz muzyki poważnej :/ więc albo trafiłaś tam przez przypadek albo dopiero rozegramy pierwsze spotkanie. W którą stronę pójdziemy? :>
Luna, wspaniale, więc mamy wszystko ustalone! <3
Barry, zastanawiam się... :> w sumie Caspar średnio interesuje czarną magią, ale artefakty brzmią interesująco. Więc raczej poszłabym z tej strony w coś przyszłościowego, możemy dokonać jakiejś transakcji. A z dormitorium się znamy? W sumie może warto by było, zawsze trochę bezpieczniej. skoro Barry lubi grać w szachy to może kiedyś grali razem - co prawda Caspar średnio umie w takie rzeczy, więc pewnie Barry wygrywał. I hej, mogły to być takie gry na zasadzie - kto wygrywa ten zgarnia fant drugiego, więc ciągłe zwycięstwa Weasleya pewnie irytowały starszego kolegę, więc grałby dalej. "Weasley, rozgrywamy partyjkę? Zamierzam dzisiaj zgarnąć Twoje słodycze" - było takim swoistym "cześć" w ich przypadku. No i może jak się teraz spotkamy to Caspar zaprosiłby go na partyjkę kart, co by odbić sobie przegrane z dawnych lat. Co Ty na to?
Caroline, kochana kuzynko. <3 Kurcze, szkoda, że wywieźli Cię aż do Francji, bo Caspar tyle bywał we Francji, że ewentualnie na paru koncertów. Ale Ty w sumie chyba nie lubisz muzyki poważnej :/ więc albo trafiłaś tam przez przypadek albo dopiero rozegramy pierwsze spotkanie. W którą stronę pójdziemy? :>
Gość
Gość
Partyjka, w której wygrywa się jedzenie, BIORĘ TO
Ale tak, pasuje mi to całkowicie <3 Wkrótce może zagramy
Ale tak, pasuje mi to całkowicie <3 Wkrótce może zagramy
Barry Weasley
Zawód : sprzedawca u Ollivandera
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Well someday love is gonna lead you back to me
But 'til it does I'll have an empty heart
So I'll just have to believe
Somewhere out there you thinking of me...
But 'til it does I'll have an empty heart
So I'll just have to believe
Somewhere out there you thinking of me...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Kuzynie, będę czekać z niecierpliwością, gdyż mnie też parę rzeczy wpadło do głowy!
meet me with bundles of flowers We'll wade through the hours of cold Winter she'll howl at the walls Tearing down doors of time
Katya Ollivander
Zawód : Zawieszona w prawie wykonywania zawodu
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Mogę się oprzeć wszystkiemu z wyjątkiem pokusy!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Nieaktywni
Właśnie zmądrzałam i sobie przypomniałam, że Caro to przecież bliźniaczka Belci, więc jak możemy się znać, skoro Caspar zna ją, a ja wyglądam tak samo? XD Jestem genialna! Mój mózg coś się chyba popsuł...
Jeśli nawet nie była to moja ulubiona muzyka, to nie musiałam jej nie lubić. Po prostu nie należy do moich faworytów. ;) Dlatego z koncertów Cię mogę kojarzyć, natomiast Ty mnie nie, bo byłam tylko jakimś człowieczkiem z widowni.
Czyli poznamy się przez Bellonę, albo Ty mnie z nią pomylisz. Takie coś może być "Hej, Bella", a ja takie "onie! tylko nie to". Co Ty na to, żeby rozegrać to na korytarzu ministerstwa, na ulicy, albo w jakimś innym miejscu (park, kawiarnia)?
Jeśli nawet nie była to moja ulubiona muzyka, to nie musiałam jej nie lubić. Po prostu nie należy do moich faworytów. ;) Dlatego z koncertów Cię mogę kojarzyć, natomiast Ty mnie nie, bo byłam tylko jakimś człowieczkiem z widowni.
Czyli poznamy się przez Bellonę, albo Ty mnie z nią pomylisz. Takie coś może być "Hej, Bella", a ja takie "onie! tylko nie to". Co Ty na to, żeby rozegrać to na korytarzu ministerstwa, na ulicy, albo w jakimś innym miejscu (park, kawiarnia)?
Gość
Gość
Hahaha, no tak. Więc teraz albo zrobimy tak jak zaproponowałaś i poznamy się przez Bellonę (z którą relacje muszę jeszcze ustalić ) albo jeszcze przyszedł mi do głowy pomysł, jak inaczej pociągnąć to z tym koncertem: mianowicie Caspar mógł dostrzec w tłumie dziewczynę o rysach twarzy tak łudząco przypominających kuzynkę Bellonę. Może zadedykował "uroczej brunetce z x rzędu" ostatni kawałek? :> i potem, dalej ciekaw, złapał ją i zaproponował spacer, rozmowę. Pewnie liczyłby że usłyszy jakąś niesamowitą historię w stylu kuzynka przyjechała na jego koncert w Paryżu (mógł sobie na początku pomyśleć, że to faktycznie Bellona), ale nie wydawał się ze swoimi podejrzeniami. W miarę rozmowy nabrał pewności, że się pomylił, a podobieństwo fizyczne dziewcząt to zwykły przypadek (w końcu każdy gdzieś tam ma swojego klona :>) i tym bardziej nie wydał się z tym, że ma w rodzinie kogoś podobnego do niej. A spotkanie przebiegło w miłej, niezobowiązującej atmosferze i teraz będą mogli spotkać się ponownie :D
Gość
Gość
To jest bardzo dobry pomysł! Mi się podoba! Przyjmuję to w 100%! A sobowtóry się zdarzają jak najbardziej. Powiedz mi tylko, kiedy to się mogło wydarzyć?
Gość
Gość
Strona 1 z 2 • 1, 2
Skrzypek na dachu
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania