Wydarzenia


Ekipa forum
Szwalnie
AutorWiadomość
Szwalnie [odnośnik]28.03.16 21:31
First topic message reminder :

Szwalnie

★★★★
Szwalnie ulokowane zostały w wielkich pomieszczeniach, podzielonych na sektory - damskie, męskie, dziecięce, nakryć głowy oraz innych dodatkowych elementów garderoby. Wcześniej nad każdym ze strojów pracowały skrzaty domowe, jednak dziś te magiczne istoty zajmują się produkcją hurtową, natomiast unikatowe ubrania tworzone są ręcznie przez wykwalifikowane czarownice.
W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Zakonników i +10 dla Gwardzistów.
[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 25.03.22 20:47, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Szwalnie - Page 4 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Szwalnie [odnośnik]29.07.18 15:20
Na początku powtarzałem, że do trzech razy sztuka. Potem stwierdziłem, że przecież przy czterech to już jest mistrzostwo. Teraz zabrakło mi argumentów. Te ciągłe porażki zaczynały mnie smucić, bo przecież to nie było normalne, żeby tak często dostawać po swoich szanownych czterech literach. Zaczynałem dochodzić do wniosku, że za mało umiem, żeby naprawiać anomalie. Ot, tyle. Czasem należy spojrzeć prawdzie w oczy, ale podjąłem decyzję spróbować ten ostatni raz zanim to zrobię. Bertie Bott był świetnym kompanem, nie mogłem tak nagle zrezygnować i go zawieść. Pojawiłem się wraz z nim przed szwalnią Domu Mody Parkinson, zastanawiając się co nas czeka w środku. Na pewno nic przyjemnego, ale co dokładnie? Wczoraj pogoniły nas dynie, czy dzisiaj będą to pończochy?
- Wiesz, znam jednego Parkinsona - rzuciłem dla rozluźnienia, bo ta cisza między nami nie była normalna. Zazwyczaj prowadziliśmy pogawędki, nawet jeżeli groziło nam coś poważnego.
Przekroczyłem próg szwalni i od razu rozdziawiałem usta ze zdziwienia - ubrania i skrawki materiałów zerwały się z wieszaków i poleciały w naszym kierunku. Nie chciałem zostać zabity przez te niewielkie dzieła sztuki! Zawsze szanowałem modę, nawet jeżeli nigdy za nią nie podążałem. Kątem oka dostrzegłem, że przepiękna szmaragdowa koszula zaatakowała Bertiego. Chciałem mu pomóc, ale wtedy zobaczyłem, że w moim kierunku pędzi równie cudowna czarna suknia balowa. Bardzo dobrze, że miałem ze sobą eliksir niezłomności i eliksir ożywiający - mogą się przydać jeżeli zacznę się dusić przez wysokiej jakości bawełnę. - Diffindo! - Krzyknąłem odruchowo, zaraz przypominając sobie zeszłomiesięczną lekcję Kierana. Po co krzyczeć, skoro twój przeciwnik na pewno nie jest głuchy. A nawet jeżeli, nie musi wiedzieć jakie zaklęcie masz zamiar rzucić. Chociaż w tym momencie rzucam zaklęcie na przedmioty, które z całą pewnością nie myślały, nawet jeżeli potrafiły zaskakująco szybko się poruszać.


not a perfect soldier
but a good man

Florean Fortescue
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Szwalnie - Page 4 F2XZyxO
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3393-florean-fortescue https://www.morsmordre.net/t3438-laverne#59673 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f278-pokatna-5-2 https://www.morsmordre.net/t4591-skrytka-bankowa-nr-854 https://www.morsmordre.net/t3439-florean-fortescue#59674
Re: Szwalnie [odnośnik]29.07.18 15:20
The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 40

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Szwalnie - Page 4 YuYSqVm
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Szwalnie - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Szwalnie [odnośnik]29.07.18 17:10
Udało mu się. Usłyszał dźwięk drącego się materiału i po chwili odetchnął z ulgą, widział jednak że Floreanowi się nie powiodło. Wypowiedział właściwe zaklęcie, to jednak zostało paskudnie wykrzaczone przez cholerne anomalie. Pamiętał podobne zdarzenie z Wiklinowego Maga, w jakiś sposób czuł z resztą, że mają do czynienia z czarną magią, a to znacznie utrudniało sprawę. Wspomniał Floreanowi o swojej chorobie nim ruszyli na próby dokonywania napraw. Musiał - na wszelki wypadek.
Nie tylko węże z resztą były problemem, bo szalejące dookoła materiały wcale nie chciały się uspokoić. Starał się pomóc uwolnić Fortescue, jednak i jego dopadły kolejne skrawki.
- Zwiewamy.
Rzucił niechętnie, domyślając się z resztą iż Flo myśli o sytuacji podobnie. Mieli szansę, jednak musieliby zareagować od razu. Teraz było już za późno. Kiedy tylko wyrwali się z materiałowych macek, ruszyli czym prędzej ku wyjściu.

zt x 2



Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Szwalnie - Page 4 Giphy
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3352-bertie-bott https://www.morsmordre.net/t3460-jerry#60106 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f304-west-country-dolina-godryka-24 https://www.morsmordre.net/t3537-skrytka-bankowa-nr-844 https://www.morsmordre.net/t3389-bertie-bott
Re: Szwalnie [odnośnik]26.08.18 18:14
| koniec sierpnia

Może nie powinna naginać własnej wytrzymałości do granic. Ale nie potrafiła inaczej. Nie, kiedy oddała już wszystko. Nawet obolała i osłabiona musiała próbować niezmiennie dalej. Jednak pamiętała o tym, by jeść - zgodnie z zalecenia Jackie. Miała rację, musiała przytyć i pilnować diety. Jadła więc, choć nie miała na to ochoty. Wpychała jednak w siebie kolejne potrawy, które próbowała gotować z marnym skutkiem. Twarz posiadała kolory, choć nadal przebijała się przez nią bladość. Niezdrowe sińce pod oczami nie zdawały się już tak duże, jak jakiś czas temu, jednak nadal pozostawały widoczne - nawet w lekkim świetle księżyca. Fantomowy ból w płucach nawracał w jej kierunku trudny do przewidzenia, przynosił wspomnienie tortur czarnomagicznych zaklęć. Ręce i ciało rozchodziło się promienistym bólem, do którego zaczęła już nawykać. Rany miały goić się dłużej i ciężej. Nasącone roślinnymi wywarami bandaże niewelowały ból, jednak musiała pamiętać, by zmieniać je w odpowiednich odstępach czasu. Z zwenątrz, pozornie, nie zmieniło się nic. Biała materiałowa zbroja pachnąca ziołami skrywała się pod ubraniami i ciemną kurtką, którą miała zarzuconą na ramiona. To oczy mówiły najwięcej. Zdawały się poważniejsze - tak poważne, jak jeszcze nigdy. Biła z nich swojego rodzaju mądrość, ale i smutek, który rozlewał się bezkreśnie w jasnych źrenicach. Tylko ona wiedziała, jak wiele poświęciła. Musiała nieść to brzemię sama. Ale nie żałowała. Nie mogłaby. To przeświadczenie, postanowienie rosło w niej już od jakiegoś czasu. Choć nie była tego świadoma już w momencie, gdy przyjęła pióro od brata zdecydowała. Musiała jednak dojrzeć do decyzji i wyborów. Stać się silniejszą i pewniejszą własnych umiejętności. Była już bliżej celu niż wcześniej, może nawet do niego dotarła, choć nadal wątpiła. Nie sądziła, by wątpliwości miały się kiedykolwiek skończyć, ale zdążyła się nauczyć to, jak je akceptować.
Z Arturem umówiła się przed wejściem do szwalni. Podleciała miotłą, narzucając jeszcze na ramiona płaszcz kameleona, który dostała od Matta. Za każdym razem gdy spoglądała na ubranie nieprzyjemnie ściskało ją w żołądku. Słyszała słowa wbijające się w jej uszy. Lament samobójcy. Jak niewiele się pomylił? Nigdy miał się tego nie dowiedzieć. Skryła się w jednej z uliczek niedaleko i to w niej zostawiła miotłę. Gdy go zobaczyła zbliżyła się po cichu.
- Cześć, Turry. - już dawno zaczęła przezywać go własnym zdrobieniem od wieżyczki. Był tak wysoki jak Skamander i by na niego spojrzeć musiała zadzierać głowę ku górze. Uśmiechnęła się nikle, trochę krzywo. - Dobrze cię widzieć. - dodała cicho, ostni czas spędzała na naukach do egzaminu i praktyce ćwiczeń. - Nie wiem czy już wiesz, ale przyjęli mnie na kurs. - prawdopodobnie tak, lista przecież wisiała wywieszona w Departamencie, a i wspólni znajomi, którzy wykonywali ten sam zawód mogli przekazać mu to i owo. - Wejście jest za rogiem. - dodała ruszając przodem. Wyciągnęła z kieszeni białą różdżkę i pchnęła drzwi. Wystarczyło przestąpić przez próg, by ożywione magią szaty ruszyły w ich kierunku oplatając się wokół ciał. Musieli zareagować szybko, jeśli chcieli naprawić magię w tym miejscu.
- Diffindo. - wybrała więc, wskazując różdżką na materiały. Miała nadzieję, że bliskość anomalii nie przeszkodzi jej w poprawnym rzuceniu zaklęcia.



The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Szwalnie - Page 4 1
Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t3583-justine-just-tonks https://www.morsmordre.net/t3653-baron#66389 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f437-lancashire-forest-of-bowland-stocks-reservoir-gajowka https://www.morsmordre.net/t4284-skrytka-bankowa-nr-914#89080 https://www.morsmordre.net/t3701p15-just-tonks
Re: Szwalnie [odnośnik]26.08.18 18:14
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 3

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Szwalnie - Page 4 8Yqz6Iz
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Szwalnie - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Szwalnie [odnośnik]27.08.18 19:18
"Just" przeszła próby Gwardii. Życie nie oszczędzało jej od kiedy wstąpiła do Zakonu, ile bólu i poświęcenia musiało ją kosztować wybranie właściwej drogi. Nie oszczędzało też wcześniej, taki już parszywy los dobrych ludzi.
Miał pan rację, profesorze Dumbledore: "Nadchodzi czas, kiedy będzie trzeba wybrać między tym co dobre, a tym co łatwe". Nie mógłby się pan choć raz pomylić?
Tylko dlaczego właśnie ona? Czy świat próbuje złamać wszystkie drogie mu osoby? Po kolei, jak łamiące się patyczki, które jakiś złośliwy dzieciak ułożył na drodze rozpędzonego koła dziejów. Nie łudził się, że tę wojnę można wygrać bez poświęceń i ofiar, ale nawet nie widać jej końca. Czy na sam koniec zostanie ktoś, z kim będzie można świętować ewentualne zwycięstwo...
Zauważył, że zbliża się do niego po cichu. Jej płaszcz kameleona był bardzo użytecznym narzędziem, ale mimo wszystko jego właścicielka powinna poćwiczyć też konwencjonalne metody ukrywania się. Nie jest bezpiecznie bazować tak mocno na magii, tym bardziej przy anomaliach.
Turry? Jak długo miała zamiar tak go nazywać? Nie przepadał za takim przekręcaniem jego imienia, chyba większościom osób zwróciłby na to uwagę. Jej jakoś nie potrafił, choć czasem miał ochotę odgryźć się "Justine", czego nie znosiła. Pewnie do śmierci będzie mówić do niego Turry. Niektóre rzeczy się nie zmieniają.
- Ciebie też dobrze widzieć, dawno się nie widzieliśmy.
Kiedy widzieli się ostatnio, chyba to było przy okazji meczu Quidditcha. Dziwnie było grać po przeciwnych stronach.
- Wiem o kursie, w końcu ja wiem wszystko - stwierdził, uśmiechając się przy tym krzywo. - Gratuluję, na pewno będziesz świetna, musisz tylko poćwiczyć skradanie. Ruszasz się jak buchorożec.
Sięgnął do kieszeni i rzucił jej pudełeczko z Czekoladową Żabą.
- Na osłodę kursu. Coś czuję, że trafi ci się Merlin - oznajmił. Czekoladową Żabę dostawała od niego przy każdym sukcesie, chyba od czasów szkolnych egzaminów. Niektóre rzeczy naprawdę się nie zmieniają. - Nie ma co zwlekać, czas odwiedzić straszną szwalnię.
Sięgnął po różdżkę, krótką i bardzo poręczną. Wkroczyli do szwalni, jak na zawołanie szaty zaatakowały ich jak wściekłe pytony.
- Diffindo - wybrał intuicyjnie.
Artur Longbottom
Artur Longbottom
Zawód : Rebeliant
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Szwalnie - Page 4 Tumblr_n8cqa3m4uo1r9x5ovo5_250
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t6321-artur-longbottom https://www.morsmordre.net/t6433-merlin#164095 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t6850-skrytka-bankowa-nr-1487 https://www.morsmordre.net/t6391-artur-longbottom#162495
Re: Szwalnie [odnośnik]27.08.18 19:18
The member 'Artur Longbottom' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 87

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Szwalnie - Page 4 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Szwalnie - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Szwalnie [odnośnik]28.08.18 20:24
Nadal nie była do końca jak się czuła. Bo jednocześnie czuła wszystko nadal za bardzo, za mocno, zbyt dokładnie, a i zdawało jej się, jakby nie czuła kompletnie nic. Kąciki ust zdawały się jeszcze cięższe niż wcześniej. A mimo wszystko - nie żałowała. Byłaby kompletnie głupia, gdyby tak było. Chociaż sądziła, że gdyby zwątpiła w którym ktokolwiek momencie, zwyczajnie nie podołałaby trudom próby. To było ciężkie, a nawet straszne przeżycie. Fantomowy ból w płucach łapał ją nagle, przypominając o czarnomagicznych klątwach, które jej dotknęły. Obolałe ciało przypominało o wszystkim czego doznała i co spotkała. A może kogoś. Przymknęła na kika sekund powieki, starając się odgonić obraz swojego pięknego synka sprzed oczu. Zostawiła go, wyrzekła się rodziny. Całej. Wybrała samotną wędrówkę i walkę. Nie zamierzała się teraz zatrzymać. Uniosła lekko głowę spoglądając na gwiazdy na niebie. Miało być tylko ciężej. To dopiero początek. Zadzwoniło w jej uszach, przypominając mocny chwyt przyjaciela. Miał rację. Nie wiedziała jeszcze prawie nic, o prawdziwej walce. Musiała się szybko nauczyć i nie pozwalać sobie na głupie błędy.
Wiedziała doskonale, że nie przepada za zdrobnieniem, które mu nadała. Ale zdawało się to krążyć gdzieś obok niej, nie mając wpływu na słowa, które mówiła. Nawet gdy sam oddawał jej pięknym za nadobne zwracając się do niej imieniem. Imieniem, które teraz zdawało się mniej okrutne. Głównie dzięki Anthony'emu, ale nie tylko.
- Wybacz. - poprosiła krótko, nie tłumacząc nic więcej. Krótkie spotkanie na meczu nie było przecież tym, co mu się należało. Jednak ona nie była w stanie dać mu więcej. Uniosła lekko z wysiłkiem kącik ust ku górze. - Buchorżce też posiadają grację. - głęboko ukrytą, ale jednak. Odcięła mu się. Łapiąc żabę, którą rzucił w jej kierunku. Spojrzała na nią lekko zdziwiona marszcząc brwi. Kiedyś zdecydowanie było prościej. Wcisnęła pudełko do kieszeni ruszając do szwalni.
- Powoli i delikatnie, ale pewnie. - powiedziała do niego, jako pierwsza robiąc krok do przodu bliżej ku anomalii. Miała nadzieję, że tym razem uda im się poskromić anomalię. Potrzebowała sukcesu. Czegoś co zapewni ją, że dobrze wybrała. Czuła drżenie magii w powietrzu. Uniosła dłoń z różdżką ku górze, by złączyć z nią swoją moc. Kurtka podwinęła się ukazując zabandażowaną całkowicie rękę. Ale nie zerknęła w jej stronę. Zmarszczyła lekko brwi i oczy, czując jak łączy się z magią. Teraz wystarczyło tylko - albo aż - objąć nad nią władanie.

| naprawiamy metodą Zakonu!



The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Szwalnie - Page 4 1
Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t3583-justine-just-tonks https://www.morsmordre.net/t3653-baron#66389 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f437-lancashire-forest-of-bowland-stocks-reservoir-gajowka https://www.morsmordre.net/t4284-skrytka-bankowa-nr-914#89080 https://www.morsmordre.net/t3701p15-just-tonks
Re: Szwalnie [odnośnik]28.08.18 20:24
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 55
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Szwalnie - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Szwalnie [odnośnik]28.08.18 22:16
Imponowała mu, choć nie przyznałby tego głośno. Nie był pewien jak poradziłby sobie w jej sytuacji, czy dawno by się nie złamał. Ona zaś trwała, może z każdym ciosem stawała się silniejsza... tylko czy rzeczywiście warto płacić taką cenę? Próba jest dopiero początkiem...
Dobrze się mówi o poświęceniu z bezpiecznego miejsca i w czasach pokoju, łatwo wymagać wtedy bohaterstwa od innych. Prawda jest taka, że to nigdy nie jest takie proste. Gwardia to oddział osób do zadań specjalnych, których przysięga zobowiązała do walki o lepsze jutro, o sprawiedliwość, o wolność. Za wszelką cenę. Oddają sprawie wszystko, jak pięknie powinno to brzmieć. Nie powinien odczuwać współczucia, w końcu bycie Gwardzistom to wielki zaszczyt, ale chyba jeszcze nigdy tak nie martwił się o "Just".
- Nie musisz mnie za nic przepraszać - stwierdził nieco zmieszany. - Uważaj na siebie - dodał trochę zbyt czule niż zamierzał, miał nadzieję, że nie dostrzegła jego zmartwienia.
Od razu przystąpił do szybkiej obserwacji wnętrza, aby dać sobie choć trochę pewności. Szło im na razie sprawnie, skutecznie zażegnali zagrożenie ze strony ożywionych ubrań. Nie pojawił się też żaden nieproszony gość z grupy równie mocno zainteresowanej anomaliami co Zakon Feniksa. Nie miał zamiaru spuszczać jednak gardy, w końcu słudzy Voldemorta znani są z podstępów i zasadzek.
Jaki On ma w tym wszystkim cel? Jego nowe miano można tłumaczyć z francuskiego jako "uciekać przed śmiercią". Czyżbyś chciał żyć wiecznie, Tom? Anomalie to klucz do wieczności?
Artur stwierdził, że nie powinien się teraz nad tym zastanawiać. Na kursie przestrzegali go przed brakiem skupienia. Rozkojarzony auror to łatwy cel, łakomy kąsek dla ciemnych mocy. Liczy się tu i teraz, wszystko inne może poczekać.
Pora na przyjemności. Wyprawy na anomalie były niebezpieczne, ale pozwalały obcować z czymś niezwykłym. Sięgnąć do czegoś wymykającego się akademickim rozważaniom o naturze magii, może tym razem uda się odkryć jakąś tajemnicę, tym razem stanie się coś niezwykłego...
Dostrzegł zabandażowaną rękę Tonks, która rozpoczęła już trudny proces. Liczy się tu i teraz, wszystko inne może poczekać. Połączył się z magią, mając jednak nadzieję, że nie stanie się nic niespodziewanego. Były w życiu rzeczy ważniejsze niż sekrety magii.
Artur Longbottom
Artur Longbottom
Zawód : Rebeliant
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Szwalnie - Page 4 Tumblr_n8cqa3m4uo1r9x5ovo5_250
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t6321-artur-longbottom https://www.morsmordre.net/t6433-merlin#164095 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t6850-skrytka-bankowa-nr-1487 https://www.morsmordre.net/t6391-artur-longbottom#162495
Re: Szwalnie [odnośnik]28.08.18 22:16
The member 'Artur Longbottom' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 38
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Szwalnie - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Szwalnie [odnośnik]28.08.18 22:52
55+(2*30)+38+(21*1)= 174/130 udane, lecim dalej

Zdawało jej się czasem, że ludzie patrzą inaczej. Ale nie była jednoznacznie pewna, czy była to inność powodowana tym co przeszła i litością, czy też podziwem, jak wiele była w stanie ścierpieć i jak wiele razy podnieść się na nogi. Może zwyczajnie oba po trochu. Ale ona sama zmieniła się najmocniej. Nie miała, a może bardziej nie mogła, już spoglądać za siebie. Musiała patrzeć w przyszłość. Wierzyć, że uda jej się osiągnąć tak wiele, by pomóc wygrać tą wojnę w obliczu której stawali. Pamiętała, jak obiecała Benowi, że przystąpi do Próby, gdy będzie gotowa, gdy nie zdobędzie pewności, że nie będzie dla nich kulą u nogi. Czy rzeczywiście przestała nią być? Czy może jednak odniosła błędne, złudne wrażenie. Może jednak powinna była zapytać o zdanie Bena.
Może, wszystko pozostawiało za sobą morze wątpliwości od których nie potrafiła uciec.
Dlatego korzystała z jedynego sposobu na ukojenie myśli jaki znała - wysiłku. Gdyby nie anomalie, które należało naprawić, pewnie poszłaby polatać na miotle, lub też odwiedziłaby jedno z miejsc, jej miejsc, w których ostatnio ćwiczyła gorliwie uroki. Czasem wyłączała się całkiem, a czasem pozwalała biec myślom we własnym tempie.
Skinęła usta na słów Artura, jednak nie wypuściła żadnego zapewniania. Jasnym było, że postara się zrobić co tylko będzie mogła, by nic jej się nie stało. Jednak los był przewrotny, a życie kruche. Zaś ona zobowiązała się walczyć do ostatniej kropli krwi.
Szaty nadal poruszyły się niespokojnie, jednak pokonane zaklęcie nie zbliżały się do nich, pozwalając na zajęcie się anomalią. Zdążyła już poznać różne jej oblicza. Była w tak wielu miejscach, że przestała już liczyć. Każda anomalia była inna, jednak wszystkie zdawała się łączyć ta sama magia. Złączyli się z nią, nakierowali i zmusili do odejścia. Jednak gdy tylko to uczynili wokół nich pojawiły się manekiny a wraz z nimi muzyka. Wyglądały groźnie, otoczyły ich szybko i zdawały się nie mieć ochoty pozbyć się ich towarzystwa. Wychodzący na środek sali, odziany w damską strojną suknię zatrzymał się przed nimi, proszą o tanie. Just spojrzała na niego, a potem zmarszczyła brwi. Nie znała tańca balowego, jednak radziła sobie całkiem nieźle w tańcu nowoczesnym. Wystąpiła do przodu, nie spuszczając spojrzenia z manekina. Dygnęła pokracznie, a potem zbliżyła się w jego kierunku. Mając nadzieję, że jej umiejętności będą wystarczające.

| taniec współczesny I



The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Szwalnie - Page 4 1
Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t3583-justine-just-tonks https://www.morsmordre.net/t3653-baron#66389 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f437-lancashire-forest-of-bowland-stocks-reservoir-gajowka https://www.morsmordre.net/t4284-skrytka-bankowa-nr-914#89080 https://www.morsmordre.net/t3701p15-just-tonks
Re: Szwalnie [odnośnik]28.08.18 22:52
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 44
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Szwalnie - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Szwalnie [odnośnik]28.08.18 23:55
Już prawie koniec, sukces jest na wyciągnięcie ręki. Potrzebowali zwycięstwa, choćby małego. Złączyli się z magią i zmusili ją do spokoju. Miłe uczucie, kolejny skrawek chaotycznej magii ogarnięty, jeden krok bliżej do ogarnięcia całego bałaganu.
Szaty były na tyle miłe, że postanowiły się uspokoić, już nie chciały ich brutalnie udusić. Nadal poruszały się niespokojnie, ale trwał jeszcze kruchy rozejm. Wtem pojawił się manekin w damskiej sukni, a w tle rozbrzmiała muzyka. Prosił o ostatni taniec?
Już miał podejść, w końcu manekin był ubrany w damską kreację, ale Tonks była po prostu szybsza. Pewnie nie wybierze tańca balowego, to by do niej nie pasowało.
Dygnęła nieco niezręcznie i zabrała się do roboty. Jej ruchy wydawały się zupełnie inne niż tańce wpojone Arturowi. Nie nadawały się na eleganckie bale, ale było w nich coś... świeżego? Więc to był ten taniec współczesny, znany z potańcówek. Widział go już wcześniej, ale nigdy jako spokojny obserwator, zawsze było wtedy jakieś zamieszanie. W tym momencie zrozumiał jak skostniałe były dawne formy - to jest ruch, to jest dynamika! Nadal cenił sobie taniec balowy, ale teraz zapragnął wybrać się na potańcówkę w rytm nowych hitów. Kusiło go przez moment, żeby skraść ostatni taniec, ale nie mógł oderwać wzroku. Nie chciał zepsuć czaru tej niecodziennej chwili.
Przez moment wydawało się Arturowi, że Justine zaraz zgubi rytm, ale to może kwestia obcowania z nowym rodzajem tańca. Manekin chyba nie miał zastrzeżeń, bo po ostatnim obrocie ukłonił się dwornie i zastygł w bezruchu. W ślad za nim poszły wszystkie ubrania, chyba to koniec wyzwań na dziś.
- Musisz mnie tego nauczyć - stwierdził szczerze. - Gdzie się nauczyłaś tak ruszać? To było... - nie mógł znaleźć dobrego słowa. - ...super!
Rozejrzał się po szwalni, teraz spokojnej, jakby chwilę temu ubrania nie próbowały ich udusić. Anomalie robiły się co raz dziwniejsze, co będzie następne? Mordercze gazety?
- Mam wrażenie, że od dziś będę inaczej patrzył na ubrania w mojej szafie. Jeden sweter wygląda szczególnie podejrzanie.
Artur Longbottom
Artur Longbottom
Zawód : Rebeliant
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Szwalnie - Page 4 Tumblr_n8cqa3m4uo1r9x5ovo5_250
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t6321-artur-longbottom https://www.morsmordre.net/t6433-merlin#164095 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t6850-skrytka-bankowa-nr-1487 https://www.morsmordre.net/t6391-artur-longbottom#162495
Re: Szwalnie [odnośnik]29.08.18 15:57
Od tej pory to ustabilizowane miejsce staje się terenem sprzyjającym rzucaniem czarów przez wszystkich członków Zakonu Feniksa. Sukces zagwarantował im bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Zakonników i +10 dla Gwardzistów podczas kolejnych gier w tej lokacji. Chwała wam za to, pewnego dnia świat za to podziękuje.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Szwalnie - Page 4 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 4 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Szwalnie
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach