Wydarzenia


Ekipa forum
Dolina Glendalough
AutorWiadomość
Dolina Glendalough [odnośnik]22.04.16 14:57
First topic message reminder :

Glendalough

Glendalough to malownicza dolina położona w irlandzkich górach Wicklow. U ich podnóży rozpościerają się dwa jeziora: Upper Lake i Lower Lake, nad którymi często zawisa gęsta mgła, czyniąc tutejsze widoki wręcz mistycznymi. Jednak nie tylko to ma wpływ na panujący tu niezwykły, baśniowy nastrój; pomimo pięknych krajobrazów, z jakiegoś powodu dolina nie jest zbyt często odwiedzana przez mugolskich turystów. Być może to miejsce budzi w nich niepokój, w końcu ptaki w koronach drzew ćwierkają z dziwnym przejęciem, a na powierzchni jeziora znikąd pojawiają się rozległe kręgi. Mówi się, że Upper Lake zostało zamieszkałe przez druzgotki oraz trytony, które są wyjątkowo nieskore do kontaktów z czarodziejami. Z tego właśnie powodu niezalecane są kąpiele w tych czarujących, choć wybitnie niebezpiecznych wodach.

[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 30.12.17 21:14, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 6 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Dolina Glendalough [odnośnik]02.01.18 20:25
The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 50
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 6 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]02.01.18 23:41
Zgiełk i szum, który panował na bitewnym placu, zagłuszał (albo próbował to zrobić) niespokojnie ponure myśli. Samuel czuł narastający zgrzyt w umyśle i śnieżny plac boju, na którym się znalazł, przelał się także w granice głowy. Ktoś wcisnął mu w dłonie białą szarfę, ktoś szturchnął w ramię, a Skamander czuł się coraz bardziej nie na miejscu. Ale przecież tu był. Zbiegiem okoliczności (czy podstępu) znalazł się pośród przyjaciół. W większości energia kipiała, a ciepłe i zapalczywe spojrzenia buzowały po obu stronach. Było kilka bardziej odległych, ciężkich i Skamander bez kłopotu wiedział do kogo należały. Wpisywał się w ten nastrój, ale wycofać się już nie mógł. Wrzucony w zamieszanie - siłą, czy też nie - nie mógł zachować się jak gbur, wyrywając innym skrawek radości, który się przytrafił.
Skupił się na wartkim, kobiecym głosie ich pani kapitan, który potrafił narobić wystarczająco wiele szumu. Znał go doskonale i mimo wszystko, spojrzał na Max z odległości, krótko przypominając sobie szkolne czasy. Na sentymenty czasu nie było, bo rozgrywka rozpoczęła się i w jego kierunku pognała śnieżka wycelowana przez Billy'ego. Złapał przyjaciela spojrzeniem. Skubaniec miał piekielnego cela, to wiedział doskonale. Pamiętał go podczas obserwowanych meczy nie tylko tych ostatnich, gdy śmigał z wiatrem na oficjalnych rozgrywkach, ale też te dawne, szkolne batalie Quidditcha.
Z drugiej strony uderzyło go jednak coś zupełnie innego. Dźwięk harmonijki? Podprogowo znajoma melodia? A chwilę potem, rozbrzmiewające głosy w drużynie. I to była nieznośna chwila, która niemal wybiła go z czujnego rytmu. Piosenka go rozproszyła, ale nawoływania były na tyle naglące, że z marsową miną, cicho dołączył do mniej lub bardziej fałszywie wyśpiewywanej piosenki - ...i tylko nocą cicho szepnę, żeś na zawsze..moja.. boś w kociołku mieszać chciał-a - skąd on to znał? Końcówkę przekręcił, ale słowa przewlokły się przez myśli, nie pozwalając się usunąć. Billy. To on to zdaje się kiedyś śpiewał? Zamrugał i gwałtownie uchylił się przed nadlatującym śnieżnym pociskiem. Rozproszenie i śpiewka, która wpełzła na jego usta, całkiem skutecznie wytrącały go z równowagi. Przynajmniej na chwilę.
Oddam z nawiązką Moore


Darkness brings evil things
the reckoning begins
Samuel Skamander
Samuel Skamander
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
I've come too far, to go back now
I'll never close my eyes
OPCM : 51 +3
UROKI : 29 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 6 9l89Y7Y
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1272-samuel-skamander https://www.morsmordre.net/t1372-filozof#10888 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f186-harley-street-5-3 https://www.morsmordre.net/t3509-skrytka-bankowa-nr-358#61242 https://www.morsmordre.net/t1597-samuel-skamander#280340
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]02.01.18 23:41
The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 73
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 6 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]03.01.18 20:28
Nie dał się zmiażdżyć w uścisku starszego brata wyćwiczony wieloletnimi "treningami" w tej dyscyplinie. Odwdzięczył się zaś Benowi tak mocnym "klepnięciem" po plecach, że aż huknęło. Wyszczerzył się do niego zaraz potem pogodnie. Iście niedźwiedzie powitanie.
- Dziś zostawiłem miotłę w domu - odparł na zaczepkę, po czym odwrócił się z zaplecionymi na piersi rękami, by jeszcze raz zmierzyć przeciwną drużynę pełnym pewności siebie wzrokiem. - Ale i tak tu pozamiatamy - skwitował z satysfakcją przy okazji uśmiechając się do Hani. Szkoda, że nie była z nimi... ale w takim razie nie zamierzał jej dawać ani ociupiny taryfy ulgowej. Parsknął jeszcze śmiechem na rady jakie otrzymała od Bena, choć nie omieszkał przy okazji pokiwać skwapliwie głową. Siostrzyczka powinna walczyć bezlitośnie i hardo... choć osobiście nie wątpił w to, że tak właśnie będzie.
Jak zwykle najpierw usłyszał jazgot Penny, a dopiero potem wyłowił wzrokiem jej wyłaniającą się z tłumu sylwetkę.
- Kiedyś wreszcie uda ci się trafić do tej zwycięskiej - odparł jej Joe, ale choć próbował udawać szczere współczucie, rozbawienie pobrzmiewające w jego głosie bez najmniejszych wątpliwości zdradzało, że po prostu kpił odwdzięczając się jej po przyjacielsku pięknym za nadobne.
Kiedy w końcu znów skupił się na tym, co działo się w jego drużynie... szczerze zaskoczyła go dyskusja na temat bieli lub czerwieni szarf. Nie rozumiał co jest istotnego w wybraniu barw drużyny, skoro nie były to drużyny quidditcha, tylko... do walki na śnieżki, ale cóż... może jednak wbrew temu, co wszyscy o nim sądzili - w końcu dorósł? Obojętność na tak błahą rzecz była chyba na to najlepszym dowodem. Tja...
Kiedy w końcu przewiesił białą szarfę przez ramię (ta wyjątkowo kontrastowała z jego odzianą na czarno osobą), założył na dłonie rękawice i poruszył dla rozgrzewki palcami. Aż go ręce świerzbiły, żeby od razu złapać za puch i formując śnieżkę zaatakować, ale dzielnie się powstrzymał. I dobrze, bo jak się okazało, to nie oni zaczynali grę. Stojąc po swojej stronie pola, uważnie przyglądał się jeszcze raz wszystkim przeciwnikom, jakby oceniając możliwości każdego z nich z osobna. Wyrwała go z tego pasjonującego zajęcia dopiero po chwili Maxine i jej bojowe okrzyki. No, zadatki na kapitana drużyny to ona z pewnością miała, słuchał jej więc grzecznie z rozbawieniem czającym się w jego ślepiach... chociaż wolałby zagrzewanie do walki obietnicą całusa za każdy celny rzut niż straszeniem gumochłonami. Cóż, może następnym razem...?
Śnieżki śmignęły w ich kierunku i Joe klasnął głucho opancerzonymi w rękawice dłońmi. Zabawę czas zacząć!
A jak zabawę to także i śpiewy, więc młodszy z braci ani trochę się nie krępował, żeby ryknąć razem z duchami:
- Mój gorący kociołek jest pełen miłości
I nie znajdziesz mocniejszego eliksiru niż ten,
Bo jego składniki należą do rzadkości!
Chodź, a spełni się twój najpiękniejszy sen...!

Rozbawiony piosenką dostrzegł, że Penny obrała go na cel i parsknął śmiechem próbując uniknąć jej śnieżki, by zaraz potem iście teatralnie odgrywając jak wczuwa się w słowa, dośpiewać wprost do niej:
- Nie trzymaj mnie dłużej w niepewności,
Przecież jesteśmy gotowi do działania!
Spróbuj mojego gorącego kociołka pełnego miłości,
A nie będziesz potrzebować już więcej czarowania!


Beat back those Bludgers, boys,
and chuck that Quaffle here
No team can ever best the best of Puddlemere!


Joseph Wright
Joseph Wright
Zawód : Bezrobotny
Wiek : 28 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
What if I'm far from home?
Oh, brother I will hear you call.
What if I lose it all?
Oh, sister I will help you out!
Oh, if the sky comes falling down, for you, there’s nothing in this world I wouldn’t do.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zjednoczeni z Puddlemere
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5364-joseph-e-wright https://www.morsmordre.net/t5428-do-joe#123175 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f108-piddletrenthide-79-kamienny-domek https://www.morsmordre.net/t5462-skrytka-bankowa-nr-1335#124469 https://www.morsmordre.net/t5441-joe-wright
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]03.01.18 20:28
The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 5
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 6 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]03.01.18 21:11
Uniosłem brwi wyżej zaskoczony faktem, że... faktycznie nie ma ręki. No nieźle. Nie dość, że ryży to jeszcze do tego teraz kaleka. Niektórym hazard najwyraźniej nie służy. Niektórym bardziej niż innym. Nie wiem czemu, nawet rozbawiła mnie ta myśl. Trochę bardziej od czlowieka-szafy z którym miałem przyjemność spotkać się w barze, a który teraz chcąc walczyć na śnieżki gadał o kolorze pokoju. O rety. Myślałem normalnie, że skisnę wewnętrznie. Nawet fakt, że Bertie nagle stał się częścią mojej drużyny przetrawiłem z łatwością. Warto było jednak przyjść. Chociażby by zobaczyć na twarzy Skamandera to skonsternowanie,gdy zrozumiał jaki był powód dla którego go tu ściągnąłem.
Pierwsza salwa śnieżek mnie minęła. Zgarnąłem więc śniegu i zacząłem ugniatać śnieg w śmiertelną petardę w rytm wygrywanej melodii.
- Mój gorący kociołek jest pełen miłości... - a ta kulka śniegu niechęci i złości - I nie znajdziesz mocniejszego eliksiru niż ten... ! - podnuciłem celując nijak inaczej, jak właśnie w Floreana


I'll survive
somehow i always do


Matthew Bott
Matthew Bott
Zawód : Prace dorywcze
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Jam jest Myśląca Tiara,Los wam wyznaczę na starcie!
OPCM : 8+2
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 3
ZWINNOŚĆ : 17+3
SPRAWNOŚĆ : 24+6
Genetyka : Wilkołak

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t3558-matt-w-budowie#62851 https://www.morsmordre.net/t4002-poczta-matta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f136-smiertelny-nokturn-36-5 https://www.morsmordre.net/t4772-skrytka-bankowa-nr-901 https://www.morsmordre.net/t3713-matthew-bott
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]03.01.18 21:11
The member 'Matthew Bott' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 39
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 6 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]03.01.18 23:04
Przez chwilę kompletnie nie wiedziałam co się dzieje, bo mimo, że jakoś moje myślisz poszybowały kompletnie nie tak, a ja nie zdążyłam nawet odpowiedzieć jakoś zgrabnie - albo i zgrabnie mniej, na to, co powiedział Matt, to ostatecznie zaproponowany przeze mnie kolor został wybrany. Więc stałam marszcząc brwi i próbując odnaleźć się w sytuacji, która z minuty na minutę zaczynała robić się coraz dziwniejsza. Dziwaczne krzyki, lecące śnieżki i... śpiewający Skamander. Prawie parsknęłam, gdy usłyszałam jak wtórują mu nie dość, że bracia Wright, to jeszcze Brendan. Czego jak czego, ale żadnego z nich nie podejrzewałam o zamiłowanie do tego utworu. I na chwilę, ogarnęła mnie całkowita błogość, która zdawała się dziwna, dawno zapomniana i mijająca się ze mną od dłuższego czasu. Tak upragniona, że weszłam w fałsz wraz z młodszym Wright'em.
- ....mnie dłużej w niepewności, Przecież jesteśmy gotowi do działania! Spróbuj mojego gorącego kociołka pełnego miłości, A nie będziesz potrzebować już więcej czarowania! - zapiałam, wchodząc z nim w dziwną, kompletnie nieharmonijną harmonię, od której z pewnością pękło by szkło, gdyby jakieś znajdowało się dostatecznie blisko. Zaraz jednak dostrzegłam lecącą w moja stronę śnieżkę, więc spróbowałam wykonać przed nią unik.



The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Dolina Glendalough - Page 6 1
Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t3583-justine-just-tonks https://www.morsmordre.net/t3653-baron#66389 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f437-lancashire-forest-of-bowland-stocks-reservoir-gajowka https://www.morsmordre.net/t4284-skrytka-bankowa-nr-914#89080 https://www.morsmordre.net/t3701p15-just-tonks
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]03.01.18 23:04
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 1
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 6 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]03.01.18 23:20
Śnieżki cięły powietrze śnieżnym świstem i mimo usilnych starań drużyny przeciwnej, część z nich trafiło w piersi, ramiona, szyje, a nawet głowy przeciwników! Przed pociskami nie obronili się: Maxine, Samuel, Joseph, Justine oraz Bertie i stracili w ten sposób jedno ze swoich żyć - Maxine została trafiona aż dwoma śnieżnymi pociskami, na co sędzia odpowiednio zareagował, duchową ręką kierując ją poza pole; Justine unik wyjątkowo się nie udał i kiedy odskakiwała na bok, duszek małego chłopca podrzucił jej pod nogi papierek po cukierku, na którym się poślizgnęła, upadając na plecy i nabijając sobie kilka niegroźnych siniaków na udzie. Rolę kapitana musiał przejąć Samuel Skamander. Drużyna Białych straciła jednego zawodnika. Florean szczęśliwie uniknął pocisku, którym miała zamiar trafić go Laverne de Montmorency. Posąg kobiety fuknął tylko pod nosem i odrzucił jasne, kamienne włosy, unosząc brodę będąc na śmierć obrażoną.
Ale, ale, w związku z tym, że Brendan, Lunara i Matthew nie stali się celami, mogli wykonać atak. Skierowali swoje śnieżki kolejno w kierunku Sophii (ST wynosi 81), Fredericka (ST wynosi 58) oraz Floreana (ST wynosi 40).
Drużyna Sophii zdobywa łącznie 30 punktów za trafienie sześcioma śnieżkami!

W pewnym momencie waszą szaloną zabawę przerywa dziwny odgłos. Ni to tupot, ni szmer - dobiega z północy, nasila się, tak, że wszyscy zgromadzeni są nim zaniepokojeni. Gdy odwracacie się w stronę nasilającego się dźwięku, dostrzegacie... stado reniferów. Wybiegają one z pobliskiego lasu, z dzikim tupotem przebiegając akurat przez środek działań wojennych. Nie wydają się mieć złych intencji, po prostu skory do figlów duch zapędził ich akurat na pole śnieżnej bitwy!
Musicie zmienić kierunek ich biegu, a by tego dokonać należy rzucić zaklęcie Expecto patronum, kierując promień na którąś ze ścieżek prowadzących na polanę - znajdują się tuż za wami.
W razie niepowodzenia – przewracasz się na ziemię. Renifer nie robi ci większej krzywdy, zostawia jednak po sobie kilka bolesnych siniaków (-15, obrażenia tłuczone).

| W tej kolejce wszyscy reagujecie na akcję specjalną oraz dodatkowe rzuty na unik wykonują: Sophia, Frederick i Florean (ST podane wyżej, wartość wyniku musi być większa o co najmniej jedno oczko!). Kapitanowie teraz nie wykonują rzutu na duszne psoty oraz zagrzewanie swojej drużyny do boju!
Maxine nie bierze udziału już w tej turze.
Przy rzucaniu zaklęć NIE rzucamy na anomalie!
Czas na odpis to 48h.


Życia:
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 6 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]04.01.18 10:20
Dwie mknące w jego stronę śnieżki wskazywały na nadmiar sympatii, ale Benjamin nie miał czasu roztkliwiać się nad autorami zimowych pocisków. Uskoczył nadzwyczaj zgrabnie, bez żadnego problemu unikając ataku drużyny przeciwnej. Biały puch nawet nie musnął jego ciężkiej kurtki, czyniąc go absolutnie bezpiecznym - czego nie można było powiedzieć o reszcie kompanii. Obserwował schodzącą z boiska Maxine, wewnętrznie wzdychając: kiedyś krzyknąłby w jej stronę, że to jej pora na pożarcie gumochłona pewną częścią swego ciała, ale obecnie, niczym stoicki męczennik, nie wdawał się w czcze pyskówki. Czymże była utrata dwóch żyć na śnieżkach wobec żyć, które - dosłownie - wypadły mu z rą w czasie odsieczy? Zmarkotniał na to wspomnienie i kopnął kupkę białego śniegu, leżącą tuż u jego stóp. Zamarznięta gruda okazała się sprytnie przykrytym kamieniem, wobec czego Wright zaklął - bardzo cichutko - szpetnie, dzielnie wytrzymując ból. Dobrze, że miał na sobie ciężkie trapery, zabierane na smocze wyprawy, które zamortyzowały głupie uderzenie.
Wtem - usłyszał tumult, narastający dźwięk kopyt. Uniósł głowę, obserwując śnieżną zawieruchę, wywołaną przez...pędzące stado reniferów. Ten wspaniały widok dzikich zwierząt, hasających beztrosko w ich stronę, nieco poprawił mu humor. Rozłożyste poroża, lśniąca sierść, wielkie oczy...i ogólnie, wielkie cielska mknące prosto na nich. Ben sięgnął do kieszeni spodni po różdżkę; powinni skierować każdego konika w inną stronę, by uniknąć niezbyt przyjemnego zderzenia z wierzgającym koleżką. - Expecto Patronum - wypowiedział pierwszą inkantację, która przyszła mu na myśl. Instynktowny wysiłek myślowy doprowadził go do tego wniosku. Koń, patronus, często używane zaklęcie; odpowiedź cisnęła się na usta samoczynnie a Benjamin skupił się na wspomnieniach Zakonu, na cieple, na śpiewie Feniksa, na żarzącym się ogniu, który mógł zapłonąć na nowo dzięki odkupieniu swych błędów. Zacisnął palce mocniej na różdżkę, mając nadzieję, że zaklęcie się powiedzie a jego bezcielesny ogier zdoła przekonać nadciągającego w jego stronę renifera do zmiany toru biegu.

| mam obniżone st patronusa, nieiwemczyrzucaćnaanomalie


Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 6 Frank-castle-punisher
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t656-benjamin-wright https://www.morsmordre.net/t683-smok#2087 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f203-kornwalia-sennen https://www.morsmordre.net/t4339-skrytka-bankowa-nr-178#92647 https://www.morsmordre.net/t1416-jaimie-wright
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]04.01.18 10:20
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 76
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 6 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]04.01.18 11:05
Wiedziała, że się uda, musiało! Wycelowana przez nią śnieżka trafiła biedaka, któremu nie udało się umknąć przed potężnym, najpotężniejszym i najlepiej wyważonym ze wszystkich ciosów(to oczywiste), rzutem Wrighta. Dumnie zadarła brodę wyżej i niby niewinnie wzruszyła ramionami, patrząc w stronę swojej śnieżnej ofiary. Nie zamierzała go skrzywdzić, ale to była walka, to było śmiertelnie poważne starcie, które musieli wygrać wraz ze swoją drużyną. Dobrze im poszło, udało im się wyrzucić jędzę z boiska. To był podwójny tryumf. Już zamierzała zabrać śnieg w dłonie i wycofać się, nim drużyna przeciwna zmobilizuje się do kolejnego ataku, kiedy między nimi pojawiło się stado parzystokopytnych istot. Piękne, sporych rozmiarów renifery wtargnęły na pole bitwy, nie tylko zasłaniając przeciwną drużynę, ale i stanowiąc dla nich samych spore utrudnienie. Cofnęła się, sięgając po różdżkę. Pomyślała o tym biednych stworzeniach, które — jeśli zostaną w tym miejscu — padną ofiarami śniegowych kul. Nie zasłużyły na to, a podejrzewała, że wśród nich na pewno znajdzie się paru takich, którzy nie zawahają się, by wycelować przed siebie.
Zacisnąwszy dłoń na różdżce, rozejrzała się dookoła, zastanawiając co zrobić, ale w ten usłyszała znajomy tembr głosu. Ben zdecydował się wyczarować patronusa, pięknego, wielkiego ogiera. Zachwycił ją. Już wiedziała do czego zmierzał, co usiłował tym osiągnąć i postanowiła uczynić to samo. Jeleń. Jej patronusem był potężny jeleń, który powinien wspomóc rumaka w zaganianiu reniferów na odpowiednie ścieżki.
– Expecto Patronum! — wykrzyczała, celując różdżką przed siebie. To jego obraz, widok Benjamina zawsze dodawał jej sił, to on był katalizatorem wszystkich bojowych działań, to on wypracowywał w niej siłę, budowal hart ducha i trenował odwagę. To on ciągnął ją za rękę bez litości i pomagał jej stawiać pierwsze kroki i to on po raz pierwszy usadził ją na miotle i sprawił, że pokochała latanie od samego początku. Ta myśl rozpalała jej serce, skupiła się na niej, przywołując z pamięci ciepło jego ciała za sobą i niebywałą lekkość, jaką osiągnęła, kiedy oderwali się od ziemi.


Here stands a man

With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Hannah Moore
Hannah Moore
Zawód : Wiązacz mioteł
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna


take me back to the night we met


OPCM : 25 +8
UROKI : 15
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarownica
Dolina Glendalough - Page 6 0a431e1c236e666d7f7630227cddec45ce81c082
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t5207-hannah-wright https://www.morsmordre.net/t5219-poczta-hani https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f376-irlandia-gory-derryveagh https://www.morsmordre.net/t6218-skrytka-bankowa-nr-1286 https://www.morsmordre.net/t6213-h-wright
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]04.01.18 11:05
The member 'Hannah Wright' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 33
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Dolina Glendalough - Page 6 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Dolina Glendalough [odnośnik]04.01.18 12:12
Jelenie pojawiające środku lata, w Irlandii, nawet go nie zdziwiły. Nawet stracił zainteresowanie ciśniętą śnieżką, ostrożnie wycofując się z trasy rozszalałęgo stada; szybko jednak zdał sobie sprawę z tego, że to za mało: nie zejdą im z drogi. Zaklęcie tarczy nie wchodziło w grę, nie musieli się przed nimi bronić, musieli przekierować je...  w inną stronę. Jelenie to naprawdę piękne, królewskie zwierzęta, szkoda byłoby je skrzywdzić. Kątem oka dostrzegł czarodziejów wysyłających w kierunku zwierząt zaklęcia patronusów - być może był to całkiem rozsądny pomysł. Wyciągnął z kieszeni czarodziejskiej szaty różdżkę, zwinnie chwytając go w uścisk lewej ręki i, po chwili zawahania, sam wyszeptał formułę zaklęcia:
- Expecto patronum - cicho, zdecydowanie, zbyt ostro; zaklęcie kojarzące się ze szczęściem budziło w nim ambiwalentne uczucia, odkąd związał swoje życie z magią Dumbledore'a i Zakonu Feniksa. Połączył się z nią, przywoływał wspomnienie złocistego pióra, które przeobrażone w pierścień jak obrączka błyszczała dziś na jego palcu tym samym ciepłym blaskiem, w ustach poczuł smak gorzkiej herbaty parzonej przez Bathildę Bagshot, ten sam smak, z którym szedł przez swoją próbę. To nie było zabawne, jego patronus służył większym celom, jego wspomnienia były zbyt istotne na tą błahą zabawę, ale stado zwierząt musiało zostać stąd usunięte - natychmiast. Spodziewał się ujrzeć psa uformowanego ze srebrnej mgiełki - zdawać by się mogło, że idealnego do tego zadania - i zamierzał skierować go w kierunku leśnych ścieżek, gdzie stado jeleni mogło przebiegnąć swobodnie, a przede wszystkim bezpiecznie - tak dla siebie, jak i dla biorących udział w zabawie czarodziejów.

obniżone st


we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t3635-brendan-weasley https://www.morsmordre.net/t3926-victoria#74245 https://www.morsmordre.net/t12222-brendan-weasley#376277 https://www.morsmordre.net/f171-devon-ottery-st-catchpole https://www.morsmordre.net/t3924-skrytka-nr-786#74241 https://www.morsmordre.net/t3925-brendan-weasley#74242

Strona 6 z 30 Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 18 ... 30  Next

Dolina Glendalough
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach