Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
maestro
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Słów kilka
Po pierwsze pianista i aktywny magicznych fortepianów twórca, wielbiciel muzyki klasycznej w mistrzowskim wykonaniu. Znawca i krytyk pozbawiony wszelkiego współczucia dla miernych artystów, a niekiedy wobec nich agresywny. W poszukiwaniu talentu (i tylko w tym celu) gotów przekraczać granice wyznaczane szlachectwem, czystością krwi czy zamożnością. Sceptycznie podchodzący do pianistek, w głębi duszy kpiący ze skrzypków. Obdarzony wróżbiarskim talentem objawiającym się przede wszystkim po stworzeniu konkretnego fortepianu, a niekiedy przy kontakcie fizycznym.
Po drugie arystokrata z rodu Lestrange, po matce Slughorn, odnajdujący się w konwenansach, esteta i hipokryta. Posiadający rodzinną skłonność do obłędu skrywanego gdzieś w oczach i ujawniającego się jedynie podczas gry - o ile, rzecz jasna, wciąż grałby publicznie. Zgodnie z tradycjami nie spoufalający się zbytnio z rodami Abbott, Avery, Burke, Fawley, Rowle, Selwyn, Shacklebolt.
Po trzecie Rycerz Walpurgii gardzący mugolami i szlamami, chcący przywrócić ład i porządek światu czarodziejskiemu. Pozbawiony fanatyzmu zwolennik Toma Riddle'a, zafascynowany czarną magią i władzą w absolutnie każdej postaci; skłonny do wyrafinowanego okrucieństwa i napawający się jego obserwacją. Tak, absolwent Slytherinu.
Po czwarte bywalec Wenus, choć ze znakomitych usług pracownic kuzyna korzystający dość rzadko; poświęcający w większości uwagę samemu chłonięciu tamtejszej atmosfery. Nie stroni od rozmaitych używek poczynając od papierosów, a kończąc nawet na Śnieżce.
karta długa nie jest, także da się przeżyć <3
kobieto, puchu marny
fortepian to jakby życie
krew jest zawsze gęstsza od wody
samotność wolna od lęku samotności
nadaj sobie kształt
[bylobrzydkobedzieladnie]
Po pierwsze pianista i aktywny magicznych fortepianów twórca, wielbiciel muzyki klasycznej w mistrzowskim wykonaniu. Znawca i krytyk pozbawiony wszelkiego współczucia dla miernych artystów, a niekiedy wobec nich agresywny. W poszukiwaniu talentu (i tylko w tym celu) gotów przekraczać granice wyznaczane szlachectwem, czystością krwi czy zamożnością. Sceptycznie podchodzący do pianistek, w głębi duszy kpiący ze skrzypków. Obdarzony wróżbiarskim talentem objawiającym się przede wszystkim po stworzeniu konkretnego fortepianu, a niekiedy przy kontakcie fizycznym.
Po drugie arystokrata z rodu Lestrange, po matce Slughorn, odnajdujący się w konwenansach, esteta i hipokryta. Posiadający rodzinną skłonność do obłędu skrywanego gdzieś w oczach i ujawniającego się jedynie podczas gry - o ile, rzecz jasna, wciąż grałby publicznie. Zgodnie z tradycjami nie spoufalający się zbytnio z rodami Abbott, Avery, Burke, Fawley, Rowle, Selwyn, Shacklebolt.
Po trzecie Rycerz Walpurgii gardzący mugolami i szlamami, chcący przywrócić ład i porządek światu czarodziejskiemu. Pozbawiony fanatyzmu zwolennik Toma Riddle'a, zafascynowany czarną magią i władzą w absolutnie każdej postaci; skłonny do wyrafinowanego okrucieństwa i napawający się jego obserwacją. Tak, absolwent Slytherinu.
Po czwarte bywalec Wenus, choć ze znakomitych usług pracownic kuzyna korzystający dość rzadko; poświęcający w większości uwagę samemu chłonięciu tamtejszej atmosfery. Nie stroni od rozmaitych używek poczynając od papierosów, a kończąc nawet na Śnieżce.
karta długa nie jest, także da się przeżyć <3
Odette Baudelariegłos
przyszłość
Tekst w środku
Caesar Lestrangebrzoza
półkoncertowy
Tekst w środku
Tristan Rosierczarny orzech
salonowy
Tekst w środku
Isabelle Nottolcha
koncertowy
Tekst w środku
Clementine grab
gabinetowy
Tekst w środku
przyszłość?
gabinetowy
Tekst w środku
Evelyn Slughornkuzynka
alchemiczka
Tekst w środku
Agatha Greengrassartystka
słodko-gorzka
Tekst w środku
Raphael Nottprzyjaciel
po prostu
Tekst w środku
Percival Nottten starszy
jak brat
Tekst w środku
Asterion Valhakisprzedsiębiorca
Grek
Tekst w środku
Megara Carrowwłóczykij
nie to miejsce, nie ten czas
Tekst w środku
Ulla Nottzazdrośnica
siostrzyczka
Tekst w środku
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Remi Lestrange dnia 09.09.16 22:47, w całości zmieniany 20 razy
Gość
Gość
Nieładnie dręczyć kogoś takie niewinnego jak megarka
Po zawstydzony rumieniec, przez zagryzienie szczęk i przewrócenie oczami do kąśliwych uwag i irytujących komentarzy. Megarka nie przepada za graniem ofiary dla tego pewnie dość szybko zaczęłaby mu odpłacać pięknym za nadobne. Pewnie w końcu stałoby się dla niej zabawne. Bo co może jej zrobić mały haczyk, który ma na nią Remi skoro lista jej przewinień zaczyna się wydłużać. Tak sobie przynajmniej wmawia Nie, negatyw z góry na dół na pewno nie. Może coś na kształt wymiany zgryźliwości o charakterze bardziej pozytywnym niż negatywnym?
Po zawstydzony rumieniec, przez zagryzienie szczęk i przewrócenie oczami do kąśliwych uwag i irytujących komentarzy. Megarka nie przepada za graniem ofiary dla tego pewnie dość szybko zaczęłaby mu odpłacać pięknym za nadobne. Pewnie w końcu stałoby się dla niej zabawne. Bo co może jej zrobić mały haczyk, który ma na nią Remi skoro lista jej przewinień zaczyna się wydłużać. Tak sobie przynajmniej wmawia Nie, negatyw z góry na dół na pewno nie. Może coś na kształt wymiany zgryźliwości o charakterze bardziej pozytywnym niż negatywnym?
Tak, dokładnie tak, a konkret pewnie wyjdzie w praniu jak zawsze. <3
Gość
Gość
No i pięknie
Jak najdzie cię ochota na grę z Megarką to daj mi ładnie znać :thug:
Jak najdzie cię ochota na grę z Megarką to daj mi ładnie znać :thug:
Jeden dom, dzieli nas niewielka różnica wieku, ale myślę, że to nie przeszkadza. Mamy ogromne, lekko rozbieżne zapędy do muzyki, ale czy mimo wszystko takowe osoby, nie są ze sobą powiązane? Instrument, który wybrała i bardzo skrupulatnie uczyła się na nim grać, oczywiście był fortepian. Matka, posiadała niesamowite umiejętności, które jej przekazała. Jeden z egzemplarzy, stał w salonie. Szczerze, nigdy nie interesowała się ich pochodzeniem, wykonaniem, dlatego też, to mógł być aspekt, który ją zainteresuje. Jak się później okazało, wokal stał się najmocniejszą stroną Dolohov. Nie mówiąc już o akompaniamencie fortepianu, który ładnie zgrywał się z nietypowym głosem. Wszystko zależy, jakie będziemy mieć relacje. Czy będzie uważał ją za osobę, godną, dotykania dwukolorowych klawiszy. Czy jej wizerunek sceniczny, sposób śpiewania, gust muzyczny, przekładany na scenę, przypadnie mu do gustu. Czy kiedykolwiek, zechciałby towarzyszyć jej w występach? Po drugie, widzę, że równie mocno wierzy w rycerską ideologię. Chcę zgłębiać wiedzę. Ona dodatkowo, bardzo ślepo i fanatycznie spogląda w postać Voldemorta, co zapewne jest różnie odbierane. Wspólne towarzystwo, hoho. Ogólnie, dla mnie są do siebie w pewien podobni? Można zrobić wiele rzeczy
Wszystko czego się obawiamy kiedyś nas spotka.
Milburga Dolohov
Zawód : łowczyni wilkołaków, muzyk, towarzyszka eskapad poszukiwawczych
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Podobno zło triumfuje, podczas gdy dobrzy ludzie nic nie robią.
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
NO CZEŚĆ psycholu
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Milburgens - miłości nie będzie, ale i wrogości całkowitej też nie. Remi raczej sceptycznie patrzy na karierę muzyczną Dolohov, nie ma co się oszukiwać, nie zostanie jej fanem, a ewentualne przekonanie go do docenienia tego rodzaju sztuki nie będzie łatwe. Jeśli Milburga ujawnia się z tym fanatycznym zapatrzeniem w Toma, może pojawić się tutaj nawet kpiący stosunek. Niemniej jednak muzyka to muzyka, Rycerze to Rycerze, w grze może wyjść jakaś chemia, więc widzę tu bliżej niesprecyzowane, idące bliżej ku negatywnym niż negatywnym relacje do ciekawego odegrania przy jakiejś okazji.
Ramzejusz - kto mnie wołał, czego chciał
Ramzejusz - kto mnie wołał, czego chciał
Gość
Gość
No i super! W sumie, dzieli nas różnica wieku, więc w szkole nie mieli ze sobą wiele styczności. Kojarzyli się zapewne, ale to nawet dobrze, bo dzięki temu nie musimy bardzo doprecyzowywać relacji wcześniejszych. Reszta, jestem bardzo, bardzo za i czekam namiętnie, aby coś już rozegrać. W sumie czas jest
Wszystko czego się obawiamy kiedyś nas spotka.
Milburga Dolohov
Zawód : łowczyni wilkołaków, muzyk, towarzyszka eskapad poszukiwawczych
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Podobno zło triumfuje, podczas gdy dobrzy ludzie nic nie robią.
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
U mnie czasu nie ma nigdy, ale zawsze coś się znajdzie.
Gość
Gość
Mam pytankooo. Wiem, ze z tymi fortepianami to u Ciebie już tłum i że to ciężka sztuka, wymagająca i w Twoim przypadku nie tylko pracochłonna, ale też czasochłonna, ale mam propozycję na relacje w związku z tą właśnie kwestią i nie spocznę póki się nie zgodzić, bo dla Clementine to będzie coś wyjątkowego, jak się zgodzisz!
Clementine jako chorowita istotka większość czasu spędza w domu, więc ojciec próbuje ją zadowolić jeśli ta, rzadko, miewa jakieś prośby. A miała jedną. Była zafascynowana Barthelemym, tym co słyszała o jego kunszcie i zawsze, od dziecka, pragnęła mieć fortepian, ale rodzina posiadała tylko pianino, bo mało miejsca, bo tańsze, a Clementine odkładała swoje pieniądze na coś wyjątkowego i uznała, że tym czymś wyjątowym będzie fortepian, ale nie byle jaki fortepian, fortepian od najlepszego znawcy. Nie chciała dzieła nikogo innego niz Berthelemego. Prywatnie jest też zachwycona nim, jako człowiekiem, nie znajac go, ale postrzegając go bardzo "świetliście".
Na pewno chciałaby, żeby Barthelemy zgodził się odwiedzić jej dom i nie wiem, jak to zrobię, ale muszę to zrobić, żeby Twój Lestrange zgodził się mentorować Clementine w grze na fortepianie <3333 To byłoby dla niej wyjątkowe doświadczenie. Serio, poruszę niebo i ziemię, żebyś się zgodziła i Clem też XDD
Wiem, wiem, Clem jest pianistką, to zly start, ale oprócz tego Clem ma inne wartości i na pewno mimo łagodnego charakteru, jeśli czegoś chce, daje z siebie wszystko, żeby to osiągnąć, wiec nawet niechęć Remiego do pianistek jej nie zniechęci.
Clementine jako chorowita istotka większość czasu spędza w domu, więc ojciec próbuje ją zadowolić jeśli ta, rzadko, miewa jakieś prośby. A miała jedną. Była zafascynowana Barthelemym, tym co słyszała o jego kunszcie i zawsze, od dziecka, pragnęła mieć fortepian, ale rodzina posiadała tylko pianino, bo mało miejsca, bo tańsze, a Clementine odkładała swoje pieniądze na coś wyjątkowego i uznała, że tym czymś wyjątowym będzie fortepian, ale nie byle jaki fortepian, fortepian od najlepszego znawcy. Nie chciała dzieła nikogo innego niz Berthelemego. Prywatnie jest też zachwycona nim, jako człowiekiem, nie znajac go, ale postrzegając go bardzo "świetliście".
Na pewno chciałaby, żeby Barthelemy zgodził się odwiedzić jej dom i nie wiem, jak to zrobię, ale muszę to zrobić, żeby Twój Lestrange zgodził się mentorować Clementine w grze na fortepianie <3333 To byłoby dla niej wyjątkowe doświadczenie. Serio, poruszę niebo i ziemię, żebyś się zgodziła i Clem też XDD
Wiem, wiem, Clem jest pianistką, to zly start, ale oprócz tego Clem ma inne wartości i na pewno mimo łagodnego charakteru, jeśli czegoś chce, daje z siebie wszystko, żeby to osiągnąć, wiec nawet niechęć Remiego do pianistek jej nie zniechęci.
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Jeśli odwiedzasz Wenus i jesteś znajomym Cezara to na pewno się znamy Zazwyczaj popijam razem z nim whisky na zapleczu, słuchając jego pijackiego gęgania miałeś więc raczej okazje, żeby parę razy mnie spotkać, może piłeś z nami?
And on purpose,
I choose you.
.
I choose you.
.
Lilith Greengrass
Zawód : Auror
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Don't mistake my kindness for weakness,
I'll choke you with the same hands I fed you with.
I'll choke you with the same hands I fed you with.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Clementine, jeśli nie wyjdziesz tu bez tej relacji to nie mam innego wyjścia, jak tylko się zgodzić. Remi robi fortepian dla konkretnej osoby, a dla jakiej, dowiaduje się dopiero już po jego zrobieniu #trudneżyciewróżbity, więc w zależności od tego, jak chciałabyś to umieścić w czasie, może być w dowolnej fazie (w trakcie, pod koniec, już po) tworzenia fortepianu akurat dla niej. A skoro ma wizje danych osób, Clem może go zaintrygować i zjawi się w jej domu. Może nawet zobaczyć, jak ona mu stawia ołtarzyk #sucho Ale wątek super!
Lilith, picie z kobietami jest mało szlacheckie, ale skoro #Cezar #Wenus #gęganie, to będzie piękny wyjąteczek potrwierdzający regułę i możemy razem się z niego śmiać :malpka:
Lilith, picie z kobietami jest mało szlacheckie, ale skoro #Cezar #Wenus #gęganie, to będzie piękny wyjąteczek potrwierdzający regułę i możemy razem się z niego śmiać :malpka:
Gość
Gość
Zejdzie ze szczęścia na zawal, jak sam ją odwiedzi, ake zgadzam się! Nie wiem jak Ty, ale ja chętnie odegralabym watek ich pierwszego spotkania. Jeśli jednak wolisz juz proces w trakcie to sie dopasuje. ^^
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Za jakie grzechy niebiosa zsyłają mi takie sups wątki, kiedy nie ma czasu pisać. Może być pierwsze spotkanie, rozumiem, że mam zacząć? Kiedyś oczywiście, tak tak, jak już zrobię wszystko co powinno być zrobione.
Gość
Gość
Wypadałoby, lepiej wątek wyjdzie od Twojego zaczęcia. Chciałabym Cię móc jakoś pocieszyć, powiedzieć, ze poczekam aż się u Ciebie rozluźni, czy coś, ale chyba zbyt mocno napaliłam się na ten wątek, żeby wykazać się taką wspaniałomyślnością i empatią XD.
Zresztą doświadczenie mnie uczy, ze człowiek nigdy nie ma czasu, a jak ma go najmniej to potrafi go najlepiej zagospodarować. ^^ #mądrościclementine
Zresztą doświadczenie mnie uczy, ze człowiek nigdy nie ma czasu, a jak ma go najmniej to potrafi go najlepiej zagospodarować. ^^ #mądrościclementine
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
To z czasem to akurat jest fakt niezaprzeczalny, potwierdzam w całej rozciągłości.
Do szczęścia brakuje mi tylko informacji o ulubionym kompozytorze Clementine.
Do szczęścia brakuje mi tylko informacji o ulubionym kompozytorze Clementine.
Gość
Gość
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
maestro
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania