Okienko Connie

29.04.16 7:59

First topic message reminder :

Okienko

Okienko przyjmuje sowy w godzinach wieczornych, a Constance z miłą chęcią odpisuje na wszystkie listy przy porannej kawie tuż przed wyjściem do pracy. Uważaj, każdy pergamin jest archiwizowany. Tak dla wspomnień (albo w ramach konieczności).

22.08.16 12:32

List od:Biblioteka Londyńska

Londyn, 10.01.1956 r.

Szanowna Lady Lestrange,W związku ze złożoną prośbą, udzielam Lady upoważnienia numer 28003 dotyczącego dostępu do zbiorów z Działu Ksiąg Zakazanych. Po okazaniu listu wraz z numerem dostępu, pracownicy Działu wydadzą Pani wszelkie interesujące pozycje; tuszę, że okażą się pomocne przy prowadzeniu badań dotyczących magicznych zwierciadeł.

Z wyrazami szacunku,

Dyrektor ds ksiąg zakazanych,

Antony Cattermole

01.09.16 15:13

Przeczytaj17.01.1956

Lady LestrangeSą rzeczy, których nie jesteś w stance wyjaśnić. Mówiłem, ostrzegałem przed tym, ale się śmiałaś. Dobrze, że wszystko jest pod kontrolą, a Ty pod opieką uzdrowicieli, milady.

Nie powinnaś się tym na razie przejmować, badania nie uciekną, wszystko jest pod kontrolą. Odpoczywaj i skup się na sobie. Zalecam krótkie wakacje w rodowej posiadłości, wśród rodziny i krewnych. Jestem pewien, iż dobrze Ci to zrobi, tym bardziej, że zbliża się ~~istotny~~ przełomowy dzień w Twym życiu. Dodatkowa porcja stresu nie jest konieczna i z pewnością niekorzystnie wpłynie na przygotowania do ślubu. Potraktuj moje słowa poważnie, kierownik badań, który nie zniesie sprzeciwu wysyła Cie na urlop. I niech sprawa Darcy nie zajmuje Ci niepotrzebnie myśli. Wrócimy do tego tematu, kiedy stan Twojego zdrowia na to pozwoli. Nie jest to ani moment, ani temat, który winniśmy roztrząsać teraz listownie.

Myślisz, że uda Ci się mnie przekupić ognistą?
Masz mnie za łatwego.

Dbaj o siebie, lady Lestrange.

Mulciber

01.09.16 19:45

Przeczytaj18.01.1956

Lady LestrangeTworzenie przyszłości ~~naukowej~~ brzmi tak wzniośle. Zaraz się wzruszę. Ale tak, ostrzegałem i swoje zdanie podtrzymuję. ~~A Ciebie najwyraźniej ciągnie do niewłaściwych ludzi.~~

Nie toleruję odmowy. Uważam, że najlepsze, co możesz teraz zrobić to odpocząć, poświęcić się małym i wielkim przyjemnościom, które poprawią stan Twojego zdrowia i samopoczucie. Gdy zemdlałaś byłaś biała jak kreda, ~~byłem bliski użycia siły, żeby Cię ocucić.~~ Kiedy przyjdzie odpowiednia pora doślę Ci materiały lub dostarczę notatki osobiście. Moja sowa ostatnio chyba zapomniała jak się poluje, bo strasznie zmizerniała i mogłaby nie dostarczyć wszystkiego, co będę chciał Ci pokazać. ~~Pewnie bierze przykład ze mnie.~~ W każdym razie nie zaprzątaj sobie głowy badaniami. Mamy czas.

A Twoja służka chyba również kiepsko się czuje, ale zasługuje na pochwałę. Wiernie dotrzymywała Ci towarzystwa i nie chciała Cię opuścić na krok. Co prawda spanikowała, nie wiedząc, czy powinna wołać pomoc, czy trwać przy Tobie, ale zapewniłem ją, że jesteś w dobrych rękach, lady Lestrange. Widocznie służka nie ma zaufania do mężczyzn ~~i dobrze~~. Odbyliśmy przyjemną pogawędkę, nie mam pojęcia skąd strach. Jestem miłym mężczyzną, szczególnie wobec ładnych kobiet.

Z wyrazami szacunku

,

Mulciber

02.09.16 11:53

Przeczytaj24.01.1956

Lady LestrangeTo dobrze. Chyba nie ma nic lepszego jak opieka kochającej rodziny. Liczę na to, że odpoczynek dobrze Ci zrobił i wrócisz do pracy pełna energii. Nie chciałbym wykazać się brakiem taktu, ale ciekaw jestem lekarskiej diagnozy. Czy ustalono już co Ci dolega, Constance? Co było powodem omdleń?

W takim razie spotkajmy się jutro w Pokoju Badaczy. Będę wolny dopiero w godzinach popołudniowych, mam kilka spraw do załatwienia wcześniej. Mam nadzieję, że nie będzie to kolidować z Twoimi obowiązkami.

PS Tobie nie dorasta do pięt.

Mulciber

07.10.16 8:46

Przeczytaj05.03.1956

ConstanceOd pewnego czasu dławi mnie poczucie bezczynności, a brak postępu w badaniach staje się coraz bardziej uciążliwy. Zmiana i próba wybrnięcia z sytuacji w sposób odbiegający od pierwotnego planu jedynie opóźni zakończenie, a kwestię sukcesu postawi przy znaku zapytania. Dlatego wracamy do naszych zamierzeń. Poddam się hipnozie bez walki, tylko i wyłącznie wtedy, gdy będziesz nam towarzyszyć i przyrzekniesz na swe szlacheckie nazwisko, że dopełnisz wszelakich starań, aby jej próby nie wykraczały poza interesujący nas temat. Twoje słowo honoru będzie dla mnie gwarancją, że ~~Darcy~~ hipnotyzer nie wykorzysta swoich umiejętności, by wydostać wspomnienia, które chcę zachować dla siebie, a na koniec nie wymaże mi pamięci. Chcę wiedzieć wszystko, niezależnie od konsekwencji.
To propozycja, której nie możesz odrzucić.
Nie zwlekajmy dłużej.
Mulciber

07.10.16 11:27

Przeczytaj05.03.1956

ConstanceA jest jakiś konkretny powód dla którego miałbym obdarzać ją ~~lub kogokolwiek innego~~ zaufaniem? To kwestia dość osobliwa i nie powinna być zaskakująca. Pewne rzeczy wymagają czasu i owocnej współpracy. W naszym przypadku to drugie można wykreślić.

Spotkajmy się zatem u mnie w mieszkaniu, jutro w godzinach popołudniowych, poddam się hipnozie.
Mulciber

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia