Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Poznaj Klementynkę
Strona 1 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
Clementine Faye Baudelaire
— od strony matki Lovegood; a chociaż matka zmarła przy porodzie, pozostała nierozłączną częścią życia Baudelaire'ów, wiec i relacje nawiązane z jej rodziną i przyjaciółmi pozostaja również dalej żywe. Podobno Clementine odziedziczyła po niej nie tylko urodę, ale też usposobienie: łagodność, dobroduszność, choć w przeciwieństwie do matki jest to mocno nieprzystosowana do życia w społeczeństwie dusza
— częściej o niej było słychać na salonach niż ją widać, nie uczęszczała do żadnej szkoły, nie udzielała się społecznie, nie wychodzila z domu prawie wcale, co powoli małymi kroczkami zaczyna się zmieniać, wraz z jej uporem, z jakim namawia ojca, że większą krzywdą jest niewiedza o świecie niż grozące jej w nim choroby,
— niewidoma, cierpiąca na śmiertelną bladość, chorowita – uznająca te niedoskonałości za cenne wartości swojego życia, które zbudowały jej osobowość w taki, a nie inny sposób. Uznaje wadliwość swojego wzroku za dar, pozwalający jej w relacjach nie widzieć, a czuć i słyszeć znacznie więcej i doświadczać intensywniej na tych płaszczyznach, które zwykle w relacjach nie stanowią istotnej roli
— hodowca ptaków ozdobnych i miłośniczka całej ich pozostałej rodziny, rozmawiająca z nimi zwierzęcousta, traktująca swój talent jako sferę dla niej dość intymną, a kontakt z tymi zwierzętami, jako osobiste przeżycie
— częściej o niej było słychać na salonach niż ją widać, nie uczęszczała do żadnej szkoły, nie udzielała się społecznie, nie wychodzila z domu prawie wcale, co powoli małymi kroczkami zaczyna się zmieniać, wraz z jej uporem, z jakim namawia ojca, że większą krzywdą jest niewiedza o świecie niż grozące jej w nim choroby,
— niewidoma, cierpiąca na śmiertelną bladość, chorowita – uznająca te niedoskonałości za cenne wartości swojego życia, które zbudowały jej osobowość w taki, a nie inny sposób. Uznaje wadliwość swojego wzroku za dar, pozwalający jej w relacjach nie widzieć, a czuć i słyszeć znacznie więcej i doświadczać intensywniej na tych płaszczyznach, które zwykle w relacjach nie stanowią istotnej roli
— hodowca ptaków ozdobnych i miłośniczka całej ich pozostałej rodziny, rozmawiająca z nimi zwierzęcousta, traktująca swój talent jako sferę dla niej dość intymną, a kontakt z tymi zwierzętami, jako osobiste przeżycie
Przeszłość ukryta jest w teraźniejszości jako dalekie wspomnienie.
LyraTravers (Weasley)
długodojrzewająca przyjaźń
"Gdybym miała ją poetycko nazwać, powiedziałabym, że jest jak lekki, nieuporczywy, letni wiatr, upajający ciało".
SamuelSKAMANDER
Czy to przyjaźń, czy to już kochanie?
"Nie pamiętałam go, nie pamiętałam go wcale, dopóki nie przypomniałam sobie, jak można było Jego nie pamiętać?"
Hanok"ja"
nie tylko jastrząb, a przyjaciel, mentor i przewodnik
"Dziwnym jest, jak los dobiera sobie naszych przyjaciół, bez względu na wiek, pochodzenie czy rasę, a czasami gatunek"
MoniqueVane
czym jest taniec?
"Nie wiem o niej nic, ale za to mam pewnosć, że ona wie wszystko o tańcu."
RémiLestrange
Jego drugie imię: maestro
"Panicz, którego natura obdarzyła wybitnym talentem i kunsztem. Jeden tylko właściwy i słuszny m a e s t r o."
RamseyMulciber
nie taki kat zły, jak go inni malują
"Przy nim słyszę, widzę i czuję. Słyszę intrygujący ton, czuję bijącą od niego siłę i widzę... tajemnica."
BarryWeasley
dobry, zły, czy brzydki?
"Nieważne, co mówią o nim inni. Dla mnie zawsze pozostanie Weasleyem, a ja nie znam Weasleya, którego nie uważałabym za dobrego, godnego zaufania człowieka."
GarrettWeasley
wielki brat Lyry
"Lyra mówi o nim w samych superlatywach, a ja ufam Lyrze, a skoro Lyra ufa Garrettowi to i ja jemu też ufam."
Colettede Voyer
pomocna dłoń
"Pani de Voyer, czy mogłabym prosić o konsultacje u niej? Jej najbardziej mogę zaufać, to ona najlepiej zna moje dolegliwości, proszę."
TitusOllivander
panicz od magicznych różdżek
"Pan Ollivander podobno ma syna. Na pewno tak samo zdolnego, jak na Ollivandera przystało."
DuncanBeckett
w gwiazdy mnie odzieje
"A ciało nie wiedziało, jak mocno mnie do niego rwało. Oddech nie wiedział, póki sam się dusznością nie zdradził. Serce nie wiedziało, póki przed nim nie ustało."
BertieBott
obierzyświat
"Dobrze, ze jesteś, Bertie. Opowiesz mi? O wielkich kanionach, skromnych leśnych ścieżkach i tajemnicach świata i wszystkich magicznych przygodach?"
EvandraLestrange
najpiękniejszy kanarek
"Gdybyś była ptakiem, byłabyś najpiękniejszym koroniakiem angielskim, jakiego znam. Ma bardzo piękne, miękkie upierzenie, bardzo puszyste, o jedwabistej fakturze."
FebeValhakis
mała ksieżniczka na białym koniu
"Drobna i niewinna księżniczka, która uratowała zimowego bałwanka przed strasznym losem. Powierniczka wszystkich tajemnic i luba księcia Samuela."
FrankCarter
nic panu nie jest?
"Przyjaciel Samuela. Pan, który turlał kule i szczęśliwy, świeżo upieczony mąż swojej pełnej energii żony"
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Clementine Baudelaire dnia 04.08.16 21:29, w całości zmieniany 13 razy
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Ja chcę coś dla Lyry, widzę sporo podobieństw, począwszy od wieku do łagodnego charakteru. Lubmy się! Chociaż pewnie musiałybyśmy się poznać dopiero gdy Lyra skończyła Hogwart i od lipca 1955 zamieszkała w Londynie. Z pewnością może być zafascynowana darem rozmowy z ptakami i tym, jak dziewczyna potrafi się z nimi obchodzić .
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
Hmmm, dla Klementynki rozmowa z ptakami jest czymś osobistym i dość intymnym, ale myślę, że jeśli byśmy się przyjaźniły to być może kiedyś Lyra przyłapała na niej nieświadomą niczego Clementine. Zastanawiam się tylko nad samym momentem poznania. Obie są w tym samym wieku i raczej by się dogadały wiec mogłyby się myślę nawet przyjaźnić, aczkolwiek trzeba wymyślić czy Lyra mogłaby z jakiegoś powodu odwiedzić kiedyś dom Clementine, z rodziną czy bez. Klementynka nieczęsto opuszcza dom, wiec najlepiej gdyby poznały się u niej, na jakiejś kolacji, czy cuś. Co Weasleye mogli robić u Baudelaire'ów? Jakieś interesy między rodzinami? XD
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Hm, matka Lyry jest krwi tylko czystej, więc mogłaby znać Baudelaire'ów. Może Garrett (bo to on wymyślał rodzinkę) nie będzie mieć nic przeciwko takiemu rozwiązaniu. W każdym razie, matka podczas wizyty mogła wziąć ze sobą Lyrę; w przypadku takiej opcji dziewczęta mogłyby się poznać nawet wcześniej niż w 1955 roku, bo matka mogła ją przecież zabrać w jakieś wakacje. Przy pierwszej wizycie obie mogłyby być jeszcze sobą onieśmielone, ale przy kolejnej mogły zacząć ze sobą rozmawiać i odkrywać, że tak naprawdę sporo je łączy. Lyra mogłaby też się zastanawiać nad jakimiś sposobami malowania, żeby i Clementine mogła doświadczyć piękna tej sztuki ^^.
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
Ja. Chcę. Bardzo. Cię. Znać.
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Lyra, myślę, że tak może być. Ich przyjaźń mogłaby się rodzić nawet latami, bo matka nie zawsze zabierała ze sobą Lyrę, a Clementine nie zawsze była w zdrowiu, żeby przywitać gości. Może jeśli Garrett się zgodzi, matka Lyry mogła być bliską przyjaciółką zmarłej mamy Clementine i czuła się w obowiązku, żeby od czasu do czasu wesprzeć ojca Clem pomocną, kobiecą dłonią, czy Clementine posłużyć kobiecą radą. To da fajny fundament znajomości tej dwójce, chociaż wolałabym, żeby takie głębsze relacje nawiązały dość niedawno, bo Clementine jednak większość życia prowadziła dość ascetyczny tryb życia, dopiero od niedawna namawia ojca, że podoła światu zewnętrznemu i ludziom i że nie musi się martwic jej chorobami.
Samuel, Ty mi się tu nie kręć, bo ja już mam pomysł na wątek. Pytanie tylko, czy wolisz znać wcześniej w jakiś sposób Clementine? Z opowieści, z jakichś nielicznych, przypadkowych spotkań podczas jakichś interesów aurora u ojca Clem?
Samuel, Ty mi się tu nie kręć, bo ja już mam pomysł na wątek. Pytanie tylko, czy wolisz znać wcześniej w jakiś sposób Clementine? Z opowieści, z jakichś nielicznych, przypadkowych spotkań podczas jakichś interesów aurora u ojca Clem?
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Nasza matka i tak nie istnieje na forum jako postać, więc ze swojej strony myślę, że mogło tak być, że obie kobiety mogły się przyjaźnić i mama Lyry nawet po śmierci przyjaciółki odwiedzała jej męża i córkę, przyprowadzając małą Lyrę, żeby ta mogła trochę pobyć z kimś w swoim wieku, bo nie licząc etapu nauki w Hogwarcie, miała ku temu ograniczone możliwości. Ale te wizyty mogły się zacząć jeszcze przed zaczęciem przez Lyrę szkoły, jeśli matki by faktycznie się przyjaźniły. W dzieciństwie mógł być jeszcze ten dystans, oraz fakt, że Clementine nie zawsze mogła bawić się z Lyrą, a i ta nie zawsze była zabierana z matką (bo gdy poszła do Hogwartu to mogła już tylko w wakacje), dlatego też myślę, że ich znajomość rozwijałaby się powoli, ale w końcu mogła przerodzić się w przyjaźń i teraz, już po skończeniu Hogwartu, Weasleyówna może już samodzielnie, niezależnie od matki odwiedzać Clem.
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
Jeeeej, już mi się podoba. <3
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Muszę się kręcić
Ale - można byłoby to połączyć, to znaczy - mogło zdarzyć się, że Samuel miał miał kilka spraw, które załatwiał z twoim ojce, może nie tylko związane z praca aurora, ale Skamanderowymi rodzicami. Zapewne nie mógł jej za często widzieć, ale na pewno o niej słyszał kilka eterycznych słów, może nawet udało się im zamienić kilka słów? albo przywitać?
Chyba, że wolisz postawić na całkowicie nową znajomość?
Ale - można byłoby to połączyć, to znaczy - mogło zdarzyć się, że Samuel miał miał kilka spraw, które załatwiał z twoim ojce, może nie tylko związane z praca aurora, ale Skamanderowymi rodzicami. Zapewne nie mógł jej za często widzieć, ale na pewno o niej słyszał kilka eterycznych słów, może nawet udało się im zamienić kilka słów? albo przywitać?
Chyba, że wolisz postawić na całkowicie nową znajomość?
Darkness brings evil things
the reckoning begins
W takim razie koniecznie musimy coś zagrać, kiedy będziesz miała ochotę ^^.
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
Lyra, dzisiaj postaram się pozaczynać kilka wątków, u Ciebie w domku jest jakaś wolna lokacja?
Samuel, nie, jak najbardziej mogłeś o mnie słyszeć od ojca, nie wiem, jak długo pracujesz jako auror, ale chyba dość długo, nie? Mogłeś jako młody jeszcze szczyl (ten aurorowy) odwiedzać dom Baudelaire'ów częściej, nie wiem dlaczego, ale jakoś to się wyjaśni fabularnie. XDD W sumie jesteś tego samego statusu krwi, więc pewnie w jakiś sposób się nasze rodziny znały. Może to były takie towarzyskie odwiedziny, jeszcze zanim pochłonął Cię wir pracy? Mogłeś mnie widywać czasem, jeszcze jako 12-14 latkę, wiec w sumie traktowałeś mnie wtedy jeszcze jak dziecko. Teraz spotkajmy się po latach! XD
Samuel, nie, jak najbardziej mogłeś o mnie słyszeć od ojca, nie wiem, jak długo pracujesz jako auror, ale chyba dość długo, nie? Mogłeś jako młody jeszcze szczyl (ten aurorowy) odwiedzać dom Baudelaire'ów częściej, nie wiem dlaczego, ale jakoś to się wyjaśni fabularnie. XDD W sumie jesteś tego samego statusu krwi, więc pewnie w jakiś sposób się nasze rodziny znały. Może to były takie towarzyskie odwiedziny, jeszcze zanim pochłonął Cię wir pracy? Mogłeś mnie widywać czasem, jeszcze jako 12-14 latkę, wiec w sumie traktowałeś mnie wtedy jeszcze jak dziecko. Teraz spotkajmy się po latach! XD
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Tak, wszystko oprócz pokoju Lyry jest teraz wolne, więc możemy tam coś zacząć ^^.
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
W sumie, skoro masz taki dar, to możliwe całkiem że widywaliśmy się wcześniej, rodzice Samuela zajmują się hodowlą aetonatów, więc rodziny mogły się znać dłuższy czas. Sam początkowo miał zostać następcą rodzinnej tradycji, ale..nie wyszło. Od 3 lat jest pełnoprawnym auroremn, wcześniej 3 lata kursu. Ostatnio mogli się widzieć właśnie jakieś 6 lat temu, albo sporadycznie, raczej się mijając?
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Lyra, to ogarnę wszelkie relki i wszytko to zacznę u Ciebie gdzieś ^^.
Samuel. Ok, czyli rodzinnie się znamy. Mogliśmy się faktycznie widzieć tak bardziej "wnikliwie" 6 lat temu, a tak to gdzieś tam się przewijałeś przez dom, ty widziałeś mnie z daleka, a ja to raczej z tym widzeniem miałam problem. XDDD Zacznę Ci to zobaczysz co tam w tej chorowitej główce Clementine się przez ten czas narobiło.
Samuel. Ok, czyli rodzinnie się znamy. Mogliśmy się faktycznie widzieć tak bardziej "wnikliwie" 6 lat temu, a tak to gdzieś tam się przewijałeś przez dom, ty widziałeś mnie z daleka, a ja to raczej z tym widzeniem miałam problem. XDDD Zacznę Ci to zobaczysz co tam w tej chorowitej główce Clementine się przez ten czas narobiło.
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
To zacznij, bardzo lubię spoglądać w myśli tak uroczych główek
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Strona 1 z 2 • 1, 2
Poznaj Klementynkę
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania