Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Poznaj Klementynkę
Strona 2 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Przeszłość ukryta jest w teraźniejszości jako dalekie wspomnienie.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Clementine Faye Baudelaire
— od strony matki Lovegood; a chociaż matka zmarła przy porodzie, pozostała nierozłączną częścią życia Baudelaire'ów, wiec i relacje nawiązane z jej rodziną i przyjaciółmi pozostaja również dalej żywe. Podobno Clementine odziedziczyła po niej nie tylko urodę, ale też usposobienie: łagodność, dobroduszność, choć w przeciwieństwie do matki jest to mocno nieprzystosowana do życia w społeczeństwie dusza
— częściej o niej było słychać na salonach niż ją widać, nie uczęszczała do żadnej szkoły, nie udzielała się społecznie, nie wychodzila z domu prawie wcale, co powoli małymi kroczkami zaczyna się zmieniać, wraz z jej uporem, z jakim namawia ojca, że większą krzywdą jest niewiedza o świecie niż grozące jej w nim choroby,
— niewidoma, cierpiąca na śmiertelną bladość, chorowita – uznająca te niedoskonałości za cenne wartości swojego życia, które zbudowały jej osobowość w taki, a nie inny sposób. Uznaje wadliwość swojego wzroku za dar, pozwalający jej w relacjach nie widzieć, a czuć i słyszeć znacznie więcej i doświadczać intensywniej na tych płaszczyznach, które zwykle w relacjach nie stanowią istotnej roli
— hodowca ptaków ozdobnych i miłośniczka całej ich pozostałej rodziny, rozmawiająca z nimi zwierzęcousta, traktująca swój talent jako sferę dla niej dość intymną, a kontakt z tymi zwierzętami, jako osobiste przeżycie
— częściej o niej było słychać na salonach niż ją widać, nie uczęszczała do żadnej szkoły, nie udzielała się społecznie, nie wychodzila z domu prawie wcale, co powoli małymi kroczkami zaczyna się zmieniać, wraz z jej uporem, z jakim namawia ojca, że większą krzywdą jest niewiedza o świecie niż grozące jej w nim choroby,
— niewidoma, cierpiąca na śmiertelną bladość, chorowita – uznająca te niedoskonałości za cenne wartości swojego życia, które zbudowały jej osobowość w taki, a nie inny sposób. Uznaje wadliwość swojego wzroku za dar, pozwalający jej w relacjach nie widzieć, a czuć i słyszeć znacznie więcej i doświadczać intensywniej na tych płaszczyznach, które zwykle w relacjach nie stanowią istotnej roli
— hodowca ptaków ozdobnych i miłośniczka całej ich pozostałej rodziny, rozmawiająca z nimi zwierzęcousta, traktująca swój talent jako sferę dla niej dość intymną, a kontakt z tymi zwierzętami, jako osobiste przeżycie
Przeszłość ukryta jest w teraźniejszości jako dalekie wspomnienie.
LyraTravers (Weasley)
długodojrzewająca przyjaźń
"Gdybym miała ją poetycko nazwać, powiedziałabym, że jest jak lekki, nieuporczywy, letni wiatr, upajający ciało".
SamuelSKAMANDER
Czy to przyjaźń, czy to już kochanie?
"Nie pamiętałam go, nie pamiętałam go wcale, dopóki nie przypomniałam sobie, jak można było Jego nie pamiętać?"
Hanok"ja"
nie tylko jastrząb, a przyjaciel, mentor i przewodnik
"Dziwnym jest, jak los dobiera sobie naszych przyjaciół, bez względu na wiek, pochodzenie czy rasę, a czasami gatunek"
MoniqueVane
czym jest taniec?
"Nie wiem o niej nic, ale za to mam pewnosć, że ona wie wszystko o tańcu."
RémiLestrange
Jego drugie imię: maestro
"Panicz, którego natura obdarzyła wybitnym talentem i kunsztem. Jeden tylko właściwy i słuszny m a e s t r o."
RamseyMulciber
nie taki kat zły, jak go inni malują
"Przy nim słyszę, widzę i czuję. Słyszę intrygujący ton, czuję bijącą od niego siłę i widzę... tajemnica."
BarryWeasley
dobry, zły, czy brzydki?
"Nieważne, co mówią o nim inni. Dla mnie zawsze pozostanie Weasleyem, a ja nie znam Weasleya, którego nie uważałabym za dobrego, godnego zaufania człowieka."
GarrettWeasley
wielki brat Lyry
"Lyra mówi o nim w samych superlatywach, a ja ufam Lyrze, a skoro Lyra ufa Garrettowi to i ja jemu też ufam."
Colettede Voyer
pomocna dłoń
"Pani de Voyer, czy mogłabym prosić o konsultacje u niej? Jej najbardziej mogę zaufać, to ona najlepiej zna moje dolegliwości, proszę."
TitusOllivander
panicz od magicznych różdżek
"Pan Ollivander podobno ma syna. Na pewno tak samo zdolnego, jak na Ollivandera przystało."
DuncanBeckett
w gwiazdy mnie odzieje
"A ciało nie wiedziało, jak mocno mnie do niego rwało. Oddech nie wiedział, póki sam się dusznością nie zdradził. Serce nie wiedziało, póki przed nim nie ustało."
BertieBott
obierzyświat
"Dobrze, ze jesteś, Bertie. Opowiesz mi? O wielkich kanionach, skromnych leśnych ścieżkach i tajemnicach świata i wszystkich magicznych przygodach?"
EvandraLestrange
najpiękniejszy kanarek
"Gdybyś była ptakiem, byłabyś najpiękniejszym koroniakiem angielskim, jakiego znam. Ma bardzo piękne, miękkie upierzenie, bardzo puszyste, o jedwabistej fakturze."
FebeValhakis
mała ksieżniczka na białym koniu
"Drobna i niewinna księżniczka, która uratowała zimowego bałwanka przed strasznym losem. Powierniczka wszystkich tajemnic i luba księcia Samuela."
FrankCarter
nic panu nie jest?
"Przyjaciel Samuela. Pan, który turlał kule i szczęśliwy, świeżo upieczony mąż swojej pełnej energii żony"
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Clementine Baudelaire dnia 04.08.16 21:29, w całości zmieniany 13 razy
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Mogę ci podesłać Monique. Może jej kiedyś pomogła podczas jej niewielu wyjść z domu, zaczęły ze sobą rozmawiać, Moniczka mogłaby jej opowiadać o tańcu <3
Za wilczym śladem podążę w zamieć
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
Rosalie Yaxley
Zawód : doradczyni w zarządzie w Rezerwacie jednorożców w Gloucestershire
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Nienawidzę pająków... dlaczego to nie mogły być motyle?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Hmm, Clementine nawet jeśli wychodziła to tylko gdzieś w okolicach swojej skromnej posiadłości, wiec może raczej pokombinować z jakimiś świeżo powstałymi relacjami? <3 Chyba, że Monique mogła udzielać po skromnej sumce Clementine kilku lekcji tańca, ale to były raczej bardzo krótkie spotkania, bo raczej kończyły się problemami zdrowotnymi i złością Rodricka? XD
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Nie wiem czy ustaliłaś już jakieś relacje z Lyrą, bo jest ona przyjaciółką Moniczki. Może Lyrka mogłaby polecić Monique Klementynce, aby ta udzieliła jej kilka lekcji
Za wilczym śladem podążę w zamieć
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
Rosalie Yaxley
Zawód : doradczyni w zarządzie w Rezerwacie jednorożców w Gloucestershire
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Nienawidzę pająków... dlaczego to nie mogły być motyle?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Mogło tak być, ale jednak nie często, bo chciałabym przynajmniej na razie utrzymać aspoleczność swojej postaci.
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Znajmy się i bujajmy razem w chmurach Albo dopiero się poznajmy i też bujajmy razem w chmurach
Gość
Gość
Ok, ale ostrzegam, że proces poznawania i budzenia zaufania może być bardzo długi. Mimo to, chętnie!
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Dobra, mogą przecież dopiero się poznać
Za wilczym śladem podążę w zamieć
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
Rosalie Yaxley
Zawód : doradczyni w zarządzie w Rezerwacie jednorożców w Gloucestershire
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Nienawidzę pająków... dlaczego to nie mogły być motyle?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
łaaaał, Kelemntyna jest MEGA, normalnie zakochałam się w twojej karcie i w samym pomyśle na postać *o* musimy się znać! i tak się zastanawiam... czy Ollivanderowie mogą współpracować z ojcem Klementyny i brać od niego materiały na rdzenie? takie pióra ptaków na przykład? wtedy mielibyśmy jakiś punkt zaczepienia :D
Every great wizard in history has started out as nothing more than what we are now, students.
If they can do it,
why not us?
If they can do it,
why not us?
Ojciec Clementine zajmuje się co prawda projektowaniem magicznych ogrodów, ale myślę, ze w trosce o córkę mógł być pośrednikiem w dostarczaniu Ollivanderom rdzeni <3 Bardzo chętnie zagram z panem Titusem jakiś wątek, w którym dowie się, że tak naprawdę te piękne rdzenie otrzymywał od Klementynki ♥
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
No i super! Nie wiem czy jeszcze szukasz, ale myślę, że Tytus mógłby się nadawać na zaintrygowanego kolegę i tak sobie pomyślałam, że może mógł ją kiedyś (niedawno?) zobaczyć w jej domostwie, podczas krótkiej wizyty po rdzenie (tak sobie wymyśliłam, że ojciec Tytka teraz wszędzie go ze sobą zabiera, bo jak chłopak skończył szkołę to powienien na poważnie zająć się różdżkarstwem i zacząć uzupełniać książeczkę z kontaktami) - dorośli robili interesy, a niesforny Tytus wabiony dźwiękami fortepianu zapuścił się trochę dalej w dom Klem, widział ją przy instrumencie, ale nie zdążył podejść ani zagadać, bo zanim się ośmielił był już w drodze do posiadłości Ollivanderów. Ona zapewne nie wie o jego istnieniu, ale on wydaje się... no właśnie, chyba sam jeszcze do końca nie wie czy to zwykła ciekawość czy nagłe zauroczenie :D a w przyszłości (może niedalekiej?) mogłybyśmy coś rozpisać i zobaczyć w którym kierunku nam ta relacja pójdzie? c:
a jak nie to zostaniemy napodwalinach rdzeniowo-biznesowych i też będzie git
a jak nie to zostaniemy napodwalinach rdzeniowo-biznesowych i też będzie git
Every great wizard in history has started out as nothing more than what we are now, students.
If they can do it,
why not us?
If they can do it,
why not us?
Dlaczego jesteś w połowie Lovegoodem i ja o tym nie wiem? PROSZĘ MI SIĘ TŁUMACZYĆ! Przychodzę po relki, odnogo rodziny! :serce:
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Mam gotowe wytłumaczenie! Ktoś miał mi przypomnieć, jak wrócisz z urlopu, ze mam Ci się przypomnieć, że Ci kiedyś mówiłam, ze jestem pół-Lovegoodem, ale nie widziałaś! Moja mama była Lovegood i to taką bardzo fajną Lovegood, a że ty też jesteś bardzo fajny Lovegood, to mogę chcieć z Tobą najbliższe relki? Bliskie kuzynki, od strony mojej mamy, da radę? Uwielbiałabym Cię i szanowała i byłabyś moim wielkim autorytetem z samego faktu nazwiska i pewnie idealizowałabym Cię bardzo, bardziej niż to logiczne.
Titus, bardzo mi się podoba ten rodzaj relacji. Clementine jest bardzo ciepłą i otwartą wbrew swojemu introwertycznemu usposobieniu, osobą, więc nie powinna zawieść jego oczekiwań, ani brutalnie sprowadzić go na ziemię, a wręcz coś może z tego wyjść. Jak nie coś więcej to może jakaś przyjaźń? Bo dlaczego by nie połączyć pracy z tym co przyjemne? Może Ci wiele opowiadać o ptakach i wszystkim innym, a ty jej w zamian różdżkarstwie i o tym jak rdzeń ma duże znaczenie. A jak mi Douglas Jones nie odda różdżki to może będę TWOIM pierwszym klientem?
Titus, bardzo mi się podoba ten rodzaj relacji. Clementine jest bardzo ciepłą i otwartą wbrew swojemu introwertycznemu usposobieniu, osobą, więc nie powinna zawieść jego oczekiwań, ani brutalnie sprowadzić go na ziemię, a wręcz coś może z tego wyjść. Jak nie coś więcej to może jakaś przyjaźń? Bo dlaczego by nie połączyć pracy z tym co przyjemne? Może Ci wiele opowiadać o ptakach i wszystkim innym, a ty jej w zamian różdżkarstwie i o tym jak rdzeń ma duże znaczenie. A jak mi Douglas Jones nie odda różdżki to może będę TWOIM pierwszym klientem?
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Ooooo, pięknie! Jakby była jego pierwszą klientką to zrobiłby jej najfajniejszą różdżkę na świecie! Myślę, że może coś z tego wyjść, ale zostawmy to fabule, ok? Mam nadzieję, że niedługo uda nam się coś rozpisać, więc jakbyś miała czas i chęci to zapraszam na pw ;p ja tymczasem wpisuję póki co jako tajemnicza i niezwykle intrygująca nieznajoma ;D
Every great wizard in history has started out as nothing more than what we are now, students.
If they can do it,
why not us?
If they can do it,
why not us?
To ja też już wpisałam <3
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Hmmmmm, ogólnie Lovegoodów było trzech: mój tato, Hatki i Aarona. Może zrobimy kuzynostwo bardziej w drugiej linii? Ale to nie oznacza, że rodzina by nie była rodziną!
Selina ogólnie strasznie nie lubi własnych słabości i je mega chowa, grając na personę idealną, pozbawioną wad - i bardzo piętnuje też to u innych ludzi. Atakuje i nie daje odsapnąć, nie pozwalając im się do siebie zbliżyć. Ale z drugiej strony - jednocześnie ma jakieś tknienie do tych gorzej obdarzonych przez los. W sensie - ona, porwana gniewem, może powiedzieć coś niemiłego takiej osobie (ale w złagodzonej wersji jak w stosunku do innych), ale nikt inny sobie już na coś takiego nie może pozwolić w stosunku do tego wybranego człowieka.
Jako nastolatka ciągle miała w sobie tego rozbrykanego dzieciaka, który szuka tylko sposobu, by podkreślić swój indywidualizm i okazać bunt, więc spotkanie z młodą Klementynką mogło być dla niej dziwne. Pewnie pakowała ją w coś nie do końca rozsądnego, chcąc ją wyciągnąć z domu/pokazać świat/rozerwać, a zawsze kończyło się to jakąś katastrofą, bo jest nieodpowiedzialnym człowiekiem. I zapewne miała milionowe poczucie winy, bo w końcu miała dobre chęci (a w dodatku ona przecież nigdy się nie myli, więc jej wybory też było idealne!), a wychodziło... że łagodniała i mimo, że bez żadnego przepraszam, to próbowała po cichu przemycić to słowo w byciu bardziej "do lubienia" i nawet przez lekkie usługiwanie (ulubione ciasteczko? och, przypadkiem na nie trafiłam i przyniosłam, i kompletnie nie mam pojęcia, że je lubisz, więc może zjesz?).
Let me know what you think!
No i aktualnie Sela pozostaje miększa ciągle dla rodziny, ale nie zwierza się zbytnio, odstawiając cyrki na imprezach rodzinnych i upijając się zazwyczaj na nich do poziomu, że w sumie to wstyd
Selina ogólnie strasznie nie lubi własnych słabości i je mega chowa, grając na personę idealną, pozbawioną wad - i bardzo piętnuje też to u innych ludzi. Atakuje i nie daje odsapnąć, nie pozwalając im się do siebie zbliżyć. Ale z drugiej strony - jednocześnie ma jakieś tknienie do tych gorzej obdarzonych przez los. W sensie - ona, porwana gniewem, może powiedzieć coś niemiłego takiej osobie (ale w złagodzonej wersji jak w stosunku do innych), ale nikt inny sobie już na coś takiego nie może pozwolić w stosunku do tego wybranego człowieka.
Jako nastolatka ciągle miała w sobie tego rozbrykanego dzieciaka, który szuka tylko sposobu, by podkreślić swój indywidualizm i okazać bunt, więc spotkanie z młodą Klementynką mogło być dla niej dziwne. Pewnie pakowała ją w coś nie do końca rozsądnego, chcąc ją wyciągnąć z domu/pokazać świat/rozerwać, a zawsze kończyło się to jakąś katastrofą, bo jest nieodpowiedzialnym człowiekiem. I zapewne miała milionowe poczucie winy, bo w końcu miała dobre chęci (a w dodatku ona przecież nigdy się nie myli, więc jej wybory też było idealne!), a wychodziło... że łagodniała i mimo, że bez żadnego przepraszam, to próbowała po cichu przemycić to słowo w byciu bardziej "do lubienia" i nawet przez lekkie usługiwanie (ulubione ciasteczko? och, przypadkiem na nie trafiłam i przyniosłam, i kompletnie nie mam pojęcia, że je lubisz, więc może zjesz?).
Let me know what you think!
No i aktualnie Sela pozostaje miększa ciągle dla rodziny, ale nie zwierza się zbytnio, odstawiając cyrki na imprezach rodzinnych i upijając się zazwyczaj na nich do poziomu, że w sumie to wstyd
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Strona 2 z 2 • 1, 2
Poznaj Klementynkę
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania