co to za olewanie :/

Deimos, daleko mi do olewania, bliżej do przeoczenia.  Przejrzałam Twoją kartę i mam problem z punktem zaczepienia. Znowu mogę powałkować to, że istnieje między nimi duża różnica poglądów na ogólną równość społeczną. Ale z tego jeszcze nic nie wynika, a nie chciałabym powielać pomysłu z Katyą i jej mężczyzną. Nie rozumiem czemu Alex miałaby patrzeć ze smutkiem na małżeństwo z Meg, bo nie wiem, co się kryje za waszą relacją. Plus na zwykłym "patrzeniu ze smutkiem" na inną postać relacji z Tobą też raczej nie zbuduję. Jeśli Meg szarpie się w małżeństwie z Deimosem, to pewnie Alex chciałaby ją z tego wyciągnąć i pokazać, że nie musi tak być, ale to wtedy nie ma nic wspólnego z relką z Deimosem. :sad: Chciałabym sobie zostawić otwartą furtkę, bo jeśli Ty nie masz żadnego konkretnego pomysłu na teraz, to ja niestety też nie i może po prostu brakuje ważnego elementu, żeby jakoś połączyć nasze postaci.

Eurydice, przyjaciółka od siedmiu boleści pewnie się przyda. Nie będę się rozpisywać, bo podoba mi się to, co Ty już zdążyłaś napisać. Powiem tylko tyle, że chętnie zagram coś krótkiego w sklepie z perfumami i możemy zobaczyć, gdzie nas to zaprowadzi. Wstępnie po wątku może do jakichś sów związanych z zaopatrywaniem, a może własnie w sowach może pojawić się coś, co zrobi z nich przyjaciółki. :moh: Może Eurydice w ten sposób nawet łatwiej byłoby się na kogoś otworzyć. :aaaa: A tak w ogóle co wy wszyscy z tą różnicą wieku?

Z zasady, jest tak, że jeżeli masz relację z żoną, to z mężem siłą rzeczy też. I jakkolwiek twoja postać pewnie za mężami nie przepada, to jednak...

swoją drogą, myślałam, że masz na nazwisko Avery, pomyliło mi się i wiem, że teraz cała ta relacja jest o wiele bardziej nietrafiona, bo Deimos się nie przejmuje za bardzo towarzystwem innych ludzi niż szlachcice. Jednak w tym momencie pojawia się taka myśl, że skoro Aleksandra utrzymuje relacje z Eurydyką - która jest oczkiem w głowie Deimosa, on ją praktycznie zaadoptował i uważa za swoją siostrę, no to w takim razie jest dość możliwym, by mimo wszystko mieli ze sobą cokolwiek większego

Więc powrcam do główej myśli, wykorzystam Eurydyczkę jako katalizator, a może po prostu Aleksandra się czasami interesuje sprawami tych wyżej urodzonych? No więc jest taka historia, że Megara i Deimos wcale sie nie znali przed ślubem, a zaręczyn dokonano w jakiś niewyjaśnionych okolicznościach, by ukarać młodą i zbyt mądrą panne Malfoy - myślę, że jej światopogląd tobie rzeczywiście bardziej przypasuje. Czy się w małżeństwie szarpie? Wszystko zostawia się w domu, bo jesteśmy w Anglii, ale w Ameryce pewnie zostałaby Ulubienicą po tym jak pokazałaby swoje cierpienie.

Tak czy siak, nawet jeżeli nie zagramy, to mamy wiele powodów, żeby się znać.

Przychodzę po coś dobrego, albo złego. I jeszcze Magrit Lupin - pannę od luster mogę podrzucić!

Wybacz późną odpowiedź! W takim razie, cieszę się, że mój pomysł ci się spodobał i chętnie rozegram coś w perfumerii, żeby nasza relacja nabrała kolorów Ach, no i również jestem za wysyłaniem sówek, ale co do samego wątku na pewno odezwę się na pw. A różnica wieku niestety nie każdemu jest obojętna, tak się tylko upewniamy

ach, nieszczęśliwa pisarka lesbijka, prawie Virginia Woolf. i jeszcze z twarzą Cate Blanchett cudo.

w każdym razie, Agatha jest awangardową pisarką, czołową figurą młodej bohemy artystycznej. ponieważ jest o 14 lat młodsza od Alexandry, mogła zaczytywać się jej powieściami kiedy sama była dopiero bazgrzącą coś na serwetce uczennicą Hogwartu. Alexandra może być jej idolką, jej powieści pewnie wywarły spory wpływ na twórczość Agathy (w końcu każdy pisarz inspiruje się poprzednikami). później mogłyby się gdzieś przypadkiem poznać i to byłoby dla Agathy bardzo ważne wydarzenie. widzę tu naprawdę obiecującą relację - dwie kobiety, które różnią się prawie wszystkim (wiekiem, pochodzeniem, orientacją, charakterem), ale łączy je wspólna wielka pasja i też to, że obie muszą coś ukrywać przed społeczeństwem: Alexandra jest lesbijką, a Agatha miała nielegalną aborcję i stała się bezpłodna