Ares

20.06.16 1:16

First topic message reminder :

Ares

Dzielna płomykówka Liliany, której nie straszne żadne wiatry i mrozy, chociaż zdecydowanie woli przebywać w cieple. Jest łagodna w stosunku do innych ludzi, chociaż potrafi być uparta i wredna, jeśli dostanie polecenia czekania na odpowiedź, a czarodziej się z tym zbytnio ociąga.

Kod:: <div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('http://data.whicdn.com/images/211430141/large.jpg');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt">Liliana Yaxley</span><div class="sowa3"><span class="adresat">ADRESAT </span><span class="tresc">TREŚĆ WIADOMOŚCI <span class="podpis">PODPIS</span></span></div></div></div></div>

[bylobrzydkobedzieladnie]

11.07.17 10:54

PrzeczytajElisabeth Parkinson

Liliano,Pozostaje nam jedynie czekać na jakiekolwiek oficjalne wiadomości, bowiem tych jak na razie nam brakuje. Liczę, iż zarówno ja jak i Ty będziemy w stanie dalej rozwijać się w innym departamencie.
Rozumiem przesyt herbaty i z miłą chęcią napiję się z lady odrobinę dobrego wina. Sądzę, iż winiarnia ma zasoby odpowiednie by nas zadowolić. Pozostaje nam jedynie ustalić datę. Ja od siebie mogę zaproponować dni od 14 do 19 kwietnia bądź od 23 do 26 kwietnia. Urlop wzbogacił mnie o dużą ilość wolnego czasu.
Elisabeth Parkinson

12.07.17 19:28

PrzeczytajElisabeth Parkinson

Liliano,Nie mam nic przeciwko spotkaniu w godzinach popołudniowych.
Skoro wszystko ustaliłyśmy, pozostaje mi wyczekiwać dnia naszego spotkania.
Do zobaczenia.
Elisabeth Parkinson

23.07.17 16:00

30 kwietnia 1956Fenland, Pałac Yaxleyów

Liliano,Liczę, że mój list zastaje Cię w dobrym zdrowiu i że jest jedynie potwierdzeniem podjętej przez Ciebie decyzji. Pozwól jednak że zajmę chwilę Twojego cennego czasu i skreślę, co leży mi na sercu.

Będąc wczorajszego popołudnia u Lorda Greengrassa w gabinecie dostrzegłem redundantnego Proroka Codziennego i kierowany chęcią ponownego ugruntowania się w swej o nim opinii, postanowiłem poń sięgnąć. Czytając wzmiankę o wystąpieniu z Międzynarodowej Konfederacji Czarodziejów jak i usunięciu znacznej części Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów, moje myśli wybiegły ku Twej osobie. Gdy tylko wróciłem do domu, zacząłem pisać ten list, by wyrazić swoje zaniepokojenie. Ufam, że zdajesz sobie sprawę z niszowego przydziału, który dostaną pracownicy oraz stażyści ów działu Ministerstwa Magii. Nie tylko godziłoby to w Twoją pozycję, ale również i godność. Młoda kobieta z takim rodowodem nie powinna nawet brać pod uwagę podobnej propozycji, a zająć się bardziej odpowiednimi dlań zadaniami.

Mam nadzieję, że moje słowa obawy były zbędne, a Ty, kochana kuzynko, z godnością zostawisz pracę w tak uwłaczającym miejscu. Pamiętaj, że Twoje działania nie świadczą jedynie o Tobie, a również o całej rodzinie.

Morgoth Yaxley

27.07.17 20:32

Przeczytaj Victoria Parkinson

Liliano,Spotkała mnie dzisiaj okropność nad okropnościami! Nic bardziej okropnego nie mogło spotkać takiej panny jak ja i to jeszcze w takim dniu! Za kilka godzin mam ważne spotkanie, a obudziłam się i jestem cała w futrze! Nawet nie umiem Ci tego wyjaśnić. Nie wiem kto i za co mnie karze, ale ja nic złego nie zrobiłam, naprawdę!
Poratuj mnie, najdroższa przyjaciółko, bo swojej służbie już nie ufam. Jestem pewna, że to ktoś z nich mi to zrobił. Czekam na Ciebie, bo bez Twojej pomocy sobie sama nie poradzę.
Twoja zrozpaczona i zdesperowana przyjaciółka,
Victoria

28.07.17 8:23

Przeczytaj MORGOTH YAXLEY

Kuzynko,Zaskakujesz mnie, Liliano. Mówisz o odpowiedzialności, gdy Twoi przełożeni jej nie zachowują. Przy mnie aresztowali lady Darcy Rosier pod zarzutem ukrywania zbiegłego mugola. Naruszyli nie tylko reputację związaną z rodem o długiej historii przeciwko zdrajcom krwi, ale zbezcześcili również jej pozycję. Teraz posądzili Ciebie o podobny afisz... Dlaczego i Ciebie nie mieliby aresztować? Każdy kolejny krok Ministerstwa Magii sprawia, że moje zaufanie do tej instytucji spada i nie wiem, co by musiało się stać, bym znowu ów zerowe zawierzenie odzyskał. Twoja obecność tam wcale nie sprawia, że czuję się spokojniejszy, a wręcz przeciwnie. Gdyby szanowali Twoją pozycję, nikt by Cię nie dotknął ani nie osądził o sympatyzowanie z nieczystą krwią. Rozumiem, że stryj wysłał odpowiednie pismo do Departamentu Kontroli Magicznej, żeby się temu kategorycznie przeciwstawić.

Obiecaj mi, że jeśli zdegradują Cię naprawdę to zrobisz i odejdziesz.

Czy jednak praca dla kogoś, kto zamierza publicznie okazać mugolom swoją potęgę bez względu na konsekwencje jest wart Twojego czasu i uwagi? Zastanów się.
Morgoth

28.07.17 21:00

Przeczytaj MORGOTH YAXLEY

Kuzynko,Jeśli nie dostrzegasz pewnej nieścisłości w Swych słowach, nie moim zadaniem jest Cię o tym pouczać czy informować. Sprawa lady Rosier przebiegła pomyślnie, chociaż nawet list od jej brata nie pomógł zmienić zdania odpowiedzialnego za ten upokarzającym czyn. Po rozmowie z lady Rosier dowiedziałem się, że nawet nie otrzymali przeprosin. Prostackie i pozbawione odpowiedniego szacunku zachowanie pracowników Ministerstwa Magii świadczy nie tylko o nich, ale o całej instytucji. Instytucji, która przynosi nam wstyd jako czarodziejom i szlachcicom.

Gdybyśmy zasłaniali się innymi, ród Yaxleyów by dawno nie istniał.

Zdaję się na Twoją kobiecą intuicję, kuzynko.
Morgoth

04.12.17 1:32

Przeczytaj Tristan C. Rosier

Droga Liliano,dotarł do mnie list przesłany rękoma Twojej siostry. Zastanawia mnie, czyją ręką został napisany, ale nie śmiałbym sugerować nic niewłaściwego.

Bycie gęsią to dość ekscytujące doświadczenie, choć nie spodziewałem się, że ptasie ciało budzi tyle agresji. Wybacz mi, mam nadzieję, że dobrze się czujesz, a w Mungu szybko doszłaś do siebie. Wierzę, że stając w szranki w Klubie nie liczyłaś na to, że ktokolwiek potraktuje Cię łagodniej. Obiecałem Twojej siostrze, że Wasz ojciec nie dowie się prawdy ode mnie i zamierzam dotrzymać słowa.

Zadziwiły mnie Twoje umiejętności - były zaiste imponujące. Masz wielki talent, Liliano, mam nadzieję, że nie przestaniesz go pielęgnować. Gdzie uczyłaś się fechtunku?

Bądź zdrowa - i odpoczywaj.Tristan

04.12.17 12:45

Przeczytaj Tristan C. Rosier

Liliano,mamy niebezpieczne czasy, a gwarantem pozostania damą bez wątpienia jest przeżycie tych czasów. Otaczają Cię bliscy, którzy nie pozwolą się do Ciebie zbliżyć nikomu, kto mógłby Ci zagrozić, to oczywiste, ręka człowieka nie zbudowała jednak dotąd muru, którego człowiek nie mógłby przeskoczyć. A w ciężkich czasach - najrozsądniej jest liczyć na siebie. Niczego jednak nie sugeruję, wiesz, że byłoby to bardzo niewłaściwe, gdybym kierował Cię na inną drogę niż najbliżsi.

Dama jest kobietą wielu zajęć, Liliano, jednak tylko część z nich wolno jej pokazywać światu. Z pewnymi zainteresowaniami - przy Twojej pozycji - lepiej jest się nie afiszować, zmagania w klubie śledzi zbyt wiele osób. Inaczej, niż za dyskretnymi ścianami dworu. Twoje umiejętności być może w istocie mogłyby zawstydzić niejednego mężczyznę - nie jestem jednak pewien, czy to źle. Nie każdy będzie wszak Ciebie wart. Tristan

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia