Kylo

25.06.16 11:25

First topic message reminder :

Kylo

Osiemdziesiąt centymetrów długości ciała, ciemne ubarwienie i niesamowita lojalność względem właściciela charakteryzuje tego puchacza. Towarzyszący swojemu panu od początku Hogwartu nie łapie za serce swoim urokiem. Wygląda jakby pożerał mniejsze sowy, ale jest wiernym i inteligentnym posłańcem.

rodzina:

inni:

[bylobrzydkobedzieladnie]

30.12.16 20:57

Przeczytaj Lucinda Selwyn

Szanowny Lordzie Yaxley, Z góry chciałabym przeprosić jeżeli moja sowa dotarła do lorda w nieodpowiednim czasie bądź w jakikolwiek inny sposób zakłóca dzień. Jednak jest to sprawa, z którą nie mogę czekać. Na polecenie lorda przyjrzałam się łusce, którą znaleźliśmy w lesie. Znalazłam kilka rzeczy, które chciałabym sprawdzić zanim w jakikolwiek sposób rozpalę nadzieję na szybkie odnalezienie podopiecznego. Chciałabym się jednak zapytać gdzie mogłabym dostać mapy terenów należących do rezerwatu? Niestety kiedy zapytałam o to w rezerwacie nie dostałam jednoznacznej odpowiedzi, a nie chciałabym zbyt długo zwlekać.

z poważaniem,
Lynn

30.12.16 21:39

Przeczytaj Lucinda Selwyn

Szanowny Lordzie Yaxley, Miło mi to słyszeć. Czy moglibyśmy spotkać się jutro przy Somerset House? Mam sprawy do załatwienia w tamtych okolicach, a nie chciałabym zająć Panu zbyt dużo czasu.

z poważaniem,
Lynn

30.12.16 21:47

Przeczytaj Lucinda Selwyn

Szanowny Lordzie Yaxley, Godzina jak najbardziej mi odpowiada. Dziękuje, że znalazł Pan dla mnie czas. Do zobaczenia.

z poważaniem,
Lynn

04.01.17 4:16

19 IV 1956 M. I. Flint

Kuzynie, wieści od Ciebie nigdy nie przychodzą nie w porę - niezmiernie jestem rad, że wygospodarowałeś chwilę, by do mnie napisać. Jeśli masz ochotę odwiedzić rodzinne strony, zapraszam do Charnwood. Z największą przyjemnością podejmę Cię w mych skromnych progach.
Nie mam jeszcze żadnych planów na dwudziestego pierwszego, więc możesz śmiało zarezerwować wówczas dla mnie wieczór.
Do rychłego zobaczenia, Mortimer

14.01.17 14:10

Przeczytaj Lady Libra Black

Lord Morgoth Yaxley Muszę przyznać, iż nieczęsto zdarza mi się otrzymywać tego typu listy. Proszę nie przepraszać, jestem Lorda prośbą zaintrygowana, ale przede wszystkim zaszczycona. Niedawno opuściłam mury Świętego Munga i wciąż potrzebuję parę dni rekonwalescencji, proponuję więc datę 24 kwietnia w Bibliotece Londyńskiej w okolicach godziny siedemnastej.

Żywię nadzieję, że będzie ona Lordowi odpowiadać. Lady Libra Black

21.01.17 11:57

Przeczytaj Lucinda Selwyn

Lord Yaxley Cieszę się, że Gostir zostawił kolejny ślad swojej obecności. Oczywiście jeżeli uważa lord, że jestem w stanie pomóc w poszukiwaniach to nie mam powodu by je przerwać. Proszę tylko wysłać wiadomość z miejscem, w którym mam się stawić.

Lynn

28.01.17 20:21

8 III 1956Elisabeth Parkinson

Lord Morgoth YaxleyMam nadzieję, że nie przeszkadza lordowi późna pora. Zakładam jednak, iż zależy mu na tym, co ma ona dostarczyć.
Wysyłam obiecane namiary. Słyszałam na temat tego mężczyzny dużo pochlebnych opinii, a i sama miałam przyjemność mieć z nim do czynienia. Mam nadzieję, iż spełni on oczekiwania lorda.

PS Jeśli mogę coś zasugerować, to proponowałabym wybrać się do niego z najlepszą butelką whisky, jaką uda się lordowi znaleźć. Po takim podarunku wszelkie interesy przebiegają o wiele przyjemniej i łatwiej.

Elisabeth Parkinson

30.01.17 18:59

20 IV 1956Elisabeth Parkinson

Lord Morgoth YaxleyPrzyznam, że zaskoczył mnie lord swoją wiadomością - zapewniam że w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
Owszem, historia niemal od zawsze znajdowała się w ścisłym kręgu moich zainteresowań, toteż nie mogłabym odmówić sobie przyjemności podziwiania tak obiecującej wystawy.
Proponuję spotkać się 27 kwietnia w godzinach popołudniowych.

Z poważaniem,
Elisabeth Parkinson

19.02.17 21:25

Przeczytaj Tristan C. Rosier

Morgoth,dziękuję Ci za informację o mojej siostrze - wybacz zwłokę z odpowiedzią, lecz po przeczytaniu Twojego listu od razu podjąłem odpowiednie starania. Darcy jest już wolna, mam nadzieję, że dasz mi się wkrótce za to odwdzięczyć.

Tristan

10.03.17 23:24

Przeczytaj Inara

Morgo,Wiesz? Akurat wcale bym nie pogniewała się za list bo czas przed zaślubinami był dziwnie rozmyty. Tym bardziej, że kończyłam wtedy pracę nad badaniami lykantropicznymi, które prowadziłam. Uwierzysz, że się w końcu udało? Działo się wtedy też kilka rzeczy, o których ciężko opowiadać w listach, ale nie po to kreślę te słowa.
Rozumiem, nie zaprzątaj myśli takimi rzeczami. Sama zdziwiłam się, że wszystko...wszystko wędrowało torem dziwnie naturalnym, innym niż te, które zdarzało nam się oglądać razem. I cóż, zasługę największą w tym najlepszym odbiorze miał mój tateńko i...Percy. Ale to chyba nie jest aż tak dziwne?
Życzeń otrzymałam wiele, ale z przyjemnością odnajdowałam te szczere. Ceniłam i cenię nadal twoje słowa, pozbawione etykietalnej otoczki. Rodzina jest zawsze jedna i nie przepisuję jej na listę starych. Po prostu dodałam kogoś wyjątkowego. Nie zapominam o bliskich Morgo i jeśli ktoś staje mi się kimś takim, trudno mu się wyrwać. Nie próbuj nawet.

Dziękuję za wiarę,

Inara

01.04.17 19:51

26 lutego 1956 Rowan Yaxley

Lord Morgoth Yaxley Wbrew możliwym pozorom cenię sobie szczerość, więc szczerze ci za nią dziękuję.
Zdaję sobie znakomicie sprawę z mojej aktualnej sytuacji. Twój kuzyn był wspaniałym mężem, według co poniektórych może nawet za wspaniałym. Okazał mi wiele dobra i wsparcia, tak samo jak i cała rodzina Yaxley, za co będę wam wszystkim zawsze dozgonnie wdzięczna.
Masz prawo martwić się o swą rodzinę, co więcej, cieszę się z tego powodu. Wierzę w twe szczere powódki, i że jedyną rzeczą jaką tobą kieruje jest właśnie troska o rodzinę. Wiem to wszystko, ponieważ i ja postępuję podobnie.
To prawda, że po ślubie z Longinusem Yaxleyowie stali się moją rodziną. Rodziną, dla której jestem poświęcić naprawdę wiele, rodziną tak bliską memu sercu, jak i tak, w której się wychowałam.
Nie mogę zapominać jednak o swoich korzeniach i o tym kim naprawdę jestem. Czy ty chciałbyś tego dla swojej siostry, czy kuzynek? Aby po ślubie i one odrzuciły wszystko co im znane dla swego nowego rodu?
Wychowuję swego syna najlepiej jak potrafię. Staram się z pomocą teściów zrobić to tak jak powinnam. Wychować go na kolejnego członka rodziny Yaxley, ale nie zapominam również, że to mój syn. Chcę, aby miał on kontakt z rodem Burke, chcę by mógł widywać się ze swoim ojcem chrzestnym, którego notabene wybrałam razem z Longinusem.
Mój mąż był Yaxleyem, ja nim jestem i mój syn nim jest. Szanuję wasze tradycję, historię, poglądy. Staram się podążać waszymi śladami i uczyć go, z waszą pomocą, jak być godnym reprezentantem rodziny Yaxley.

Podarowałeś mi szczerość i ja również ci ją oferuję.

Mój brat już się wyprowadził. Został w Yaxley Manor jedynie na kilka dni, aby móc dokończyć na spokojnie sprawy związane z powrotem do Anglii i przeprowadzką do Durham oraz, aby móc spędzić trochę czasu ze swym siostrzeńcem. Rowan Yaxley

14.06.17 16:40

Przeczytaj Cyneric Yaxley

Morgoth, Muszę Cię poprosić o przysługę. Masz czas 30.04 przed południem? Zjawiłbym się na Twoim dworze. Cyneric

27.07.17 23:45

Przeczytaj Liliana Yaxley

Kochany kuzynie, Niezwykle miło widzieć list od Ciebie. Znalazłam się dziś w stresującej sytuacji. Uwierzysz, że policja antymugolska posądziła mnie o sympatyzowanie z mugolakami? Była to oczywiście okropna pomyłka, wciąż jestem oburzona, jednak poza tym mam się dobrze.
A co u Ciebie, Morgothcie? Zajmujesz się czymś poza pracą w rezerwacie i niepokojeniem się?

Zdaję sobie sprawę co oznacza wystąpienie Wielkiej Brytanii z Międzynarodowej Konfederacji Czarodziejów, jednak wiem również na czym polega moja obecna praca. Nie uważasz, że porzucenie jej w obecnej sytuacji pokazywałoby brak odpowiedzialności? Nie chciałabym, by przypisywano mi takie cechy, szczególnie, że nie jest to prawdą. Naprawdę twierdzisz, że zostanie z Departamencie Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów aż do jego zamknięcia, wiązałoby się z niszowym przydziałem? Dotychczas myślałam, że właśnie ze względu na moją pozycję nie powinno mi to grozić. Rozumiem Twoje obawy, jednak jestem przekonana, że mogę liczyć na przydział lepiej odpowiadający mojemu nazwisku i umiejętnościom. Gdyby jednak okazało się inaczej, na pewno nie przyjmę takiego stanowiska.

Wiesz jednak, że nie mogłabym nie zajmować się niczym. Nie umiem sobie wyobrazić bezczynnego spędzania dni w domu, kiedy w Ministerstwie tak wiele się dzieje.
Liliana

28.07.17 13:54

Przeczytaj Liliana Yaxley

Drogi Morgothcie,Nie rozumiem co w tym zaskakującego. Chyba nie chciałbyś, żebym zachowywała się podobnie jak oni? Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić, żebym ja - czy też my - mogła być do nich podobna. Mam nadzieję, że mimo tego co piszą w gazetach i widać na ulicach, to kim jestem ma jakieś znaczenie i nie przyjdzie mi skończyć w więzieniu.
Cóż to za okropność! Będąc już bezpiecznie w domu nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że mogłabym być na miejscu lady Rosier. Domyślam się, że jej sytuacją zajęto się odpowiednio? Szczęśliwie, w moim przypadku obeszło się prawie tylko na wymianie paru zdań. Nie rozmawiałam jeszcze z ojcem, ale jestem pewna, że postąpi jak trzeba.

Mogę Ci to obiecać, podobnie jak to, że się zastanowię. Co może jednak zmienić zrezygnowanie w obecnej chwili? Nie jestem częścią grupy, która zajmuje się mugolami. Jakkolwiek próbuje ona w tej sprawie zmierzać w odpowiednim kierunku, to ich nieudane próby są żałosne. W Ministerstwie wciąż pozostaje wiele lordów i lady, nie wydaje się, by szkodziło to ich pozycji.

Czym innym mogłabym się zajmować?
Liliana

05.08.17 21:50

Przeczytaj sam wiesz, kto

MorgocieNiespodziewana anomalia pokrzyżowała nam szyki, lecz wiem już, jak z niej czerpać. Jej czarna magia doda nam sił. Na drugim pergaminie zapisałem informację, jak to uczynić.

Sam wiesz

Dokonywał wielkich rzeczy strasznych, to prawda, ale wielkich

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia