First topic message reminder :



[bylobrzydkobedzieladnie]

Czy ty się znasz z moim bratem?

Quen na nieszczęście swoje nawet bardziej niż znam (nie mów jego żonie)

Wiesz co, jednak napiszę do ciebie prywatnie

:moody:

To z kuzynami przychodzę i ja, bo mama Selwyn
Jako uzdrowiciel Arsen mógłby pomagać Luci, oczywiście kwestia pokrewieństwa z Burkami mogłaby być nieco kłopotliwa, więc tobie może pozostawię, czy bardziej pozytyw, czy negatyw

Arsen! zdecydowanie przyda jej się rodzinny uzdrowiciel <3 w sensie ona raczej jeszcze rodzinie o tym nie powiedziała, że jest chora, ale częste odwiedzanie Munga tylko przyśpiesza chyba u niej rozwój choroby, a już na pewno depresję W sumie myślę sobie, że jako dzieciaki mogli się razem bawić. Pewnie Arsen bardziej trzymał się z jej starszym bratem, ale Lynn mogła za nimi latać i jako młodsza siostra/kuzynka irytować :D potem ich kontakt mógł się urwać. Jakoś w Hogwarcie jeszcze ze sobą spędzali trochę czas bo ten sam dom, ale każdy w swoją stronę. No i po szkole kontakt całkiem im się zniekształcił. Tylko bale i tym podobne. W sumie jej ojciec mógł być jego ojcem chrzestnym. Chodzi mi o to, żeby nie mieli wtedy ze sobą dobrego kontaktu aż tak właśnie przez relacje z Burke'mi <3 no, a teraz mogłaby wpaść na niego w Mungu, pokazać wyniki i wkraść się w łaski <3

Dobra, wszystko świetnie, to będę kraść na wątek ;)

Kuzynko! :D Jakie będziemy mieć relacje? Mało nas więc smutno byłoby mieć smutne, choć Will no... Jest specyficzny. Więc na pewno nie bliższe relacje, ale jesteśmy w miarę podobnym wieku(Tylko 2 lata różnicy) a w domu byliśmy tym samym, więc - Powinniśmy się na pewno kojarzyć, styczność ze sobą mieliśmy :> William był takim obrońcą uciśnionych w tamtych latach, więc taka pamięć o kuzynie mogła jej się ostać, bo podejrzewam że po latach szkolnych za często się nie widzieli.

Will! znają się na pewno i myślę, że nie ma co iść tutaj w negatyw czy coś w tym stylu bo tak jak mówisz jest nas mało! Może dajmy im po prostu takie rodzinne stosunki? Nie ignorują się, kiedy się spotykają w końcu są rodziną, ale też nie mają ze sobą zbytnich kontaktów na co dzień <3

Pasuje mi To jak zaczniesz uzupełniać to mnie dodaj

Hej, Luci, znajmy się także z Eve, w końcu Selwyny i Slughorny mają pozytywne relacje! W dodatku widzę że coś masz z braćmi Burke, a to taka trochę dalsza rodzina Eve. Hm, i może kiedyś potrzebowałaś do czegoś alchemiczki?

pewnie, że mogą się znać i lubić <3 jestem jak najbardziej za bo Lynn nie jest konfliktową osobą, a wręcz przeciwnie :D no i w sumie tylko 3 lata różnicy między nimi więc też na pewno na siebie wpadały, a w jej zawodzie styczność z alchemikami też pewnie miała

Może nawet mogły się poznać wcześniej, gdy były młode i miały te naście lat? Choćby na jakichś przyjęciach/spotkaniach rodzinnych/itp., bo w szkole nie byłoby ku temu okazji, skoro chodziły do różnych. A później mogły się spotkać już zawodowo; może kiedyś Luci zamówiła u niej lub jej ojca eliksir potrzebny do jakiegoś konkretnego zadania, i tym sposobem kontakt się odnowił i zaczęły ze sobą więcej rozmawiać niż kiedyś, i odkryły, że dobrze się czują w swoim towarzystwie?

pewnie super mi pasuje!