Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Poznajmy Twoje Sekrety
Strona 2 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Telegraficzny skrót Szmugler
Legilimenta
Kupiec w sklepie ojca
Ślizgon w latach 1944-51
Kilkuletni pobyt u Borgiów we Włoszech
Powrót do Anglii pod koniec listopada 1955 roku
Najbliżsi krewni
Legilimenta
Kupiec w sklepie ojca
Ślizgon w latach 1944-51
Kilkuletni pobyt u Borgiów we Włoszech
Powrót do Anglii pod koniec listopada 1955 roku
GiovannaUkochana siostra
***
FabrizioStarszy brat
***
Ostatnio zmieniony przez Enzo Borgia dnia 05.07.16 10:40, w całości zmieniany 1 raz
Gość
Gość
Przynajmniej jakieś wsparcie XD Chociaż nie kryję uciechy, bo będzie niezła drama, kiedy ciocia Gio zostanie uświadomiona o istnieniu bratanka <3
W każdym razie mamy bardzo fajne podłoże fabularne, żeby zrobić z tego coś większe. Tylko niech jeszcze szanowni rodzice raczą powstać
W każdym razie mamy bardzo fajne podłoże fabularne, żeby zrobić z tego coś większe. Tylko niech jeszcze szanowni rodzice raczą powstać
Gość
Gość
Oj będzie drama, będzie
Już widzę ten triumf Faba, że wiedział coś czego Giov nie wiedziała
Gość
Gość
Taki który ciężko byłoby komukolwiek roztopić Ale, ale! Czyli mam rozumieć, że romansik przelotny był ale się skończył? W sumie jakoś w maju Lou poznała swego rycerza na białym koniu od tamtego czasu trochę chodzi (lata) z głową w chmurach. Wszystko mi pasuje, tylko musimy jeszcze ustalić jak się ta nasza miłość znajomość rozpoczęła, jak przebiegała i dlaczego skończyła - przeze mnie czy przez Ciebie? No i jaki stosunek mają do siebie teraz
Gość
Gość
Che cię znać! Nie odmówisz mi prawda ?
Fab&Gio, nie straszyć ludzi w moich relacjach XD
Louise, naturalnie Chociaż chodzili do innych szkół, to oboje są z Londynu, więc na pewno była jakaś okazja na niezobowiązujący, wakacyjny flirt; to, że o sobie pamiętają to właściwie detal. Dojrzewające dzieciaki różne głupoty robią (choćby chodząc po całym Londynie, jak już żadne z nich nie miało swoich dzikich obowiązków). Tyle zaproponowałbym na początek. Właściwie mogłoby wyjść z tego coś gorącego, ale ta włoska uroda z pewnością przyciągała nie tylko Lou i byłaby odrobinkę (ALE TAKĄ NAPRAWDĘ MAŁĄ) zazdrosna, że za ladą ojcowskiego sklepu stoi Enzo, a do niego kolejka małolat ^^ I właściwie to mógłby być jeden z czynnik, dlaczego romans nie rozkwitł (jako drugi pewnie ta dzieląca ich odległość, ale liczę, że jakiś dodatkowy dramacik do tego wyczarujesz <3). Za dużo możliwości, jak to wszystko miało wyglądać, więc trzeba się na coś zdecydować, chociaż zakończenie i stan obecny widzę jeden: odrobina sentymentu do starej znajomości, ale tak jak było wcześniej, Enzo nie będzie miał żalu przez wzgląd na swoje dziecko ukrywane przed całym światem, a co Lou na to, że stara miłość ma swoje sekrety, to już twoja działka :D (Tylko pamiętaj, że En był na początku nieco oporny, znaczy nieśmiały na takie sprawy)
Judith, jakże mógłbym odmówić ^^ Z tego co widzę, to wilkołak (domyślam się, że pewnie mocno niechciany i ukrywający się - lama ze mnie bardzo, nie dało rady przeczytać karty xd) W każdym razie postawiłbym na coś mniej emocjonującego. To znaczy niewielka różnica wieku sugeruje, że poznali się w Hogwarcie, chociaż trudno mi określić, co z tego mogłoby wyjść (liczę na emocjonujące i kreatywne wsparcie ). W każdym razie przyszło mi tak do głowy, że skoro Judi chce się pozbyć swojego futrzastego ja, to mogła pewnego razu wpaść do sklepu Borgiów i jakoś dyskretnie popytać (albo coś w tym stylu), a za ladą Enzo — w ramach odświeżenia sobie znajomości, skoro go przez parę lat nie było. Co ty na to? :D
Louise, naturalnie Chociaż chodzili do innych szkół, to oboje są z Londynu, więc na pewno była jakaś okazja na niezobowiązujący, wakacyjny flirt; to, że o sobie pamiętają to właściwie detal. Dojrzewające dzieciaki różne głupoty robią (choćby chodząc po całym Londynie, jak już żadne z nich nie miało swoich dzikich obowiązków). Tyle zaproponowałbym na początek. Właściwie mogłoby wyjść z tego coś gorącego, ale ta włoska uroda z pewnością przyciągała nie tylko Lou i byłaby odrobinkę (ALE TAKĄ NAPRAWDĘ MAŁĄ) zazdrosna, że za ladą ojcowskiego sklepu stoi Enzo, a do niego kolejka małolat ^^ I właściwie to mógłby być jeden z czynnik, dlaczego romans nie rozkwitł (jako drugi pewnie ta dzieląca ich odległość, ale liczę, że jakiś dodatkowy dramacik do tego wyczarujesz <3). Za dużo możliwości, jak to wszystko miało wyglądać, więc trzeba się na coś zdecydować, chociaż zakończenie i stan obecny widzę jeden: odrobina sentymentu do starej znajomości, ale tak jak było wcześniej, Enzo nie będzie miał żalu przez wzgląd na swoje dziecko ukrywane przed całym światem, a co Lou na to, że stara miłość ma swoje sekrety, to już twoja działka :D (Tylko pamiętaj, że En był na początku nieco oporny, znaczy nieśmiały na takie sprawy)
Judith, jakże mógłbym odmówić ^^ Z tego co widzę, to wilkołak (domyślam się, że pewnie mocno niechciany i ukrywający się - lama ze mnie bardzo, nie dało rady przeczytać karty xd) W każdym razie postawiłbym na coś mniej emocjonującego. To znaczy niewielka różnica wieku sugeruje, że poznali się w Hogwarcie, chociaż trudno mi określić, co z tego mogłoby wyjść (liczę na emocjonujące i kreatywne wsparcie ). W każdym razie przyszło mi tak do głowy, że skoro Judi chce się pozbyć swojego futrzastego ja, to mogła pewnego razu wpaść do sklepu Borgiów i jakoś dyskretnie popytać (albo coś w tym stylu), a za ladą Enzo — w ramach odświeżenia sobie znajomości, skoro go przez parę lat nie było. Co ty na to? :D
Gość
Gość
Strona 2 z 2 • 1, 2
Poznajmy Twoje Sekrety
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania