Oczywiście, że jestem ^^. Myślę, że Dru w pewnym sensie imponowałaby Evelyn. Dwa lata starsza, niepokorna, uparta, w dodatku posiadająca tak unikatową umiejętność, jak metamorfomagia... Na pewno musiały się znać jeszcze przed szkołą (choćby z rodzinnych uroczystości, na które mamuśka Rosier ciągała swoje latorośle). Evelyn też w dziecinstwie miała pewne ciągotki do zabaw w chłopca, a także zaglądania w różne dziwne miejsca (jak dach czy piwnice), choć poza rodziną niewiele osób o tym wiedziało, bo w szkole była już bardziej stonowana, ale Rosierowi kuzyni mogli wiedzieć. Tak czy inaczej, myślę że z Dru mogłyby odnaleźć wspólny język, także w szkole, gdzie Evelyn trzymała się blisko Rosierów i ich brytyjskich znajomych. A po Beau kontakt pewnie nieco się rozluźnił bo Dru szybko wyszła za mąż i dorobiła się gromadki dzieci, ale nadal widziałabym tu pozytywne stosunki

Myślę, że Dru zależałoby na utrzymaniu kontaktu z rodziną, więc myślę, że Evelyn zna wszystkie małe Blackówny. No i jak znajdzie się narzeczony, to Druella też służy pomocą i radą, jak na starszą siostrę przystało. :D

O tak, na pewno zna i chwali tę uroczą gromadkę ^^. Eve jest postacią przykładającą dużą wagę do rodziny, więc też na pewno stara się utrzymywać jakieś relacje i ze Slughornami i z Rosierami, zwłaszcza z tymi z którymi się lepiej dogaduje. I będzie się miała komu pożalić na narzeczonego, bo kto jak kto, ale Dru ma już swoje doświadczenie w małżeństwie, i to z osobą z nieprzyjaznego rodu.
Jak będę robić relki na czysto, to na pewno cię wpiszę

A: My wszystko wiemy, kuzynko? :serce:

Szeli tu nie pcham, bo się pewnie nie miały jak poznać

Oczywiscie
Teraz czekam na odpisik, bo sama jestem ciekawa dalszego rozwoju relacji xd. A co do Szelki, to chodziły do tej samej szkoły, ale przez różnicę wieku pewnie trudno byłoby im się lepiej poznac. Ale może kiedyś przytrafi się fabularna okazja?

Mimo nazwisk i innych szkół, widziałabym tutaj pozytyw. W dzieciństwie widywały się u Rosierów, a spędzanie czasu ze Slughorówną mogło być jednym z przejawów młodzieńczego buntu, bo przecież Yaxleyowie za nimi nie przepadają. Ale to przecież rodzina - dosyć daleka ale zawsze. Lil przyjaźni się z Dru, może czasem razem się szlajały? Chociaż jak tak czytam kartę Evelyn, to Lil nie była aż tak niegrzeczna :D. Starsza koleżanka (podobnie jak Dru!) mogła ją zachęcać do robienia złych rzeczy. Pójście do szkoły pewnie rozluźniło ich kontakty, no a teraz...? Sama nie wiem, bo obie teraz wydoroślały ale mogą z sentymentem wspominać tamte czasy

Oczywiście, że musimy się znać! W koncu to rodzina, obie utrzymują kontakt z Rosierami, więc to przez nich mogły się poznać. Z Rosie mam już coś tam ustalone, ale dosyć pobieżnie. Lilka jak najbardziej mogła być zapatrzona w Evelyn; ona na początku pewnie byłaby zdziwiona, bo zwykle to ona była tą, która wałęsała się za Trisem, Dru czy własnym rodzeństwem, ale potem mogły nawiązać ze sobą relacje. W szkole pewnie trudno byłoby utrzymywać bliską znajomość skoro były w innych, ale w wakacje mogły mieć kontakt. A teraz też mogą się lubić, bo dla Evelyn wspólne korzenie znaczą więcej niż jakieś dawne rodowe niechęci ^^.

to wpisuję <3 zobaczymy jak nam się to obecnie rozwienie