Wydarzenia


Ekipa forum
Namiot Dziwów
AutorWiadomość
Namiot Dziwów [odnośnik]16.07.16 16:58
First topic message reminder :

Namiot Dziwów

★★
W namiocie przechadzają się wśród widzów - czasem się śmieją, czasem ich straszą - elegancko ubrani czarodzieje o dziwacznie zmutowanych ciałach, jedyni mają włosy na całym ciele, jedni trzecią rękę, innym z głowy wyrasta drzewo. W większości są to ludzie, którzy ucierpieli w skutek różnego rodzaju magicznych eksperymentów związanych głównie - ale nie tylko - z transmutacją oraz zatruci źle uwarzonymi eliksirami. Nieodwracalne zmiany na ich ciele sprawiają, że wyglądają zupełnie nienaturalnie. Ściągają dużą widownię.
[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 25.03.22 20:16, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Namiot Dziwów - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Namiot Dziwów [odnośnik]15.05.22 8:05
Były takie momenty, kiedy zastanawiała się co tak właściwie interesuje ją w miejscach podobnych Namiotowi Dziwów. Tłumaczyła ją chęci poznania nowych osób, odkrywania ich historii i doświadczeń. Ciekawi ją świat, jaki rozciąga się poza zasięgiem wyciągniętej ręki. Pozbawiony blasku złota, mocno zakurzony, złośliwie bezwzględny, gdzie bez dostosowania do którego nie sposób przetrwać. To w takich chwilach odkrywała przenikające się ponad podziałami podobieństwa, potrzebę ciągłej walki, zaznaczania swego statusu, pogoń za udziałami i popularnością. Czy tego chciała uczyć uniwersalna mądrość - uległości wobec instynktów, bezradności w obliczu natury? Evandra sama w sobie nie była bez skazy, choć pozowanie na taką, powtarzane od wczesnego dzieciństwa, pogłębiające weń wiarę, tak mocno weszło w krew, że wszelkie jej podważanie budziło ostry, wewnętrzny sprzeciw.
Nieodgadnione spojrzenie i wibrujący w powietrzu tembr głosu przyciągały doń niemal bezwiednie, pozwalając wpaść do króliczej nory i gnać za kuszącą tajemnicą, której sekrety pragnęła poznać. Rozciągał przed nią wizje, jakie w niejednej pannie wywołać mogły oburzenie, uniesienie brwi, przerażony okrzyk czy omdlenie, a mimo to u półwili przyspieszone bicie serca pompowało ekscytację zmieszaną z obrzydzeniem. Balansując na granicy przyzwoitości zastanawiała się w którym kierunku potoczy się ta rozmowa, ku jakim menadrom powiedzie ich dyskusja, czy kontynuować ją będą tu, a może poza zasięgiem ciekawskich oczu?
Brzmienie głosu służącej ściągnęło ją brutalnie na ziemię, kiedy jeszcze przez krótki moment spoglądała na młodego mężczyznę, przedłużając tę chwilę do granic możliwości. Czy wypadało jej przesiadywać u boku nieznajomego malarza? Dyskutować o skrajnościach, o niepewności i hipnotycznym magnetyzmie niebezpieczeństw, które z zadziwiającą siłą przyciągały ją wciąż do siebie, wodząc na pokuszenie? Tkwili wszak w miejscu publicznym, wystawieni na ciekawskie spojrzenia, nie obawiając się złośliwych szeptów, nie widząc w swym spotkaniu niczego zdrożnego. Na dźwięk subtelnego upomnienia dziewczęcia nie zwróciła się doń spojrzeniem, nadal jeszcze pozostawiając uwagę rozmówcy.
- Dziękuję za pańskie towarzystwo, Silasie. - Skinęła wreszcie głową, podnosząc się z miejsca. - Jeśli nadarzy się taka sposobność, chętnie obejrzę, jak i posłucham o pańskich pracach. - Zabawna była myśl, jako malarz miał ją uchronić przed kręcącymi się w okolicy natrętami, kiedy to Elle prawdziwie stała na straży, by cichym chrząknięciem i swoim wymownym spojrzeniem doprowadzić wszystkich do porządku.
Poplamiona czerwienią chusteczka wylądowała w kieszeni Evandrowego płaszcza, mając być jedyną pamiątką dzisiejszego spotkania - zostawi ją czy też pozbędzie się przy najbliższej okazji?
- Na nas już czas - zwróciła się do służki, obdarzając ją ciepłym uśmiechem, po czym ruszyła między kolejnymi gośćmi Namiotu Dziwów, kierując się do wyjścia. Choć kusiło, na tajemniczego Silasa nie spojrzała po raz kolejny, wyłącznie uśmiechając się pod nosem. Spodziewała się, że to pierwszy i ostatni raz, kiedy ma sposobność, by z nim mówić. Po co niszczyć wspomnienie złudną nadzieją?

| zt wszyscy



show me your thorns
and i'll show you
hands ready to
bleed
Evandra Rosier
Evandra Rosier
Zawód : Arystokratka, filantropka
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
I am blooming from the wound where I once bled.
OPCM : 0
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 16 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 14
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Półwila

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8762-evandra-rosier https://www.morsmordre.net/t8771-dzwoneczek#260729 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t9233-skrytka-bankowa-nr-2076#280737 https://www.morsmordre.net/t8767-evandra-rosier#260654

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Namiot Dziwów
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach