Malinowy las
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Malinowy las
Choć o lesie na obrzeżach Londynu od stuleci mówi się "malinowy", najpewniej nie uświadczy się w nim żadnych owoców. Niezwykły teren ciągnie się na obszarze kilkuset stóp - to nie za dużo, ale także nie za mało na krótką przechadzkę i nacieszenie wzroku wyjątkowymi barwami. Drzewa kwitną tutaj już na początku marca, a ich zielone liście wraz z kolejnymi słonecznymi dniami nabierają... malinowej barwy. Amatorzy tej części lasu mówią, że trzeci miesiąc roku jest jedynym okresem, gdy można usłyszeć tu śpiew ptaków i inne dźwięki leśnego życia. W dzień równonocy wiosennej wszystkie liście opadają, a konary wcześniej zapierających dech w piersiach drzew, przypominają ciemne, martwe szkielety natury z opustoszałymi gniazdami ptaków. Za to runo leśne... Runo leśne czaruje piękna malinową barwą liści, które będą zachwycać przechodniów przez cały rok.
W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Rycerzy i +10 dla Śmierciożerców.[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 28.08.18 20:17, w całości zmieniany 2 razy
Gęsta mgła wciąż unosiła się pomiędzy nimi i utrudniała widoczność. Rookwood widziała zarysy sylwetek, lecz kontury były zamazane; zdawało jej się jednak, ze młodzieniec wyleciał właśnie z dołu, do którego posłał go Nott. Przeklęła pod nosem, miała nadzieję, że Percival się nim zajmie.
Mężczyzna, który zwiał pomiędzy drzewa okazał się od niej szybszy. Nim jej tarcza zdążyła się dobrze uformować, zaklęcie trafiło pod jej stopy; natychmiast zmaterializowała się silna pajęczyna, która oplotła nogi Sigrun i skutecznie unieruchomiła. Próbowała uczynić krok w przód, lecz nie mogła. Warknęła pod nosem, zła na siebie; nie chciała, by stąd zwiali. Pieprzeni tchórze.
Próby ruszenia nogą były bezskuteczne, zdecydowała się więc na inne rozwiązanie. Musiała działać szybko, wiedziała jak działało rzucone nań zaklęcie - zaraz zbiegną się tu wszystkie pająki z okolicy. Wycelowała różdżką w pajęczynę, aby podjąć próbę rzucenia zaklęcia, które zakończy działanie uroku obcego jej czarodzieja. Finite Incantatem, pomyślała.
Mężczyzna, który zwiał pomiędzy drzewa okazał się od niej szybszy. Nim jej tarcza zdążyła się dobrze uformować, zaklęcie trafiło pod jej stopy; natychmiast zmaterializowała się silna pajęczyna, która oplotła nogi Sigrun i skutecznie unieruchomiła. Próbowała uczynić krok w przód, lecz nie mogła. Warknęła pod nosem, zła na siebie; nie chciała, by stąd zwiali. Pieprzeni tchórze.
Próby ruszenia nogą były bezskuteczne, zdecydowała się więc na inne rozwiązanie. Musiała działać szybko, wiedziała jak działało rzucone nań zaklęcie - zaraz zbiegną się tu wszystkie pająki z okolicy. Wycelowała różdżką w pajęczynę, aby podjąć próbę rzucenia zaklęcia, które zakończy działanie uroku obcego jej czarodzieja. Finite Incantatem, pomyślała.
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 2
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 2
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Los wydawał się tego dnia wyjątkowo kapryśny, przez moment uśmiechając się do nich zachęcająco, by w następnej sekundzie zabrać im spod stóp stabilny grunt; Percival zaśmiał się z satysfakcją, gdy jego zaklęcie pomknęło prosto między drzewa, w miejsce, w którym ukrywał się starszy z mężczyzn, ale przy próbie wykonania kroku do przodu, uśmiech zamarł mu na ustach. Dopiero wtedy zorientował się, że tarcza Sigrun została rozbita na puch, a pod nogami ich obojga wyrosła olbrzymia, lepka pajęczyna, unieruchamiając ich w miejscu. Zaklął pod nosem, kątem oka zauważając ruch gdzieś przed sobą; wyglądało na to, że młodszy z czarodziejów po raz drugi użył zaklęcia ciągnącego, by wydostać się z pułapki – Percival miał nadzieję, że lądując, połamie sobie wszystkie cztery kończyny.
Rozejrzał się, rozważając przez moment własne położenie; w przeciwieństwie do Sigrun, znajdował się nie w samym środku pajęczyny, a na jej brzegu, najrozsądniejszym byłaby więc próba wydostania się z niej siłą – to jednak nie uwolniłoby z tarapatów jego towarzyszki, a lekcja wyciągnięta z Albury wciąż była świeża: działanie w pojedynkę nie było opłacalne i najczęściej kończyło się spektakularną katastrofą. Na tę z kolei nie mógł i nie miał zamiaru sobie pozwolić; uniósł różdżkę, kierując ją w sam środek pajęczyny i decydując się zaryzykować. Finite Incantatem, pomyślał z mocą, wykonując staranny ruch nadgarstkiem. Później, zanim jeszcze stało się jasne, czy zaklęcie zadziałało czy nie, spróbował ruszyć w lewo, żeby ułatwić sobie dostrzeżenie i wycelowanie w wygrzebującą się z dołu sylwetkę.
(kratka w lewo)
Rozejrzał się, rozważając przez moment własne położenie; w przeciwieństwie do Sigrun, znajdował się nie w samym środku pajęczyny, a na jej brzegu, najrozsądniejszym byłaby więc próba wydostania się z niej siłą – to jednak nie uwolniłoby z tarapatów jego towarzyszki, a lekcja wyciągnięta z Albury wciąż była świeża: działanie w pojedynkę nie było opłacalne i najczęściej kończyło się spektakularną katastrofą. Na tę z kolei nie mógł i nie miał zamiaru sobie pozwolić; uniósł różdżkę, kierując ją w sam środek pajęczyny i decydując się zaryzykować. Finite Incantatem, pomyślał z mocą, wykonując staranny ruch nadgarstkiem. Później, zanim jeszcze stało się jasne, czy zaklęcie zadziałało czy nie, spróbował ruszyć w lewo, żeby ułatwić sobie dostrzeżenie i wycelowanie w wygrzebującą się z dołu sylwetkę.
(kratka w lewo)
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
The member 'Percival Nott' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 64
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 64
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Zaklęcie zupełnie nie zadziałało, a z jego różdżki wydobył się słaby pierdek, który zaraz zniknął w oparach mgły. Jay mruknął pod nosem niezadowolony. Chociaż pierwsze zaklęcie zadziałało, zamykając w swoich objęciach oboje czarodziei. Ich towarzystwo okazało się bardzo nietrafione, a agresywna walka, którą z miejsca podjęli, nieadekwatna do miejsca. Niewychowani... Nawet pierwszoklasiści potrafili mieć więcej oleju w głowie i szacunku do innych. Cóż... Niestety Jayden nie był w szkole i nie wykładał na zajęciach. Nawet nie był to klub pojedynków, dlatego gdy jakimś cudem dostrzegł lecące w niego zaklęcie, nie mógł zwlekać.
- Protego Maxima - wypowiedział, cofając się o krok w tył.
|krata w górę
- Protego Maxima - wypowiedział, cofając się o krok w tył.
|krata w górę
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Jayden Vane' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 94
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 94
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Wśród wspomnień jedno stanęło mu przed oczami, gdy Ascendio poderwało go z nienaturalnego wgłębienia w ziemi. Ubarwione dymem, który w końcu zmusił ich do opuszczenia miejsca, które mieli naprawić; splamione jego własną krwią, lecz też naznaczone odczuciem, że nie pozwolili intruzom wprowadzić większego chaosu do rozpadającego się działu ksiąg zakazanych. Tamta przeprawa napełniła go nutami nadziei, rozjaśniła jego myśli, wciąż budzące się z letargu uroku. Kierując swą różdżką po skosie, przebrnął przez mgłę, by zawisnąć w powietrzu – nie czuł strachu, znał przecież świat w ciemności, przeżył ból spoglądania na to jak w jego przyjaciół uderzają anomalie, czy podobne doświadczenie mogło się jakkolwiek do tego równać? – więc włożył wszelkie siły w to, by spróbować utrzymać się na nogach przy zetknięciu z ziemią. Jeszcze musiał znaleźć profesora, jeszcze musieli wyjść z tego cało! Nie mógł się spodziewać, że sprawdzając pogłoskę powtarzaną przez innych badaczy flory natkną się na czarodziejów na tyle zdeprawowanych, że bez żadnych wyjaśnień rzucili się na nich. Cóż mogli chcieć? Czy w ich interesie było pozostawienie anomalii w złym stanie? Czy chcieli wykorzystać te zmutowane bahanki w jakimś celu? Mimo wszystko, nie pragnął tej konfrontacji, nie odnajdywał przyjemności w pustej walce, nie widząc sensu w obrzucaniu się zaklęciami. Postanowił jednak się już nie odzywać, nie wydawali się zdolni do prowadzenia jakiejkolwiek wymiany słów poza szeptaniem inkantacji. Nie było jednak zbyt wiele czasu na podobne rozważania, najwyraźniej tamci chwilowo mu odpuścili, bądź planowali kolejny ruch, wśród malinowych oparów trudno mu było rozeznać się w stanie otoczenia. Przynajmniej udało mu się wydostać z dziury, choć to mu się udało. Po tym jak dopełniło się jego lądowanie, obrócił się ku napastnikom, wyglądając na moment rzucania uroku zza drzew. Ich sylwetki były cieniami, obrazami łączącymi skrawki pamięci z aktualną rzeczywistością. Skupił się na tej jakby większej, bliższej (Percival), celując w nią różdżką.
— Expelliarmus — wypowiedział zachrypniętym głosem, cofając się o krok do tyłu.
| rzucam na utrzymanie się na nogach, zwinność 6
+ rzucam zaklęcie w Percivala, dodaję anomalię
+ jeśli chodzi o ruch to poruszam się kratkę w górę
— Expelliarmus — wypowiedział zachrypniętym głosem, cofając się o krok do tyłu.
| rzucam na utrzymanie się na nogach, zwinność 6
+ rzucam zaklęcie w Percivala, dodaję anomalię
+ jeśli chodzi o ruch to poruszam się kratkę w górę
by the sacred grove, where the waters flowwe will come and go, in the forest
Constantine L. Ollivander
Zawód : badacz i ilustrator flory magicznej
Wiek : 21/22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
broken boy
yet to find a way around
a dark and ever-growing cloud
that has him always looking down
yet to find a way around
a dark and ever-growing cloud
that has him always looking down
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Jasnowidz
Nieaktywni
The member 'Constantine Ollivander' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 45
--------------------------------
#2 'k100' : 86
--------------------------------
#3 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 45
--------------------------------
#2 'k100' : 86
--------------------------------
#3 'Anomalie - CZ' :
Finite Incantatem rzucone najpierw przez Sigrun, a chwilę później przez Percivala nie odniosło sutku.
Constanine wylądował na nogach i utrzymał się na nich, zaklęcie pomknęło z mocą (106) w stronę Percivala. Jayden sprawnie obronił się przed posłaną w jego stronę Bombardą Maximą.
Nebula Omnia przestało działać. Do pajęczyny zaczęły nadciągać pająki ( II tura zaklęcia).
Do mapy zostały dodane linie, odpowiadające za możliwość trafienia w przeciwnika. Tylko jeśli linia nie przechodzi przez drzewo można mieć pewność, że zaklęcie dotrze do przeciwnika. Constantine i Jayden mogą wykorzystać drzewa obok siebie, jeśli skryją się za nie dodają +10 do uniku. Percival i Sigrun nadal są uziemieni.
* jedna z linii - od Constantina do Sigrun "zahacza" o Percivala, nie oznacza to że rzucone zaklęcie zatrzyma się na nim.
Jayden by trafić w Percivala musi wychylić się zza drzewa, jest to ruch, wykonanie go uniemożliwia poruszenie się w inny sposób na mapie.
W razie pytań zapraszam.
W razie pytań zapraszam na pw(Justine)
Constanine wylądował na nogach i utrzymał się na nich, zaklęcie pomknęło z mocą (106) w stronę Percivala. Jayden sprawnie obronił się przed posłaną w jego stronę Bombardą Maximą.
Nebula Omnia przestało działać. Do pajęczyny zaczęły nadciągać pająki ( II tura zaklęcia).
Do mapy zostały dodane linie, odpowiadające za możliwość trafienia w przeciwnika. Tylko jeśli linia nie przechodzi przez drzewo można mieć pewność, że zaklęcie dotrze do przeciwnika. Constantine i Jayden mogą wykorzystać drzewa obok siebie, jeśli skryją się za nie dodają +10 do uniku. Percival i Sigrun nadal są uziemieni.
* jedna z linii - od Constantina do Sigrun "zahacza" o Percivala, nie oznacza to że rzucone zaklęcie zatrzyma się na nim.
Jayden by trafić w Percivala musi wychylić się zza drzewa, jest to ruch, wykonanie go uniemożliwia poruszenie się w inny sposób na mapie.
W razie pytań zapraszam.
- Wcześniejsze Adnotacje:
Jeszcze raz powtórzę, nie ma tyłu i przodu - to co dla jednych jest tyłem, dla innych jest przodem. W postach wolno wam opisywać to wedle woli, jednak należny wtedy dodać adnotację co do tego który z kierunków wybieracie - góra, dół, lewo, prawo.
I jeszcze raz, tak na zaś, poproszę o dokładne opisywanie zachowań.
Edycja postów podczas wydarzenia z Mistrzem Gry jest całkowicie zabroniona - nawet jeśli chodzi tylko o poprawienie gury na góry, czy zamienienie mapki. Dlatego że to pierwszy taki przypadek, a ja widziałam wcześniej post w którym nie dokonano żadnej zmiany poza wspomnianą mapką, w Malinowym Lesie akcja zostaje dopuszczona. Żadna kolejna nie zostanie zaakceptowana. W razie ewentualnych zmian właśnie takich jak wspomniane wyżej należy kontaktować sie z MG, by ułatwić wam drogę komunikacji możecie pisać na pw Justine.
* na czas trwania Nebula Omnia(lub do momentu jego zdjęcia - Jayden jako jedyny może ściągnąć zaklęcie nie tracąc przy tym swojego ruchu) ST poprawnego rzucania zaklęć nieobszarowych (wymagających celowania) wzrasta o 15.
* Jayden, nie wiem czy dobrze odczytałam Twój zamiar poruszenia się do przodu - jeśli nie, zapraszam na pw
* dla mniejszych nieporozumień, przy wymieraniu kierunku posługujmy się zwrotami - góra, dół, lewo, prawo
Jak można zauważyć na dole mapy pojawiła się podziałka. W czasie jednej akcji czarodziej może posunąć się o kratkę do przodu, w tył lub na boki i rzucić zaklęcie.
Poruszenie się o dwie kratki, lub pójście na ukos jest jedną akcją całkowicie wykluczając możliwość wykonania innej akcji.
By zaatakować kogoś siłowo musicie znaleźć się na sąsiadujących ze sobą polach.
W obecnej chwili ukazana jest jedynie część mapy, las nie kończy się wraz z jej końcem, co jednocześnie oznacza że zniknięcie z mapy nie skończy rozgrywki.
Uprasza się o dokładne opisywanie własnych działań.
*Ascendio - jako zaklęcie rozpatrywane będzie indywidualnie każdorazowo, ponieważ rozpatrywanie go jako unik nie miało sensu
Skrycie za drzewami utrudnia trafienie w cel przeciwnikom, i obniża ilość obrażeń zadawanych przez potężne zaklęcia. Dokładne dane będą przypisywane każdorazowo do akcji chyba że zostanie postanowione inaczej.
W razie pytań zapraszam na pw(Justine)
- Mapa:
- Żywotność:
Nebula Omnia 3/3 tura
Casa Aranea 2/2 tura
Constantine 170/190;
Jayden 223/223, ondyna 2/10
Percival 213/230, złamanie małego palca[tłuczone](15), bolący nos[obicia](2)
Sigrun 215/215
Wyczarowana przez niego tarcza ochroniła go przed potężnym zaklęciem. Równie silna zadrżała pod naporem siły, a promień z różdżki mężczyzny odbił się i zniknął gdzieś w lesie. Szczęście początkującego? Cóż. Mniej więcej, ale może dodatkowe lekcje z przypomnieniem sobie obrony przed czarną magią na coś się przydało. Zacisnął palce mocniej na drewnie, czując gromadzącą się w nim magię. Wcześniej go zawiodła, ale może miało być lepiej? Cóż. Póki co żadna anomalia go nie dopadła. Miał nadzieję, że tak zostanie do czasu, aż z Ollivanderem nie wyniosą się z tego miejsca. W końcu ciężko było czuć się swobodnie, mając za plecami interesujących czarodziejów z okładki Rzucamy zaklęcia jak leci. Mgła opadła, dlatego i widok się poprawił, ujawniając już dokładnie, gdzie kto stał. Mogła to być ich szansa. Teraz albo nigdy?
- Expelliarmus - rzucił, kierując różdżką w stronę uziemionej wciąż kobiety. Po wypowiedzeniu zaklęcia przesunął się za drzewo po swojej prawej stronie. Miał nadzieję, że z Constantinem wszystko już było w porządku.
|kratka w lewo
- Expelliarmus - rzucił, kierując różdżką w stronę uziemionej wciąż kobiety. Po wypowiedzeniu zaklęcia przesunął się za drzewo po swojej prawej stronie. Miał nadzieję, że z Constantinem wszystko już było w porządku.
|kratka w lewo
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Jayden Vane' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 92
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 92
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
W końcu mgła zaczęła się przerzedzać, a on nie tylko odzyskał nieco wiary w siebie, ale też sprawnie utrzymał równowagę przy lądowaniu. To nie był czas na małe triumfy, jego uwaga musiała pozostać nierozproszona, zarówno ze względu na czające się niebezpieczeństwo jak i konieczność utrzymania opanowanego oddechu. Ponieważ już na samym początku starcia, które spadło na nich z atmosferą nieprzyjemnej niespodzianki – mieli zebrać trochę malin, przyjrzeć się sytuacji w lesie, nie pojedynkować się tak zupełnie bez sensu, dla samego ich pragnienia sprowadzenia nieporządku – został na moment wyeliminowany, odczuwał to tak, jakby dopiero co zostali wyrwani ze swojej beztroski. Korzystając jednak z poprzednich doświadczeń, bazując na niedawnym pojedynku na arenie, mógł liczyć na swoją szybką reakcję. Udane zaklęcie, wyrwanie się z dołu oraz ustanie na nogach, wszystko to pchało go do łapania się cząstek nadziei, jeszcze dowie się o co tu chodzi. Napastnicy stali dość daleko, ale ich widział. Gdzie zatem był Jayden? Zanim podjął się szukania go wzrokiem, musiał najpierw zadbać to chwilę oddechu. Nieznana postać mogła się obronić, nie miał na to wpływu, mógł za to spróbować dodatkowo mu utrudnić następne działania.
— Obscuro! — wymówił inkantację, celując nadal w tego samego czarodzieja (Percival). Jednocześnie przesunął się nieco w swoje lewo, to chyba tam ostatnio profesor miał się kierować, zanim młody Ollivander oberwał urokiem.
| + rzucam zaklęcie w Percivala, dodaję anomalię
+ jeśli chodzi o ruch to poruszam się kratkę w prawo, za drzewo
— Obscuro! — wymówił inkantację, celując nadal w tego samego czarodzieja (Percival). Jednocześnie przesunął się nieco w swoje lewo, to chyba tam ostatnio profesor miał się kierować, zanim młody Ollivander oberwał urokiem.
| + rzucam zaklęcie w Percivala, dodaję anomalię
+ jeśli chodzi o ruch to poruszam się kratkę w prawo, za drzewo
by the sacred grove, where the waters flowwe will come and go, in the forest
Constantine L. Ollivander
Zawód : badacz i ilustrator flory magicznej
Wiek : 21/22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
broken boy
yet to find a way around
a dark and ever-growing cloud
that has him always looking down
yet to find a way around
a dark and ever-growing cloud
that has him always looking down
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Jasnowidz
Nieaktywni
The member 'Constantine Ollivander' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 63
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 63
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Zaklęcie, które miało zakończyć działanie uroku starszego czarodzieja nie powiodło się; pajęczyna wciąż tkwiła na swoim miejscu, a jej nogi w niej, co uniemożliwiało jakikolwiek ruch. Nie była w stanie nimi poruszyć. Warknęła pod nosem, podirytowana własną porażką. Mgła w końcu opadła, przynajmniej tyle, a ona dostrzegła sylwetkę przeciwnika, który stojąc kilka metrów od niej, nie tracił czasu i posłał ku niej silne zaklęcie. Nie uśmiechało się jej stracić różdżkę w takiej sytuacji; słyszała także, że młodzieniec, któremu udało się kilka chwil temu wydostać z dołu, rzucił w kierunku Percivala nawet dla zaklęcia.
Uniosła różdżkę przed siebie. - Protego Maxima - wyrzekła prędko Sigrun, chcąc jednocześnie zaklęciem tarczy objąć stojącego blisko Notta; starała się zapanować nad głosem, aby nie zadrżał od narastającej złości i wykonać poprawny ruch nadgarstkiem, choć lada chwila miały wleźć na nią pająki.
Uniosła różdżkę przed siebie. - Protego Maxima - wyrzekła prędko Sigrun, chcąc jednocześnie zaklęciem tarczy objąć stojącego blisko Notta; starała się zapanować nad głosem, aby nie zadrżał od narastającej złości i wykonać poprawny ruch nadgarstkiem, choć lada chwila miały wleźć na nią pająki.
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 22
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 22
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Malinowy las
Szybka odpowiedź