Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Zafir
Strona 2 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Zafir
[bylobrzydkobedzieladnie]
Zafir jest bardzo humorzastą sową. Dostarcza listy kiedy ma na to ochotę i nawet stukanie palcem w okno i poganianie go nie pomaga. Owszem listy zawsze dotrą na czas, ale nie ma mowy o pośpiechu czy szybkiej reakcji. Nie zachowuje się przy tym majestatycznie, a wygrzewa się na słońcu łapiąc ostatnie promienie. Choć sowy słońca nie lubią to Zafir za nim dosłownie przepada. Jest towarzyszem Peony od czasów Hogwartu i kobieta przyzwyczaiła się już do jego zachowań. Jest przyjacielem rodziny, którego wygląda się za oknem, kiedy jest już późno.
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_XCSBYz1rsYIdtP8DxQWSos8y2hmhbgZl.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> Peony Sprout <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
-->do kogo <!--
--></span><span class="tresc"><!--
-->treść<!--
--><span class="podpis"><!--
-->
Peony <!--
--></span></span></div></div></div></div>
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Peony Sprout dnia 11.02.17 20:11, w całości zmieniany 1 raz
Peony Sprout
Zawód : własna hodowla Mandragor & warzenie eliksirów
Wiek : 27
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
nie widziałam cię już od miesiąca. nic.
jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, lecz widać można żyć bez powietrza.
jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, lecz widać można żyć bez powietrza.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Raiden Carter
PeonySprawy w Ministerstwie toczą się własnym rytmem, jednak nie myśl, że pozostałaś bez mojego czujnego oka. Chociaż nie ma mnie tam ciałem, wiedz, że bacznie Was obserwuję. Z chęcią zjadłbym spory kawałek tego ciasta, które upiekłaś dwa dni temu. Być może z myślą o mnie? Żałuję, że nie mogę porozmawiać z młodym. Mam nadzieję, że wybaczy mi tę abstynencję. Nawet nie wyobrażasz sobie chaosu, który zapanował w biurze. Nie wracam nawet do domu przez co mi się obrywa, ale nie mam na to czasu. Myślę, że wystarczy, że o mnie pomyślisz, a już zaleje Cię krew. Nie wiedziałem, że jesteś taka sentymentalna...
P.S. A jak Nate? Już o mnie zapomniał?
kocham Cię mocno,
Raiden
P.S. A jak Nate? Już o mnie zapomniał?
kocham Cię mocno,
Raiden
Hello darkness, my old friend
Come to talk with you again
Come to talk with you again
Przeczytaj Raiden Carter
PeonyPo prostu większa połowa. Nie od razu cała blaszka. Nie martw się - do łazienki nikt nie zaglądał. Chaos w robocie wynika z tych wszystkich morderstw i zaginięć. Nie chcę Cię nimi zadręczać, ale uwierz mi - jest wiele roboty. Wszyscy chodzą podenerwowani, zirytowani... Coś się dzieje i nikt nie wie przez kogo, ale podejrzewam, wierzę w to, że miało na to wpływ referendum. Jak duży - nie potrafię powiedzieć. Ale nastroje ludzi są bardzo chwiejne. W sumie to nie zrozumiałem tego ostatniego zdania z wracaniem... Zechcesz mi to wyjaśnić?
Nie mam zamiaru się od Was odcinać. Nie darowałbym sobie okazji do uprzykrzania Ci życia. Zresztą niedługo pewnie będę chciał z Tobą porozmawiać, ale jeszcze nie teraz... Chciałbym zabrać za jakiś czas Nate'a do zoo. Nie wiem jednak kiedy będę mieć chwilę, ale wolałem się spytać czy mi pozwolisz.
Nie mam czasu na sen.
Raiden
Nie mam zamiaru się od Was odcinać. Nie darowałbym sobie okazji do uprzykrzania Ci życia. Zresztą niedługo pewnie będę chciał z Tobą porozmawiać, ale jeszcze nie teraz... Chciałbym zabrać za jakiś czas Nate'a do zoo. Nie wiem jednak kiedy będę mieć chwilę, ale wolałem się spytać czy mi pozwolisz.
Nie mam czasu na sen.
Raiden
Hello darkness, my old friend
Come to talk with you again
Come to talk with you again
PrzeczytajAspen Sprout
Siostrzyczko ma najukochańsza Mam za małą szafę, a wpadać możesz kiedy tylko chcesz: z Natem, bez niego, w nocy, w dzień. Zawsze jesteś w moim skromnych progach miło widziana. Tylko przynieś jakieś jedzenie ze sobą skoro już masz się fatygować.
Nie wiem Peony. Może i zwykli funkcjonariusze są potrzebni, ale całe Ministerstwo zwariowali na punkcie tych nowych "służb porządkowych".
Martwię się tym w jakim kierunku to wszystko idzie. Nie takiego obrotu spraw się spodziewałem, a niestety nic nie zapowiada się na lepsze.
Mam jednak nadzieję, że ta wiedza nigdy nie będzie ci potrzebna. Cieszę się, że coś innego pochłania twoją uwagę. To dobrze. Zamartwianie się i stałe myślenie o tym wszystkim nic ci nie da. Musisz trochę... wyluzować. Masz dużo czasu. Nie śpiesz się. Zdążysz jeszcze spełnić wszystkie swoje plany i marzenia.
Nasze ostatnie spotkanie mnie natchnęło. Oficjalnie posadziłem obok domu drzewo! Bądź ze mnie dumna siostrzyczko.
Masz może trochę wolnego miejsca w ogrodzie? Teraz Nate jest w tyle, musi mnie dogonić. Już widzę ciebie jako złą teściową przeganiającą każdą jedną wybrankę twego pierworodnego.
równie kochający,
Aspen
Nie wiem Peony. Może i zwykli funkcjonariusze są potrzebni, ale całe Ministerstwo zwariowali na punkcie tych nowych "służb porządkowych".
Martwię się tym w jakim kierunku to wszystko idzie. Nie takiego obrotu spraw się spodziewałem, a niestety nic nie zapowiada się na lepsze.
Mam jednak nadzieję, że ta wiedza nigdy nie będzie ci potrzebna. Cieszę się, że coś innego pochłania twoją uwagę. To dobrze. Zamartwianie się i stałe myślenie o tym wszystkim nic ci nie da. Musisz trochę... wyluzować. Masz dużo czasu. Nie śpiesz się. Zdążysz jeszcze spełnić wszystkie swoje plany i marzenia.
Nasze ostatnie spotkanie mnie natchnęło. Oficjalnie posadziłem obok domu drzewo! Bądź ze mnie dumna siostrzyczko.
Masz może trochę wolnego miejsca w ogrodzie? Teraz Nate jest w tyle, musi mnie dogonić. Już widzę ciebie jako złą teściową przeganiającą każdą jedną wybrankę twego pierworodnego.
równie kochający,
Aspen
Aspen Sprout
Zawód : Funkcjonariusz policji
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
"Every Night & every Morn
Some to Misery are Born
Every Morn & every Night
Some are Born to sweet delight"
Some to Misery are Born
Every Morn & every Night
Some are Born to sweet delight"
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Raiden Carter
PeonyNa razie odbija się to na nas - oddziałach śledczych, jednak to pewne, że w końcu odbije się również i na Was, a do tego pozwolić nie mogę. Razem z Aspenem mamy niezłą zabawę. Do tego biuro aurorów też nie śpi, chociaż wolałbym, żeby Sofi i Artis nie pracowały tak intensywnie, ale no cóż... Kobiety.
Nie wiem. Nie powinnaś. Myślę o tym od jakiegoś czasu. Może przy następnym spotkaniu jak będzie okazja. No, to jesteśmy umówieni. A co do daty i mówienia Ci o zabraniu Nate'a - jasne. Dam Ci wcześniej znać. O ile nie zapomnę...
Raiden
Nie wiem. Nie powinnaś. Myślę o tym od jakiegoś czasu. Może przy następnym spotkaniu jak będzie okazja. No, to jesteśmy umówieni. A co do daty i mówienia Ci o zabraniu Nate'a - jasne. Dam Ci wcześniej znać. O ile nie zapomnę...
Raiden
Hello darkness, my old friend
Come to talk with you again
Come to talk with you again
PrzeczytajAspen Sprout
Siostrzyczko ma najukochańsza A od czego tu ratować? Póki będziesz mi gotować możesz i zachowywać się jak mama.
O moje boczki się nie martw. Jestem duży lepiej się tłuszcz rozkłada.
Nie chce aby wyglądało to tak jakbym przychodził do ciebie tylko po jedzenie, ale skoro sama zapraszasz...
Też tak myślę Peony. Zawsze byłem i zawsze będę sobie i swoim przekonaniom wierny. Bez względu na koszty. Zresztą, znasz mnie.
Zapewne tak, ale po prostu się martwię. Dużo razem ze sobą przeszliśmy Peony, kocham cię i dobrze wiesz, że możesz, a nawet masz mi mówić o wszystkim.
Przyznam, że mnie zaskoczyłaś, ale się ciesze. I dobrze, że wyszłaś gdzieś z kimś innym niż Nate. Mam nadzieję, że to tylko nie dwu metrowy przystojniak, który nie jest twoim bratem.
Zabiorę cię i młodego gdzieś. Jego zgubimy, a my w spokoju porozmawiamy.
Posadziłem! Wbrew pozorom nie zapomniałem i coś tam sobie hoduje. Może nie na taką skalę jak prawdziwy Sprout powinien, ale lepsze to niż nic.
Mam nadzieję, że niedługo będziesz mogła odhaczyć resztę tych punktów.
Ja jestem wyjątkiem od wszelkich reguł, a mogę ci zagwarantować, że twój syn będzie kobieciarzem jakich mało.
Aspen
O moje boczki się nie martw. Jestem duży lepiej się tłuszcz rozkłada.
Nie chce aby wyglądało to tak jakbym przychodził do ciebie tylko po jedzenie, ale skoro sama zapraszasz...
Też tak myślę Peony. Zawsze byłem i zawsze będę sobie i swoim przekonaniom wierny. Bez względu na koszty. Zresztą, znasz mnie.
Zapewne tak, ale po prostu się martwię. Dużo razem ze sobą przeszliśmy Peony, kocham cię i dobrze wiesz, że możesz, a nawet masz mi mówić o wszystkim.
Przyznam, że mnie zaskoczyłaś, ale się ciesze. I dobrze, że wyszłaś gdzieś z kimś innym niż Nate. Mam nadzieję, że to tylko nie dwu metrowy przystojniak, który nie jest twoim bratem.
Zabiorę cię i młodego gdzieś. Jego zgubimy, a my w spokoju porozmawiamy.
Posadziłem! Wbrew pozorom nie zapomniałem i coś tam sobie hoduje. Może nie na taką skalę jak prawdziwy Sprout powinien, ale lepsze to niż nic.
Mam nadzieję, że niedługo będziesz mogła odhaczyć resztę tych punktów.
Ja jestem wyjątkiem od wszelkich reguł, a mogę ci zagwarantować, że twój syn będzie kobieciarzem jakich mało.
Aspen
Aspen Sprout
Zawód : Funkcjonariusz policji
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
"Every Night & every Morn
Some to Misery are Born
Every Morn & every Night
Some are Born to sweet delight"
Some to Misery are Born
Every Morn & every Night
Some are Born to sweet delight"
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Florean Fortescue
Droga Peony, uświadomiłem sobie, że minął już miesiąc od naszego ostatniego spotkania. Przez to odkrycie zacząłem się zastanawiać jak idą Ci poszukiwania? Domyślam się, że przypomina to szukanie igły w stogu siania skoro żadne z nas nie potrafi powiedzieć czym dokładnie jest ta rzecz. Miałem ostatnio małe problemy, przez co nie byłem w stanie udać się do Ministerstwa w celu uzyskania dodatkowych informacji odnośnie sprawy, ale możesz być pewna, że na dniach postaram się to nadrobić.
Mam nadzieję, że poza tym u Ciebie i Nathana wszystko w porządku. Florean
Mam nadzieję, że poza tym u Ciebie i Nathana wszystko w porządku. Florean
not a perfect soldier
but a good man
but a good man
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Wcale nie tak długo po zniknięciu Zafira, ten wrócił do Peony, ale nie niósł ze sobą żadnego liściku. Nie minęło jednak dużo czasu, nim w oknie Peony pojawiła się inna sowa. Kobieta raczej nie musiała długo zastanawiać się nad tym, do kogo ona należała.
Przeczytaj Alan Bennett
, Przyznam Ci w tajemnicy, że już niedługo moi pacjenci wezmą mnie za wariata, kiedy będę przy nich wybuchał tak nagłym, nieoczekiwanym śmiechem. Całe szczęście obecny był dość wyrozumiały, choć zapewne była to zasługa hipnotyzującego wręcz zapachu ciasta, jaki rozniósł się po moim gabinecie. Dziękuję, było przepyszne. To dość miła odmiana od jedzenia serwowanego w szpitalnej stołówce.
Kiedy będę mógł się odwdzięczyć?
PS. Uważaj na Sullę, nie przepada za kobietami i lubi je dziobać.
Alan
Kiedy będę mógł się odwdzięczyć?
PS. Uważaj na Sullę, nie przepada za kobietami i lubi je dziobać.
Alan
There are no escapes There is no more world Gone are the days of mistakes There is no more hope
Alan Bennett
Zawód : Uzdrowiciel - specjalista od chorób genetycznych
Wiek : 28 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Mądrego los prowadzi, głupiego - popycha.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj Peony Sprout
Szanowna Pani Sprout,Proszę się nie martwić. Sowy zawsze znajdują mnie w odpowiednim czasie. Miło czasem przeczytać coś co nie jest kolejnym upomnieniem od rodziców. Uczniowie potrafią być niewyobrażalnie kreatywni. Co do wywaru... Nie mam żadnych zastrzeżeń. Niestety mogłem go spożytkować dopiero po dwóch dniach, a siedzenie w domu wcale mi nie pomaga. Niemniej wszystko poszło zgodnie z planem i jestem już całkowicie zdrowy. Musze pogratulować odpowiedniej, pewnej ręki do eliksirów i na pewno w przyszłości jeśli będę takowego potrzebował, odezwę się.
P.S. Podziwiała już Pani gwiazdy nad domem?
Serdeczne pozdrowienia śle
Jayden Vane
P.S. Podziwiała już Pani gwiazdy nad domem?
Serdeczne pozdrowienia śle
Jayden Vane
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Peony Sprout
Szanowna Pani Sprout,Myślę, że będę mieć od dzisiaj wroga numer jeden w naszej szkolnej pielęgniarce, skoro będę brał eliksiry od Pani. Ale mam nadzieję, że już więcej nie będę musiał brać tego paskudztwa. Oczywiście nie ubliżając profesji, którą Pani wykonuje. Nie mam pojęcia jak można wytrzymać zapachy tych niektórych wywarów... Koc pomaga je jakoś zniwelować?
Myślę, że warto wyjść z atlasem gwiazd na zewnątrz i wtedy ich szukać. Najlepszą nauką jest nauka poprzez wrażenia. Nie sucha teoria. Nieprawdaż?
Serdeczne pozdrowienia śle
Jayden Vane
Myślę, że warto wyjść z atlasem gwiazd na zewnątrz i wtedy ich szukać. Najlepszą nauką jest nauka poprzez wrażenia. Nie sucha teoria. Nieprawdaż?
Serdeczne pozdrowienia śle
Jayden Vane
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Peony Sprout
Szanowna Pani Sprout,Ale ma Pani szybkie tempo odpisywania! Wydaje mi się, że uczniowie lądują w skrzydle szpitalnym byle tylko uniknąć zajęć z Zielarstwa. Wie Pani jak jej siostra jest groźną nauczycielką? Moja wiedza o roślinach jest dość skąpa, dlatego staram się nie poruszać z nią tego tematu. Chociaż czy powinienem to Pani mówić, Pani Sprout?
Tak. Bardzo proszę. Chętnie odpowiem na wszelkie pytania. Wydaje mi się, że będąc w Dolinie Godryka widziałem całkiem ciekawy sklep z antykami. Może tam znajdzie Pani lunetę do spokojnego użytku domowego? Obserwacja z daleka to jedno, ale w przybliżeniu... Cóż. Warto wybrać się do obserwatorium do czego szczerze zachęcam!
Serdeczne pozdrowienia śle
Jayden Vane
Tak. Bardzo proszę. Chętnie odpowiem na wszelkie pytania. Wydaje mi się, że będąc w Dolinie Godryka widziałem całkiem ciekawy sklep z antykami. Może tam znajdzie Pani lunetę do spokojnego użytku domowego? Obserwacja z daleka to jedno, ale w przybliżeniu... Cóż. Warto wybrać się do obserwatorium do czego szczerze zachęcam!
Serdeczne pozdrowienia śle
Jayden Vane
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Pomona Sprout
Kochana Piwciu, Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym naszpikować ten list pięknymi słowami. Jak bardzo chciałabym Cię zapewnić, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Nie mogę Cię okłamywać. Świat, który teraz oglądamy - zmienia się. Zmienia się na gorsze. Hogwart nie jest już tym samym miejscem co kiedyś. Nawet nasze kochane, zamkowe mury toną w mroku. Nie mogę Ci jednak napisać nic więcej, wiem, że to zrozumiesz.
Może warto byłoby to omówić osobiście? Martwię się o Nate'a. I o Ciebie. Widocznie zaczęłaś dostrzegać pewne rzeczy. Cieszę się jednak, że w Dolinie wszystko gra. To zdecydowanie miła wiadomość pośród tych wszystkich niekoniecznie dobrych. Ściskam i całuję
PomPom
Może warto byłoby to omówić osobiście? Martwię się o Nate'a. I o Ciebie. Widocznie zaczęłaś dostrzegać pewne rzeczy. Cieszę się jednak, że w Dolinie wszystko gra. To zdecydowanie miła wiadomość pośród tych wszystkich niekoniecznie dobrych. Ściskam i całuję
PomPom
( i need your teeth )
in me, slow and vicious, to tell me my armor is just skin, bones, only bones
Pomona Vane
Zawód : nauczycielka zielarstwa
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
ty jesteś tym co księżyc
od dawien dawna znaczył
tobą jest co słońce
kiedykolwiek zaśpiewa
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj Jayden Vane
Peony Sprout Witam serdecznie!
Pewnie masz mnie dość i od razu przeproszę za brak odpowiedzi ostatnim razem. Nie jest ze mnie dość rozgarnięty człowiek podobno.... Tak mi mówi siostra. Oby mój Steve znalazł Cię jak zawsze w wolnej chwili, bo nie wybaczyłbym sobie, gdybym przerwał Ci coś ważnego. Możesz mnie nie pamiętać, ale to ze mną musiałaś się użerać, gdy pisałem o astronomii. W każdym razie nie podziękowałem Ci za tak serdeczne zainteresowanie moim stanem zdrowia, chociaż nie musiałaś. Chyba że wyglądałem na takiego umierającego i chciałaś mnie pocieszyć? Nie zawsze wyglądam jak bezdomny. Możesz być tego pewna. Nie chciałem Cię też urazić, bo z charakteru Twojego listu odniosłem takie wrażenie tylko... Nie pamiętam co napisałem w poprzedniej wiadomości, więc będziesz musiała mi wybaczyć, jeśli popełniłem jakąś gafę.Niejedną zapewne. Ale nie o tym chciałem pisać.
Wyjeżdżam do Szkocji i pakując się, zauważyłem moją starą książkę do rozpoznawania gwiazd. Autor świetnie opisuje początkowe etapy odnajdowania odpowiednich ciał niebieskich, a potem konstelacji. Mnie się już nie przyda, ale pomyślałem o Tobie, bo nie każdy domowy atlas spełnia wymagania, by zacząć poznawać niebo od podstaw. Mam nadzieję, że umili Ci bezchmurne wieczory. Serdeczne pozdrowienia śle,
Przeziębiony Delikwent
Pewnie masz mnie dość i od razu przeproszę za brak odpowiedzi ostatnim razem. Nie jest ze mnie dość rozgarnięty człowiek podobno.... Tak mi mówi siostra. Oby mój Steve znalazł Cię jak zawsze w wolnej chwili, bo nie wybaczyłbym sobie, gdybym przerwał Ci coś ważnego. Możesz mnie nie pamiętać, ale to ze mną musiałaś się użerać, gdy pisałem o astronomii. W każdym razie nie podziękowałem Ci za tak serdeczne zainteresowanie moim stanem zdrowia, chociaż nie musiałaś. Chyba że wyglądałem na takiego umierającego i chciałaś mnie pocieszyć? Nie zawsze wyglądam jak bezdomny. Możesz być tego pewna. Nie chciałem Cię też urazić, bo z charakteru Twojego listu odniosłem takie wrażenie tylko... Nie pamiętam co napisałem w poprzedniej wiadomości, więc będziesz musiała mi wybaczyć, jeśli popełniłem jakąś gafę.
Wyjeżdżam do Szkocji i pakując się, zauważyłem moją starą książkę do rozpoznawania gwiazd. Autor świetnie opisuje początkowe etapy odnajdowania odpowiednich ciał niebieskich, a potem konstelacji. Mnie się już nie przyda, ale pomyślałem o Tobie, bo nie każdy domowy atlas spełnia wymagania, by zacząć poznawać niebo od podstaw. Mam nadzieję, że umili Ci bezchmurne wieczory. Serdeczne pozdrowienia śle,
Przeziębiony Delikwent
Do listu była załączona mała paczuszka z książką, o której wspominał Jayden.
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
15 kwietnia 1956 Evey Howell
Peony Sprout Mam nadzieję, iż piszę do ciebie w odpowiednim czasie. Z góry chciałabym też przeprosić za ewentualne skutki wizyty tejże sowy w Twoim domu - nie należy ona do mnie, a z braku wyboru zmuszona jestem wysłać list za pomocą tej, która wydaje się być nieco niesforna.
Koniec jednak wstępów - z pewnością zastanawiasz się nad powodem mojej wiadomości. Rozwieję twoje wątpliwości - ma ona związek z twoją wiedzą na temat eliksirów i sprawą, którą badałyśmy trzy lata temu. Niedawno wróciłam do służby czynnej po małej przerwie i przeglądając z kolegami moje stare sprawy dostrzegliśmy pewne nieścisłości, które wcześniej nie rzuciły mi się w oczy. Zmuszona więc jestem napisać do osoby, która również miała udział w tejże sprawie, a twój wkład był ogromny. Chciałabym dodać coś więcej, lecz nie ufam obcym sowom. Wolałabym spotkać się z Tobą osobiście i przedstawić całą sprawę. Przepraszam, że teraz piszę tak nagle, że nie odzywałam się wcześniej. Chciałabym też napisać, iż jeśli nie masz czasu to znajdę kogoś innego, ale skłamałabym. Potrzebuję akurat Ciebie i żywię jedynie nadzieję, iż nie odciągam Cię od innych ważnych spraw.
Z niecierpliwością czekam na odpowiedź.
Serdeczne pozdrowienia,
Evey Howell
Koniec jednak wstępów - z pewnością zastanawiasz się nad powodem mojej wiadomości. Rozwieję twoje wątpliwości - ma ona związek z twoją wiedzą na temat eliksirów i sprawą, którą badałyśmy trzy lata temu. Niedawno wróciłam do służby czynnej po małej przerwie i przeglądając z kolegami moje stare sprawy dostrzegliśmy pewne nieścisłości, które wcześniej nie rzuciły mi się w oczy. Zmuszona więc jestem napisać do osoby, która również miała udział w tejże sprawie, a twój wkład był ogromny. Chciałabym dodać coś więcej, lecz nie ufam obcym sowom. Wolałabym spotkać się z Tobą osobiście i przedstawić całą sprawę. Przepraszam, że teraz piszę tak nagle, że nie odzywałam się wcześniej. Chciałabym też napisać, iż jeśli nie masz czasu to znajdę kogoś innego, ale skłamałabym. Potrzebuję akurat Ciebie i żywię jedynie nadzieję, iż nie odciągam Cię od innych ważnych spraw.
Z niecierpliwością czekam na odpowiedź.
Serdeczne pozdrowienia,
Evey Howell
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Jayden Vane
Peony Mamy zadziwiających ptasich posłańców w takim razie, skoro i Steve i Twoja sowa znajdują nas w wolnych chwilach. A może doskonale wiedzą, że to jedyny czas na przeczytanie listów? Nie jestem żadnym specem w tym kontekście, więc nie będę wymyślał teorii, które mogą mnie jedynie ośmieszyć. Ale! Dzięki temu wiem przynajmniej, że łatwiej wybaczysz mi to zawracanie Ci głowy kolejnym listem.
Co do książki... Nie pożyczam Ci jej, tylko daję. Astronomowi naprawdę nie potrzeba podstawowych wskazówek o przedmiocie, który wykłada. Wiesz co... To tak samo jak ja i zielarstwo. Niby coś tam wiem, ale gdy Twoja siostra zaczyna mówić mi coś więcej, czuję, że mój ograniczony umysł ma trudności z pojęciem tego całego materiału. Nie martw się. W trollach też trudno odnaleźć prawdziwe piękno, jednak szlacheckie rody coś w nich widzą. Muszę kiedyś któregoś z opiekunów spytać, dlaczego wybrali tę ścieżkę.
Dla mnie praca jest tym samym co odpoczynek. Dokładnie mam zamiar zbadać zorze polarne i ich fenomen. A co do uczniów - będzie mi brakować widoku zamku i tych nierzadko znudzonych min. Ale uwielbiam to! I mam nadzieję, że szybko do nich wrócę. Dziękuję Ci za wszystkie miłe słowa i oczekuj Steve'a po powrocie w swoim wolnym czasie.
P.S. Jeśli nie odezwę się w ciągu miesiąca możliwe, że zamknęli mnie w szkockim więzieniu za nieumiejętne przekraczanie granic państwa.Jayden
Co do książki... Nie pożyczam Ci jej, tylko daję. Astronomowi naprawdę nie potrzeba podstawowych wskazówek o przedmiocie, który wykłada. Wiesz co... To tak samo jak ja i zielarstwo. Niby coś tam wiem, ale gdy Twoja siostra zaczyna mówić mi coś więcej, czuję, że mój ograniczony umysł ma trudności z pojęciem tego całego materiału. Nie martw się. W trollach też trudno odnaleźć prawdziwe piękno, jednak szlacheckie rody coś w nich widzą. Muszę kiedyś któregoś z opiekunów spytać, dlaczego wybrali tę ścieżkę.
Dla mnie praca jest tym samym co odpoczynek. Dokładnie mam zamiar zbadać zorze polarne i ich fenomen. A co do uczniów - będzie mi brakować widoku zamku i tych nierzadko znudzonych min. Ale uwielbiam to! I mam nadzieję, że szybko do nich wrócę. Dziękuję Ci za wszystkie miłe słowa i oczekuj Steve'a po powrocie w swoim wolnym czasie.
P.S. Jeśli nie odezwę się w ciągu miesiąca możliwe, że zamknęli mnie w szkockim więzieniu za nieumiejętne przekraczanie granic państwa.Jayden
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
15 kwietnia 1956 Evey Howell
Peony Sprout Sądzę, iż ta data jest jak najbardziej odpowiednia. Cieszę się, że udało się pani odnaleźć wolny termin tak szybko. Mam jednocześnie obawy, iż na jednym spotkaniu może się nie zakończyć. Nie będę jednak z góry nic zakładać.
Proponuję by spotkanie odbyło się w kawiarni w nieco dalszych dzielnicach Londynu. Z tego co się orientuję gwarantuje ona prywatność przez fakt, iż jest ona raczej nierzucającym się w oczy miejscem.
Evey Howell
Proponuję by spotkanie odbyło się w kawiarni w nieco dalszych dzielnicach Londynu. Z tego co się orientuję gwarantuje ona prywatność przez fakt, iż jest ona raczej nierzucającym się w oczy miejscem.
Evey Howell
I show not your face but your heart's desire
Strona 2 z 2 • 1, 2
Zafir
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy