Baron
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Baron
Kod do listu:
Baron nie jest sową, jest jastrzębiem. To ptaszysko o brązowym upierzeniu dotrze wszędzie i w każdą pogodę. Trochę czasem grymasi, dlatego dobrze mieć dla niego jakiegoś krakersa. Jak trafisz na jego zły dzień, to nawet krakers nie uchroni cię przed dziobnięciem w palce, które znaczy tylko tyle, że masz się pośpieszyć z tym marnym listem, bo on chce wrócić już do siebie. Tonks nie gryzie, bo Tonks go karmi. Każdy inny narażony jest jednak na jego pogardliwy wzrok i ostry dziób.
Kod do listu:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('LINK DO OBRAZKA TWOJEJ SOWY');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> PODPIS <!--
--></span></span></div></div></div></div>
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj Benjamin
Tonks,
jest sprawa, ważna sprawa a właściwie rozmowa. O pewnym takim czarodzieju, który zrobił kilka błędów, ale potem udowodnił, że zasługuje na zaufanie i wykazał się wielką odwagą (nie, to nie o mnie, jak coś). Spotkamy się 21 października u naszego uzdrowiciela od głowy, wiesz o kogo chodzi. Pewnie nie znasz szczegółów, ale...wszystkiego dowiesz się na miejscu, pergamin nie jest najlepszym powiernikiem dość ważnych sekretów.
Ben
jest sprawa, ważna sprawa a właściwie rozmowa. O pewnym takim czarodzieju, który zrobił kilka błędów, ale potem udowodnił, że zasługuje na zaufanie i wykazał się wielką odwagą (nie, to nie o mnie, jak coś). Spotkamy się 21 października u naszego uzdrowiciela od głowy, wiesz o kogo chodzi. Pewnie nie znasz szczegółów, ale...wszystkiego dowiesz się na miejscu, pergamin nie jest najlepszym powiernikiem dość ważnych sekretów.
Ben
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
J. Wrightmasz wiadomość
Just,
ja nic nie wyolbrzymiam, kochanie, z takim świetnym tancerzem, z jakim miałaś do czynienia, to się właśnie podbija cały parkiet.
I że mnie podeptałaś? Naprawdę? Nic a nic nie zauważyłem. Martinowi też nic nie będzie, nie musisz się nim przejmować.
Skoro "wszystko gra i buczy, ale nie wszystko", to może dasz się wyciągnąć na coś mocniejszego? Napijemy się, pogadamy...? Może być już bez tańców.
Joe
ja nic nie wyolbrzymiam, kochanie, z takim świetnym tancerzem, z jakim miałaś do czynienia, to się właśnie podbija cały parkiet.
I że mnie podeptałaś? Naprawdę? Nic a nic nie zauważyłem. Martinowi też nic nie będzie, nie musisz się nim przejmować.
Skoro "wszystko gra i buczy, ale nie wszystko", to może dasz się wyciągnąć na coś mocniejszego? Napijemy się, pogadamy...? Może być już bez tańców.
Co ty na to?
Joe
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj B. Weasley
Tonks, co Ty chrzanisz? Czytając pierwszą część listu zastanawiałem się, czy jesteś trzeźwa. Kiedy dokończyłem drugą część - nie byłem pewien, czy trzeźwy jestem ja. Przypuszczam, że nie oddałaś nogi ani za czekoladową żabę ani na cele charytatywne, więc... co się właściwie stało?
Naprawdę pytasz mnie, czy kalectwo jest wymówką od dalszych treningów? Nie, Tonks. Nie jest. Widzimy się jutro na zajęciach. Póki masz trzy pozostałe kończyny, jesteś w stanie się zjawić.
P.S. poczekaj, aż dojdziemy do kolejnych bram - dopiero się rozkręcam. Brendan
Naprawdę pytasz mnie, czy kalectwo jest wymówką od dalszych treningów? Nie, Tonks. Nie jest. Widzimy się jutro na zajęciach. Póki masz trzy pozostałe kończyny, jesteś w stanie się zjawić.
P.S. poczekaj, aż dojdziemy do kolejnych bram - dopiero się rozkręcam. Brendan
we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Masz wiadomość!Hannah Wright
Just,nie jest źle, a to znaczy, że możemy cieszyć się, bo najgorsze dopiero przed nami.
Widziałaś się z nimi? Masz z nimi kontakt? Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, jak się czuli i przez co musieli przejść. Trudno mi pojąć, że wszystko zwaliło się na nich, całe Stonehenge spadło im na plecy. Chciałabym jakoś pomóc, mogę?
Jestem tego pewna, jak niczego innego w tej chwili. Nie obawiam się pytań, przesłuchań, a jeśli ukażą mnie za to, że nie powinnam tam być, trudno. Jeśli tylko istnieje cień szansy, że prawda wyjdzie na jaw. Martwi mnie jedno. Miał na sobie maskę. Tę okropną, przerażająca maskę. To pierwsze, co doprowadzi do obalenia tych zeznań. Nie znam go, nie wiem, czy Ben potwierdzi jego tożsamość. Boję się, ze to za mało, by w ogóle ktokolwiek zainteresował się tą sprawą. Pomyślałam też, że może trzeba spróbować inaczej. Sprowokować go do działania.
Widziałaś się z nimi? Masz z nimi kontakt? Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, jak się czuli i przez co musieli przejść. Trudno mi pojąć, że wszystko zwaliło się na nich, całe Stonehenge spadło im na plecy. Chciałabym jakoś pomóc, mogę?
Jestem tego pewna, jak niczego innego w tej chwili. Nie obawiam się pytań, przesłuchań, a jeśli ukażą mnie za to, że nie powinnam tam być, trudno. Jeśli tylko istnieje cień szansy, że prawda wyjdzie na jaw. Martwi mnie jedno. Miał na sobie maskę. Tę okropną, przerażająca maskę. To pierwsze, co doprowadzi do obalenia tych zeznań. Nie znam go, nie wiem, czy Ben potwierdzi jego tożsamość. Boję się, ze to za mało, by w ogóle ktokolwiek zainteresował się tą sprawą. Pomyślałam też, że może trzeba spróbować inaczej. Sprowokować go do działania.
Twoja
HannahHere stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
J. Wrightmasz wiadomość
Just,
chcesz tak, żeby nie było ludzi, hm?
Tak zupełnie-zupełnie?
"Ty, ja i alkohol" - brzmi dobrze, nie powiem.
To może po prostu u mnie? Nie ma ludzi, jest alkohol... i poznasz Kometę 210!
chcesz tak, żeby nie było ludzi, hm?
Tak zupełnie-zupełnie?
"Ty, ja i alkohol" - brzmi dobrze, nie powiem.
To może po prostu u mnie? Nie ma ludzi, jest alkohol... i poznasz Kometę 210!
To może wpadniesz wieczorem?
Joe I show not your face but your heart's desire
Ingisson
Tonks,Bez problemu mogę uwarzyć o co prosisz. Praktycznie - chętnie przyjmę róg dwurożca i bezoar. Jakby jeszcze coś Ci się zaplątało to nie pogardzę. I naprawdę, przyjdź, jak będziesz mieć czas, właściwie cały czas jestem w domu.
Ptak to bąk zwyczajny, wabi się Juhani. Przyciągnąłem go ze sobą aż z Półwyspu Skandynawskiego i zgodzę się, że jest piekielnym pomiotem.
Ptak to bąk zwyczajny, wabi się Juhani. Przyciągnąłem go ze sobą aż z Półwyspu Skandynawskiego i zgodzę się, że jest piekielnym pomiotem.
Asbjorn Ingisson
Zawód : Alchemik na oddziale zatruć w św. Mungu, eks-truciciel
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Wiem dokładnie, Odynie
gdzieś ukrył swe oko
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj B. Weasley
Tonks, Trwaj w dobrym zdrowiu, mam nadzieję, że Twoją nogę rzeczywiście uda się odtworzyć. Początkowo wydawało się, że nie będzie problemu z moją ręką - jednak czarna magia okazała się być zbyt silna. Obyś miała więcej szczęścia, jeśli go nie odnajdziesz, będziesz musiała zacząć o mniej wygodnych rozwiązaniach.
Twoje słowa brzmią zaskakująco. Walczyłem z Rookwood, pojmałem ją tamtego dnia i wysłałem do Azkabanu - była słaba. Czy mogła stać się niezwyciężona w niespełna półrocze, wątpliwe. Coś jej pomagało. Coś ją wspomagało. Być może anomalie - a to zaczyna budzić niepokój. Jeśli okaże się, że jej przyjaciele mają dostęp do podobnych mocy, zostanie nam tylko trwoga. Dobrze, że Pomona jest cała.
Czekam na Twój powrót.
PS. Są. Brendan
Twoje słowa brzmią zaskakująco. Walczyłem z Rookwood, pojmałem ją tamtego dnia i wysłałem do Azkabanu - była słaba. Czy mogła stać się niezwyciężona w niespełna półrocze, wątpliwe. Coś jej pomagało. Coś ją wspomagało. Być może anomalie - a to zaczyna budzić niepokój. Jeśli okaże się, że jej przyjaciele mają dostęp do podobnych mocy, zostanie nam tylko trwoga. Dobrze, że Pomona jest cała.
Czekam na Twój powrót.
PS. Są. Brendan
we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj Poppy Pomfrey
Just, napisz mi natychmiast dlaczego jesteś w szpitalu świętego Munga. Co się stało, co Ci dolega? Czy mogłabym Ci jakoś pomóc? Jeśli nie masz nic przeciwko, odwiedzę Cię nazajutrz, dobrze? Na co masz ochotę? Szpitalne jedzenie pozostawia wciąż niestety wiele do życzenia...
Na Merlina, Just, jak to znalazłaś dziecko na anomalii? Czy masz pewność, że to sierota, że nikt go nie szuka, czy nie ma dalszych krewnych? Wiesz jak się nazywa? To cudowne z Twojej strony, że się nim zajęłaś, zaopiekowałaś... Jeśli to prawda i był bity, sprawa może być trudna. Dzieci, które doświadczyły przemocy ze strony opiekunów zamykają się w sobie, tracą zaufanie do dorosłych. Milczenie to bardzo typowa reakcja z jego strony. Musisz być cierpliwa, Just, jeśli zamierzasz się nim opiekować. Przede wszystkim wytrwała. Nie zrażaj się jego milczeniem. Pokazuj, że jesteś przy nim i zależy Ci na jego dobru. Nie naciskaj. Otworzy się, gdy poczuje się gotów, kiedy poczuje, że jest przy Tobie bezpieczny.
Mogłabym też Was odwiedzić i go przebadać. Może potrzebne byłyby eliksiry - na uspokojenie, na spokojniejszy sen, mogłyby pomóc mu dojść do siebie.
Odpisz mi szybko. Martwię się o Ciebie, nie o siebie.
Całusy,
Na Merlina, Just, jak to znalazłaś dziecko na anomalii? Czy masz pewność, że to sierota, że nikt go nie szuka, czy nie ma dalszych krewnych? Wiesz jak się nazywa? To cudowne z Twojej strony, że się nim zajęłaś, zaopiekowałaś... Jeśli to prawda i był bity, sprawa może być trudna. Dzieci, które doświadczyły przemocy ze strony opiekunów zamykają się w sobie, tracą zaufanie do dorosłych. Milczenie to bardzo typowa reakcja z jego strony. Musisz być cierpliwa, Just, jeśli zamierzasz się nim opiekować. Przede wszystkim wytrwała. Nie zrażaj się jego milczeniem. Pokazuj, że jesteś przy nim i zależy Ci na jego dobru. Nie naciskaj. Otworzy się, gdy poczuje się gotów, kiedy poczuje, że jest przy Tobie bezpieczny.
Mogłabym też Was odwiedzić i go przebadać. Może potrzebne byłyby eliksiry - na uspokojenie, na spokojniejszy sen, mogłyby pomóc mu dojść do siebie.
Odpisz mi szybko. Martwię się o Ciebie, nie o siebie.
Całusy,
Poppy Pomfrey
Zawód : pielęgniarka w Hogwarcie
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
nie przeczułam w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj Percival
Tonks, odnalazł mnie bez problemu, swoją drogą - to wspaniałe stworzenie. Tresowałaś go sama?
Jestem do Twojej dyspozycji właściwie od zaraz, czy przyszły weekend byłby odpowiedni, czy to dla Ciebie za wcześnie? I gdzie chciałabyś się spotkać?
Nie wiem, co się stało, że trafiłaś do szpitala, ale mam nadzieję, że wszystko już w porządku. Percival
Jestem do Twojej dyspozycji właściwie od zaraz, czy przyszły weekend byłby odpowiedni, czy to dla Ciebie za wcześnie? I gdzie chciałabyś się spotkać?
Nie wiem, co się stało, że trafiłaś do szpitala, ale mam nadzieję, że wszystko już w porządku. Percival
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
Przeczytaj Tilda
Justine, dziękuję za Twój list i Twoją troskę. Wszystko u mnie w porządku - musiałam spędzić kilka dni w Mungu, by dojść do siebie, a niedawno wróciłam do domu i czuję się nie najgorzej. Po całym tym koszmarze zostało mi kilka blizn, jednak to najmniejsze z moich zmartwień.
Rozumiem Twoje obawy związane z Mulciberem. Nie byłam świadoma tego, co potrafi. Nie spodziewałam się nawet, że postąpi w taki, a nie inny sposób - a wierz mi, znam go stosunkowo długo. Jeśli mam być z Tobą szczera, jestem naprawdę zagubiona i nie mam pewności, komu powinnam ufać, a komu nie. Do tej pory wolałam stać na uboczu i nie stwarzać sobie wrogów, lecz w tym momencie nie wiem, czy taka postawa nie jest równie niebezpieczna.
Naprawdę doceniam Twoją troskę i wezmę Twoje słowa pod uwagę, znaczą one dla mnie więcej niż myślisz. Mimo to potrzebuję trochę czasu, by oswoić się z tym, co wydarzyło się w tamtym lesie - mam nadzieję, że to zrozumiesz.
PS Dziękuję za wszystko, co dla mnie zrobiłaś. Tilda
Rozumiem Twoje obawy związane z Mulciberem. Nie byłam świadoma tego, co potrafi. Nie spodziewałam się nawet, że postąpi w taki, a nie inny sposób - a wierz mi, znam go stosunkowo długo. Jeśli mam być z Tobą szczera, jestem naprawdę zagubiona i nie mam pewności, komu powinnam ufać, a komu nie. Do tej pory wolałam stać na uboczu i nie stwarzać sobie wrogów, lecz w tym momencie nie wiem, czy taka postawa nie jest równie niebezpieczna.
Naprawdę doceniam Twoją troskę i wezmę Twoje słowa pod uwagę, znaczą one dla mnie więcej niż myślisz. Mimo to potrzebuję trochę czasu, by oswoić się z tym, co wydarzyło się w tamtym lesie - mam nadzieję, że to zrozumiesz.
PS Dziękuję za wszystko, co dla mnie zrobiłaś. Tilda
You have witchcraftin your lips
Masz wiadomość!Hannah Wright
Just,jak to "przygarnęłaś" dzieciaka? Chcesz mi powiedzieć, że z dnia na dzień stałaś się matką zastępczą i dopiero teraz mi o tym piszesz?Wiem, jak wygląda sytuacja ze Skamanderem i wiem, że zapewne potrzebuje jakiegoś silnego kopa bodźca, ale nie wydaje Ci się, że wrobienie go w bycie ojcem nie sprawi, że nagle zaczniecie tworzyć szczęśliwą rodzinę? Zresztą, skoro mieszkasz u Rineheart to albo nie wie, że nim został, albo nie pochwala Twojej decyzji. A co z Jackie? Dogaduje się z nim? Domyślam się, że prezentują podobny poziom dyskusji i złapali ze sobą wspólny język. Potrzebujecie pomocy z czymś, jeśli tak, nie wahaj się pisać.
Hannah
Hannah
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Frederick Fox1956
JustMam wrażenie, że Twój list to deja vu. Z bardzo podobnym pytaniem zwrócił się do mnie Garrett, dręczyły go te same wątpliwości. Wiem, że to, czego ostatnio doświadczyłaś, weryfikuje Twój sposób postrzegania świata.
Ale nie oznacza, że masz stać się innym człowiekiem. Rezygnować z tego, co było bliskie Twojemu sercu. Nie uciekaj od tego, Just. To najgorsze co możesz zrobić. Wybrać najprostszą ścieżkę, wymazując wspomnienia. Nie pozwól, żeby to Cię pokonało. Emocje są najtrudniejszą materią do opanowania.
Rozmawiałaś z nim? Pamiętam, że mi to obiecałaś.
Dlaczego pytasz o wsparcie w piece nad jedenastolatkiem akurat mnie? Chyba jestem ostatnią odpowiednią osobą do tego. Żadna z Twoich koleżanek nie ma dzieci w podobnym wieku?
Fox
Ale nie oznacza, że masz stać się innym człowiekiem. Rezygnować z tego, co było bliskie Twojemu sercu. Nie uciekaj od tego, Just. To najgorsze co możesz zrobić. Wybrać najprostszą ścieżkę, wymazując wspomnienia. Nie pozwól, żeby to Cię pokonało. Emocje są najtrudniejszą materią do opanowania.
Rozmawiałaś z nim? Pamiętam, że mi to obiecałaś.
Dlaczego pytasz o wsparcie w piece nad jedenastolatkiem akurat mnie? Chyba jestem ostatnią odpowiednią osobą do tego. Żadna z Twoich koleżanek nie ma dzieci w podobnym wieku?
Fox
Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
Przeczytaj Percival
Tonks, 10 listopada brzmi dobrze, gorzej będzie ze znalezieniem odpowiedniego miejsca - bo o ile jeszcze miesiąc temu z chęcią zaprosiłbym Cię do Nottinghamshire, to aktualnie moja rodzina Nottowie raczej nie byliby zachwyceni, gdybym pojawił się w ich progach. Zatrzymałem się u przyjaciela, ze względów bezpieczeństwa - i żeby nie nadużywać jego gościnności - wolałbym nie podawać jednak adresu listownie. Mam nadzieję, że zrozumiesz.
Mogę rozejrzeć się za czymś odpowiednim, powiedz tylko - czy potrzebujesz otwartej przestrzeni? Zamkniętego budynku? Dużej powierzchni? Nie musisz podawać szczegółów, ale byłbym wdzięczny za przynajmniej lekkie zawężenie pola poszukiwań.
Nie znoszę niespodzianek.
Mogę rozejrzeć się za czymś odpowiednim, powiedz tylko - czy potrzebujesz otwartej przestrzeni? Zamkniętego budynku? Dużej powierzchni? Nie musisz podawać szczegółów, ale byłbym wdzięczny za przynajmniej lekkie zawężenie pola poszukiwań.
Nie znoszę niespodzianek.
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
Ostatnio zmieniony przez Percival Blake dnia 04.07.19 16:33, w całości zmieniany 1 raz
Przeczytaj 21 XII
Droga Justine, mam nadzieję, że Sabrina odnalazła Cię w dobrym zdrowiu i masz się względnie dobrze. Z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia chciałabym złożyć Ci najserdeczniejsze życzenia wesołych, zdrowych i spokojnych świąt. Niech upłyną w rodzinnej, radosnej atmosferze. W nowym roku życzę Ci wszelkiej pomyślności. Oby był dla nas lepszy i spokojny od minionego.
Przywiązałam do nóżki Sabriny małą paczuszkę, mam nadzieję, że nie zgubiła jej w tej wichurze.
Wesołych świąt!
Przywiązałam do nóżki Sabriny małą paczuszkę, mam nadzieję, że nie zgubiła jej w tej wichurze.
Wesołych świąt!
Całusy,
Sowa przyniosła też paczkę z domowej roboty ciastkami z masłem orzechowym i szklana choinkową bombką z namalowanym nań koziorożcem.
Poppy Pomfrey
Zawód : pielęgniarka w Hogwarcie
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
nie przeczułam w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj Matt
Hej mała, ja to pisze w sprawie tego garba. Tak więc ten - doogarnąłem tego starego i z tego co mi się wydaje to już oddycha, warczy i furczy. To dobry znak. Jak będziesz miała czas zabierz go na jakąś przebieżkę. Ja nie dam rady bo jestem ostatnio zajebany robotą. Jak coś to nie szczędź dziada ale też dla swojego dobra to też nie wybieraj się na jakieś odludzie bo jak się rozpierdoli to czeka cie piechotomobil - miej to na uwadze, to w końcu jego pierwsza jazda. Wciąż jest niedorobiony, co nie
z fartem
z fartem
I show not your face but your heart's desire
Ostatnio zmieniony przez Ain Eingarp dnia 30.06.19 2:42, w całości zmieniany 1 raz
Baron
Szybka odpowiedź