Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Dimitry
Strona 1 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
Bardzo płocha, o szaro-białym ubarwieniu, nie lubiąca większego dotyku (nawet od Mii) płomykówka jest w posiadaniu od dobrych kilku lat. Nie wiedzieć czemu - ma tendencję do obserwowania swojej właścicielki, jakby w wyczekiwaniu na kolejną przesyłkę. I nie lubi siedzieć w klatce, o czym panna Mulciber przekonała się już dawno temu.
Mia Mulciber
Zawód : byłam
Wiek : 22
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
And I find it kinda funny, I find it kinda sad
That dreams in which I'm dying are the best I've ever had.
That dreams in which I'm dying are the best I've ever had.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj
Mio Nie uwierzysz, co właśnie się wydarzyło, ale wyobraź sobie, że postanowiłam zakupić sobie sowę. Właśnie ją do Ciebie wysyłam w jej pierwszy lot - mam nadzieję, że do mnie wróci, bo trochę za nią zapłaciłam. Nazywa się Mojra i wydaje się strasznie napuszona.
Jak Ci płynie czas? Jak sobie radzisz na tym... swoim kursie? Wiesz, myślałam trochę nad tą blizną, która Ci ostatnio została i chyba mam maść, która powinna zaradzić. Przesyłam razem z listem, pamiętaj, żeby stosować ją regularnie każdego ranka, aż do wykończenia słoika. C.
Jak Ci płynie czas? Jak sobie radzisz na tym... swoim kursie? Wiesz, myślałam trochę nad tą blizną, która Ci ostatnio została i chyba mam maść, która powinna zaradzić. Przesyłam razem z listem, pamiętaj, żeby stosować ją regularnie każdego ranka, aż do wykończenia słoika. C.
bo ty jesteś
prządką
prządką
Przeczytaj
Mio Ta sowa chyba działa. Podobno do trzech razy sztuka, a ona już trzy razy do mnie wróciła. Mam nadzieję, że wystarczy mi przynajmniej na parę lat. Ach, cieszę się, że nie było z nią problemów - pewnie dopiero przyucza się do roznoszenia listów, ale wierzę, że da sobie radę.
Nie, kochanie, nie rozmawiałam o tym z Ramseyem i uważam, że to Twoja sprawa. I Twoja decyzja, Ramsey powinien zrozumieć, że jesteś już dorosła i możesz podejmować je samodzielnie. Wiem, że nigdy nie zrobisz nic, co mogłoby zaszkodzić Twoim bliskim. A przydomek - z pewnością zasłużony. Bardzo ładny. Jestem z Ciebie dumna, skarbie.
Jeśli będziesz miała problemy z aplikacją, zawsze możesz przyjść do mnie. Dziękuję za Twoje słowa.
C.
Nie, kochanie, nie rozmawiałam o tym z Ramseyem i uważam, że to Twoja sprawa. I Twoja decyzja, Ramsey powinien zrozumieć, że jesteś już dorosła i możesz podejmować je samodzielnie. Wiem, że nigdy nie zrobisz nic, co mogłoby zaszkodzić Twoim bliskim. A przydomek - z pewnością zasłużony. Bardzo ładny. Jestem z Ciebie dumna, skarbie.
Jeśli będziesz miała problemy z aplikacją, zawsze możesz przyjść do mnie. Dziękuję za Twoje słowa.
C.
bo ty jesteś
prządką
prządką
Przeczytaj Jordan Rogers
W. Selwyn, M. Mulciber
--> Przekazanie sprawy nr 279
Auror prowadzący: William Selwyn
Pomoc: Mia Mulciber
Raport z miejsca zbrodni:
Czas i miejsce zgonu:
Port of London, nabrzeże, noc z 14 na 15 marca.
Ofiara:
Tożsamość potwierdzona przez znajomych ofierze rybaków, którzy odnaleźli ciało.
Fin Maxwell - mężczyzna, 57 lat, czarodziej mugolskiego pochodzenia, zamieszkiwał samotnie kawalerkę na ulicy Pokątnej, rybak, większość czasu spędzał na morzu, częsty bywalec portowych pubów, palacz. Znak charakterystyczny: liczne blizny na rękach po nieumiejętnym patroszeniu ryb. Tydzień temu został wypisany ze szpitala po przejściu zapalenia trzustki. Żona ofiary, Helene Maxwell (55 lat), opuściła mężczyznę dziesięć lat temu; rozwód nigdy nie został udokumentowany; kobieta odmówiła składania zeznań.
Odnalezienie i stan zwłok:
Zwłoki odnaleziono nieopodal portu dnia 18 marca, rozpulchnione ciało wyrzuciły na brzeg fale. Pod spojówkami i na krtani wybroczyny, na twarzy, w szczególności na policzkach popękane naczynia krwionośne, widoczne sinofioletowe plamy opadowe. Drobna rana na dłoni, wyglądająca na skaleczenie się za życia. Brak wody w płucach jednoznacznie wskazujące na to, że wrzucone do wody ciało było już martwe; na martwej tkance płuc zidentyfikowano ciemniejsze oraz pokryte lepką wydzieliną plamy, które wyraźnie świadczą o użyciu zaklęcia plumosa.
Jordan Rogers
--> Przekazanie sprawy nr 279
Auror prowadzący: William Selwyn
Pomoc: Mia Mulciber
Raport z miejsca zbrodni:
Czas i miejsce zgonu:
Port of London, nabrzeże, noc z 14 na 15 marca.
Ofiara:
Tożsamość potwierdzona przez znajomych ofierze rybaków, którzy odnaleźli ciało.
Fin Maxwell - mężczyzna, 57 lat, czarodziej mugolskiego pochodzenia, zamieszkiwał samotnie kawalerkę na ulicy Pokątnej, rybak, większość czasu spędzał na morzu, częsty bywalec portowych pubów, palacz. Znak charakterystyczny: liczne blizny na rękach po nieumiejętnym patroszeniu ryb. Tydzień temu został wypisany ze szpitala po przejściu zapalenia trzustki. Żona ofiary, Helene Maxwell (55 lat), opuściła mężczyznę dziesięć lat temu; rozwód nigdy nie został udokumentowany; kobieta odmówiła składania zeznań.
Odnalezienie i stan zwłok:
Zwłoki odnaleziono nieopodal portu dnia 18 marca, rozpulchnione ciało wyrzuciły na brzeg fale. Pod spojówkami i na krtani wybroczyny, na twarzy, w szczególności na policzkach popękane naczynia krwionośne, widoczne sinofioletowe plamy opadowe. Drobna rana na dłoni, wyglądająca na skaleczenie się za życia. Brak wody w płucach jednoznacznie wskazujące na to, że wrzucone do wody ciało było już martwe; na martwej tkance płuc zidentyfikowano ciemniejsze oraz pokryte lepką wydzieliną plamy, które wyraźnie świadczą o użyciu zaklęcia plumosa.
Jordan Rogers
Przeczytaj Jordan Rogers
M. Mulciber, B. Weasley
--> Przekazanie sprawy nr 284
Auror prowadzący: Brendan Weasley
Pomoc: Mia Mulciber
Raport z miejsca zbrodni:
Czas i miejsce zgonu:
Fenland, bagno w pobliżu niewielkiej wioski Himmerby, 20 marca.
Ofiara:
Melania Wolper - kobieta, 27 lat, bezdzietna, niezamężna, działaczka na rzecz celi charytatywnych, wytwarzała eliksiry i rozdawała je potrzebującym bez zapłaty, niezarejestrowana alchemiczka, nie ukończyła kursu z katedry szpitala św. Munga, przez mugolskich mieszkańców wioski uważana za zielarkę i znachorkę.
Odnalezienie i stan zwłok:
Mieszkańcy wioski odnaleźli przypadkowo, dostrzegając nieregularny kształt wystający z bagna. Ofiara została zakneblowana grubym materiałem wetkniętym w usta. Kość prawego ramienia zmiażdżona, brak lewej gałki ocznej. Ślad na udzie wskazuje na zerwanie dużego płata skóry i nieumiejętne zasklepienie rany. Przyczyną śmierci były rozległe obrażenia i wykrwawienie. Śledczy wykluczyli atak trolli.
Zbyt duża ingerencja zaklęć czarnomagicznych dowodzi brutalności sprawcy, dlatego alarmuje się jednostki, by jak najszybciej odnaleziono go i postawiono przed wymiarem sprawiedliwości.
Jordan Rogers
--> Przekazanie sprawy nr 284
Auror prowadzący: Brendan Weasley
Pomoc: Mia Mulciber
Raport z miejsca zbrodni:
Czas i miejsce zgonu:
Fenland, bagno w pobliżu niewielkiej wioski Himmerby, 20 marca.
Ofiara:
Melania Wolper - kobieta, 27 lat, bezdzietna, niezamężna, działaczka na rzecz celi charytatywnych, wytwarzała eliksiry i rozdawała je potrzebującym bez zapłaty, niezarejestrowana alchemiczka, nie ukończyła kursu z katedry szpitala św. Munga, przez mugolskich mieszkańców wioski uważana za zielarkę i znachorkę.
Odnalezienie i stan zwłok:
Mieszkańcy wioski odnaleźli przypadkowo, dostrzegając nieregularny kształt wystający z bagna. Ofiara została zakneblowana grubym materiałem wetkniętym w usta. Kość prawego ramienia zmiażdżona, brak lewej gałki ocznej. Ślad na udzie wskazuje na zerwanie dużego płata skóry i nieumiejętne zasklepienie rany. Przyczyną śmierci były rozległe obrażenia i wykrwawienie. Śledczy wykluczyli atak trolli.
Zbyt duża ingerencja zaklęć czarnomagicznych dowodzi brutalności sprawcy, dlatego alarmuje się jednostki, by jak najszybciej odnaleziono go i postawiono przed wymiarem sprawiedliwości.
Jordan Rogers
*do ministerstwa!!!! sowa oprócz listu miała przy sobie najnowsze wydanie Walczącego Maga*
Przeczytaj15.03.1956
Mała,z uwagi na Twoje dobro przesyłam Ci lekturę do poczytania podczas śniadaniowej przerwy. Nie odbieraj tego, jak robienie Ci na złość. Pomyśl nad tym wszystkim jeszcze raz, na spokojnie. Gdy się spotkamy wrócimy do rozmowy na temat Twojego zajęcia.
Ramsey
Ramsey
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Przeczytaj Jordan Rogers
Mulciber, otrzymaliśmy wezwanie - natychmiast staw się w moim gabinecie.
Uznaj to jako docenienie Twoich dotychczasowych osiągnięć na kursie. Pod skrzydła weźmie Cię inna aurorka biorąca udział w tej akcji, Lilith Avery. Jordan Rogers
Szef Biura Aurorów
Uznaj to jako docenienie Twoich dotychczasowych osiągnięć na kursie. Pod skrzydła weźmie Cię inna aurorka biorąca udział w tej akcji, Lilith Avery. Jordan Rogers
Szef Biura Aurorów
Mia, data otrzymania listu to 29 kwietnia. Jako że wątek zagraża zdrowiu i życiu postaci, upewnij się, że nie prowadzisz rozgrywek o późniejszej fabularnej dacie. Odpis mistrza gry w temacie pojawi się 23.02.17, do tej pory masz czas na dodanie swojego posta.
Zjawienie się nie jest obowiązkowe, jednak nieobecność będzie niosła za sobą fabularne konsekwencje. Jeżeli przez wzgląd na uczestnictwo w wydarzeniu (Za zasłoną cienia lub Fantastyczne baśnie) Twoja postać nie zdoła zjawić się na czas bądź uniemożliwią jej to późniejsze obrażenia, konsekwencje nie zostaną wyciągnięte. Jeżeli po zakończeniu wydarzenia Twoja postać będzie w stanie dołączyć, proszę o kontakt z mistrzem gry na drodze prywatnej wiadomości.
Przeczytaj Jayden Vane
Mia Mulciber Po pierwsze - nie wysyłaj mi gróźb za ten długi brak odzewu. A po drugie - podziwiaj mój nowy nabytek! Nazwałem go Steve, bo Sam jakoś mi nie pasowało... Nie wygląda na Sama, nie? Przynajmniej będziesz widziała jak nadlatuje z takimi kolorami. Oryginalny posłaniec. Droższy niż zwykła sowa, ale jakoś mnie irytowało wdrapywanie się do Sowiarni... To chyba źle o mnie świadczy, prawda? W każdym razie mam dwa bilety na najnowszy film... Eh... Zapomniałem jak się nazywa ten reżyser, ale podobno to jakiś hit. Kompletnie nie mam pojęcia o co chodzi z tym całym kinem, ale Evey mnie kiedyś zabrała i są niesamowite przeżycia! Musisz ze mną pójść! Koniecznie! Mam już ustalone miejsca, bo pewnie znowu byś mnie pokonała w papier, kamień, nożyce o to kto zajmie lepsze siedzenie. Zanim powiesz, że nie mam coś jeszcze! Idziemy do wesołego miasteczka. Jak kiedyś. Wtedy akurat skopałaś biednego pana klowna, ale mam nadzieję, że nie zbrzydło Ci to miejsce przez ten incydent. Mają jakąś nową atrakcję, którą musimy wypróbować. Tylko ty i ja. Zmierzymy się i rozstrzygniemy spór, kto jest lepszy. Obyś miała czas, bo będę czekał tak długo pod Ministerstwem, aż wyjdziesz.
To chyba tyle. Pozawracałem Ci trochę głowę, ale nie mów, że nie było warto. A! No i nie wyglądam jak bezdomny, co mi ostatnio zarzuciłaś. Nie zawsze tak się prezentuję... Wyczekujący
Jay
To chyba tyle. Pozawracałem Ci trochę głowę, ale nie mów, że nie było warto. A! No i nie wyglądam jak bezdomny, co mi ostatnio zarzuciłaś. Nie zawsze tak się prezentuję... Wyczekujący
Jay
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Jayden Vane
Mia Nie będę kłamał, bo przebywam w mieszkaniu tyle co nic. Jakieś dwa miesiące temu nastąpiło włamanie, ale nic nie zniknęło. Jedynie wydawało mi się, że łóżko coś było wymiętoszone. Wiesz coś o tym?
No, wiem, wiem... Sam chwilowo mam ręce jak rzeźnik i ciągle tylko smaruję się maścią na zranienia, bo Steve przypomina mi pewną dzikuskę, do której poleciał. Postaram się zrobić, co w mojej mocy, by go poskromić. Dopiero gdy tylko wrócę ze Szkocji. Mam tam kilka zórz polarnych do obejrzenia. Może jakąś uda mi się opisać i odkryć coś nowego? Kto wie... Trzymaj kciuki za powodzenie misji!
Aleksandrov brzmi jakby ktoś miał problemy z gardłem... Nie, nie. Wiem, że lubisz takie twarde akcenciki, ale zapominasz, że nie mam wielkich wymagań i nie jestem tak światowy jak Ty.
Zabawne, że o tym wspominasz, bo jakiś czas temu prawie wpadłem po tego potwora. Mugole wyglądają w nich okropnie zabawnie. Początkowo sądziłem, że po prostu odpychają się nogami od podłoża, ale gdy spojrzałem pod blaszaka - nic! Czyżby też używali magii? Nie mów, że Cię to nie ciekawi. Gdybym miał czas, może bym się zapoznał z tym tematem... Wyobrażasz sobie mnie w brzuchu tego... Czegoś? Wiesz, co? Wizja ratowania mojej osoby w Twoim wykonaniu jest niezwykle interesująca. Musiałabyś uważać, żeby mnie nie zabić.
Urocza jak zwykle. W takim razie trzymam Cię za słowo i wyczekuję tego spotkania! Myślę, że gdybym spokojnie podszedł do sprawy z Twoim prowadzącym, nie byłoby podobnego problemu, o którym wspominasz. Co do atrakcji... Tak. Czuj się wyzwana.
Kiedy to prawda! Ogoliłem się, a to głównie do tego żeś się uczepiła. Zresztą sama zobaczysz. Chociaż raz jak miałem jeszcze zarost i siedziałem na Pokątnej, ktoś rzucił mi galeona pod nogi. Może to byłaś Ty?
P.S. Przecież wiesz, że nigdy bym Ci nic złego nie powiedział. Jay
No, wiem, wiem... Sam chwilowo mam ręce jak rzeźnik i ciągle tylko smaruję się maścią na zranienia, bo Steve przypomina mi pewną dzikuskę, do której poleciał. Postaram się zrobić, co w mojej mocy, by go poskromić. Dopiero gdy tylko wrócę ze Szkocji. Mam tam kilka zórz polarnych do obejrzenia. Może jakąś uda mi się opisać i odkryć coś nowego? Kto wie... Trzymaj kciuki za powodzenie misji!
Aleksandrov brzmi jakby ktoś miał problemy z gardłem... Nie, nie. Wiem, że lubisz takie twarde akcenciki, ale zapominasz, że nie mam wielkich wymagań i nie jestem tak światowy jak Ty.
Zabawne, że o tym wspominasz, bo jakiś czas temu prawie wpadłem po tego potwora. Mugole wyglądają w nich okropnie zabawnie. Początkowo sądziłem, że po prostu odpychają się nogami od podłoża, ale gdy spojrzałem pod blaszaka - nic! Czyżby też używali magii? Nie mów, że Cię to nie ciekawi. Gdybym miał czas, może bym się zapoznał z tym tematem... Wyobrażasz sobie mnie w brzuchu tego... Czegoś? Wiesz, co? Wizja ratowania mojej osoby w Twoim wykonaniu jest niezwykle interesująca. Musiałabyś uważać, żeby mnie nie zabić.
Urocza jak zwykle. W takim razie trzymam Cię za słowo i wyczekuję tego spotkania! Myślę, że gdybym spokojnie podszedł do sprawy z Twoim prowadzącym, nie byłoby podobnego problemu, o którym wspominasz. Co do atrakcji... Tak. Czuj się wyzwana.
Kiedy to prawda! Ogoliłem się, a to głównie do tego żeś się uczepiła. Zresztą sama zobaczysz. Chociaż raz jak miałem jeszcze zarost i siedziałem na Pokątnej, ktoś rzucił mi galeona pod nogi. Może to byłaś Ty?
P.S. Przecież wiesz, że nigdy bym Ci nic złego nie powiedział. Jay
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj
Żmijko Dawno Cię nie widziałam. Nawet nie u siebie, ogólnie - czy wszystko w porządku? Martwię się, powinnaś częściej się odzywać. Pierwszomajowa noc była koszmarem - proszę, napisz mi, czy ten chaos Cię oszczędził. Wierzę, że gdybyś była ranna, zjawiłabyś się u mnie od razu - spodziewam się więc, że moja sowa zastanie Cię w dobrym zdrowiu. Nie trzymaj mnie dłużej w niepewności.
Tam... gdziekolwiek jest teraz Twoje tam, musisz mieć pełne ręce roboty. Jakiś czas temu aurorzy pojawili się na Nokturnie. Martwi mnie to. I wierzę, że zrobisz wszystko, żeby Twoja rodzina pozostała bezpieczna. Niepokoję się o Ramseya i Ignotusa.
Wiesz coś więcej na ten temat? To... sądzę, że to miało związek z pożarem Białej Wywerny. Słyszałaś pogłoski? Jestem pewna, że będziesz lepszym źródłem informacji od niedobitków, którzy doczołgiwali się do mojej lecznicy. Może mnie odwiedzisz? Chętnie ugoszczę Cię winem.
Och, weź stare ubrania. W moim domu jest małe gruzowisko. C.
Tam... gdziekolwiek jest teraz Twoje tam, musisz mieć pełne ręce roboty. Jakiś czas temu aurorzy pojawili się na Nokturnie. Martwi mnie to. I wierzę, że zrobisz wszystko, żeby Twoja rodzina pozostała bezpieczna. Niepokoję się o Ramseya i Ignotusa.
Wiesz coś więcej na ten temat? To... sądzę, że to miało związek z pożarem Białej Wywerny. Słyszałaś pogłoski? Jestem pewna, że będziesz lepszym źródłem informacji od niedobitków, którzy doczołgiwali się do mojej lecznicy. Może mnie odwiedzisz? Chętnie ugoszczę Cię winem.
Och, weź stare ubrania. W moim domu jest małe gruzowisko. C.
bo ty jesteś
prządką
prządką
Przeczytaj
Mio, mam nadzieję, że moja wiadomość dotrze do Ciebie zanim wrócisz do pustego mieszkania - wiem, jak niepokojących dożyłyśmy czasów i że moja nagła nieobecność może Cię zmartwić. Niepotrzebnie. Na jakiś czas muszę powrócić do rodzinnego domu - wybacz, że postawiłam Cię przed faktem dokonanym, ale z pewnością znajdziesz bardziej towarzyskiego współlokatora. Nie zostawiłam w pokoju zbyt wielu rzeczy, właściwie jedynie kilka szat: możesz je zabrać, nie są mi już potrzebne. Jeśli tylko będę w Londynie na dłużej - odezwę się, chociaż podejrzewam, że masz teraz wiele pracy.
Uważaj na siebie. Deirdre
Uważaj na siebie. Deirdre
there was an orchid as beautiful as the
seven deadly sins
seven deadly sins
Deirdre Mericourt
Zawód : namiestniczka Londynu, metresa nestora
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
one more time for my taste
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
OPCM : 45 +3
UROKI : 4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +8
ZWINNOŚĆ : 21
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
Śmierciożercy
Przeczytaj
Żmijko Nie musiałaś pytać: wiesz, że o niczym nie wiem. Znasz Ramseya i sama dobrze wiesz, jak zamknięty w sobie potrafi być. Rozumiem, że się pokłóciliście? O co, kochanie? Czy jest coś, w czym mogę pomóc? Potrafi być zajadły, ale jestem pewna, że nie zrobiłabyś nic przeciwko niemu, może powinnam z nim porozmawiać?
Z Lysandrą nie jest dobrze. Anomalie szczególnie mocno odbiły się na dzieciach, z pewnością już gdzieś o tym zdążyłaś usłyszeć. Moja mała kocica nie jest wyjątkiem, martwię się, że niechcący zrobi coś strasznego. Spopieli nasz dom, skrzywdzi siebie, mnie... codziennie, kiedy kładę się spać, mam nadzieję, że kiedy zbudzę się rano, to wszystko po prostu minie jak zły sen. Zawaliła mi się na głowę moja sypialnia, na szczęście moja córka w tym czasie spała i wszystko ją ominęło. Zdążyłam do niej wrócić na czas. A Ty, Mia? Czy ten chaos Cię oszczędził? Proszę, napisz, że chociaż Ciebie owszem.
Bazyliszek...? Kochanie, koniecznie musisz do mnie przyjść - zapiszę Ci wspaniałe zioła. Odprężą Cię, potrzebujesz tego.
Wiesz, że nie powinnaś się w to mieszać. Twoja rodzina nie byłaby zadowolona, że byłaś w Wywernie w tej roli, Mia. Stając się aurorką - stajesz przeciwko nam. Zdajesz sobie z tego sprawę, prawda? C.
Z Lysandrą nie jest dobrze. Anomalie szczególnie mocno odbiły się na dzieciach, z pewnością już gdzieś o tym zdążyłaś usłyszeć. Moja mała kocica nie jest wyjątkiem, martwię się, że niechcący zrobi coś strasznego. Spopieli nasz dom, skrzywdzi siebie, mnie... codziennie, kiedy kładę się spać, mam nadzieję, że kiedy zbudzę się rano, to wszystko po prostu minie jak zły sen. Zawaliła mi się na głowę moja sypialnia, na szczęście moja córka w tym czasie spała i wszystko ją ominęło. Zdążyłam do niej wrócić na czas. A Ty, Mia? Czy ten chaos Cię oszczędził? Proszę, napisz, że chociaż Ciebie owszem.
Bazyliszek...? Kochanie, koniecznie musisz do mnie przyjść - zapiszę Ci wspaniałe zioła. Odprężą Cię, potrzebujesz tego.
Wiesz, że nie powinnaś się w to mieszać. Twoja rodzina nie byłaby zadowolona, że byłaś w Wywernie w tej roli, Mia. Stając się aurorką - stajesz przeciwko nam. Zdajesz sobie z tego sprawę, prawda? C.
bo ty jesteś
prządką
prządką
2 maja 1956 Jayden Vane
Mia Wybacz, że dopiero teraz piszę. Minął tylko jeden dzień od wczorajszego incydentu, chociaż dla mnie to jest aż doba. Żałuję, że nie napisałem prędzej i nie upewniłem się, że wszystko z Tobą w porządku. Gdy wylądowałem w Mungu, rozpytywałem o bliskich i również o Ciebie, ale nikt nie mógł mi powiedzieć, byś trafiła na oddział. Nie będę Ci mówił, co się wydarzyło. Ale nic mi nie jest i teraz ciągle siedzę w Hogwarcie. Dyrektor zniknął, wciąż poszukujemy zaginionych uczniów, rodzice nie dają nam spokoju, zaraz koniec roku, a tu jeszcze egzaminy trzeba w miarę sensownie przeprowadzić...
A czy u Ciebie wszystko dobrze? Też odczułaś anomalie? Wiadomo co je spowodowało? Chciałbym odpocząć od tego bałaganu, jednak to nie wszystko co się stało. Straciłem ucznia i umarł na moich oczach. Czy wciąż powinienem uczyć?
Żałuję, że spotykamy się tak rzadko... Piszę już o wszystkim, ale czas nie pozwala mi zebrać myśli. Zaraz idę dalej. To nie koniec pracy na dzisiaj. Kocham mocno
A czy u Ciebie wszystko dobrze? Też odczułaś anomalie? Wiadomo co je spowodowało? Chciałbym odpocząć od tego bałaganu, jednak to nie wszystko co się stało. Straciłem ucznia i umarł na moich oczach. Czy wciąż powinienem uczyć?
Żałuję, że spotykamy się tak rzadko... Piszę już o wszystkim, ale czas nie pozwala mi zebrać myśli. Zaraz idę dalej. To nie koniec pracy na dzisiaj. Kocham mocno
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj
Żmijko Niestety, żadne zaklęcia nie zdają egzaminu, trzymam Lysę w letargu, usypiam ją eliksirami. Dla jej własnego bezpieczeństwa, ostatecznie dobrze, że najsilniejsze skutki odczuły tylko dzieci. Wyobrażasz sobie, co by było, gdybyśmy my miotały niekontrolowanymi kulami ognia?
Mia, wiesz dobrze, dlaczego Ci nie ufają - dlatego, że wciąż rozmawiasz z nami. Zależy mi na Tobie i jesteś dla mnie ważna. Jeśli wybrałaś inną drogę, jestem w stanie to uszanować. Nie pochwalę Twojego bohaterstwa w Wywernie, nie będę dumna, że poszłaś tam stanąć przeciw własnej rodziny. Pytasz mnie o zaufanie, jednocześnie jawnie zwracając się przeciwko mnie. Nie mogę zrozumieć pobudek, dlaczego, Mia? Idziemy jedną drogą od dawna, Ty zboczyłaś w bok z własnej woli. Jeśli musi tak być, tak będzie. Ale nie jestem w stanie obdarzyć Cię zaufaniem, nie wiedząc, czy nie wykorzystasz tego zaufania przeciwko mnie. I tak wiesz o mnie zbyt wiele. Wystarczająco wiele, żeby mnie uwięzić. Coś, co nam wszystkim dotąd wydawało się chwilowym kaprysem, z dniem w którym spłonęła Wywerna stało się czymś znacznie ważniejszym. Wiesz, co się dzieje, Mia, nadchodzi wojna - a może już nadeszła, a my jeszcze o tym nie wiemy. Tylko ślepi tego nie widzą. Nie chcesz stać obojętnie - ja też nie. Mam zamiar upewnić się, że moi bliscy na tej wojnie nie zginą. Nie mogę więc dopuścić do tego, by ktokolwiek posądził mnie o konszachty z aurorem, to zbyt niebezpieczne. A ja jestem matką i muszę być bezpieczna. Wybierz mądrze, nie jesteś swoim bratem. Na szczęście, nie musisz głupio ginąć - i Tobą też mogę się zaopiekować, ale nie, jeżeli postanowiłaś od nas odejść. C.
Mia, wiesz dobrze, dlaczego Ci nie ufają - dlatego, że wciąż rozmawiasz z nami. Zależy mi na Tobie i jesteś dla mnie ważna. Jeśli wybrałaś inną drogę, jestem w stanie to uszanować. Nie pochwalę Twojego bohaterstwa w Wywernie, nie będę dumna, że poszłaś tam stanąć przeciw własnej rodziny. Pytasz mnie o zaufanie, jednocześnie jawnie zwracając się przeciwko mnie. Nie mogę zrozumieć pobudek, dlaczego, Mia? Idziemy jedną drogą od dawna, Ty zboczyłaś w bok z własnej woli. Jeśli musi tak być, tak będzie. Ale nie jestem w stanie obdarzyć Cię zaufaniem, nie wiedząc, czy nie wykorzystasz tego zaufania przeciwko mnie. I tak wiesz o mnie zbyt wiele. Wystarczająco wiele, żeby mnie uwięzić. Coś, co nam wszystkim dotąd wydawało się chwilowym kaprysem, z dniem w którym spłonęła Wywerna stało się czymś znacznie ważniejszym. Wiesz, co się dzieje, Mia, nadchodzi wojna - a może już nadeszła, a my jeszcze o tym nie wiemy. Tylko ślepi tego nie widzą. Nie chcesz stać obojętnie - ja też nie. Mam zamiar upewnić się, że moi bliscy na tej wojnie nie zginą. Nie mogę więc dopuścić do tego, by ktokolwiek posądził mnie o konszachty z aurorem, to zbyt niebezpieczne. A ja jestem matką i muszę być bezpieczna. Wybierz mądrze, nie jesteś swoim bratem. Na szczęście, nie musisz głupio ginąć - i Tobą też mogę się zaopiekować, ale nie, jeżeli postanowiłaś od nas odejść. C.
bo ty jesteś
prządką
prządką
Do Mii Jayden Vane
Mia, Możesz się nie interesować, jednak to nie znaczy, że przestanę się martwić i słać listy tak często jak to tylko możliwe, aż w końcu na jakiś nie odpowiesz.
I w takim razie cieszę się, że wszystko u Ciebie w porządku! Nie mów mi nic o koszmarach, bo zdecydowanie za często nawiedzają moje myśli i jeśli masz podobne mordercze wizje to wiesz o czym mówię. Wydawało mi się, że wszystko zostało w Mungu, ale niestety... Medycyna chyba nie zna dobrego lekarstwa.
Jeśli masz na myśli naszego dyrektora to pewnie daleko się nie pomyliłaś. Zła magia zostawia po sobie skutki, a jeśli on gdzieś zniknął, a Minister Magii zwariowała... Czy odpowiedź nie może być bardziej oczywista? Podobno niedługo wprowadzą kogoś nowego, więc zostaje mi tylko czekać na zmianę i liczyć, że chociaż w małym stopniu wszystko pójdzie w lepszym kierunku. Nie powinienem był się cieszyć z faktu, że los człowieka, nawet tak potwornego, jest nieznany... Chaos opanował nie tylko Hogwart w takim razie. Mam nadzieję, że mimo wszystko znajdujesz czas na odpoczynek.
Jego śmierć jest odpowiedzią na wszystkie Twoje pytania, ukochana kuzynko.
W takim razie wyczekuję naszego spotkania, a jeśli będziesz chciała zaczerpnąć wiedzy astronomicznej zapraszam do Wieży Astrologów lub do Hogsmeade. Obie lokacje mają wszystkiego, czego potrzebuję, by odpowiedzieć na każde Twoje pytanie. I dziękuję za okazaną troskę o moje zdrowie i konsekwencje tych działań. Wezmę je sobie do serca.
Do zobaczenia, mam nadzieję już wkrótce.
P.S. Żabę? Ale taką prawdziwą? Z tego co słyszałem niektóre bywają trujące. A co jeśli trafimy na jedną z nich?
P.S.S. I po co w sumie żabę?
I w takim razie cieszę się, że wszystko u Ciebie w porządku! Nie mów mi nic o koszmarach, bo zdecydowanie za często nawiedzają moje myśli i jeśli masz podobne mordercze wizje to wiesz o czym mówię. Wydawało mi się, że wszystko zostało w Mungu, ale niestety... Medycyna chyba nie zna dobrego lekarstwa.
Jeśli masz na myśli naszego dyrektora to pewnie daleko się nie pomyliłaś. Zła magia zostawia po sobie skutki, a jeśli on gdzieś zniknął, a Minister Magii zwariowała... Czy odpowiedź nie może być bardziej oczywista? Podobno niedługo wprowadzą kogoś nowego, więc zostaje mi tylko czekać na zmianę i liczyć, że chociaż w małym stopniu wszystko pójdzie w lepszym kierunku. Nie powinienem był się cieszyć z faktu, że los człowieka, nawet tak potwornego, jest nieznany... Chaos opanował nie tylko Hogwart w takim razie. Mam nadzieję, że mimo wszystko znajdujesz czas na odpoczynek.
Jego śmierć jest odpowiedzią na wszystkie Twoje pytania, ukochana kuzynko.
W takim razie wyczekuję naszego spotkania, a jeśli będziesz chciała zaczerpnąć wiedzy astronomicznej zapraszam do Wieży Astrologów lub do Hogsmeade. Obie lokacje mają wszystkiego, czego potrzebuję, by odpowiedzieć na każde Twoje pytanie. I dziękuję za okazaną troskę o moje zdrowie i konsekwencje tych działań. Wezmę je sobie do serca.
Do zobaczenia, mam nadzieję już wkrótce.
P.S. Żabę? Ale taką prawdziwą? Z tego co słyszałem niektóre bywają trujące. A co jeśli trafimy na jedną z nich?
P.S.S. I po co w sumie żabę?
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Strona 1 z 2 • 1, 2
Dimitry
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy