Cmentarz z kapliczką
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Cmentarz z kapliczką
Niewielki cmentarz z kapliczką, który znajduje się na obrzeżach Londynu, niedaleko Weltham Abbey. Zapadłe mogiły zdają się być od dawna nieodwiedzane. Porośnięte bluszczem i kwieciami ciągną się wzdłuż krętych kamiennych ścieżek, skrywając w sobie szczątki z dawna zapomnianych mugoli, czarodziejów i charłaków.
Cmentarz podupadł tuż po wojnie. Choć jeszcze przed kilku laty w kaplicy odbywały się nabożeństwa, dziś budynek jest opustoszały. Między ciężkimi drewnianymi ławkami hula wiatr.
Od czasu do czasu można jednak dostrzec, że w środku świeci się światło. Miejscowi czarodzieje powiadają, że to lokalne grupki wilkołaków urządziły tu sobie kryjówkę. Inni twierdzą natomiast, że to Garbata Greta, szalona wiedźma z Weltham Abbey. Jak jest naprawdę, nie wie nikt.
Cmentarz podupadł tuż po wojnie. Choć jeszcze przed kilku laty w kaplicy odbywały się nabożeństwa, dziś budynek jest opustoszały. Między ciężkimi drewnianymi ławkami hula wiatr.
Od czasu do czasu można jednak dostrzec, że w środku świeci się światło. Miejscowi czarodzieje powiadają, że to lokalne grupki wilkołaków urządziły tu sobie kryjówkę. Inni twierdzą natomiast, że to Garbata Greta, szalona wiedźma z Weltham Abbey. Jak jest naprawdę, nie wie nikt.
The member 'Caelan Goyle' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 59
'k100' : 59
Claude próbował ewakuować się z zagrożonego zaklęciami obszarowymi terenu, ale bezskutecznie. Próba teleportacji w tak trudnych warunkach zakończyła się niepowodzeniem, Cunningham poczuł rozdzierający lewy bok ból, tak, jakby doszło do niedokończonego rozszczepienia. Na ciele pojawiły się rany, a krew powoli zaczęła przeciekać przez ubranie. Mężczyzna został poważnie osłabiony. Nie ustał na nogach, ciężko opadają na ziemię, gdy spod jego stóp buchnął strumień lodowatej wody. Ta rozlała się wokół w tym samym momencie, w którym wokoło Claude'a rozbłysnął krąg płomieni; część z nich została zalana wodą, wokół zaczął unosić się dym. W kręgu płomieni pojawiło się wąskie przejście, grząskie, pełne błota oraz trudne do przekroczenia.
Mathieu dalej znajdował się poza zasięgiem wzroku pozostałych; jego zaklęcie nic nie wykazało, rozmyło się słabą mgiełką a nie silnym promieniem.
Billy rzucił udane zaklęcie, które pomknęło w stronę Caelana. Zaklęcie Anthony'ego nie wykryło żadnych istot ludzkich, również rozmyło się w słabej chmurce. Część widoku przesłaniała mu Lucinda, która ponownie wykazała się niezwykłymi umiejętnościami, rzucając w Claude'a silnego Petryfikusa.
Sekundę później Caelanowi udało się wyczarować mocną wiązkę zaklęcia, które rozbłysło w półmroku, a potem ukryło przed wzrokiem Zakonników część cmentarza. Słyszał krzyki nieznajomych czarodziejów gdzieś zza lewego rogu budynku, ale nie był w stanie dokładnie określić tego, jak daleko się znajdują. Widział też mknący w jego stronę promień zaklęcia.
|
W Caelana leci zaklęcie Billy'ego - Regressio.
W Claude'a leci zaklęcie Lucindy - Petryficus.
Żywotność:
Mathieu 219/222
Claude 115/206, -20 do rzutu; (24 tłuczone), 51 (nieudane abesio, cięte), 16 (tłuczone, fontesio)
Tymczasowa mechanika poruszania się na miotle:
William w ciągu jednej tury może pokonać 5 kratek (nie wykonując żadnej dodatkowej akcji) ALBO 3 kratki i 1 akcję. Warunki poruszania się mogą zostać zmienione ze względu na pogodę, działania innych zaklęć, przeszkody itd.
Claude, Calean - Magicus Extremos od Mathieu (+4 do rzutów, zaklęcie połowicznie udane) 3/3
Protecta: -10 do rzutów na CM na terenie cmentarza z kapliczką
Rycerze Walpurgii odpisują w tym temacie.
Zakon Feniksa odpisuje w tym temacie.
Czas na odpis: do 26.10 do 19.00
Mathieu dalej znajdował się poza zasięgiem wzroku pozostałych; jego zaklęcie nic nie wykazało, rozmyło się słabą mgiełką a nie silnym promieniem.
Billy rzucił udane zaklęcie, które pomknęło w stronę Caelana. Zaklęcie Anthony'ego nie wykryło żadnych istot ludzkich, również rozmyło się w słabej chmurce. Część widoku przesłaniała mu Lucinda, która ponownie wykazała się niezwykłymi umiejętnościami, rzucając w Claude'a silnego Petryfikusa.
Sekundę później Caelanowi udało się wyczarować mocną wiązkę zaklęcia, które rozbłysło w półmroku, a potem ukryło przed wzrokiem Zakonników część cmentarza. Słyszał krzyki nieznajomych czarodziejów gdzieś zza lewego rogu budynku, ale nie był w stanie dokładnie określić tego, jak daleko się znajdują. Widział też mknący w jego stronę promień zaklęcia.
- MAPA:
Mapki rozesłane na PW według rzeczy, które widzicie.
MG przeprasza za braki programowe i mapkę w Paincie .
DW Rycerzy:
niebieskie pola wokół Clauda - zasięg wody z Fontesio
pomarańczowe mazy wokól Clauda - Circo Igni 1/3 tury
różowe kółko Lucinda
ciemnoniebieskie kółko Anthony
jasnoniebieskie kółko William/Billy
ciemnozielone kółko Caelan
jasnozielone kółko Mathieu
żółtozielone kółko Claude
czarne bohomazy (małe) - nagrobki, kamienne, nie można się za nimi ukryć na stojąco
czarne prostokąty (duże) - mauzeleum, kapliczki, altany; duże, można się za nimi ukryć na stojąco
szary prostokąt na środku - budynek głównej kaplicy
|
W Caelana leci zaklęcie Billy'ego - Regressio.
W Claude'a leci zaklęcie Lucindy - Petryficus.
Żywotność:
Mathieu 219/222
Claude 115/206, -20 do rzutu; (24 tłuczone), 51 (nieudane abesio, cięte), 16 (tłuczone, fontesio)
Tymczasowa mechanika poruszania się na miotle:
William w ciągu jednej tury może pokonać 5 kratek (nie wykonując żadnej dodatkowej akcji) ALBO 3 kratki i 1 akcję. Warunki poruszania się mogą zostać zmienione ze względu na pogodę, działania innych zaklęć, przeszkody itd.
Claude, Calean - Magicus Extremos od Mathieu (+4 do rzutów, zaklęcie połowicznie udane) 3/3
Protecta: -10 do rzutów na CM na terenie cmentarza z kapliczką
Rycerze Walpurgii odpisują w tym temacie.
Zakon Feniksa odpisuje w tym temacie.
Czas na odpis: do 26.10 do 19.00
Był pod wrażeniem zaklęcia Lucindy.
– Świetnie – pochwalił ją dumnie. Choć miał nadzieję, że go nie spali.
Sam zaczął się cofać, rzucając choćby Selwynównie wymowne spojrzenie, które teoretycznie miało jej przekazać, że idzie pilnować pleców. Ile mogła z jego wzroku wyczytać i czy była w stanie wyczytać to, co chciał żeby wyczytała – zdecydowanie nie miał pojęcia.
– Homenum Revelio – rzucił urok, próbując dostrzec gdzie zagubił się jeden z czarodziejów.
| urok i ruch
– Świetnie – pochwalił ją dumnie. Choć miał nadzieję, że go nie spali.
Sam zaczął się cofać, rzucając choćby Selwynównie wymowne spojrzenie, które teoretycznie miało jej przekazać, że idzie pilnować pleców. Ile mogła z jego wzroku wyczytać i czy była w stanie wyczytać to, co chciał żeby wyczytała – zdecydowanie nie miał pojęcia.
– Homenum Revelio – rzucił urok, próbując dostrzec gdzie zagubił się jeden z czarodziejów.
| urok i ruch
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Anthony Macmillan' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 12
'k100' : 12
Wiedział, że jego zaklęcie się powiodło – widział wiązkę, która pomknęła prosto w stronę przeciwnika – ale sylwetka samego mężczyzny, tuż po wypowiedzeniu przez niego znajomej inkantacji, zamigotała i zniknęła; William zaklął pod nosem, przez moment jeszcze wpatrując się w miejsce, gdzie po raz ostatni widział czarodzieja. – Cokolwiek, Ant-t-thony? – rzucił, słysząc, jak lord Macmillan rzuca wykrywające zaklęcie. Nie czekał jednak na odpowiedź, zamiast tego kierując różdżkę w ziemię w pobliżu rogu kaplicy; nie znał już dokładnej lokalizacji przeciwnika, wiedział jedynie, w którym kierunku zmierzał wcześniej, ale żeby spróbować go unieruchomić, nie musiał jej znać. – Orcumiano – wypowiedział pewnie, zataczając różdżką lekki łuk i powoli wypuszczając powietrze z płuc. Zdawał sobie sprawę z tego, że nie będzie w stanie ocenić efektu własnego uroku, ale spróbować musiał – drugiej podobnej szansy nie miał już dostać.
| 1 - zaklęcie, 2 - inicjatywa; mapkę z zaznaczonym punktem, w który celuję, wysłałam na pw do mistrza gry
| 1 - zaklęcie, 2 - inicjatywa; mapkę z zaznaczonym punktem, w który celuję, wysłałam na pw do mistrza gry
I came and I was nothing
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
William Moore
Zawód : lotnik, łącznik, szkoleniowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
OPCM : 30 +5
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30
SPRAWNOŚĆ : 25
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
The member 'William Moore' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 43
--------------------------------
#2 'k100' : 53
#1 'k100' : 43
--------------------------------
#2 'k100' : 53
Zaklęcie nie powiodło się, mgiełka zniknęła tak szybko jak się pojawiła. Dobrze, że twarz Rosiera nie miała w zwyczaju wyrażać żadnych emocji, bo teraz pewnie wyrażałaby więcej niż tysiąc słów, z czego trzy czwarte były niecenzuralne. Niemniej jednak, na całe szczęście, potrafił dodać dwa do dwóch i skoro przedtem trójka ludzi znajdowała się mniej więcej na tym obszarze, nie mogli też przemieścić się lub zbiec daleko - szczególnie, że "głosy" były słyszalne, nawet jeśli nie wiedział czyje. Drogą dedukcji doszedł do tego, że musieli użyć zaklęcia, które sprawia, że stają się niewidzialni. Warto było spróbować, najwyżej straci chwilę czasu. Zrobił krok w lewo i podniósł różdżkę, skupiając całą swoją uwagę na zaklęciu. Finite Incantatem. Pomyślał, kierując swoje myśli w stronę usunięcia efektu zaklęcia Salvio Hexia. Gdyby tylko mogli ich dostrzec gołym okiem, byłoby łatwiej.
Przesunięcie: Kratka lewo-dół - za nagrobek.
Finite na zaklęcie Salvio Hexia.
Przesunięcie: Kratka lewo-dół - za nagrobek.
Finite na zaklęcie Salvio Hexia.
Mathieu Rosier
The last enemy that shall be destroyed is | death |
The member 'Mathieu Rosier' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 37
'k100' : 37
Silne zaklęcie petryfikujące pomknęło w stronę stojącego najbliżej ich czarodzieja. Lucinda naprawdę chciałaby wiedzieć, gdzie znajduje się pozostała dwójka. Całe to stracie przeciągało się w nieskończoność i choć wcale nie miała teraz głowy do poszukiwania wilkołaków to jednak nie zapominała, że znajdowali się na ich terenie.
Blondynka utkwiła spojrzenie w Macmillanie, który zaczął się wycofywać. Wcale nie zdziwiłaby się, gdyby postanowili zajść ich od tyłu. Musieli się pilnować. Otwarte starcie nie byłoby jednak takie złe. Tak czy inaczej miało to w końcu nadejść. No chyba, że mężczyźni postanowią opuścić cmentarz. Nie miałaby im przecież tego za złe.
Czarownica uniosła różdżkę by sprawdzić, gdzie dokładnie znajdują się zguby. Jak na razie miała oczy dookoła głowy. - Homenum Revelio - rzuciła w skupieniu.
Blondynka utkwiła spojrzenie w Macmillanie, który zaczął się wycofywać. Wcale nie zdziwiłaby się, gdyby postanowili zajść ich od tyłu. Musieli się pilnować. Otwarte starcie nie byłoby jednak takie złe. Tak czy inaczej miało to w końcu nadejść. No chyba, że mężczyźni postanowią opuścić cmentarz. Nie miałaby im przecież tego za złe.
Czarownica uniosła różdżkę by sprawdzić, gdzie dokładnie znajdują się zguby. Jak na razie miała oczy dookoła głowy. - Homenum Revelio - rzuciła w skupieniu.
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Lucinda Hensley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 19
'k100' : 19
Magia ponownie postanowiła okazać się w stosunku do czarodzieja kapryśną. Zaklęcie teleportacyjne się nie powiodło. Wokół niego buchnęły magiczne płomienie, a zaraz potem lodowe, wodne bicze. Nie to go jednak rzuciło na kolana, a ból w boku. Jego ręka instynktownie poruszyła się poszukując źródła słabości. Wilgoć która poczuł przez materiał szaty była ciepła, lepka. To była jego własna krew, a rana którą otrzymał była konsekwencją jego brawurowej decyzji.
Szczęśliwie czy nie, atak przeprowadzony przez oponentów zdawał się nie być w pełni zgodny. Oba zaklęcia nałożyły się na siebie, sprawiając, że w ognistym więzieniu pojawiło się wąskie przejście. Sięgnął po jedną z fiolek by ją wykorzystać. Jednocześnie rozległa się w powietrzu kolejna inkantacja zmierzająca ku niemu.
Szczęśliwie czy nie, atak przeprowadzony przez oponentów zdawał się nie być w pełni zgodny. Oba zaklęcia nałożyły się na siebie, sprawiając, że w ognistym więzieniu pojawiło się wąskie przejście. Sięgnął po jedną z fiolek by ją wykorzystać. Jednocześnie rozległa się w powietrzu kolejna inkantacja zmierzająca ku niemu.
Nasłuchiwał, skąd dobiegały głosy - w szczególności ten jąkający się, relacjonujący ich poczynania. Zawszony tchórz, pasowałby do tych kryjących się w podziemiach bestii jak ulał. Mimo to wciąż nie dostrzegał przeciwnika, mógł kierować się jedynie słuchem. Zgrzytnął zębami w reakcji na los, który agresorzy zgotowali Claude'owi; niech wytrzyma jeszcze trochę, chwilę lub dwie... Wtedy jednak dosłyszał inkantację zaklęcia, dojrzał też promień, który mknął wprost ku niemu. Nie potrzebował wiele czasu, by podjąć decyzję. Zrobił krok w bok, kurczowo ściskając w dłoni różdżkę. - Abesio - zaryzykował, wypowiadając to jedno słowo twardo, wyraźnie. Wiedział, gdzie chce się przenieść.
| mapka w PW do MG
| mapka w PW do MG
paint me as a villain
Caelan Goyle
Zawód : Zarządca portu, kapitan statku
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
I must go down to the sea again, to the lonely sea and the sky.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Caelan Goyle' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 89
'k100' : 89
Mathieu nie udało się zakończyć działania zaklęcia Salvio hexia, nie widział też ani swych sojuszników, ani przeciwników. Claude postanowił się wzmocnić - płomienie wokół niego buchały coraz mocniej, a promień zaklęcia mknął w jego stronę. W ostatniej chwili zdążył odkorkować butelkę i niechlujnie chlusnąć jej zawartością pod szatę, później - padł na ziemię, spetryfikowany zaklęciem Lucindy. Część eliksiru rozlała się na ziemię, nie wszystko trafiło na ranę; nie miał tyle czasu, by odpowiednio się nią zająć. Claude leżał więc w gęstniejącym dymie, spetryfikowany skutecznym zaklęciem Lucindy.
Caelan podjął ryzyko - opłacalne, przynajmniej tymczasowo. Zanim promień silnego zaklęcia Billy'ego uderzył mężczyznę w pierś, ten zniknął z głośnym trzaskiem teleportacji, niknąc z oczu Claude'a oraz Zakonników. Zmaterializował się w okolicy, o której pomyślał, był jednak mocno skołowany.
Zaklęcie Anthony'ego nie wykryło żadnej ludzkiej obecności, podobnie jak czar Lucindy. Billy próbował w ciemno rzucić zaklęcie dość przydatne na cmentarzu, ale inkantacja okazała się niewystarczająco silna: w ziemi pojawiło się tylko malutkie wgłębienie.
|
MG przeprasza za opóźnienia.
ST wybudzenia się z Petryficusa Lucindy dla Clauda - 76
Żywotność:
Mathieu 219/222
Claude 155/206, -10 do rzutu; (24 tłuczone),51 10 (nieudane abesio, cięte), 16 (tłuczone, fontesio), POD PETRYFICUSEM, obrażenia cięte częściowo uleczone
Tymczasowa mechanika poruszania się na miotle:
William w ciągu jednej tury może pokonać 5 kratek (nie wykonując żadnej dodatkowej akcji) ALBO 3 kratki i 1 akcję. Warunki poruszania się mogą zostać zmienione ze względu na pogodę, działania innych zaklęć, przeszkody itd.
Protecta: -10 do rzutów na CM na terenie cmentarza z kapliczką
Rycerze Walpurgii odpisują w tym temacie.
Zakon Feniksa odpisuje w tym temacie.
Czas na odpis: 24h
Caelan podjął ryzyko - opłacalne, przynajmniej tymczasowo. Zanim promień silnego zaklęcia Billy'ego uderzył mężczyznę w pierś, ten zniknął z głośnym trzaskiem teleportacji, niknąc z oczu Claude'a oraz Zakonników. Zmaterializował się w okolicy, o której pomyślał, był jednak mocno skołowany.
Zaklęcie Anthony'ego nie wykryło żadnej ludzkiej obecności, podobnie jak czar Lucindy. Billy próbował w ciemno rzucić zaklęcie dość przydatne na cmentarzu, ale inkantacja okazała się niewystarczająco silna: w ziemi pojawiło się tylko malutkie wgłębienie.
- MAPA:
Mapki rozesłane na PW według rzeczy, które widzicie.
MG przeprasza za braki programowe i mapkę w Paincie .
DW Rycerzy:
niebieskie pola wokół Clauda - zasięg wody z Fontesio
pomarańczowe mazy wokól Clauda - Circo Igni 2/3 tury
różowe kółko Lucinda
ciemnoniebieskie kółko Anthony
jasnoniebieskie kółko William/Billy
ciemnozielone kółko Caelan
jasnozielone kółko Mathieu
żółtozielone kółko Claude
czarne bohomazy (małe) - nagrobki, kamienne, nie można się za nimi ukryć na stojąco
czarne prostokąty (duże) - mauzeleum, kapliczki, altany; duże, można się za nimi ukryć na stojąco
szary prostokąt na środku - budynek głównej kaplicy
|
MG przeprasza za opóźnienia.
ST wybudzenia się z Petryficusa Lucindy dla Clauda - 76
Żywotność:
Mathieu 219/222
Claude 155/206, -10 do rzutu; (24 tłuczone),
Tymczasowa mechanika poruszania się na miotle:
William w ciągu jednej tury może pokonać 5 kratek (nie wykonując żadnej dodatkowej akcji) ALBO 3 kratki i 1 akcję. Warunki poruszania się mogą zostać zmienione ze względu na pogodę, działania innych zaklęć, przeszkody itd.
Protecta: -10 do rzutów na CM na terenie cmentarza z kapliczką
Rycerze Walpurgii odpisują w tym temacie.
Zakon Feniksa odpisuje w tym temacie.
Czas na odpis: 24h
Nie miał siły na odpowiednią obronę. Domyślał się, że tej będzie mu tylko ubywać. Spróbował więc uleczyć zaleczyć za pomocą magii eliksiru rany. Częściowa ulga którą poczuł poprzedziła chwilę w której padł jak długi na ziemi. Kłęby dymu zbierały się ponuro, a jednocześnie czuł, że częściowo grzęźnie w rozwodnionej powierzchni błota i trawy. Jedyne co mógł zrobić to spróbować przełamać ciążący na nim urok, zmusić ciało do ruchu, do wyczołgania się przez wąskie ścieżkę bagno poza przerwany, ognisty okrąg. Najpierw poruszyć miały się ręce. Miały sięgnąć w dal, przed siebie, zaprzeć się łokciami i pociągnąć za sobą resztę tułowia. Jedyne co go napędzało na ten moment to determinacja. I to musiało wystarczyć.
k100 na przełamanie petryfikusa, jak się uda to akcja - wyczołguję się przez lukę w płomieniach, dwa razy prawy-górny skos
k100 na przełamanie petryfikusa, jak się uda to akcja - wyczołguję się przez lukę w płomieniach, dwa razy prawy-górny skos
Cmentarz z kapliczką
Szybka odpowiedź