Cmentarz z kapliczką
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Cmentarz z kapliczką
Niewielki cmentarz z kapliczką, który znajduje się na obrzeżach Londynu, niedaleko Weltham Abbey. Zapadłe mogiły zdają się być od dawna nieodwiedzane. Porośnięte bluszczem i kwieciami ciągną się wzdłuż krętych kamiennych ścieżek, skrywając w sobie szczątki z dawna zapomnianych mugoli, czarodziejów i charłaków.
Cmentarz podupadł tuż po wojnie. Choć jeszcze przed kilku laty w kaplicy odbywały się nabożeństwa, dziś budynek jest opustoszały. Między ciężkimi drewnianymi ławkami hula wiatr.
Od czasu do czasu można jednak dostrzec, że w środku świeci się światło. Miejscowi czarodzieje powiadają, że to lokalne grupki wilkołaków urządziły tu sobie kryjówkę. Inni twierdzą natomiast, że to Garbata Greta, szalona wiedźma z Weltham Abbey. Jak jest naprawdę, nie wie nikt.
Cmentarz podupadł tuż po wojnie. Choć jeszcze przed kilku laty w kaplicy odbywały się nabożeństwa, dziś budynek jest opustoszały. Między ciężkimi drewnianymi ławkami hula wiatr.
Od czasu do czasu można jednak dostrzec, że w środku świeci się światło. Miejscowi czarodzieje powiadają, że to lokalne grupki wilkołaków urządziły tu sobie kryjówkę. Inni twierdzą natomiast, że to Garbata Greta, szalona wiedźma z Weltham Abbey. Jak jest naprawdę, nie wie nikt.
Dokładnie tak, jak się spodziewał, ze strony przeciwników posypały się inkantacje, tym razem jednoznacznie rozwiewając wszystkie wątpliwości; nie każdą z nich rozpoznał, ale miał nadzieję, że wypity eliksir wystarczy, by go przed nimi ochronić – czuł już jego działanie, ciepło roznoszące się przyjemnie po ciele, mieszające się z ze wzmocnieniem zapewnionym mu przez Lucindę. Jeden z wrogów zniknął mu z oczu, ale i tak wycelował różdżkę w kierunku, w którym widział go po raz ostatni, tym razem zamiast patrzeć – nasłuchując; mógł być niewidzialny, ale nie był cichy – słyszał, skąd nadeszła plugawa inkantacja, widział też błysk zaklęcia; wierzył, że był w stanie go trafić. – Luminis virtute – wypowiedział, starając się wymierzyć w niewidzialnego mężczyznę (Caelana).
| próbuję trafić w niewidzialnego przeciwnika, korzystam więc z mechaniki czarowania w sytuacji pozbawionej widoczności, kara -80, bonus ze spostrzegawczości +60; zostaje -20
druga kostka jest na inicjatywę
| próbuję trafić w niewidzialnego przeciwnika, korzystam więc z mechaniki czarowania w sytuacji pozbawionej widoczności, kara -80, bonus ze spostrzegawczości +60; zostaje -20
druga kostka jest na inicjatywę
I came and I was nothing
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
William Moore
Zawód : lotnik, łącznik, szkoleniowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
OPCM : 30 +5
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30
SPRAWNOŚĆ : 25
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
The member 'William Moore' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 49
--------------------------------
#2 'k100' : 87
#1 'k100' : 49
--------------------------------
#2 'k100' : 87
Możliwość wykonania większej ilości ruchów była zadowalająca, a wyczarowanie dwóch udanych zaklęć przyniosło jeszcze większy napływ pozytywnej energii. Rosier nie zamierzał spoczywać na laurach i czekać na rozwój sytuacji, nie było na to czasu, musieli działać, musieli podejmować kolejne kroki i być w nich skuteczni. Tylko to mogło doprowadzić ich do celu. Nie znał mężczyzn, nie wiedział kim byli, czego chcieli i dlaczego zachowywali się w ten sposób. Nie wyglądali mu na niewinne wilkołaki, zagubione i niepewne, więc powinni przypuszczać, że szukali tu wrażeń. Nie zmieniało to jednak faktu, że ich działania były podejrzane, a oni musieli to sprawdzić. Nie zawahał się po raz kolejny. Zacisnął palce na różdżce i wyciągnął ją przed siebie, celując w tego samego mężczyznę. - Amicus - wypowiedział zaklęcie, skupiając się dokładnie na inkantacji i celu, które powinno sięgnąć. Celował w Williama, ponownie, jak przed kilkoma chwilami. Nie miał zamiaru ruszać się zza nagrobka, przynajmniej połowicznie jego ciało było osłonięte. Liczył na kolejne powodzenie, kolejny łut szczęścia, uśmiech losu.
Mathieu Rosier
The last enemy that shall be destroyed is | death |
The member 'Mathieu Rosier' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 97
'k100' : 97
Zgrzytnął zębami, nie tak to sobie planował, to jednak nie miało już znaczenia. Musiał dopasować się do obecnej sytuacji, improwizować i mieć nadzieję, że Claude niebawem do nich dołączy. Potrzebowali dodatkowej różdżki do pomocy, by skutecznie stawić opór przeciwnikom. - Protego Maxima - warknął, dbając o odpowiednio dokładny ruch nadgarstka; rozpoznał inkantację uroku, musiał uchronić się przed wpadnięciem do dołu, by następnie przejść do kontrataku.
paint me as a villain
Caelan Goyle
Zawód : Zarządca portu, kapitan statku
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
I must go down to the sea again, to the lonely sea and the sky.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Caelan Goyle' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 89
'k100' : 89
Próba przemieszczenia się zaklęciem przez Claude'a nie powiodła się. Znajdujący się po drugiej stronie kaplicy Rycerze Walpurgii mieli więcej szczęścia: Mathieu poczuł, jak bardzo silne zaklęcie mknie w stronę wiszącego na miotle nieznajomego, który na pewno wilkołakiem - przynajmniej przemienionym - nie był, natomiast Caelan szybko ochronił się przed skutkami zaklęcia obszarowego. Orcumiano z głośnym chrzęstem wprawiło cmentarną ziemię w drżenie, a sekundę później cały jeden nagrobek oraz trawa dookoła niego zapadły się na około cztery metry. Ziemia usypywała się tuż spod nóg Caelana, ale dzięki skutecznej tarczy czarodziej uniknął pogrzebania niemalże żywcem.
Lucinda spróbowała przyśpieszyć swoje ruchy, ale bez całkowitego powodzenia - poruszała się jednak odrobinkę szybciej. Anthony sięgnął po dziedzinę praktycznie mu obcą, nic więc dziwnego, że różdżka go nie posłuchała, a przynajmniej nie w pełni - promień był znacznie słabszy niż mógł się okazać. Billy'emu udało wycelować się w miejsce, w którym przebywał Caelan; dzięki wzmocnieniu Lucindy promień zaklęcia pomknął w Caelana. Co mogło być dziwne dla przeciwników, mężczyzna na miotle nie bronił się przed zaklęciami. Promień czarnomagicznego zaklęcia Mathieu uderzył w pierś Williama, a potem: odbił się od jego ciała, gnając w stronę Rosiera. Zaklęcie obszarowe wyczarowało silny wiatr, zagrażający Zakonnikom, lecz ten również odbił się jak od niewidzialnego płaszcza, powracając w stronę Rosiera.
Caelan pozostaje niewidoczny; Lucinda nie widzi Mathieu, Mathieu nie widzi Lucindy. Nikt nie widzi Claude'a.
|
W stronę Mathieu lecą udane Aeris i Organus Dolor.
W Mathieu leci połowicznie udane Deserpes Anthony'ego.
W Caelana leci zaklęcie Luminis virtute.
W Williama leci Amicus Mathieu.
Billy, Anthony - Magicus Extremos od Lucindy +22 do kości (2/3 tury)
William, Caelan - pod wpływem eliksirów (notatka dla MG)
Pamiętajcie proszę o rzucaniu kością k8 na siłę zadawanych obrażeń.
Williamowi przysługuje inicjatywa.
Lucinda - połowicznie udane Mico, możesz w tej turze poruszyć się x2 dalej (bez dodatkowej akcji)
Żywotność:
Mathieu 219/222
Claude 155/206, -10 do rzutu; (24 tłuczone),51 10 (nieudane abesio, cięte), 16 (tłuczone, fontesio)
Tymczasowa mechanika poruszania się na miotle:
William w ciągu jednej tury może pokonać 5 kratek (nie wykonując żadnej dodatkowej akcji) ALBO 3 kratki i 1 akcję. Warunki poruszania się mogą zostać zmienione ze względu na pogodę, działania innych zaklęć, przeszkody itd.
Protecta: -10 do rzutów na CM na terenie cmentarza z kapliczką
Rycerze Walpurgii odpisują w tym temacie.
Zakon Feniksa odpisuje w tym temacie.
Czas na odpis: do 11.11 12:00 (MG znika na długi weekend, ale jeśli odpiszecie wcześniej, może uda się krótko odpisać w poniedziałek/wtorek)
Lucinda spróbowała przyśpieszyć swoje ruchy, ale bez całkowitego powodzenia - poruszała się jednak odrobinkę szybciej. Anthony sięgnął po dziedzinę praktycznie mu obcą, nic więc dziwnego, że różdżka go nie posłuchała, a przynajmniej nie w pełni - promień był znacznie słabszy niż mógł się okazać. Billy'emu udało wycelować się w miejsce, w którym przebywał Caelan; dzięki wzmocnieniu Lucindy promień zaklęcia pomknął w Caelana. Co mogło być dziwne dla przeciwników, mężczyzna na miotle nie bronił się przed zaklęciami. Promień czarnomagicznego zaklęcia Mathieu uderzył w pierś Williama, a potem: odbił się od jego ciała, gnając w stronę Rosiera. Zaklęcie obszarowe wyczarowało silny wiatr, zagrażający Zakonnikom, lecz ten również odbił się jak od niewidzialnego płaszcza, powracając w stronę Rosiera.
Caelan pozostaje niewidoczny; Lucinda nie widzi Mathieu, Mathieu nie widzi Lucindy. Nikt nie widzi Claude'a.
- MAPA:
Od teraz wysyłam mapki dla Rycerzy i dla Zakonu, nie dla pojedynczych osób. Obowiązują wskazania w poście w zakresie widoczności i proszę ich przestrzegać; próby dokładnych ataków w miejsc/osoby, których postaci nie widzą, nie będą uznawane.
MG przeprasza za braki programowe i mapkę w Paincie .DW Rycerzy:
niebieskie pola wokół Clauda - zasięg wody z Fontesio
pomarańczowe mazy wokól Clauda - Circo Igni 3/3 tury
różowe kółko Lucinda
ciemnoniebieskie kółko Anthony
jasnoniebieskie kółko William/Billy
ciemnozielone kółko Caelan
jasnozielone kółko Mathieu
żółtozielone kółko Claude
czarne bohomazy (małe) - nagrobki, kamienne, nie można się za nimi ukryć na stojąco
czarne prostokąty (duże) - mauzeleum, kapliczki, altany; duże, można się za nimi ukryć na stojąco
szary prostokąt na środku - budynek głównej kaplicy
brązowe bohomazy - Orcumiano od Anthony'ego, dół głęboki na 4 metry
budynek głównej kaplicy jest na tyle wysoki, że zasłania sytuację ze wszystkich stron nawet dla osoby na miotle - CHYBA, że podkreśli się przelecenie wysoko w górę ponad wieżyczkami i kopułą (traktowane jako 1 cała miotlarska akcja)
widzicie się, jeśli znajdujecie się w linii prostej na mapie, bez przeszkód czy innych utrudnień
|
W stronę Mathieu lecą udane Aeris i Organus Dolor.
W Mathieu leci połowicznie udane Deserpes Anthony'ego.
W Caelana leci zaklęcie Luminis virtute.
W Williama leci Amicus Mathieu.
Billy, Anthony - Magicus Extremos od Lucindy +22 do kości (2/3 tury)
William, Caelan - pod wpływem eliksirów (notatka dla MG)
Pamiętajcie proszę o rzucaniu kością k8 na siłę zadawanych obrażeń.
Williamowi przysługuje inicjatywa.
Lucinda - połowicznie udane Mico, możesz w tej turze poruszyć się x2 dalej (bez dodatkowej akcji)
Żywotność:
Mathieu 219/222
Claude 155/206, -10 do rzutu; (24 tłuczone),
Tymczasowa mechanika poruszania się na miotle:
William w ciągu jednej tury może pokonać 5 kratek (nie wykonując żadnej dodatkowej akcji) ALBO 3 kratki i 1 akcję. Warunki poruszania się mogą zostać zmienione ze względu na pogodę, działania innych zaklęć, przeszkody itd.
Protecta: -10 do rzutów na CM na terenie cmentarza z kapliczką
Rycerze Walpurgii odpisują w tym temacie.
Zakon Feniksa odpisuje w tym temacie.
Czas na odpis: do 11.11 12:00 (MG znika na długi weekend, ale jeśli odpiszecie wcześniej, może uda się krótko odpisać w poniedziałek/wtorek)
Sytuacja robiła się gorąca. Nic na to nie mogli poradzić! Billy doskonale sobie radził. A Anthony nie zamierzał pozostawać w tyle. Postanowił jeszcze bardziej podgrzać atmosferę.
– Circo Igni – rzucił urok w stronę nieznajomego mężczyzny (Mathieu), a następnie cofnął się.
| ruch: kratka w dół-prawo
– Circo Igni – rzucił urok w stronę nieznajomego mężczyzny (Mathieu), a następnie cofnął się.
| ruch: kratka w dół-prawo
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Anthony Macmillan' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 86
--------------------------------
#2 'k8' : 1, 3, 6, 1, 1
#1 'k100' : 86
--------------------------------
#2 'k8' : 1, 3, 6, 1, 1
Dwa potężne zaklęcie wymknęły z jego różdżki i dosięgnęły celu... brak reakcji, z jednoczesnym odbiciem zaklęć był dla niego jasnym sygnałem. Szkoda, że nie zdążył się zorientować wcześniej i wyprowadzić kolejne zaklęcia w jego kierunku. Wiedział, że musiał się bronić. Nie pozostało mu nic innego jak podjąć próbę. Do tego drugi z mężczyzn wycelował różdżką w jego stronę. Skuteczność zaklęć mogła okazać się dla Rosiera zgubna, nie miał wyjścia. Wyciągniętą różdżkę trzymał przed sobą, zaciskał palce na drewnie i skupił się na postawionym zadaniu. Nie mógł się pomylić, nie mógł zwątpić w siebie, od tego zależało bardzo wiele. - Protego Maxima - wypowiedział głośno, wyraźnie, bez zawahania. Musiał podjąć próbę, która mogła okazać się jego jedynym ratunkiem. Sytuacja nie wyglądała najlepiej i choć skuteczność jego zaklęć była zadowalająca, będzie musiał opracować inną technikę, znaleźć inny sposób na działanie. Teraz nie było innego wyjścia.
Mathieu Rosier
The last enemy that shall be destroyed is | death |
The member 'Mathieu Rosier' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 29
'k100' : 29
Do samego końca nie był pewien, czy wypity przez niego eliksir zadziała – znajdował się pod jego wpływem po raz pierwszy, nigdy wcześniej nie mając okazji przetestować go ani w walce, ani poza nią – ale gdy już wrogie zaklęcia miały go dosięgnąć, ich wiązki zawróciły, mknąc w tym samym kierunku, z którego przyszły: ku przeciwnikowi. Odetchnął z ulgą, dopiero teraz orientując się, że przez cały czas wstrzymywał powietrze; na więcej nie miał jednak czasu. Walka nadal trwała, zaklęcie Anthony’ego uderzyło w ziemię, tworząc w niej głęboki dół; nadgryziony z jednej strony, tam, gdzie na ułamek sekundy błysnęła wyczarowana przez niewidzialnego wroga tarcza – i tam, gdzie skierowana była jego własna różdżka. Nie miał zamiaru pozwolić mężczyźnie uciec tak łatwo, wycelował więc w ziemię nieco dalej od miejsca, w którym grunt w jakiś magiczny sposób się nie zapadł (zaznaczę na mapce). – Casa aranea – wypowiedział, chcąc uwięzić wroga w sieci. Nie czekał jednak na efekty rzuconego zaklęcia, zamiast tego unosząc koniec różdżki nieco wyżej, tym razem mierząc w drugiego z czarodziejów – tego, który sekundę wcześniej zaatakował go czarnomagiczną inkantacją (Mathieu). – Muscipulia – wypowiedział, mając nadzieję, że mężczyzna ugrzęźnie w pułapce – a później udusi się w ognistym kręgu, wyczarowanym przez Anthony’ego.
| 1 - Casa aranea była mapka; 2 - Muscipulia
| 1 - Casa aranea była mapka; 2 - Muscipulia
I came and I was nothing
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
William Moore
Zawód : lotnik, łącznik, szkoleniowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
OPCM : 30 +5
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30
SPRAWNOŚĆ : 25
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
The member 'William Moore' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 74
--------------------------------
#2 'k100' : 84
#1 'k100' : 74
--------------------------------
#2 'k100' : 84
Pragnęła jak najszybciej znaleźć się przy swoich towarzyszach. Pojedynek, który toczyli nie mógł wpłynąć na wykonanie misji. Wciąż musieli dostać się do wilkołaków. Podejrzewała jednak, że ci słysząc toczący się bój mogli już dawno opuścić cmentarz. Uciec. W końcu rzucane przez nich zaklęcia nie wykryły innej obecności.
Blondynka ruszyła przed siebie chcąc pokonać jak najdłuższy kawałek drogi. Skupiła wzrok na Macmillanie by po chwili spojrzeć w górę i upewnić się, że Billy doskonale sobie radzi. Zaklęcia odbijały się od niego kierując się w stronę przeciwników. Nawet nie musiał się bronić. – Mico – rzuciła z siłą chcąc ponownie przyśpieszyć swoje ruchy. Mieli okazję atakować i powinni z tej okazji skorzystać.
/ ruch wysyłam do MG
Blondynka ruszyła przed siebie chcąc pokonać jak najdłuższy kawałek drogi. Skupiła wzrok na Macmillanie by po chwili spojrzeć w górę i upewnić się, że Billy doskonale sobie radzi. Zaklęcia odbijały się od niego kierując się w stronę przeciwników. Nawet nie musiał się bronić. – Mico – rzuciła z siłą chcąc ponownie przyśpieszyć swoje ruchy. Mieli okazję atakować i powinni z tej okazji skorzystać.
/ ruch wysyłam do MG
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 1
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Lucinda Hensley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 43
'k100' : 43
Cmentarz z kapliczką
Szybka odpowiedź