Wydarzenia


Ekipa forum
Madame Tussaudus
AutorWiadomość
Madame Tussaudus [odnośnik]04.12.16 0:40
First topic message reminder :

Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds

★★★
Już od dawien dawna słynne muzeum Madame Tussauds przyciąga tłumy turystów. Wewnątrz dziwacznego budynku z charakterystyczną zieloną kopułą i czerwonymi ścianami, które prawie bezustannie oklejone są plakatami, zwiedzający mają okazję przejść przez kilka sal wypełnionych pełnowymiarowymi woskowymi figurami stworzonymi na wzór wszelkiego rodzaju sław. To wyjątkowe miejsce umożliwia spędzenie niezapomnianych chwil w towarzystwie popularnych obecnie lub sławnych przed laty pisarzy, aktorów, muzyków, naukowców oraz polityków, w ofercie znajduje się również wykonanie zdjęcia pamiątkowego. Ponadto muzeum raz na jakiś czas, w dniach nieczynnych dla mugoli, organizuje wydarzenia, w trakcie których figury woskowe za sprawą zaklęć ożywają. Goście mają wtedy okazję porozmawiać ze swoimi idolami, lecz figury przypominają pierwowzory w sposób właściwy ruchomym portretom - chociaż postaci posiadają wspomnienia i osobowość, nie są duchami sław, nie są również w stanie wyjawiać ich nieznanych szerszej publiczności sekretów.

W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Rycerzy Walpurgii i +10 dla Śmierciożerców.


[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 25.03.22 20:16, w całości zmieniany 3 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
madame - Madame Tussaudus - Page 2 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Madame Tussaudus [odnośnik]29.03.18 0:34
The member 'Sophia Carter' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 42
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
madame - Madame Tussaudus - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Madame Tussaudus [odnośnik]29.03.18 2:03
Dobra robota - czyżby? Przez ostatnie tygodnie nie podołała tak wiele razy, że dzisiejszy sukces brzmiał jak pusty, drwiący śmiech losu. Owszem, promień zaklęcia uderzył z jej różdżki odważnie, owszem, ugodził nawet przeciwnika i zdołał nakłonić ożywione figury do powrotu na swoje właściwe miejsca, wytyczone przez nieustannie opiekujących się nimi ludzi. Dziwnie było miedz władzę nad Al Caponem. Ambiwalentne uczucia ścierały się w niej dwoma potężnymi falami, kiedy stała tak, nieco bezradnie, z opuszczoną już różdżką obserwując efekty swoich działań. Sophia miała rację, niezależnie od oceny roboty Minerwy, musiały wziąć się do pracy - i spróbować rozbić to źródło, nim będzie za późno.
Stanęła przed nim po raz pierwszy w życiu.
- To na swój sposób bardzo niezwykłe, co się tutaj dzieje - podjęła ostrożnie, nieprzerwanie rozglądając się wokół siebie.- Nie potrafię nawet spróbować sobie wyobrazić, jak potężna musi być jej moc, jeśli jest zdolna do tak wielkich rzeczy. - Ile energii musiało kosztować ożywienie tych wszystkich rzeźb? A anomalia wcale nie wyglądała na słabszą. Zmęczoną. Nie była przecież czarodziejem, wysiłek nie był jej straszny. Podejście ku niej bliżej z pozycji Minerwy było niezapomnianym, niepowtarzalnym i absolutnie wyjątkowym doznaniem. Na własnej skórze mogła zakosztować tajemnicy, nad którą głową się dziś najtęższe umysły. I własną różdżką: mogła przejąć na nią kontrolę. Robiła to już, przy Benjaminie, tamtego dnia na Pokątnej: próbowała się zbliżyć i wtedy wszystko wybuchło. Musieli uciekać, nim zjawiłaby się pozycja. Przez nią - dobrze o tym wiedziała. Przeważnie trudno było jej przełknąć porażkę, ale kiedy już się z nimi godziła, zawsze, ale to zawsze wyciągała z nich lekcję na przyszłość. Obiecała sobie, że nie popełni tamtego błędu, dlatego przed wyruszeniem z domu bardzo dokładnie przestudiowała wskazówki od Bathildy jeszcze raz, wczytując się we wszystkie polecenia. Tym razem - nic nie mogło jej umknąć.
- Powodzenia - szepnęła, tak do niej, jak i do siebie, do nich, bo w tym momencie tworzyły zespół. Uniosła różdżkę, usiłując skupić się na zakłęciu - równie skutecznie, co aurorka, której towarzyszyła. Zaraz ten koszmar miał się skończyć; w pomieszczeniu nastanie glucha cisza, tak to sobie właśnie wyobrażała. Z ciszy
zaś nie wyłoni się już żaden posąg - każdy znów woskowy i bynajmniej nie ruchomy. Mugole, poobnie jak czarodzieje, będą już mogli tutaj przespacerować.
Już niedługo, juz niedługo to wszystko sie skończy.


Kto pierwszy został królem? A kto chciał zostać bogiem? Kto pierwszy był człowiekiem? Kto będzie nim
ostatni?




Minnie McGonagall
Minnie McGonagall
Zawód : Kariera naukowa
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Be careful as you go,
cos little people grow.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1950-minerwa-mcgonagall https://www.morsmordre.net/t1967-niktymene#27808 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f264-maxwell-lane-17 https://www.morsmordre.net/t3014-skrytka-bankowa-nr-559 https://www.morsmordre.net/t3213-minnie#53350
Re: Madame Tussaudus [odnośnik]29.03.18 2:03
The member 'Minnie McGonagall' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 5
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
madame - Madame Tussaudus - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Madame Tussaudus [odnośnik]29.03.18 15:42
Sophia nigdy nie przodowała w transmutacji, więc tym ciekawszym doświadczeniem było zobaczenie, jak figury wracają na swoje miejsca i już nie stanowią zagrożenia. Można było odnieść wrażenie, że to miejsce wygląda teraz prawie normalnie. Ale jeśli nie opanują źródła anomalii, pewnie kwestią czasu będzie aż figury ożyją znowu. To magia anomalii tchnęła w nie życie i może je przywrócić, jeśli nie zdołają jej zatrzymać. Rzeczywiście to na swój sposób było niezwykłe, że anomalia potrafiła nie tylko niszczyć, ale też ożywiać dotąd martwe obiekty, i to inaczej niż zwykłe czary które ożywiały na przykład obrazy czy rzeźby. Te figury zdawały się bardziej świadome, kiedy wyszły na przeciw dwójki niepowołanych osób i próbowały je zaatakować.
- To bardzo silna moc. Nie można jej lekceważyć – odezwała się cicho, przywołując w pamięci swoje wcześniejsze próby. Wtedy najwyraźniej nie doceniła potęgi tych anomalii. Nie sprostała im, choć raz prawie się udało. Wtedy była bardzo blisko sukcesu, dosłownie o włos. – Te figury... Pewnie znowu ożyją, jeśli nam się nie powiedzie. Wszystko wróci do stanu, jaki zastałyśmy.
Choć nie stawała przed źródłem anomalii po raz pierwszy, czuła towarzyszący jej niepokój. Wibrująca w powietrzu moc była prawie namacalna, Sophia czuła, że to miejsce zostało silnie dotknięte anomaliami. Zastanawiała się czasem, skąd i jak powstały i na jakiej zasadzie działają, a także co sprawia, że utrzymują się w danym miejscu przez tak długi czas, ale wiedza naukowa była jej obca. Musiała polegać na tym, czego dowiedziała się ze wskazówek profesor Bagshot, oraz na własnej wiedzy z pracy aurora.
Choć przed podjęciem tych kolejnych prób znów dokładnie przestudiowała te zapiski, wyglądało na to, że moc znów brała górę nad umiejętnościami dwóch młodych czarownic. Robiła to samo co kiedyś, ale czuła, że to za mało, że anomalia wcale nie daje się zdusić. Moc wibrowała, może przez moment miała wrażenie, że coś drgnęło, ale było to za słabe. Ich połączonych sił nie wystarczyło, by opanować źródło, które wciąż pulsowało. Sophia przez chwilę czuła, jak jej naelektryzowane włosy lekko się unoszą, ale moc nie została przełamana. I prawdopodobnie nie miały czasu na kolejną próbę, bo ktoś już mógł zostać zaalarmowany przez skoki anomaliowej mocy.
Pokręciła ponuro głową, mówiąc tym samym, że nic z tego.
- Musimy uciekać, zanim tu przyjdą – szepnęła tylko. Pozostawało im skierować się do wyjścia, zanim patrol dotrze do tego miejsca i je tu nakryje. Nie miała ochoty na wyprawę do Tower ani problemy w pracy. Znów towarzyszyło jej nieznośne i palące poczucie, że zawiodła.

| zt. x 2



Ne­ver fear
sha­dows, for
sha­dows on­ly
mean the­re is
a light shi­ning
so­mewhe­re near by.

Sophia Carter
Sophia Carter
Zawód : Auror
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Świat nie jest czarno-biały. Jest szary i pomieszany.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3633-sophia-carter https://www.morsmordre.net/t3648-listy-do-sophii https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f308-beckenham-overbury-avenue-13 https://www.morsmordre.net/t3765-skrytka-bankowa-nr-925 https://www.morsmordre.net/t3647-sophia-carter
Re: Madame Tussaudus [odnośnik]24.06.18 20:29
|18.08.1956?


Zdolności Julii nie były niestety kompatybilne z jej ambicjami. Długo sądziła, że jej przeznaczeniem jest nauka. Lubiła to. Jako cicha, dość zamknięta osoba, z chęcią spędzała godziny w bibliotekach lub w lesie z książką. Czasy jednak się zmieniały, potrzebni stawali się ludzie gotowi stanąć do walki i Julia czuła że to jest właśnie to, co musi zrobić. Była burzą, niepozorna i cicha kryła w sobie mnóstwo sił, potrzebowała jednak treningu i... starcia? Musiała zobaczyć to na własne oczy, musiała po prostu zacząć działać.
Nie była jednak na tyle głupia by ruszać w pojedynkę. Znała swoje braki i wiedziała że potrzebuje kogoś silniejszego od siebie. Brendan był idealny. Różnili się pod względem predyspozycji w każdym właściwie punkcie. To on był prawdziwie waleczny, stoczył już niejedną bitwę poważniejszą niż te w klubie pojedynków w którym jej jeśli udawało się wygrać - to co najwyżej fuksem. Uczestnicząc w nim wiecznie krzywdziła własne i tak już skołatane ciągniem niepowodzeń ego, nie rezygnowała jednak wierząc iż praktyka w końcu do czegoś ją doprowadzi. Nawet jeśli droga będzie długa.
Miała ze sobą dwa eliksiry jakie zdołała sporządzić - musiała zabrać je na wszelki wypadek, pamiętając iż w miejscach podobnych do tego muszą liczyć się nie tylko z szalejącą magią, ale także z ewentualną napaścią.
Eliksir niezłomności oraz eliksir ożywiający znajdowały się więc w jej torebce na długiej zawieszce - najlepszej jaką miała, która nie krępowała ruchów, a mieściła potrzebne rzeczy.
Kiedy zbliżyli się to miejsca, Julia zerknęła na przyjaciela. Wiedziała że to, co robią jest słuszne i nie wahała się, miała jednak w sobie lęk że przez swój brak doświadczenia zniszczy wszystko, zrobi coś niewłaściwego. Udało im się jednak włamać bez większego problemu, co nawet ją zaskoczyło. W ciemności przemknęli po cichu, nie wypowiadając przy tym ani słowa. Przy wejściu było całkiem cicho, gdy jednak dotarli trochę dalej, mogli dosłyszeć lekką, wesołą melodię, która w tej chwili wydawała jej się szalenie nie na miejscu.
Trzymała różdżkę w pogotowiu nie wiedząc czego się spodziewać. Kroki stawiała ostrożnie, może nawet zbyt ostrożnie, rozglądając się przy tym dookoła. Nawet włamanie do biura samego Ministra Magii nie mogło się równać z tym, co właśnie robili. Tam mógł grozić jej co najwyżej skandal. Nie wahała się jednak.
Czuła jak jej serce bije mocniej w piersi, a kiedy w głębi jednej z sal dostrzegła zarys sylwetki w pierwszej chwili zrobiła krok w tył.
Zaraz jednak uniosła różdżkę, nie miała zamiaru uciekać. Nie miała pojęcia kim jest większość z postaci jakie widziała, to jednak nie miało najmniejszego znaczenia.
- Inanimatus Conjurus.
Wyinkantowała w nadziei, iż ta jedyna dziedzina w której czuła się pewnie i tym razem jej nie zawiedzie.


She sees the mirror of herself
An image she wants to sell,
To anyone willing to buy.
He steals the image in her kiss,
From her hearts apocalypse.
Julia Prewett
Julia Prewett
Zawód : Weterynarz
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Podczłowiek i nadczłowiek są podobni w tym, że żaden z nich nie jest człowiekiem.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
 https://68.media.tumblr.com/f4ac4a87cc99f24b4e90825593c2f7b0/tumblr_oldf5boKP91uhjffgo1_500.gif
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4231-julia-prewett https://www.morsmordre.net/t4525-poczta-julki#96302 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t4527-skrytka-bankowa-nr-1093#96304 https://www.morsmordre.net/t4798-julia-prewett
Re: Madame Tussaudus [odnośnik]24.06.18 20:29
The member 'Julia Prewett' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 41

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
madame - Madame Tussaudus - Page 2 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
madame - Madame Tussaudus - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Madame Tussaudus [odnośnik]08.07.18 13:54
Na swój sposób podziwiał odwagę Julii, wiedział, że czarownica była gotowa dokonać wielkich czynów w imię większej idei, nawet, jeśli niekoniecznie była już na to gotowa. Jej hard ducha powinien być przykładem dla innych Zakonników - którzy ostatnimi czasy brutalnie zawodzili. Odwaga i chęć działania, odpowiednia motywacja, to one były pierwszym, czego potrzebowali - to tylko one mogły wzbudzić późniejszą zapalczywość, brawurę i zaiskrzyć płomień, który ich wszystkich wepchnie w determinację. Posiadała wyjątkowy talent, który należało oszlifować - a nie dało się tego zrobić inaczej, niż w praktyce. Muzeum Madame Tussaudus zostało opanowane przez wyjątkowo złośliwą anomalię - pojawiła się wraz z pierwszą falą i do dzisiejszego dnia nie została opanowana. Czarodzieje pojawiali się tu co jakiś czas, słyszał o przynajmniej paru Zakonnikach, którzy podeszli do anomalii - ale żaden z nich nie osiągnął sukcesu. Julia posiadała unikalne talenty, które mogły ten stan rzeczy - wreszcie - zmienić. Żałował, że nie potrafił jej w tym pomóc: w próbach pokonania pierwszej przeszkody była osamotniona. Był jednak obok i służył wsparciem, kiedy tylko zbliżą się do źródła - będzie mógł zdziałać znacznie więcej.
Skinął jej głową, kiedy poczuł na sobie jej spojrzenie. Krótko, zaraz odjął wzrok i przesunął nim dalej, na skąpane w mroku zakamarki muzeum - zdawali już sobie sprawę z tego, że nie byli jedynymi zainteresowanymi anomaliami. Wróg mógł się czaić wszędzie - i lepiej było nie dać mu się zaskoczyć; musieli mieć oczy szeroko otwarte. Czujnie nasłuchiwał, wypatrywał, jednak jedyne co usłyszał, to inkantacja, jaka miękko spłynęła z ust Julii. Przeciągnął wzrokiem za promieniem zaklęcia - ku przerażającej armii woskowych figur; jego usta nie drgnęły, a dłoń mocniej zacisnęła się na rękojeści różdżki. Jednak - zaklęcie Julii nie odniosło efektu, a rzeźby ruszyły prosto na nich; dostrzegł promień zaklęcia Morgany, lecący w stronę przyjaciółki, sam usłyszał huk i ostre uderzenie w ramię; oberwał z mugolskiej broni.
- Biegiem - rzucił do Julii, puszczając ją przodem - śladem za nią znikając z tego miejsca.

/zt x2


we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t3635-brendan-weasley https://www.morsmordre.net/t3926-victoria#74245 https://www.morsmordre.net/t12222-brendan-weasley#376277 https://www.morsmordre.net/f171-devon-ottery-st-catchpole https://www.morsmordre.net/t3924-skrytka-nr-786#74241 https://www.morsmordre.net/t3925-brendan-weasley#74242
Re: Madame Tussaudus [odnośnik]10.07.18 18:20
15 sierpnia?

Tonks nie miała okazji próbować naprawiać magię w Madame Tussaudus, choć słyszała, że nie działo się tam zbyt ciekawie. Zdarzyło jej się odwiedzić wcześniej muzeum figur woskowych, razem z dziadkiem, który lubił to miejsce. Jednak trawione anomaliami miejsce zdecydowanie zmieniło się pod ich wpływem. Z informacji które do niej dotarły wybuch magii sprawiał, że figury ożyły. Zaś każdy kto próbował wejść do przybytku był atakowany. Nie odmówiła otrzymawszy propozycję od Skamandera, choć ich ostatnie spotkanie z pewnością nie należało do takich, których się spodziewała. Nie miało to znaczenia - jej własne odczucia, czy wnioski, skoro nadal istniały miejsca które trzeba było opanować, nim wyrządzą więcej szkód. Mieli ze sobą współpracować i sobie ufać. I jeśli co do pierwszej sprawy nie miała pewności jak wyjdzie, to drugiej była pewna. Ufała każdemu Zakonnikowi, tak długo, jak długo nie dał jej powodu by było inaczej.
Nie spóźniła się, choć nie zjawiła sie też przed nim. Dotrzegła jego sylwetkę już przed wejściem, podchodząc wiedziała, że rozpozna ją po oczach i głosie. Głowę pokrywały ciemne włosy, a twarz otrzymała nieznacznie zmienionych rysów. Nie trudno było ją poznać - gdy się ją znało, jednak dla zupełnie obcych osób widzących ją po raz pierwszy - jeśli mieli tam jakiś spotkać - mogło mieć to znaczenie.
- Anthony. - przywiała, się, skinając głową. Nie uniosła ust w uśmiechu, bowiem nie był to moment na ten gest. Musieli pozostać skupieni i przygotowani na wszelkiego rodzaju niespodzianki. Pchnęła drzwi przez które dostali się do środka mijając kasy które otaczała wręcz nienaturalna cisza. Jednak przekroczone drzwi zdawały się czymś w rodzaju granicy, za którymi dało się usłyszeć przyjemną dla ucha melodię. Nie wiele czasu zajęło, gdy ten pozorny spokój został zburzony ruszającymi w ich stronę woskowymi figurami.
- Inanimatus Conjurus. - wypowiedziała, licząc na to, że różdżka ją wspomoże, a oni będą w stanie spróbować zaprowadzić spokój w tym miejscu. Jednak nie była pewna, magia wszak była kapryśna i trudno było ostatnimi czasy przewidzieć jej skutki.



The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
madame - Madame Tussaudus - Page 2 1
Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t3583-justine-just-tonks https://www.morsmordre.net/t3653-baron#66389 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f437-lancashire-forest-of-bowland-stocks-reservoir-gajowka https://www.morsmordre.net/t4284-skrytka-bankowa-nr-914#89080 https://www.morsmordre.net/t3701p15-just-tonks
Re: Madame Tussaudus [odnośnik]10.07.18 18:20
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 5

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
madame - Madame Tussaudus - Page 2 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
madame - Madame Tussaudus - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Madame Tussaudus [odnośnik]10.07.18 20:00
Miniony festiwal lata nie rozbrzmiewał już choćby echem pomimo iż pogoda w końcu zaczęła temuż faktycznie służyć. Dziś co innego zaprzątało głowę wszystkim czarodziejom i czarownicą, a były to oczywiści nagłówki Proroka Codziennego. Piętnasty sierpnia miał się bowiem zapisać na kartach historii jako początek stanu wojennego. Anthony nie bardzo wiedział co powinien o tym sądzić. Sama deklaracja chęci walki z lordem Voldemortem już coś znaczyła tylko czy to nie było jedynie czcza pogróżka? Czy faktycznie dało się coś zrobić mogącego przynieść jakieś rezultaty? Czy urzędnicze pisma oraz szerokie plecy popleczników samozwańczego loda wciąż będą im przeszkodą? Kiedy to minie? Anthony zastanawiał się na jak długo starczy mu cierpliwości co do tego by utrzymać się w pewnych granicach choć niewątpliwie ostatnio jego myśli coraz częściej uciekały w kierunku tego, jak można to skończyć. Poruszył dłonią mieląc między palcami niewidzialne sukno okalającej go frustracji. Musiał coś zrobić, czymś się zająć, przelać na coś sensownego wzbierającą w nim energię, gwałtowność. Coś podobnego widział w oczach Justine. Dzisiejszego wieczoru widział to wyraźniej. Nie mógł więc jej nie zaproponować wypadu.
Czekał w umówionym miejscu jako pierwszy. Skinął ku niej dłonią nawołując jej samotna sylwetkę ku sobie. Skinął jej głową w geście powitania. Potem nie tracąc czasu zatopili się do wnętrza budynku. Nie musieli długo czekać na to by natrafić na efekty goszczącej tu wypaczonej magii. Martwe, a jednak żywe ludzkie postacie wyłoniły się napierając na Justine, jak i Anthonego ofensywą. Niestety skuteczną. Zaklęcie czarownicy nie odniosło pożądanego skutku, zaś Skamander nie posiadał umiejętności pozwalających na próbę wyciszenia figur. Ranna najpierw została Tonks, w drugiej kolejności auror. Wiedząc, że nie uda im się sforsować kukieł nim zainteresują się hałasem odpowiednie służby zmuszeni byli do opuszczenia muzeum Madame Tussaudus. Na szczęście udało im się dokonać odwrotu równie sprawnie co samą akcję wdarcia się do odgrodzonego terenu.

|zt x2


Find your wings


Anthony Skamander
Anthony Skamander
Zawód : Rebeliant
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
You don't need a weapon when you were born one
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5456-budowa#124328 https://www.morsmordre.net/t5494-hrabina#125516 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f256-bexley-high-street-27-4 https://www.morsmordre.net/t5495-skrytka-bankowa-nr-1354#125517 https://www.morsmordre.net/t5479-anthony-skamander#124933
Re: Madame Tussaudus [odnośnik]24.08.18 14:56
|koniec sierpnia

Zbliżał się koniec lata, co rozpoznawał po koronach drzew nieznacznie barwiących się już królewską czerwienią i intensywnym zapachu, tak charakterystycznym dla tego krótkiego okresu wieńczącego wakacje. Brzuch Moiry było coraz większy - niedługo powije mu syna, tak, tej wersji trzymał się kurczowo, choć była brzytwą tnącą palce - i większe też stawały się niepokoje i strachy trzęsące stolicą. Wypadkowa zdarzeń ze ślepej uliczki na skraju Pokątnej i Wierzbowego Parku udowadniały, że licho nie śpi, a co więcej, pochłania coraz to nowe połacie ziemi. Należącej się czarodziejom z dziada pradziada i nikomu innemu; Magnus nie zamierzał ustawać w wysiłkach i ledwo wylizał rany po ostatniej eskapadzie, już skrzykiwali wesołą kompanię. Sigrun umiała się bawić, a ponadto towarzyszyła mu podczas nieudanego skoku na rozszalałą magię. Pakt milczenia miał im posłużyć, lecz wspólny sukces podniósłby morale o ton wyżej niż wstydliwa tajemnica. Przedstawienie i tak trwało w najlepsze, pierwsze strony gazet do znudzenia wałkiwały temat wybuchających samocznynnie kociołków, miniaturowych tornad w środku bezimiennego domu tudzież ożywających figur woskowych. Magnus słyszał te plotki, lecz wiedział, że najlepszą weryfikacją informacji będzie wycieczka na miejsce. Słynne muzeum zamknięto na cztery spusty (czy to juz znak?), acz nie było to dla nich żadną przeszkodą. Brama lekko skrzypnęła, gdy zgrabnie wsunął się do środka - pierwszy, już z uniesioną różdżką. Kurtuazji nie przewidywał, nie tutaj, nie dla Sigrun. Zmarszczył brwi, idąc ciemnym, słabo oświetlonym korytarzem, usiłując wyłapać, co pozostaje mu w tej przestrzeni obce.
-Słyszysz to? - rzucił cicho, z niedaleka dobiegała bowiem muzyka i to nie bylejaka. Najpewniej Schubert, odtwarzany z naprawdę dobrej jakości sprzętu. Normalność podwyższyła próg ostrożności Magnusa, nie podobało mu się to zupełnie, wietrzył podstęp.
-Magicus extremos - wyszeptał, kierując różdżka wprost w Sigrun z maksymalnym skupieniem na przekazaniu kobiecie nieco swojej mocy. Kto wie, z czym przyjdzie im się mierzyć, sądząc po Schubercie, mógł liczyć się z najgorszym.

/mam eliksir garota, niezłomności i ochrony
Magnus Rowle
Magnus Rowle
Zawód : reporter Walczącego Maga
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
O mój słodki Salazarze, o mój słodki
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
madame - Madame Tussaudus - Page 2 GleamingImpressionableFlatfish-small
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4426-magnus-phelan-rowle https://www.morsmordre.net/t4650-korespondencja-m-p-rowle-a https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f310-cheshire-farndon-posiadlosc-rowle-ow https://www.morsmordre.net/t4652-skrytka-bankowa-nr-1118 https://www.morsmordre.net/t4786-magnus-rowle
Re: Madame Tussaudus [odnośnik]24.08.18 14:56
The member 'Magnus Rowle' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 58

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
madame - Madame Tussaudus - Page 2 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
madame - Madame Tussaudus - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Madame Tussaudus [odnośnik]25.08.18 12:31
Lato dobiegało końca, a tak naprawdę na dobre nie zdążyło rozkwitnąć wcale. Zimowy, pełen śniegu i zawieruch czerwiec, a także chłodny i mglisty lipiec nie miały w sobie z pewnością nic letniego. Angielskiej pogodzie daleko było do tropikalnej, nawet gorącej, najczęściej lał deszcz, a kąpiele w jeziorach nie należały do letniej codzienności - lecz futra w czerwcu jeszcze nigdy dotąd nie wyciągała. W sierpniu natura była dla nich łaskawsza, lecz zaczął dobiegać końca, nim cokolwiek w ogrodach, otaczających dom Rookwood, zdążyło rozkwitnąć. Zielone, niedojrzałe owoce gniły od nagłej, wysokiej temperatury, w lasach próżno było szukać jeżyn. Nie miała jednak czasu, aby spędzić te ostatnie ciepłe chwile na werandzie Skały, rozkoszując się kubkiem czarnej kawy i papierosem, albo może lampką zielonej wróżki, podczas gdy minęło tyle tygodni od spotkania Rycerzy Walpurgii, zbliżało się kolejne - a ona wciąż nie odniosła żadnego sukcesu, który poprawiłby jej sytuację. Musiała starać się nadal - i w żadnym wypadku nie zamierzała spocząć na laurach, czy odpuścić. Rowle również był zdeterminowany, aby odnieść sukces. Chyba oboje woleli nie wspominać niedawnej nocy, z której ledwo uszli żywi. Po niemal wyczołganiu się z zaułka Pokątnej w stanie gorzej, niż krytycznym, spędziła resztę nocy i niemal cały dzień w lecznicy, aby odzyskać siły. Anomalia mocno ich osłabiła, lecz odzyskała już siły - i była gotowa.
Pojawiła się we wskazanym przez Śmierciożercę miejscu, które ponoć objęte było działaniem anomalii, mając w kieszeni fiolki eliksirów. To była nieczarodziejska część Londynu, mugolskie muzeum, twarz Sigrun wykrzywił więc wyraz obrzydzenia, lecz nie odezwała się ani słowem, gdy ruszyli ku bramie; Magnus wszedł jako pierwszy, ona tuż za nim, również z różdżka w dłoni. Było bardzo cicho, jedynie muzyka grała w tle. Skinęła głową na znak, że to słyszy. Rozglądąła się jednak czujnie wokół, a po chwili - pojawiły się dziwne postaci. Poruszały się, jakby żywe, lecz w bladym świetle na ludzi nie wyglądały. Woskowymi figurami kierowała czarna magia anomalii; bez słowa ruszyły do przodu, aby ich zaatakować.
Sigrun, czując się wzmocniona zaklęciem Magnusa, zdecydowała się sięgnąć po transmutację; przeczucie mówiło jej, że próba przekształcenia postaci z powrotem w nieruchome figury pomoże - i pozbędą się zagrożenia z ich strony. - Inanimatus Conjurus! - wyrzekła Sigrun z mocą, próbując skierować strumień magii na ożywione figury i mając nadzieję, ze zaklęcie przyniesie oczekiwany skutek.

| mam ze sobą eliksir byka i eliksir czuwającego strażnika


She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12476-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544
Re: Madame Tussaudus [odnośnik]25.08.18 12:31
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 78

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
madame - Madame Tussaudus - Page 2 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
madame - Madame Tussaudus - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Madame Tussaudus [odnośnik]26.08.18 17:17
Korzystanie z magii każdorazowo wiązało się z ryzykiem, które podejmował instynktownie, bez najmniejszego wahania. Był czarodziejem i nie wyrzekłby się swego dziedzictwa nawet, gdyby najbardziej błahe zaklęcie skutkowało urwaniem czyjejś głowy w bliżej nieokreślonej przestrzeni. Wzmocnienie zaś, choć może nie niezbędne, zakrawało na czynność przydatną, więc Rowle z ukontentowaniem śledził promień, wydobywający się z jego różdżki i wchłaniający się w czarownicę. Posilił Sigrun częścią swej mocy, dobrze, doskonale: nauczył się już, że w miejscach dotkniętych zdestabilizowaną magią należy spodziewać się wszystkiego, od wyzwań dla ich umiejętności, po intruzów, lekkomyślnie stawających im na drodze. Nie schował różdżki, cały czas trzymając ją wyciągnięta przed siebie w razie nagłego wypadku. Nie wykluczał ataku, byłby głupcem licząc tak na łut szczęścia, jak i nie rozważając w ogóle zaistnienia takiej ewentualności. I rzeczywiście, spotkali się z dość nieoczywistą kontrą, bowiem nie w wykonaniu ludzi (lub też: podludzi), a ponurych, woskowych figur. Gdy tylko znaleźli się w jednym ze skrzydeł muzeum, otoczyła ich horda posągów, wyraźnie wrogo nastawionych, ożywionych niekontrolowanym wybuchem magii. Ku swemu zaskoczeniu, Rowle zdołał rozpoznać wśród nich Morganę i Agryppę - wyróżniali się także wśród bladych, woskowych kukieł odzianych w mugolskie stroje i z dziwacznymi atrybutami w rękach. Magowie jednak nie byli przychylniejsi swym potomkom i gdyby nie prędka interwencja Sigrun, na pewno próba wtargnięcia na posesję dotkniętą niestałością skończyłaby się kolejną wizytą w lecznicy Cassandry. Transmutacja nigdy nie była dziedziną, w jakiej wiódł prym, więc prawie westchnął z ulgą, kopiąc znieruchomiałą postać mężczyzny w jasnym garniturze tak, że przewróciła się wprost pod jego nogi. Obrócił go czubkiem stopy, by nie musieć patrzeć na twarz i przeszedł przez ciało, jakby stanowiło ono żałosną kłodę, przeszkodę rzuconą mu z premedytacją. W sali pełnej manekinów nadal wyczuwał drgania niespokojnych cząstek; lekko przymierzył się do miejsca, skąd dały się zauważyć niemalże namacalne ruchy powietrza. Zamknął oczy, odetchnął głęboko i skoncentrował się na drzemiącej w nim mocy, na czarnej magii przepalającej mu żyły, na potędze, jaką odebrał z rąk samego Lorda Voldemorta - anomalia wymagała poskromienia, oni mogli tego dokonać.

|metoda Rycerzy!
Magnus Rowle
Magnus Rowle
Zawód : reporter Walczącego Maga
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
O mój słodki Salazarze, o mój słodki
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
madame - Madame Tussaudus - Page 2 GleamingImpressionableFlatfish-small
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4426-magnus-phelan-rowle https://www.morsmordre.net/t4650-korespondencja-m-p-rowle-a https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f310-cheshire-farndon-posiadlosc-rowle-ow https://www.morsmordre.net/t4652-skrytka-bankowa-nr-1118 https://www.morsmordre.net/t4786-magnus-rowle

Strona 2 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Madame Tussaudus
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach