Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Anglia i Walia :: Derbyshire
Niebieski las
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Niebieski las
Niebieski las jest stosunkowo niewielkim, lecz wyjątkowo malowniczym zakątkiem ulokowanym gdzieś na południu Anglii. Wiosną jego dno porastają tysiące niebieskich dzwonków, skąd też wzięła się potoczna nazwa tego lasu. Miejsce to jest bardzo ciche i rzadko uczęszczane, wydaje się idealną lokacją dla artystów poszukujących inspiracji i spokoju, jednakże nie tylko artystyczne dusze znajdą tutaj coś dla siebie – w lesie, oprócz wszechobecnych dzwonków, można znaleźć także inne rośliny, w tym również zioła przydatne do warzenia eliksirów. Z tego powodu miejsce często przyciąga alchemików i zielarzy, którzy odwiedzają las poszukując ingrediencji. Najlepszą porą na zbiory jest wiosna i lato, lecz i w inne pory roku można znaleźć tutaj coś interesującego lub przynajmniej spędzić miły dzień na łonie natury.
Zapomnij; poczuł się nieco zaskoczony decyzją czarownicy, która wkroczyła w piaszczyste podłoże. Obserwował każdy jej ruch; była zbyt blisko - nie miał pewności, co zamierza zrobić. Zacisnął mocniej palce na swojej różdżce, a te drugiej dłoni na włożonej do kieszeni różdżce czarownicy; mógł tylko napiąć mięśnie, szykując się do tego, by uniemożliwić jej odebranie mu ich siłą - to było priorytetem, chciał jak najszybciej wycofać się, by znaleźć się w miejscu, gdzie unieruchomiona wiedźma nie mogła już sięgnąć.
Imperio wybrzmiało gdzieś w dali, nie wiedział jednak, że miało trafić w niego - istotne było to, że w któregoś z trójcy. - Popierdolona suka - wymruczał cicho, nie w stronę stojącej tuż obok czarownicy - choć najpewniej i do niej te słowa pasowały jak ulał - a jakby do siebie; ewidentnie w reakcji na niewybaczalne. Jak bardzo musi się być przeżartym czarną magią, by wypluwać z siebie te wszystkie okrutne zaklęcia bez żadnego zająknięcia?
| nie wiem, na co rzucam, na sprawność i test sporny z Elvirą? +próbuję przemieścić się kratkę prawo-góra, na dotychczasowe miejsce Julka
Imperio wybrzmiało gdzieś w dali, nie wiedział jednak, że miało trafić w niego - istotne było to, że w któregoś z trójcy. - Popierdolona suka - wymruczał cicho, nie w stronę stojącej tuż obok czarownicy - choć najpewniej i do niej te słowa pasowały jak ulał - a jakby do siebie; ewidentnie w reakcji na niewybaczalne. Jak bardzo musi się być przeżartym czarną magią, by wypluwać z siebie te wszystkie okrutne zaklęcia bez żadnego zająknięcia?
| nie wiem, na co rzucam, na sprawność i test sporny z Elvirą? +próbuję przemieścić się kratkę prawo-góra, na dotychczasowe miejsce Julka
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Keat Burroughs' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 60
'k100' : 60
Białe, mroźne płatki przemykały między oczami; osiadały na materiale, skórze, ograniczały pole widzenia i mroziły chwyt dłoni zaciśniętej na różdżce. Wzrok powędrował w kierunku mężczyzny, który wciąż z niespotykaną dlań dotąd łatwością wypuszczał kolejne zaklęcie patronusa – jej zaklęcie rozbrajające zostało porwane przez kolejny podmuch wiatru, a zamiast niego jedyną mocą jaka wpłynęła w eter była ta należąca do sykliwego przekleństwa.
Czar, jakim chciała posłużyć się Sigrun na najmłodszym z terrorystów nie wyglądał tak jak powinien; Tatiana po raz kolejny obrzuciła spojrzeniem śmierciożerczynię, z nutą wyraźnego niepokoju o nią czającą się w spojrzeniu, która jedynie pogłębiła się znacząco, kiedy ziemia pod nimi zatrząsła się mocno, pragnąc wyprowadzić je z równowagi. Niedługo później stopy wpłynęły w grząski grunt.
– Szlag – zdołała tylko wyharczeć, przytakując głową na słowa Rookwood. Galaretowata konstrukcja coraz bardziej dygotała pod naporem wiatru, ale uwięzione w zapadającej się ziemi nogi skutecznie uniemożliwiały ruch.
Na moment przymknęła oczy, zupełnie jak gdyby w całej zawierusze i krzykach raz po raz wypełniających okolicę, chciała dodać sobie samej skupienia; uniesioną ku górze różdżką starała się rzucić niewerbalne Finite incantatem, które cofnęłoby skutki zaklęcia obejmującego ziemię pod ich stopami.
W międzyczasie próbowała wyrwać stopę z grzęzawiska i przybliżyć się do Rookwood.
rzucam niewerbalne Finite incantatem na obszar działania Deserpses, w którym utknęłam z Sigi
jeśli czar siądzie to przemieszczam się w lewy dolny skos
Czar, jakim chciała posłużyć się Sigrun na najmłodszym z terrorystów nie wyglądał tak jak powinien; Tatiana po raz kolejny obrzuciła spojrzeniem śmierciożerczynię, z nutą wyraźnego niepokoju o nią czającą się w spojrzeniu, która jedynie pogłębiła się znacząco, kiedy ziemia pod nimi zatrząsła się mocno, pragnąc wyprowadzić je z równowagi. Niedługo później stopy wpłynęły w grząski grunt.
– Szlag – zdołała tylko wyharczeć, przytakując głową na słowa Rookwood. Galaretowata konstrukcja coraz bardziej dygotała pod naporem wiatru, ale uwięzione w zapadającej się ziemi nogi skutecznie uniemożliwiały ruch.
Na moment przymknęła oczy, zupełnie jak gdyby w całej zawierusze i krzykach raz po raz wypełniających okolicę, chciała dodać sobie samej skupienia; uniesioną ku górze różdżką starała się rzucić niewerbalne Finite incantatem, które cofnęłoby skutki zaklęcia obejmującego ziemię pod ich stopami.
W międzyczasie próbowała wyrwać stopę z grzęzawiska i przybliżyć się do Rookwood.
rzucam niewerbalne Finite incantatem na obszar działania Deserpses, w którym utknęłam z Sigi
jeśli czar siądzie to przemieszczam się w lewy dolny skos
Tatiana Dolohov
Zawód : emigrantka, pozowana dama
Wiek : lat 24
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
wanderess, one night stand
don't belong to no city,
don't belong to no man
I'm the violence in the pouring rain
don't belong to no city,
don't belong to no man
I'm the violence in the pouring rain
OPCM : 17
UROKI : 16 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 7 +3
ZWINNOŚĆ : 7
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Tatiana Dolohov' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 43
'k100' : 43
Przybierająca na sile wichura, płatki śniegu zaczepiające o rozwiane, jasne włosy, znaczące ciemny płaszcz kryształowe drobiny - nic z tego nie miało dla Elviry znaczenia tak długo, jak długo jej sosnowa różdżka pozostawała w rękach wroga. Choć jej stopy grzęzły unieruchomione w piaskowej pułapce, wciąż miała do użytku dłonie, łokcie i zęby, które wszelkimi sposobami - szarpiąc się jak wściekła puma - próbowała dosięgnąć nadgarstka mężczyzny. Byle tylko wypuścił to pieprzone drewno. Niech nawet wpadnie z powrotem w piach, nie miał prawa go odebrać.
Udało jej się dostać Zakonnika w zasięg rąk, więc idąc za ciosem zamachnęła się bladą pięścią w okolice krocza mężczyzny. W chwilach takich jak ta nie miała najmniejszych zahamowań.
wyważony cios w krocze Keatona
Udało jej się dostać Zakonnika w zasięg rąk, więc idąc za ciosem zamachnęła się bladą pięścią w okolice krocza mężczyzny. W chwilach takich jak ta nie miała najmniejszych zahamowań.
wyważony cios w krocze Keatona
you cannot burn away what has always been
aflame
Elvira Multon
Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Once you cross the line,
will you be satisfied?
will you be satisfied?
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
The member 'Elvira Multon' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 47
--------------------------------
#2 'k8' : 1
#1 'k100' : 47
--------------------------------
#2 'k8' : 1
Zaklęcie mknęło w Alexandra, który zdecydował się skorzystać z dość nieprzewidywalnego zaklęcia. Ledwie wypowiedział inkantację, skupiając myśli na obranym celu, a poczuł, jak magia oplotła jego ciało. Momentalnie świat wokół niego zawirował dokładnie tak samo, jak działo się to przy teleportacji. Dyskomfort z nią związany trwał ledwie sekundy, po czym ponownie wyczuł pod stopami stały grunt w nowym położeniu. Wiązka Impedimenty przeleciała przez pustą przestrzeń i pomknęła w stronę Sigrun. Julien postanowił połknąć jeden z kryształów. Przemieszczając się w obranym kierunku, rozgryzł fragment emanujący białą magią i momentalnie poczuł, jak jego moc zwiększa się, jakby posiadał znacznie więcej doświadczenia w praktykowaniu magii.
Tatiana podążyła za rozkazem Śmierciożerczyni i skierowała różdżkę w falującą ziemię, pętającą kostki. Skupiła swoje myśli na inkantacji zaklęcia, lecz nie odniósł on pożądanego skutku. Czar był zdecydowanie za słaby. Te same chwile Sigrun poświęciła na ponowne sięgnięcie po czarną magię. Plugawa klątwa padła z jej ust, jednak czarownicy zabrakło sił, aby wymierzyć nim celnie. Mało tego, ledwie oddech po skupieniu magii, ponownie poczuła nieprzyjemne konsekwencje w postaci silnego pulsowania w skroniach tym razem promieniującego przez policzki, wykrzywiającego twarz w grymasie.
Znacznie silniejszy Keat zdołał wyswobodzić się z uchwytu Elviry, gdy ten nastąpił. Z łatwością odepchnął jej ręce; nie mógł przez to wykonać jednak żadnego innego ruchu. Pozostał tuż obok czarownicy, która ponownie wyprowadziła pięścią cios w okolice krocza czarodzieja. Będąc wątłą, nie mogła mu zrobić wielkiej krzywdy. Nie zmieniało to jednak faktu, że ten konkretny obszar ciała był wyjątkowo wrażliwy i podatny na wszelkie uderzenia.
Wiatr wył coraz silniej, kształtując niewielkie wiry śniegu niedaleko walczących. Rozwiał także różową galaretę, która rozprysła się i w postaci kolejnego wiru uniosła wysoko w powietrze poza czyjkolwiek zasięg. Robiło się zimno. Naprawdę zimno; potencjalnie niebezpiecznie, choć była to tylko pogoda.
Cios Elviry - lekki, połowicznie udany
| Czas na odpis wynosi 24 godziny.
Rycerze odpisują w tym temacie.
Zakonnicy odpisują w tym temacie.
Keat jest w posiadaniu różdżki Elviry.
Sigrun - przemiana we mgłę (1/3)
Alexander - Expecto Patronum (3/3)
Julien - kryształ (tura 1.)
Tur do zamieci śnieżnej (3/5)
Dobrowolne opuszczenie mapy (wyjście poza jej krawędź) jest jednoznaczne z opuszczeniem pojedynku.
Mapka nie będzie już powiększana.
Tatiana podążyła za rozkazem Śmierciożerczyni i skierowała różdżkę w falującą ziemię, pętającą kostki. Skupiła swoje myśli na inkantacji zaklęcia, lecz nie odniósł on pożądanego skutku. Czar był zdecydowanie za słaby. Te same chwile Sigrun poświęciła na ponowne sięgnięcie po czarną magię. Plugawa klątwa padła z jej ust, jednak czarownicy zabrakło sił, aby wymierzyć nim celnie. Mało tego, ledwie oddech po skupieniu magii, ponownie poczuła nieprzyjemne konsekwencje w postaci silnego pulsowania w skroniach tym razem promieniującego przez policzki, wykrzywiającego twarz w grymasie.
Znacznie silniejszy Keat zdołał wyswobodzić się z uchwytu Elviry, gdy ten nastąpił. Z łatwością odepchnął jej ręce; nie mógł przez to wykonać jednak żadnego innego ruchu. Pozostał tuż obok czarownicy, która ponownie wyprowadziła pięścią cios w okolice krocza czarodzieja. Będąc wątłą, nie mogła mu zrobić wielkiej krzywdy. Nie zmieniało to jednak faktu, że ten konkretny obszar ciała był wyjątkowo wrażliwy i podatny na wszelkie uderzenia.
Wiatr wył coraz silniej, kształtując niewielkie wiry śniegu niedaleko walczących. Rozwiał także różową galaretę, która rozprysła się i w postaci kolejnego wiru uniosła wysoko w powietrze poza czyjkolwiek zasięg. Robiło się zimno. Naprawdę zimno; potencjalnie niebezpiecznie, choć była to tylko pogoda.
Cios Elviry - lekki, połowicznie udany
| Czas na odpis wynosi 24 godziny.
Rycerze odpisują w tym temacie.
Zakonnicy odpisują w tym temacie.
Keat jest w posiadaniu różdżki Elviry.
Sigrun - przemiana we mgłę (1/3)
Alexander - Expecto Patronum (3/3)
Julien - kryształ (tura 1.)
Tur do zamieci śnieżnej (3/5)
- Żywotność:
- Elvira 209/209
Sigrun 152/227 [15 (tłuczone), 60 (psychiczne)]; -15 do kości
Tatiana 205/220 [15 (tłuczone)]
Alexander 205/220 [15 (tłuczone)]
Julien 210/210
Keat 235/250 [15 (tłuczone)]
Dobrowolne opuszczenie mapy (wyjście poza jej krawędź) jest jednoznaczne z opuszczeniem pojedynku.
Mapka nie będzie już powiększana.
Po ostrzegawczym krzyku Juliena padła inkantacja pozwalająca Alexowi błyskawicznie się teleportować, a zaklęcie, które mogło trafić w gwardzistę, pomknęło w stronę śmierciożerczyni; dopiero wtedy zrozumiał, co tak właściwie się stało.
Sam wciąż tkwił w pobliżu czarownicy, która tym razem miast szarpać się, postanowiła wymierzyć słaby cios w newralgiczne miejsce; zareagował instynktownie, chcąc odskoczyć przed ciosem, a tym samym odsunąć się od niej, by nie znajdowali się już tak blisko siebie.
Narastała w nim wściekłość; wiedział, że Alex w tej turze nie będzie mógł rzucić żadnego zaklęcia, sam również nie miał takiej możliwości - mogli liczyć tylko na Juliena; a to, co zaczęło się dziać wokół nich, tylko dobitnie podkreślało, iż walka będzie coraz trudniejsza w warunkach znacznie odbiegających od każdych, w których przyszło mu skrzyżować różdżki.
odskok - na kratkę prawo-góra?
Sam wciąż tkwił w pobliżu czarownicy, która tym razem miast szarpać się, postanowiła wymierzyć słaby cios w newralgiczne miejsce; zareagował instynktownie, chcąc odskoczyć przed ciosem, a tym samym odsunąć się od niej, by nie znajdowali się już tak blisko siebie.
Narastała w nim wściekłość; wiedział, że Alex w tej turze nie będzie mógł rzucić żadnego zaklęcia, sam również nie miał takiej możliwości - mogli liczyć tylko na Juliena; a to, co zaczęło się dziać wokół nich, tylko dobitnie podkreślało, iż walka będzie coraz trudniejsza w warunkach znacznie odbiegających od każdych, w których przyszło mu skrzyżować różdżki.
odskok - na kratkę prawo-góra?
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Keat Burroughs' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 41
'k100' : 41
Ciche warknięcie zdradziło zdenerwowanie; było jedyną odpowiedzią na nieudaną próbę zapanowania nad falującą ziemią. Chwilę później pozwoliła sobie samej na drobne przekleństwo, potem uniesienia spojrzenia – to pomknęło po okolicy, orientacyjnie, nerwowo – nie dostrzegła żabiej postaci Elviry, jedynie jej głos wybijał się gdzieś poza polem widzenia, ograniczonym różową mazią; do czasu. Niedługo później galaretowana substancja upadła, urwana przez wiatr, niewystarczająco silna z szalejącą śnieżycą, która każdemu z nich ograniczała pole widzenia. Śnieg otaczał chłodem, wpychał się do rozchylonych ust, drażnił oczy i zmuszał do ich przymknięcia. Stan, w którym znów znalazła się Rookwood, co Tatiana wywnioskowała z grymasu, który pojawił się na twarzy śmierciożerczyni nie wróżył niczego dobrego. Rosjanka po raz kolejny spróbowała zdjąć zaklęcie, które uniemożliwiało im poruszanie się. Nie mogły dłużej zwlekać.
Pogoda, rzucane dziko inkantacje, świszczące płatki śniegu i zwyczajna irytacja; w tym wszystkim starała się znów rzucić finite incantatem, w międzyczasie ruszyć się z uporczywego miejsca.
jeszcze raz - rzucam niewerbalne Finite incantatem na obszar działania Deserpses, w którym utknęłam z Sigi
jeśli czar siądzie to przemieszczam się w lewy dolny skos
Pogoda, rzucane dziko inkantacje, świszczące płatki śniegu i zwyczajna irytacja; w tym wszystkim starała się znów rzucić finite incantatem, w międzyczasie ruszyć się z uporczywego miejsca.
jeszcze raz - rzucam niewerbalne Finite incantatem na obszar działania Deserpses, w którym utknęłam z Sigi
jeśli czar siądzie to przemieszczam się w lewy dolny skos
Tatiana Dolohov
Zawód : emigrantka, pozowana dama
Wiek : lat 24
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
wanderess, one night stand
don't belong to no city,
don't belong to no man
I'm the violence in the pouring rain
don't belong to no city,
don't belong to no man
I'm the violence in the pouring rain
OPCM : 17
UROKI : 16 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 7 +3
ZWINNOŚĆ : 7
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Tatiana Dolohov' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 10
'k100' : 10
W drobnych, bladych dłoniach nie miała tyle sił, aby za pierwszą próbą wyszarpnąć z pięści mężczyzny swoją cenną zgubę. Odepchnął ją, lecz z każdą kolejną sekundą szarpaniny w uszach Elviry narastał szum, zaróżowione policzki pokrywały żywszym szkarłatem zwiastującym napad furii. Nie umknęły jej mamrotane pod krzywym nosem słowa i z ledwością powstrzymała się przed splunięciem mężczyźnie między oczy.
- Cienki, żałosny kutas - odgryzła się bezwstydnie, wymierzając taki cios, na jaki zdołała zamachnąć się ramionami. Nie znajdowała się w korzystnej pozycji, była unieruchomiona, lecz dawno już nie miała innego wyboru, jak tylko walczyć o swoje bez wytchnienia, do ostatniej kropli krwi. A wszystko przez tamtego małego kmiota.
Kątem oka zauważyła wzbijające się w powietrze wiry śniegu. Wiatr wciskał im drobiny białego puchu do nozdrzy, ust i pod powieki, ale żadne zimno nie byłoby wytłumaczeniem porażki. Wykorzystała rozpraszające warunki, aby uwiesić się rąk mężczyzny jeszcze raz, jeszcze raz szarpnąć za jego ściśnięte palce i domagać się zwrotu sosnowej różdżki.
sprawność, znów próbuję odebrać Keatowi swoją różdżkę
- Cienki, żałosny kutas - odgryzła się bezwstydnie, wymierzając taki cios, na jaki zdołała zamachnąć się ramionami. Nie znajdowała się w korzystnej pozycji, była unieruchomiona, lecz dawno już nie miała innego wyboru, jak tylko walczyć o swoje bez wytchnienia, do ostatniej kropli krwi. A wszystko przez tamtego małego kmiota.
Kątem oka zauważyła wzbijające się w powietrze wiry śniegu. Wiatr wciskał im drobiny białego puchu do nozdrzy, ust i pod powieki, ale żadne zimno nie byłoby wytłumaczeniem porażki. Wykorzystała rozpraszające warunki, aby uwiesić się rąk mężczyzny jeszcze raz, jeszcze raz szarpnąć za jego ściśnięte palce i domagać się zwrotu sosnowej różdżki.
sprawność, znów próbuję odebrać Keatowi swoją różdżkę
you cannot burn away what has always been
aflame
Elvira Multon
Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Once you cross the line,
will you be satisfied?
will you be satisfied?
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
The member 'Elvira Multon' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 30
'k100' : 30
Musiała gdzieś popełnić błąd. Była tego pewna. W ciągu ostatnich, długich miesięcy nabrała mocy, ogromnej, wiele się nauczyła i zapanowała nad czarną magią, lecz... Ta miała swoją cenę. Bardzo bolesne było jej płacenie. Upominała się o daninę nawet w najmniej odpowiednich momentach. Próba powtórzenia sukcesu, znów rzucenia tak potężnego zaklęcia ku Farleyowi, nie dość, że się nie powiodła, to przyniosła ból tak silny, że nie zdołała zapanować nad mimiką twarzy. Pulsował mocno w skroniach, promieniując na całą twarz, przymrużyła oczy, czując, że to chwila, gdy potrzebowała wsparcia - ale Elvira, uwięziona we własnym Deserpes, miotała się przy mężczyźnie. Rookwood także czuła, że nie może ruszyć nogami. Oworzyła oczy, widziała jak DOlohov macha różdżką, najpewniej próbując rzucić Finite, lecz zdecydowanie bardziej przykuła uwagę Sigrun wiązka lecącego w nią zaklęcia.
- Protego - zawołała, różdżką próbując nakreślić przed sobą tarczę.
- Protego - zawołała, różdżką próbując nakreślić przed sobą tarczę.
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 85
'k100' : 85
Niebieski las
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Anglia i Walia :: Derbyshire