Mój kochany Tezeusz upadlajmy się razem winem przy wypchanych zwierzątkach

Przychodzę do brata mojego męża . Jak Theo zareaguje, jak wróci do kraju, a po jednej z rodowych posiadłości pałęta się Weasleyówna jako żona Glaucusa?

Ja też coś chcę Drażnij mnie tymi hippocampusami

Myślę, że ja się do tego ostatniego punktu bardzo ładnie wpasuje

Lilith! Już chcesz mnie demoralizować?

Lyra, dobrze, że napisano mi o tym, bo bym na zawał serca zszedł Nawet chętnie rozegram wątek pierwszego spotkania! Zapewne nie będę Tobą zachwycony, no ale kto by się tam moim zdaniem przejmował

Majesty, będę! Ale chętnie dam się również wyciągnąć na przejażdżkę na aetonanach, odwdzięczając się podróżą na hippokampach, oczywiście żeby później stwierdzić, że nie pomyliłem się w swoich początkowych osądach.

Judith, chcesz mnie w karty ograć?

Pewnie! Kto by nie chciał ograbiać szlachcica z pieniędzy

Lyra, dobrze, że napisano mi o tym, bo bym na zawał serca zszedł. Nawet chętnie rozegram wątek pierwszego spotkania! Zapewne nie będę Tobą zachwycony, no ale kto by się tam moim zdaniem przejmował

Ja też chętnie bym to rozegrała
A jeśli chodzi o relacje, co ty na to, żeby na początku były zdystansowane z obu stron? Jakby nie patrzeć, Lyra jest Weasleyem i jest dużo młodsza od Glaucusa, i w dodatku piszesz, że Theo nie interesuje się sztuką; może w obecności Lyry wykazałby się brakiem zrozumienia dla jej twórczości, czym uraziłby jej wrażliwą artystyczną duszę? Albo speszyłby ją swoim zachowaniem? (Lyra jest w końcu nieśmiała). To by było nawet ciekawsze, jakby nie od razu zapałali do siebie sympatią; zawsze mogą polubić się później, jak się do siebie przyzwyczają . A, i jaki stosunek ma aktualnie Theo do Glaua?

Okej, bierę - dobrze, że umiem pływać Chciałbyś mi może jeszcze pomagać w Hogwarcie z ONMS? Nie ma aż tak wielkiej różnicy wiekowej, więc starszy kolega mógłby od czasu do czasu pomóc młodszej koleżance ze Slytherinu - na pewno nie była z ONMSa fatalna czy mierna, ale dążyła do pogłębiania wiedzy z tego przedmiotu cały czas <3 No i ciągle gadała o aetonanach

Lyra Travers napisał:

Ja też chętnie bym to rozegrała  
A jeśli chodzi o relacje, co ty na to, żeby na początku były zdystansowane z obu stron? Jakby nie patrzeć, Lyra jest Weasleyem i jest dużo młodsza od Glaucusa, i w dodatku piszesz, że Theo nie interesuje się sztuką; może w obecności Lyry wykazałby się brakiem zrozumienia dla jej twórczości, czym uraziłby jej wrażliwą artystyczną duszę? Albo speszyłby ją swoim zachowaniem? (Lyra jest w końcu nieśmiała). To by było nawet ciekawsze, jakby nie od razu zapałali do siebie sympatią; zawsze mogą polubić się później, jak się do siebie przyzwyczają . A, i jaki stosunek ma aktualnie Theo do Glaua?

Biorę w pełni, właśnie o czymś takim myślałam Jaki ma stosunek do Glau? Taki jak zawsze czyli kocha i wielbi

Majesty, sprawdzimy jak dobrze pływasz! To z Hogwartem też może być, jemu buzia się nie zamyka(ła) w tematach magicznych stworzeń, więc na pewno chętnie jej pomagał. Taka dobra dusza :hihi:

Biorę w pełni, właśnie o czymś takim myślałam. Jaki ma stosunek do Glau? Taki jak zawsze czyli kocha i wielbi.

Więc idealnie ^^. Lyra ma bardzo dobre relacje zarówno z mężem, jak i z Cressidą. Stara się odnaleźć w waszej rodzinie, Cress uczy ją szlacheckiego obycia, a wasza matka zamęcza ją pytaniami o wnuków .
Jak będziesz chciała zagrać to pierwsze spotkanie, to daj znać ^^.

Mój drogi, robię to od czasów szkolnych

podrzucam Ci obydwoje moich dzieciaczków <3 Dei i Tez byli razem na roku, razem trzymali się z Perseo, razem przesiadywali przed kominkiem w Pokoju Wspólnym: uderzamy w pozytyw czy nie? ;>

natomiast z Benem na peeeeewno się znają pomimo różnicy wieku! w końcu podróże, przygody, rum, no idealne życie!!! tylko nie wiem kiedy i jak mogliby się poznać

no Travers, Wynka to cię musi znać skro znasz Dei i Persa, teraz tylko czy cię lubie - oto jest pytanie.
Z Justyną zaraaa się poznamy, ale możemy też czasem w ministerstwie na siebie wpaść.

ech, rzucili się na mojego Tezeuszka jak jakieś hieny