Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Prawie Alistair
Strona 1 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
Selina
Rodzina najważniejsza
Hereward
Tajemniczy przyjaciel
Raiden
Pan Kłopoty
Garrett
Dawna przyjaźń, nowa przyjaźń
Artis
Było dobrze, jest niezręcznie
Sophia
Nieopierzony ptaszek
Justine
Ta pani mnie łata
Ostatnio zmieniony przez Alasdair Diggory dnia 01.03.17 17:32, w całości zmieniany 3 razy
Gość
Gość
Mam taki pomysł, żeby Alasdair poznał się z Herewardem trochę przez przypadek. W jakiejś głupiej sytuacji, Hereward zrzucił Alasdairowi na głowę książkę, jak akurat byli w Esach albo Hereward będąc umówionym na jakieś spotkanie pomylił się i podszedł do Alasdaira, albo coś równie przypałowego. W każdym razie po czymś takim mogli zacząć ze sobą rozmawiać, złapać wspólny język, Barty mógł opowiadać o swoich podróżach, o innych szkołach magii, Ali o świecie mugoli i po prostu zaczęli się dogadywać, znaleźli wspólny język i jak Hereward zaczął nauczać w Hogwarcie, to dalej utrzymywali kontakt i wysyłali sobie sowy, słodycze i alkohole. Alasdair mógł zabierać Bartka do mugolskich pubów na przykład. Co o tym myślisz?
Beware that, when fighting monsters, you yourself do not become a monster... for when you gaze long into the abyss. The abyss gazes also into you.
Ignotus Mulciber
Zawód : pośrednik nielegalnych transakcji
Wiek : 53
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
You’ll find my crown on the head of a creature
And my name on the lips of the dead
And my name on the lips of the dead
OPCM : 15 +1
UROKI : 15 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +3
ZWINNOŚĆ : 3
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Podoba mi się Myślę, że jeśli udałoby im się trochę przed sobą otworzyć, to oboje byliby w stanie zrozumieć się lepiej (np. kwestia jasnowidzenia Ala i siostry Herewarda), no i w końcu zaufaliby sobie na tyle, żeby pogadać o sytuacji politycznej i... wtedy wiesz już, co robimy
Gość
Gość
A ja przychodzę po coś dla Sophii! Może kiedyś współpracowaliśmy razem przy jakiejś sprawie lub poznaliśmy się przelotnie na korytarzach ministerstwa lub gdziekolwiek w Londynie? Chociaż to z pracą w sumie najbardziej kusi. Alasdair mógł polubić Sophię lub wręcz przeciwnie, mógł uważać ją za żółtodzioba i obwiniać za jakieś niepowodzenie na akcji. A jeśli masz jakieś relacje z kimś z rodziny Sophii, to też można to wykorzystać .
Sophia Carter napisał:A jeśli masz jakieś relacje z kimś z rodziny Sophii, to też można to wykorzystać .
Full starszy brat mode Ale dobra... 2 lata młodszy z tego samego domu, praca tajna z tajnych. Ale zacznę od tego co mi wpadło w oko w KP. Czyli chore poczucie prawilności, które jest też znane u Carterów i rodzeństwo się nim wykazuje Raiden na pewno zwróciłby na takiego dzieciaka uwagę - w końcu nie było ich wiele w tych czasach mimo że należeli do domu lwa. Chociaż pewnie zadbany czystek mógł wywoływać w nim mieszane uczucia. Wgl zasiadł na ławie przy stole Gryffindoru, witany grzecznymi oklaskami znudzonych uczniów ze starszych roczników. Już widzę jak Carter uprzejmie wita pierwszoroczniaków XD Rai był też mistrzem szlabanów, więc może kiedyś panicz widział starszego Gryfona jak wywalał gnój w stajniach przy Hogu, a może wpakował Diggory'ego w jakieś kłopoty? Ogólnie znać muszą się znać, a przynajmniej kojarzyć. Od Ciebie zależy czy będą mieć jakąś lepszą relację czy powierzchowną. Jestem otwartym człowiekiem. Daj znać to skombinuję jakiś wącisz.
Hello darkness, my old friend
Come to talk with you again
Come to talk with you again
Sophia, pewnie zdarzyło im się w jakiś sposób współpracować, aczkolwiek przed grą jeszcze trudno mi powiedzieć, czy ją polubił, czy uznał, że ktoś powinien ją włożyć do pudełka i wysłać na ponowne szkolenie Możemy pozostawić to na fabułę lub ty mi powiedz, co wolisz
Raiden, to takie uogólnienie było, kilka osób na pewno odpalało w tamtym czasie jakieś magiczne petardy pod stołem ;) Możemy ustalić, że przypadkiem trafili kiedyś na jeden szlaban i w taki sposób się poznali. Rai powiedział coś młodemu, powiedzmy na pierwszym roku Alowi, w wyniku czego dzieciak beztrosko wywołał podczas zajęć z Zaklęć wielkie bum (coś w stylu fałszywego zaklęcia czy coś), i od tego czasu młodszy chłopaczek podchodził do Raidena z rezerwą, ale jednak jego awanturnicze serce mimowolnie podziwiało niedościgłego bohatera licznych szlabanów No a teraz pewnie wpadają na siebie w Ministerstwie, więc jest pewnie w miarę pozytywnie? Można rzucić jakieś zdanie o tym, jaki to bałagan w papierach albo jak inna ekipa nawaliła i jest tylko wincyj pracy ;)
Raiden, to takie uogólnienie było, kilka osób na pewno odpalało w tamtym czasie jakieś magiczne petardy pod stołem ;) Możemy ustalić, że przypadkiem trafili kiedyś na jeden szlaban i w taki sposób się poznali. Rai powiedział coś młodemu, powiedzmy na pierwszym roku Alowi, w wyniku czego dzieciak beztrosko wywołał podczas zajęć z Zaklęć wielkie bum (coś w stylu fałszywego zaklęcia czy coś), i od tego czasu młodszy chłopaczek podchodził do Raidena z rezerwą, ale jednak jego awanturnicze serce mimowolnie podziwiało niedościgłego bohatera licznych szlabanów No a teraz pewnie wpadają na siebie w Ministerstwie, więc jest pewnie w miarę pozytywnie? Można rzucić jakieś zdanie o tym, jaki to bałagan w papierach albo jak inna ekipa nawaliła i jest tylko wincyj pracy ;)
Gość
Gość
Ooooo. Wiem! Raiden na pewno powiedział młodszemu jaką to zna super sztuczkę na zaimponowanie dziewczynom :solol: Ale to trzeba być niestety Carterem, żeby się udała Ale to nieważne. Zdarza się najlepszym, kolego. Rai wrócił na początku roku do Londynu po 11 latach na obczyźnie, więc może skoczą na jakieś pojednawcze piweczko nawet?
Hello darkness, my old friend
Come to talk with you again
Come to talk with you again
To brzmi przekonująco, młody chciał zaimponować jakimś Gryfonkom w pokoju wspólnym, a tu się okazało, że tylko je nieźle wkurzył... A Rai zapomniał wspomnieć o tym małym drobnym szczególiku, no nie wyszło przez to i było małe bum, dziewczyny osmalone i niezadowolone, a już na pewno nie miłe dla młodego To mogą skoczyć, oczywiście
Gość
Gość
Historia godna filmu, młody przyjacielu! Wymorusasz coś nam w Ministerstwie czy chcesz coś jeszcze precyzować? Wcale nie czekam, aż się zgodzisz XD
Hello darkness, my old friend
Come to talk with you again
Come to talk with you again
W sumie chyba wystarczy, najlepsze pomysły i tak wpadają do głowy podczas prysznica, a nie siedzenia na forum
Gość
Gość
eee yyy nie? trzeba podpatrzeć jakąś ładną panią i masz wenę także liczę na Ciebie!
Hello darkness, my old friend
Come to talk with you again
Come to talk with you again
kumplujmy się bardzo już najlepiej od najmłodszych lat! mogliśmy się poznać jeszcze w przedziale, razem trafić do jednego domu, Garry pewnie miałby Alasdairowi za złe, że nie wybudził go na tę tułaczkę pierwszej nocy, a na kolejne szlabany mogliby trafiać już razem. mogli przez lata razem psocić, razem stawać w obronie słabszych i razem krzywić się na Ślizgonów, którzy szykanowali osoby gorszej krwi. może planowali razem przystąpić do aurorskiego kursu po ukończeniu szkoły? a kiedy ich plany trochę się rozjechały (Alasdair miał zostać jednak Wiedźmim Strażnikiem, a Garrett po ukończeniu szkoły nie rozpoczął stażu, a udał się na dwa lata do pracy, bo tak było łatwiej utrzymać rodzinę), ich kontakt też mógł się trochę rozluźnić; szkolna przyjaźń nieco wyblakła, gdy przestali mieć dla siebie czas. ale potem, gdy znów wpadli na siebie w Ministerstwie (i może nawet kilkukrotnie współpracowali? może Al był często informatorem w aurorskich misjach Garretta?), wieloletnia przyjaźń mogła rozkwitnąć na nowo.
ps: zapraszamy do Zakonu!!
ps: zapraszamy do Zakonu!!
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
Garrett, tag <3 W sumie chyba nawet nie mam za bardzo nic do dodania, a do Zakonu na pewno dojdę (szantażuję Natalię :solol: ).
Gość
Gość
Sophia, pewnie zdarzyło im się w jakiś sposób współpracować, aczkolwiek przed grą jeszcze trudno mi powiedzieć, czy ją polubił, czy uznał, że ktoś powinien ją włożyć do pudełka i wysłać na ponowne szkolenie. Możemy pozostawić to na fabułę lub ty mi powiedz, co wolisz
Hmm, jakby nie patrzeć, Sophia pracuje jako pełnoprawny auror dość krótko (mniej niż rok, zaczęła jakoś w lecie 1955), więc w sumie dopiero mogą współpracować i zobaczymy, czy się polubią czy nie na gruncie zawodowym, chociaż widzę, że już ustaliłeś relacje z Raidenem... Może więc znasz też jego młodszą siostrzyczkę poza gruntem typowo zawodowym?
jak Cię najdzie ochota, żeby coś razem zagrać, to krzycz!
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
Strona 1 z 2 • 1, 2
Prawie Alistair
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania