Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Lupus
Strona 1 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
Zapraszam do relacji :> Po określeniu czy chcesz pozytyw/negatyw mogę nawet wymyślić szczegóły
Victoria
śmiertelna bladość
Deirdre
resuscytacja
Evelyn
brodawczak dymny
Estelle
antidotum
Peony
ziołolecznictwo
Daphne
pocałunek kuguchara Solene
gorączka
Yvette
uspokojenie
Stephanie
krwotok
Jocelyn
medykamenty
Lyra
przekleństwo trytona
Jayden
magiczny katar
Quentin
oparzenia
Edgar
petryfikacja
Ziva
wywiad medyczny
Adrien
zgnielizna
Alan
zakażenie
Rosalie
klątwa ondyny
Aldrich
szpitalny korytarz
Lucinda
sinica
Marianna
asysta
Mia
złamanie
Raiden
agonia
[bylobrzydkobedzieladnie]
Victoria
śmiertelna bladość
Deirdre
resuscytacja
Evelyn
brodawczak dymny
Estelle
antidotum
Peony
ziołolecznictwo
Daphne
pocałunek kuguchara Solene
gorączka
Yvette
uspokojenie
Stephanie
krwotok
Jocelyn
medykamenty
Lyra
przekleństwo trytona
Jayden
magiczny katar
Quentin
oparzenia
Edgar
petryfikacja
Ziva
wywiad medyczny
Adrien
zgnielizna
Alan
zakażenie
Rosalie
klątwa ondyny
Aldrich
szpitalny korytarz
Lucinda
sinica
Marianna
asysta
Mia
złamanie
Raiden
agonia
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Lupus Black dnia 27.06.17 15:34, w całości zmieniany 14 razy
Lupus Black
Zawód : Uzdrowiciel na oddziale urazów pozaklęciowych
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Szedł podróżny w wilczurze, zaszedł mu wilk drogę.
"Znaj z odzieży - rzekł człowiek - co jestem, co mogę".
Wprzód się rozśmiał, rzekł potem człeku wilk ponury;
"Znam, żeś słaby, gdy cudzej potrzebujesz skóry".
"Znaj z odzieży - rzekł człowiek - co jestem, co mogę".
Wprzód się rozśmiał, rzekł potem człeku wilk ponury;
"Znam, żeś słaby, gdy cudzej potrzebujesz skóry".
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Lupus
Felix, qui potuit rerum cognoscere causas.
Evelyn Slughorn
Zawód : Dama, alchemiczka w rezerwacie smoków
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Szczęśliwy, kto zdołał poznać przyczyny wszechrzeczy.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
jesteśmy (chyba) z jednego roku, z jednego domu! <3 przydałby mi się znajomy certyfikowany uzdrowiciel. Lupus był bardzo ambitny, tak samo Deirdre, jakaś cząstka Krukona była w nich też silna myślę, że kwestia krwi też nie powinna nam przeszkadzać, Perseus zaakceptował Dei, tak samo Wynonna, więc jeśli i tu się wykroją pozytywy to bym też u nas poszła!
chyba, że jakiś soczysty negatyw. chociaż nie wiem na jakiej podstawie
chyba, że jakiś soczysty negatyw. chociaż nie wiem na jakiej podstawie
there was an orchid as beautiful as the
seven deadly sins
seven deadly sins
Deirdre Mericourt
Zawód : namiestniczka Londynu, metresa nestora
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
one more time for my taste
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
OPCM : 45 +3
UROKI : 4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +8
ZWINNOŚĆ : 21
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
Śmierciożercy
Evelyn
Nie wiem co tam się wykroi, ale mam trochę zagwozdkę muszę przyznać Dei jak by nie patrzeć bardzo wyróżnia się na tle innych czarodziei, co z pewnością nie spotkałoby się z aprobatą Lupusa. Kiedy inni fascynują się egzotyką, on staje się nieufny. Zaczęłabym tutaj chyba od początkowej niechęci, ale w trakcie tych siedmiu lat wspólnej nauki uważam, że Black musiałby docenić ambicje oraz wiedzę Tsagairt. Podejrzewam jednak, że żadne z nich nie wyciągnęłoby do tego drugiego ręki "na zgodę", dlatego fajnie byłoby znaleźć kogoś, kto mógłby nas (w przeszłości, jeszcze w czasach szkolnych) tak właśnie bardziej oficjalnie "zapoznać". Od słowa do słowa doszliby do wniosku, że tak naprawdę więcej ich łączy niż dzieli; po Hogwarcie pewnie naturalnym stanem rzeczy ten kontakt się trochę rozluźnił, ale kto powiedział, że nie może znów się zacieśnić? :>
Nie wiem co tam się wykroi, ale mam trochę zagwozdkę muszę przyznać Dei jak by nie patrzeć bardzo wyróżnia się na tle innych czarodziei, co z pewnością nie spotkałoby się z aprobatą Lupusa. Kiedy inni fascynują się egzotyką, on staje się nieufny. Zaczęłabym tutaj chyba od początkowej niechęci, ale w trakcie tych siedmiu lat wspólnej nauki uważam, że Black musiałby docenić ambicje oraz wiedzę Tsagairt. Podejrzewam jednak, że żadne z nich nie wyciągnęłoby do tego drugiego ręki "na zgodę", dlatego fajnie byłoby znaleźć kogoś, kto mógłby nas (w przeszłości, jeszcze w czasach szkolnych) tak właśnie bardziej oficjalnie "zapoznać". Od słowa do słowa doszliby do wniosku, że tak naprawdę więcej ich łączy niż dzieli; po Hogwarcie pewnie naturalnym stanem rzeczy ten kontakt się trochę rozluźnił, ale kto powiedział, że nie może znów się zacieśnić? :>
Lupus Black
Zawód : Uzdrowiciel na oddziale urazów pozaklęciowych
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Szedł podróżny w wilczurze, zaszedł mu wilk drogę.
"Znaj z odzieży - rzekł człowiek - co jestem, co mogę".
Wprzód się rozśmiał, rzekł potem człeku wilk ponury;
"Znam, żeś słaby, gdy cudzej potrzebujesz skóry".
"Znaj z odzieży - rzekł człowiek - co jestem, co mogę".
Wprzód się rozśmiał, rzekł potem człeku wilk ponury;
"Znam, żeś słaby, gdy cudzej potrzebujesz skóry".
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Zgłaszam się i ja!
Jesteś młodszym kolegą po fachu i pracujesz na innym oddziale, jednak z pewnością mogliśmy się widywać chociażby wtedy, gdy ja już skończyłem staż i rozpocząłem pracę na oddziale chorób wewnętrznych, zaś Ty wirowałeś między oddziałami tak, jak Ci kazano. Mamy jednak całkowicie inny powód, dla których staliśmy się uzdrowicielami, a Ty masz swoje poczucie wyższości, które może nie zawsze okazujesz, ale jednak się je od Ciebie czuje. Dlatego myślę, że choć jesteśmy dla siebie w miarę grzeczni i zazwyczaj w stosunku do siebie formalni, możemy nie pałać do siebie sympatią :>
Jesteś młodszym kolegą po fachu i pracujesz na innym oddziale, jednak z pewnością mogliśmy się widywać chociażby wtedy, gdy ja już skończyłem staż i rozpocząłem pracę na oddziale chorób wewnętrznych, zaś Ty wirowałeś między oddziałami tak, jak Ci kazano. Mamy jednak całkowicie inny powód, dla których staliśmy się uzdrowicielami, a Ty masz swoje poczucie wyższości, które może nie zawsze okazujesz, ale jednak się je od Ciebie czuje. Dlatego myślę, że choć jesteśmy dla siebie w miarę grzeczni i zazwyczaj w stosunku do siebie formalni, możemy nie pałać do siebie sympatią :>
There are no escapes There is no more world Gone are the days of mistakes There is no more hope
Alan Bennett
Zawód : Uzdrowiciel - specjalista od chorób genetycznych
Wiek : 28 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Mądrego los prowadzi, głupiego - popycha.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Mogę ci podesłać którąś ze swoich postaci
Czas płynieAle wspomnienia pozostają na zawsze
Victoria Parkinson
Zawód : Dama, twórczyni perfum, alchemiczka
Wiek : 20
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Bo nie miłość jest najważniejsza, a spełnienie obowiązku wobec rodu i męża.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
z Lynn mogą się znać ze szkoły! bo rok starsza, ale mogą się nie lubić bo jesteś złym Blackiem!
Peony też mogę Ci rzucić bo jest czystej i w sumie mogą się znać, ale czy pozytyw czy negatyw to ja już nie wiem jak wolisz!
Peony też mogę Ci rzucić bo jest czystej i w sumie mogą się znać, ale czy pozytyw czy negatyw to ja już nie wiem jak wolisz!
do not cry because it is over
smile because it happened
smile because it happened
Peony Sprout
Zawód : własna hodowla Mandragor & warzenie eliksirów
Wiek : 27
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
nie widziałam cię już od miesiąca. nic.
jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, lecz widać można żyć bez powietrza.
jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, lecz widać można żyć bez powietrza.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Mogę się zaoferować na przyjaciela ! Craigu jest spokrewniony z Librą (to jego kuzynka! :solol:)
monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
<3 No hej
Libra Black
Zawód : Dama/Staż w Ministerstwie Magii
Wiek : 23 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Prawdziwa szkoła życia zaczyna się od lekcji pokory
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
ja podsyłam Wynkę i w sumie możesz mnie uzależnić od relacji z Dei! Ale nie musisz. Lub mnie, kochaj, nienawidź, as you wish!
Nie wiem czy Justynę chcesz, ona to w Mungu jak coś gdzieś jakoś <3
Nie wiem czy Justynę chcesz, ona to w Mungu jak coś gdzieś jakoś <3
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Alan, odpowiada mi to :D Lupus pewnie uważał się za lepszego od Alana nawet, jeśli ten wiedział więcej z racji bycia starszym, a więc bardziej doświadczonym. Może kiedyś nawet popełnił błąd przy Bennecie, co dodatkowo ochłodziło ich relacje? Black czuł się trochę upokorzony, Alan miał powody do tryumfu, ale przez wzajemny profesjonalizm żadne z nich nie rozpoczyna wojny. Kiedyś możemy rozegrać wątek jak Bennett w końcu pęka i wypomina tamtą sprawę Lupusowi, który będzie w głowie planował na niego mord Może być dość zabawnie w tej mroźnej relacji.
Victorio, do tej postaci napiszę ci pw :D Jeśli chodzi o resztę, to z pewnością musimy znać się z Marianne. W szkole dzielił nas tylko rok różnicy, na pewno zwrócili na siebie uwagę podczas jednych zajęć. Nie wiem czy chciałabyś iść w szkolną rywalizację, pewnie miałaś ich na pęczki. Może kiedyś Lupus był w grupce osób, która dokuczała jakiemuś mugolakowi, a ty nie zareagowałaś lub wręcz przeciwnie? Zależy w którą stronę chciałabyś pójść, czy do czegoś pozytywnego czy wręcz przeciwnie. mogli się potem zetknąć w Mungu na stażu, potem w pracy, tylko ich dalsze losy zależałyby raczej od tego, co wydarzyło się w szkolę.
Możemy również znać się z Rosalie, jej były narzeczony to pewnie jakiś krewny Lupusa I prawdopodobnie mieli też ze sobą styczność zarówno na Sabatach jak i w Mungu. Tylko nie wiem też czy wolałabyś coś negatywnego tutaj zadziałać czy wręcz przeciwnie?
Peony, dobra, to tu się nie lubmy z Lynn :D Lupus uważał ją za dziwaczkę, odstającą od reszty arystokratek czym otwarcie by gardził, a jeśli coś jej się stanie, to z pewnością będzie przedłużać jej cierpienia Prywatnie oczywiście miłość
Co do Sproutówny, to wszystko zależy, czy potrafiłaby zachować profesjonalizm. Bo sądzę, że mogą utrzymywać całkiem niezłe zawodowe kontakty, dobre mandragory czy inne ingrediencje piechotą nie chodzą, nawet jeśli głównie zaopatruje się w nie u Flintów. Nic osobistego raczej bym tutaj nie widziała, personalnie do niej nic by nie miał. O prywatnych sprawach raczej by nie rozmawiali, więc nie miałby skąd wiedzieć o dziecku i byciu wdową oraz inne tego typu smaczki
Craig, jeśli nie przeszkadza ci różnica wieku, to jestem nawet za Tylko przez wzgląd na nią mogliby poznać się dopiero w dorosłym życiu. Na szlacheckich przyjęciach Burke raczej nie zawracałby sobie głowy smarkatym Lupusem, pomimo nazwiska. Może nawiązali kontakt już na którymś z kolei Sabacie? Zaczęli rozmawiać, jak to się rozmawia w towarzystwie, połączyłyby ich wspólne poglądy. Tylko przydałaby się mocniejsza sytuacja, która ostatecznie mogłaby ich razem powiązać. Może Craig się kiedyś w coś wplątał, Lupus jako uzdrowiciel mu pomógł, nie pytając o nich, bo może to było coś niezbyt legalnego? Lub coś równie budującego zaufanie? Bo tak sobie myślę, że Burke mógłby pokazać Blackowi trochę czarnej magii, z którą nie miał nic wspólnego (oprócz leczenia objawów)
Libra Lupus kocha wszystkich Blacków, więc ciebie też siłą rzeczy :> Dzieli nas niewielka różnica wieku, może roztoczył nad nią opiekę w Hogwarcie? Tylko czy wolałabyś luźniejszą relację, czy taką bardziej opartą na rodzinnym zaufaniu? Mogłabyś mu wtedy opowiedzieć o planach tyczących się Ministerstwa, a on po pierwszym szoku mógłby nawet służyć pomocą dostarczaną mu przez braci :D I co ten narzeczony ci robi, ukatrupić go w szpitalu?
Justine, byliście prawie na tym samym roku (nie chce mi się teraz zaglądać do spisu ), więc na pewno się znają. Powiązania rodzinne również zobowiązują. Widzę ich nawet w pozytywie, tylko Dei mi jeszcze nie odpisała, więc trudno mi coś o to oprzeć Mogliście się razem uczyć, szczególnie eliksirów, Black z chęcią wymuszałby na niej uczestnictwo w ślizgońskich imprezach; co pewnie robili inni jej przyjaciele, ale czasem mogłoby paść na niego I może dodać by do tego jakąś obecną współpracę?
Justine to chyba tylko nienawiść, ale jak chcesz to mogę pomyśleć nad nią konkretniej :>
Victorio, do tej postaci napiszę ci pw :D Jeśli chodzi o resztę, to z pewnością musimy znać się z Marianne. W szkole dzielił nas tylko rok różnicy, na pewno zwrócili na siebie uwagę podczas jednych zajęć. Nie wiem czy chciałabyś iść w szkolną rywalizację, pewnie miałaś ich na pęczki. Może kiedyś Lupus był w grupce osób, która dokuczała jakiemuś mugolakowi, a ty nie zareagowałaś lub wręcz przeciwnie? Zależy w którą stronę chciałabyś pójść, czy do czegoś pozytywnego czy wręcz przeciwnie. mogli się potem zetknąć w Mungu na stażu, potem w pracy, tylko ich dalsze losy zależałyby raczej od tego, co wydarzyło się w szkolę.
Możemy również znać się z Rosalie, jej były narzeczony to pewnie jakiś krewny Lupusa I prawdopodobnie mieli też ze sobą styczność zarówno na Sabatach jak i w Mungu. Tylko nie wiem też czy wolałabyś coś negatywnego tutaj zadziałać czy wręcz przeciwnie?
Peony, dobra, to tu się nie lubmy z Lynn :D Lupus uważał ją za dziwaczkę, odstającą od reszty arystokratek czym otwarcie by gardził, a jeśli coś jej się stanie, to z pewnością będzie przedłużać jej cierpienia Prywatnie oczywiście miłość
Co do Sproutówny, to wszystko zależy, czy potrafiłaby zachować profesjonalizm. Bo sądzę, że mogą utrzymywać całkiem niezłe zawodowe kontakty, dobre mandragory czy inne ingrediencje piechotą nie chodzą, nawet jeśli głównie zaopatruje się w nie u Flintów. Nic osobistego raczej bym tutaj nie widziała, personalnie do niej nic by nie miał. O prywatnych sprawach raczej by nie rozmawiali, więc nie miałby skąd wiedzieć o dziecku i byciu wdową oraz inne tego typu smaczki
Craig, jeśli nie przeszkadza ci różnica wieku, to jestem nawet za Tylko przez wzgląd na nią mogliby poznać się dopiero w dorosłym życiu. Na szlacheckich przyjęciach Burke raczej nie zawracałby sobie głowy smarkatym Lupusem, pomimo nazwiska. Może nawiązali kontakt już na którymś z kolei Sabacie? Zaczęli rozmawiać, jak to się rozmawia w towarzystwie, połączyłyby ich wspólne poglądy. Tylko przydałaby się mocniejsza sytuacja, która ostatecznie mogłaby ich razem powiązać. Może Craig się kiedyś w coś wplątał, Lupus jako uzdrowiciel mu pomógł, nie pytając o nich, bo może to było coś niezbyt legalnego? Lub coś równie budującego zaufanie? Bo tak sobie myślę, że Burke mógłby pokazać Blackowi trochę czarnej magii, z którą nie miał nic wspólnego (oprócz leczenia objawów)
Libra Lupus kocha wszystkich Blacków, więc ciebie też siłą rzeczy :> Dzieli nas niewielka różnica wieku, może roztoczył nad nią opiekę w Hogwarcie? Tylko czy wolałabyś luźniejszą relację, czy taką bardziej opartą na rodzinnym zaufaniu? Mogłabyś mu wtedy opowiedzieć o planach tyczących się Ministerstwa, a on po pierwszym szoku mógłby nawet służyć pomocą dostarczaną mu przez braci :D I co ten narzeczony ci robi, ukatrupić go w szpitalu?
Justine, byliście prawie na tym samym roku (nie chce mi się teraz zaglądać do spisu ), więc na pewno się znają. Powiązania rodzinne również zobowiązują. Widzę ich nawet w pozytywie, tylko Dei mi jeszcze nie odpisała, więc trudno mi coś o to oprzeć Mogliście się razem uczyć, szczególnie eliksirów, Black z chęcią wymuszałby na niej uczestnictwo w ślizgońskich imprezach; co pewnie robili inni jej przyjaciele, ale czasem mogłoby paść na niego I może dodać by do tego jakąś obecną współpracę?
Justine to chyba tylko nienawiść, ale jak chcesz to mogę pomyśleć nad nią konkretniej :>
Lupus Black
Zawód : Uzdrowiciel na oddziale urazów pozaklęciowych
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Szedł podróżny w wilczurze, zaszedł mu wilk drogę.
"Znaj z odzieży - rzekł człowiek - co jestem, co mogę".
Wprzód się rozśmiał, rzekł potem człeku wilk ponury;
"Znam, żeś słaby, gdy cudzej potrzebujesz skóry".
"Znaj z odzieży - rzekł człowiek - co jestem, co mogę".
Wprzód się rozśmiał, rzekł potem człeku wilk ponury;
"Znam, żeś słaby, gdy cudzej potrzebujesz skóry".
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Z Hogwartem rzeczywiście mogłoby tak być <3 W końcu to byłoby odpowiednie, są rodziną. Przeciwko bardziej ciepłej relacji też nie mam nic przeciwko, ale Lupus musi zdawać sobie sprawę, że Libra chociaż jest przywiązana do przyjaciół i rodziny to praktycznie wszystkich trzyma na pewien, mniejszy lub większy, dystans i jest w pewnym sensie upośledzona emocjonalnie. Bardzo surowe wychowanie ojca zabiło w niej część uczuć i nawet jeśli jakieś odczuwa to rzadko jest w stanie je do końca rozpoznać i zrozumieć co oznaczają. Jest taka trochę zaprogramowana przez co momentami ociera się o obłęd, ale każdego, kto będzie ją choć próbował unormalniać przyjmę z radością ^^
A z narzeczonym to Libra jednak cierpi w milczeniu, będzie sobie radzić sama najdłużej jak się będzie dało, bo nie chce choćby sprawiać wrażenia, że ma jakikolwiek problem i wychodzi poza doskonałość ;P
A z narzeczonym to Libra jednak cierpi w milczeniu, będzie sobie radzić sama najdłużej jak się będzie dało, bo nie chce choćby sprawiać wrażenia, że ma jakikolwiek problem i wychodzi poza doskonałość ;P
Libra Black
Zawód : Dama/Staż w Ministerstwie Magii
Wiek : 23 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Prawdziwa szkoła życia zaczyna się od lekcji pokory
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Podoba mi się! Piszę się na to. Bennett nie jest taki, aby poczuć tryumf z czyjejś porażki, ale raczej, jeżeli ten "smarkacz" zachowywał się jakby pozjadał wszystkie rozumy i nijak nie chciał go słuchać, to byłby właśnie ten moment, kiedy mógłby coś podobnego poczuć. Od tej pory może za nim nie przepadać i choć czasem się konsultują, traktują się raczej chłodno. Piszę się na ten wątek z wypomnieniem, tylko musiałbyś wtedy znów zeźlić Bennetta, np wykłócać się z nim co do racji.
There are no escapes There is no more world Gone are the days of mistakes There is no more hope
Alan Bennett
Zawód : Uzdrowiciel - specjalista od chorób genetycznych
Wiek : 28 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Mądrego los prowadzi, głupiego - popycha.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
a ona chętnie za te przedłużanie cierpień przekieruje na niego jakąś klątwę! i z Peony też mi pasuje, ona jest profesjonalistką więc jak będzie potrzebował to nie ma problemu <3
do not cry because it is over
smile because it happened
smile because it happened
Peony Sprout
Zawód : własna hodowla Mandragor & warzenie eliksirów
Wiek : 27
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
nie widziałam cię już od miesiąca. nic.
jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, lecz widać można żyć bez powietrza.
jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, lecz widać można żyć bez powietrza.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Lupus Black napisał:Victorio, do tej postaci napiszę ci pw :D Jeśli chodzi o resztę, to z pewnością musimy znać się z Marianne. W szkole dzielił nas tylko rok różnicy, na pewno zwrócili na siebie uwagę podczas jednych zajęć. Nie wiem czy chciałabyś iść w szkolną rywalizację, pewnie miałaś ich na pęczki. Może kiedyś Lupus był w grupce osób, która dokuczała jakiemuś mugolakowi, a ty nie zareagowałaś lub wręcz przeciwnie? Zależy w którą stronę chciałabyś pójść, czy do czegoś pozytywnego czy wręcz przeciwnie. mogli się potem zetknąć w Mungu na stażu, potem w pracy, tylko ich dalsze losy zależałyby raczej od tego, co wydarzyło się w szkolę.
Możemy również znać się z Rosalie, jej były narzeczony to pewnie jakiś krewny Lupusa I prawdopodobnie mieli też ze sobą styczność zarówno na Sabatach jak i w Mungu. Tylko nie wiem też czy wolałabyś coś negatywnego tutaj zadziałać czy wręcz przeciwnie?
W takim razie czekam na Twoją wiadomość <3
Co do Marianny, to na pewno się znają, zaczęła staż rok później niż ty Mungu, a że wszyscy na początku uczą się ogólnej magomedycyny, na pewno razem wypełnialiśmy papierki dla wyższych rangą uzdrowicieli. W Hogwarcie Marianna starała się nie kłócić z żadnym z domów, jednak los mugolaków absolutnie ją nie interesował, więc mogła nie zareagować. Nie wiem w jaką rywalizację moglibyśmy iść, sądzę jednak, że nie byłby to negatyw.
A Rosalka mogła poznać Lupusa, gdy np jej były narzeczony przedstawiał ją części swojej rodziny. Możemy założyć, że do czegoś takiego doszło. Pewnie jest nastawiona teraz dość neutralnie, żeby nie powiedzieć - chłodno. Z biegiem czasu zdała sobie sprawę z tego, że nigdy nie chciała tego ślubu dlatego teraz stara się zachować dystans
Co ty na to?
Czas płynieAle wspomnienia pozostają na zawsze
Victoria Parkinson
Zawód : Dama, twórczyni perfum, alchemiczka
Wiek : 20
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Bo nie miłość jest najważniejsza, a spełnienie obowiązku wobec rodu i męża.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Strona 1 z 2 • 1, 2
Lupus
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania