Zakładanie lokacji
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Zakładanie lokacji
[bylobrzydkobedzieladnie]
Forum Morsmordre obfituje w szereg dostępnych lokacji dla wątków naszych użytkowników. Spis obecnie dostępnych lokacji znajduje się w temacie z mapą. Prosimy o dokładne zapoznanie się ze spisem, być może właśnie tam znajdziesz odpowiednie miejsce do gry. Lecz jeśli tak się nie stanie, nic straconego, właśnie w tym temacie, z wykorzystaniem poniższego kodu, możesz zwrócić się o utworzenie potrzebnej lokacji.
O założenie domów postaci należy prosić w temacie zakładanie mieszkań, lecz lokacje w tych domach należy założyć za pośrednictwem niniejszego tematu.
Poniższy kod służy zakładaniu lokacji (zgodnie ze wzorem kod należy wkleić dwukrotnie, w znacznikach code i bez nich, aby ułatwić nam pracę):
- Kod:
[b]Subforum[/b]: link do subforum, w którym ma zostać umieszczona lokacja
<div class="ramka3"><img class="kalen" src="OBRAZEK W POZYCJI POZIOMEJ"><span class="kalen2"><h1>NAZWA POMIESZCZENIA</h1><div class="dev"> Opis pomieszczenia.</div></div>
[code]<div class="ramka3"><img class="kalen" src="OBRAZEK W POZYCJI POZIOMEJ"><span class="kalen2"><h1>NAZWA POMIESZCZENIA</h1><div class="dev"> Opis pomieszczenia.</div></div>[/code]
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 26.03.18 19:52, w całości zmieniany 1 raz
Miejsce: w Dolinie Godryka proszę o założenie subforum o następującej nazwie: Leśna lecznica
Lecznica mieści się w niepozornej chatce ukrytej na obrzeżach Doliny Godryka, lecz wieść o niej prędko poniosła się wśród tych, którzy potrzebowali pomocy uzdrowicielskiej. Jej drzwi otwarte są dla wszystkich, bez względu na status krwi czy zdolności magiczne.
Umotywowanie założenia: tutaj kupiłem
Lokacje:
+
Lecznica mieści się w niepozornej chatce ukrytej na obrzeżach Doliny Godryka, lecz wieść o niej prędko poniosła się wśród tych, którzy potrzebowali pomocy uzdrowicielskiej. Jej drzwi otwarte są dla wszystkich, bez względu na status krwi czy zdolności magiczne.
Umotywowanie założenia: tutaj kupiłem
Lokacje:
- Spoiler:
Lecznica
Lecznica została otwarta pod koniec kwietnia 1957 roku przez parę młodych uzdrowicieli, którzy po brutalnym ataku Ministerstwa Magii na mugoli zdecydowali się odejść ze szpitala świętego Munga i nieść pomoc potrzebującym, bez względu na status krwi czy zdolności magiczne. Niepozorna chatka ukryta jest na obrzeżach Doliny Godryka, lecz wieść o niej prędko poniosła się wśród tych, którzy potrzebowali pomocy uzdrowicielskiej.- Kod:
- Kod:
<div class="ramka3"><img class="kalen" src="https://i.imgur.com/SHsxbJb.jpg"><span class="kalen2"; style="top: -10px"><h1>Leśna lecznica</h1><div class="dev">Lecznica została otwarta pod koniec kwietnia 1957 roku przez parę młodych uzdrowicieli, którzy po brutalnym ataku Ministerstwa Magii na mugoli zdecydowali się odejść ze szpitala świętego Munga i nieść pomoc potrzebującym, bez względu na status krwi czy zdolności magiczne. Niepozorna chatka ukryta jest na obrzeżach Doliny Godryka, lecz wieść o niej prędko poniosła się wśród tych, którzy potrzebowali pomocy uzdrowicielskiej.
</div></div>
Przedsionek
Nie za duży korytarzyk, który służy jako poczekalnia. Pomieszczenie jest bardzo schludne, znajduje się w nim kilka krzeseł i kominek podpięty do sieci Fiuu, a na ścianie wisi parę ramek zawierających anatomiczne ryciny i rysunki z zielników. Są dni, kiedy pomieszczenie zapełnione jest po brzegi, a potrzebujący stoją również i na zewnątrz niewielkiego budynku. Z pomieszczenia można przejść do gabinetu uzdrowicielskiego lub malutkiej łazienki. Tuż obok drzwi wejściowych zawieszony jest złoty dzwoneczek – pociągnięcie za łańcuszek sprawi, że rozbrzmi on czystym dźwiękiem, informując uzdrowicieli o przybyciu kolejnego pacjenta.- Kod:
- Kod:
<div class="ramka3"><img class="kalen" src="https://i.imgur.com/8PELvwm.jpg"><span class="kalen2"; style="top: -10px"><h1>Przedsionek</h1><div class="dev">Nie za duży korytarzyk, który służy jako poczekalnia. Pomieszczenie jest bardzo schludne, znajduje się w nim kilka krzeseł i kominek podpięty do sieci Fiuu, a na ścianie wisi parę ramek zawierających anatomiczne ryciny i rysunki z zielników. Są dni, kiedy pomieszczenie zapełnione jest po brzegi, a potrzebujący stoją również i na zewnątrz niewielkiego budynku. Z pomieszczenia można przejść do gabinetu uzdrowicielskiego lub malutkiej łazienki. Tuż obok drzwi wejściowych zawieszony jest złoty dzwoneczek – pociągnięcie za łańcuszek sprawi, że rozbrzmi on czystym dźwiękiem, informując uzdrowicieli o przybyciu kolejnego pacjenta.
</div></div>
Gabinet
Wnętrze gabinetu jest jasne i zdecydowanie przywodzi na myśl szpital, choć taki odrobinę bardziej przytulny. Na jednej ze ścian znajduje się szeroki, metalowy zlew, a kilka półek zastawionych jest najczęściej używanymi eliksirami i paroma interesującymi mugolskimi przyrządami medycznymi. Gdzie nie gdzie powieszonych jest parę większych rycin anatomicznych. Jako szafki służą tu stare i odrestaurowane meble, a dwie kozetki oddzielone od siebie ciemnozielonym parawanem zdecydowanie wiodą tu swoje drugie, jak nie trzecie życie. Całość jest jednak zadbana, a choć skromna to właściciele dokładają starań, aby wnętrze pomimo dominującej w nim bieli pozostało tak przyjazne, jak tylko mogłoby być.- Kod:
- Kod:
<div class="ramka3"><img class="kalen" src="https://i.imgur.com/P9HpXZl.jpg"><span class="kalen2"; style="top: -10px"><h1>Gabinet</h1><div class="dev">Wnętrze gabinetu jest jasne i zdecydowanie przywodzi na myśl szpital, choć taki odrobinę bardziej przytulny. Na jednej ze ścian znajduje się szeroki, metalowy zlew, a kilka półek zastawionych jest najczęściej używanymi eliksirami i paroma interesującymi mugolskimi przyrządami medycznymi. Gdzie nie gdzie powieszonych jest parę większych rycin anatomicznych. Jako szafki służą tu stare i odrestaurowane meble, a dwie kozetki oddzielone od siebie ciemnozielonym parawanem zdecydowanie wiodą tu swoje drugie, jak nie trzecie życie. Całość jest jednak zadbana, a choć skromna to właściciele dokładają starań, aby wnętrze pomimo dominującej w nim bieli pozostało tak przyjazne, jak tylko mogłoby być.
</div></div>
Zaplecze
Zaplecze mieści się na strychu chatki, a dostęp do niego mają jedynie właściciele lecznicy. Jedną ścianę zajmuje tu regał zastawiony słoikami i fiolkami, które zawierają różne zioła i medykamenty; w pomieszczeniu znajduje się też fotel i niezbyt szerokie, nie do końca wygodne łóżko, które jednak w zupełności wystarcza do tego, aby zdrzemnąć się pomiędzy wizytami kolejnych pacjentów.- Kod:
- Kod:
<div class="ramka3"><img class="kalen" src="https://i.imgur.com/LqGa9tS.jpg"><span class="kalen2"; style="top: -10px"><h1>Zaplecze</h1><div class="dev">Zaplecze mieści się na strychu chatki, a dostęp do niego mają jedynie właściciele lecznicy. Jedną ścianę zajmuje tu regał zastawiony słoikami i fiolkami, które zawierają różne zioła i medykamenty; w pomieszczeniu znajduje się też fotel i niezbyt szerokie, nie do końca wygodne łóżko, które jednak w zupełności wystarcza do tego, aby zdrzemnąć się pomiędzy wizytami kolejnych pacjentów.
</div></div>
+
Miejsce: Pub Pies Gończy, Leicestershire
Umotywowanie założenia: Przeszukałam całą Anglię i Walię, nie znajdując odpowiadającej mi lokacji; potrzebujemy do wątku typowo magicznego pubu, który nie jest zajęty i który raczej sprzyja konserwatywnej szlachcie. Znalazłam bodajże trzy puby w tych lokacjach i żaden nie spełnia wszystkich wymagań. Biorąc pod uwagę, że wiele postaci ma ograniczone możliwości gry w Londynie w tym momencie, lokacja na pewno przyda się nie tylko nam.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji:
Władający na ziemiach hrabstwa Leicestershire ród Flint słynie z uwielbienia do polowań. Nic dziwnego, że w okolicy Charnwood powstał niewielki pub nawiązujący do tej tradycji. Stworzony przez myśliwego, Nathana Reda, stanowi swoisty hołd dla psów myśliwskich psów. Ściany lokalu ozdabiają ruchome obrazy tych zwierząt, a na półkach stroją figurki oraz książki traktujące o magicznej kynologii. Nawet przy niektórych stolikach można znaleźć rzeźbione, nieco kiczowate psy.
Pub skryty jest przed oczami mugoli, a jego ceny można uznać za umiarkowane. Właściciel pilnuje, ab do wnętrza nie zaglądały osoby bez grosza przy duszy, bez wahania wypraszając ciemne typy z lokalu. Jest przy tym niezwykle przychylny okolicznej szlachcie, ciesząc się opinią dobrego gospodarza.
Poza całkiem niezłym alkoholem w pubie można również zjeść nienajgorszy, domowy obiad: posiłki są przygotowywane przez żonę oraz młodszą córkę pana Reda.
Lokacja założona tutaj.
EDIT:
Miejsce: Jaskinia alchemika, Oaza Harolda
Umotywowanie założenia: Mamy alchemików, ale brakuje nam wygodnego miejsca do wspólnego warzenia eliksirów. <3 Poza tym myślę, że taki ogólny schowek na eliksiry i inne rupiecie po prostu będzie przydatny. Tutaj razem z Charlie przygotowałyśmy takie miejsce.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji:
Jaskinie oplatają wyspę, tworząc wielokilometrowy łańcuch labiryntów, w którym lepiej się nie zgubić. To konkretne miejsce znajdowało się jednak na uboczu, tworząc raczej pojedyncze pomieszczenie, niż tunel. Dlatego też gdy zostało znalezione, Zakonnicy przekształcili je w labolatorium badawcze. Za pomocą magii powiększyli otwór w suficie, tworząc swoisty komin. Ściany ozdabia zaczarowany i wiecznie kwitnący mech, dzięki któremu w jaskini nie ma nieprzyjemnego pogłosu. Ten, na pierwszy rzut oka, zdaje się świecić, jednak w praktyce światło wytwarzają przepełnione białą magią ściany jaskini.
Na środku pomieszczenia znajduje się duży stół. Po lewej stoją szafki i komody, każda nie do kompletu, w których skryte są ingrediencje, fiolki, liczne książki, mapy nieba oraz inne potrzebne dla naukowej części Zakonu przedmiotu. Naprzeciwko wejścia znajdują się zaś stanowiska dla alchemików, a po prawej stoliki, przy których można w spokoju pracować.
Jaskinia odcięta jest od pozostałej części oazy dzięki wzmocnionym magicznie, drewnianym drzwiom, stworzonych przez jej mieszkańców. Do środka wstęp mają tylko Zakonnicy oraz ich Sojusznicy. Jeśli ktoś inny chce odwiedzić to miejsce, musi mieć zgodę kogoś znajdującego się w szeregach organizacji bądź po prostu mu towarzyszyć. Inaczej drzwi po prostu go nie wpuszczą.
Członkowie Zakonu starają się, aby w szafkach nie brakowało podstawowych ingrediencji, jednak serc zawsze brakuje; alchemicy muszą zapewniać je sobie samodzielnie.
W celu rozbudowy Oazy zachęcamy do rozgrywania wątków fabularnych <3
Wątek już jest. ;)
Lokacja założona tutaj - ze względu na to, że grafika była obrazem, użyłam innego zdjęcia.
Umotywowanie założenia: Przeszukałam całą Anglię i Walię, nie znajdując odpowiadającej mi lokacji; potrzebujemy do wątku typowo magicznego pubu, który nie jest zajęty i który raczej sprzyja konserwatywnej szlachcie. Znalazłam bodajże trzy puby w tych lokacjach i żaden nie spełnia wszystkich wymagań. Biorąc pod uwagę, że wiele postaci ma ograniczone możliwości gry w Londynie w tym momencie, lokacja na pewno przyda się nie tylko nam.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji:
Władający na ziemiach hrabstwa Leicestershire ród Flint słynie z uwielbienia do polowań. Nic dziwnego, że w okolicy Charnwood powstał niewielki pub nawiązujący do tej tradycji. Stworzony przez myśliwego, Nathana Reda, stanowi swoisty hołd dla psów myśliwskich psów. Ściany lokalu ozdabiają ruchome obrazy tych zwierząt, a na półkach stroją figurki oraz książki traktujące o magicznej kynologii. Nawet przy niektórych stolikach można znaleźć rzeźbione, nieco kiczowate psy.
Pub skryty jest przed oczami mugoli, a jego ceny można uznać za umiarkowane. Właściciel pilnuje, ab do wnętrza nie zaglądały osoby bez grosza przy duszy, bez wahania wypraszając ciemne typy z lokalu. Jest przy tym niezwykle przychylny okolicznej szlachcie, ciesząc się opinią dobrego gospodarza.
Poza całkiem niezłym alkoholem w pubie można również zjeść nienajgorszy, domowy obiad: posiłki są przygotowywane przez żonę oraz młodszą córkę pana Reda.
Lokacja założona tutaj.
EDIT:
Miejsce: Jaskinia alchemika, Oaza Harolda
Umotywowanie założenia: Mamy alchemików, ale brakuje nam wygodnego miejsca do wspólnego warzenia eliksirów. <3 Poza tym myślę, że taki ogólny schowek na eliksiry i inne rupiecie po prostu będzie przydatny. Tutaj razem z Charlie przygotowałyśmy takie miejsce.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji:
Jaskinie oplatają wyspę, tworząc wielokilometrowy łańcuch labiryntów, w którym lepiej się nie zgubić. To konkretne miejsce znajdowało się jednak na uboczu, tworząc raczej pojedyncze pomieszczenie, niż tunel. Dlatego też gdy zostało znalezione, Zakonnicy przekształcili je w labolatorium badawcze. Za pomocą magii powiększyli otwór w suficie, tworząc swoisty komin. Ściany ozdabia zaczarowany i wiecznie kwitnący mech, dzięki któremu w jaskini nie ma nieprzyjemnego pogłosu. Ten, na pierwszy rzut oka, zdaje się świecić, jednak w praktyce światło wytwarzają przepełnione białą magią ściany jaskini.
Na środku pomieszczenia znajduje się duży stół. Po lewej stoją szafki i komody, każda nie do kompletu, w których skryte są ingrediencje, fiolki, liczne książki, mapy nieba oraz inne potrzebne dla naukowej części Zakonu przedmiotu. Naprzeciwko wejścia znajdują się zaś stanowiska dla alchemików, a po prawej stoliki, przy których można w spokoju pracować.
Jaskinia odcięta jest od pozostałej części oazy dzięki wzmocnionym magicznie, drewnianym drzwiom, stworzonych przez jej mieszkańców. Do środka wstęp mają tylko Zakonnicy oraz ich Sojusznicy. Jeśli ktoś inny chce odwiedzić to miejsce, musi mieć zgodę kogoś znajdującego się w szeregach organizacji bądź po prostu mu towarzyszyć. Inaczej drzwi po prostu go nie wpuszczą.
Członkowie Zakonu starają się, aby w szafkach nie brakowało podstawowych ingrediencji, jednak serc zawsze brakuje; alchemicy muszą zapewniać je sobie samodzielnie.
W celu rozbudowy Oazy zachęcamy do rozgrywania wątków fabularnych <3
Wątek już jest. ;)
Lokacja założona tutaj - ze względu na to, że grafika była obrazem, użyłam innego zdjęcia.
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
Miejsce: Będę niezmiernie wdzięczna o założenie subforum "Norfolk, Port w Cromer" w tym dziale.
Umotywowanie założenia: Haverlock sprawuje pieczę nad portem w Cromer, znajdującym się na ziemiach jego rodu, a co za tym idzie, spędza tam lwią część swojego czasu. W związku z tym byłoby cudownie mieć gdzie rozgrywać wątki powiązane z jego pracą, których mam w planach sporo
Opis subforum: W położonym nad Morzem Północnym hrabstwie Norfolk tylko jeden port, wart jest wyjątkowej uwagi. Port w Cromer zawdzięcza swoje dobre imię oraz niejako sławę rodowi Travers, od wieków kontrolującemu morski handel w tych okolicach. Co roku port przyciąga nie tylko kupców z różnych stron świata, ale i podróżników, liczących na względy rodu skutkujące w pieniądzach na wyprawy. Port przeznaczony jest jedynie dla czarodziejów.
I jeszcze kilka lokacji w porcie, jeśli będzie możliwe jego stworzenie:
Miejsce: Biuro zarządcy
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Budynek, w którym urzęduje zarządca portu, od razu rzuca się w oczy. Elewacja w kolorze pomarańczy oraz granatu ma przypominać, do kogo tak naprawdę należy port. Mimo kilku pięter petenci mają wstęp jedynie na pierwszy poziom, gdzie znajduje się proste biuro, jedynie z kilkoma dekoracjami w stylu marynistycznym. Na drugim piętrze znajduje się zabezpieczony zaklęciami pokój do bardziej prywatnych rozmów, przeznaczonych jedynie do uszu znajdujących się w nim czarodziejów. Archiwa wszelkich spraw znajdują się w piwnicy, również zabezpieczonej zaklęciami.
Miejsce: Areszt tymczasowy
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Nieprzyjemne miejsce położone w najpodlejszej części portu. To tutaj trafiają czarodzieje, podejrzani o szemrane interesy bądź ci, których przyłapało się na przemycie nielegalnych towarów. Cele są niewielkie, śmierdzące grzybem i wilgocią. Panuje tu również chłód, gdyż nikt nie dba o ogrzewanie tego miejsca, z wyjątkiem dwóch cel na przodzie, dla specjalnych gości. Przy wejściu znajduje się niewielkie pomieszczenie stróżów.
Miejsce: Przystań
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Przystań stanowi serce całego portu. To właśnie to miejsce najmocniej tętni życiem. Wielkie statki cumują przy drewnianych dokach, utrzymywanych w dobrym stanie za pomocą magicznych zaklęć. Idzie tu usłyszeć języki z różnych stron świata oraz ujrzeć ludzi o egzotycznych kolorach skóry. Przechadzają się tu również ludzie, pracujący dla rodu Travers, pilnujący, aby każdy statek i każdy towar został odnotowany w księgach. Przystań jest też miejscem, w którym należy szczególnie uważać, gdyż od świtu do samego zmierzchu ruch jest tu naprawdę spory.
Miejsce: Targ w Cromer
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Targ w Cromer mimo swojej niepozorności, pełen jest cennych perełek. Można kupić tu niemal wszystko: od przypraw i alkoholi przez materiały i ceramikę aż po egzotyczne ptaki, trzymane w zmyślnych klatkach. Po targu przechadzają się wyznaczeni pracownicy portu, bowiem nie toleruje się tu złodziejaszków. Między stoiskami roznoszą się zapachy z dalekich stron, nie raz mieszające się w ostre mieszanki, trudnych do odgadnięcia woni. Wiele stoisk oferuje atrakcyjne ceny.
Miejsce: Pub "Pod Czarnym Kocurem"
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Jedna z tawern znajdujących się na terenie portu. To tutaj spędzają czas marynarze, ze stacjonujących w porcie statków, oczekując na dalszą podróż. Pub jest przestronny, panuje w nim przyjemny półmrok rozpraszany ciepłym blaskiem świec. Nazwa odnosi się do uroczej Sally, właścicielki tego przybytku dbającej o czystość oraz minimalne maniery gości, będącej animagiem przybierającym postać właśnie czarnego kota. Powiada się, że gdy chce się kogoś znaleźć, swe kroki powinien skierować się właśnie do niepozornej Sally, będącej znakomitą kucharką.
Subforum założone tutaj. W lokacji z biurem zarządcy zmieniłam obrazek, ponieważ na tym zalinkowanym przez Ciebie w gablocie znajdowały się kaski hokejowe. Jeżeli będziesz chciała zmienić obrazek na inny to daj znać w przeciągu paru dni na konto Alexandra.
Umotywowanie założenia: Haverlock sprawuje pieczę nad portem w Cromer, znajdującym się na ziemiach jego rodu, a co za tym idzie, spędza tam lwią część swojego czasu. W związku z tym byłoby cudownie mieć gdzie rozgrywać wątki powiązane z jego pracą, których mam w planach sporo
Opis subforum: W położonym nad Morzem Północnym hrabstwie Norfolk tylko jeden port, wart jest wyjątkowej uwagi. Port w Cromer zawdzięcza swoje dobre imię oraz niejako sławę rodowi Travers, od wieków kontrolującemu morski handel w tych okolicach. Co roku port przyciąga nie tylko kupców z różnych stron świata, ale i podróżników, liczących na względy rodu skutkujące w pieniądzach na wyprawy. Port przeznaczony jest jedynie dla czarodziejów.
I jeszcze kilka lokacji w porcie, jeśli będzie możliwe jego stworzenie:
Miejsce: Biuro zarządcy
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Budynek, w którym urzęduje zarządca portu, od razu rzuca się w oczy. Elewacja w kolorze pomarańczy oraz granatu ma przypominać, do kogo tak naprawdę należy port. Mimo kilku pięter petenci mają wstęp jedynie na pierwszy poziom, gdzie znajduje się proste biuro, jedynie z kilkoma dekoracjami w stylu marynistycznym. Na drugim piętrze znajduje się zabezpieczony zaklęciami pokój do bardziej prywatnych rozmów, przeznaczonych jedynie do uszu znajdujących się w nim czarodziejów. Archiwa wszelkich spraw znajdują się w piwnicy, również zabezpieczonej zaklęciami.
Miejsce: Areszt tymczasowy
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Nieprzyjemne miejsce położone w najpodlejszej części portu. To tutaj trafiają czarodzieje, podejrzani o szemrane interesy bądź ci, których przyłapało się na przemycie nielegalnych towarów. Cele są niewielkie, śmierdzące grzybem i wilgocią. Panuje tu również chłód, gdyż nikt nie dba o ogrzewanie tego miejsca, z wyjątkiem dwóch cel na przodzie, dla specjalnych gości. Przy wejściu znajduje się niewielkie pomieszczenie stróżów.
Miejsce: Przystań
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Przystań stanowi serce całego portu. To właśnie to miejsce najmocniej tętni życiem. Wielkie statki cumują przy drewnianych dokach, utrzymywanych w dobrym stanie za pomocą magicznych zaklęć. Idzie tu usłyszeć języki z różnych stron świata oraz ujrzeć ludzi o egzotycznych kolorach skóry. Przechadzają się tu również ludzie, pracujący dla rodu Travers, pilnujący, aby każdy statek i każdy towar został odnotowany w księgach. Przystań jest też miejscem, w którym należy szczególnie uważać, gdyż od świtu do samego zmierzchu ruch jest tu naprawdę spory.
Miejsce: Targ w Cromer
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Targ w Cromer mimo swojej niepozorności, pełen jest cennych perełek. Można kupić tu niemal wszystko: od przypraw i alkoholi przez materiały i ceramikę aż po egzotyczne ptaki, trzymane w zmyślnych klatkach. Po targu przechadzają się wyznaczeni pracownicy portu, bowiem nie toleruje się tu złodziejaszków. Między stoiskami roznoszą się zapachy z dalekich stron, nie raz mieszające się w ostre mieszanki, trudnych do odgadnięcia woni. Wiele stoisk oferuje atrakcyjne ceny.
Miejsce: Pub "Pod Czarnym Kocurem"
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Jedna z tawern znajdujących się na terenie portu. To tutaj spędzają czas marynarze, ze stacjonujących w porcie statków, oczekując na dalszą podróż. Pub jest przestronny, panuje w nim przyjemny półmrok rozpraszany ciepłym blaskiem świec. Nazwa odnosi się do uroczej Sally, właścicielki tego przybytku dbającej o czystość oraz minimalne maniery gości, będącej animagiem przybierającym postać właśnie czarnego kota. Powiada się, że gdy chce się kogoś znaleźć, swe kroki powinien skierować się właśnie do niepozornej Sally, będącej znakomitą kucharką.
Subforum założone tutaj. W lokacji z biurem zarządcy zmieniłam obrazek, ponieważ na tym zalinkowanym przez Ciebie w gablocie znajdowały się kaski hokejowe. Jeżeli będziesz chciała zmienić obrazek na inny to daj znać w przeciągu paru dni na konto Alexandra.
I have sea foam in my veins
I understand the language of waves
I understand the language of waves
Haverlock Travers
Zawód : Król portu w Cromer i siedmiu mórz
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Nie da się bowiem konkurować z morzem o serce mężczyzny. Morze jest dla niego matką i kochanką, a kiedy nadejdzie czas, obmyje jego zwłoki i ukryje wśród koralu, kości i pereł.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Nieaktywni
Subforum: Leśna lecznica w Dolinie Godryka
Umotywowanie założenia: zainteresowanie wątkami w lecznicy przerosło moje wyobrażenie: mam za mało lokacji i nie ma gdzie grać
+
Umotywowanie założenia: zainteresowanie wątkami w lecznicy przerosło moje wyobrażenie: mam za mało lokacji i nie ma gdzie grać
- Lokacje:
Ścieżka
Leśna ścieżka prowadzi z najbardziej wysuniętej na wschód części Doliny do lecznicy. Kiedy jest ciepło ptasi trel niesie się wśród drzew: zupełnie jakby ptasi śpiewacy chcieli osłodzić potrzebującym dotarcie do celu. Latem nieopodal ścieżki znaleźć można małe poletka jagodowe, zaś jesienią w tym miejscu licznie pojawiają się grzyby.- Kod:
<div class="ramka3"><img class="kalen" src="https://i.imgur.com/Pp6MMOo.jpg"><span class="kalen2"; style="top: -10px"><h1>Ścieżka</h1><div class="dev">Leśna ścieżka prowadzi z najbardziej wysuniętej na wschód części Doliny do lecznicy. Kiedy jest ciepło ptasi trel niesie się wśród drzew: zupełnie jakby ptasi śpiewacy chcieli osłodzić potrzebującym dotarcie do celu. Latem nieopodal ścieżki znaleźć można małe poletka jagodowe, zaś jesienią w tym miejscu licznie pojawiają się grzyby.</div></div>
Schowek na miotły
Mała klitka wciśnięta między łazienkę a gabinet w swoim ciemnym wnętrzu skrywa przedmioty codziennego użytku: miotły oraz magiczne środki czystości. Warto zwrócić uwagę na to, jaką miotłę do zamiatanie się bierze: niektóre z nich służą bowiem do czegoś innego niż sprzątanie.- Kod:
<div class="ramka3"><img class="kalen" src="https://i.imgur.com/ANFxmBO.jpg"><span class="kalen2"; style="top: -10px"><h1>Schowek na miotły</h1><div class="dev">Mała klitka wciśnięta między łazienkę a gabinet w swoim ciemnym wnętrzu skrywa przedmioty codziennego użytku: miotły oraz magiczne środki czystości. Warto zwrócić uwagę na to, jaką miotłę do zamiatanie się bierze: niektóre z nich służą bowiem do czegoś innego niż sprzątanie.</div></div>
Łazienka
Malutka łazienka wciśnięta jest w bryłę chatki po przeciwnej stronie korytarza niż gabinet. Łazienka jest skromna, ale czysta, a pracownicy dbają o to, aby pozostawało tak nawet w te najbardziej ruchliwe dni.- Kod:
<div class="ramka3"><img class="kalen" src="https://i.imgur.com/SdCBMeu.jpg"><span class="kalen2"; style="top: -10px"><h1>Łazienka</h1><div class="dev">Malutka łazienka wciśnięta jest w bryłę chatki po przeciwnej stronie korytarza niż gabinet. Łazienka jest skromna, ale czysta, a pracownicy dbają o to, aby pozostawało tak nawet w te najbardziej ruchliwe dni.</div></div>
Pracownia alchemiczna
Tak naprawdę "pracownia" jest powiększoną drewutnią stojącą kawałek za chatką, w której mieści się lecznica. Pracownia jest jednak dostatecznie przestronna, aby przygotowywanie w niej elksirów nie było niekomfortowe; zostały dołożone wszelkie starania po temu, aby pracownia była jak najlepiej wyposażona. Niestety nie ma w niej dostatecznie wiele miejsca, by przechowywać w drewutni eliksiry: tych miejsce znajduje się już w samej lecznicy, na zapleczu.- Kod:
<div class="ramka3"><img class="kalen" src="https://i.imgur.com/BJwXYMm.jpg"><span class="kalen2"; style="top: -10px"><h1>Pracownia alchemiczna</h1><div class="dev">Tak naprawdę "pracownia" jest powiększoną drewutnią stojącą kawałek za chatką, w której mieści się lecznica. Pracownia jest jednak dostatecznie przestronna, aby przygotowywanie w niej elksirów nie było niekomfortowe; zostały dołożone wszelkie starania po temu, aby pracownia była jak najlepiej wyposażona. Niestety nie ma w niej dostatecznie wiele miejsca, by przechowywać w drewutni eliksiry: tych miejsce znajduje się już w samej lecznicy, na zapleczu.</div></div>
+
Miejsce: Czarodziejska Rozgłośnia Radiowa (/siedziba Czarodziejskiej Rozgłośni Radiowej) w Hogsmeade (link)
Umotywowanie założenia: miejsce pracy Elli Figg
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji:
Siedziba Czarodziejskiej Rozgłośni Radiowej mieści się przy głównej ulicy w Hogsmeade - na piętrze nad niewielką kawiarnią. Prowadzący audycje i technicy gniotą się na niewielkiej przestrzeni w jednym z wynajmowanych mieszkań, które zostało przerobione na miejsce nadające się do pracy. To dopiero raczkujące radio - wystrój jest skromny, w środku znajdują się tylko niezbędne sprzęty, a na białych ścianach nie znajdzie się ani jednej ozdoby. Audycje nadawane są z salonu, tam też zaprasza się gości.
Lokacja założona tutaj.
Umotywowanie założenia: miejsce pracy Elli Figg
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji:
Siedziba Czarodziejskiej Rozgłośni Radiowej mieści się przy głównej ulicy w Hogsmeade - na piętrze nad niewielką kawiarnią. Prowadzący audycje i technicy gniotą się na niewielkiej przestrzeni w jednym z wynajmowanych mieszkań, które zostało przerobione na miejsce nadające się do pracy. To dopiero raczkujące radio - wystrój jest skromny, w środku znajdują się tylko niezbędne sprzęty, a na białych ścianach nie znajdzie się ani jednej ozdoby. Audycje nadawane są z salonu, tam też zaprasza się gości.
Lokacja założona tutaj.
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Miejsce: Kącik pokerowy, Parszywy Pasażer
Umotywowanie założenia:Rośnie nam pasażerowa rodzinka i potrzebujemy więcej miejsca do grania
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Pod dachami tawerny najbardziej prymitywne i czarne pragnienia mogą się spełnić. Tu nikt nie przychodzi na jednego kielicha, tu aż do rana w oparach dymu i akompaniamencie trzaskającego szkła toczą się prawdziwe gry. Jeden ze stolików upodobali sobie mistrzowie szczęśliwej karty i ryzykownej kości. To tu króluje kościany poker - ulubiona rozrywka piratów i przemytników, wciągająca i bezlitosna. Toczą się kości po stole, na środku którego ktoś postanowił wyłożyć swój los. Skarby zza oceanu? Dobytek życia? Żonę? Ci, którym nie braknie odwagi i szczęścia (albo sprytu), mogą zyskać bardzo wiele i utonąć w zatoce chwały lub stracić ostatniego złamanego knuta.
Miejsce: Szafa grająca, Parszywy Pasażer
Umotywowanie założenia:Rośnie nam pasażerowa rodzinka i potrzebujemy więcej miejsca do grania.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Powiadają, że wiele lat temu przypłynęła do Londynu na jednym z hiszpańskich statków, była darem. Zabytkowa, magiczna, piękna szafa grająca, w której zamknięto wiele morskich pieśni. Gdy rozśpiewane moczymordy tracą głos, to właśnie ona wypełnia swą melodią wnętrze rozchichotanej tawerny. Przy niej milknie każdy instrument marynarza, jest jak skarb, z roku na rok skupia na sobie coraz więcej spojrzeń, a personel dba o to, by przeżyła kolejne pięć pokoleń marynarzy. Stoi dumnie wyprostowana przy jednej ze ścian, nieopodal rzeźby z demonicznym krakenem. Niektórzy mówią, że jest pierwszą, na którą popatrzy oko strudzonego wędrowca. Gdy tłucze się szkło i łamią drewniane nogi krzeseł, ona pozostaje pod ochroną, nie dosięgnie jej żaden sztorm.
Miejsce: Spiżarnia, Parszywy Pasażer
Umotywowanie założenia:Rośnie nam pasażerowa rodzinka i potrzebujemy więcej miejsca do grania.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Podczas gdy w rozległych piwniczkach pod tawerną kotłują się beczki z rumem, w przylegającej do kuchni spiżarce odnaleźć można zapas jedzenia, który spokojnie wykarmiłby przez długie miesiące żeglowania wyjątkowo żarłoczną załogę. Za tymi drzwiami kryją się długie rzędy słoików, kosze z warzywami i pudełeczka zasuszonych ziół. Choć nie od dziś wiadomo, że tutejszą klientelę przyciągają głównie napoje, to jednak przepite brzuchy w końcu zawołają o miskę zupy i kawał kiełbasy. Menu nie jest wykwintne, ale z pewnością zaspokaja portowe standardy. To ciasne pomieszczenie wypchane jest po brzegi jedzeniem, ale w jednym z kątów znaleźć można składowisko pogubionych przedmiotów, które z pewnością nie nadają się do spożycia.
+
Umotywowanie założenia:Rośnie nam pasażerowa rodzinka i potrzebujemy więcej miejsca do grania
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Pod dachami tawerny najbardziej prymitywne i czarne pragnienia mogą się spełnić. Tu nikt nie przychodzi na jednego kielicha, tu aż do rana w oparach dymu i akompaniamencie trzaskającego szkła toczą się prawdziwe gry. Jeden ze stolików upodobali sobie mistrzowie szczęśliwej karty i ryzykownej kości. To tu króluje kościany poker - ulubiona rozrywka piratów i przemytników, wciągająca i bezlitosna. Toczą się kości po stole, na środku którego ktoś postanowił wyłożyć swój los. Skarby zza oceanu? Dobytek życia? Żonę? Ci, którym nie braknie odwagi i szczęścia (albo sprytu), mogą zyskać bardzo wiele i utonąć w zatoce chwały lub stracić ostatniego złamanego knuta.
Miejsce: Szafa grająca, Parszywy Pasażer
Umotywowanie założenia:Rośnie nam pasażerowa rodzinka i potrzebujemy więcej miejsca do grania.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Powiadają, że wiele lat temu przypłynęła do Londynu na jednym z hiszpańskich statków, była darem. Zabytkowa, magiczna, piękna szafa grająca, w której zamknięto wiele morskich pieśni. Gdy rozśpiewane moczymordy tracą głos, to właśnie ona wypełnia swą melodią wnętrze rozchichotanej tawerny. Przy niej milknie każdy instrument marynarza, jest jak skarb, z roku na rok skupia na sobie coraz więcej spojrzeń, a personel dba o to, by przeżyła kolejne pięć pokoleń marynarzy. Stoi dumnie wyprostowana przy jednej ze ścian, nieopodal rzeźby z demonicznym krakenem. Niektórzy mówią, że jest pierwszą, na którą popatrzy oko strudzonego wędrowca. Gdy tłucze się szkło i łamią drewniane nogi krzeseł, ona pozostaje pod ochroną, nie dosięgnie jej żaden sztorm.
Miejsce: Spiżarnia, Parszywy Pasażer
Umotywowanie założenia:Rośnie nam pasażerowa rodzinka i potrzebujemy więcej miejsca do grania.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Podczas gdy w rozległych piwniczkach pod tawerną kotłują się beczki z rumem, w przylegającej do kuchni spiżarce odnaleźć można zapas jedzenia, który spokojnie wykarmiłby przez długie miesiące żeglowania wyjątkowo żarłoczną załogę. Za tymi drzwiami kryją się długie rzędy słoików, kosze z warzywami i pudełeczka zasuszonych ziół. Choć nie od dziś wiadomo, że tutejszą klientelę przyciągają głównie napoje, to jednak przepite brzuchy w końcu zawołają o miskę zupy i kawał kiełbasy. Menu nie jest wykwintne, ale z pewnością zaspokaja portowe standardy. To ciasne pomieszczenie wypchane jest po brzegi jedzeniem, ale w jednym z kątów znaleźć można składowisko pogubionych przedmiotów, które z pewnością nie nadają się do spożycia.
+
Philippa Moss
Zawód : barmanka w "Parszywym Pasażerze", matka niuchaczy
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : 10 +1
UROKI : 22 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Neutralni
Miejsce: Kontuar, Mantykora
Umotywowanie założenia: Rozbudowaliśmy karczmę i trzeba nam locek
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: W głównej części karczmy znajduje się podniszczony, wyżłobiony kontuar, oświetlony upiornym blaskiem zielonych płomieni świec, za którym zwykle kręci się barman, czasem także roznoszące alkohol dziewczyny. Nie został on ulokowany tuż przy drzwiach przeznaczonych dla klienteli, tych wychodzących na główną ulicę Nokturnu, lecz jego umiejscowienie pozwala na swobodne kontrolowanie tego, kto wchodzi i kto wychodzi – o ile, oczywiście, ktoś zada sobie trud, by spoglądać w tamtym kierunku.
Przy nadszarpniętej zębem czasu ladzie stoi kilka rozklekotanych stołków, zwykle pustych, wszak większość stałych gości woli zajmować miejsca na uboczu, nie pod samym nosem barmana. Za nią zaś, od podłogi aż po sklepienie, ciągną się kolejne półki pozastawiane butelkami najróżniejszych kształtów i rodzajów, kieliszkami, szklaneczkami, mniejszymi beczułkami z trunkami nieznanego pochodzenia i najdziwniejszymi bibelotami, które wyglądają, jakby leżały tam od wielu długich lat; wśród nich wypatrzeć można zakurzone kości, potłuczone lusterko dwukierunkowe czy niedokończony amulet rzeźbiony w groźnie wyglądające runy.
Miejsce: Gabinet, Mantykora
Umotywowanie założenia: Rozbudowaliśmy karczmę i trzeba nam locek
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Nieopodal kontuaru znajdują się niepozorne drzwi, które prowadzą na niewielki korytarz; stamtąd dostać się można i do ciągnących się pod całym lokalem piwnic, i do gabinetu, który został już zaadaptowany do potrzeb nowych właścicieli Mantykory. Określenie to może i jest nieco zbyt szumne, wszak pokojowi brak elegancji i wygód charakterystycznych dla gabinetów z prawdziwego zdarzenia, lecz w porównaniu z pozostałymi pomieszczeniami karczmy wypada on niewątpliwie najlepiej – jest czysty, schludny, a do tego obłożony pułapkami, które powinny trzymać natrętów z daleka. Do tego stosunkowo niewielki, z jednym oknem wychodzącym na tyły budynku, lecz wystarczający do spotkań wspólników i strofowania podwładnych. Przede wszystkim znajdują się w nim biurko, przy którym łatwiej zaczytywać się w księgach rachunkowych, wysiedziany, obity aksamitem fotel i proste, lecz – co ważne – stabilne krzesło. Na małym dębowym stoliczku znajduje się karafka i kilka kryształowych kieliszków, które Caelan przyniósł ze swej domowej kolekcji.
Gabinetowi brakuje ozdób czy przedmiotów, które czyniłyby go bardziej osobistym, jednak pierwszym i najważniejszym zadaniem po przejęciu lokalu było pozbycie się kwaśnego, przytłaczającego zaduchu towarzyszącemu poprzedniemu właścicielowi, a później – pozbycie się jego gratów.
Miejsce: Piwnice, Mantykora
Umotywowanie założenia: Rozbudowaliśmy karczmę i trzeba nam locek
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Z odchodzącego od sali głównej korytarza dostać się można nie tylko do podstawowych pomieszczeń użytkowych, pokoju szumnie nazywanego gabinetem właścicieli, ale również do piwnic. Znajdujące się w podłodze zejście skrywane jest przez dwuskrzydłowe, zabezpieczone łańcuchem drzwiczki, które skrzypią niemiłosiernie przy każdej próbie otwarcia. W dół prowadzą nierówne, złożone z kilkunastu stopni schodki, o które nikomu nie chce się odpowiednio zadbać – tak samo zresztą jak i o cały rozciągający się pod lokalem labirynt. Miejsca tam nie brakuje ani na beczułki z alkoholem, ani na skrzynie, kufry czy inne przedmioty, które postanowiono tam przechować; część z nich musi należeć jeszcze do poprzedniego właściciela Mantykory. Kamienne mury są powyszczerbiane, zakurzone, co krok natknąć się można na powiewające przy podmuchach niewiadomego pochodzenia pajęczyny, panuje tam bałagan, lecz najważniejszym jest, że przestrzeń została podzielona na liczne pomieszczenia – również na tyle duże, by można w nich było pomieścić od kilku do kilkunastu osób.
Miejsce: Pokój z oknem na ulicę, Mantykora
Umotywowanie założenia: Rozbudowaliśmy karczmę i trzeba nam locek
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Na piętrze karczmy znajduje się kilka pokojów do wynajęcia, nie należą one jednak do szczególnie wygodnych czy schludnych, niewielu więc decyduje się na spędzenie w nich nocy. Zwykle służą one nie tyle jako noclegownie, co pomieszczenia zapewniające odrobinę intymności, jeśli jakiś klient porozumie się z dziewczynami pracującymi na dole i zapłaci nie tylko za alkohol, ale i za ich ciało.
Ten konkretny pokój jest niewielki i zaniedbany, lecz niewątpliwie posiada to, co najważniejsze dla bywalców Mantykory – dwuosobowe, względnie wygodne łóżko. Niedomyte okno czy kominek, w którym już od dawna nikt nie palił, nie powinny nikogo dziwić, wszak cały budynek wygląda, jak gdyby potrzebował generalnego remontu, a już zwłaszcza jego mniej uczęszczane zakamarki.
Miejsce: Sala główna, Mantykora
Umotywowanie założenia: Rozbudowaliśmy karczmę i trzeba nam locek - tutaj w sumie poprosiłabym o edycję istniejącej już lokacji, zaktualizowanie jej nazwy, opisu i obrazka. Dziękuję <3
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Wnętrze karczmy jest brudne, zaniedbane i zapuszczone, chłodne i odpychające, jeżące włos na głowie nowoprzybyłych. Zwykle też, co ważniejsze, jej wnętrze jest puste, dzięki czemu załatwianie interesów staje się odrobinę łatwiejsze i mniej ryzykowne. Handel kradzionymi przedmiotami, truciznami, alkoholem nieznanego pochodzenia, szmuglowanymi zza granicy miotłami, diablim zielem przemycanym z Bułgarii, czy ciałem – wszystko uchodzi tutaj na sucho, gdyż bywalców obowiązuje niepisany pakt milczenia. Przysięga zachowania dla siebie wszystkiego, co zostało zobaczone, wszystkiego, co zostało powiedziane.
W głównej części lokalu znajduje się kilkanaście ław i stolików, wszystkie podniszczone, pozalewane steryną. Jest tam też oczywiście kontuar, przy którym stacjonuje barman, nie został on jednak ulokowany tuż przy głównym wejściu do Mantykory, a kawałek dalej, skąd pracownicy mają dobry widok na to, kto wchodzi, a kto wychodzi. Nieopodal znajdują się dwie pary drzwi – jedna prowadząca na niewielki korytarz z przejściem do gabinetu i piwnicy, druga – na zaplecze, gdzie krzątają się zatrudnione dziewczyny. W kącie widać też schody, które prowadzą na piętro, ku nielicznym pokojom, w których zdesperowani klienci mogą się przespać lub zaznać uciech cielesnych.
+
Umotywowanie założenia: Rozbudowaliśmy karczmę i trzeba nam locek
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: W głównej części karczmy znajduje się podniszczony, wyżłobiony kontuar, oświetlony upiornym blaskiem zielonych płomieni świec, za którym zwykle kręci się barman, czasem także roznoszące alkohol dziewczyny. Nie został on ulokowany tuż przy drzwiach przeznaczonych dla klienteli, tych wychodzących na główną ulicę Nokturnu, lecz jego umiejscowienie pozwala na swobodne kontrolowanie tego, kto wchodzi i kto wychodzi – o ile, oczywiście, ktoś zada sobie trud, by spoglądać w tamtym kierunku.
Przy nadszarpniętej zębem czasu ladzie stoi kilka rozklekotanych stołków, zwykle pustych, wszak większość stałych gości woli zajmować miejsca na uboczu, nie pod samym nosem barmana. Za nią zaś, od podłogi aż po sklepienie, ciągną się kolejne półki pozastawiane butelkami najróżniejszych kształtów i rodzajów, kieliszkami, szklaneczkami, mniejszymi beczułkami z trunkami nieznanego pochodzenia i najdziwniejszymi bibelotami, które wyglądają, jakby leżały tam od wielu długich lat; wśród nich wypatrzeć można zakurzone kości, potłuczone lusterko dwukierunkowe czy niedokończony amulet rzeźbiony w groźnie wyglądające runy.
Miejsce: Gabinet, Mantykora
Umotywowanie założenia: Rozbudowaliśmy karczmę i trzeba nam locek
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Nieopodal kontuaru znajdują się niepozorne drzwi, które prowadzą na niewielki korytarz; stamtąd dostać się można i do ciągnących się pod całym lokalem piwnic, i do gabinetu, który został już zaadaptowany do potrzeb nowych właścicieli Mantykory. Określenie to może i jest nieco zbyt szumne, wszak pokojowi brak elegancji i wygód charakterystycznych dla gabinetów z prawdziwego zdarzenia, lecz w porównaniu z pozostałymi pomieszczeniami karczmy wypada on niewątpliwie najlepiej – jest czysty, schludny, a do tego obłożony pułapkami, które powinny trzymać natrętów z daleka. Do tego stosunkowo niewielki, z jednym oknem wychodzącym na tyły budynku, lecz wystarczający do spotkań wspólników i strofowania podwładnych. Przede wszystkim znajdują się w nim biurko, przy którym łatwiej zaczytywać się w księgach rachunkowych, wysiedziany, obity aksamitem fotel i proste, lecz – co ważne – stabilne krzesło. Na małym dębowym stoliczku znajduje się karafka i kilka kryształowych kieliszków, które Caelan przyniósł ze swej domowej kolekcji.
Gabinetowi brakuje ozdób czy przedmiotów, które czyniłyby go bardziej osobistym, jednak pierwszym i najważniejszym zadaniem po przejęciu lokalu było pozbycie się kwaśnego, przytłaczającego zaduchu towarzyszącemu poprzedniemu właścicielowi, a później – pozbycie się jego gratów.
Miejsce: Piwnice, Mantykora
Umotywowanie założenia: Rozbudowaliśmy karczmę i trzeba nam locek
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Z odchodzącego od sali głównej korytarza dostać się można nie tylko do podstawowych pomieszczeń użytkowych, pokoju szumnie nazywanego gabinetem właścicieli, ale również do piwnic. Znajdujące się w podłodze zejście skrywane jest przez dwuskrzydłowe, zabezpieczone łańcuchem drzwiczki, które skrzypią niemiłosiernie przy każdej próbie otwarcia. W dół prowadzą nierówne, złożone z kilkunastu stopni schodki, o które nikomu nie chce się odpowiednio zadbać – tak samo zresztą jak i o cały rozciągający się pod lokalem labirynt. Miejsca tam nie brakuje ani na beczułki z alkoholem, ani na skrzynie, kufry czy inne przedmioty, które postanowiono tam przechować; część z nich musi należeć jeszcze do poprzedniego właściciela Mantykory. Kamienne mury są powyszczerbiane, zakurzone, co krok natknąć się można na powiewające przy podmuchach niewiadomego pochodzenia pajęczyny, panuje tam bałagan, lecz najważniejszym jest, że przestrzeń została podzielona na liczne pomieszczenia – również na tyle duże, by można w nich było pomieścić od kilku do kilkunastu osób.
Miejsce: Pokój z oknem na ulicę, Mantykora
Umotywowanie założenia: Rozbudowaliśmy karczmę i trzeba nam locek
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Na piętrze karczmy znajduje się kilka pokojów do wynajęcia, nie należą one jednak do szczególnie wygodnych czy schludnych, niewielu więc decyduje się na spędzenie w nich nocy. Zwykle służą one nie tyle jako noclegownie, co pomieszczenia zapewniające odrobinę intymności, jeśli jakiś klient porozumie się z dziewczynami pracującymi na dole i zapłaci nie tylko za alkohol, ale i za ich ciało.
Ten konkretny pokój jest niewielki i zaniedbany, lecz niewątpliwie posiada to, co najważniejsze dla bywalców Mantykory – dwuosobowe, względnie wygodne łóżko. Niedomyte okno czy kominek, w którym już od dawna nikt nie palił, nie powinny nikogo dziwić, wszak cały budynek wygląda, jak gdyby potrzebował generalnego remontu, a już zwłaszcza jego mniej uczęszczane zakamarki.
Miejsce: Sala główna, Mantykora
Umotywowanie założenia: Rozbudowaliśmy karczmę i trzeba nam locek - tutaj w sumie poprosiłabym o edycję istniejącej już lokacji, zaktualizowanie jej nazwy, opisu i obrazka. Dziękuję <3
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Wnętrze karczmy jest brudne, zaniedbane i zapuszczone, chłodne i odpychające, jeżące włos na głowie nowoprzybyłych. Zwykle też, co ważniejsze, jej wnętrze jest puste, dzięki czemu załatwianie interesów staje się odrobinę łatwiejsze i mniej ryzykowne. Handel kradzionymi przedmiotami, truciznami, alkoholem nieznanego pochodzenia, szmuglowanymi zza granicy miotłami, diablim zielem przemycanym z Bułgarii, czy ciałem – wszystko uchodzi tutaj na sucho, gdyż bywalców obowiązuje niepisany pakt milczenia. Przysięga zachowania dla siebie wszystkiego, co zostało zobaczone, wszystkiego, co zostało powiedziane.
W głównej części lokalu znajduje się kilkanaście ław i stolików, wszystkie podniszczone, pozalewane steryną. Jest tam też oczywiście kontuar, przy którym stacjonuje barman, nie został on jednak ulokowany tuż przy głównym wejściu do Mantykory, a kawałek dalej, skąd pracownicy mają dobry widok na to, kto wchodzi, a kto wychodzi. Nieopodal znajdują się dwie pary drzwi – jedna prowadząca na niewielki korytarz z przejściem do gabinetu i piwnicy, druga – na zaplecze, gdzie krzątają się zatrudnione dziewczyny. W kącie widać też schody, które prowadzą na piętro, ku nielicznym pokojom, w których zdesperowani klienci mogą się przespać lub zaznać uciech cielesnych.
+
paint me as a villain
Caelan Goyle
Zawód : Zarządca portu, kapitan statku
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
I must go down to the sea again, to the lonely sea and the sky.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Miejsce: Sklep Spożywczy Kalafior, Dolina Goryka
Umotywowanie założenia: Dolina Godryka jest mocno zatłoczona; z powodu obecnej sytuacji wiele postaci w niej gra i grywalne lokacje na pewno się przydadzą.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Niewielki sklepik znajdujący się w okolicy centrum miejscowości. Prowadzi go pani Blackberry – urokliwa, ciemnowłosa mugolka o nieco zbyt dużej tuszy. Mieszkańcy Doliny Godryka przychodzą tu tłumnie po świeże owoce i warzywa, w dużej mierze pochodzące z okolicznych upraw. Towar zawsze jest świeży i pachnący, zaś właścicielka chętnie opowiada o pochodzeniu każdej gruszki czy rzodkiewki.
Choć pani Blackberry nie włada magią, jest jej istnienia jak najbardziej świadoma. Kilka lat temu poprosiła krewnego czarodzieja o utworzenie magicznej przestrzeni, którą dostrzec mogą tylko ci władający różdżką (oraz oczywiście sama właścicielka). Można w niej znaleźć niektóre magiczne ingrediencje oraz proste mikstury.
lokacja mało grywalna, wizytę w warzywniaku można rozegrać na ulicy w Dolinie jest kilka wolnych tematów w których można rozegrać wątek.
Miejsce: Ulica Czerwonego Bluszczu, Dolina Goryka
Umotywowanie założenia: j/w
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Przy ulicy Czerwonego Bluszczu znajdują się przede wszystkim domki jednorodzinne zamieszkane przez rodziny czarodziejów. Nie jest szczególnie długa, jednak przechadzający się nią ludzie zawsze zachwycają się rosnącymi wzdłuż niej roślinami. Zarówno posadzone przy uliczce drzewa, jak i okalający je bluszcz, mają czerwonawy kolor liści. Wielu z mieszkańców postanowiło nie wyłamywać się z tego trendu, sadząc przy swoich ogrodzeniach barwne rośliny.
Na uliczce znajdują się liczne ławeczki, na których można przysiąść, a na samym jej końcu można znaleźć niewielki sklepik z magiczną prasą.
lokacja założona tutaj
Umotywowanie założenia: Dolina Godryka jest mocno zatłoczona; z powodu obecnej sytuacji wiele postaci w niej gra i grywalne lokacje na pewno się przydadzą.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Niewielki sklepik znajdujący się w okolicy centrum miejscowości. Prowadzi go pani Blackberry – urokliwa, ciemnowłosa mugolka o nieco zbyt dużej tuszy. Mieszkańcy Doliny Godryka przychodzą tu tłumnie po świeże owoce i warzywa, w dużej mierze pochodzące z okolicznych upraw. Towar zawsze jest świeży i pachnący, zaś właścicielka chętnie opowiada o pochodzeniu każdej gruszki czy rzodkiewki.
Choć pani Blackberry nie włada magią, jest jej istnienia jak najbardziej świadoma. Kilka lat temu poprosiła krewnego czarodzieja o utworzenie magicznej przestrzeni, którą dostrzec mogą tylko ci władający różdżką (oraz oczywiście sama właścicielka). Można w niej znaleźć niektóre magiczne ingrediencje oraz proste mikstury.
lokacja mało grywalna, wizytę w warzywniaku można rozegrać na ulicy w Dolinie jest kilka wolnych tematów w których można rozegrać wątek.
Miejsce: Ulica Czerwonego Bluszczu, Dolina Goryka
Umotywowanie założenia: j/w
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Przy ulicy Czerwonego Bluszczu znajdują się przede wszystkim domki jednorodzinne zamieszkane przez rodziny czarodziejów. Nie jest szczególnie długa, jednak przechadzający się nią ludzie zawsze zachwycają się rosnącymi wzdłuż niej roślinami. Zarówno posadzone przy uliczce drzewa, jak i okalający je bluszcz, mają czerwonawy kolor liści. Wielu z mieszkańców postanowiło nie wyłamywać się z tego trendu, sadząc przy swoich ogrodzeniach barwne rośliny.
Na uliczce znajdują się liczne ławeczki, na których można przysiąść, a na samym jej końcu można znaleźć niewielki sklepik z magiczną prasą.
lokacja założona tutaj
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
Miejsce: Zagroda dla zwierząt, Oaza
Umotywowanie założenia: W tym wątku razem z Sue pracujemy nad założeniem zagrody dla zwierząt. Zakonniczki, tworząc ją, chcą nie tylko pomóc porzuconym w trakcie wojny zwierzętom, ale także przynajmniej częściowo uniezależnić Oazę od dostaw żywności z zewnątrz.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Na wojnie po równi cierpią i ludzie, i zwierzęta. Dlatego Zakonnicy stworzyli w Oazie także niewielką enklawę dla braci mniejszych. Na początku Susanne Lovegood przyprowadziła do zagrody po dwie kozy i krowy oraz kilka kur, jednak stadko prędko zaczęło się powiększać. Każdy z mieszkańców Oazy może przyjść i zająć się zwierzętami: na drzwiach wejściowych do budynku wisi drewniana tablica z dokładną instrukcją, jak zajmować się podopiecznymi.
Zagroda znajduje się w okolicy kwiecistej łąki. Składa się na nią średniej wielkości, drewniany budynek, pełniący rolę zarówno kurnika, jak i obory. Wewnątrz znajdują się także podstawowe narzędzia gospodarskie. Otoczony jest zaś płotem tworzący niewielkie pastwisko, na którym wypasają się zwierzęta. Zakonnicy i inne osoby przebywające w Oazie mogą do woli korzystać z zebranych jaj, czy z wydojonego mleka, pamiętając jednak o tym, aby mieszkające tu zwierzęta pozostały zdrowe i zadbane.
W tym miejscu mieszka także Greta: brązowa koza należąca do Gwendolyn Grey.
temat założony tutaj
Umotywowanie założenia: W tym wątku razem z Sue pracujemy nad założeniem zagrody dla zwierząt. Zakonniczki, tworząc ją, chcą nie tylko pomóc porzuconym w trakcie wojny zwierzętom, ale także przynajmniej częściowo uniezależnić Oazę od dostaw żywności z zewnątrz.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Na wojnie po równi cierpią i ludzie, i zwierzęta. Dlatego Zakonnicy stworzyli w Oazie także niewielką enklawę dla braci mniejszych. Na początku Susanne Lovegood przyprowadziła do zagrody po dwie kozy i krowy oraz kilka kur, jednak stadko prędko zaczęło się powiększać. Każdy z mieszkańców Oazy może przyjść i zająć się zwierzętami: na drzwiach wejściowych do budynku wisi drewniana tablica z dokładną instrukcją, jak zajmować się podopiecznymi.
Zagroda znajduje się w okolicy kwiecistej łąki. Składa się na nią średniej wielkości, drewniany budynek, pełniący rolę zarówno kurnika, jak i obory. Wewnątrz znajdują się także podstawowe narzędzia gospodarskie. Otoczony jest zaś płotem tworzący niewielkie pastwisko, na którym wypasają się zwierzęta. Zakonnicy i inne osoby przebywające w Oazie mogą do woli korzystać z zebranych jaj, czy z wydojonego mleka, pamiętając jednak o tym, aby mieszkające tu zwierzęta pozostały zdrowe i zadbane.
W tym miejscu mieszka także Greta: brązowa koza należąca do Gwendolyn Grey.
temat założony tutaj
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
Miejsce: potok nieopodal wioski; Hogsmeade - tutaj
Umotywowanie założenia: potrzebny mi do rozgrywki plenerowy temat w Hogsmeade<3
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji:
Nieopodal wioski zboczem meandruje Kirkburn, czyli potok Kirke. To ledwie cieniutka wstążka, choć w marcu i kwietniu strumień staje się okazalszy, niosąc ze sobą resztki stapiających się hałd śniegu. Wtedy też, na wiosnę, według lokalnej legendy należy zanurzyć w nim, by zostać oczyszczonym ze wszystkiego, co złe. Mówi się, że Kirkburn ma w sobie magiczną moc i zmywa fałsz, odsłaniając prawdę. Nie do końca wiadomo, co to tak właściwie oznacza, bo i sprzecznych relacji na ten temat jest wiele, bez wątpienia jednak czarodziejski potok kryje w sobie jakąś tajemnicę.
Lokacja założona tutaj.
Umotywowanie założenia: potrzebny mi do rozgrywki plenerowy temat w Hogsmeade<3
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji:
Nieopodal wioski zboczem meandruje Kirkburn, czyli potok Kirke. To ledwie cieniutka wstążka, choć w marcu i kwietniu strumień staje się okazalszy, niosąc ze sobą resztki stapiających się hałd śniegu. Wtedy też, na wiosnę, według lokalnej legendy należy zanurzyć w nim, by zostać oczyszczonym ze wszystkiego, co złe. Mówi się, że Kirkburn ma w sobie magiczną moc i zmywa fałsz, odsłaniając prawdę. Nie do końca wiadomo, co to tak właściwie oznacza, bo i sprzecznych relacji na ten temat jest wiele, bez wątpienia jednak czarodziejski potok kryje w sobie jakąś tajemnicę.
Lokacja założona tutaj.
magnolie chylą na bok ciężar białych twarzy
nie mówmy dziś o śmierci, gdy świat się rozmarzył
nie mówmy dziś o śmierci, gdy świat się rozmarzył
Ella Figg
Zawód : nić widmo
Wiek : 26
Czystość krwi : Charłak
Stan cywilny : Panna
nie wypełniony tobą
mój pokój się nie kończy
nie ma ścian
ani okien
mój niepokój o ciebie
ogromnieje
mój pokój się nie kończy
nie ma ścian
ani okien
mój niepokój o ciebie
ogromnieje
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Charłak
Nieaktywni
Miejsce: Church Street, Cromer
Umotywowanie założenia: Zgodnie z misją sojuszniczą mam do rozegrania sesje w Cromer, ale nie w samym porcie; w subforum jest jedynie jedna lokacja niepowiązana z nim i jest w tej chwili zajęta. Potrzebuję więc nowej.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji:
Cromer jest niewielkim miastem portowym, zamieszkiwanym przez zaledwie kilka tysięcy mieszkańców, zarówno mugolskich, jak i magicznych. Church Street jest zaś jedną z jego głównych ulic: dość wąską i wiecznie zatłoczoną, zwłaszcza w sezonie letnim, gdy do miasteczka zjeżdżają się nieliczni turyści. Swoją nazwę zawdzięcza znajdującemu się przy niej kościołowi pod wezwaniem świętego Piotra i Pawła, otoczonego przez niewielki, lecz wiekowy cmentarz. Wieża tego zabytkowego budynku jest najwyższą budowlą w mieście i widać ją już z oddali.
Świat mugolski miesza się tu z magicznym. Niektóre sklepy oraz kamienice ukryte są przed wzrokiem tych, którzy nie władają czarami. Na tyłach kościoła znajduje się nawet niewidoczne dla mugoli pomieszczenie. Można do niego wejść, przechodząc przez cmentarz. Zostało one wykupione lata temu przez czarodzieja imieniem Joseph. Mężczyzna w jego wnętrzu urządził niewielką, prywatną bibliotekę, z której mogą korzystać wszyscy czarodzieje i czarownice z okolicy. Jest to wiedz dość powszechna dla mieszkańców Cromer, jednak rzadko kiedy jest przekazywana magicznym z innych miejscowości.
Lokacja założona tutaj.
Umotywowanie założenia: Zgodnie z misją sojuszniczą mam do rozegrania sesje w Cromer, ale nie w samym porcie; w subforum jest jedynie jedna lokacja niepowiązana z nim i jest w tej chwili zajęta. Potrzebuję więc nowej.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji:
Cromer jest niewielkim miastem portowym, zamieszkiwanym przez zaledwie kilka tysięcy mieszkańców, zarówno mugolskich, jak i magicznych. Church Street jest zaś jedną z jego głównych ulic: dość wąską i wiecznie zatłoczoną, zwłaszcza w sezonie letnim, gdy do miasteczka zjeżdżają się nieliczni turyści. Swoją nazwę zawdzięcza znajdującemu się przy niej kościołowi pod wezwaniem świętego Piotra i Pawła, otoczonego przez niewielki, lecz wiekowy cmentarz. Wieża tego zabytkowego budynku jest najwyższą budowlą w mieście i widać ją już z oddali.
Świat mugolski miesza się tu z magicznym. Niektóre sklepy oraz kamienice ukryte są przed wzrokiem tych, którzy nie władają czarami. Na tyłach kościoła znajduje się nawet niewidoczne dla mugoli pomieszczenie. Można do niego wejść, przechodząc przez cmentarz. Zostało one wykupione lata temu przez czarodzieja imieniem Joseph. Mężczyzna w jego wnętrzu urządził niewielką, prywatną bibliotekę, z której mogą korzystać wszyscy czarodzieje i czarownice z okolicy. Jest to wiedz dość powszechna dla mieszkańców Cromer, jednak rzadko kiedy jest przekazywana magicznym z innych miejscowości.
Lokacja założona tutaj.
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
Miejsce: Inne miejsca, Anglia i Walia, Lancashire, Brzeg rzeki Lune
Umotywowanie założenia: Na ziemiach Ollivanderów nie ma właściwie żadnej lokalizacji "w naturze"... A to Ollivanderowie przecież!
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Rzeka Lune łączy swoim nurtem hrabstwa Kumbria oraz Lancashire, jednak jej większa część płynie przez to drugie. Nazwana tak na cześć bóstwa czczonego przez zamieszkujących tutaj kiedyś Celtów, najbardziej malownicze i magiczne widoki ukazuje w należącym do Ollivanderów lesie Bowland. Ma niski brzeg, pozbawiony skarp, raczej brakuje jej żwirowych i piaszczystych plaż, natomiast pod dostatkiem ma tych kamiennych i porośniętych florą, w szczególności w lesistej części.
Lokacja założona tutaj.
Umotywowanie założenia: Na ziemiach Ollivanderów nie ma właściwie żadnej lokalizacji "w naturze"... A to Ollivanderowie przecież!
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Rzeka Lune łączy swoim nurtem hrabstwa Kumbria oraz Lancashire, jednak jej większa część płynie przez to drugie. Nazwana tak na cześć bóstwa czczonego przez zamieszkujących tutaj kiedyś Celtów, najbardziej malownicze i magiczne widoki ukazuje w należącym do Ollivanderów lesie Bowland. Ma niski brzeg, pozbawiony skarp, raczej brakuje jej żwirowych i piaszczystych plaż, natomiast pod dostatkiem ma tych kamiennych i porośniętych florą, w szczególności w lesistej części.
- kod locki:
- Kod:
<div class="ramka3"><img class="kalen" src="https://i.imgur.com/4BcRtiQ.jpg"><span class="kalen2"; style="top: -10px"><h1>Lancashire, Brzeg rzeki Lune</h1><div class="dev">Rzeka Lune łączy swoim nurtem hrabstwa Kumbria oraz Lancashire, jednak jej większa część płynie przez to drugie. Nazwana tak na cześć bóstwa czczonego przez zamieszkujących tutaj kiedyś Celtów, najbardziej malownicze i [i]magiczne[/i] widoki ukazuje w należącym do Ollivanderów lesie Bowland. Ma niski brzeg, pozbawiony skarp, raczej brakuje jej żwirowych i piaszczystych plaż, natomiast pod dostatkiem ma tych kamiennych i porośniętych florą, w szczególności w lesistej części. </div></div>
Lokacja założona tutaj.
Gość
Gość
Miejsce: Jenny Brown's Point (bądź Brown's Point), Lancashire
Umotywowanie założenia: W Lancashire są obecnie tylko dwie lokacje, z czego jedna dopiero założonai wkrótce zajęta, a mieszka tam pewien pan, z którym chcę zagrać. Z resztą, przez wzgląd na wojnę, mugolakom i zakonnikom pozostaje poruszanie się niemal tylko po terenach należących do promugolskich rodów, a tych nie ma znowu aż tak dużo.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: obrazek
Krótki opis lokacji:
Mugole nie są pewni, kim była Jenny Brown, na której cześć zostało nazwane to miejsce nad brytyjskim wybrzeżem. Specjaliści od magicznej historii nie mają jednak złudzeń: młoda dziewczyna była XVIII-wieczną czarownicą, która zmarła właśnie w tym miejscu z powodu głodu i wychłodzenia, oczekując powrotu swojego ukochanego. Był nim niemagiczny marynarz, który zaginął w trakcie odległej podróży. Przez około sto lat od własnej śmierci nawiedzała to miejsce, odchodząc dopiero, gdy jej odległa krewna przedstawiła jej fragment statku, na którym zginął młody żeglarz. Niektórzy z historyków domniemają, że czarownica nie była w pełni zdrowa psychicznie, co mogą potwierdzać wspomnienia lokalnej ludności dotyczące bardzo niestabilnego ducha Jenny Brown.
Do punktu można dojść dość wąską ścieżką, podziwiając urodę Morecambe Bay. Latem piaszczysto-kamienista plaża zachęca do spacerów po okolicy, a otaczająca drogę roślinność daje poczucie bezpieczeństwa. W okolicy można znaleźć też komin, będący pozostałością po wydobyciu i stopu miedzi na niewielką skalę oraz kamienny, stary dom, niegdyś należący do rodziny Brown.
Choć okolica nie jest zupełnie wyludniona, zadomowiło się tu kilka gatunków magicznych stworzeń. Niedaleko Brown's Point można się znaleźć dość dużą populację wsiąkiewek. Często widziane są też szczuroszczęty, żywiące się pochodzącymi z zatoki skorupiakami.
Miejsce założone tutaj.
Umotywowanie założenia: W Lancashire są obecnie tylko dwie lokacje, z czego jedna dopiero założona
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: obrazek
Krótki opis lokacji:
Mugole nie są pewni, kim była Jenny Brown, na której cześć zostało nazwane to miejsce nad brytyjskim wybrzeżem. Specjaliści od magicznej historii nie mają jednak złudzeń: młoda dziewczyna była XVIII-wieczną czarownicą, która zmarła właśnie w tym miejscu z powodu głodu i wychłodzenia, oczekując powrotu swojego ukochanego. Był nim niemagiczny marynarz, który zaginął w trakcie odległej podróży. Przez około sto lat od własnej śmierci nawiedzała to miejsce, odchodząc dopiero, gdy jej odległa krewna przedstawiła jej fragment statku, na którym zginął młody żeglarz. Niektórzy z historyków domniemają, że czarownica nie była w pełni zdrowa psychicznie, co mogą potwierdzać wspomnienia lokalnej ludności dotyczące bardzo niestabilnego ducha Jenny Brown.
Do punktu można dojść dość wąską ścieżką, podziwiając urodę Morecambe Bay. Latem piaszczysto-kamienista plaża zachęca do spacerów po okolicy, a otaczająca drogę roślinność daje poczucie bezpieczeństwa. W okolicy można znaleźć też komin, będący pozostałością po wydobyciu i stopu miedzi na niewielką skalę oraz kamienny, stary dom, niegdyś należący do rodziny Brown.
Choć okolica nie jest zupełnie wyludniona, zadomowiło się tu kilka gatunków magicznych stworzeń. Niedaleko Brown's Point można się znaleźć dość dużą populację wsiąkiewek. Często widziane są też szczuroszczęty, żywiące się pochodzącymi z zatoki skorupiakami.
Miejsce założone tutaj.
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
Miejsce: Wilcza jama, Inne miejsca>Anglia i Walia >Wiltshire, Salisbury link
Umotywowanie założenia: Potrzebuję takiego wilkołaczego miejsca i może naszym fabularnym futrzakom się przyda.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Służąca niegdyś za schronienie wilkołaków z okolicznych terenów jaskinia tylko pozornie wydaje się niewielka. Wystarczy przebrnąć przez jej wąskie gardło, by wejść w niekończący się korytarz zaułków i labiryntu wnęk. Niektóre są klaustrofobicznie wąskie, niektóre pomieściłyby olbrzyma. Jama przestała być bezpieczna, z powodu rzekomego zabójstwa łowców dokonanego na chowającym się w niej wilkołaku. Miejscowi jednak wolą się tam zapobiegawczo nie zapuszczać.
Miejsce: Błonia Hogwartu, Inne miejsca>Szkocja>Zamek Hogwart link
Umotywowanie założenia: Chcę mieć kolejne miejsce pracy A przy okazji mieć miejsce do ewakuacji uczniów, prowadzenia zajęć (bo nie będziemy się kisić w zamku non stop) oraz moich prób tworzenia świstoklików.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Otaczające Hogwart zielone tereny rozciągają się aż po horyzont, jednak błonia kończą się wraz z granicą jeziora. Miękka trawa, rozłożyste drzewa zapewniające cień i ochłodę nawet w najbardziej upalne dni aż proszą się o skorzystanie z ich uroków. Jest to miejsce nie tylko wypoczynku dla uczniów czy nauczycieli, lecz również pierwszych zajęć latania na miotle czy opieki nad magicznymi stworzeniami. Zimą roi się na nich od uczniów urządzających słynne walki na śnieżki.
Lokacje założone tu i tu.
Umotywowanie założenia: Potrzebuję takiego wilkołaczego miejsca i może naszym fabularnym futrzakom się przyda.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Służąca niegdyś za schronienie wilkołaków z okolicznych terenów jaskinia tylko pozornie wydaje się niewielka. Wystarczy przebrnąć przez jej wąskie gardło, by wejść w niekończący się korytarz zaułków i labiryntu wnęk. Niektóre są klaustrofobicznie wąskie, niektóre pomieściłyby olbrzyma. Jama przestała być bezpieczna, z powodu rzekomego zabójstwa łowców dokonanego na chowającym się w niej wilkołaku. Miejscowi jednak wolą się tam zapobiegawczo nie zapuszczać.
- Kod:
<div class="ramka3"><img class="kalen" src="https://pm1.narvii.com/7187/bff1b1b4db5c3778b0575a653f32550eec891721r1-640-428v2_hq.jpg"><span class="kalen2"; style="top: -10px"><h1>Wilcza jama</h1><div class="dev">Służąca niegdyś za schronienie wilkołaków z okolicznych terenów jaskinia tylko pozornie wydaje się niewielka. Wystarczy przebrnąć przez jej wąskie gardło, by wejść w niekończący się korytarz zaułków i labiryntu wnęk. Niektóre są klaustrofobicznie wąskie, niektóre pomieściłyby olbrzyma. Jama przestała być bezpieczna, z powodu rzekomego zabójstwa łowców dokonanego na chowającym się w niej wilkołaku. Miejscowi jednak wolą się tam zapobiegawczo nie zapuszczać.</div></div>
Miejsce: Błonia Hogwartu, Inne miejsca>Szkocja>Zamek Hogwart link
Umotywowanie założenia: Chcę mieć kolejne miejsce pracy A przy okazji mieć miejsce do ewakuacji uczniów, prowadzenia zajęć (bo nie będziemy się kisić w zamku non stop) oraz moich prób tworzenia świstoklików.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Otaczające Hogwart zielone tereny rozciągają się aż po horyzont, jednak błonia kończą się wraz z granicą jeziora. Miękka trawa, rozłożyste drzewa zapewniające cień i ochłodę nawet w najbardziej upalne dni aż proszą się o skorzystanie z ich uroków. Jest to miejsce nie tylko wypoczynku dla uczniów czy nauczycieli, lecz również pierwszych zajęć latania na miotle czy opieki nad magicznymi stworzeniami. Zimą roi się na nich od uczniów urządzających słynne walki na śnieżki.
- Kod:
<div class="ramka3"><img class="kalen" src="https://i.imgur.com/bE4Z5HT.jpg"><span class="kalen2"; style="top: -10px"><h1>Błonia Hogwartu</h1><div class="dev">Otaczające Hogwart zielone tereny rozciągają się aż po horyzont, jednak błonia kończą się wraz z granicą jeziora. Miękka trawa, rozłożyste drzewa zapewniające cień i ochłodę nawet w najbardziej upalne dni aż proszą się o skorzystanie z ich uroków. Jest to miejsce nie tylko wypoczynku dla uczniów czy nauczycieli, lecz również pierwszych zajęć latania na miotle czy opieki nad magicznymi stworzeniami. Zimą roi się na nich od uczniów urządzających słynne walki na śnieżki.</div></div>
Lokacje założone tu i tu.
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Miejsce: Biblioteka, Inne miejsca>Szkocja>Zamek Hogwart link
Umotywowanie założenia: Jednak brakuje mi biblioteki, która nie jest w Londynie, a naukowiec bez biblioteki to jak dyrygent bez batuty.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Rozległe labirynty półek hogwarckiej biblioteki znajdują się na pierwszym piętrze Szkoły Magii i Czarodziejstwa. Wejścia strzeże kamienny posąg centaura pogrążonego w lekturze, który nie dopuści do zakłócania ciszy w tym przesyconym nauką miejscu. Wnętrze biblioteki jest ogromną salą wypełnioną wieloma rzędami regałów, na których stoją dziesiątki tysięcy książek o przeróżnej tematyce. Po prawej stronie od wejścia znajduje się biurko zapełnione woluminami do archiwizacji, w głębi zaś stoi kilkanaście stolików i krzeseł, tworząc przytulną czytelnię.
+
Umotywowanie założenia: Jednak brakuje mi biblioteki, która nie jest w Londynie, a naukowiec bez biblioteki to jak dyrygent bez batuty.
Obrazek o szerokości co najmniej 400px i w orientacji poziomej: Obrazek lokacji
Krótki opis lokacji: Rozległe labirynty półek hogwarckiej biblioteki znajdują się na pierwszym piętrze Szkoły Magii i Czarodziejstwa. Wejścia strzeże kamienny posąg centaura pogrążonego w lekturze, który nie dopuści do zakłócania ciszy w tym przesyconym nauką miejscu. Wnętrze biblioteki jest ogromną salą wypełnioną wieloma rzędami regałów, na których stoją dziesiątki tysięcy książek o przeróżnej tematyce. Po prawej stronie od wejścia znajduje się biurko zapełnione woluminami do archiwizacji, w głębi zaś stoi kilkanaście stolików i krzeseł, tworząc przytulną czytelnię.
- Kod:
<div class="ramka3"><img class="kalen" src="https://i.pinimg.com/564x/5c/56/42/5c564247ff2fb6d8b380a883bfd170be.jpg"><span class="kalen2"; style="top: -10px"><h1>Biblioteka</h1><div class="dev">Rozległe labirynty półek hogwarckiej biblioteki znajdują się na pierwszym piętrze Szkoły Magii i Czarodziejstwa. Wejścia strzeże kamienny posąg centaura pogrążonego w lekturze, który nie dopuści do zakłócania ciszy w tym przesyconym nauką miejscu. Wnętrze biblioteki jest ogromną salą wypełnioną wieloma rzędami regałów, na których stoją dziesiątki tysięcy książek o przeróżnej tematyce. Po prawej stronie od wejścia znajduje się biurko zapełnione woluminami do archiwizacji, w głębi zaś stoi kilkanaście stolików i krzeseł, tworząc przytulną czytelnię. </div></div>
+
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Zakładanie lokacji
Szybka odpowiedź